Strona główna Fora Foto Sprzęt Canon 70-200 f/4LUSM+konwerter i pierścienie pośrednie

Canon 70-200 f/4LUSM+konwerter i pierścienie pośrednie

Sprzęt

Member

Witam, urodziła się nowa sprawa. Jak dobrze pójdzie to we wtorek stanę się posiadaczką kultowego już chyba canona 70-200 f/4L USM. Mam pytanie: czy ktoś z Was próbował go używać z konwerterem x1,4 i/lub pierścieniami pośrednimi? będę wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie w tym temacie – czy warto czy dokupić dłuższe szkło lub typowy obiektyw makro. Pozdrawiam

Member

Wprawdzie to nie jest zawarte w pytaniu ale ja taki zoom bralbym koniecznie z IS. 70-200 f/4 L USM probowalem w Media Markt sklepie i bez IS troche sie trzesie reka. Jesli jeszcze dluzszy zoom (np: do 300mm) to tym bardziej z IS. Wiem ze to podnosi cene ale podnosi tez kwalitet zdjecia znacznie.

Member

A wystarczy kupić porządny statyw lub monopod (chociaż gorzej), i zaoszczędzi się około 1500zł a za taką kasę można kupić drugi dobry obiektyw.
No chyba, że niema się w ogóle problemów z pieniędzmi.

No ale porównania nie ma statyw nie równa się stabilizacji…
No i na odwrót :)

Member

Obiektyw o tym siwtle mozna stosowac z konwerterm ale trzeba uwazac. gdyz konwerterem podwojnie powiekszjacym ogniskowa moga byc problemy z auto focusem. telekonwerter o krotnosci 1,5 moze byc wtedy swiatlo spadie do wartosci f/5.6 i AF powinien sobie jeszcze poradzic. Piszesz o pierscieniach posrednich. Zastanawia mnie tylko sens stosowania pierscieni i konwertera razem, gdyz to sie troche kluci pierscienie raczej stosuje sie w makrofotografii a tkonwertery po to aby wydluzyc ogniskowa.

Member

Mi się wydaje, że Krystyna jest na tyle świadoma, że wie o użyciu pierścieni w makro =) Niemniej, z telekonwerterem jest ponoć przeciętnie (choć wciąż akceptowalnie) z ostrością (AF powinien chodzić bez bólu), a o pierścieniach nie słyszałem.

Keymaster
KrystynaK wrote:
Witam, urodziła się nowa sprawa. Jak dobrze pójdzie to we wtorek stanę się posiadaczką kultowego już chyba canona 70-200 f/4L USM. Mam pytanie: czy ktoś z Was próbował go używać z konwerterem x1,4

Z konwerterem x1,4 masz światło f/5.6 i autofokus działa, z x2 już ostrzysz ręcznie (chyba że kupisz korpus z serii 1D, który potrafi ostrzyć z obiektywami f/8)

Quote:
i/lub pierścieniami pośrednimi? będę wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie w tym temacie – czy warto czy dokupić dłuższe szkło lub typowy obiektyw makro.

Z normalnym zestawem pierścieni (czyli 12, 25 i 36 mm) nie uzyskasz 1:1. Potrzebowałabyś sporego mieszka na wyciągu. Ale też w pewnych sytuacjach nie potrzebujesz aż 1:1. Jak polujesz na motyle, to zejście z 1:4, które masz “ze sklepu” z tym obiektywem do 1:3 na pierścieniach może wystarczyć, a za to zachowujesz dużą, bo ok. metra odległość roboczą. Więc w pewnych sytuacjach pierścienie się przydadzą, a w pewnych – lepsze będzie szkło z odwzorowaniem 1:1.

Member

Nie planuję używać konwertera i pierścieni pośrednich razem – chodziło mi, żeby zaoszczędzić trochę grosza i przystosować obiektyw do makro na 200 mm. A w ogóle to 70-200 z IS kosztuje ok.3200-3500 a mnie nie stać na taki wydatek w tej chwili. Zresztą za tą kasę wolę kupić 300 mm z IS lub dołożyć trochę do 400 f/5.6. Chciałam kupić 100-400, ale mając 70-200 już chyba nie ma taki zakup większego sensu. Co do powiększenia to nie zalezy mi na 1:1. Wystarczy mi 1:2, ale i 1:3 może być. Nie stać mnie na canona 180 mm, a obawiam się że 150 mm sigmy to trochę za mało, chyba że dołożyć konwerter x1,4 lub x1,5. Lubię motyle i do nich potrzebuję jak najdłuższą ogniskową i jak największą odległość roboczą. A może by tak 300 mm IS dostosowac do potrzeb makro? A w ogóle 70-200 f/4L USM to mój pierwszy obiektyw z USM i jestem pod wrażeniem. AF ustawia ostrość cichutko i szybciutko – po prostu bajka.

Member

Ze swojej strony mogę przytaknąć, bo właśnie tak zrobiłem- tzn. ob 70-200 f/4L USM + Canon extender EF 1,4x II (polecam nowszą wersję bo ma uszczelnienia oraz podobno jest lepsza optycznie) z próbek na 5D wyszło mi, że jakośc zdjęć nie ucierpiała (w przeciwieństwie do EF 2x – jak słyszałem) żadnych problemów z AF-em – ciut wolniejszy no i jedna działka przysłony w górę czyli po założeniu mamy na FF: 98 mm – 280 ze światłem 5,6 – wystarczy podnieść czułość do 500 ISO i nie ma problemu z ostrością ze zdjęciami z ręki – choć staram się trzymać sztywno obiektyw…
Dodam że przy Canon extender EF 2x prawdopodobnie będzie trzeba zakleić (o ile pamiętam) trzy zewnętrzne styki , aby działał AF – ale spadek jakości optycznej nie jest IMHO wart zakupu tego extendera…
I jedna ważna rzecz! Canon extender ma wysuniętą przednią soczewkę i z góry uprzedzam, że pasuje do określonej optyki i raczej tej powyżej 135 mm (jeśli chodzi o Canona)…

A do motyli to raczej polecam Canon EF 100/2,8 USM Macro (używany 1100 nowy 1480 zł) lub TAMRON 90/2,8 Di Macro (cena 1429 nowy) – ale IMHO zalety Canona przbijają tamrona całkowicie (wewn ogniskowanie, USM, nieobracjącyu się przód,itd, itp).
Jeśli potrzebujesz naprawdę dużej ogniskowej to pozostaje wyłącznie SIGMA 150 mm f/2.8 EX DG MACRO dobra jasna portretówka (cena 2100 zł) lub Canon 180 mm 3.5 USM L Macro (cena 4.400 zł – najlepszy ob. w tej klasie na rynku) lub gorsza w wykonaniu alternatywa – Tamron AF 180mm F/3.5 SP Di LD Asferyczny [IF] Makro 1:1 cena 1.980 zł (a pamietaj, że ta ogniskowa to doskonała optyka portretowa i zapewne często jej będziesz używać)
Generalnie polecam zasadę – puszka Canona + obiektyw Canona! zasada nr jeden! kto wie co oznacza i jak działa USM z FTM + IS nie będzie szukał optyki u innych producentów…

Nawiązując do wspomnianych pierścieni pośrednich – to zgodnie z zasadą – im bardziej odsuniemy obiektwy od aparatu (lub im bardziej zmniejszymy ogniskową – co skutkuje jednak zbliżaniem się do obiektu w tym przypadku) tym większą skalę odwzorowania otrzymamy (powiększenia).
Przykładowo używając pierścienia Canona EF25 uzyskamy powiększenie od 0,7x w górę, czyli po podpięciu ob. EF 100 mm f/2,8 macro USM o skali odwzorowania 1:1 uzsykamy powiększenie 1,30x

Jednak jak rozumiem chodzi o podpięcie pierścieni do EF 70-200 f/4 L USM – i w przypadku AFowego body z brakiem matówki z klinami i rastrem uważam, że nie uda się poprawnie ustawić ostrości na obiekcie z uwagi na zbyt ciemny otwór względny optyki. Oczywście zdjęcia można robić nawet na f/22 ale wcześniej trzeba ustawić ostrość a nie jest to proste przy ciemnej optyce i jśli lustrzanka ma lustra zamiast pryzmatu to też nie będzie za ciekawie…

BTW – zawsze jest możliwość kupienia przejściówki z potwierdzeniem ostrości – Dandelionem – który po dopięciu manualnej ptyki na np. M42 umożliwi Ci doskonałe MAKRO za znikome pieniądze…
Na M42 jest mnóstwo znakomitej optyki w tym makro nr. tokina 90 f/2,5 manual oczywiście…
Osobiście wyrosłem już z ręcznego ustawienia ostrości (chyba że używam manualnego body z manualną optyką) w AF+owzch bodz… C lenistwo po prostu…

Keymaster
KrystynaK wrote:
Nie planuję używać konwertera i pierścieni pośrednich razem

Tak też zrozumiałem.

Quote:
Chciałam kupić 100-400, ale mając 70-200 już chyba nie ma taki zakup większego sensu.

Niekoniecznie. Gdyby to było 70-200/2.8, to można by zastosować zarówno telekonwerter x1,4 jak i x2. Przy tym ostatnim miałabyś zakres 140-400/5.6 i w zasadzie dałoby to to samo, co 100-400L (choć jeszcze uwzględnij stabilizację.
Ale z 70-200/4 możesz użyć x1,4 i mieć dalej AF, natomiast z telekonwerterem x2 światło spada do f/8 – szansa na AF to loteria, no i robi się ciemniej niż przy 100-400.

Quote:
Nie stać mnie na canona 180 mm, a obawiam się że 150 mm sigmy to trochę za mało

30 mm na różnicy między 150 a 180 mm to niedużo.

Quote:
A może by tak 300 mm IS dostosowac do potrzeb makro?

Będzie trudniej uzyskać dużą skalę odwzorowania niż przy 70-200. Trzeba by paręnaście centymetrów pierścieni pośrednich więcej dołożyć. W ogóle im dłuższy teleobiektyw tym trudniej znacząco wpłynąć na skalę odwzorowania.

Quote:
A w ogóle 70-200 f/4L USM to mój pierwszy obiektyw z USM i jestem pod wrażeniem. AF ustawia ostrość cichutko i szybciutko – po prostu bajka.

Miłej zabawy. On jest szybki nawet wśród modeli z USM-em.

Member
Piotr wrote:
KrystynaK wrote:
Witam, urodziła się nowa sprawa. Jak dobrze pójdzie to we wtorek stanę się posiadaczką kultowego już chyba canona 70-200 f/4L USM. Mam pytanie: czy ktoś z Was próbował go używać z konwerterem x1,4

Z konwerterem x1,4 masz światło f/5.6 i autofokus działa, z x2 już ostrzysz ręcznie (chyba że kupisz korpus z serii 1D, który potrafi ostrzyć z obiektywami f/8)

Quote:
i/lub pierścieniami pośrednimi? będę wdzięczna za wszelkie uwagi i sugestie w tym temacie – czy warto czy dokupić dłuższe szkło lub typowy obiektyw makro.

Z normalnym zestawem pierścieni (czyli 12, 25 i 36 mm) nie uzyskasz 1:1. Potrzebowałabyś sporego mieszka na wyciągu. Ale też w pewnych sytuacjach nie potrzebujesz aż 1:1. Jak polujesz na motyle, to zejście z 1:4, które masz “ze sklepu” z tym obiektywem do 1:3 na pierścieniach może wystarczyć, a za to zachowujesz dużą, bo ok. metra odległość roboczą. Więc w pewnych sytuacjach pierścienie się przydadzą, a w pewnych – lepsze będzie szkło z odwzorowaniem 1:1.

dokładnie! zgadzam się w całej rozciągłości tematu że do macro to optyka z 1:1 !!!!!!!!!!!!
;)

ps

odnośnie działania AF Extendera 2x to się nie zgadzam!
;)
W canonie wystarczy zakleić trzy skrajne styki ( w extenderze od strony obiektywu -nie te na wybrzuszeniu tylko po przeciwnej stronie ).
zacytuję ciekawostkę “kupująć dwa extendery canona ( 1,4 + 2,0 ) i łacząc je otrzymujemy jeden mega extender który wydłuża ogniskową x 2,8 i obniża światło o 3 dziłaki. Teraz podłączając taki zestaw do odpowiedniego szkła F:2,8 otrzymujemy szkło o świetle F:8 w którym AF dalej dziła . Dlaczego ?? Dlatego gdyż przy połaczeniu tych extenderów trzy skrajne styki są pomijane ( bez żadnego zaklejania ) i AF mysli że ma 5,6.”
;)))))))))

Member
KrystynaK wrote:
Nie planuję używać konwertera i pierścieni pośrednich razem – chodziło mi, żeby zaoszczędzić trochę grosza i przystosować obiektyw do makro na 200 mm. A w ogóle to 70-200 z IS kosztuje ok.3200-3500 a mnie nie stać na taki wydatek w tej chwili. Zresztą za tą kasę wolę kupić 300 mm z IS lub dołożyć trochę do 400 f/5.6. Chciałam kupić 100-400, ale mając 70-200 już chyba nie ma taki zakup większego sensu. Co do powiększenia to nie zalezy mi na 1:1. Wystarczy mi 1:2, ale i 1:3 może być. Nie stać mnie na canona 180 mm, a obawiam się że 150 mm sigmy to trochę za mało, chyba że dołożyć konwerter x1,4 lub x1,5. Lubię motyle i do nich potrzebuję jak najdłuższą ogniskową i jak największą odległość roboczą. A może by tak 300 mm IS dostosowac do potrzeb makro? A w ogóle 70-200 f/4L USM to mój pierwszy obiektyw z USM i jestem pod wrażeniem. AF ustawia ostrość cichutko i szybciutko – po prostu bajka.

100-400 byłby świetny , gdyb nie “pompka” – zasysa wszystko dookoła i dwa – słyszałem, że potrafi się rozsypać- tak więc 70-200 to najlepszy wybór! A do macro 1:1 to niestety polecam zdecydowanie optykę macro…

Czyli co do macro – to naprawdę zastanów się nad Tamronem AF 180mm F/3.5 SP Di LD Asferyczny [IF] Makro 1:1 cena 1.980 zł , choć uważam ,że Canon EF 100/2,8 USM Macro byłby wystarczający + pierścień pośredni z przeniesiem styków – przy pierścieniu EF25 masz powiększenie 1,3x IMHO wystaczy w zupełności… vide test; http://www.optyczne.pl/index.html?producent=26&obiektyw=160&typ=0&moc=0
ew. opis tamrona:
http://www.optyczne.pl/index.html?producent=76&obiektyw=120&typ=0&moc=0
a macro kusi…
;)

Keymaster
ac wrote:
odnośnie działania AF Extendera 2x to się nie zgadzam!
;)
W canonie wystarczy zakleić trzy skrajne styki ( w extenderze od strony obiektywu -nie te na wybrzuszeniu tylko po przeciwnej stronie ).

I tak, i nie :) Owszem, zaklejenie styków powoduje, że korpus nie dostaje informacji o zastosowaniu telekonwertera i uznaje, że dalej jasność jest jest z samego obiektywu, ale w większości przypadków AF nie będzie działał, jeśli jasność zestawu spadnie do f/8 lub niżej – niezależnie od “wiedzy” korpusu. Pomiar fazowy ostrości jest realizowany przez rozszczepienie wycinka obrazu przechodzącego przez lustro na dwa sensory AF umieszczone w pewnej odległości od siebie. Mały otwór przysłony (mniej więcej właśnie od f/8) zakłóca te półobrazy i AF nie działa.
Wyjątkiem są korpusy serii 1D i 1Ds, które mają jedną parę sensorów czujnika centralnego rozstawioną wężej, właśnie po to, żeby AF działał przy f/8 (choć właśnie działa tylko ten jeden punkt centralny i to wyłącznie w trybie normalnym, nie krzyżowym). Poza tym zdarza się, że niektórych egzemplarzach z niższych półek AF na centralnym czujniku będzie działał – ale właśnie zdarza się, a nie jest regułą. Co ciekawe, podobno częściej udaje się to z 400D niż z 40D. Można próbować, gwarancji nie ma.
Zaklejenie styków może też mieć negatywne skutki dla skuteczności AF. Jeśli korpus dostaje informację o obecności telekonwertera, to celowo zwalnia mechanizm przesuwu układu optycznego regulującego ostrość w celu dopasowania jego sprawności do mniejszej jasności zestawu. Z zaklejonymi stykami AF działa z pełną szybkością, ale może być mniej celny.

Member

Tamrona widziałam za 1800 ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że po USMie Canona nie mam ochoty na wiertarkę tamrona. Mam takową w 70-300 (macro 180-300mm). I tak planuję zakup telekonwertera więc bardziej myślę o sigmie 150 f/2.8 HSM. Mam już pożyczony pierścień 36 mm i będę go testować z 70-200 mm f/4L USM

Member
KrystynaK wrote:
Tamrona widziałam za 1800 ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że po USMie Canona nie mam ochoty na wiertarkę tamrona. Mam takową w 70-300 (macro 180-300mm). I tak planuję zakup telekonwertera więc bardziej myślę o sigmie 150 f/2.8 HSM. Mam już pożyczony pierścień 36 mm i będę go testować z 70-200 mm f/4L USM

zgadzam się, jak pisałem wcześniej jeśli canon to i optyka z USM…
wiertarki przerabiałem onegdaj i nie mam dobrych wspomnień…
;)

co do sigmy SIGMY 150 mm f/2.8 EX DG MACRO to przy planowanym telekonwerterze nie jest to zły pomysł, tylko jedno ale…
czytałem , że extender canona nie pasuje do sigmy (mogę się mylić), ale canonowski extender ma mocno wysuniętą przednią soczewkę i może o to chodzi , pozostają extendery Kenko lub Sigmy…
Kenko nawet są niezłe…

BTW – ciekawy jestem efektów 70-200 f/4 z pierścieniem 36mm pod względem komfortu ustawienia ostrości…
i… cały czas nie wiem na jakiej “puszce”…

Member
Piotr wrote:
ac wrote:
odnośnie działania AF Extendera 2x to się nie zgadzam!
;)
W canonie wystarczy zakleić trzy skrajne styki ( w extenderze od strony obiektywu -nie te na wybrzuszeniu tylko po przeciwnej stronie ).

I tak, i nie :) Owszem, zaklejenie styków powoduje, że korpus nie dostaje informacji o zastosowaniu telekonwertera i uznaje, że dalej jasność jest jest z samego obiektywu, ale w większości przypadków AF nie będzie działał, jeśli jasność zestawu spadnie do f/8 lub niżej – niezależnie od “wiedzy” korpusu. Pomiar fazowy ostrości jest realizowany przez rozszczepienie wycinka obrazu przechodzącego przez lustro na dwa sensory AF umieszczone w pewnej odległości od siebie. Mały otwór przysłony (mniej więcej właśnie od f/8) zakłóca te półobrazy i AF nie działa.
Wyjątkiem są korpusy serii 1D i 1Ds, które mają jedną parę sensorów czujnika centralnego rozstawioną wężej, właśnie po to, żeby AF działał przy f/8 (choć właśnie działa tylko ten jeden punkt centralny i to wyłącznie w trybie normalnym, nie krzyżowym). Poza tym zdarza się, że niektórych egzemplarzach z niższych półek AF na centralnym czujniku będzie działał – ale właśnie zdarza się, a nie jest regułą. Co ciekawe, podobno częściej udaje się to z 400D niż z 40D. Można próbować, gwarancji nie ma.
Zaklejenie styków może też mieć negatywne skutki dla skuteczności AF. Jeśli korpus dostaje informację o obecności telekonwertera, to celowo zwalnia mechanizm przesuwu układu optycznego regulującego ostrość w celu dopasowania jego sprawności do mniejszej jasności zestawu. Z zaklejonymi stykami AF działa z pełną szybkością, ale może być mniej celny.

Z natury rzeczy (pomiar przesunięcia fazowego – detekcja maksymalnego kontrastu) AF wymaga dużego otworu w obiektywie – porównywane jest to co przelatuje przez soczewkę na jej obrzeżu. Większa precyzja wymaga więcej światła więc zwykle sensory krzyżowe pracują do max. 2.8. Centralny krzyżowy w jedynkach do max f= 4.0. W Canonach limitem Auto Focusa jest 5.6. W ciemniejszych szkłach (np. z założonym extenderem) można ostrzyć już tylko manualnie.

Jeżeli rozsunięcie dwóch otworów pozornych jest większe od średnicy źrenicy wyjściowej obiektywu (w skutek zamontowania obiektywu o małym świetle), nie ma niebieskich i czerwonych promieni, które mogły by dostać się do urządzenia pomiarowego. W takiej sytuacji nie uda się ustawić automatycznie ostrości.

By temu zapobiec, detektory ostrości są zaprojektowane tak, by otwory pozorne były umieszczone nieopodal brzegów źrenicy wyjściowej dla średniej wartości przysłony – przysłony, która będzie dostępna dla większości obiektywów uzywanych z aparatem. Taki kompromis (zmniejszona odległość bazowa) skutkuje zmniejszeniem precyzji systemu wykrywania ostrości.

W niektórych modelach niektóre czujniki posiadają możliwość pracy w trybie podwójnej precyzji (Canon EOS 20d, 5D) – jeśli założy się obiektyw który ma otwór max 2.8 lub więcej to ten czujnik działa w trybie podwójnej precyzji, natomiast jeśli założy się obiektyw ciemniejszy niż 2.8 to działa tak jak każdy inny.
W jednym, lub kilku ważnych punktach AF (typowo – jeden w centrum kadru), stosuje się dwa detektory ostrości, jeden dla średnich przysłon i jeden dla obiektywów bardzo jasnych (z szerszą odległością bazową). Wybór aktywnego detektora następuje na podstawie informacji o maksymalnej wielkości otworu przysłony raportowanej przez zamontowany obiektyw. Takie rozwiązanie pozwala osiągnąć większą dokładność pomiaru ostrości dostępną z obiektywami o większej jasności.

Jest jeszcze jedna metoda -w nowszych Canonach (z Live View) można to obejść korzystając z kontrastowego ustawiania ostrości.

Member

Na razie na 300d, ale docelowo chcę coś lepszego. Na razie mam dylemat 40d czy 50d (trochę jeszcze za drogie). Co do konwertera to myślałam o soligorze x1,5 co da mi 300 mm.

Keymaster
ac wrote:
Większa precyzja wymaga więcej światła więc zwykle sensory krzyżowe pracują do max. 2.8. Centralny krzyżowy w jedynkach do max f= 4.0. W Canonach limitem Auto Focusa jest 5.6.

Nie wiem, skąd są te dane, ale to już nieaktualne. W 40D i 50D wszystkie 9 pól AF jest krzyżowe do jasności f/5.6, czyli jeśli AF działa, to działają czujniki poziome i pionowe.

Quote:
W niektórych modelach niektóre czujniki posiadają możliwość pracy w trybie podwójnej precyzji (Canon EOS 20d, 5D) – jeśli założy się obiektyw który ma otwór max 2.8 lub więcej to ten czujnik działa w trybie podwójnej precyzji, natomiast jeśli założy się obiektyw ciemniejszy niż 2.8 to działa tak jak każdy inny.
W jednym, lub kilku ważnych punktach AF (typowo – jeden w centrum kadru), stosuje się dwa detektory ostrości, jeden dla średnich przysłon i jeden dla obiektywów bardzo jasnych (z szerszą odległością bazową).

To jest to samo – tzn. ta podwójna precyzja to dodatkowy czujnik, który działa przy jasnych obiektywach. Ten drugi krzyżowy jest ustawiony pod kątem 45 stopni.

Quote:
Jest jeszcze jedna metoda -w nowszych Canonach (z Live View) można to obejść korzystając z kontrastowego ustawiania ostrości.

W zasadzie. Strategia dla bardzo cierpliwych.

Member
KrystynaK wrote:
Na razie na 300d, ale docelowo chcę coś lepszego. Na razie mam dylemat 40d czy 50d (trochę jeszcze za drogie). Co do konwertera to myślałam o soligorze x1,5 co da mi 300 mm.

też myślałem długo o 40D i przedłużałem jak się dało to myślenie aby dotrwać do czasu aż wejdzie na rynek 50d i 5D II mark i … doczekałem się….
potem wybór był krótki – używana 5D lub nowa 50D – i … bez zastanowienia qpiłem używaną w studiu 5D i uważam, że to lepszy wybór niż dodatkowe zbędne rzeczy w 50D. 5D ma to co trzeba + Full Frame, zresztą wszyscy wiedzą o co chodzi…
Pozdrawiam

Member
Quote:
To jest to samo – tzn. ta podwójna precyzja to dodatkowy czujnik, który działa przy jasnych obiektywach. Ten drugi krzyżowy jest ustawiony pod kątem 45 stopni.

Jedną z największych zalet 40D są właśnie czujniki krzyżowe – to fakt… (to zaważyło zapewne u wielu osób na wyborze modelu).

ale EOS 5D ma dodatkowe uktyte czujniki środkowego pola – 6 niewidocznych, wspierających układ AF w obrębie centrum kadru niestety nie ma pozostałych krzyżowych , co w MarkII również nie zostało poprawione, a czarne plamki przy oberzeżach wypaleń to juz jakaś masakra…

Quote:
W zasadzie. Strategia dla bardzo cierpliwych.

nie uważam tej funkcji za konieczną, ale moda jak widać obowiązuje wszystkich, co może się przydać, ale wątpię, aby ktoś to w ten sposób wykorzystał…

Member

Potrzebuję szybkiego aparatu – min. 5 kl/s (do sportu), a 5d mi tego nie da:(. Poza tym mam tamrona 17-50, którego nie podczepię do 5d, a do 40d/50d i owszem. Zastanawiam się nawet czy i 30d by mi nie wystarczył a za różnicę w cenie między 30d a 50d kupiłabym sigmę 10-20 f/4-5.6. Zamiast wydawać 3000 na nowe 50d kupiłabym za 1500 uzywane 30d i za 1300 ową sigmę też używaną. Ew.używane 40d za 1750 i za 1300 sigmę 10-20. Chyba warto? Czy 40d jest dużo lepsza od 30d?

Member

Moim zdaniem jeśli miałabyś kupować 30D, to lepiej byłoby wziąć 20D. Prawie to samo. Za to w porównaniu 20/40D ten drugi jest sporo lepszy. Bufor, AF, fps, drobne uszczelnienia, większy, dłuższa żywotność migawki.

Z kolei 50D jest jeszcze lepszy i chyba na niego bym się zdecydował (w miejsce 40D). 8mpix by mi wystarczyło (sraw) a w zasadzie same plusy. Tak co prawda można dojść do 1dmIII, ale co poradzisz =) Masz 17-50, 70-200 więc zakres w dobrych obiektywach. Wiele chyba nie będziesz na razie potrzebować z nowych, więc doradzam 50D.

Member

30d jest niewiele gorszy od 40d :D
niby matryca wieksza ale to mało istotne… niby szybszy ale w 30d jest ponad 5 kl/s
niby jest czyszczenie matrycy :P ale srednio działa :P i jest wiekszy wyswietlacz :P
30d to naprawde dobre cos :) mam go ponad 2 lata i dobrze zyje. ani jednej usterki :) lekko brudna matryca ale to da sie usunac. jest wygodny. ale ma minus :( w porownaniu do 40 czy 50d wali lustrem jak młotem w kowadło. :D moze lekko wyolbrzymiam :P ale ja robie zdjecia w cichych miejscach i wtedy wydaje sie naprawde głosny ;) szczegolnie na slubach jak jest cisza :P

:) mało gdzie sie mozna kupic nowy wiec zostaje uzywany :P

a ogolnie sam mysle o 50d z tych powodow ze jest cichy :) a ze lubie ta serie a nie stac mnie na 5d mII to 50 d bedzie pycha!

Member

20D byłby ok, ale ma 1,8″ wyświetlacz – taki sam jak moja 300d z wasiaware czyli mam prawie 10D. Żadna różnica. A co z szumami w 50D? I ceną jak dla mnie zaporową na dzień dzisiejszy? Fakt, że nie pobiegnę jutro do sklepu. Moja 300d mam nadzieję do następnych Świąt dożyje a wtedy może 50d stanieje do 2000 i wtedy je kupię a jak nie to 40d. A jaki konwerter? Widziałam Kenko Teleplus MC DG 1.5x SHQ 379. Dobre to czy badziew jakiś? Może lepiej to – Kenko Teleplus PRO 300 1.4x za 579? Wracając do tematu szumów na 50D – to czy robiąc zdjęcia na rozdzielczości ok. 8MPX (3456 x 2304) uzyskam gładsze fotki aniżeli na pełnej 15MPX? Bo jeśli nie to znowu 30D wypada lepiej.

Keymaster

Jeśli planujesz jakiś sport, to 40D ma ogromną przewagę nad 30D za sprawą autofokusa. Nie tylko czulszy i krzyżowy we wszystkich punktach, ale lepiej sobie radzi ze śledzeniem ruchomego celu.
Jeśli Kenko, to raczej wersja Pro, która jest droższa. Poza tym warto najpierw sprawdzić jak dane szkło pracuje z telekonwerterem, bo efekt bywa taki sobie – podobne rezultaty uzyskuje się po wycięciu i przeskalowaniu zdjęcia wykonanego bez konwertera.

Keymaster
Mystik wrote:
a ogolnie sam mysle o 50d z tych powodow ze jest cichy :)

Jego cichość to rzecz względna :) w porównaniu z trzycyfrowymi Canonami jest głośny.

Member

W 40D można wymienić matówkę na taką z liniami pomocniczymi i to też jest fajna sprawa. A co z tą zmniejszoną rozdzielczością zdjęć? Wg mnie powinny być lepsze, ale może mi się tylko tak wydaje? Jak to jest w praktyce?
A co do konwertera to może lepiej ten – Konwerter 1.4x EX Apo Sigma Canon ?

Member
KrystynaK wrote:
Potrzebuję szybkiego aparatu – min. 5 kl/s (do sportu), a 5d mi tego nie da:(. Poza tym mam tamrona 17-50, którego nie podczepię do 5d, a do 40d/50d i owszem. Zastanawiam się nawet czy i 30d by mi nie wystarczył a za różnicę w cenie między 30d a 50d kupiłabym sigmę 10-20 f/4-5.6. Zamiast wydawać 3000 na nowe 50d kupiłabym za 1500 uzywane 30d i za 1300 ową sigmę też używaną. Ew.używane 40d za 1750 i za 1300 sigmę 10-20. Chyba warto? Czy 40d jest dużo lepsza od 30d?

niby tak, ale nie do końca…
założe się, że przy 6,5 kl/s w 40D (5 w 20D) połowa w serii będzie nieostra (poparte dowodami) tak więć realnie stosując optykę o f Wspomniałbym zasadniczo o tym, że fotografując z cropem (w odniesieniu do full frame w 5D) ZAWSZE będzie o około jedną działkę większa głębia ostrości i aby uzyskać ten sam efekt małej głębi ostrości trzeba będzie o jeden stopień otworzyć przysłonę w odniesieniu do FF, że nie wspomnę o tym, że przelicznik 1,6 odnosi się nie tylko do do “wydłużenia” ogniskowe ale również wydłużenia czasu ekspozycji przy którym uniknie się poruszenia…
I o ile przy FF czas ten będzie odwrotnością ogniskowej czyli przy 200 m będzie to 1/200 to na cropie będzie to już minimum 1/320 sekundy, co IMHO w fotografii sportowej ma kluczowe znaczenie, bo zakładam, że nie zawsze będzie można rozstawić statyw…
Tak więc może warto przemyśleć rozstanie z cropem i starą optyką na korzyść FF bez ograniczeń związanych z przelicznikiem 1,6 …

BTW optymalnym wyściem jest “karabin” 1D mark II z 8,5 kl/s ale znowu tylko mocowanie EF no i przelicznik 1,3x…
A jeśli już ma być 30D to lepiej faktycznie jednak qpić 20D za mniejszą kwotę z tymi samymi funkcjami w zsadzie…

Member
KrystynaK wrote:
20D byłby ok, ale ma 1,8″ wyświetlacz – taki sam jak moja 300d z wasiaware czyli mam prawie 10D. Żadna różnica. A co z szumami w 50D? I ceną jak dla mnie zaporową na dzień dzisiejszy? Fakt, że nie pobiegnę jutro do sklepu. Moja 300d mam nadzieję do następnych Świąt dożyje a wtedy może 50d stanieje do 2000 i wtedy je kupię a jak nie to 40d. A jaki konwerter? Widziałam Kenko Teleplus MC DG 1.5x SHQ 379. Dobre to czy badziew jakiś? Może lepiej to – Kenko Teleplus PRO 300 1.4x za 579? Wracając do tematu szumów na 50D – to czy robiąc zdjęcia na rozdzielczości ok. 8MPX (3456 x 2304) uzyskam gładsze fotki aniżeli na pełnej 15MPX? Bo jeśli nie to znowu 30D wypada lepiej.

Rożnica jest taka, że mając 10D nie wychodziłem nigdy poza czułość 400 ISO a mając 5D bez problemu używam 800 i 1600 – a zaręczam, że często się przydaje i szumów nie ma…

Teksty wyciągnięte z różnych dyskusji odnośnie konwerterów.
1) Canon 2x jest dużo lepszy od Kenko 2x (ale strata jakości taka , że nie ma sensu w niego inwestować)
2) Jak telekonwerter to tylko 1.4x bo 2x to już taka strata na jakości, że nie ma sensu używać.
3) Powiększone zdjęcie z 70-200 mają lepszą jakość od telekonwertera 2x
4) Lepsza jakość gołego obiektywu niż z zastosowaniem telekonwerterów.

polecam zdjęcia testowe z ob. 70-200 z extenderem 1,4x w wątku:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=33524&page=2

Keymaster
ac wrote:
tak więć realnie stosując optykę o f

Z ciekawości – na czym sprawdzałeś tryb AI Servo w 5D?

Keymaster
ac wrote:
Wspomniałbym zasadniczo o tym, że fotografując z cropem (w odniesieniu do full frame w 5D) ZAWSZE będzie o około jedną działkę większa głębia ostrości

Co w fotografii przyrodniczej jest zaletą, a w sportowej – niekoniecznie wadą. Przy teleobiektywach walczysz o większą głębię ostrości – w miarę możliwości bez wydłużania czasu naświetlania (a więc bez przymykania przysłony).

Quote:
że nie wspomnę o tym, że przelicznik 1,6 odnosi się nie tylko do do “wydłużenia” ogniskowe ale również wydłużenia czasu ekspozycji przy którym uniknie się poruszenia…

To się mieści w góralskiej kategorii “tyż prawda” ;) Bo jednocześnie stosując pełną klatkę, stojąc w tym samym miejscu i chcąc mieć taki sam kadr, trzeba zastosować ogniskową odpowiednio dłuższą, co da w efekcie ten sam konieczny czas naświetlania co przy APS-C (zakładając, że masz taką ogniskową).

Quote:
I o ile przy FF czas ten będzie odwrotnością ogniskowej czyli przy 200 mm będzie to 1/200 to na cropie będzie to już minimum 1/320 sekundy,

Ale na pełnej klatce ten kadr uzyskasz dopiero przy ogniskowej 320 mm, czyli też musisz mieć 1/320 sekundy, ale… na APS-C możesz użyć 70-200/2.8 mm na f/2.8. A na pełnej klatce ta 1/320 sekundy będzie prawdziwa, jeśli użyjesz obiektywu 300/2.8 – jeśli zastosujesz telekonwerter lub ciemniejsze, bardziej popularne szkło, to światło Ci spadnie co najmniej do f/4, a w efekcie wymagany czas naświetlania wzrośnie do 1/160 sekundy. Ok, możesz się ratować podniesieniem ISO, ale masz tutaj niekoniecznie korzystną dla pełnej klatki zasadę – do tego samego kadru teleobiektywem na pełnej klatce potrzebujesz jaśniejszego (i droższego) szkła lub stosowania wyższych czułości ISO.

Quote:
Tak więc może warto przemyśleć rozstanie z cropem i starą optyką na korzyść FF bez ograniczeń związanych z przelicznikiem 1,6 …

Akurat przy teleobiektywach te ograniczenia są atrakcyjne :)

Member
Piotr wrote:
ac wrote:
tak więć realnie stosując optykę o f

Z ciekawości – na czym sprawdzałeś tryb AI Servo w 5D?

100 f/2,8 macro USM, ale nic konstruktywnego nie wniosę w tej kwestii…
natomiast powiem, że dzisiaj również robiłem na AI Servo z 70-200 f/4 + extender 1,4x zdjęcia z pannigniem (panoramowaniem) – mewom nad morzem i nie było jakiegokolwiek problemu z “utrzymaniem” ostrości…

odpowiadając na pytanie w podtekście nie jestem w stanie potwierdzić “zadziałania” powyższych przy f/2,8 – ale mogę za to z całą pewnością potwierdzić, że przy ogniskowej 280 mm (extender 1,4x + 70-200 f/4) i f/5,6 – AF działa bez zarzutu na środkowym polu ostrości i o ile się trzyma obiekt w centrum to nadąża ze zmianami ostrości…
Wiem,że 5D miało zarzuty o słabym AFie – przesiadając się jednak z 10D nie mogę się autorytatywnie wypowiadać o innych modelach, ale w tym wypadku róznica jest kolosalna, na korzyść 5d rzecz jasna…

Zresztą mówiąc szczerze tak jestem przyzwyczajony do pola środkowego, że mając kiedyś 3-ke z 45-oma puntami AF i tak trzymałem się zasadniczo środkowego… Może i wszystkie czujniki krzyżowe się przydają, ale to jest tak samo jak z czyszczeniem matrycy, nie jest to niezbędne do normalnego wykonania zdjęcia… Tak samo z szybkostrzelnością powyżej 5 kl/s…

Member
Piotr wrote:
ac wrote:
Wspomniałbym zasadniczo o tym, że fotografując z cropem (w odniesieniu do full frame w 5D) ZAWSZE będzie o około jedną działkę większa głębia ostrości

Co w fotografii przyrodniczej jest zaletą, a w sportowej – niekoniecznie wadą. Przy teleobiektywach walczysz o większą głębię ostrości – w miarę możliwości bez wydłużania czasu naświetlania (a więc bez przymykania przysłony).

Akurat przy teleobiektywach te ograniczenia są atrakcyjne :)

tys prowda…
;)
po sprzedaży poprzedniego cropa 10d tak mi brakowało “górnego końca”, że zanabyłem po rozważeniu wszystkich za i przeciw extender 1,4x i na razie go nie zdejmuje…
;)

Member
KrystynaK wrote:
A co z tą zmniejszoną rozdzielczością zdjęć? Wg mnie powinny być lepsze, ale może mi się tylko tak wydaje? Jak to jest w praktyce?

Czytałaś? http://optyczne.pl/88.1-Test_aparatu-Canon_EOS_50D.html

Mnie testy zarówno na łamach DFV i na stronie optycznych strasznie nakręciły na 50D. Bo powiem szczerze, że póki co nie myślę o przesiadce na FF. Podoba mi się, że mogę używać mniejszych teleobiektywów żeby uzyskać taki sam kąt widzenia, że GO jest większe (a nie duże) i ogólnie widzę jeszcze sporo do zrobienia w APS-C. Szumy może i większe, ale cały czas niezłe (co pokazują najnowsze lustra APS-C).

Keymaster
ac wrote:
100 f/2,8 macro USM, ale nic konstruktywnego nie wniosę w tej kwestii…
natomiast powiem, że dzisiaj również robiłem na AI Servo z 70-200 f/4 + extender 1,4x zdjęcia z pannigniem (panoramowaniem) – mewom nad morzem i nie było jakiegokolwiek problemu z “utrzymaniem” ostrości…

Bardziej pytałem o cel, a zwłaszcza o kierunek i prędkość ruchu niż o obiektyw. Przy klasycznym panoramowaniu, czyli prowadzeniu w kadrze obiektu poruszającego prostopadle, dynamiczny autofokus nie jest konieczny – obiekt jest w mniej więcej stałej odległości i pomijając naprawdę skrajne sytuacje (panoramowanie pszczoły z odwzorowaniem 1:1) będzie się mieścić w głębi ostrości – w każdym razie na tyle, na ile ta głębia byłaby przy ujęciu statycznym.
Problem się robi przy obiektach, które zbliżają się lub oddalają, zwłaszcza gdy są względnie blisko, tzn. wyraźnie bliżej niż “nieskończoność” dla danego obiektywu. Trzycyfrowe Canony całkiem sobie nie dają rady w takich sytuacjach, nawet dość wolny ruch prostoliniowy, rzędy 5-10 km/h, jest poza możliwościami ich AI Servo – czysta loteria: nietrafi, całkiem nie trafi, mniej więcej trafi, totalnie nie trafi itd.
50D sprawdza się tu znacznie lepiej, co nie znaczy, że idealnie, w końcu to nie 1D. Jednak wąskim gardłem raczej nie jest wówczas sprzęt, a umiejętności operatora – jeśli utrzymasz czujnik AF na obiekcie, to przy ruchu prostoliniowym będzie ok, a przy naprzemiennym oddalaniu się i przybliżaniu – zdjęcia będą co najmniej mniej więcej ostre (w 400D AF potrafił się całkiem gubić i jeździć po całym zakresie ostrości). Jeśli robiłeś tego typu ujęcia:
https://www.dfv.pl/gallery/members/Piotr.html?g2_itemId=1015203
To podziel się wrażeniami.

Quote:
Wiem,że 5D miało zarzuty o słabym AFie – przesiadając się jednak z 10D nie mogę się autorytatywnie wypowiadać o innych modelach, ale w tym wypadku róznica jest kolosalna, na korzyść 5d rzecz jasna…

10D miało te same czujniki AF co 300D, który był dobry tylko w porównaniu z kompaktami.

Quote:
Może i wszystkie czujniki krzyżowe się przydają, ale to jest tak samo jak z czyszczeniem matrycy, nie jest to niezbędne do normalnego wykonania zdjęcia… Tak samo z szybkostrzelnością powyżej 5 kl/s…

Liczba klatek na sekundę może mieć znaczenie tylko pod warunkiem, że każda po pierwszej będzie ostra. Jeśli ruch jest prostopadły – nie ma problemu. Jeśli odbywa się po stycznej – lepszy jeden dobrze wymierzony strzał niż liczenie na to, że coś z serii będzie ciekawego.

Keymaster
KrystynaK wrote:
A co z tą zmniejszoną rozdzielczością zdjęć? Wg mnie powinny być lepsze, ale może mi się tylko tak wydaje? Jak to jest w praktyce?

Z szumami sprawa jest złożona :) W zasadzie tak – znaczące zmniejszenie rozdzielczości sprawia, że szumy stają się mniej widoczne. Można to robić od razu w aparacie, można w trakcie obróbki. Jednak poziom szumów nie jest stały – bardzo zależy od warunków. Po pierwsze, wysokich ISO nie wolno niedoświetlać, po drugie – przy słabym świetle ta sama czułość wygląda dużo gorzej niż przy dobrym. Dobre światło w tym kontekście to osobna sprawa – w pochmurny dzień wystarczy nieco lekkie przejaśnienie lub trochę grubsza warstwa chmur by ISO 1600 zmieniło się z “dobre bez kombinacji” na “wymaga ciężkiej obróbki”. To dotyczy nie tylko 50D, ale w ogóle luster.
Do tego 50D ma trzystopniowy mechanizm odszumiania. Jego naturalny szum przy złym świetle bywa paskudnie plamisty, co jest trudne do usunięcia przy obróbce. Ustawienie odszumiania na “standardowe” (środkowe z trzech) rozwiązuje problem. Silne odszumianie jest jak dla mnie zbyt agresywne.
Szumy nie są złem same w sobie, bo mniejszym lub większym nakładem pracy można je usunąć. Problem w tym, że szum zjada detale – możesz usunąć kolorowe kropki, ale dostajesz gładki “cyfrowy budyń”. I tutaj z 50D jest nieźle – tzn. wysoka rozdzielczość daje szanse detalom. Oczywiście przy dobrym świetle :)

Member
Piotr wrote:
ac wrote:
100 f/2,8 macro USM, ale nic konstruktywnego nie wniosę w tej kwestii…
natomiast powiem, że dzisiaj również robiłem na AI Servo z 70-200 f/4 + extender 1,4x zdjęcia z pannigniem (panoramowaniem) – mewom nad morzem i nie było jakiegokolwiek problemu z “utrzymaniem” ostrości…

Bardziej pytałem o cel, a zwłaszcza o kierunek i prędkość ruchu niż o obiektyw. Przy klasycznym panoramowaniu, czyli prowadzeniu w kadrze obiektu poruszającego prostopadle, dynamiczny autofokus nie jest konieczny – obiekt jest w mniej więcej stałej odległości i pomijając naprawdę skrajne sytuacje (panoramowanie pszczoły z odwzorowaniem 1:1) będzie się mieścić w głębi ostrości – w każdym razie na tyle, na ile ta głębia byłaby przy ujęciu statycznym.
Problem się robi przy obiektach, które zbliżają się lub oddalają, zwłaszcza gdy są względnie blisko, tzn. wyraźnie bliżej niż “nieskończoność” dla danego obiektywu. Trzycyfrowe Canony całkiem sobie nie dają rady w takich sytuacjach, nawet dość wolny ruch prostoliniowy, rzędy 5-10 km/h, jest poza możliwościami ich AI Servo – czysta loteria: nietrafi, całkiem nie trafi, mniej więcej trafi, totalnie nie trafi itd.
50D sprawdza się tu znacznie lepiej, co nie znaczy, że idealnie, w końcu to nie 1D. Jednak wąskim gardłem raczej nie jest wówczas sprzęt, a umiejętności operatora – jeśli utrzymasz czujnik AF na obiekcie, to przy ruchu prostoliniowym będzie ok, a przy naprzemiennym oddalaniu się i przybliżaniu – zdjęcia będą co najmniej mniej więcej ostre (w 400D AF potrafił się całkiem gubić i jeździć po całym zakresie ostrości). Jeśli robiłeś tego typu ujęcia:
https://www.dfv.pl/gallery/members/Piotr.html?g2_itemId=1015203
To podziel się wrażeniami.

Quote:
Wiem,że 5D miało zarzuty o słabym AFie – przesiadając się jednak z 10D nie mogę się autorytatywnie wypowiadać o innych modelach, ale w tym wypadku róznica jest kolosalna, na korzyść 5d rzecz jasna…

10D miało te same czujniki AF co 300D, który był dobry tylko w porównaniu z kompaktami.

Quote:
Może i wszystkie czujniki krzyżowe się przydają, ale to jest tak samo jak z czyszczeniem matrycy, nie jest to niezbędne do normalnego wykonania zdjęcia… Tak samo z szybkostrzelnością powyżej 5 kl/s…

Liczba klatek na sekundę może mieć znaczenie tylko pod warunkiem, że każda po pierwszej będzie ostra. Jeśli ruch jest prostopadły – nie ma problemu. Jeśli odbywa się po stycznej – lepszy jeden dobrze wymierzony strzał niż liczenie na to, że coś z serii będzie ciekawego.

ad1/
https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=1015455
Sprawdzałem jakie pola ostrości zostały użyte w 5D po przełączeniu na wybranym wyłącznie środkowym czujniku trybu AI Servo i … okazało się , że aktywne są cały czas czujniki dodatkowe nad i pod środkowym czujnikiem (nie widać ich w polu widzenia – mieszczą się w polu pomiaru punktowego i jest łącznie 7 szt (jeden środkowy oraz po trzy u góry i pod spodem), dlatego 5D przy 70-200 f/4 + extender 1,4x nie gubił ostrości cały czas “trzymając” ją na obiekcie. No i najważniejsze, czujniki w liczbie 7 sztuk aktywne są zapewne do przysłony f/8 (nie mam tak ciemnego ob. i możliwości sprawdzenia).Powyższe zdjęcie z ob.24-105 z AI Servo – wczorajszych jeszcze nie zgrałem…

ad2/
Własnie do tego zmierzam… 5D wg mnie pomimo jednego środkowego czujnika krzyżowego IMHO ale z dodaniem w trybie AI Servo dodatkowych 6 (razem 7 czujników uczestniczy w śledzeniu obiektu) będzie w stanie wykonać w trybie śledzenia zapewne 100% udanych zdjęć ze swoimi 3 kl/s w odniesieniu do 40D który z prędkością 6,5 kl/s przy jednym czujniku wykona w trybie AI Servo połowę zdjęć nieostrych ,bo … nie zdąży nastawić ostrości ani jej utrzymać na obiekcie…
Moją tezę popiera fakt używania przez zawodowych reporterów 5D podczas zawodów sportopwch – wystarczy czasem popatrzyć na podpisy jakim body wykonano zdjęcię…
Tak więć nie zawsze złoto, co się świeci…

Member

Powiem tak – od FF nie odżegnuję się, ale nigdy nie będzie tak, że będzie to mój jedyny korpus (crop x1,6 przy tele to super sprawa) – marzenie to 50D (bo w końcu na niego się zdecydowałam)+tamron 17-50 i 5D+Canon 70-200 a do tego jeszcze canon 400 f/5.6L (zrezygnowałam z zakupu 100-400 z uwagi na posiadanie 70-200 i bezsens dublowania ogniskowych), sigma 10-20 lub tamron 10-24 (w zależności od wyników testów). Co do konwertera to napewno x1,4 bo x2 za bardzo pogorszy ostrość, a co do pierścieni, to one w moim przypadku nie zdają egzaminu ze względu na skrócenie odległości roboczej obiektywu od obiektu (owady) – bardziej przyda mi się telekonwerter i myślę też o soczewce powiększającej, która da mi powiększenie nie skracając przy tym odległości ostrzenia.

Member

Przy okazji soczewek – to czy Raynox DCR-250 lub Raynox MSN-202 lub Raynox DCR-150 (i który z nich byłby ewentualnie najlepszy) można stosować do lustrzanek czy tylko w kompaktach? Zda to egzamin po podpięciu do mojego 70-200? Znalazłam jeszcze coś takiego:Raynox CM-3500 oraz Raynox MSN-505.

Member

Nie wiem, skąd to założenie, że w 40D połowa w serii będzie nieostra. Testowałam na dobiegającym (tak truchtem) koledze (kierunek po stycznej) oraz na psie dopiegajacym wprost na obiektyw raczej dosc szybko, jak to pies, i nie zgadzam się z tezą kolegi. Było kilka nieostrych, ale kilka, a nie polowa czy podobny rząd wielkości. Skłonna jestem też przypuszczać, że to częściowo moja wina była, ale to inna sprawa.

Member
KrystynaK wrote:
Przy okazji soczewek – to czy Raynox DCR-250 lub Raynox MSN-202 lub Raynox DCR-150 (i który z nich byłby ewentualnie najlepszy) można stosować do lustrzanek czy tylko w kompaktach? Zda to egzamin po podpięciu do mojego 70-200? Znalazłam jeszcze coś takiego:Raynox CM-3500 oraz Raynox MSN-505.

Osobiście jestem zdecydowanym przeciwnikiem jakichkolwiek soczewek do macro…
przykładowe aukcje optyku macro 1:1
http://www.allegro.pl/search.php?string=macro&category=50600&from_showcat=1&country=1&order=p&p=1

prawdziwe macro = prawdziwy obiektyw do macro…
wszystko to inne to zawsze ersatz…
to IMHO…

p.s. wywalić 120 zł aby potem i tak qpić obiektyw – nie warto…

jak szkoda Tobie kasy proponuje przejściówkę na M42 (EOS/M42) z dandelionem np.
http://www.allegro.pl/item515006576_adapter_eos_m42_z_potwierdz_af_wysylka_free.html
+ obiektyw na M42 np. Tokina 90 mm f/2,5 (polecam) lub inny…

Member
Donnia.1980 wrote:
Nie wiem, skąd to założenie, że w 40D połowa w serii będzie nieostra. Testowałam na dobiegającym (tak truchtem) koledze (kierunek po stycznej) oraz na psie dopiegajacym wprost na obiektyw raczej dosc szybko, jak to pies, i nie zgadzam się z tezą kolegi. Było kilka nieostrych, ale kilka, a nie polowa czy podobny rząd wielkości. Skłonna jestem też przypuszczać, że to częściowo moja wina była, ale to inna sprawa.

ja nie twierdzę że będzie , lub nie będzie…
chcę uzmysłowić, że nie zawsze 6,5 kl/s ze wszyskimi polami krzyżowymi w 40D będzie w stanie wykonać większą ilość ostrych zdjęć od 5D , które w AI Servo przy swoich 3 kl/s ma do dyspozycji 7 czujników w obrębie pomiaru punktowego i jeśli się tylko utrzyma obiekt w jego polu to cały czas obiekt będzie ostry a tym samym zdjęcia bedą ostre…

Member
KrystynaK wrote:
Powiem tak – od FF nie odżegnuję się, ale nigdy nie będzie tak, że będzie to mój jedyny korpus (crop x1,6 przy tele to super sprawa) – marzenie to 50D (bo w końcu na niego się zdecydowałam)+tamron 17-50 i 5D+Canon 70-200 a do tego jeszcze canon 400 f/5.6L (zrezygnowałam z zakupu 100-400 z uwagi na posiadanie 70-200 i bezsens dublowania ogniskowych), sigma 10-20 lub tamron 10-24 (w zależności od wyników testów). Co do konwertera to napewno x1,4 bo x2 za bardzo pogorszy ostrość, a co do pierścieni, to one w moim przypadku nie zdają egzaminu ze względu na skrócenie odległości roboczej obiektywu od obiektu (owady) – bardziej przyda mi się telekonwerter i myślę też o soczewce powiększającej, która da mi powiększenie nie skracając przy tym odległości ostrzenia.

rezygnacja ze 100-400 bardzo dobry pomysł, pompka i coraz gorsza jakość wykonania…
extender 1,4x to jedyny słuszny wybór gwarantujący jakość…
przykładowe zdjęcie z kompletu EF 70-200 f/4 + extender Canona 1,4x na ogniskowej f/280 i przysłonie 5,7
https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=1016170
oraz
https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=1016201
prawię nie widzę róznicy w utracie jakości…
roździelczość , barwy i kontrast dalej znakomite…

Member

no tak, ale to z canonem, a nie wiadomo jak by było z kenko lub sigmą lub tamronem.Canon kosztuje ok.1100 :(, a pozostałe można kupić za 600-800 PLN. Na allegro znalazłam soczewkę +8 dla 67 mm. Może to kupić? obiektywy M42 przy mojej wadzie wzroku nie zdadzą egzaminu – mogę polegać jedynie na AF – w większości zdjęć, gdzie ostrość ustawialam ręcznie po prostu jej nie ma, a przynajmniej tak twierdzą ci, którzy te zdjęcia widzieli.

Member
KrystynaK wrote:
no tak, ale to z canonem, a nie wiadomo jak by było z kenko lub sigmą lub tamronem.Canon kosztuje ok.1100 :(, a pozostałe można kupić za 600-800 PLN. Na allegro znalazłam soczewkę +8 dla 67 mm. Może to kupić? obiektywy M42 przy mojej wadzie wzroku nie zdadzą egzaminu – mogę polegać jedynie na AF – w większości zdjęć, gdzie ostrość ustawialam ręcznie po prostu jej nie ma, a przynajmniej tak twierdzą ci, którzy te zdjęcia widzieli.

polecam test
http://www.traumflieger.de/objektivtest/telekonverter/telekonverter_check.php
warto się zastanowić nad TC 1,4 TELEPLUS PRO 300 DG. To, że oryginalny TC Canona nie pasuje do wszystkiego to oczywiste i w zasadzie tego trzeba się trzymać. Canon zaleca używanie TC od stałki 135L wzwyż i od zooma bodaj 70-200. Do innych szkieł oryginału się nie podłączy. Kenko można podłączyć pod wszystko, tylko po co?

Przy TC 1.4 te różnice w stracie jakości są w odniesieniu do Canona niewielkie a różnicaw cenie ogromna i dlatego warto kupić Kenko. Niemniej cały czas uważam, że Canon TC 1.4 jest lepszy.

Co do soczewek…
stosowanie soczewek objawia się spadkiem jakości obrazu im dalej od centrum,teoretycznie dobra soczewka nie zniekształca i nie rozmywa obrazu na krawędziach, ale ja w to nie wierzę :)
czyli zasadnicze wady wykluczające dla mnie wybór soczewek macro to:
1. Znieksztalcenia bardzo duże (im dalej od centrum tym gorzej)
2. Aberracja chromatyczna – jest na naprawdę wysokim poziomie
3. Glebia ostrosci pozwalajaca w zasadzie na fotografowanie plaskich powierzchni typu moneta, czyli raczej wyłącznie płaskie powierzchnie…
przykładowe zdjęcia z użyciem soczewek:
http://www.toya.net.pl/~krakus/soczewki/Osa2.jpg
http://www.toya.net.pl/~krakus/hama/m1.jpg
i z moich zapasów (próbka) http://carewicze.republika.pl/slimak.jpg
może przekonałem, a może nie …

Z pewnością pierścienie pośrednie się bardziej przydają (choć ja wolałem dozbierać do ob. macro).
Jakosciowo pierscienie dystansuja soczewki i konwertery o lata swietlne. Żadnych aberracji i utraty jakości optycznej ponad to, co oferuje sam obiektyw.
Generalnie warto miec pierscienie posrednie. Przynajmniej jeden. A obiektywu dedykowanego do makro nic nie zastapi i basta….
A za pieniądze wydane na soczewki macro i pierścienie pośrednie będziesz w połowie wartości ob. macro (można już qpic dobre za 1000 zł)
;P

dla mnie niepotrzebna strata kasy i nerwów…

Member
ac wrote:
Donnia.1980 wrote:
Nie wiem, skąd to założenie, że w 40D połowa w serii będzie nieostra. Testowałam na dobiegającym (tak truchtem) koledze (kierunek po stycznej) oraz na psie dopiegajacym wprost na obiektyw raczej dosc szybko, jak to pies, i nie zgadzam się z tezą kolegi. Było kilka nieostrych, ale kilka, a nie polowa czy podobny rząd wielkości. Skłonna jestem też przypuszczać, że to częściowo moja wina była, ale to inna sprawa.

ja nie twierdzę że będzie , lub nie będzie…
chcę uzmysłowić, że nie zawsze 6,5 kl/s ze wszyskimi polami krzyżowymi w 40D będzie w stanie wykonać większą ilość ostrych zdjęć od 5D , które w AI Servo przy swoich 3 kl/s ma do dyspozycji 7 czujników w obrębie pomiaru punktowego i jeśli się tylko utrzyma obiekt w jego polu to cały czas obiekt będzie ostry a tym samym zdjęcia bedą ostre…

No przede wszystkim będzie w stanie je wykonać, a 5D nie, skoro już tak koniecznie chcesz te 2 puchy porównywać. I nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, że będą ostre lub nie w stosunku do 5D, bo 5D wykona ich tylko polowę. Możemy sobie pogdybać. Mogą być tu i tu ostre, tu i tu nieostre, nie widzę podstaw do wniosków w żadną stronę przy takim dziwnym porównaniu. Trochę nie rozumiem całego tego wywodu odnośnie rzekomej nieostrości w 40D, bo 5D ma coś tam, więc z tej racji 40D swojej roboty nie wykona jak należy… dla mnie absurd jakiś. 5D to świetny aparat i nikt tu też nie twierdził, że zrobi coś lepiej czy gorzej, bo 40D ma wszystkie punkty krzyżone. Obie puchy coś tam oferują i obie spełniają swoje zadania w ramach swoich technicznych możliwości. To, że 40stka wykona wiecej zdjęć w serii nie oznacza, że one będą nieostre, więc w ten sposób raczej nie ma co uzasadniać, że 3kl/s Ci starczą. Starczą to ok, są ostre to ok. W 40 jest 6,5kl/s i aparat radzi sobie z taką ilością, czyli nie słyszy się, że to bajer, a ja nie zauważyłam przypadłości nieostrości, bo dużo. Nie ma podstaw by stwierdzić, że jest ich więcej, ale za to połowa nieostra. Dziwaczne podejście…

Member

Wiesz co, zamiast konwertera canona wolałabym kupić statyw Manfrotto 055XPROB+głowicę 3D 808RC4 za 964. A soczewki to napewno sobie odpuszczę. To drugie zdjęcie jest straszne:P Nie kupując konwertera canona dokładam 800 i mam 180 tamrona. Na razie mam pożyczony pierścień 36 mm kenko, tamrona 17-50, canona 70-200 i tamrona 70-300 z opcją makro na 180-300 i tym się na razie pobawię. A w między czasie pomyślę o obiektywie macro i porządnym statywie jak ten ww.

Member
Donnia.1980 wrote:
ac wrote:
Donnia.1980 wrote:
Nie wiem, skąd to założenie, że w 40D połowa w serii będzie nieostra. Testowałam na dobiegającym (tak truchtem) koledze (kierunek po stycznej) oraz na psie dopiegajacym wprost na obiektyw raczej dosc szybko, jak to pies, i nie zgadzam się z tezą kolegi. Było kilka nieostrych, ale kilka, a nie polowa czy podobny rząd wielkości. Skłonna jestem też przypuszczać, że to częściowo moja wina była, ale to inna sprawa.

ja nie twierdzę że będzie , lub nie będzie…
chcę uzmysłowić, że nie zawsze 6,5 kl/s ze wszyskimi polami krzyżowymi w 40D będzie w stanie wykonać większą ilość ostrych zdjęć od 5D , które w AI Servo przy swoich 3 kl/s ma do dyspozycji 7 czujników w obrębie pomiaru punktowego i jeśli się tylko utrzyma obiekt w jego polu to cały czas obiekt będzie ostry a tym samym zdjęcia bedą ostre…

No przede wszystkim będzie w stanie je wykonać, a 5D nie, skoro już tak koniecznie chcesz te 2 puchy porównywać. I nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, że będą ostre lub nie w stosunku do 5D, bo 5D wykona ich tylko polowę. Możemy sobie pogdybać. Mogą być tu i tu ostre, tu i tu nieostre, nie widzę podstaw do wniosków w żadną stronę przy takim dziwnym porównaniu. Trochę nie rozumiem całego tego wywodu odnośnie rzekomej nieostrości w 40D, bo 5D ma coś tam, więc z tej racji 40D swojej roboty nie wykona jak należy… dla mnie absurd jakiś. 5D to świetny aparat i nikt tu też nie twierdził, że zrobi coś lepiej czy gorzej, bo 40D ma wszystkie punkty krzyżone. Obie puchy coś tam oferują i obie spełniają swoje zadania w ramach swoich technicznych możliwości. To, że 40stka wykona wiecej zdjęć w serii nie oznacza, że one będą nieostre, więc w ten sposób raczej nie ma co uzasadniać, że 3kl/s Ci starczą. Starczą to ok, są ostre to ok. W 40 jest 6,5kl/s i aparat radzi sobie z taką ilością, czyli nie słyszy się, że to bajer, a ja nie zauważyłam przypadłości nieostrości, bo dużo. Nie ma podstaw by stwierdzić, że jest ich więcej, ale za to połowa nieostra. Dziwaczne podejście…

jest takie słowo “dokładność” – tu w znaczeniu ustawienia i utrzymania ostrości…
nie miałem 40D i nie testowałem, jeżeli kolega miał 5D i testował z 40D to można by wyciągnąć wnioski z porównania…

Nie lubię generalizowania, że przykładowo jesli coś ma czegoś więcej to jest lepsze od czegoś innego….
, daję pod rozwagę, że czasami warto rozważyć wszystkie argumenty za i przeciw…
Nie twierdzę, że 40D to zły aparat , bo sam zastanawiałem się dłuuuuugo nad wyborem po sprzedaży 10D, a po rozważeniu wszystkich za i przeciw podjąłem taką a nie inną decyzję…
;)

Member
KrystynaK wrote:
Wiesz co, zamiast konwertera canona wolałabym kupić statyw Manfrotto 055XPROB+głowicę 3D 808RC4 za 964. A soczewki to napewno sobie odpuszczę. To drugie zdjęcie jest straszne:P Nie kupując konwertera canona dokładam 800 i mam 180 tamrona. Na razie mam pożyczony pierścień 36 mm kenko, tamrona 17-50, canona 70-200 i tamrona 70-300 z opcją makro na 180-300 i tym się na razie pobawię. A w między czasie pomyślę o obiektywie macro i porządnym statywie jak ten ww.

ja bym sprzedał tamrona 70-300 , qpił ten 180 macro tamrona (choc zastanowiłbym się również nad 150 mm macro sigmy z uwagi na HSM chociażby bo światło f/3,5 to samo i cena podobna – patrz w foto-it) i statyw (i znowu coś dodam od siebie, że wg mnie manfrotto to dosyć kosztowna zabawa, ja bym qpił porządny i tańszy – osobiście mam dobry i tani, całkowicie mi wystarcza – ważne aby posiadał demontowalną płytkę montażową – a uzyskany zysk przekierowałem na telekonwerter i nie żałuję bo z etendera korzystam non stop a statywu nie chce mi nosić ze sobą). Soczewki to nieporuzmienie i dobrze, że sobie odpuszczasz – ob. macro wyłącznie.

Keymaster
ac wrote:
No i najważniejsze, czujniki w liczbie 7 sztuk aktywne są zapewne do przysłony f/8

Nie. Czujniki pomocnicze AF nad i pod punktem centralnym są aktywne dla obiektywów f/2.8 i jaśniejszych, pozostałe są aktywne z obiektywami f/5.6 i jaśniejszymi.
Tu jest white paper dla 5D II, ale w zakresie układu czujników i ich czułości nic się nie zmieniło od pierwszej wersji 5D:
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/1308.html
Przy okazji – zobacz AF Sensor Arrangement na s. 31, że w 50D (czyli także w 40D) czujniki centralny, górny i dolny to tak naprawdę jeden wielki czujnik – tam nawet nie ma miejsca na dodatkowe czujniki pomocnicze.

Quote:
Własnie do tego zmierzam… 5D wg mnie pomimo jednego środkowego czujnika krzyżowego IMHO ale z dodaniem w trybie AI Servo dodatkowych 6 (razem 7 czujników uczestniczy w śledzeniu obiektu) będzie w stanie wykonać w trybie śledzenia zapewne 100% udanych zdjęć ze swoimi 3 kl/s

To nie jest takie proste :) Liczba i czułość czujników jest krytyczna, gdy łapiesz ostrość w trybie One Shot – albo któryś z czujników trafi w kontrastowy obszar i “zaskoczy”, albo nie. W przypadku śledzenia trafienie i czułość czujnika to dopiero początek, bo później trzeba na bieżąco liczyć przesunięcie obiektu i przewidywać gdzie będzie za chwilę. Tutaj istotne są algorytmy i szybkość obróbki danych. W 50D jest nowy procesor Digic IV i to może wyjaśniać dlaczego niektórzy użytkownicy wskazują na wyższą sprawność AI Servo w stosunku do 40D (choć inni twierdzą, że nie ma różnicy :)

Quote:
w odniesieniu do 40D który z prędkością 6,5 kl/s przy jednym czujniku wykona w trybie AI Servo połowę zdjęć nieostrych ,bo … nie zdąży nastawić ostrości ani jej utrzymać na obiekcie…

W 40D też można ustawić 3 kl/s :) Ale to na marginesie. Nie bardzo widzę sytuację, gdy AI Servo poprawnie ustawi ostrość na co drugim zdjęciu. Jeśli zacznie się gubić, to raczej zgubi się totalnie, a nie na co drugiej klatce. Jeśli natomiast na np. 3 klatce w serii trafnie przewidzi prędkość obiektu, to na 4 i 5 też będzie ok.
Albo inaczej – jeśli AI Servo przestanie trafiać, to przy 6 kl/s będziemy mieli więcej sytuacji nietrafionych niż gdyby AF nie trafiał przy 3 kl/s.
W praktyce zresztą gubienie ostrości w trybie dynamicznym wygląda tak, że po rozjechaniu się na kolejnych klatkach ostrość jest coraz bliżej trafienia (chyba że znowu się rozjedzie). Czyli po pomyłce AF w trybie 6 kl/s będziemy mieli więcej klatek “prawie ostrych” i “już właściwie ostrych”, podczas gdy przy trybie 3 kl/s będziemy mieli mniej zdjęć do wybierania.

Quote:
Moją tezę popiera fakt używania przez zawodowych reporterów 5D podczas zawodów sportopwch – wystarczy czasem popatrzyć na podpisy jakim body wykonano zdjęcię…

Oni 5D stosują trochę inaczej :) Zawodowcy od sportu na dużych zawodach mają od kilku do kilkunastu (!) korpusów. Oczywiście w ręce trzymają tylko jeden i raczej jest to są to sportowe 1D, natomiast 5D, 1Ds, a czasem nawet kompakty rozstawiają w różnych miejscach i odpalają zdalnie. Przy zdalnym aparacie AF nie ma znaczenia, bo i tak przeważnie jest wstępnie ustawiana ostrość i wysprzęglany autofokus. 5D jest tutaj bardzo atrakcyjne, bo pozwala zastosować szerokie i ultraszerokie obiektywy (1D ma mnożnik x1,3, więc ultraszerokie szkła pełnoklatkowe wcale nie są już takie szerokie, a EF-S nie da się stosować). No i 5D jest tani w porównaniu z 1D, więc jeśli nie trzeba używać drogiego aparatu, to lepiej użyć taniego :)

Quote:
Tak więć nie zawsze złoto, co się świeci…

To znaczy? Jak dla mnie ta dyskusja nie ma na celu udowodnienie wyższości jednego aparatu nad drugim. Może to dobrze wpływa na ego, ale nie poprawia jakości zdjęć :) Sprawność cudzego aparatu interesuje mnie ciekawostkowo, a jeśli chodzi o mój aparat, to bardziej jestem zainteresowany jego ograniczeniami niż atutami. jak znam ograniczenia, to wiem, kiedy muszę je obchodzić. Orły i sokoły w mojej galerii były robione w trybie One shot przy ruchu ptaków mniej więcej prostopadłym do mnie. Dynamiczny pomiar ostrości w 350D i 400D leży i kwiczy, nawet nie warto próbować fotografować ptaków “head on”. Co do 50D, to jest tutaj znacznie lepiej, na razie ja jestem słabym punktem bardziej niż aparat (co jest zawsze mniej stresującą sytuacją ;) , ale jestem jeszcze w fazie poznawania słabych i mocnych stron 50D.

Member

odnośnie
ad 1/czułości AFa
Pozwole się cofnąć w dyskusji… i nie zgodzę się ze stwierdzeniem o dodatkowych czujnikach w 5D, cytuję: “Nie. Czujniki pomocnicze AF nad i pod punktem centralnym są aktywne dla obiektywów f/2.8 i jaśniejszych”…
tego, że obiektyw, który ma otwór max 2.8 lub więcej – i wówczas czujniki AFa działają w trybie podwójnej precyzji, to zacytuję także poprzedni post (“podwójna precyzja to dodatkowy czujnik, który działa przy jasnych obiektywach. Ten drugi krzyżowy jest ustawiony pod kątem 45 stopni” – z tym , że tu rozmawiamy już o 50D a nie 5D który ma inny układ czujników- bo zamiast drugiego obróconego o 45 stopni ma dodatkowe sześć – tzn. po 3 trzy nad i pod głownym polem ostrości – co zresztą widać doskonale we wspomnianej dokumentacji) – NIE UTOŻSAMIAŁBYM z tym , że 5d ma dodatkowo 6 czujników działających wyłącznie wq trybie AI serwo vide ich rozmieszczenie http://plikioptyczne.lenstip.com/zalaczniki/zalaczniki/af2_152.jpg

(jest też możliwość całkowitego ich wyłączenia w CF w tym trybie) ponieważ autorytatywnie twierdzę, że wykonując foty z obiektywem o max jasności f/2,8 oraz f/5,6 czujniki były aktywne, sprawdziłem to w danych zakodowanych na zdjęciu na których aparat wskazuje w którym miejscu ustawiona ostała ostrość i jeśli pokazuje mi aktywne 7 czujników AFa w polu punktowego pomiaru przy obiektywie o f/5,6 (70-200 f/4,0 + extender 1,4x) i tak samo przy f/2,8 to nie będe z nim polemizował, że nie powinien tego pokazywać a wyłącznie jeden środkowy…

oraz info z podaniem które czujniki i do jakiego otworu działają http://plikioptyczne.lenstip.com/zalaczniki/zalaczniki/af1_496.jpg
z w/w zdjęć wynika w sposób oczywisty, że WSZYSTKIE DODATKOWE czujniki działają do f/5,6 a trzy środkowe w pionie dodatkowo również w trybie podwójnej precyzji do f/2,8….

chyba mamy już teraz jasność, jak widać generalnie układ niby nie różni się od 20D i od 30D ale jednak został ulepszony
vide: http://photo.net/equipment/canon/30D/viewfinder.jpg
może dla porównania wizjery:
patrząc na zdjęcie od lewej od góry:
5D Mk II, 50D,oraz konkurencja systemowa D700, D300
http://212.51.209.43/~fatman/cyber/wizjery.jpg

a wracając na chwilę do punktów Assits Points warto jeszcze wiedzieć o tym:
5D i 5D Mk II: posiada 9 AF Points (1 Cross Type) + 6 AF Assist Points
50D: posiada 9 (Cross-type)
40D: posiada 9 cross-type AF points, including center AF point; fully functional with f/5.6 or faster lenses
Additional high-precision, diagonal cross-type sensor at Center AF point, used with lenses f/2.8 or faster

Jest jedna lustrzanka Canona której nie wyposażono w ani jednen czujnik high-precision i jest nią 1000D (nie mówię o starszych aparatach typu 10D)
jak to mówił onegdaj znany aktor…
i to by było na tyle…
;)

ad 2/procesora
to oczywiste, że odpowiednie oprogramowanie pozwala np. także olympusowi wycisnąć ostatnie poty z jego matryc (ciekawe jak długo…)

ad 3/ilości klatek i poprawności AFa
idąc dalej tym tropem… jeśli aparat wykonuje mniej klatek na sek. to raczej ma więcej czasu na złapanie ostrości jeśli się po drodze “zgubi” niż w przypadku aparatu, który “strzala” ich dwa razy więcej w tym samym czaso-okresie… a że 5D dysponuję 7 aktywnymi czujnikami czułymi do f/5,6 w trybie AI SERVO w polu pomiaru puntowego (czego już chyba nie będziemy obalać) to raczej mu to bardziej pomoże niż zaszkodzi…
:)

ad 4/odnośnie ultraszerokich szkieł używanych przez profi na cropie 1,3x
a tu się kłania pani hiperfocalna, dawno zapomniana przez wielu i skazana na niebyt – a zaniedbywana nawet w nowych body Canona w których funkcja A-DEP została obecnie przekonstruowana w sposób kuriozalny przeczący logice użytkowania…

ad 5/ 40D/50D versus 5D
oczywiście, że nie o to chodzi aby cokolwiek komukolwiek udowodnić, uważam niezmienie, że niektóre konstrukcje są na tyle dobre, że warto czasami je docenić (polecam również tzw. manualny sprzęt z archeo – np. Canona F1N – można go obejrzeć czasami w spidermanie jedynce – używał go główny bohater…) i nie bałwochwałczo zachawalać nowinki techniczne…
jeśli widzę co widzę to staram się o tym napisać, bardzo długo zastanawiałem się nad wyborem następnego body – a wszystkie ograczniczenia w stosunku do innych modeli wręcz mnie motywują do zastanowienia – jak je wykorzystać w praktyce, co biorąc pod uwagę zalety doskonale idzie ze sobą w parze… dopiero poznaję 5D po doświadczeniach z 10d, tak więc mamy tak samo…
;))))))))))

Keymaster
ac wrote:
2/procesora
to oczywiste, że odpowiednie oprogramowanie pozwala np. także olympusowi wycisnąć ostatnie poty z jego matryc (ciekawe jak długo…)

Nie, tutaj chodzi o wykorzystanie procesora głównego do obliczeń przesunięcia ostrości w trybie AI Servo, a nie o obróbkę zdjęć.

Quote:
3/ilości klatek i poprawności AFa
idąc dalej tym tropem… jeśli aparat wykonuje mniej klatek na sek. to raczej ma więcej czasu na złapanie ostrości niż w przypadku aparatu, który “strzala” ich dwa razy więcej w tym samym czaso-okresie…

W zasadzie tak :) Większa szybkostrzelność w ogóle wymaga solidniejszej konstrukcji – lustro musi szybciej chodzić, procesor musi nadążyć z obróbką. Natomiast “więcej czasu” na złapanie ostrości jest względne – jeśli mamy czas naświetlania rzędu 1/1000 sekundy, bardziej znaczące jest opóźnienie wynikające z czasu na podniesienie i opuszczenie lustra (przy okazji – te czasy to ok. 150 ms dla 5D i 100 ms dla 50D). Inaczej jest, gdy czas naświetlania się wydłuża do 1/100 sekundy, ale… przy takim czasie albo ruch jest bardzo wolny, albo i tak nie uda się go zamrozić, a poruszenie ukryje błędy AF.

Quote:
4/odnośnie ultraszerokich szkieł używanych przez profi na cropie 1,3x
a tu się kłania pani hiperfocalna, dawno zapomniana przez wielu i skazana na niebyt – a zaniedbywana nawet w nowych body Canona w których funkcja A-DEP została obecnie przekonstruowana w sposób kuriozalny przeczący logice użytkowania…

Nie rozumiem. Co ma hiperfokalna do kąta widzenia obiektywu? Problem w tym, że seria 1D jest w ogóle pozbawiona kąta widzenia szerszego niż 90 stopni w poziomie (z EF 14L), czyli nawet stosując ultraszeroką ogniskową 14 mm uzyskujemy kąt widzenia jak dla 18 mm, a 16-35 mm zmienia się w 21-45 mm.

Member

chodziło mi o to, że przy ultraszerokiej optyce mamy tak dużą głębię ostrości,że wystarczy wybrać odpowiednią przysłonę, wyłączyć AF i przy zdjęciach wyzwalanych zdalnie mamy gwarancję ostrego zdjęcia…
;)

Member

Jestem po testach praktycznych c 70-200 f/4L USM + pierścień pośredni 36 mm (f=200mm) i stwierdzam, że jakość (ostrość) otrzymanych fotek była lepsza niż z tamrona 70-300 f=180 mm macro. Tak więc tamron nawet na polu makrofotografii przegrywa z L-ką canona. https://www.dfv.pl/gallery/members/KrystynaK.html?g2_itemId=1227029 – zdjęcie z canona + p.pośr. Z tamrona nie publikuje bo to była miażdżąca przewaga canona i fotki z tamrona nie nadają się wg mnie do publikacji w takim towarzystwie;)

Participant

words, they were shocked buy cialis online europe

Viewing 53 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.