Sprzęt
Czesc wszystkim, od razu zaznacze ze jestem poczatkujacych fotografem. Jestem wlascicielem Sony a65 , 18-55mm f/3.5-5.6 SAM DT , 75-300mm f/4.5-5.6 . Zrobilem juz pare zdjec i ciagle mam nowe pomysly. Cieszy mnie robienie zdjec a w szczegolnosci ciagnie mnie do zdjesc macro dlatego tez zwracam sie do was z prosba o pomoc, porade.
Przeczytalem wiekszosc tematow na waszym forum i duzo sie dowiedzialem, jednak nikt nie pisal o tym co w tej chwili mnie intersuje. Zastanawiam sie nad :
1. Tamron AF 90mm f/2.8 Di SP A/M 1:1 Macro Lens
2. Tamron AF 180mm f/3.5 Di SP A/M FEC LD (IF) 1:1 Macro Lens
3. Sigma 180mm f/3.5 EX DG IF HSM APO Macro Lens
Myslalem tez o Sigmie 150mm ale troche za droga jest. Powiedzcie pare slow na temat kazdej z nich i moze jakies wady i zalety, czym jedna bylaby lepsza od 2giej w praktyce w macro.
Chcialem sie tez dowiedziec cos o Vivitar Macro Extension Tube , czy mozna je stosowac razem z 18-55 czy tylko z macro obiektywami ?
http://www.amazon.com/Vivitar-Macro-Extension-Digital-Cameras/dp/B00570TMB6/ref=sr_1_4?s=electronics&ie=UTF8&qid=1334716917&sr=1-4
Z gory dziekuje za pomoc
Niekoniecznie z macro obiektywami ale też niekoniecznie z kitem. Ja pierścień pośredni zakładam np. do stałki 50/1,4. Tyle że ten najcieńszy (12mm) z zestawu. W przypadku podpięcia nawet najcieńszego do zoomów typu Sigma 10-20/3,5 czy Sigma 17-50/2,8 płaszczyzna ostrości przebiega gdzieś wewnątrz obiektywu. Sprawdzałem też pierścienie na tele Nikkora 80-200/2,8 i daje radę.
Z wymienionych przez Ciebie szkieł, miałem okazję bawić się Tamronem AF 90mm/2,8. Naprawdę fajny słoiczek. Ale nie wiem jak inne.
Wlasnie zapomnialem napisac zebyscie nie patrzyli na cene, wiem ze 90mm jest tanszy, ale chce wiedziec ktory bedzie lepszy.
Zalezy mi na zdjeciach robali i podobnych, np mucha zeby bylo widac jej siateczke na oczach, z jakiego obiektywu bedzie lepsze zdjecie 90mm czy 180mm ?? Chodzi mi o to , pomijajac cene, ze bedzie to wspomniana mucha, ciezko do niej podejsc zeby nie uciekla, wiec im dalej tym lepiej , nie chce tez wkladac obiektywu na 1cm od mojej ofiary. Tez slyszalem ze im wyzsza ogniskowa tym lepiej , ale jakos nie widzialem zeby ktos pisal na forum o objektrywach 180mm , raczej wszyscy pytaja o 85,90,105,150.
Bo to taka standardowa ogniskowa do makro. Na muchę to bardziej 180mm, ale jeśli chodzi o siateczki na oczach to potrzebna Ci duża skala odwzorowania. Wydaje mi się, że wszystkie te obiektywy mają skalę 1:1, nie wiem czy to wystarczy na aż takie zbliżenia o jakich mówisz (być może się mylę, nie jestem specjalistą od makro ). Pzzydałby się też szybki AF
Do odwzorowania siateczki w oku muchy musi być zwiększona skala odwzorowania (1:1 nie wystarczy) i trzeba zastosować pierścionki (np.Kenko), mieszki lub nasadki (to gorsze optycznie rozwiązanie). Prawdziwe obiektywy makro charakteryzują się wolnym AF (precyzja ostrzenia), to logiczne rozwiązanie przy ostrzeniu detali, można też zwykle ustawić te szkła na dwa zakresy odległości. Przy małym obrazku i takich skalach trzeba oczywiście stosować b.dużą GO.
przy makro AF nie ma zadnego znaczenia bo ostrzymy przysowajac sie lub oddalajac obiektyw od obiektu. mam T90 i jest swietny, ostry. nie wiem jak pozostale. jak chcesz robic mocne makro zedu 5:1 a tyle pewnie trzeba zeby zlapac ladnie fakture oka muchy to oprocz pierscieni soczewek mieszkow itp dodatkow potrzeba tez bardzo czesto dodatkowego zrodla swiatla, bo zeby uzyskac “zadowalajaca” GO trzeba bardzo mocno przymknac przyslone. a to powoduje drastyczny spadek swiatla i dluuuugie czasy. bardzo czesto zbyt dlugie bo czasem lekkiego poruszenia nie zobaczysz na pierwszy rzut oka a po wrzuceniu na kompa bedziesz klnal na brak swiatla ktory spowodowal minimalne rozmycie ktore na ekranie monitora juz zobaczysz.
tutaj masz zdjecie muszki (ok 2x mniejsza od typowej muchy):
https://dfv.pl/gallery/members/zio_mal.html?g2_itemId=2463991&g2_page=2
maksymalne zblizenie T90 bez dodatkow, minimalnie kadrowane dla uzyskania bardziej panoramicznego kadru, ok 5% w szerokosci i 15% na wysokosci.
z zamocowanym Nissinem Di622, moc palnika ustawiona byla na 1/2 jesli dobrze pamietam z wysunietym odblysnikiem, palnik odchylony lekko do gory na ok 30 stopni.
w galerii sa tez inne zdjecia robione T90 na maksymalnym zblizeniu bez dodatkow. np pajak na 1 stronie, robale na 2 stronie.
moze cos ci to pomoze.
edit:
pajak bez lampy, wczesno polodniowe slonce.
No ziomal dobrze prawi i sensownie to wytłumaczył,ludzie jaki af do makro,powiekszenie to tez nie problem bo od razu je kupujesz,problem to światło,wypracowanie techniki przez siebie…to kilkuletnia nauka…
tamron 90 to bedzie bardziej uniwersalna opcja,same zalety,jest mniejszy ,mniej waży,lepiej jest doświetlać przy mniejszym szkle…
jakbym miał miec jedno szkło to najpierw t90,pózniej jak ktoś ma nieograniczone środki mozna kupić coś dłuższego,tu zaleta wiekszej odległości roboczej,ale sprawdza się to tylko przy polowaniu na ruchliwe okazy,mucha taką nie jest,jak wyjdziesz wieczorem lub rano w plener to bez problemu beda siedzieć ospałe i tu ogniskowa ma mniejsze znaczenie…
ruchliwe są motyle pijące nektar,ważki,które są płochliwe gdy do nich podchodzisz,mrówki,i tu tak duzy obiektyw tez ma ograniczenia…..
af ma znaczenie w obiektywie makro,gdy chcesz np uzyć szkła jako krótkie tele,ale do makrofotografii jest bez znaczenia,nawet może tylko przeszkodzić….
wszystko to co napisałem jest tylko moim doświadczeniem w tym temacie,nie każdy musi się z tym zgodzić bo ma może inna technikę,ale kup sobie obiektyw makro,pierścienie,lampy,raynoxa i zobaczysz jak sprzet mało daje bez wiedzy ,ciężkiej pracy i zaangażowania…
Tak jak większość, oddaję głos na Tamrona 90mm względnie proponuję Sigmę 105mm, mimo że sam ich nie mam (testowałem S 105mm – była świetna, o dziwo ostrzejsza (może akurat testowany egzemplarz) niż S 150mm. Ale tak się złożyło, że mam Elmarita 45mm i jednak Sigmę150mm. Mając doświadczenie z tymi dwoma szkłami Tobie sugeruje jednak około 100mm. Taka ogniskowa jest najbardziej uniwersalna, ma wystarczającą odległość roboczą dla prawie wszystkich owadów nie mówiąc o pająkach, pozwala na fotografowanie z ręki, monopodu lub statywu. Nie bój się małych odległości roboczych, tylko naucz się szukać owadów mniej ruchliwych o określonej porze dnia, w określonych miejscach, przy określonej pogodzie. To wszystko trzeba ciężko wypracować (za Robakiem). Mam przyjaciela, który fotografuje (i to jak!) nawet nie o świcie (nie lubi tak wcześnie wstawać) ważki, muchy, osy… z odległości ok. 3 cm używając Raynoksa o bardzo dużym powiększeniu. Wypracował unikalną (moim zdaniem) technikę bez kiwania aparatem. Ja zresztą tez nie kiwam. Wszystko można i trzeba wyćwiczyć samemu i znaleźć „swoje” metody. Fotografując staruszkiem FZ50 z Raynoksami korzystam najczęściej z monopodu i (o zgrozo wbrew opinii 99% makrofotografów) wyłącznie z autofokusu (bo jest lepszy ode mnie). Przechodząc na system z wymienną optyką fotografuję Elmaritem 45mm najczęściej z ręki, czasem z monpodu, czasem kiwając przy włączonym ciągłym autofokusie, a czasem – na większych odległościach − z autofokusem bez kiwania. Kiedy założę Sigmę 150mm fotografuję wyłącznie ze statywu i ostrzę wyłącznie ręcznie.
Po co to wszystko piszę? Ano po to że ogniskowa w jakimś stopniu narzuca mi też sposób fotografowania − doświadczalnie stwierdziłem, że dla mnie jest najlepiej właśnie tak. Dla kogo innego może być inaczej. Sam powinieneś dojść do rozwiązań najlepszych dla Ciebie.
Długość ogniskowej to nie tylko określone odległości robocze, to także różne rozmycie tła (poza głębią ostrości niezwykle ważne dla jakości zdjęcia). A poza tym, obiektywy niby stałoogniskowe zmieniają swoją ogniskową, kiedy przechodzimy do dużych zbliżeń. Moja Sigma zmniejsza, a Elmarit zwiększa ogniskową. Wynika to z bardzo różnej konstrukcji tych obiektywów i zmian położenia zestawów soczewek podczas ostrzenia. Na marginesie – wybrałem te właśnie obiektywy, bo nic im się nie wysuwa podczas ostrzenia na dowolną odległość – nie pompują powietrza i nie zasysają kurzu. Żeby nie było tych informacji za mało, to trzeba jeszcze dodać, że obiektywy różnych producentów dają różną barwę/odcień zdjęcia i różny kontrast. Jedne rysują ostro juz na pełnym otwarciu przysłony a inne dopiero po jej mocnym przymknięciu. A to jeszcze „bardzo nie wszystko”, ale może już wystarczy.
Moja rada: nie sil się na początku na zakup najlepszego, docelowego, mieważne – drogiego czy taniego obiektywu makro, bo nie wiesz jeszcze jaki będzie dla Ciebie najlepszy. Kup tego Tamrona 90mm ze środka stawki. Wszyscy, którzy z niego korzystają są raczej szczęśliwi. Może okazać się tym najlepszym również dla Ciebie, a jeżeli nie, to po roku czy dwóch będziesz juz sam wiedział, jaki ma być ten Twój najlepszy. Tylko przez te dwa lata musisz mocno pracować. Powodzenia.
Z pary Sigma 105 – Tamron 90 trudno wybierać, bo każdy jest bardzo dobry. Sigma jest ciut ostrzejsza na pełnym otworze, obydwa mają równie rzęchowaty autofokus z którego przy powiększeniach 1:1 w ogóle nie nalezy korzystać żeby nie płoszyć modeli. Możesz kierować się ceną – jeśli znajdziesz którykolwiek z nich okazyjnie w bdb stanie, nie pożałujesz.
Widze ze wiekszosc naklania do zakupu t90, tak tez pewnie zrobie dlatego zaczalem sie powoli rozgladac za tamronkiem, ale znalazlem 2 tamrony tylko nie wiem jaka jest miedzy nimi roznica, roznia sie znacznie cenowo
1. http://us.chatandvision.com/Tamron-272-SP-AF-90mm-F/2-8-Di-1:1-Macro-Lens-(Sony-/-Minolta-Mount)/mainproduct/view/10962-AA-NA
2. http://www.amazon.com/Tamron-AF-90mm-2-8-Di/dp/B00021EE4U/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1335408539&sr=8-1
Powiedzcie prosze czym sie roznia, dzieki
nie wiem czemu ten 2gi link nie dziala, wiec jeszcze raz http://us.chatandvision.com/Tamron-272-SP-AF-90mm-F/2-8-Di-1:1-Macro-Lens-(Sony-/-Minolta-Mount)/mainproduct/view/10962-AA-NA
hmmm, nie wazne to moze inaczej, tu jest link do strony : http://www.chatandvision.com/
a tu nazwa tamtrona do poszukania : Tamron 272 SP AF 90mm F/2.8 Di 1:1 Macro Lens (Sony / Minolta Mount)
Dziekuje wszystkim za porady. Od tygodnia jestem wlascicielem tamrona 90mm 272E Di AF. Zrobilem juz pare zdjec i naprawde jestem pod wrazeniem co potrafi ten sloiczek. Powiedzcie prosze co myslicie o moich macro zdjeciach. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziekuje za porady
Przede wszystkim: zdjęcie makro rzadko są dobre przy tak dużym otworze jaki zastosowałeś (1/2, – z powodu “papierowej” głębi ostrości; jeśli brakuje światła, to trzeba sztucznie doświetlić lub podnieś czułość (licząc się z ew. wzrostem szumów, niestety). Nie przesadzaj też z rozmiarami fotek wstawianych do galerii (wystarczy max. 900-1000 pix na dłuższym boku).
W temacie zdjęć makro i zbliżeń jest sporo dobrej literatury (np. Bryan Peterson “Zbliżenia i makrofotografia bez tajemnic”).
Sporo pracy przed tobą, ale z pewnością osiągniesz wystarczający poziom zadowolenia. Sam nie mam tego obiektywu, ale czytałem o nim bardzo wiele dobrego i widziałem mnóstwo świetnych fotografii nim wykonanych. Powodzenia!
Wszystko to co napisał Zeno. Dodatkowo na “pełnej dziurze” obiektyw nie osiąga swoich wyżyn. Pomijając papierową głębię ostrości, ogólna ostrość zdjęcia przy małej przysłonie nie jest szczytem możliwości tego obiektywu. Zwróć uwagę na znaczną aberrację chromatyczną(zielone i fioletowe obwódki) choćby na zdjęciu popiołu.
W temacie zdjęć makro i zbliżeń jest sporo dobrej literatury (np. Bryan Peterson “Zbliżenia i makrofotografia bez tajemnic”).
W kwestii przymykania przysłony przy makro – wszystko święta prawda. Natomiast co do literatury – tak naprawdę nie ma u nas żadnego solidnego i kompletnego podręcznika do makrofotografii. Ta książka Petersona też jest średnio udana, zarówno za sprawą błędów rzeczowych, jak i mocno przypadkowego podejścia – to generalnie jest książka o tym, co myśli o makrofotografii fotograf, który makrofotografią się nie zajmuje.
O.K. Powinienem raczej napisać “dość dobrej”, ale uznałem, że dla autora wątku byłaby wystarczająco dobra na początek (mimo słusznie przez ciebie wytkniętych błędów).
- You must be logged in to reply to this topic.