Sprzęt
Podejrzewam, że niewielu takich znajdziesz
A byłeś już w Fotojokerze, czy innym sklepie spożywczym i próbowałeś obu słoików?
Ja zabrałem do sklepu aparat, lampę, tablice testowe i przetestowałem Nikkora, po czym kupiłem go bez wahania.
O Sigmie nawet nie pomyślałem, więc raczej Ci w porównaniu nie pomogę.
Miałem niedawno podobny dylemat, wybrałem nikkora, choć sigmy w ręce nie miałem. Sigma jest chwalona za szybkość – nikkor demonem szybkości nie jest (dlatego ślubniacy go nie lubią), ale wg mnie ma jedną zasadniczą przewagę nad sigmą – bokeh. Ostry od pełnej dziury – wybierałem z kilku sztuk.
Co do kwesti szybkości działania to się nie zgodzę…, że Nikkor jest wolny. Wersja f/1.4 ma silnik AF-S i działa wybornie. Kiedyś miałem ją pożyczoną od znajomego na ślub i nie narzekałem. Wręcz przeciwnie byłem zachwycony.
Co do ostrości to potwierdzam ostry prawie od pełnej dziury, bokeh wspaniały. Jakość wykonania też na wysokim poziomie.
http://www.dxomark.com/index.php/Lenses/Compare-Camera-Lenses
pomocne?
Co do ostrości to potwierdzam ostry prawie od pełnej dziury, bokeh wspaniały. Jakość wykonania też na wysokim poziomie.
AF-S AF-sowi nierówny, do takiego 70-200 VR2 nie ma porównania
Dla mnie szybkość jest całkowicie wystarczająca, zwłaszcza że to typowa portretówka.
Sigmy 50 mm 1.4 oraz 35 1.4 Oraz 30 1.4, którą miałem wcześniej) ostrością i pracą pod światło przebijają 50tkę 1.4 canona. O nikonie trudno mi się wypowiadać, ale z canonem ma porówanie i sigmy ww. w systemie canona pod względem ceny/jakości/ostrości są rewelacyjne.
Zapewne problemem nie była “mydlaność”, ale bf/ff z puszką
Ciasny portret we wnętrzach to u mnie zawsze sigma 50 1.4, cały kadr to czasem 35 1.4 Praktycznie tymi dwoma szkiełkami można zrobić wyszystko co się wymyśli
ja się nawet przez chwilę nie zastanawiałem, bo canon jeśli wypuści następcę 50 1.4 – to na 100% zabije możliwość jego kupna ceną i jakoś nie wierzę, że będzie o te kilka razy lepszy od sigmy, której cena będzie ułamkiem wartości canona
BTW – nie uważasz, że 50tka może być przyciasna w pomieszczeniach? nie zawsze będzie tyle “odejścia”
Ciasny portret we wnętrzach to u mnie zawsze sigma 50 1.4, cały kadr to czasem 35 1.4 Praktycznie tymi dwoma szkiełkami można zrobić wyszystko co się wymyśli
ja się nawet przez chwilę nie zastanawiałem, bo canon jeśli wypuści następcę 50 1.4 – to na 100% zabije możliwość jego kupna ceną i jakoś nie wierzę, że będzie o te kilka razy lepszy od sigmy, której cena będzie ułamkiem wartości canona
BTW – nie uważasz, że 50tka może być przyciasna w pomieszczeniach? nie zawsze będzie tyle “odejścia”
Jak napisał wzrokowiec, mniej niż 50 i tak się nie nada do ciasnych portretów. Mz nawet ta 50 jest zbyt krótka. Ale ta ogniskowa mi pasuje, zaczynając od popiersi i dalej szerzej. 30 już mam, super szkło, ale jakoś ten kąt mi nie leży.

Ale 35-tka do zdjęć twarzy się nie nadaje, bo już za bardzo wykrzywia…
???
https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=4000105
https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=3997871
Próbowałeś robić szkłem 35 mm, czy powtarzasz tylko to, co piszą inni?
Mnie pasuje ta ogniskowa również w portrecie i przy odpowiednim umieszczeniu fotografowanej osoby w kadrze nie będzie przerysowań.
Nie trzeba fotografować z 10 cm, wystarczy zachować odpowiedni dystans od fotografowanej osoby…
Potwierdza to wnioski optycznych, na pełnej dziurze sigma lepsza
Potwierdza to wnioski optycznych, na pełnej dziurze sigma lepsza
przy braku światła zaczyna to mieć decydujące znaczenie

Ale 35-tka do zdjęć twarzy się nie nadaje, bo już za bardzo wykrzywia…
???
Może niedokładnie się wyraziłem. Mam na myśli portrety, na których poza twarzą nic więcej nie ma. Ciasne zdjęcia samej twarzy.
Tu masz zdjęcie, o którym mówię:
https://dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=3967973&&g2_page=2
A to masz wykrzywione:
https://dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=3971861&&g2_page=2
Czasami ma to swój urok, ale tylko czasami.
Jak jest więcej miejsca, to 50-tka jest idealna
Na przykład wczoraj? 1000 zdjęć
Na prawdę nie zrozumiałeś. Na szczęście Jacek zrozumiał
35-tkę używam, kiedy jest mało światła i mało miejsca, jak wczoraj w Orbitarium. Ale to nie są ciasne portrety twarzy, o których pisałem. 35-tka do portretów się nie nadaje.
Wracając do tematu – jeśli jeszcze aktualny;-) Sigmy 50/1.4 używałem na warsztatach K-Consult, Nikkora 50/1.4 z literką G (bo rozumiem, że o tej wersji mowa) znam nieco dłużej.
Nikkora warto wybrać ze względu na niższą cenę, mniejsze rozmiary i wagę, mniejszą średnicę filtra oraz jeśli nie zależy komuś zbytnio na używaniu przysłon szerszych niż f/1.6…1.8 i jest w stanie przełknąć czasem 1% dystorsję.
Sigmę można kupić, jeżeli dla kogoś jest mniej istotny aspekt finansowo-gabarytowy, a zdecydowanie bardziej zależy mu na zachowaniu szkła przy w pełni otwartej przysłonie i nie zraża się tym, że to “zamiennik”, a nie Nikkor.
Jeszcze aktualny. Mi zależy na zachowaniu szkła przy pełnej dziurze. Często fotografuję w dość ciemnych warunkach. Gabaryty to nie problem, jakiś czas żyłem z 28-70 i 70-200, oba 2,8 i nic mi się nie stało. Więc jest już prawie pewne, że znowu zwycięży u mnie sigma
Sigmę można kupić, jeżeli dla kogoś jest mniej istotny aspekt finansowo-gabarytowy, a zdecydowanie bardziej zależy mu na zachowaniu szkła przy w pełni otwartej przysłonie i nie zraża się tym, że to “zamiennik”, a nie Nikkor.
Jak dla mnie średnica mocowania filtra w sigmie (77 mm) jest bardziej uniwersalna, bo większość jasnych szkieł o f/2,8 ma właśnie taką średnicę i łatwiej kupić redukcję z filtra 77 mm na mniejszą średnicę niż w przypypadku mniejszej średnicy. U mnie CPL, UV i cała reszta to właśnie 77 mm i to akurat duża zaleta dla mnie, że mam trzy szkła w kótrych mam tą samą średnicę mocowania filtrów…
- You must be logged in to reply to this topic.