Sprzęt
Witam… niebawem urodzi mi się syncio i chciałabym robić mu pamiątkowe zdjęcia, maseee zdjęć tylko pytanie czy… zwykły aparat cyfrowy czy lustrzanka?? jestem amatorem i nie potrafię dokonać wyboru wiadomo cena też gra role… i jakoś tak natknęłam się na nikona L820 i nikona D 3100 i tak się zastanawiam co by wybrać… chcę by zdjęcia miały dobrą jakość były wyraźne nasycone kolorem po prostu piękne:D pomóżcie takiej ciemnocie jak ja:) który?? a może macie inne propozycje?? chętnie wysłucham:) nie krzyczcie wiem że rozbieżność między jednym a drugim aparatem jest no ale jakoś tak moje hormony mi mówią że jeden dobry bo tani a drugi lepszy bo droższy heheh
Zdjęcia będą wszędzie będę Go uwieczniała dzień dnia ale racja na początek więcej będzie w pomieszczeniach
Co to znaczy że niższe szumy?? jestem typowym laikiem nic się nie orientuje chociaż wiadomo potrafię docenić zdjęcie dobrej jakości to może i coś by ze mnie było heheh boje sie że będe żałowała że kupiłam tani badziew eh… a znowu tez ze kupiłam drogą zabaweczke i taki mętlik w głowie
Jak jest słabe światło trzeba zwiększyć czułość matrycy. Czym bardziej ją zwiększasz tym gorszej jakości jest obraz. Zrób zdjęcie komórką w słabo oświetlonym pomieszczeniu to zobaczysz efekt. Oczywiście bez błyskania lampą. Słabe kolory, kolorowe placki, zanik szczegółów obrazu itp atrakcje. W lustrzance też występuje szum, ale znacznie mniejszy niż w kompakcie.
tak się wtrącę…jakbyś określiła widełki cenowe, to łatwiej będzie pomóc coś wybrać
ja potrzebuje tak prosto z mostu coś taniego do 800zł dobrego jak dla amatora z możliwością zrobienia ładnych zdjęć masz propozycje?? bo jeśłi chodzi o większą kwote to sobie jakoś i poradze ale jeśli chodzi o niższą półke to nie mam pojęcia co wybrać!!! (((
Ja wiem, że sporo jest do przeczytania, dlatego nie przepisuję tylko wstawię link ))
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=5538
a ja wiem że do mnie to jak do dziecka trzeba prosto z mostu kup taki śmaki albo owaki a wtedy skłania mnie do przemyśleń a tak nawet nie wiem od czego zacząć nie wiem za zwykły aparat moge dać góra 800zł jeśłi zdecyduje się na lustrzanke to wezme nikon D3100 bo tania heheh tylko jeśli nie lustrzanka to cooooo????????????
Skoro tak, to powiem tak – jeśli możesz kupić lustrzankę, to ją kup:) może być Nikon D3100 z kitowym (dołączanym w zestawie) obiektywem.
Pod każdym względem będzie to lepszy pomysł niż kompakt za 8 stówek.
Obsługi raczej bym się nie obawiał – nie będzie trudniej niż z kompaktem.
To może nie kupuj nic. Wynajmiesz fotografa raz na jakiś czas, moja koleżanka świetne zdjęcia bobasów robi i niedrogo ))
https://www.facebook.com/pages/KaMa-Photography/467661879913986?fref=ts
no dobra -ja jakoś mam lekkie wrażenie wkręcania, więc zajmę się czymś innym.
z pewną dozą nieśmiałości chciałbym nadmienić, że nikona L820 i nikona D 3100 dzieli albo raczej mnoży x2 suma ww. podana jako górna granica
przy okazji polecę artykuł, bo odpowie na wiele zadanych tu pytań http://wyborcza.pl/1,75476,15147824,Jaki_aparat_kupic_na_gwiazdke__PORADNIK_.html
Tak jak i ja, dlatego skierowałem do fachowca
to może tak – żegnamy młodą mamę
gdybym był kobietą ^^ to szukałbym np czerwonego Fujifilm XF1 (lubię czerwony kolor, choć być może nie rozróżniam jego odcieni http://www.optyczne.pl/206.1-Test_aparatu-Fujifilm_FinePix_XF1.html
czyli szukałbym coś ładnego, użytecznego co chciałbym/chciałabym miec zawsze ze sobą i nie urywałoby mi ramienia oraz torebki ^^
jeśli uważasz, że większa i kanciasta lustrzanka spełni Twoje oczekiwania – to zapewne tak będzie
co do granicy to chodziło mi że jeśli zwykła cyfrówka to góra 800zł a jeśli lustrzanka to wiadomo że już więcej musze wyłożyć dlatego myśle o czymś tańszym gdybym nie zecydowała się na lustrzanke jej wy mnie nie rozumiecie ale i tak dziękuję za odpowiedzi
oj tam evila byś jakiegoś polecił lepiej
No właśnie Andrzeju, prosim o prezentację, niech przemówi fachowiec w temacie ))
czyli zgodnie z życzeniem kieruję do osoby, która dużo wie w tym temacie i dużo napisała o evilach http://www.pcformat.pl/Z-wymienna-optyka,a,2492 i http://www.penowiec.com/2012/01/olympus-pen-fotografia-odkryta-na-nowo.html
je tylko pstrykam co nieco od czasu do czasu
z “fachowcami” od fotografii to lepiej się nie zadawać ^^ wiem co piszę
Lidia, NIE MA aparatu, który zawsze i wszędzie sam robi “śliczne i kolorowe” zdjęcia! Przepraszam, ale z Twoich postów wynika totalny brak wiedzy fotograficznej – w takiej sytuacji chyba raczej poleciłbym kompakt. Wbrew pozorom laikowi fotograficznemu trudniej będzie zrobić na początku dobre zdjęcie lustrzanką, niż kompaktem. Bo jak kupisz lustrzankę, to nagle się okaże, że ostrość jest nie na ukochanym dzidziusiu, tylko na poduszce/szafce/ścianie/drzewku/…(wstaw dowolny inny obiekt znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie latorośli). Jak kupisz kompakt, to ostre będzie z grubsza wszystko łącznie z pociechą. Jako doświadczony rodzic powiem Ci, że z maluchem na rękach ciężko się zgłębia podstawy wiedzy fotograficznej, więc zdecydowanie polecam kompakt. Czy to akurat musi być Nikon L820 – nie wiem. Pójdź do sklepu i potrzymaj go w ręku, a przede wszystkim włącz i sprawdź, czy Nikonowski interfejs Ci odpowiada. Może się okazać, że w ogóle nie będziesz potrafiła się z Nikonem dogadać, a pod względem logiki obsługi będzie Ci pasować Canon czy Panasonic czy jakakolwiek inna firma. Jeśli chodzi o jakość zdjęć zasadniczych różnic między nimi wszystkimi raczej nie będzie. Powodzenia!
Kompakt w rękach laika owocuje automatycznym błyskaniem we wszystkich ciemniejszych sytuacjach i przestraszonym maleństwem z czerwonymi oczami. No dobrze, wiem, jest opcja z przedbłyskiem, wtedy ludzie mają zielone oczy jak psy.
Ja bym radził kupić lustrzankę o jak najwyższym przydatnym ISO, na początku koleżanka ustawi automat lub P, nic nie musi ustawiać oprócz tego, że pozwoli aparatowi dobierać ISO i może być fajnie. Co do marki, proponuję Pentax k 500 ze stabilizacją w korpusie i kita 18-55, ten Nikon jest bez stabilizacji i trzeba kupować drogie, stabilizowane obiektywy. Tak samo tragicznie jest z Canonem. A jako pierwsze akcesorium proponuję lampę systemową z odchylaną lampą, będzie można odbijać jej światło od sufitu lub ścian, dzidziuś będzie przepiękny (o ile nie macie niebieskiego sufitu) a wszystkim kumpelom szczęki z zazdrości opadną.
PS. Ten fragment z odchylaniem lampy musi wyglądać w oczach koleżanki jak prowokacja, ale proszę się nie bać, moja żona (antytalent techniczny) ją uwiebia i robi z nią zdjęcia jedzenia, które potem wrzuca na FB. Nauczyła się tego w 5 minut.
Nikon D3100 + 18-55 VR czyli ze stabilizacją jest tańszy ok 200zł niż K500 z 18-55. I amatorskie szkła Nikona ze stabilizacją wcale nie są drogie, np bdb optycznie 18-105 VR około 700zł, 55-200 VR około 600zł
Nikon – matryca 14,8 px, wizjer z lusterek, czułość do 3200, wyświetlacz 3 cale, rozdzielczość około 230 tys. punktów
Pentax – matryca 16 px, wizjer pryzmat pentagonalny, czułość do 12 800, wyświetlacz 3 cale, rozdzielczość około 921 tys. punktów
Czyli w Pentakcie jest większa matryca, lepszy i jaśniejszy wizjer, 4x wyższa czułość, 4x wyższa rozdzielczość wyświetlacza, no i masz rację, 200 PLN droższy. Czyli wniosek, jeżeli lustrzanka, to Pentax k 500 jest dobrą opcją, ale można wybrać coś tańszego i trochę gorszego, np. Nikona
pasuje jak ulał:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8395
(tzn. chyba się jeszcze nie przeterminował, chociaż pół roku w elektronice to…)
Czyli w Pentakcie jest większa matryca…
Faktycznie jest większa o 0,6*0,3 mm, tj o 4,6 % przy rozdzielczości większej o 13,4 %, co niekoniecznie musi być przewagą (ew. większe szumy, chociaż z niektórych testów wynika, że ten Pentax z szumami raczej dobrze sobie radzi).
Ja bym radził kupić lustrzankę o jak najwyższym przydatnym ISO, na początku koleżanka ustawi automat lub P, nic nie musi ustawiać oprócz tego, że pozwoli aparatowi dobierać ISO i może być fajnie. Co do marki, proponuję Pentax k 500 ze stabilizacją w korpusie i kita 18-55, ten Nikon jest bez stabilizacji i trzeba kupować drogie, stabilizowane obiektywy. Tak samo tragicznie jest z Canonem. A jako pierwsze akcesorium proponuję lampę systemową z odchylaną lampą, będzie można odbijać jej światło od sufitu lub ścian, dzidziuś będzie przepiękny (o ile nie macie niebieskiego sufitu) a wszystkim kumpelom szczęki z zazdrości opadną.
PS. Ten fragment z odchylaniem lampy musi wyglądać w oczach koleżanki jak prowokacja, ale proszę się nie bać, moja żona (antytalent techniczny) ją uwiebia i robi z nią zdjęcia jedzenia, które potem wrzuca na FB. Nauczyła się tego w 5 minut.
Nie chodzi mi o to by im szczęki opadły chodzi o to by mój synek miał wspaniałe pamiatkowe zdjęcia z dzieciństwa chciałabym coś w miarę dobrego taniego i dość prostego w obsłudze- chociaż to ostatnie to nie aż taki wielki warunek szybko się ucze także heheh… a to 200zł to różnica i mała i duża … wole coś tańszego bo jeśli mam dać 1800zł za aparat to raczej dla takiej amatorki jak ja za drogo
A ja proponuję Nikona 1 J 1 – jest mały, zgrabny, mieści się w torebce (można zabierać go na wszystkie spacery bo nie jest ciężki), może być np. biały albo czerwony, robi bardzo szybkie zdjęcia seryjne co przy biegającym 2-letnim maleństwie może okazać się nie do przecenienia (to oczywiście przyszłość), po ustawieniu na P nie przeszkadza amatorowi a do tego filmy HD (dużo ważniejsze przy małym, ruszającym się dziecku od zdjęć – pierwsze słowa, pierwsze kroki, raczkowanie), filmiki poklatkowe z dźwiękiem, a jakością zdjęć przewyższa kompakty i kosztuje w granicach 1000 zł z obiektywem. U mnie przy dzieciach sprawdza się idealnie
Heheh, kierowałem się jak najlepszymi chęciami, szczęki miały opaść z podziwu, jaki ten Twój maluszek na zdjęciach piękny, heheh: No ale to Ty wybierasz, więc może faktycznie kolega Papo ma rację, Nikon 1J1. Jest mały zgrabny, robi szybkie zdjęcia seryjne itd. Ale jest też możliwe, że spełni się Twoja obawa “boje sie że będe żałowała że kupiłam tani badziew”. Może pożycz od kogoś kompakt i poćwicz w ciemnym mieszkaniu na dzieciaku koleżanki, aby sprawdzić, czy ta klasa aparatów spełnia Twoje wymagania.
Dyskutowany wybór aparatu, techniki robienia zdjęć, dobieranie akcesoriów itp. za parę lat mogą na nic się zdać, jeśli nie pomyślisz o dobrym systemie katalogowania i archiwizacji pamiątkowych sesji.
Jeżeli marzysz o takich zdjęciach synka, to naprawdę kompaktem ich nie zrobisz http://ulanka.net/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=3. Więc warto się jeszcze zastanowić …
Chętnie bym się dowiedział, czy Kol. lidia.24 zanabyła jakiś aparat, czy porady były pomocne? (czy też…)
- You must be logged in to reply to this topic.