Sprzęt
Witam Wszystkich,
Zwracam się z zapytaniem odnośnie aparatów Fuji. Poszukuję aktualnie tańszego odpowiednika dla aparatów Leica.
Zwróciłem swoją uwagę na aparaty Fuji. Bo i ładnie stylistycznie..retro, te sprawy.
Jednakże martwi mnie jedna kwestia. Otóż wszystkie produkty jak jeden mąż mają na stronie producenta w specyfikacjach podany
DOPUSZCZALNY ZAKRES TEMPERATUR STOSOWANIA od 0 – 40 st.C.
czyli
poniżej zera nie zaleca się użytkowania.. co mnie bardzo zmartwiło, bo zamierzałem fotografować cały rok.
I tak na stronie producenta:
w każdej SPECYFIKACJI danego aparatu widnieje ten sam DOPUSZCZALNY ZAKRES TEMPERATUR STOSOWANIA,
przykładowo dla X-M1
http://www.fujifilm.eu/pl/produkty/aparaty-cyfrowe/aparaty-fotograficzne-z-wymiennymi-obiektywami/model/x-m1/specifications/
nawet te z wyższej półki cenowej, czyli
X-Pro
Czy może Ktoś będzie znał odpowiedź na pytanie; czy pomimo tych zaleceń producenta
można zaryzykować i wyjść z aparatem, powiedzmy do – 10 st.C.
..czy jednak szkoda ryzykować.
Pozdrawiam serdecznie
Arek
Wszystkie aparaty w specyfikacji mają warunki mniej więcej pokojowe – żebyś czasem nie wpadł na pomysł reklamacji, jak Ci podczas wspinaczki na K2 aparat wysiądzie. Nie przejmuj się, kupuj i biegaj z nim całą zimę. Tylko zapasową baterię trzymaj pod kurtką.
Spojrz tutaj:
Uszczelniany, pancerny, dobry do ciskania w male oddzialy piechoty wroga. A jednak zakres temperatur ten sam.
Tylko aparaty w pelni wodoszczelne bede mialy nizszy zakres temperatur w specyfikacjach. Jest tak dlatego ze jesli nie jest aparat w pelni uszczelniony to zamarzajaca woda, zwiekszajac objetosc, moze spowodowac uszkodzenia sprzetu. Tyle teorii bo w praktyce jesli dbasz o sprzet to prawdopodobienstw takiej sytuacji jest znikome.
Kupuj Fuji i sie nie ogladaj. Swietny sprzet.
przy okazji…
przechowując później nieużywany aparat (kwestię baterii pomijam – wyjmować, wiadomo) warto zadbać o “odebranie” mu wilgoci po takich eskapadach (elektronika nie przepada za wilgocią) i prawdopodobnie stąd ta dbałość producenta o to, aby aparaty nie łapały rosy i wilgoci z powietrza zimą po wejściu do ciepłego pomieszczenia (był na ten temat duży wątek https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=128 )

pytanie jak długo
Fujiki mają dosyć małe bateryjki, które szybko wysysa używanie LV
no chyba, że będzie służyć do lansu… w innym przypadku radziłbym od razu kupić zapasową baterię
Pocieszę Cię, w instrukcji D4 też tak piszą .
Przestrzegając BHP (ulubione słowo Piotra-Admina), śmiało możesz fotografować w ujemnych temperaturach.
Jak pisałem wcześniej Fuji też daje radę.
uffff
uruchomiłem swojego ulubionego analoga Canona F-1N
))))))))))))
wracając do tematu – info z instrukcji mojego analoga:
“Canon F-1N – to aparat przystosowany do najcięższych warunków pracy fotoreportera, znoszący dzielnie temperatury od -30 do +60 stopni C. Aparat niezawodny w ekstremalnych warunkach pracy – od piasków Sahary, po mrozy Himalajów”
kiedyś to się robiło prawdziwe aparaty, które wytrzymają wszystko i w razie padnięcia baterii zostają czasy od 1/2000 do 1/125 sek oraz 1/90 sek i “B”, które są sterowane mechanicznie
w Fuji to zapas baterii na każdą ekspadę trzeba by mieć
Pocieszę Cię, w instrukcji D4 też tak piszą
w przypadku PRAWDZIWYCH aparatów producent nie musiał ściemniać w instrukcji, że aparat “profi” nie da rady w bardziej skrajnych warunkach
- You must be logged in to reply to this topic.