Sprzęt
Witam,
Fotografuję amatorsko już ok. 2 lata na lustrzance Sony a500, która jest do kitu. Chce się rozwijać (interesuja mnie szczególnie portrety).
Słuchając opinii innych osób, które zajmują się fotografią, wybrałam 3 aparaty.
I teraz mam do Was pytanie:
CANON 600D, NIKON D90 czy NIKON D7100?
Dodatkowo, obiektyw 50mm 1.8 lub 1.4.
Cenowo chciałabym do 3000zł, jednak Nikon d7100, pomimo że jest ponad 3000, strasznie mnie zainteresowal Więc jesli na prawdę warto, to do 4000zl
Dlaczego canon, a dlaczego nikon? Spotykałam się z opiniami, że nikon ma bardziej ostre rysy na zdjeciu, a canon bardziej płynne.
Nie mam pojęcia co wybrać…
Liczę na Waszą pomoc
Fotografuję amatorsko już ok. 2 lata na lustrzance Sony a500, która jest do kitu. Chce się rozwijać (interesuja mnie szczególnie portrety).
Słuchając opinii innych osób, które zajmują się fotografią, wybrałam 3 aparaty.
I teraz mam do Was pytanie:
CANON 600D, NIKON D90 czy NIKON D7100?
Dodatkowo, obiektyw 50mm 1.8 lub 1.4.
Cenowo chciałabym do 3000zł, jednak Nikon d7100, pomimo że jest ponad 3000, strasznie mnie zainteresowal Więc jesli na prawdę warto, to do 4000zl
Dlaczego canon, a dlaczego nikon? Spotykałam się z opiniami, że nikon ma bardziej ostre rysy na zdjeciu, a canon bardziej płynne.
Nie mam pojęcia co wybrać…
Liczę na Waszą pomoc
używałem Sony A330, A550 i Nexa-5 i do głowy by mi nie przyszło, że A500 “jest do kitu” może ze względu na moją niewiedzę tak dobrze się sprawowały
czując się niejako zobligowany do zabrania głosu (z uwagi na powyższe oraz to, że Ciebie “interesują szczególnie portrety” napiszę coś więcej
zmiana aparatu i systemu na jakikolwiek inny niewiele tak naprawdę zmieni, bo nie od dziś wiadomo, że matryce Sony można znaleźć u wielu innych producentów
Przykładowo w Nikonach D5000/D90/D300/s/D7000 pracuje ta sama matryca SONY IMX021 montowana w Sony α580
http://fotoblogia.pl/2011/01/27/tajemnica-nikona-d7000
Tak więc zmiana systemu nie spowoduje automatycznie tego, że zdjęcia będą lepsze
Osobiście wolę i polecam system Canona, gdzie potrafię wykorzystać możliwości bdb matrycy (a przynajmniej tak mi się wydaje no i w canonie jest w nim większy i tańszy dostęp do szkieł systemowych niż gdzie indziej
Odnośnie portretów to jestem zwolennikiem dłuższych ogniskowych typu 85 mm i więcej, bo 50-tki w APS-C potrafią być narowiste przy założeniu, że można nią zrobić portret nawet z odległości mniejszej niż metr
Polecam: http://marcinwuu.blogspot.com/2013/06/na-portretowke-nieszczesna.html
co do aparatu polecałbym oczywiście pełną klatkę, Canona 5D II mark, którego można zanabyć w okolicach 3k zł np: http://www.canon-board.info/sprzedam-17/sprzedam-5d-mk2-3150-a-95497/ Do kompletu szkło EF 85 f/1.8 (które uwielbiam w portrecie) http://www.canon-board.info/sprzedam-17/canon-85-1-8-pelen-zestaw-idealny-1150-pln-wawa-95461/ i masz doskonały zestaw do tego, co zamierzasz robić Dodam tylko jeszcze, że drugim moim ulubionym szkłem jest EF 70-200 f/2.8
O ile kumam czaczę i sens tego zdania, to raczej domena szkieł a nie takich, czy śmakich systemów ^^
BTW- różnica w jasności szkła 1.4 vs 1.8 jest zasadnicza i to nie tylko dla kieszeni ale również dlatego, że większość jasnych szkieł o jasności 1.4 to szkła z wyższej półki (doskonale pracujące w większości zastanych sytuacji)
powinniśmy chyba zacząć od tego, na czym polega ta “do kitowość” Sony…
MZ – na niezadowoleniu użytkownika ze zdjęć W sumie droga prowadzi do nikąd, bo idąc tym śladem co roku trzeba by zmieniać aparat na nowy, lepszy
Tomasz Tomaszewski przykładowo na pytanie jak robić lepsze zdjęcia, odpowiedział krótko: „czytać dużo książek”
Mimo wielkiego szacunku dla dorobku pana T.T. tu się z nim nie zgadzam. Do robienia zdjęć, zarówno lepszych jak i gorszych, służy aparat a nie książka.
Wiele osób mi mówi, by nie pakować sie w sony A poza tym i tak przenosze się na canona lub nikona, które wg mnie są o niebo lepsze, ale kwestia gustu. Pomijając tą “kitowość” sony, mogę oczekiwać odpowiedzi na główne pytanie?
Myślałam nad 85mm, ale na razie zacznę od 50mm.
Myślałam nad 85mm, ale na razie zacznę od 50mm.
50mm w aps-c jest zdecydowanie poręczniejszy niż 85. Używałem jeden i drugi. 85 wymaga sporego odejścia, żeby złapać coś więcej niż od pasa w górę. W plenerze pewnie łatwo sobie z tym poradzi, natomiast w pomieszczeniach to jest problem. Niejednokrotnie musiałem rezygnować ze światła 1,4 w mojej 85-tce Sigmy i zapinać zwykłą 50/1,8 za 5 stów. Tak więc kupowanie 85 jako podstawowego szkła jest ryzykowne. Może zacznij od 50 bo zrobisz nim wiele więcej. I wydasz niewiele pieniędzy. A drugie szkło zawsze można dokupić.
mnie się przypomina historyjka pewnej młodej mamy;-)
Myślałam nad 85mm, ale na razie zacznę od 50mm.
50mm w aps-c jest zdecydowanie poręczniejszy niż 85. Używałem jeden i drugi. 85 wymaga sporego odejścia, żeby złapać coś więcej niż od pasa w górę. W plenerze pewnie łatwo sobie z tym poradzi, natomiast w pomieszczeniach to jest problem. Niejednokrotnie musiałem rezygnować ze światła 1,4 w mojej 85-tce Sigmy i zapinać zwykłą 50/1,8 za 5 stów. Tak więc kupowanie 85 jako podstawowego szkła jest ryzykowne. Może zacznij od 50 bo zrobisz nim wiele więcej. I wydasz niewiele pieniędzy. A drugie szkło zawsze można dokupić.
Na 50 jestem zdecydowana, kwestia tylko czy 1.8 czy 1.4, ale to zależy już ile monety zostanie mi po kupnie lustrzanki. Mogłbyś jeszcze odpowiedzieć na moje główne pytanie?
tylko, że zamykanie się w obrębie swoich zdjęć i brak kontaktu z tym, co piszą i przede wszystkim – co pokazują inni często pomaga
A według mnie, żeby byc zadowolonym ze swoich zdjęć, trzeba je robić, robić i jeszcze raz robić. Wydaje mi się, że ćwiczenie przyniesie najlepsze skutki, ale owszem, wiedzę teoretyczną też należy mieć. To i to ważne, jednak ja jestem zdania, że praktyka czyni mistrza
To jest sprawa zdecydowanie drugorzędna. Ja jako nikoniarz polecę Ci 7100. Sam obecnie fotografuję D90. Jest on całkiem ok, choć już nie najnowszy. Na canonach się nie znam, więc nic nie powiem. Oba systemy są mocno rozbudowane i spełnią wymagania 99,5 % fotografów.
Myślałam nad 85mm, ale na razie zacznę od 50mm.
bo Sony zbyt często zmienia koncepcję na temat tego, co dla posiadacza aparatu jest najlepsze
nie zmienia to jednak faktu, że robią bdb matryce i mają szkła Zeissa z AF
co do 85 mm to najlepszy wybór w FF, do APS-C czasami 35 mm będzie za mało w pomieszczeniach
A jeszcze coś ciekawego oprócz tych dwóch?
A jeszcze coś ciekawego oprócz tych dwóch?
Już nic, reszta same nudy
tak
np. bezlusterkowce http://fotoblogia.pl/kategoria/sprzet/aparaty_bezlusterkowe do których przez adapter dopniesz znakomite analogowe szkła za kilkadziesiąt zł
sam używam Fuji X-E1 a tu http://allegro.pl/fuji-x-e1-body-srebrny-i4136798632.html kolega z forum sprzedaje takowy
mniejszy korpus, doskonała matryca APS-C
jakoś ja i wiele innych osób funkcjonuje na “używkach” i do tej pory miałem bodaj dwa fabrycznie nowe aparaty i same używane obiektywy
Mam złe wspomnienia z używanymi aparatami, więc stanowcze NIE. Obiektyw ok, tu chyba bedę skłaniać się ku używce.
A jeszcze coś ciekawego oprócz tych dwóch?
Już nic, reszta same nudy
Że tak na poważnie?
jakoś ja i wiele innych osób funkcjonuje na “używkach” i do tej pory miałem bodaj dwa fabrycznie nowe aparaty i same używane obiektywy
Mam złe wspomnienia z używanymi aparatami, więc stanowcze NIE. Obiektyw ok, tu chyba bedę skłaniać się ku używce.
zrobisz jak uważasz
nie lubię bez sensu pakować kupy kasy w cokolwiek tylko dlatego, że coś ma niby gwarancję
no i szkoda, że tak nie lubisz Sony
Bo evile typu http://www.benchmark.pl/aktualnosci/sony-a6000-aparat-systemowy-kompakt-najszybszy-af.html mogą konkurować z wieloma lustrami
Już nic, reszta same nudy
Że tak na poważnie?
W nikonie tak. Ewentualnie d7000. Reszta bandy to brak silnika AF w body, brak górnego wyświetlacza, brak drugiego pokrętła… same nudy. Ciekawe zaczynają się od 6k zł.
Mam złe wspomnienia z używanymi aparatami, więc stanowcze NIE. Obiektyw ok, tu chyba bedę skłaniać się ku używce.
zrobisz jak uważasz
nie lubię bez sensu pakować kupy kasy w cokolwiek tylko dlatego, że coś ma niby gwarancję
no i szkoda, że tak nie lubisz Sony
Bo evile typu http://www.benchmark.pl/aktualnosci/sony-a6000-aparat-systemowy-kompakt-najszybszy-af.html mogą konkurować z wieloma lustrami
Gwarancja u mnie na szczęscie zbędna nie była. Przez rok (gdzie zaczynalam fotografowac wszystko – siebie, owady, rodzinne spotkania – totalna amatorszczyzna) sony potrafił mi się zepsuć 2x – pękła lampa i urwał się spust. Lustrzanka ani nie spadła, ani nie była jakos traktowana w zły sposób – wręcz przeciwnie. Dbałam o nią i to bardzo.
Dlatego tez (nie tylko z tego względu) nie chcę kupować używki, bo jak z nowym mam takie przygody, to nie chcę jeszcze wewalać kasy w naprawę używanego.
Mniejsza o to.
Nikon D7100 jest aparatem doskonałym. Do tego stopnia, że producent musiał go celowo okaleczyć, żeby nie robił konkurencji jego własnym aparatom z pełną klatką. To okaleczenie, to irytująco mała pojemność bufora. Jeśli komuś nie zależy na długich seriach – a przy portrecie nie powinno, to wybór jest oczywisty. D90 – tylko jeśli cena D7100 byłaby zaporowa. Canon – tylko jeśli komuś zależy na gorszym AF, gorszej jakości zdjęć na wysokich czułościach, gorszej ergonomii – a zwłaszcza, kiedy nie chce mieć doskonałej 50-ki 1,8 za “grosze”. NIe jestem systemowym fanatykiem: chciałbym Canona D5 III Mark – najlepiej w prezencie
Canon ma uchylny, obrotowy wyświetlacz – potencjalne źródło awarii.
Nie zapominałbym o wciąż dostępnym Nikonie D7000 – cena dziś atrakcyjna, w stosunku do D7100 chyba tylko mniejsza matryca (proszę mnie ew. skorygować ), prawie pancerny.
jakoś fotografując canonami 10D, 7D oraz wszystkimi 5D nigdy nie miałem problemu z poprawnym ustawieniem ostrości w określonym punkcie w żadnym z ww. ^^
a jeśli ktoś ma w nikonie problemy z ustawianiem ostrości polecam -> http://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dautofocus%2Bw%2Bnikonie%2Bd7100%26biw%3D1920%26bih%3D951&rurl=translate.google.pl&sl=en&u=http://photographylife.com/dslr-autofocus-modes-explained&usg=ALkJrhinwySXEWdVLOF_aUEjDJi0_yxrkg
a opinia o gorszej pracy canonów na wysokich ISO oraz tym bardziej gorszej ergonomii rozbawia mnie setnie
nie ma to, jak sobie ponarzekać na canona ^^
miałem różne aparaty (evile i kompakty) z uchylnym LCD i nigdy nic się nie zdarzyło
jakbym słyszał producenta, który uzasadnia braki wbudowanej lampy błyskowej oraz uchylnego LCD możliwością ich uszkodzenia w czasie eksploatacji
na podobnej zasadzie nie warto wychodzić z aparatem z domu, bo zawsze się coś może wydarzyć poza domem
a kamery wszystkich producentów zostałaby pozbawione uchylnych LCD )))) większej bzdury na temat uchylnych LCD (sorry za określenie) już dawno nie czytałem ^^
zobacz sobie możliwości ustawienia LCD w Alfie A77
Ja też fotografuję D90 i powoli myślę o wymianie na D7100 … Ale portrety pięknie wychodzą też na Fuji X-M1 … Jeżeli miałbym Ci radzić w tym momencie i przy ograniczonym budżecie to proponuję D7000, a zaoszczędzony 1000 dać na 50 ze światłem 1.4 zamiast 1.8. Ostatnio doradzałem znajomej bo chciała pożegnać Sony A300 i właśnie nabyła D7000 i jest zachwycona … Co do Canona to z tego co się orientuję warto zainwestować w 70D – 600D ma już mocno starą matrycę … A co do wysokich czułości Nikon D90 wypada lepiej na 3200 niż 7D – kolega używa tego drugiego i mam bezpośrednie porównanie …
miałem różne aparaty (evile i kompakty) z uchylnym LCD i nigdy nic się nie zdarzyło
jakbym słyszał producenta, który uzasadnia braki wbudowanej lampy błyskowej oraz uchylnego LCD możliwością ich uszkodzenia w czasie eksploatacji
na podobnej zasadzie nie warto wychodzić z aparatem z domu, bo zawsze się coś może wydarzyć poza domem
a kamery wszystkich producentów zostałaby pozbawione uchylnych LCD )))) większej bzdury na temat uchylnych LCD (sorry za określenie) już dawno nie czytałem ^^
pewnie dlatego, że to ja napisałem;-)
o dziwo sam używam 70D z uchylnym wyświetlaczem…
miałem różne aparaty (evile i kompakty) z uchylnym LCD i nigdy nic się nie zdarzyło
jakbym słyszał producenta, który uzasadnia braki wbudowanej lampy błyskowej oraz uchylnego LCD możliwością ich uszkodzenia w czasie eksploatacji
na podobnej zasadzie nie warto wychodzić z aparatem z domu, bo zawsze się coś może wydarzyć poza domem
a kamery wszystkich producentów zostałaby pozbawione uchylnych LCD )))) większej bzdury na temat uchylnych LCD (sorry za określenie) już dawno nie czytałem ^^
pewnie dlatego, że to ja napisałem;-)
o dziwo sam używam 70D z uchylnym wyświetlaczem…
doskonale wiem czego używasz i doskonale wiem czego używają inni, bo czasem biorę do ręki aparaty innych osób
to ochłoń nieco i zwróć uwagę, że Koleżance w A500 zawiodły pewne elementy. Może z powodu wady, może z powodu użytkowania.
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
Skłaniam się coraz bardziej ku D7100 i chyba na niego padnie wybór. Do tego używka 50mm 1.4.
Zastanawialam się, po większych przemyśleniach, nad używanym Canonem 5d mark II, ale już sama nie wiem…
Jeszcze jak bym miała wybrać – nowy Nikon D7100 vs używany Canon 5d mark II – to ku któremu bardziej byście się skłonili?
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
to może nie otwieraj już nigdy więcej LCD w swoim aparacie i nie podnoś wbudowanej lampy?
istnieje potencjalna możliwość, że z powodu wady fabrycznej a może z powodu użytkowania się uszkodzą?
ciekawi mnie zawsze, dlaczego mnie aparaty się nie psują? może dlatego, że po prostu ich używam zgodnie z przeznaczeniem?
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
Z powodu uzytkowania nie bardzo. Jak juz pisałam, dbałam o nią. Sam gość w serwisie, do ktorego zaniosłam wtedy sony z uszkodzoną lampą, bardzo się zdziwił i stwierdził, że taki przypadek to jeden na tysiąc…
A spust nie mam pojęcia czemu, nagle odpadł. Mam uraz jak cholera do tego aparatu, dlatego boję się pakować w uzywkę, bo w nowym to jeszcze będę miała tą zasraną gwarancje i nie będę musiała się pakować w naprawę w razie jakichś niedogodności na wlasny koszt
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
to może nie otwieraj już nigdy więcej LCD w swoim aparacie i nie podnoś wbudowanej lampy?
istnieje potencjalna możliwość, że z powodu wady fabrycznej a może z powodu użytkowania się uszkodzą?
ciekawi mnie zawsze, dlaczego mnie aparaty się nie psują? może dlatego, że po prostu ich używam zgodnie z przeznaczeniem?
W takim razie co mogłam robić źle, że coś mnie zawiodło?
Dziwne, że nagle to moja wina, bo nie pracowałam tylko na tej lustrzance, a tylko z tą miałam problemy. Może jakaś wadliwa sztuka mi się trafiła, nie wiem …
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
Z powodu uzytkowania nie bardzo. Jak juz pisałam, dbałam o nią. Sam gość w serwisie, do ktorego zaniosłam wtedy sony z uszkodzoną lampą, bardzo się zdziwił i stwierdził, że taki przypadek to jeden na tysiąc…
A spust nie mam pojęcia czemu, nagle odpadł. Mam uraz jak cholera do tego aparatu, dlatego boję się pakować w uzywkę, bo w nowym to jeszcze będę miała tą zasraną gwarancje i nie będę musiała się pakować w naprawę w razie jakichś niedogodności na wlasny koszt
spusty są na mikrostykach, czasem trafi się felerny styk (albo dostanie się wilgoć) a czasem odkształci się blaszka.
co do lampy – to nie bądź pewna, że powiedział prawdę serwisant są dwie możliwości – czasem jest drobiazg mechaniczny (bolec “wyczuwający” lampę zewnętrzną, a czasem zużyty przedwcześnie palnik lampy błyskowej
później to już tylko dorabianie teorii – aparat podobnie jak “markowe” komputery to składaki z wielu różnych mniej, lub bardziej zawodnych części i to, że kupisz teraz nowy nie będzie przesądzać o tym, że nie trafisz na kolejne wadliwe części podwykonawców podzespołów do Twojego aparatu
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
Z powodu uzytkowania nie bardzo. Jak juz pisałam, dbałam o nią. Sam gość w serwisie, do ktorego zaniosłam wtedy sony z uszkodzoną lampą, bardzo się zdziwił i stwierdził, że taki przypadek to jeden na tysiąc…
A spust nie mam pojęcia czemu, nagle odpadł. Mam uraz jak cholera do tego aparatu, dlatego boję się pakować w uzywkę, bo w nowym to jeszcze będę miała tą zasraną gwarancje i nie będę musiała się pakować w naprawę w razie jakichś niedogodności na wlasny koszt
spusty są na mikrostykach, czasem trafi się felerny styk (albo dostanie się wilgoć) a czasem odkształci się blaszka.
co do lampy – to nie bądź pewna, że powiedział prawdę serwisant są dwie możliwości – czasem jest drobiazg mechaniczny (bolec “wyczuwający” lampę zewnętrzną, a czasem zużyty przedwcześnie palnik lampy błyskowej
później to już tylko dorabianie teorii – aparat podobnie jak “markowe” komputery to składaki z wielu różnych mniej, lub bardziej zawodnych części i to, że kupisz teraz nowy nie będzie przesądzać o tym, że nie trafisz na kolejne wadliwe części podwykonawców podzespołów do Twojego aparatu
Jasne, gwarancji nie mam, jednak trzyma mnie ta gwarancja. Nie uśmiecha mi się dokładać jeszcze do naprawy, gdzie chcę kupić i aparat, i obiektyw.
Szanse na uszkodzenie części ruchomej są większe niż dla nieruchomej i tyle.
to może nie otwieraj już nigdy więcej LCD w swoim aparacie i nie podnoś wbudowanej lampy?
istnieje potencjalna możliwość, że z powodu wady fabrycznej a może z powodu użytkowania się uszkodzą?
ciekawi mnie zawsze, dlaczego mnie aparaty się nie psują? może dlatego, że po prostu ich używam zgodnie z przeznaczeniem?
W takim razie co mogłam robić źle, że coś mnie zawiodło?
Dziwne, że nagle to moja wina, bo nie pracowałam tylko na tej lustrzance, a tylko z tą miałam problemy. Może jakaś wadliwa sztuka mi się trafiła, nie wiem …
odpowiedziałem powyżej na niektóre rzeczy po prostu nie mamy wpływu i z pewnością nie Ty zawiniłaś a podwykonawca, który wykonał bubel umieszczony w Twoim aparacie
głośno np. ostatnio o wybuchających bateriach w notebookach Sony VAIO Fit 11A a uprzednio w smartfonach Samsunga Galaxy S3 http://pclab.pl/news57293.html
A spust nie mam pojęcia czemu, nagle odpadł. Mam uraz jak cholera do tego aparatu, dlatego boję się pakować w uzywkę, bo w nowym to jeszcze będę miała tą zasraną gwarancje i nie będę musiała się pakować w naprawę w razie jakichś niedogodności na wlasny koszt
spusty są na mikrostykach, czasem trafi się felerny styk (albo dostanie się wilgoć) a czasem odkształci się blaszka.
co do lampy – to nie bądź pewna, że powiedział prawdę serwisant są dwie możliwości – czasem jest drobiazg mechaniczny (bolec “wyczuwający” lampę zewnętrzną, a czasem zużyty przedwcześnie palnik lampy błyskowej
później to już tylko dorabianie teorii – aparat podobnie jak “markowe” komputery to składaki z wielu różnych mniej, lub bardziej zawodnych części i to, że kupisz teraz nowy nie będzie przesądzać o tym, że nie trafisz na kolejne wadliwe części podwykonawców podzespołów do Twojego aparatu
Jasne, gwarancji nie mam, jednak trzyma mnie ta gwarancja. Nie uśmiecha mi się dokładać jeszcze do naprawy, gdzie chcę kupić i aparat, i obiektyw.
wiara w gwarancję producenta jest całkiem nieuzasadniona obawiam się, że producent zrobi wszystko, aby zwalić winę na użytkownika (poczytaj co nieco o polityce Nikona w kwestii podejścia do napraw gwarancyjnych oraz o wadach fabrycznych aparatów – chlapiące olejem na matrycę puszki oraz niesprawne punkty AF-a) i dlatego niekoniecznie do szczęścia potrzebna mi takowa, co już zresztą pisałem powyżej ^^
co do lampy – to nie bądź pewna, że powiedział prawdę serwisant są dwie możliwości – czasem jest drobiazg mechaniczny (bolec “wyczuwający” lampę zewnętrzną, a czasem zużyty przedwcześnie palnik lampy błyskowej
później to już tylko dorabianie teorii – aparat podobnie jak “markowe” komputery to składaki z wielu różnych mniej, lub bardziej zawodnych części i to, że kupisz teraz nowy nie będzie przesądzać o tym, że nie trafisz na kolejne wadliwe części podwykonawców podzespołów do Twojego aparatu
Jasne, gwarancji nie mam, jednak trzyma mnie ta gwarancja. Nie uśmiecha mi się dokładać jeszcze do naprawy, gdzie chcę kupić i aparat, i obiektyw.
wiara w gwarancję producenta jest całkiem nieuzasadniona obawiam się, że producent zrobi wszystko, aby zwalić winę na użytkownika i dlatego niekoniecznie do szczęścia potrzebna mi takowa, co już zresztą pisałem powyżej ^^
z tym też się doprawdy zgodzę, ale trzeba kombinować!
co do lampy – to nie bądź pewna, że powiedział prawdę serwisant są dwie możliwości – czasem jest drobiazg mechaniczny (bolec “wyczuwający” lampę zewnętrzną, a czasem zużyty przedwcześnie palnik lampy błyskowej
później to już tylko dorabianie teorii – aparat podobnie jak “markowe” komputery to składaki z wielu różnych mniej, lub bardziej zawodnych części i to, że kupisz teraz nowy nie będzie przesądzać o tym, że nie trafisz na kolejne wadliwe części podwykonawców podzespołów do Twojego aparatu
Jasne, gwarancji nie mam, jednak trzyma mnie ta gwarancja. Nie uśmiecha mi się dokładać jeszcze do naprawy, gdzie chcę kupić i aparat, i obiektyw.
wiara w gwarancję producenta jest całkiem nieuzasadniona obawiam się, że producent zrobi wszystko, aby zwalić winę na użytkownika i dlatego niekoniecznie do szczęścia potrzebna mi takowa, co już zresztą pisałem powyżej ^^
Nie wymyślaj już cudów na noc. Swoje karty gwarancyjne możesz spalić, ale nie znaczy to, że gwarancje są nic nie warte. Większość napraw gwarancyjnych jest realizowana normalnie. Jakoś w poprzednim aparacie gwarancja uratowała koleżance parę złotych.
wiara w gwarancję producenta jest całkiem nieuzasadniona obawiam się, że producent zrobi wszystko, aby zwalić winę na użytkownika i dlatego niekoniecznie do szczęścia potrzebna mi takowa, co już zresztą pisałem powyżej ^^
Nie wymyślaj już cudów na noc. Swoje karty gwarancyjne możesz spalić, ale nie znaczy to, że gwarancje są nic nie warte. Większość napraw gwarancyjnych jest realizowana normalnie. Jakoś w poprzednim aparacie gwarancja uratowała koleżance parę złotych.
fakt, w przypadku kupowania lustrzanki Nikona trzeba być przygotowanym na wiele wad fabrycznych, bo co rusz słyszy się o chlapiących olejem puszkach, o niesprawnym AF-ie itp.
-> http://zoltyserwisfotograficzny.info/
i
http://zoltyserwisfotograficzny.info/pl/aparaty/dxxxx/197-naprawa-niegwarancyjna-d7000.html
później puszka częściej bywa w serwisie niż u właściciela
wiara w gwarancję producenta jest całkiem nieuzasadniona obawiam się, że producent zrobi wszystko, aby zwalić winę na użytkownika i dlatego niekoniecznie do szczęścia potrzebna mi takowa, co już zresztą pisałem powyżej ^^
Nie wymyślaj już cudów na noc. Swoje karty gwarancyjne możesz spalić, ale nie znaczy to, że gwarancje są nic nie warte. Większość napraw gwarancyjnych jest realizowana normalnie. Jakoś w poprzednim aparacie gwarancja uratowała koleżance parę złotych.
Albo trochę więcej niż pare Dlatego jak piszę, może i nie zawsze przyjmą cokolwiek do gwarancji, jednak ja z tym problemu nie miałam i właśnie gwarancja mnie uratowala.
Nie wymyślaj już cudów na noc. Swoje karty gwarancyjne możesz spalić, ale nie znaczy to, że gwarancje są nic nie warte. Większość napraw gwarancyjnych jest realizowana normalnie. Jakoś w poprzednim aparacie gwarancja uratowała koleżance parę złotych.
fakt, w przypadku kupowania lustrzanki Nikona trzeba być przygotowanym na wiele wad fabrycznych, bo co rusz słyszy się o chlapiących olejem puszkach, o niesprawnym AF-ie itp.
-> http://zoltyserwisfotograficzny.info/
i
http://zoltyserwisfotograficzny.info/pl/aparaty/dxxxx/197-naprawa-niegwarancyjna-d7000.html
później puszka częściej bywa w serwisie niż u właściciela
Prędzej czy później wszystko się zepsuje, ale pytając o canona i nikona, wiele osób kierowalo się ku nikonowi, więc chyba i ja ku niemu muszę się skłonić
Nie wymyślaj już cudów na noc. Swoje karty gwarancyjne możesz spalić, ale nie znaczy to, że gwarancje są nic nie warte. Większość napraw gwarancyjnych jest realizowana normalnie. Jakoś w poprzednim aparacie gwarancja uratowała koleżance parę złotych.
Albo trochę więcej niż pare Dlatego jak piszę, może i nie zawsze przyjmą cokolwiek do gwarancji, jednak ja z tym problemu nie miałam i właśnie gwarancja mnie uratowala.
to tylko się cieszyć
mnie się wszystko psuje zaraz po gwarancji zgodnie z zasadą -> http://strefatajemnic.onet.pl/teorie-spiskowe/spisek-zarowkowy-czyli-dlaczego-twoj-telewizor-zepsuje-sie-zaraz-po-uplywie-gwarancji/8khrn
i jakoś nie odczuwam konieczności posiadania gwarancji
canonów miałem wiele (żaden się nigdy nie zepsuł), nikonów dwa i jeden z tych dwóch mi padł N801s dokładnie
jakie było prawdopodobieństwo, że na dwa posiadane w życiu nikony ten następny mi się zepsuje?
Ja miałem 4 nikony i żaden mi się nie zepsuł. Takie statystyki to są dobre do straszenia nowych nabywców na forach a nie do przedstawienia realnej awaryjności sprzętu. Jak będziesz miał 1000 canonów i 1000 nikonów i przez dwa lata intensywnie ich używał to wróć tu ponownie z opinią o awaryjności, chętnie poczytam wtedy ))
Przykład 1:
nie ma to, jak sobie ponarzekać na canona ^^
vs.
od ilu lat canonowcy prosili producenta o nową wersję EF 50 f/1.4 w którym pada silnik, mydli i jest słaby pod światło ?
jedyna odpowiedzią jak na razie była informacją, że pojawi się EF 50 f/1.8 IS http://www.canonwatch.com/new-canon-50m … ouncement/ zastępujący EF 50 f/1.4 – krótko pisząc żenada
Przykład 2:
vs.
Trudno się dyskutuje z kimś, kto często zmienia zdanie w dyskutowanych kwestiach, zaczynam dochodzić do wniosku, że chyba szkoda zachodu…
Dodatkowo, obiektyw 50mm 1.8 lub 1.4.
A ty celowo wkładasz kij w mrowisko? Gorszą wojnę trudno sobie wyobrazić )
Jedyna przewaga Canona nad modelami Nikona które wymieniasz polega na ruchomym ekranie LCD. Fanatycy powiedzą, że ruchomy ekran to możliwość łatwiejszego uszkodzenia. Odpowiem tak – trzeba być debilem, żeby odłamać sobie ekran LCD, ale i tak się zdarza. Natomiast ekran można też odwrócić “pleckami” zmniejszając tym samym ryzyko stłuczenia. W kontekście awaryjności 1:1, w kontekście wygody 1:0 dla Canona.
Ergonomia to kwestia dyskusyjna. Twierdzenia typu “X ma lepszą ergonomię w stosunku do Y” olej. Obydwa systemy mają swoją logikę, do której trzeba się przyzwyczaić. Debilne rozwiązania, łatane naprędce jakąś protezą tuż przed wypuszczenie na rynek znajdziesz w każdym systemie. Nie warto sobie tym zawracać głowy. Śmiem twierdzić, że chyba jako jedyna osoba na tym forum używałem wszystkich dotąd wyprodukowanych lustrzanek cyfrowych Canona i prawie wszystkich Nikona (bo D4S ma przyjść po świętach) i nie widzę jakichś istotnych różnic w wygodzie użytkowania. Ale jak całe życie jesz tylko jabłka to w smak gruszki może ci się wydać dziwny.
Tak, a krowy miały w XX wieku większe łby… Olej takie stwierdzenia. Jak również twierdzenia o odwzorowaniu kolorów, “legendarnych kolorach Nikona” itp. Bzdury produkowane przez onanistów sprzętowych, którym brakuje argumentów.
Porównując podane przez ciebie modele to obydwa Nikony mają niższe szumy i wyższą dynamikę. D7100 nie ma jakiejś szczególnie dobrej dynamiki, ale wciąż lepszą niż 600D. Słowem obraz pod tym kątem w obu Nikonach jest lepszy niż w Canonach.
Canon jest bardziej filigranowy. Dotyczy to również obiektywu 50 mm f/1,8, który dosyć łatwo uszkodzić. Optycznie obydwa systemy są porównywalne, a pomysł zakupu 50 mm f/1,8 jest bardzo dobrym pomysłem.
Nikon daje wraz z aparatem znacznie gorsze oprogramowanie. Wraz z Canonem dostajesz niezły program do obróbki RAW i prawie doskonały program do zdalnego sterowania aparatem z komputera. Jeśli widzisz zastosowanie dla tego rodzaju programów, to Canon oferuje soft za który w Nikonie musisz zapłacić bodaj 200 dolarów.
Poza oprogramowaniem i ekranem nie widzę przewag Canona 600D i w tym kontekście sugeruję Nikony.
BTW. Na codzień używam Canona )
Dodatkowo, obiektyw 50mm 1.8 lub 1.4.
A ty celowo wkładasz kij w mrowisko? Gorszą wojnę trudno sobie wyobrazić )
Jedyna przewaga Canona nad modelami Nikona które wymieniasz polega na ruchomym ekranie LCD. Fanatycy powiedzą, że ruchomy ekran to możliwość łatwiejszego uszkodzenia. Odpowiem tak – trzeba być debilem, żeby odłamać sobie ekran LCD, ale i tak się zdarza. Natomiast ekran można też odwrócić “pleckami” zmniejszając tym samym ryzyko stłuczenia. W kontekście awaryjności 1:1, w kontekście wygody 1:0 dla Canona.
Ergonomia to kwestia dyskusyjna. Twierdzenia typu “X ma lepszą ergonomię w stosunku do Y” olej. Obydwa systemy mają swoją logikę, do której trzeba się przyzwyczaić. Debilne rozwiązania, łatane naprędce jakąś protezą tuż przed wypuszczenie na rynek znajdziesz w każdym systemie. Nie warto sobie tym zawracać głowy. Śmiem twierdzić, że chyba jako jedyna osoba na tym forum używałem wszystkich dotąd wyprodukowanych lustrzanek cyfrowych Canona i prawie wszystkich Nikona (bo D4S ma przyjść po świętach) i nie widzę jakichś istotnych różnic w wygodzie użytkowania. Ale jak całe życie jesz tylko jabłka to w smak gruszki może ci się wydać dziwny.
Tak, a krowy miały w XX wieku większe łby… Olej takie stwierdzenia. Jak również twierdzenia o odwzorowaniu kolorów, “legendarnych kolorach Nikona” itp. Bzdury produkowane przez onanistów sprzętowych, którym brakuje argumentów.
Porównując podane przez ciebie modele to obydwa Nikony mają niższe szumy i wyższą dynamikę. D7100 nie ma jakiejś szczególnie dobrej dynamiki, ale wciąż lepszą niż 600D. Słowem obraz pod tym kątem w obu Nikonach jest lepszy niż w Canonach.
Canon jest bardziej filigranowy. Dotyczy to również obiektywu 50 mm f/1,8, który dosyć łatwo uszkodzić. Optycznie obydwa systemy są porównywalne, a pomysł zakupu 50 mm f/1,8 jest bardzo dobrym pomysłem.
Nikon daje wraz z aparatem znacznie gorsze oprogramowanie. Wraz z Canonem dostajesz niezły program do obróbki RAW i prawie doskonały program do zdalnego sterowania aparatem z komputera. Jeśli widzisz zastosowanie dla tego rodzaju programów, to Canon oferuje soft za który w Nikonie musisz zapłacić bodaj 200 dolarów.
Poza oprogramowaniem i ekranem nie widzę przewag Canona 600D i w tym kontekście sugeruję Nikony.
BTW. Na codzień używam Canona )
Bardzo bardzo dziękuje! Wiele informacji przydatnych
No to tak na ostatni rzut, co Ty bys wybrał: nowego Nikona d7100 czy używanego Canona 5d mark II?
Co do 5d i ślubniaków, to się zgadzam, sam miałem to napisać ale mnie uprzedziłeś. Natomiast z określaniem 50/1,8 mianem g…j to bym uważał. Nie jest może wykonana na najwyższym poziomie, ale daje obraz w pełni zadowalający większość fotografujących. A tak w ogóle to koleżanka napisała co fotografuje? Bo to też ma znaczenie.
Jacek ma zupełną rację – a cała dyskusja robi się akademicka.
Ja już nawet nie próbuję nic pisać o canonie 7D którym wykonałem mnóstwo zdjęć w swoim PF
może aby uzmysłowić, że naprawdę nawet puszką z półki entry level Canon 400D i szkiełkiem 50 mm f/1.8 za 350 zł da się zrobić znakomite foty zapodam linki:
http://farm9.staticflickr.com/8224/8349667447_83284de472_c.jpg
http://farm9.staticflickr.com/8361/8350747038_d388823beb_c.jpg
Koleżanka napisała, co ją interesuje.
I w związku z powyższym ja bym wybrała 5D mk II, a 50 mm f/1.8 mk I to fajne szkiełko w porównaniu z mk II. Dobrze wykonane przede wszystkim. Używki chodzą na allegro ok. 500-600 PLN. IMO warto.
Na 99,5% jestem zdecydowana na Nikona D7100.
Dodatkowo jak mi się uda, to nowy obiektyw 50mm 1.4. Jak mi się nie uda, to będę kombinować z uzywką 1.4 lub 1.8.
z pewnością 70D w dobrych rękach odwdzięczy się znakomitymi zdjęciami
nawiasem pisząc cały czas uważam, że do tej pory najlepszą APS-ową lustrzanką canona (dla mnie!) był 7D, który umożliwiał zrobienie wszystkiego i pomimo tego, że wg obiegowych opinii szumiał mocno powyżej 800 ISO to ja robiłem nim foty na ISO 3200 i jakoś nie miałem z tym problemu https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=3766312&g2_page=7
Da się nim robić zdjęcia;-)
kup D7100, będziesz zadowolona.
Rozumiem, że masz na myśli wersje II, która jest plasticzana, bo wersja I to już zupełnie inna bajka – dużo lepsze wykonanie przede wszystkim, np. metalowy bagnet. Naprawdę warto dołożyć 100-200 do wersji pierwszej. Miałam okazję nią fotografować jakiś czas, więc to nie jest opinia kogoś, kto widział obiektyw na rysunku, a w ręku go nie miał Sama się zastanawiam nad jego kupnem zamiast f/1.4 USM (tym, którym fotografowałam był pożyczony).
Owszem, ale wersje mk I też się zdarzają, choć dużo rzadziej.
Jest http://allegro.pl/canon-ef-50mm-1-8-i-wersja-z-metalowym-bagnetem-i4150543654.html
To ja jeszcze dopiszę, że jak się zdecydujesz na FF, czyli 5d, to do tego 50mm zestawu portretowego nie tworzy. Jest za szeroko i bliskie portrety możesz sobie wybić z głowy. Będziesz musiała kupić minimum 85/1,8, nawet w przypadku używki ok. 1000zł pewnie.
tanie nie oznacza gorsze, doskonała praca pod światło i niemal całkowity brak dystorsji i aberracji chromatycznej za tą cenę to dużo
jasne, że lepiej dopłacić (zawsze i do wszystkiego) – przerobiłem 50-tki canona i jedynym słusznym wyborem wg mnie jest sigma
pisaliśmy o tym już w poście nr 2 ^^
ale nie wejdzie w FF, bo canon to 0,5% a nikon to 99,5% pewności wyboru i zakupu
Robienie zdjęć jest ryzykowne. Może doprowadzić do niezgodności z tym, co mówią tabelki testowe i cenniki dystrybutorów sprzętu.
No to tak na ostatni rzut, co Ty bys wybrał: nowego Nikona d7100 czy używanego Canona 5d mark II?
A to zupełnie inna filozofia wyboru.
Jedyną przewagą Canon 5D Mark II jest pełna klatka. To oznacza, że na początku przygody z płytką głębią ostrości będzie ci łatwiej, ale tylko w niewielkim zakresie szkieł i przysłon. Dodajmy – drogich szkieł. To jedyna przewaga pełnej klatki w 5D MII.
Wady:
1. brak lampy błyskowej. W portretach przyda się zewnętrzny flesz. Zarówno 600D jak i D90/D7100 sterują za pomocą wbudowanego flesza lampami systemowymi. Nie jest to obowiązkowy ficzer, bo łatwo go zastąpić, ale miły i przydatny.
2. Większe szumy, mniejsza dynamika niż w D90/D7100
3. Obiektywy pełnoklatkowe na brzegach kadru są dosyć słabe optycznie. Mają dużą aberrację i nie są ostre. Masz płytszą niż w APS-C głębię ostrości przy zachowaniu tego samego kadru, ale gorszy obraz na brzegach.
4. Marny autofokus. 5D MII jest w zasadzie najsłabszy z wymienionych.
To już twój wybór, bo to zupełnie różne narzędzia. Ja bym cały czas proponował Nikony jeśli dopiero zaczynasz.
Na 99,5% jestem zdecydowana na Nikona D7100.
Dodatkowo jak mi się uda, to nowy obiektyw 50mm 1.4. Jak mi się nie uda, to będę kombinować z uzywką 1.4 lub 1.8.
70D jest porównywalny pod względem możliwości z obydwoma korpusami Nikona, ma autofokus zdecydowanie lepszy niż D90, w zasadzie porównywalny z D7100. Ma gorsze szumy i słabszą dynamikę, ale za to ma ruchomy ekran i więcej funkcji filmowych.
No to tak na ostatni rzut, co Ty bys wybrał: nowego Nikona d7100 czy używanego Canona 5d mark II?
A to zupełnie inna filozofia wyboru.
Jedyną przewagą Canon 5D Mark II jest pełna klatka. To oznacza, że na początku przygody z płytką głębią ostrości będzie ci łatwiej, ale tylko w niewielkim zakresie szkieł i przysłon. Dodajmy – drogich szkieł. To jedyna przewaga pełnej klatki w 5D MII.
Wady:
1. brak lampy błyskowej. W portretach przyda się zewnętrzny flesz. Zarówno 600D jak i D90/D7100 sterują za pomocą wbudowanego flesza lampami systemowymi. Nie jest to obowiązkowy ficzer, bo łatwo go zastąpić, ale miły i przydatny.
2. Większe szumy, mniejsza dynamika niż w D90/D7100
3. Obiektywy pełnoklatkowe na brzegach kadru są dosyć słabe optycznie. Mają dużą aberrację i nie są ostre. Masz płytszą niż w APS-C głębię ostrości przy zachowaniu tego samego kadru, ale gorszy obraz na brzegach.
4. Marny autofokus. 5D MII jest w zasadzie najsłabszy z wymienionych.
To już twój wybór, bo to zupełnie różne narzędzia. Ja bym cały czas proponował Nikony jeśli dopiero zaczynasz.
Oj cos duzo tych wad. Az dziwne, ze hix33 takie swietne zdjecia nim robi.
bez komentarza…
O.K. Jeśli ktoś robi tak ciekawe akty, nie musi udowadniać, że czyta ze zrozumieniem. Porównanie dotyczyło konkretnych modeli, a nie systemów. Deklarowałem, że chciałbym mieć Canona 5D! Pozdrawiam setnie rozbawionego!
jakoś fotografując canonami 10D, 7D oraz wszystkimi 5D nigdy nie miałem problemu z poprawnym ustawieniem ostrości w określonym punkcie w żadnym z ww. ^^
a jeśli ktoś ma w nikonie problemy z ustawianiem ostrości polecam -> http://translate.googleusercontent.com/translate_c?depth=1&hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dautofocus%2Bw%2Bnikonie%2Bd7100%26biw%3D1920%26bih%3D951&rurl=translate.google.pl&sl=en&u=http://photographylife.com/dslr-autofocus-modes-explained&usg=ALkJrhinwySXEWdVLOF_aUEjDJi0_yxrkg
a opinia o gorszej pracy canonów na wysokich ISO oraz tym bardziej gorszej ergonomii rozbawia mnie setnie
nie ma to, jak sobie ponarzekać na canona ^^
Wiem jedno: pytanie o wybór aparatu stawiane w gronie użytkowników różnych systemów, musi wywołać bełkotliwy zgiełk – bo przecież mój system jest “najsystemiejszy”, każdy kto tylko dotknął puszki konkurencyjnego systemu winien być potraktowany z pobłażaniem ( to łagodna wersja).
przy okazji nieustannego biadolenia na: “marny autofokus. 5D MII jest w zasadzie najsłabszy z wymienionych” i szybkość ustawiania ostrości w różnych aparatach chciałbym nadmienić, że już w 1912 fotografowano z powodzeniem nawet samochody w ruchu !!!!!!!
dopowiedzcie sobie sami czym i na czym się wówczas fotografowało
Przy pomocy 5D mII ?
vide -> http://www.swiatobrazu.pl/100-najwaznie … 21032.html
dopowiedzcie sobie sami czym i na czym się wówczas fotografowało
Przy pomocy 5D mII ?
brawo!
niestety nie przewidziałem nagrody, ale i tak nie miałbym okazji jej wręczyć osobiście z oczywistych powodów
jasne
znajomość zakresu głębi ostrości, hiperfokalnej i panoramowania (panningu) to obecnie całkiem zbędna wiedza
wystarczy dobry wielopolowy AF z szybką dobiegaczką ^^
jasne
znajomość zakresu głębi ostrości, hiperfokalnej i panoramowania (panningu) to obecnie całkiem zbędna wiedza
wystarczy dobry wielopolowy AF z szybką dobiegaczką ^^
Opanuj się, to wątek służący pomocy w wyborze aparatu, a nie do popisywania się jakie pojęcia z zakresu fotografii się zna i jakie linki )))
taaaaaaaaaaaaaaak, logika to Twoja mocna strona
102 lata wstecz fotografowano pojazdy w ruchu a dziś do wykonania statycznych portretów konieczny jest szybki, celny AF ze sprawną dobiegaczką, bo bez tego się przecież nie uda zrobić dobrego zdjęcia
jasne
znajomość zakresu głębi ostrości, hiperfokalnej i panoramowania (panningu) to obecnie całkiem zbędna wiedza
wystarczy dobry wielopolowy AF z szybką dobiegaczką ^^
Opanuj się, to wątek służący pomocy w wyborze aparatu, a nie do popisywania się jakie pojęcia z zakresu fotografii się zna i jakie linki )))
masz standardowo “problem” z tym, co napisałem
wspomniany “rozwój” MZ polega na posiadaniu wiedzy jak prawidłowo samemu ustawić ostrość, bo nie zawsze AF zrobi to za nas i nie wszystkie obiektywy, które kiedykolwiek kupimy (te lepsze, lub te starsze) będą posiadały AF
znajomość zakresu głębi ostrości, hiperfokalnej i panoramowania (panningu) to obecnie całkiem zbędna wiedza
wystarczy dobry wielopolowy AF z szybką dobiegaczką ^^
Opanuj się, to wątek służący pomocy w wyborze aparatu, a nie do popisywania się jakie pojęcia z zakresu fotografii się zna i jakie linki )))
masz standardowo “problem” z tym, co napisałem
wspomniany “rozwój” MZ polega na posiadaniu wiedzy jak prawidłowo samemu ustawić ostrość, bo nie zawsze AF zrobi to za nas i nie wszystkie obiektywy, które kiedykolwiek kupimy (te lepsze, lub te starsze) będą posiadały AF
Może załóż szkołę fotografii, będziesz na katedrze portretu omawiał samochód Lenina.
masz standardowo “problem” z tym, co napisałem
wspomniany “rozwój” MZ polega na posiadaniu wiedzy jak prawidłowo samemu ustawić ostrość, bo nie zawsze AF zrobi to za nas i nie wszystkie obiektywy, które kiedykolwiek kupimy (te lepsze, lub te starsze) będą posiadały AF
Może załóż szkołę fotografii, będziesz na katedrze portretu omawiał samochód Lenina.
Może kolejny raz zacytuj mnie w stopce?
wspomniany “rozwój” MZ polega na posiadaniu wiedzy jak prawidłowo samemu ustawić ostrość, bo nie zawsze AF zrobi to za nas i nie wszystkie obiektywy, które kiedykolwiek kupimy (te lepsze, lub te starsze) będą posiadały AF
Może załóż szkołę fotografii, będziesz na katedrze portretu omawiał samochód Lenina.
Może kolejny raz zacytuj mnie w stopce?
Może, ale to zależy co stworzysz ciekawego
to kup go i pisanie czegoś więcej w temacie wątku nie ma już sensu
Skoro dla Ciebie nie ma sensu, to ok – możesz się tu już nie udzielać. Dziękuję za każde zdanie – mniej lub bardziej potrzebne.
Ale mogę się tu dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy od innych, więc dlaczego pisanie tu nie ma już sensu? Zawsze mogę o coś dodatkowo zapytać i otrzymam odpowiedź od na prawdę świetnych ludzi i skorych do pomocy.
Dlatego 5d kupię dopiero w przyszłości. Teraz chcę coś tańszego, a nie znaczy gorszego
pisaliśmy o tym już w poście nr 2 ^^
ale nie wejdzie w FF, bo canon to 0,5% a nikon to 99,5% pewności wyboru i zakupu
Chodziło mi o główny model. Jak już pisałam, boje się kupować używanej lustrzanki, dlatego w przyszłości może i zainwestuje w nowy 5d
pisaliśmy o tym już w poście nr 2 ^^
ale nie wejdzie w FF, bo canon to 0,5% a nikon to 99,5% pewności wyboru i zakupu
Chodziło mi o główny model. Jak już pisałam, boje się kupować używanej lustrzanki, dlatego w przyszłości może i zainwestuje w nowy 5d
Wydaje mnie się, że jak zaczniesz zakupy od Nikona i oczywiście odpowiednich obiektywów, to powrót do koncepcji 5d nie będzie już najlepszym wyjściem Raczej D610 lub jego następca. Ewentualnie D800 jak finanse dopiszą
to kup go i pisanie czegoś więcej w temacie wątku nie ma już sensu
Skoro dla Ciebie nie ma sensu, to ok – możesz się tu już nie udzielać. Dziękuję za każde zdanie – mniej lub bardziej potrzebne.
Ale mogę się tu dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy od innych, więc dlaczego pisanie tu nie ma już sensu? Zawsze mogę o coś dodatkowo zapytać i otrzymam odpowiedź od na prawdę świetnych ludzi i skorych do pomocy.
dziękuję i świątecznie pozdrawiam oraz życzę udanych zdjęć
W zdjęciach jakie robi hix33 lampa błyskowa, niskie szumy na wysokim ISO, dynamika i szybki autofocus to podstawa
Oczywiscie zrozumialem Twoja ironie. Trudno jej nie zrozumiec, bo tylko takim jezykiem poslugujesz sie tutaj. Chodzilo mi tylko, ze autofocus uznal ten aparat za najslabszy z wymienionych, zatem chyba tylko slabszy jest moj C 400D.
ale nie wejdzie w FF, bo canon to 0,5% a nikon to 99,5% pewności wyboru i zakupu
Chodziło mi o główny model. Jak już pisałam, boje się kupować używanej lustrzanki, dlatego w przyszłości może i zainwestuje w nowy 5d
Wydaje mnie się, że jak zaczniesz zakupy od Nikona i oczywiście odpowiednich obiektywów, to powrót do koncepcji 5d nie będzie już najlepszym wyjściem Raczej D610 lub jego następca. Ewentualnie D800 jak finanse dopiszą
Polecam tez Nikona jak stac bedzie Ciebie na szkla systemowe.
masz rację – ewidentnie szkoda Twojego czasu
a ponoć pzrekreśliłam Twoją dziłąlność doradczą na forum jednym zdaniem (do dzisiaj nie wiem którym, ale w sumie mam to gdzieś). Ty jednak sobie radośnie dalej doradzasz…. są świeta, człowiek głodny o dziwnych porach się robi, strach otwierać lodówkę
Czy któraś z nich uniemożliwia robienie dobrych zdjęć? Wystarczy wiedzieć jak ominąć ograniczenia sprzętu i nie ma problemu. Sęk w tym, że jak dokonujemy wyboru pierwszej puszki to warto wybrać taką, która na wejściu da jak najmniej ograniczeń. A jak już mamy aparat to trzeba skupić się na robieniu jak najlepszych zdjęć )
Rzadko kiedy sugerujemy wymianę aparatu, zwykle radzimy przejrzeć swój magazynek obiektywów. Co nie znaczy, że nie warto doradzać jaki aparat wybrać kiedy jest to pierwszy taki zakup. Są różne priorytety, a gdy ktoś zaczyna przygodę z fotografią, a tak zakładam w przypadku autorki wątku warto wybrać najuniwersalniejsze rozwiązanie w zakładanym budżecie.
W zdjęciach jakie robi hix33 lampa błyskowa, niskie szumy na wysokim ISO, dynamika i szybki autofocus to podstawa
Oczywiscie zrozumialem Twoja ironie. Trudna jej nie zrozumiec, bo tylko takim jezykiem poslugujesz sie tutaj. Chodzilo mi tylko, ze autofocus uznal ten aparat za najslabszy z wymienionych, zatem chyba tylko slabszy jest moj C 400D.
Nie uznałem za najsłabszy. Uznałem za zupełnie inny. Próbowałeś kiedyś robić zdjęcia Hasselbladem, albo przystawką Sinara? ) Są powody dla których te puszki są wybierane przez fotografów, ale nikt przy zdrowych zmysłach nie poleciłby ich początkującemu.
5D Mark II ma spośród wymienionych aparatów najgorszy autofokus, nie olśniewa poziomem szumów i dynamiką, nie ma też jako jedyny wbudowanej lampy. Każdy z tych problemów jakoś można obejść, tylko po co? Jak chcesz mieć pełną klatkę to rozumiem, ale natychmiast zadam pytanie, a po co chcesz pełną klatkę? Czy zyski z pełnej klatki rekompensują wymienione wady? Są tacy którym rekompensują, są tacy którym będzie brakowało którejś z wymienionych funkcji.
Dlatego 5d kupię dopiero w przyszłości. Teraz chcę coś tańszego, a nie znaczy gorszego
To w ogóle zapomnij o przyszłości, bo trudno powiedzieć co będzie za rok, dwa, kiedy pewnie zaczniesz realizować plany na przyszłość. Wybieraj optymalnie to na co cię dziś stać.
Nikon D7100 i Canon 70D to doskonałe aparaty, warte zakupu. Który wybrać sprawdź najlepiej w sklepie biorąc obydwa do rąk. Jeśli masz ograniczony budżet proponuję najpierw zastanowić się nad tym co jeszcze oprócz puszek chcesz mieć. Jakie obiektywy i czy planujesz flesze systemowe w ramach tego samego budżetu. Dopiero wtedy dokonaj wyboru. Bo istnieje jeszcze D90 i D7000…
to kup go i pisanie czegoś więcej w temacie wątku nie ma już sensu
Skoro dla Ciebie nie ma sensu, to ok – możesz się tu już nie udzielać. Dziękuję za każde zdanie – mniej lub bardziej potrzebne.
Ale mogę się tu dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy od innych, więc dlaczego pisanie tu nie ma już sensu? Zawsze mogę o coś dodatkowo zapytać i otrzymam odpowiedź od na prawdę świetnych ludzi i skorych do pomocy.
AC zapewnie mial na mysli ze pisanie nie ma sensu bo jak wszedlem tutaj i przeskanowalem na szybko watek to wyszlo na to ze dyskusja tak naprawde stoi w miejscu.
Pytainie ktore powinnas Sobie zadac to nie jaki aparat potrzebujesz tylko do czego go potrzebujesz. To czy wybierzesz Nikona czy Canona jest w zasadzie bez znaczenia. Jesli robisz zdjecia amatorsko i duzo sie uczysz (tak chyba wspomnialas wczesniej) to tez bedzie to bez znaczenia czy kupisz np. D90 czy D7100.
Pisze to wszystko calkiem powaznie. Ludzi ogarnela taka paranoja ze kupuja pierwsza czy druga lustrzanke i rozawazaja to pod katem “bo jak za rok bede kupowac 5D II to wtedy…” Jestes gotowa na chwile prawdy? Oto prawda. Nie bedziesz kupowac za rok 5D II bo nie bedzie Ci potrzebny. Nie bedzie Ci potrzebny bo zamiast robic zdjecia bedziesz sie dalej zastanawiac jaki aparat kupic.
Moja pierwsza lustrzanka byl Nikon FM10. Kiedy wypstrykalem odpowiednia ilosc rolek kliszy i nauczylem sie co to jest prawidlowe naswietlanie to kupilem cyfrowego D40. Nie kupilem go z mysla o tym ze kiedys przesiade sie na D300 ktorego jeszcze nie bylo. Kupilem go bo mialem juz Nikona (choc bylo to kompletnie bez znaczenia) i dlatego ze…bylo mnie na niego stac. Tym D40 zrobilem sporo zdjec a duzo wiecej sie nauczylem. Zdjec jest kilka w galerii i nie ma sie czego wstydzic. Jak kupisz Sobie D7100 to bedziesz 3 generacje do przodu i wiec nic tylko robic zdjecia na potege. Czego Ci szczerze zycze.
Skoro dla Ciebie nie ma sensu, to ok – możesz się tu już nie udzielać. Dziękuję za każde zdanie – mniej lub bardziej potrzebne.
Ale mogę się tu dowiedzieć wielu przydatnych rzeczy od innych, więc dlaczego pisanie tu nie ma już sensu? Zawsze mogę o coś dodatkowo zapytać i otrzymam odpowiedź od na prawdę świetnych ludzi i skorych do pomocy.
AC zapewnie mial na mysli ze pisanie nie ma sensu bo jak wszedlem tutaj i przeskanowalem na szybko watek to wyszlo na to ze dyskusja tak naprawde stoi w miejscu.
Pytainie ktore powinnas Sobie zadac to nie jaki aparat potrzebujesz tylko do czego go potrzebujesz. To czy wybierzesz Nikona czy Canona jest w zasadzie bez znaczenia. Jesli robisz zdjecia amatorsko i duzo sie uczysz (tak chyba wspomnialas wczesniej) to tez bedzie to bez znaczenia czy kupisz np. D90 czy D7100.
Pisze to wszystko calkiem powaznie. Ludzi ogarnela taka paranoja ze kupuja pierwsza czy druga lustrzanke i rozawazaja to pod katem “bo jak za rok bede kupowac 5D II to wtedy…” Jestes gotowa na chwile prawdy? Oto prawda. Nie bedziesz kupowac za rok 5D II bo nie bedzie Ci potrzebny. Nie bedzie Ci potrzebny bo zamiast robic zdjecia bedziesz sie dalej zastanawiac jaki aparat kupic.
Moja pierwsza lustrzanka byl Nikon FM10. Kiedy wypstrykalem odpowiednia ilosc rolek kliszy i nauczylem sie co to jest prawidlowe naswietlanie to kupilem cyfrowego D40. Nie kupilem go z mysla o tym ze kiedys przesiade sie na D300 ktorego jeszcze nie bylo. Kupilem go bo mialem juz Nikona (choc bylo to kompletnie bez znaczenia) i dlatego ze…bylo mnie na niego stac. Tym D40 zrobilem sporo zdjec a duzo wiecej sie nauczylem. Zdjec jest kilka w galerii i nie ma sie czego wstydzic. Jak kupisz Sobie D7100 to bedziesz 3 generacje do przodu i wiec nic tylko robic zdjecia na potege. Czego Ci szczerze zycze.
to ja może dodam nieco w temacie Nikona… przećwiczyłam już trzy modele, w tym d90 i w sumie nie polecam za bardzo, bo na ISO powyżej 600 widać masakryczne szumy już i WB też bardzo trudno dobrze ustawić (rawy wychodzą jakieś różowe) , a ciąganie ze sobą szarej karty jest bez sensu.
PS. a co miał na myśli ac to w sumie mało mnie obchodzi, jego też inni nie obchodzą
jeszcze jedna rzecz o której nikt nie wspomniał a MZ warto
zakres czasów migawki:
Canon 600D 30s – 1/4000s
Nikon D90 30s – 1/4000s
Nikon D7000/7100 30s – 1/8000s
z pozoru mało istotny drobiazg, ale przy portretach w plenerze na pełnym otwarciu obiektywu w plenerze ograniczenie w puszce zakresu krótkich czasów do 1/4000 skutkować będzie koniecznością użycia filtrów szarych ND4, lub ND8 bo inaczej nie uda się utrzymać f/1,4
a górna granica 1/8000s to często gwarancja tego, że niekoniecznie trzeba będzie stosować filtry ND przy których AF potrafi się pogubić przy ustawianiu ostrości (czasem nawet 61 punktowy AF nie da rady w trudnych warunkach oświetleniowych
zainteresowanym dlaczego polecam również -> “Co filtruje jakość naszej optyki” http://blog.foto-net.pl/co-filtruje-jakosc-naszej-optyki-czyli-uzywac-filtru-uv-czy-nie-uzywac/ konkretnie zapis: “„Dochodzi jeszcze kwestia sprawności AF w pracy pod światło – moje doświadczenia są takie, że skłonność AEFU do niebłądzenia wzrasta po zdjęciu filtra – jaki by on nie był i ile powłok antyrefleksu by nie zawierał. Źródło światła zawsze zostawi ślad na powierzchni filtra i ten ślad dość często skutecznie postara się aby detekcja AFa zgłupiała”
przy okazji warto też zwrócić też uwagę na czas synchronizacji błysku: X= 1/250s w D7000/7100 vs 1/200 D90 i 600D, bo przy synchronizacji rzędu 1/250 dla migawek szczelinowych można np. robić zdjęcia w plenerze z dopaleniem lampa, nie przymykając za bardzo przysłony (bo tryb Auto FP (High Speed Sync) to już temat na inną dysksuję
co do wyborów i dylematów przy wyborze aparatu polecam ciekawy artykuł:
“Jak głupio wydać pieniądze na lustrzankę cyfrową” http://blog.foto-net.pl/5dczy6d/ – zawiera dużo istotnych informacji z punktu widzenia przyszłego zakupowicza lustra
ps.
ISO 1600 5D II vs D7000 i High ISO Comparison: Canon EOS 70D Vs. 60D Vs. 7D Vs. Nikon D7100 http://www.cameraegg.org/high-iso-comparison-canon-eos-70d-vs-60d-vs-7d-vs-nikon-d7100/ i http://fotoblogia.pl/2013/10/09/canon-eos-70d-test/canon-eos-70d-vs-nikon-d7100/top
Reasons to buy the Nikon D7100
Overall image quality
Great image quality
83.0
Color depth
Great color depth
24,2 bits
Dynamic range
Wide dynamic range
13,7 EV
Reasons to buy the Canon EOS 70D
Touch screen
Less buttons
Weather sealed
Shoot in extreme weather
Flip-out screen
Great for movies
HDR
In-camera HDR
Combines multiple exposures
Jak tlumaczyc takie oceny tych dwoch aparatow? Bo wniosek nasuwa sie chyba sam. Jak chcesz, aby Twoje zdjecia byly dobre o swietnej jakosci to kup Nikona a jesli zalezy Ci bardziej na funkcyjnych bajerach to wybierz Canona. Dlaczego nasi admini uzywaja Canonow majac pewnie powyzsza wiedze na ten temat? Przeciez dobre szkla ma zarowno Canon jak i Nikon.
Bllondi-kup tego Nikona 7100, bo za jakiś czas strach będzie kupić cokolwiek;-)
Jakiś czas temu zmieniłem kryteria wyboru sprzętu. Przeglądając portfolia słynnych fotografów, pracujących na wszelkiego rodzaju sprzęcie, doszedłem do wniosku, że… Dobre zdjęcia można robić każdym sprzętem. Więc kupuję teraz taki, który jest ładny i poprawia mi samopoczucie. Np Kiev vs. Hasselblad. Jednym i drugim zrobisz piękne zdjęcia w formacie 6×6. Ale przyjemniej nosić legendarnego Hassela niż ruską cegłę. To poprawia humor. A humor przy robieniu zdjęć jest ważny, wyzwala kreatywność. Nie nadpłaciłem za jakość zdjęć tylko za dobry humor, a to jest warte pieniędzy
Canon 5D II mark http://www.buhi.eu/wp-content/uploads/2011/06/5D_e_A4.pdf w gratisie (łącznie z obiektywem). Aparat jest już w zasadzie legendarny, spełnia również podstawowe zadanie “ładnego aparatu” do późniejszego postawienia na półce za szybką. Od ręki poprawia humor oraz samopoczucie, rozwija zdolności manualne i kreatywność fotografa w zakresie wyboru kolejności sklejania (do pełni szczęścia wystarczy drukarka, nożyczki i klej). Dodatkowym bonusem jest fakt, że po sklejeniu można podjąć decyzję, czy ergonomia korpusu jest wystarczająca do zakupu oryginału ^^
Nikon D7100 to nadal mój faworyt na miejscu pierwszym, choć nie powiem, Canon 70D mnie zaciekawił.
Znajome nadal twierdzą, że Canon jest bardziej plastyczny, a raczej zdjęcia wykonane nim są plastyczne. Zapytałam, co rozumieją przez tą “plastykę” i póki co czekam na odpowiedź. Jestem ciekawa uzasadnienia tego znaczenia, wiec i tu się podziele, a co.
Ale wg mnie również, każdym aparatem da się zrobić dobre zdjęcia
Jutro, albo pojutrze jadę po Nikona. Mam nadzieję, że uda mi się kupić aparat i obiektyw. Podziele się i tu, czy i co w końcu kupiłam, a kiedyś pochwalę się również efektami
Podsumuj to jednym zdaniem
Podsumuj to jednym zdaniem
nie da się naprawdę
matematycznie można udowodnić, że “plastyka” jest policzalna http://www.fotoporadnik.pl/glebia-ostrosci-zaaw-en.html
paradoksalnie “plastyka” nie jest definiowalna na innym, niż matematyczny poziomie bo głębia ostrości, kolorystyka, bokeh oraz tonalność zależy od rodzaju matrycy, wielkości matrycy oraz przede wszystkim od użytego obiektywu i jego konstrukcji
przy okazji mały przykład manipulacji bokehem:
http://i297.photobucket.com/albums/mm240/Jellyeater_photos/IMG_3783asSmartObject-1.jpg
http://i297.photobucket.com/albums/mm240/Jellyeater_photos/IMG_3784asSmartObject-1.jpg
widzicie różnicę?
efekt swirly bokeh na dolnym zdjęciu powstał w wyniku założenia na przód obiektywu przez autora zdjęć zalinkowanych (jellyeater) mniejszej osłony, która spowodowała winietowanie (zmienił się bokeh szkła), a tym samym diametralnej zmiany odbioru zdjęcia
w rzeczywistości postrzegamy to (bardziej Panie, bo Panowie nie widzą wszystkich odcieni barw) całkiem subiektywnie i jednym podchodzą obrazki z jednego systemu, innym z konkurencyjnego
ale w pełni się zgadzam z tym, że efekt końcowy zawsze zależy od zestawu matryca + szkło
a jeśli do tego wszystkiego dołożyć zmienną, którą ZAWSZE będzie światło (znaczenie ma barwa, kąt padania, wielkość i odległość źródła światła od obiektu) różne nawet przy dwóch kolejnych fotach – to mamy cały zestaw składników, które mają wpływ na “plastykę”
BTW – znam osoby, które potrafią określić jakim aparatem zostało wykonane zdjęcie
kazdy portafi… po to jest exif
chcesz w ucho???
z exifu to przecież żaden problem
chodzi o to, że są osoby potrafiące po zdjęciu z puszki (barwach, oddaniu koloru skóry) poznać czym były robione zdjęcia
spotkałem się już z tym a i tak jestem sceptykiem, bo przecież wystarczy że albo szkło daje zafarb (Takumary), albo profile barwne
jednak są goście na portalach, którzy nie znając exifu potrafią wytypować system
do porównań polecam tą stronę (można gasić i zapalać światło oraz wybierać dowolny wycinek
http://www.dpreview.com/reviews/image-comparison/fullscreen?attr18=daylight&attr13_0=nikon_d800&attr13_1=canon_eos5dmkiii&attr13_2=nikon_d7100&attr13_3=canon_eos70d&attr15_0=raw&attr15_1=raw&attr15_2=raw&attr15_3=raw&attr16_0=100&attr16_1=100&attr16_2=100&attr16_3=100&normalization=full&widget=1&x=-0.8391690009337067&y=0.6805005213764338
kolega mający nikona potrafi wskazać zdjęcia wykonane canonem (robiliśmy sobie kiedyś taki mały test
ja miałem problem ale on jest wychowany slajdach
a na portalach to już tradycyjne zgadywanki
potrafi poznać markę po fotach? to niech zajrzy i powie które u mnie czym robione. pełen przegląd.
o “plastyce” pisałem wyżej ^^
MZ można zgadnąć system po oddaniu barw, ale coś więcej to już jednak już SF ^^
Ciekawe jakim sposobem. Zdjęcie można tak obrobić na komputerze, że rodzony aparat go nie pozna – są zdjęcia, których mój aparat po obróbce nie potrafi wyświetlić prawidłowo na LCD, choć sam je z moją pomocą wygenerował.
Po oddaniu barw? Barwy też można zmienić. Rozmawiamy o zdjęciach w galerii, a raczej mało który zaawansowany user wrzuca nieobrobione zdjęcia do galerii. Ja takiego nie znam w każdym bądź razie.
No w analogu puszkę poznać po zdjęciach to już trzeba być prorokiem. Film, obiektyw może, ale puszkę???
jak się wie, gdzie i w którym miejscu umieszczone są prowadnice filmu i jeśli zostawiają ślad mechaniczny na negatywie to jakiś znawca może to określić
do dziś potrafię poznać negatyw z 12XP i z canona A1 właśnie w taki sposób – po rysach właśnie
Ciekawe jakim sposobem. Zdjęcie można tak obrobić na komputerze, że rodzony aparat go nie pozna – są zdjęcia, których mój aparat po obróbce nie potrafi wyświetlić prawidłowo na LCD, choć sam je z moją pomocą wygenerował.
Po oddaniu barw? Barwy też można zmienić. Rozmawiamy o zdjęciach w galerii, a raczej mało który zaawansowany user wrzuca nieobrobione zdjęcia do galerii. Ja takiego nie znam w każdym bądź razie.
ale mówimy o porównaniu surowych fot z puszki generalnie zawsze chodziło o oddanie barwy skóry w różnych systemach (kolor żółty, lub różowy)
owszem tu masz wzornik
http://www.sprawdzian.net.pl/images/figura2.jpg
Po plastyce kadru poznaję, że to komórką robione chyba.
Osobiście stoję na stanowisku, że za plastykę odpowiada… obiektyw, nie aparat. Może dlatego, że ja plastykę obrazu rozumiem jako sposób oddania nieostrych partii obrazu, czyli tzw. bokeh. Oddanie kolorów też wpływa na wygląd zdjęcia, ale tu również ważny jest obiektyw. Porównywałam kiedyś zdjęcia zrobione tym samym aparatem, ale róznymi obiektywami i to co pokazywał 70-200 f/4L USM to była (i jest nadal) bajka.
Tzn zdjęcia BW mają gorszą plastykę?
Tzn zdjęcia BW mają gorszą plastykę?
Za magdalenaz – chcesz w ucho?
Osobiście stoję na stanowisku, że za plastykę odpowiada… obiektyw, nie aparat. Może dlatego, że ja plastykę obrazu rozumiem jako sposób oddania nieostrych partii obrazu, czyli tzw. bokeh. Oddanie kolorów też wpływa na wygląd zdjęcia, ale tu również ważny jest obiektyw. Porównywałam kiedyś zdjęcia zrobione tym samym aparatem, ale róznymi obiektywami i to co pokazywał 70-200 f/4L USM to była (i jest nadal) bajka.
mam przywrócić do dyskusji rozważania JP o gęstości liniowej pikseli w matrycach ?
naprawdę tego chcesz ?
przy okazji – poczytaj o zależności aberracji szkieł od wielkości pikseli na matrycy. Wielkość matrycy ma znaczenie bo potrafi bezlitośnie wypunktować czasem niewielkie wady optyczne obiektywów
Oj masakra! Przez tą całą “plastykę”, tak się zgubiłam, że ciągnie mnie i do Canona. Ale to 5 stówek więcej, a to nie mała kasa, biorąc pod uwagę, że za to, prawie, będę miała obiektyw. Cholera, nie wiem. Zobaczę jak z finansami, co mi lepiej bedzie “siedzieć” w ręce.
Nie kieruję się w stronę bajerów – ruchomy lcd, dotykowy ekran, więcej funkcji w nagrywaniu (?), ale tą “plastyką”. Kurcze…
Osobiście stoję na stanowisku, że za plastykę odpowiada… obiektyw, nie aparat. Może dlatego, że ja plastykę obrazu rozumiem jako sposób oddania nieostrych partii obrazu, czyli tzw. bokeh. Oddanie kolorów też wpływa na wygląd zdjęcia, ale tu również ważny jest obiektyw. Porównywałam kiedyś zdjęcia zrobione tym samym aparatem, ale róznymi obiektywami i to co pokazywał 70-200 f/4L USM to była (i jest nadal) bajka.
mam przywrócić do dyskusji rozważania JP o gęstości liniowej pikseli w matrycach ?
naprawdę tego chcesz ?
W sumie… Czemu nie, chętnie zrewiduję swoje poglądy w zakresie plastyki. Nie jestem teoretykiem, biorę pod uwagę fakt, że mogę nie mieć racji w tym zakresie.
Może najpierw dokładnie się dowiedz co to jest ta plastyka, żeby potem rozczarowania nie było Dla mnie jest już za późno, bo siedzę po uszy w Canonie i m 4/3 i o innych systemach nie myślę póki co.
mam przywrócić do dyskusji rozważania JP o gęstości liniowej pikseli w matrycach ?
naprawdę tego chcesz ?
W sumie… Czemu nie, chętnie zrewiduję swoje poglądy w zakresie plastyki. Nie jestem teoretykiem, biorę pod uwagę fakt, że mogę nie mieć racji w tym zakresie.
wspomniałem też wyżej o zależności aberracji od wielkości pikseli na różnych matrycach (mniejsza aberracja przy większych pikselach)
tak więc MZ matryca zawsze ma ostatnie w zdanie w tworzeniu “plastyki”, której udowodnić istnienia nie sposób
Plastykę wymyślili ci, którzy wydali więcej od kolegów szmalu, na sprzęt, który robi takie same zdjęcia. Tzn takie same, ale lepsze, ponieważ posiada lepszą plastykę. Plastyki w odróżnieniu od różnych parametrów tabelkowych nie można zmierzyć, więc jak ulał pasuje na usprawiedliwienie hojności posiadaczy droższych modeli ))
Aha, czyli że można śmiało powiedzieć, że jeśli nam się zdjęcia z danego aparatu podobają, to ma on dobrą “plastykę”, a jeśli nie – że kiepską. I ten sam aparat dla jednego będzie miał dobrą, a dla drugiego złą plastykę, przy czym ta “dobrość” bądź “złość” będzie wprost proporcjonalna do ilości wydanej na aparat kasy
to ciekawe bo widziałem skany z analogów wartych kilkakrotnie mniej od Twojego aparatu, które mnie urzekły
http://imageshack.us/a/img34/3039/ox83.jpg
http://img692.imageshack.us/img692/9326/dsc03180editedit.jpg
http://img138.imageshack.us/img138/7314/dsc05674editedit.jpg
to ciekawe bo widziałem skany z analogów wartych kilkakrotnie mniej od Twojego aparatu, które mnie urzekły
http://img692.imageshack.us/img692/9326/dsc03180editedit.jpg
http://img138.imageshack.us/img138/7314/dsc05674editedit.jpg
No to raczej potwierdza moją teorię. Wskazane kadry nie zostały oświetlone aparatem, ale lampami. A ja nie wydałem na plastykę, tylko na samopoczucie. Już pisałem o tym
dokładnie tak:) cytat z netu: “plastyka obiektywu to jego cecha, która powoduje, że choć obiektyw nie jest optycznie lepszy od innego, to jesteś gotowy zapłacić za niego znacznie więcej”.
to ciekawe bo widziałem skany z analogów wartych kilkakrotnie mniej od Twojego aparatu, które mnie urzekły
http://img692.imageshack.us/img692/9326/dsc03180editedit.jpg
http://img138.imageshack.us/img138/7314/dsc05674editedit.jpg
Wskazane kadry nie zostały oświetlone aparatem
techniki “oświetlenia aparatem” to nie znam, ale zapewne warta jest bliższego poznania
Ponieważ zdjęcia z duetu C 300D+70-200 f/4L USM podobały mi się tak samo jak z duetu C40D+70-200 f/4L USM, a zdjęcia z 300D+ Tamron 70-300 f/4-5.6 i 40D+T 70-300 mniej mi się podobały od ww. zestawów, uznałam, że plastyka zależy od obiektywu raczej niż korpusu.
dokładnie tak:) cytat z netu: “plastyka obiektywu to jego cecha, która powoduje, że choć obiektyw nie jest optycznie lepszy od innego, to jesteś gotowy zapłacić za niego znacznie więcej”.
pokaż zdjęcia z Takumara – porozmawiamy o “plastyce”, bo dosyć dobrze znam to szkło, rzekłbym osobiście
http://img692.imageshack.us/img692/9326/dsc03180editedit.jpg
http://img138.imageshack.us/img138/7314/dsc05674editedit.jpg
Wskazane kadry nie zostały oświetlone aparatem
techniki “oświetlenia aparatem” to nie znam, ale zapewne warta jest bliższego poznania
Chciałem nieśmiało zasugerować, że owe kadry są ładne z powodu oświetlenia a nie aparatu, którym zostały zrobione.
Oby było tak, jak mówisz!
A jeszcze właśnie teraz spotkałam się ze stwierdzeniem: “Canon, bo wydaje mi się, że potrafią lepiej uchwycić chwilę i lepiej zdecydowanie ostrzą!”
Nie spodziewałam się, że wybór body będzie aż tak trudny, kurka wodna…
już pokazałem – zapraszam w me skromne progi
już pokazałem – zapraszam w me skromne progi
Takumary to przede wszystkim bliki, bokeh oraz foty na f/1.4
nie chciałbym Cię urazić, ale wykorzystaj jego możliwości – zrób foty pod światło (masz dobre powłoki MC) wykorzystaj bokeh i bliki w prześwitach między drzewami, jest wiosna wykorzystaj też kwiatki, poranną rosę itp
Oby było tak, jak mówisz!
A jeszcze właśnie teraz spotkałam się ze stwierdzeniem: “Canon, bo wydaje mi się, że potrafią lepiej uchwycić chwilę i lepiej zdecydowanie ostrzą!”
Nie spodziewałam się, że wybór body będzie aż tak trudny, kurka wodna…
Jeśli to ma być Twój pierwszy poważny aparat to ja bym się na Twoim miejscu nie rzucała na drogie i nowe korpusy, tylko kupiła jakiś niedrogi używany – jak się pomylisz będzie mniej bolało. Jak kupisz drogi nowy i stwierdzisz, że to nie to – nie ten system, nie ten model, to odsprzedaż uderzy Cię mocno po kieszeni.
Aparat Ci nie powie kiedy wcisnąć spust migawki, żeby uchwycić tzw. decydujący moment (którego definicji też już kilka czytałam ).
już pokazałem – zapraszam w me skromne progi
Takumary to przede wszystkim bliki, bokeh oraz foty na f/1.4
nie chciałbym Cię urazić, ale wykorzystaj jego możliwości – zrób foty pod światło (masz dobre powłoki MC) wykorzystaj bokeh i bliki, jest wiosna wykorzystaj też kwiatki, poranną rosę itp
dopiero się rozkręcam;-)
hmmm…nie lubię słodyczy;-)
Takumary to przede wszystkim bliki, bokeh oraz foty na f/1.4
nie chciałbym Cię urazić, ale wykorzystaj jego możliwości – zrób foty pod światło (masz dobre powłoki MC) wykorzystaj bokeh i bliki, jest wiosna wykorzystaj też kwiatki, poranną rosę itp
dopiero się rozkręcam;-)
spoko podoba mi się ten portret, ale spróbuj pod światło, albo niech będzie lekko z boku (blenda się też czasem przydaje słońca i wysokich kontrastów, drzew za głową bym unikał
nie chciałbym Cię urazić, ale wykorzystaj jego możliwości – zrób foty pod światło (masz dobre powłoki MC) wykorzystaj bokeh i bliki, jest wiosna wykorzystaj też kwiatki, poranną rosę itp
dopiero się rozkręcam;-)
spoko podoba mi się ten portret, ale spróbuj pod światło, albo niech będzie lekko z boku (blenda się też czasem przydaje
dzięki:-) portret to za dużo powiedziane-szkic raczej.
Poznaję obiektyw i pracę w manualu-wszystko przede mną.
Poznaję obiektyw i pracę w manualu-wszystko przede mną.
Przepraszam, że spytam…świecisz już w ciemnościach?
jak się mocno rozgrzeję, to lekko się żarzę
Oby było tak, jak mówisz!
A jeszcze właśnie teraz spotkałam się ze stwierdzeniem: “Canon, bo wydaje mi się, że potrafią lepiej uchwycić chwilę i lepiej zdecydowanie ostrzą!”
Nie spodziewałam się, że wybór body będzie aż tak trudny, kurka wodna…
Jeśli to ma być Twój pierwszy poważny aparat to ja bym się na Twoim miejscu nie rzucała na drogie i nowe korpusy, tylko kupiła jakiś niedrogi używany – jak się pomylisz będzie mniej bolało. Jak kupisz drogi nowy i stwierdzisz, że to nie to – nie ten system, nie ten model, to odsprzedaż uderzy Cię mocno po kieszeni.
Aparat Ci nie powie kiedy wcisnąć spust migawki, żeby uchwycić tzw. decydujący moment (którego definicji też już kilka czytałam ).
Na temat używanych aparatów już sie wypowiadałam
Tak, EOS brzmi dumnie szczególnie u Canona. Byłaś zdecydowana na 99,5%. Co się stało z tą pewnością?
Przez przypadek usłyszałam o EOS utility, co mnie zaciekawiło.
I jak brnę w ten temat pytając który wybrać, to jestem coraz bardziej niezdecydowana.
“Tak, EOS brzmi dumnie szczególnie u Canona.” – co rozumiesz przez to zdanie?
Szczerze Ci współczuję. U mnie zdecydował przypadek – brat się pozbywał swojej lustrzanki i nie musiałam główkować, ktory wybrać, zwłaszcza że na nowego Nikona D80 nie było mnie stać.
Masz może jakichś znajomych, którzy mają lustrzankę?
Szczerze Ci współczuję. U mnie zdecydował przypadek – brat się pozbywał swojej lustrzanki i nie musiałam główkować, ktory wybrać, zwłaszcza że na nowego Nikona D80 nie było mnie stać.
Masz może jakichś znajomych, którzy mają lustrzankę?
Mam, ale to zależy o co dokładnie Ci chodzi?
Szczerze Ci współczuję. U mnie zdecydował przypadek – brat się pozbywał swojej lustrzanki i nie musiałam główkować, ktory wybrać, zwłaszcza że na nowego Nikona D80 nie było mnie stać.
Masz może jakichś znajomych, którzy mają lustrzankę?
Mam, ale to zależy o co dokładnie Ci chodzi?
O to, że
1. Możesz pożyczyć i sprawdzić czy Ci pasuje taki aparat jak mają znajomi, jak nie to szukasz dalej.
2. Warto kupić aparat z systemu, który mają znajomi, bo potem można się obiektywami i akcesoriami wymieniać. I zawsze to mniejszy problem z wyborem
Masz może jakichś znajomych, którzy mają lustrzankę?
Mam, ale to zależy o co dokładnie Ci chodzi?
O to, że
1. Możesz pożyczyć i sprawdzić czy Ci pasuje taki aparat jak mają znajomi, jak nie to szukasz dalej.
2. Warto kupić aparat z systemu, który mają znajomi, bo potem można się obiektywami i akcesoriami wymieniać. I zawsze to mniejszy problem z wyborem
Akurat znajomi posiadający aparaty, mają je do użytku czysto amatorskiego – nie wchodzą w świat fotografii i nie dokupują obiektywów i innych dżetów. Jedną jedyną znajomą zajmującą się fotografią mam trochę dalej od mojej miejscowości, ma canona 600d i stałkę 50 mm 1.8 no i rzecz jasna – poleca canona Oprócz tego posiada obiektyw do macro, ale mnie to nie interesuje. Tak czy siak, z aparatem będę kupować 50 1.8 lub 1.4, więc tu mi lotto.
Jeszcze szukam tych różnic i ostateczny werdykt podejmę przy zakupie, jak będę miała je w ręce
A jest ogółem podobny program jak ten EOS dla Nikona?
Tak, EOS brzmi dumnie szczególnie u Canona. Byłaś zdecydowana na 99,5%. Co się stało z tą pewnością?
Przez przypadek usłyszałam o EOS utility, co mnie zaciekawiło.
I jak brnę w ten temat pytając który wybrać, to jestem coraz bardziej niezdecydowana.
“Tak, EOS brzmi dumnie szczególnie u Canona.” – co rozumiesz przez to zdanie?
EOS utility https://dfv.pl/szkola-zaawansowani-foto.html?id=1181
EOS Remote https://play.google.com/store/apps/details?id=jp.co.canon.ic.eos.eosremote
a tu do nikona http://www.cyfrowe.pl/aparaty/nikon-capture-nx-2.html
Nie należy również zapominać, że canonowski DPP dostajemy gratis do aparatu
Warto kupić aparat z systemu, który mają znajomi, bo potem można się obiektywami i akcesoriami wymieniać. I zawsze to mniejszy problem z wyborem
Pamiętam, że właśnie ten argument przyświecał mi, kiedy szedłem do sklepu po pierwszą cyfrową lustrzankę!
Niestety rzeczywistość pokrzyżowała te plany. Okazało się, że ergonomia Canonów w ogóle mi nie leży. To kółko pod kciukiem jest nawet fajne, ale już obsługa kółka na górze okazała się bardzo niewygodna. Ogólnie żaden Canon nie pasował mi do ręki. Zacząłem więc przymierzać aparaty innych producentów: Sony, Pentax, Olympus, … i na końcu Nikon. Pamiętam, że jak wziąłem Nikona do ręki, to już nie chciał się odkleić
Moim zdaniem ergonomia jest bardzo ważna i dobrze jest wypróbować różne aparaty przed zakupem.
W dodatku ergonomia jest sprawą indywidualną. Jako przykład mogę podać kolegę, który zawsze chwalił aparaty Nikona za możliwości fotograficzne i ergonomię dlatego, że… o tym słyszał lub czytał. Ale kiedy wziął mój aparat do ręki, to stwierdził, że zupełnie mu nie pasuje. W końcu kupił Canona 5D
Nie kieruję się w stronę bajerów – ruchomy lcd, dotykowy ekran, więcej funkcji w nagrywaniu (?), ale tą “plastyką”. Kurcze…
Moim zdaniem bajki o plastyce możesz włożyć tam gdzie ich miejsce – między bajki. Byłem kiedyś na prezentacji Panasonica, który pokazał swoją pierwszą lustrzankę. Zaprosił fotografa z naprawdę górnej półki, nie pamiętam już kogo, który długo rozpływał się nad “legendarną plastyką Leiki”. W końcu jeden z dziennikarzy zadał pytanie: ale proszę mi wytłumaczyć tak jak matołowi, co to jest ta plastyka? Facet nie potrafił powiedzieć.
Kolory – jestem gotów podjąć dowolne wyzwanie i zasymulować kolory dowolnego aparatu używając zupełnie innego systemu. Na przykład na Sony zasymulować Canona. Albo na Canonie Nikona. To dosyć proste…
Własności optyczne obiektywów – wybór w obrębie Canon/Nikon jest tak gigantyczny, że trudno mówić o cechach charakterystycznych dla któregoś z systemów. Zwłaszcza, że jest mnóstwo obiektywów wspólnych dla obydwu systemów. Faktem jest, że 50 mm f/1,8 w Canonie ma znacznie prostszą konstrukcję od Nikkora 50 mm f/1,8 i zdjęcia zrobione tymi obiektywami prawie na pewno będą się różnić.
Nie twierdzę, że nie ma ludzi, którzy potrafią rozróżnić zdjęcia zrobione Nikonem od zdjęć zrobionych Canonem. Podobnie jak są ludzie, którym nagranie mp3 przeszkadza i muszą mieć płytę analogową. Ale sorry – jeśli zaczynasz to zanim dojdziesz do takiego poziomu w którym “plastyka” będzie miała znaczenie świat fotografii cyfrowej zmieni się tak mocno, że nie warto sobie dziś zawracać głowy tym który system ma lepszą “plastykę”. W obrębie popularnego sprzętu nie cienia szans na zobaczenie “plastyki”…
Bllondi, tu masz dodatkowe wątki w kwestii osławionej “plastyki”:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8041
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8631
Temat-rzeka:)
Ja kiedyś zapytałem pewną fotografkę o sposób obróbki jej zdjęcia, które mi się podobało. Usłyszałem coś o plastyce kliszy, to było zdjęcie analogowe. Ludzie chyba mylą pojęcia i wszystkie cechy związane ze sposobem tworzenia obrazu ładują do jednego worka z napisem PLASTYKA. Obraz z kliszy jest inny niż z matrycy, to już plastyka lepsza. Szkło ma dziurę f/1,4 i rozmywa wszystko prócz czubka nosa to plastyka lepsza. Jak winietuje to jeszcze lepsza. Może warto sobie przypomnieć co było w zakresie nauczania na Plastyce w szkole podstawowej.
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8041
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8631
Temat-rzeka:)
Nie dobijaj, bo dorzucę moje zdjęcie plastyki! ;P
https://dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=4045347&&g2_page=2
farbki plakatowe i plastelina
Język tak (w menu masz ustawienia językowe), ale pytanie raczej, co z gwarancją (możliwe że wszystko jest OK, może ktoś ma takowe doświadczenia? )
Język tak (w menu masz ustawienia językowe), ale pytanie raczej, co z gwarancją (możliwe że wszystko jest OK, może ktoś ma takowe doświadczenia? )
O, potwierdzam, co z gwarancją? Aparat będzie kupowany w media markt. W Polsce też jest, więc…
Choć z aparatem będę chodzić do zaufanego serwisu.
Choć z aparatem będę chodzić do zaufanego serwisu.
jeśli masz zaufany serwis, to najprościej zapytać, czy uznają gwarancję sprzętu zakupionego w …
Choć z aparatem będę chodzić do zaufanego serwisu.
jeśli masz zaufany serwis, to najprościej zapytać, czy uznają gwarancję sprzętu zakupionego w …
Obecnie jestem za granicą, wracam w niedzielę i właśnie do niedzieli chcę zakupić tu aparat. A nie mam nr tel do serwisu – chyba, że kogoś poproszę, żeby tam poszedl… Ale mysle, ze bez problemu mi przyjmą.
Nie rozumiem dlaczego w ogóle padło takie pytanie?
Nic przecież w tym kierunku nie napisałam. Zapytałam tylko, czy jak kupie aparat za granicą, to czy bez problemu, w razie jakiejś usterki, przyjmą mi go w Polsce
zrobisz, jak sobie umyślisz …z ciekawości jednak sprawdziłem, jak cenowo wygląda zakup D7100 w niemieckim MediaMarkt i polskim Fotojokerze, przy obecnym kursie Euro u nas jednak nieco taniej
przyjmą na pewno, pytanie czy naprawa będzie bezpłatna i w ramach gwarancji
zrobisz, jak sobie umyślisz …z ciekawości jednak sprawdziłem, jak cenowo wygląda zakup D7100 w niemieckim MediaMarkt i polskim Fotojokerze, przy obecnym kursie Euro u nas jednak nieco taniej
Jestem w Szwajcarii. Tu elektronika jest nieco tańsza Nie wszystko, ale dużo rzeczy.\
Tak czy tak, tu kupię aparat ze względu na jedną sprawę.
Ja tylko ponowiłam pytanie przez kogoś zadane, a nóż widelec ktoś może będzie wiedział coś na ten temat.
Mniejsza, bo zaraz zostanę zrównana z ziemią przez to pytanie :p
Ze strony Nikona:
“Do każdego aparatu sprzedawanego na terenie Europy dołączona jest gwarancja europejska typu: „Nikon European Service Warranty”. Na podstawie w/w gwarancji można dokonać naprawy (zgodnie z jej warunkami) na terenie całej Europy. Warunkiem formalnym do rozpatrzenia takiej gwarancji jest dołączenie do poprawnie wypełnionego druku gwarancyjnego, dowodu zakupu.”
Wygląda na to, że na terenie Europy raczej nie powinno być problemu…
“Do każdego aparatu sprzedawanego na terenie Europy dołączona jest gwarancja europejska typu: „Nikon European Service Warranty”. Na podstawie w/w gwarancji można dokonać naprawy (zgodnie z jej warunkami) na terenie całej Europy. Warunkiem formalnym do rozpatrzenia takiej gwarancji jest dołączenie do poprawnie wypełnionego druku gwarancyjnego, dowodu zakupu.”
Wygląda na to, że na terenie Europy raczej nie powinno być problemu…
No i bajka. Jedno mam z głowy
Dzięki!
Nie rozumiem dlaczego w ogóle padło takie pytanie?
Nic przecież w tym kierunku nie napisałam. Zapytałam tylko, czy jak kupie aparat za granicą, to czy bez problemu, w razie jakiejś usterki, przyjmą mi go w Polsce
Z tego co wiem to np: Canon kupiony w jednym z krajow UE ma gwarancje w Polsce, ale kupiony w USA chyba nie. Nie wiem jak jest z Nikonem.
… a gdzie się kończy i zaczyna Europa? Na Uralu? I w hiszpańskiej Ceucie też nie naprawię … A może chodzi o UE?
Europa wg Canona:
http://www.canon.pl/Support/Consumer_Products/EWS_Contact_Information/index.aspx
To nie ma znaczenia, bo i tak serwis uzna, że uszkodzenie nastąpiło z winy użytkownika. Markowe aparaty się nie psują, tylko fotografowie obchodzą się z nimi niewłaściwie ))
To nie ma znaczenia, bo i tak serwis uzna, że uszkodzenie nastąpiło z winy użytkownika. Markowe aparaty się nie psują, tylko fotografowie obchodzą się z nimi niewłaściwie ))
ja mam troszkę lepsze doświadczenia z serwisem gwarancyjnym, co prawda obiektywu, nie aparatu – poszło szybko, sprawnie i…bezpłatnie
To nie ma znaczenia, bo i tak serwis uzna, że uszkodzenie nastąpiło z winy użytkownika. Markowe aparaty się nie psują, tylko fotografowie obchodzą się z nimi niewłaściwie ))
ja mam troszkę lepsze doświadczenia z serwisem gwarancyjnym, co prawda obiektywu, nie aparatu – poszło szybko, sprawnie i…bezpłatnie
Bo Ty masz farta, ale inni niech na to nie liczą lepiej ))
ja mam troszkę lepsze doświadczenia z serwisem gwarancyjnym, co prawda obiektywu, nie aparatu – poszło szybko, sprawnie i…bezpłatnie
Bo Ty masz farta, ale inni niech na to nie liczą lepiej ))
eee tam, wystarczy kupić C ;P
ja mam troszkę lepsze doświadczenia z serwisem gwarancyjnym, co prawda obiektywu, nie aparatu – poszło szybko, sprawnie i…bezpłatnie
Bo Ty masz farta, ale inni niech na to nie liczą lepiej ))
Mi też 2x się udało
ja mam troszkę lepsze doświadczenia z serwisem gwarancyjnym, co prawda obiektywu, nie aparatu – poszło szybko, sprawnie i…bezpłatnie
Bo Ty masz farta, ale inni niech na to nie liczą lepiej ))
Mi też 2x się udało
Kilka lat temu też miałam 2-krotnie usuwane usterki w D40, też bezpłatnie, tylko długo to trwało.
Najlepiej trafić na niezawodny egzemplarz.
Nie należy również zapominać, że canonowski DPP dostajemy gratis do aparatu
W sensie wliczony w cenę? Nikon “rozdaje” z lustrzankami ViewNX. UFRaw na ten przykład też jest darmowy.
Ale z tego co widzę, darmowy nie jest?
Niestety nie. Canon ma trochę lepszą politykę software’ową – vide Magic Lantern.
To niezupełnie tak. Nikon rozdaje z aparatami najprostszą wersję swojego programu, a tę najlepszą sprzedaje. Canon rozdaje, co ma najlepszego. Natomiast Magiczna Latarnia nie jest oficjalnie ani nieoficjalnie wspierana przez Canona – jedyna jego zasługa, że nie próbuje z ML walczyć i ją uprzejmie toleruje. Czego rzeczywiście po Nikonie nie ma się co spodziewać, biorąc pod uwagę pomysły tej firmy na szyfrowanie balansu bieli i inne próby utrudniania życia producentom niezależnego oprogramowania.
Nie należy również zapominać, że canonowski DPP dostajemy gratis do aparatu
W sensie wliczony w cenę? Nikon “rozdaje” z lustrzankami ViewNX. UFRaw na ten przykład też jest darmowy.
Ale z tego co widzę, darmowy nie jest?
Niestety nie. Canon ma trochę lepszą politykę software’ową – vide Magic Lantern.
Szkoda, że darmowy nie jest, bo fajny bajer. Jednak myślę, że mimo tego, mam trzymać się Nikona? Tak wiem wiem, wybór należy do mnie – to jasne, ale im bardziej będę pokierowana w stronę jednego, tym łatwiejszy i pewniejszy będzie wybór
Hmm, widzę że do pewnych kwestii podchodzisz na zasadzie “lepiej nosić niż się prosić’. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy sterowanie aparatem z komputera jest dla Ciebie niezbędnym ficzerem. Nikt za Ciebie wyboru nie podejmie. Wątek związany z Twoją chęcią zakupu ma już 10 stron i to mnie niezmiennie bawi. Podobnych było tu…przestałem liczyć. Zamiast robić zdjęcia tym co masz, skupiasz się na marzeniu o lepszych kadrach. Do tej pory nie wystawiłaś ani jednego zdjęcia pod ocenę z Soniacza, którego tak łatwo chcesz zastąpić nowym sprzętem. W mojej ocenie: postępowanie od tylca.
Hmm, widzę że do pewnych kwestii podchodzisz na zasadzie “lepiej nosić niż się prosić’. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy sterowanie aparatem z komputera jest dla Ciebie niezbędnym ficzerem. Nikt za Ciebie wyboru nie podejmie. Wątek związany z Twoją chęcią zakupu ma już 10 stron i to mnie niezmiennie bawi. Podobnych było tu…przestałem liczyć. Zamiast robić zdjęcia tym co masz, skupiasz się na marzeniu o lepszych kadrach. Do tej pory nie wystawiłaś ani jednego zdjęcia pod ocenę z Soniacza, którego tak łatwo chcesz zastąpić nowym sprzętem. W mojej ocenie: postępowanie od tylca.
10 stron, gdzie połowa lub więcej nie tyczy się danego tematu – idź na jakość, nie na ilość Sterowanie aparatem nie jest najważniejsze, dlatego napisałam, że to nie zdecyduje, że przerzucę się na Canona. Fakt, dobry bajer, i można stworzyć fajne autoporterty, ale nie o to mi chodzi. Chcę się rozwijać, więc chce coś lepszego, a ten wątek nie jest stworzony do oceny moich prac z poprzedniego aparatu. Prosiłam o pomoc w wyborze nowego cacka. Pomoc dostałam. Post ciągnie się dalej, ale nie uważam to za coś złego. Wręcz przeciwnie. Pomimo, iż moja prośba była skierowana ku pomocy w wyborze aparatu, dostałam również wiele innych, równie przydatnych informacji, jak np. plastyka
No, jeśli akurat TA funkcja ma takie olbrzymie znaczenie, to dla Nikona jest darmowy soft:
http://digicamcontrol.com/
najważniejsze to “dogadać” się na wstępie z aparatem
jak słusznie już kilka osób pisało naprawdę warto pójść do sklepu, w którym będzie można na swojej karcie pamięci zrobić kilka zdjęć różnymi wybranymi aparatami
jeszcze nie kupować (ale ergonomia będzie już znana), ale sprawdzić w domciu jaki obrazek produkują wybrane lustra na kitowych szkiełkach i po obejrzeniu zdjęć dopiero decydować którego brać
testy testami a własne odczucia – to całkiem coś innego
jak słusznie już kilka osób pisało naprawdę warto pójść do sklepu, w którym będzie można na swojej karcie pamięci zrobić kilka zdjęć różnymi wybranymi aparatami
jeszcze nie kupować (ale ergonomia będzie już znana), ale sprawdzić w domciu jaki obrazek produkują wybrane lustra na kitowych szkiełkach i po obejrzeniu zdjęć dopiero decydować którego brać
testy testami a własne odczucia – to całkiem coś innego
Jeżeli uda mi się tak zrobić, że będę mogła popstrykać parę fotek na swojej karcie, to super! Zobaczymy, czy się uda.
jak słusznie już kilka osób pisało naprawdę warto pójść do sklepu, w którym będzie można na swojej karcie pamięci zrobić kilka zdjęć różnymi wybranymi aparatami
jeszcze nie kupować (ale ergonomia będzie już znana), ale sprawdzić w domciu jaki obrazek produkują wybrane lustra na kitowych szkiełkach i po obejrzeniu zdjęć dopiero decydować którego brać
testy testami a własne odczucia – to całkiem coś innego
Jeżeli uda mi się tak zrobić, że będę mogła popstrykać parę fotek na swojej karcie, to super! Zobaczymy, czy się uda.
Ostatnio w Nikonie pozwolili mi zrobić tylko dwa zdjęcia Nikonem D600. Tłumaczyli, że nie chcą sprzedawać aparatu z używaną migawką. I w sumie mieli rację. Ale pomacać mogłem sobie do woli
jak słusznie już kilka osób pisało naprawdę warto pójść do sklepu, w którym będzie można na swojej karcie pamięci zrobić kilka zdjęć różnymi wybranymi aparatami
jeszcze nie kupować (ale ergonomia będzie już znana), ale sprawdzić w domciu jaki obrazek produkują wybrane lustra na kitowych szkiełkach i po obejrzeniu zdjęć dopiero decydować którego brać
testy testami a własne odczucia – to całkiem coś innego
Jeżeli uda mi się tak zrobić, że będę mogła popstrykać parę fotek na swojej karcie, to super! Zobaczymy, czy się uda.
Ostatnio w Nikonie pozwolili mi zrobić tylko dwa zdjęcia Nikonem D600. Tłumaczyli, że nie chcą sprzedawać aparatu z używaną migawką. I w sumie mieli rację. Ale pomacać mogłem sobie do woli
zdarzały się już “nowe” aparaty z przebiegu kilku tysięcy zdjęć, bo poza foceniem w sklepie aparat dzielnie walczył na wycieczkach uskutecznianych przez sprzedawców
ale nie straszmy koleżanki, że kupując “nowy” aparat otrzyma aparat z niezłą cyferką na liczniku, bo zaraz zacznie się wątek jak sprawdzić ilość wyzwoleń migawki w aparacie przed kupnem
czego to eksperci nie wymyślą – są lustrzanki profesjonalne, lustrzanki klasy ekspert, aparaty klasy premium… w zasadzie każdy nowy produkt jest klasą samą w sobie
o matulu, wszystko trzeba tłumaczyć – zakup aparatu klasy ekspert wraz z dedykowanym obiektywem tejże klasy ekspert to gwarancja najlepszych zdjęć na pęczki
o matulu, wszystko trzeba tłumaczyć – zakup aparatu klasy ekspert wraz z dedykowanym obiektywem tejże klasy ekspert to gwarancja najlepszych zdjęć na pęczki
A nie trzeba ich jeszcze obrabiać programem klasy ekspert?
jak chcesz popsuć, to obrabiaj
Macałam obydwa aparaty. Z tej strony bardziej przysługuje mi Nikon, jest chyba trochę podobny do Sony, dlatego też jestem przyzwyczajona. A że pierwszy raz miałam okazję pobawić się Nikonem, pomimo że wszystko ustawiłam na automatykę, nie udawało mi się zrobić ładnych zdjęć. Nie wiem dlaczego. Wiem, że to moja wina, ale nie miałam dużo czasu, żeby pobawić się z nim jeszcze trochę. Dlatego tu spodobał mi się Canon.
Jeśli chodzi o kamerowanie, Canon górą, ale nie do tego aparat mi potrzebny.
Właśnie oglądam filmy na yt porównujące te dwa aparaty, ale opinie są tak różnorodne…
Jestem w czarnej dupie, za przeproszeniem.
rzuć monetą każdy wybór będzie dobry, a i tak będzie Cię długo męczyć, czy aby na pewno dobrze wybrałaś
słusznie:) dlaczego nikt o nim nie wspomniał?
Później podsumuję sobie plusy obydwóch aparatów, zobaczę jak to wyjdzie
“rzuć monetą” – to samo usłyszałam od chłopaka, heh
Jeszcze naoglądam sie filmików i może w końcu się zdecyduje.
Właśnie dlatego, że ustawiłaś na automat wszystko nie wyszły Ci dobre zdjęcia. Niestety, to nie takie proste. Wraz z kupnem zaawansowanego aparatu nie zaczniesz robić profesjonalnych zdjęć. I zmartwię Cię – Canon na automacie też nie robi dobrych zdjęć. Niektóre modele aparatów ocieplają barwy na WBAUTO (automatyczny balans bieli) i lepiej ustawić albo w stopniach Kelvina, albo piktogramami operować (chmurka, słoneczko, żarówka itp.), albo robić w RAWach i poprawiać balans bieli w komputerze. Z programów tematycznych lepiej całkiem zrezygnować, wybrać priorytet przysłony (A-Nikon, Av-Canon).
słusznie:) dlaczego nikt o nim nie wspomniał?
Pewnie dlatego, że nie ma trójstronnej monety
zawsze zostaje kostka
Właśnie dlatego, że ustawiłaś na automat wszystko nie wyszły Ci dobre zdjęcia. Niestety, to nie takie proste. Wraz z kupnem zaawansowanego aparatu nie zaczniesz robić profesjonalnych zdjęć. I zmartwię Cię – Canon na automacie też nie robi dobrych zdjęć. Niektóre modele aparatów ocieplają barwy na WBAUTO (automatyczny balans bieli) i lepiej ustawić albo w stopniach Kelvina, albo piktogramami operować (chmurka, słoneczko, żarówka itp.), albo robić w RAWach i poprawiać balans bieli w komputerze. Z programów tematycznych lepiej całkiem zrezygnować, wybrać priorytet przysłony (A-Nikon, Av-Canon).
Rozumiem, cała magia tkwi w manualu, ale tak sobie pstrykałam o, żeby w ogóle wiedzieć na czym stoję. I Nikon bez lampy błyskowej nie chciał mi w ogóle zrobić ostrego zdjęcia, gdzie Canon przy tym radził sobie znakomicie. Praktycznie jestem pewna, że to mój błąd, no ale mówię ogółem.
Dobrze rokujesz, bo nie zwalasz winy na aparat A poważnie to warto byłoby zaopatrzyć się w jakiś podręcznik z podstawami jeśli chcesz robić dobre zdjęcia. Ja zaczynałam od tej książki http://www.fotoszop.pl/ksiazka-szkola-fotografowania-national-geographic-peter-k-burian-robert-caputo.aspx Nie jest tania, ale poszukaj na allegro i w antykwariatach może znajdziesz używaną, chyba że używanych książek też się boisz ;P
Hmmm… Wszystko zależy na jakich czasach fotografujesz. Jest coś takiego jak czas bezpieczny, który jest odwrotnością ogniskowej, której używasz podczas fotografowania np. dla 70 mm będzie to 1/70, ale generalnie jest to sprawa indywidualna, bo niektórym udaje się poruszyć zdjęcie przy 1/500 )) Dlatego warto używać statywu zawsze kiedy to możliwe. Niektórzy kupują aparat ze stabilizacją obrazu (Pentax, Olympus), bądź obiektywy z tą funkcją. Można podbić czułość matrycy, ale wiąże się to ze spadkiem jakości obrazu – szumy, mniejsza szczegółowość spowodowana spadkiem dynamiki. Używanie lampy błyskowej po to, by sobie skrócić czas naświetlania, to moim zdaniem chybiony pomysł. Lampa potrafi zabić cały nastrój, no i nie wszędzie pozwalają fotografować z lampą – w zabytkowych kościołach i muzeach to praktycznie niemożliwe.
Dobrze rokujesz, bo nie zwalasz winy na aparat A poważnie to warto byłoby zaopatrzyć się w jakiś podręcznik z podstawami jeśli chcesz robić dobre zdjęcia. Ja zaczynałam od tej książki http://www.fotoszop.pl/ksiazka-szkola-fotografowania-national-geographic-peter-k-burian-robert-caputo.aspx Nie jest tania, ale poszukaj na allegro i w antykwariatach może znajdziesz używaną, chyba że używanych książek też się boisz ;P
Nie no, książek nie ma co się bać, haha Na pewno w książkę się zaopatrzę i zapiszę się na kurs fotografii, żeby wiedzieć jeszcze więcej. Tylko jeszcze no, aparat.
Hmmm… Wszystko zależy na jakich czasach fotografujesz. Jest coś takiego jak czas bezpieczny, który jest odwrotnością ogniskowej, której używasz podczas fotografowania np. dla 70 mm będzie to 1/70, ale generalnie jest to sprawa indywidualna, bo niektórym udaje się poruszyć zdjęcie przy 1/500 )) Dlatego warto używać statywu zawsze kiedy to możliwe. Niektórzy kupują aparat ze stabilizacją obrazu (Pentax, Olympus), bądź obiektywy z tą funkcją. Można podbić czułość matrycy, ale wiąże się to ze spadkiem jakości obrazu – szumy, mniejsza szczegółowość spowodowana spadkiem dynamiki. Używanie lampy błyskowej po to, by sobie skrócić czas naświetlania, to moim zdaniem chybiony pomysł. Lampa potrafi zabić cały nastrój, no i nie wszędzie pozwalają fotografować z lampą – w zabytkowych kościołach i muzeach to praktycznie niemożliwe.
Statyw jest praktycznie koniecznością. Wiem wiem o co Ci chodzi i się zgadzam, tylko właśnie robiąc zdjęcia w takim samym oświetleniu, tego samego obiektu, z takiej samej odległości – w sumie wszystko takie same, i na automatycznym trybie, Canon zdjęcie zrobił cud miód, Nikon mi rozmazywał strasznie. Coś może i było zmienione, nie wiem… A nie mam kogoś doświadczonego, kto mógłby ze mną pójść i mi pomoc
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
Właśnie miałam się jeszcze pytać o statyw. Tak, słyszałam, że te marketowskie nie są zbyt dobre, ale chyba na początek będę musiała zainwestować w takiego. Za dużo jak na jeden raz – aparat, obiektyw, statyw. Powoli do celu
Manual to raczej studio i lampy + HDR. Znam takich co zawsze uzywaja manual i nie wiem po co. Chyba, aby po exif-ie wygladalo ze robi profesjonalista. Wiekszosc zdjec robie przy priorytecie przyslony (Av)
Dobrze rokujesz, bo nie zwalasz winy na aparat A poważnie to warto byłoby zaopatrzyć się w jakiś podręcznik z podstawami jeśli chcesz robić dobre zdjęcia. Ja zaczynałam od tej książki http://www.fotoszop.pl/ksiazka-szkola-fotografowania-national-geographic-peter-k-burian-robert-caputo.aspx Nie jest tania, ale poszukaj na allegro i w antykwariatach może znajdziesz używaną, chyba że używanych książek też się boisz ;P
Nie no, książek nie ma co się bać, haha Na pewno w książkę się zaopatrzę i zapiszę się na kurs fotografii, żeby wiedzieć jeszcze więcej. Tylko jeszcze no, aparat.
Zacznij od dobrego zapoznania sie z instrukcja obslugi. Zdziwisz sie, jak wiele z niej mozna sie nauczyc.
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
A sprzedawca nie mogl pomoc?
Nie no, książek nie ma co się bać, haha Na pewno w książkę się zaopatrzę i zapiszę się na kurs fotografii, żeby wiedzieć jeszcze więcej. Tylko jeszcze no, aparat.
Zacznij od dobrego zapoznania sie z instrukcja obslugi. Zdziwisz sie, jak wiele z niej mozna sie nauczyc.
Zapoznam się, jak kupię.
Ciężko wyrokować o co poszło. Zdjęcie z Nikona jest ewidentnie nieostre. Może robiłaś w tych samych warunkach, ale innymi obiektywami. Wystarczy, że nie zauważyłaś, że w obiektywie Nikona był przełączony AF – z auto na manualny i nie wyostrzyłaś ręcznie – ale to moje zgadywanki.
“magia” nie tkwi w manualu, (chyba, że ktoś ma czas na zabawę – to mogę polecić analogi bez światłomierza i zewnętrzny światłomierz bardziej w dopasowaniu ekspozycji do konkretnej sytuacji (priorytet przysłony, lub czasu)
zwróciłbym bym uwagę na ergonomię obsługi, bo o ile w korpusach canona w ciemno wiem, gdzie i co jak ustawić – to innym pasować będzie np. filozofia obsługi nikona (co już tu poruszano)
przykładowo w canonie możesz sobie ustawić progi Auto ISO (górny i dolny) i przy zdjęciach z różnymi obiektywami (o innych ogniskowych) pamiętać wyłącznie o tym, aby dolny próg był ułamkiem ogniskowej 100 mm to 1/100 ale sugeruję dwukrotność dla pewności
taka opcja sprawdzi się w większości sytuacji i na początek pozwala robić ostre zdjęcia
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
A sprzedawca nie mogl pomoc?
Niestety nie szprecham tak dobrze, zeby dogadać się ze sprzedawcą
Statyw i do portretów się przyda W dzień się obejdzie bez, fakt.
Kupię, jak się po raz kolejny wybiorę do sklepu, a o tym już nie ja decyduję
Hmmm… Wszystko zależy na jakich czasach fotografujesz. Jest coś takiego jak czas bezpieczny, który jest odwrotnością ogniskowej, której używasz podczas fotografowania np. dla 70 mm będzie to 1/70, ale generalnie jest to sprawa indywidualna, bo niektórym udaje się poruszyć zdjęcie przy 1/500 )) Dlatego warto używać statywu zawsze kiedy to możliwe. Niektórzy kupują aparat ze stabilizacją obrazu (Pentax, Olympus), bądź obiektywy z tą funkcją. Można podbić czułość matrycy, ale wiąże się to ze spadkiem jakości obrazu – szumy, mniejsza szczegółowość spowodowana spadkiem dynamiki. Używanie lampy błyskowej po to, by sobie skrócić czas naświetlania, to moim zdaniem chybiony pomysł. Lampa potrafi zabić cały nastrój, no i nie wszędzie pozwalają fotografować z lampą – w zabytkowych kościołach i muzeach to praktycznie niemożliwe.
Statyw jest praktycznie koniecznością. Wiem wiem o co Ci chodzi i się zgadzam, tylko właśnie robiąc zdjęcia w takim samym oświetleniu, tego samego obiektu, z takiej samej odległości – w sumie wszystko takie same, i na automatycznym trybie, Canon zdjęcie zrobił cud miód, Nikon mi rozmazywał strasznie. Coś może i było zmienione, nie wiem… A nie mam kogoś doświadczonego, kto mógłby ze mną pójść i mi pomoc
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
nikon
Exposure Time (1 / Shutter Speed) {0x829A} 10/130 second ===> 1/13 second ===> 0.07692 second
Lens F-Number / F-Stop {0x829D} 56/10 ===> ƒ/5.6
ISO Speed Ratings {0x8827} 125
Original Date/Time {0x9003} 2013:09:14 04:08:23
Exposure Bias (EV) {0x9204} 0/6 ===> 0
Flash {0x9209} Flash did not fire, auto mode
canon
Exposure Time (1 / Shutter Speed) {0x829A} 1/200 second ===> 0.005 second
Lens F-Number / F-Stop {0x829D} 56/10 ===> ƒ/5.6
ISO Speed Ratings {0x8827} 1600
Original Date/Time {0x9003} 2014:04:23 13:49:19
Shutter Speed Value (APEX) {0x9201} 499712/65536
Shutter Speed (Exposure Time) 1/197.4 second
Aperture Value (APEX) {0x9202} 327680/65536
Aperture ƒ/5.66
Exposure Bias (EV) {0x9204} 0/1 ===> 0
Flash {0x9209} Flash did not fire, compulsory flash mode
Focal Length {0x920A} 135/1 mm ===> 135 mm
Focal Length {0x920A} 1050/10 mm ===> 105 mm
canon miał zapewne ustawione auto ISO, bo dobrał ISO 1600 i czas 1/200s
nikon leciał na sztywnym ISO 125 i czas 1/13s (datę to mogli już chyba ustawić, chyba to nie problem w nikonie
Ale spokojnie, jeszcze nie mam zamiaru kupować. Tym bardziej, jak napisałam, jeśli kupowałabym – to taki marketowski. Jeśli zauważyłabym, że potrzebuję czegoś lepszego, że mi się przydaje, kupiłabym coś lepszego.
A kto, jeśli to nie tajemnica?
Sponsor Heh, głupio brzmi. Tak serio to Tata, który funduje cały sprzęt.
Ps. Żebym za to zjechana nie została i zrównana z ziemią, że się czyjąś kasą wysługuję i takie tam farmazony… Dlatego jak chce ktoś coś takiego napisać, to niech lepiej zachowa to dla siebie.
A kto, jeśli to nie tajemnica?
Sponsor Heh, głupio brzmi. Tak serio to Tata, który funduje cały sprzęt.
Ps. Żebym za to zjechana nie została i zrównana z ziemią, że się czyjąś kasą wysługuję i takie tam farmazony… Dlatego jak chce ktoś coś takiego napisać, to niech lepiej zachowa to dla siebie.
No coś Ty. Ja dwa lata temu dostałam od rodziców w prezencie urodzinowym PENa E-Pl2.
No ale to juz swiadczy o “przejrzystosc” menu w Nikonie.
Ale spokojnie, jeszcze nie mam zamiaru kupować. Tym bardziej, jak napisałam, jeśli kupowałabym – to taki marketowski.
To szkoda 100zł, można sobie na kiju podeprzeć i będzie podobnie ))
No ale to juz swiadczy o “przejrzystosc” menu w Nikonie.
jo
nie każdy kupujący aparat jest przygotowany na “przekopywanie” się przez menu
czasem wystarczy nacisnąć guziczek ISO na obudowie i pokręcić kółeczkiem u góry do oporu w lewo
No ale to juz swiadczy o “przejrzystosc” menu w Nikonie.
No może coś w tym jest, ale czy intuicyjność obsługi to miażdżący argument za kupnem danego modelu? Dla mnie zawsze ważniejsze są funkcje aparatu, nawet jeśli oznacza to poświęcenie więcej czasu na naukę obsługi.
Ale spokojnie, jeszcze nie mam zamiaru kupować. Tym bardziej, jak napisałam, jeśli kupowałabym – to taki marketowski.
To szkoda 100zł, można sobie na kiju podeprzeć i będzie podobnie ))
Zgadzam się – zmarnowana stówa.
No ale to juz swiadczy o “przejrzystosc” menu w Nikonie.
jo
nie każdy kupujący aparat jest przygotowany na “przekopywanie” się przez menu aparatu
Jeszcze po szwabsku ciężko mi cokolwiek było szukać, bo 3/4 zawartych tam słów niestety nie rozumiałam
To szkoda 100zł, można sobie na kiju podeprzeć i będzie podobnie ))
Zgadzam się – zmarnowana stówa.
Jeszcze pomysle nad tym, to jest sprawa drugorzędna, jak nie jeszcze dalsza.
jo
nie każdy kupujący aparat jest przygotowany na “przekopywanie” się przez menu aparatu
Jeszcze po szwabsku ciężko mi cokolwiek było szukać, bo 3/4 zawartych tam słów niestety nie rozumiałam
Po włosku, francusku albo retoromańsku (jest w aparatach taki język? ) pewnie byłoby łatwiej ))
Dziękuję Wiem, że jest od tego pokrętło, ale chyba po prostu albo coś źle zrozumiałam, albo ktoś źle napisałam (nie wnikam). Myślałam, że miałam coś ustawić w menu, dlatego też napisałam, że ciężko było mi cokolwiek z niego zrozumieć.
a nie jest ?
no wybacz, ale używanie aparatu, który spust miałby w podstawie, LCD z boku korpusu a sterowanie na przedniej ściance sprawiłoby mi średnią przyjemność
tymi bogatymi funkcjami mógłbym sobie wytapetować ściany, bo w większości przypadków nie zdążyłbym zrobić zdjęcia
grip
grip
No ale grip jest do kadrów pionowych. Kiedy jest dołączony aparat ma dwa spusty migawki
Zawzięłam się i nauczyłam obsługi bezlusterkowca, choć pewne rzeczy mnie w nim wkurzają, ale ma też funkcje przydatne, no i jest sporo mniejszy niż lustrzanka.
grip
No ale grip jest do kadrów pionowych. Kiedy jest dołączony aparat ma dwa spusty migawki
jak się uprzesz, możesz używać dolnego do kadrów poziomych, a co?
do evila tylko krok
A czy ten spust nie nazywa się przypadkiem W. Putin??? )) Spadam, bo zaczynam bredzić
Zgadzam się. W tym czasie Putin jeszcze nie był w planach chyba, to konstrukcja z lat 30-stych ))
A widzicie, to Ruscy o leworęcznych pomyśleli…, czy jest jeszcze jakaś firma, która robi aparaty ze spustem migawki po lewej stronie?
grip
No ale grip jest do kadrów pionowych. Kiedy jest dołączony aparat ma dwa spusty migawki
Zawzięłam się i nauczyłam obsługi bezlusterkowca, choć pewne rzeczy mnie w nim wkurzają, ale ma też funkcje przydatne, no i jest sporo mniejszy niż lustrzanka.
zdarzało się użytkownikom, że podstawowy spust przestawał działać i operowali wyłącznie tym w gripie
szału bym dostał
A widzicie, to Ruscy o leworęcznych pomyśleli…, czy jest jeszcze jakaś firma, która robi aparaty ze spustem migawki po lewej stronie?
Raczej Niemcy. Ruscy pomyśleli jak ukraść plany Zeissa Ikon Super Ikonta
No fakt, oni wszystko mieli i mają dziwnie podobne do innych projektów;)
A widzicie, to Ruscy o leworęcznych pomyśleli…, czy jest jeszcze jakaś firma, która robi aparaty ze spustem migawki po lewej stronie?
Mamiya ZE-X przemianowana i sprzedawana przez Quelle w Niemczech jako Revue X4-M
http://herron.50megs.com/ZE.htm
które zdjęcie wykonane Canonem 70D, a które Nikonem D7100.
Tak według Waszej opinii?
I które zdjęcie lepsze? Po prawej czy po lewej?
Przy tej wielkości zdjęcia to lepsze można zrobić kompaktem albo komórką – to raz.
Zdjęcia nie są identyczne (np. nr 1 jest robiony pod słońce, ale każde z innej pozycji – niewielkie odchylenie daje znaczącą różnicę kontrastu, drugie zdjęcie jest poruszone) to dwa.
Jedyne co tu można porównać, to domyślna kolorystyka jeśli masz zamiar robić zdjęcia w JPEG.
Domyślna, bo kolorystykę można jednym suwakiem w dowolnym edytorze zmienić.
Ja proponuje się oswoić z myślą, że to nowe cacko samo pięknych obrazków dawać nie będzie – no, chyba że zamierzasz pozostać na trybie auto, wtedy bierz aparat dający “ładniejsze” obrazki defaultowo
które zdjęcie wykonane Canonem 70D, a które Nikonem D7100.
Tak według Waszej opinii?
I które zdjęcie lepsze? Po prawej czy po lewej?
Przy tej wielkości zdjęcia to lepsze można zrobić kompaktem albo komórką – to raz.
Zdjęcia nie są identyczne (np. nr 1 jest robiony pod słońce, ale każde z innej pozycji – niewielkie odchylenie daje znaczącą różnicę kontrastu, drugie zdjęcie jest poruszone) to dwa.
Jedyne co tu można porównać, to domyślna kolorystyka jeśli masz zamiar robić zdjęcia w JPEG.
Domyślna, bo kolorystykę można jednym suwakiem w dowolnym edytorze zmienić.
Ja proponuje się oswoić z myślą, że to nowe cacko samo pięknych obrazków dawać nie będzie – no, chyba że zamierzasz pozostać na trybie auto, wtedy bierz aparat dający “ładniejsze” obrazki defaultowo
To print screen’y robione z yt
Ale ja wszystko rozumiem, od tak pokazałam tu, jak porównują specjaliści (albo i nie) te dwa modele.
Ale ja wszystko rozumiem, od tak pokazałam tu, jak porównują specjaliści (albo i nie) te dwa modele.
W takim razie przekaż “specjaliście” od pierwszego zdjęcia, że jest coś takiego jak statyw
A wracając do głównego tematu – koledzy odsyłali Cię do sklepu na “osobiste” testy. Tyle, że celem tych testów było nie tyle porównywanie jakości fotek (bo te zależą od właściwego doboru parametrów, obiektywu, sposobu robienia zdjęcia i jeszcze paru rzeczy), co porównanie ergonomii, ew. porównanie autofocusa, jeśli miałabyś podpięte porównywalne obiektywy.
Właściwe różnice pomiędzy modelami przedstawił Ci już redaktor naczelny DFV (autofocus).
A jeśli chcesz koniecznie czytać/oglądać jakieś testy to sprawdź rzetelność źródła – zarówno Canon jak i Nikon mają “swoich” fotografów (ładniejsza nazwa: ambasadorów), którzy jeszcze przed rozpoczęciem testu znają jego rezultat
edit: byłoby łatwiej nam doradzać, gdybyś wstawiła do galerii kilka zdjęć – nie muszą to być jakieś “dzieła”, ważne, żeby pokazywały czego brakuje Ci w obecnym sprzęcie. Chyba, że powodem chęci zmiany jest po prostu namówienie “sponsora” na nowsze cacko, co też jestem w stanie zrozumieć
Ale ja wszystko rozumiem, od tak pokazałam tu, jak porównują specjaliści (albo i nie) te dwa modele.
W takim razie przekaż “specjaliście” od pierwszego zdjęcia, że jest coś takiego jak statyw
A wracając do głównego tematu – koledzy odsyłali Cię do sklepu na “osobiste” testy. Tyle, że celem tych testów było nie tyle porównywanie jakości fotek (bo te zależą od właściwego doboru parametrów, obiektywu, sposobu robienia zdjęcia i jeszcze paru rzeczy), co porównanie ergonomii, ew. porównanie autofocusa, jeśli miałabyś podpięte porównywalne obiektywy.
Właściwe różnice pomiędzy modelami przedstawił Ci już redaktor naczelny DFV (autofocus).
A jeśli chcesz koniecznie czytać/oglądać jakieś testy to sprawdź rzetelność źródła – zarówno Canon jak i Nikon mają “swoich” fotografów (ładniejsza nazwa: ambasadorów), którzy jeszcze przed rozpoczęciem testu znają jego rezultat
edit: byłoby łatwiej nam doradzać, gdybyś wstawiła do galerii kilka zdjęć – nie muszą to być jakieś “dzieła”, ważne, żeby pokazywały czego brakuje Ci w obecnym sprzęcie. Chyba, że powodem chęci zmiany jest po prostu namówienie “sponsora” na nowsze cacko, co też jestem w stanie zrozumieć
Czytałam opinie na optyczne.pl osób, które zakupiły jeden z aparatów, i wszyscy są zadowoleni. Dlatego już nie ma sensu porównywać i szukać, który jest lepszy, bo oba są w sumie (prawie?) równe. Dlatego wybór podejmę przy zakupie.
Pochwalę się, co kupiłam!
A tak jeszcze na marginesie, od razu kupić 1.4, prawda? Nie ma sensu teraz kupować 1.8, a później przenosić się na 1.4?
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
Ech…
Nikon: iso 125, czas 1/13 sek.
Canon: iso 1600, czas 1/200 sek.
Tak ustawiony Nikon nie miał szans zrobić ostrego zdjęcia
Prawdopodobnie sprzedawcy tak ustawili te aparaty. Widocznie mają większą prowizję od Canonów ;P
Zatem raz jeszcze: aparaty nie były tak samo ustawione, więc nie da się ich porównać.
Ale powoli zaczynam się przekonywać, że powinnaś jednak kupić Canona ;P
Nikon: http://i57.tinypic.com/28jfebt.jpg
Canon: http://i57.tinypic.com/vqgvh1.jpg
Ech…
Nikon: iso 125, czas 1/13 sek.
Canon: iso 1600, czas 1/200 sek.
Tak ustawiony Nikon nie miał szans zrobić ostrego zdjęcia
Prawdopodobnie sprzedawcy tak ustawili te aparaty. Widocznie mają większą prowizję od Canonów ;P
Zatem raz jeszcze: aparaty nie były tak samo ustawione, więc nie da się ich porównać.
Ale powoli zaczynam się przekonywać, że powinnaś jednak kupić Canona ;P
Jeszcze sie pobawie, dziś nie miałam za wiele czasu, niestety.
Canon jak dla mnie w obsłudze wydaje się łatwiejszy, ale no nie wiem – wybór podejmę przy zakupie.
Przed myślą o Nikonie D7100 pojawił się również D90 i był on “planem B” – jeżeli “sponsor” nie zgodzi się na koszt d7100, będzie d90.
Dlatego zostaję przy opcji Nikon d7100 vs Canon 70d.
słusznie:) dlaczego nikt o nim nie wspomniał?
Pewnie dlatego, że nie ma trójstronnej monety
Ale niewiedza tu panuje, a co rant? Jak moneta stanie na rancie, to jedynie Pentax.
Mam Sony A700, ale jak jestem u córki to zawsze biorę jej Pentaksa K-30, córka się śmieje: ojciec bierze “gorszy” aparat, aby robić lepsze zdjęcia. I ma rację ….
nie było jeszcze nic na temat wytrzymałości obudowy i elektroniki
http://www.youtube.com/watch?v=D1tTBncIsm8#t=589
przy okazji wyszedł dodatkowy test statywów za 5 zł
przy okazji – korpusy ze stopów metali powlekane farbą mają tendencję do “gubienia” tej farby
a jest tak w przypadku D7000 http://blog.foto-net.pl/wp-content/uploads/2014/04/ze-2014-04-11-o-10.48.58.jpg
Nikoniarze też o tym piszą: “Miałem kiedyś kolegi D800 ( z pierwszych partii produkcyjnych) i byłem zawiedziony pracą AF i WB oraz tym że po 20 tyś juz farba była powycierana”
W canonach tego nie zauważyłem
O przejrzystości menu czy o “przejrzystosc” w menu?
Dla mnie sens jest jasny, ale niech jeszcze Jerry się ustosunkuje, co poeta miał na myśli.
Poeta mial na mysli “przejrzystosci”. Zjadlem “i”.
http://www.youtube.com/watch?v=D1tTBncIsm8#t=589
przy okazji wyszedł dodatkowy test statywów za 5 zł
przy okazji – korpusy ze stopów metali powlekane farbą mają tendencję do “gubienia” tej farby
a jest tak w przypadku D7000 http://blog.foto-net.pl/wp-content/uploads/2014/04/ze-2014-04-11-o-10.48.58.jpg
Nikoniarze też o tym piszą: “Miałem kiedyś kolegi D800 ( z pierwszych partii produkcyjnych) i byłem zawiedziony pracą AF i WB oraz tym że po 20 tyś juz farba była powycierana”
W canonach tego nie zauważyłem
To dziwne, bo canony lnieją na potęgę, zwłaszcza 5dM3:
http://www.canonrumors.com/forum/index.php?topic=11571.0
http://www.canonrumors.com/forum/index.php?topic=9936.0
tak, tak, oczywiście…wszystkie albo i nawet więcej
Swojego C 400D mam juz prawie 7 lat. “Wylegiwal” sie niejednokrotnie na plazach przy 30-40 st. upalach. Przebywal w silnych mrozach i kolebal sie czesto luzem w bagazniku auta, itp. i wyglada jak nowy ze sklepu. Nic nie odchodzi i nic nie odpada. Moze dlatego ze Made in Japan.
Przejrzystosc menu w Canonie jest znana wszystkim. Nikon jest bardziej dla masochistow pod tym wzgledem.
To chyba jednak kwestia przyzwyczajenia. Miałem Canony 300D i 30D i duże problemy, żeby coś znaleźć lub zmienić ustawienia. Menu Nikona jest dla mnie bardziej intuicyjne. Ale to może wynikać z przyzwyczajenia do menu z pierwszych moich cyfrówek – Minolty A2 i Panasonica FZ50.
A kiedyś to i nostalgia była lepsza
Nikon chlapie olejem, nie łapie ostrości, Canon linieje…jednak Pentax
Zgadzam się. Mój Nikon D300s przez 5 lat nie potrzebował serwisu, ale jestem pewien, że jak kiedyś kupię nowy aparat, to będzie dużo gorszej jakości.
“Lepiej, to już było”
Tylko o tym słyszałem. Przez 5 lat namówiłem dziesięciu znajomych na kupno aparatów Nikona i nikt z nich nie miał podobnych problemów. Może nie używają aparatów tak intensywnie, jak ja, ale…
W każdym razie mój aparat niczym nie chlapie i ostrość łapie znakomicie
Zgadzam się. Mój Nikon D300s przez 5 lat nie potrzebował serwisu, ale jestem pewien, że jak kiedyś kupię nowy aparat, to będzie dużo gorszej jakości.
“Lepiej, to już było”
No i to jest pozytywne, bo zawsze mamy powod do wymiany sprzetu na nowy.
Zgadzam się. Mój Nikon D300s przez 5 lat nie potrzebował serwisu, ale jestem pewien, że jak kiedyś kupię nowy aparat, to będzie dużo gorszej jakości.
“Lepiej, to już było”
No i to jest pozytywne, bo zawsze mamy powod do wymiany sprzetu na nowy.
I tylko kasy brak…
Na ostateczny wybór aparatu
Pasuje ten nick do Ciebie.
Hahahahahaha spokojnie, tylko żartowałam
Należy się zastanowić jeszcze nad poziomem osoby, dla której kryterium oceny innych jest kolor włosów
Nikon
Krystyna, nie denerwuj się, następną razą koleżanka będzie musiała sobie poradzić sama
Krystyna, nie denerwuj się, następną razą koleżanka będzie musiała sobie poradzić sama
Nie myślę nic złego, po prostu nie lubię jak ktoś ocenia ludzi po kolorze włosów
Szczerze dziękuję za pomoc, ale przecież na pytanie odpowiedziałam.
Nikt nie musi mnie tu krytykować, to chyba nie o to chodzi
Pasuje ten nick do Ciebie.
Hahahahahaha spokojnie, tylko żartowałam
Należy się zastanowić jeszcze nad poziomem osoby, dla której kryterium oceny innych jest kolor włosów
Nikon
Jak kupisz, to wtedy będzie ostatecznie
Hahahahahaha spokojnie, tylko żartowałam
Należy się zastanowić jeszcze nad poziomem osoby, dla której kryterium oceny innych jest kolor włosów
Nikon
Jak kupisz, to wtedy będzie ostatecznie
Jak to, skoro już wiem co na pewno kupuję, to wybór jest przecież ostateczny?
Jak to, skoro już wiem co na pewno kupuję, to wybór jest przecież ostateczny?
Jeszcze sprzedawca może powiedzieć, że Nikony się właśnie skończyły, ale jest Canon ;P
To pojadę do innej miejscowości haha. Albo wybiorę wtedy Canona…