Sprzęt
Przymierzam się do wymiany mojego 9 letniego 300d. I teraz nie wiem czy rozpatrywane przeze mnie modele będą dobrym wyborem.
Generalnie czytałam o nich pozytywne opinie. Nie wiem też czy warto dokładać do 650d w sumie prawie 700zł!
Z drugiej strony tych kilka niewielkich zmian wydaje się całkiem istotnych (mniejsze szumy, dotykowy wyświetlacz, lepszy AF). Chcę mieć całkiem niezły aparat, który sprawdzi się też jako kamera.
Czy obraz będzie lepszy czy gorszy niż z kamery Sony cx-105? http://www.sony.pl/product/cam-high-definition-on-memory-stick/hdr-cx105e
No i jeszcze jedno mnie zastanawia: z 3 obiektywów mam tylko jeden USM. Dwa pozostałe wydają całkiem głośne dźwięki podczas ostrzenia. Wydaje mi się, że na filmie będzie to słychać?!
Z pewnością obydwa rozpatrywane aparaty to gigantyczny skok jakościowy, w kontekście obrazu, funkcjonalności i ergonomii pracy.
Z drugiej strony tych kilka niewielkich zmian wydaje się całkiem istotnych (mniejsze szumy, dotykowy wyświetlacz, lepszy AF).
Szumy są tylko kosmetycznie niższe niż w 600D, można to zmierzyć, ale nie można zobaczyć. Dotykowy wyświetlacz jest miły, lepszy AF użyteczny.
No to musisz poczekać jeszcze ze 2 generacje lustrzanek i obiektywów. Lustrzanki nie sprawdzają się jako kamera w potocznym rozumieniu tego słowa. Można nimi kręcić filmy, ale praca przypomina bardziej pracę na planie filmowym niż rejestrowanie kamerą amatorską, a nawet profesjonalną reporterską (telewizyjną).
Będzie przede wszystkim inny. Z aparatu uzyskasz płytką głębię ostrości, a więc inną plastykę niż w przypadku kamery. Ale kamera generalnie znacznie lepiej sprawdza się w bezstresowym kręceniu filmów. Jeśli chcesz uzyskać podobny efekt jakościowy z aparatu musisz się nieźle napocić – pamiętać o wielu rzeczach, rozwiązać kilka problemów z których pierwszy to autofokus.
Nawet USM słychać straszliwie. Są dwa rozwiązania – obiektywy STM zaprojektowane do filmowania, albo zewnętrzny rekorder dźwięku. Oba drogie )
porównanie za dpreview.com; żółte to przewaga 600; trójkąt to poziom 650
http://i.imgur.com/3MGJSst.png
edit: o, Rednacz
wychodzi,że nieznaczna przewaga 600d
Szczerze mówiąc (i opierając się na niewielkim, ale zawsze:)) doświadczeniu sformułowałbym tytułowe pytanie nieco inaczej: Canon 600D czy też 60D, jeżeli różnica kilku stówek Cię nie przeraża:)
Czytałaś sierpniowe wydanie DFV ? Ja nie mam praktycznie żadnego doświadczenia z lustrzankami, a 600d jest moją pierwszą lustrzanką więc nie mam porównania. Na 600d jednak nie narzekam. Powyższe porównianie oraz wypowiedź Autofokusa są warte zastanowienia (poza lepszym AF w 650d ja tu istotnej przewagi tego modelu nie widzę, a dotykowy ekran, jak dla mnie, nie wart aż takiej różnicy w cenie). Ja wolałabym te kilka stówek dopłacić do obiektywu. Ale to Ty decydujesz…. zresztą dużo piszesz o filmowaniu, a w tym temacie trudno mi się wypowiadać
Mamy na Forum opcję “szukaj” i małe wsparcie dla początkujących:)
np.:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=4168&p=45
od postu 1109
Gdyby do moich drzwi zapukała złota rybka i zaoferowała mi do wyboru 600D, 650D lub 60D, nie wahałbym się: mój wybór padłby na sześćsetkę – z kilku powodów. Uważam, że 600D to doskonały aparat, a postęp jaki dokonał się pomiędzy 600D a 650D nie jest wart różnicy kilkuset złotych (na diabła mi dotykowy ekran? zaś w trybie LiveView zapewne AF w 650D i tak jest równie ślamazarny). Natomiast 60D to korpus bardziej zaawansowany, ale też nieco większy (po co go dźwigać, zwłaszcza kobiecie) i z moim zdaniem pogorszoną guzikologią. Wolne moce nabywcze i udźwig IMHO lepiej przeznaczyć na jakieś fajne, jasne szkło:-)
Nie żebym się czepiał, ale fakt posiadania większej ilości przycisków z dedykowanymi funkcjami wg mnie wpływa raczej korzystnie na obsługę korpusu i poprawia jakość pracy – mogę się oczywiście mylić
Zwróć uwagę, że te “fajne, jasne szkło” może mieć spore gabaryty i miejsca na palce w 600-tce czy 650-tce może być już mało. Poza tym jasne szkło jest zawsze cięższe i z większym korpusem lepiej się waga rozkłada.
Dodam jeszcze, że jak ja kupowałem jakiś czas temu to żona mając w dłoni 60D stwierdziła, że lepiej jej się go trzyma, bo palce wygodniej leżą. A wcześniej trzymała właśnie 600D.
Zresztą najlepiej pojechać do sklepu i “poprzymierzać” się do tych wybranych korpusów i samemu ocenić.
Koleżance @alicjag3 proponuję również zajrzeć przez wizjery w/w aparatów, gdzie w 60-tce ze względu na pryzmat widok jest zdecydowanie bardziej komfortowy.
Koleżance @alicjag3 proponuję również zajrzeć przez wizjery w/w aparatów, gdzie w 60-tce ze względu na pryzmat widok jest zdecydowanie bardziej komfortowy.
Zgadzam się!
Ja dopiero w sklepie zmieniłem zdanie, co do zakupu, jak potrzymałem aparaty w ręce i popatrzyłem przez wizjer.
Planując zakup lustrzanki myślałem, że każda będzie lepsza od mojego kompaktu (Panas FZ50). Jakie było moje zdziwienie, że Canon 550D ma mniejszy grip od kompaktu i gorzej się go trzyma, a wizjer ciemny jak studnia!
W wyniku oględzin wszystkich aparatów dostępnych wtedy na rynku, wybrałem Nikona D300s.
Koleżance @alicjag3 proponuję również zajrzeć przez wizjery w/w aparatów, gdzie w 60-tce ze względu na pryzmat widok jest zdecydowanie bardziej komfortowy.
Zgadzam się!
Ja dopiero w sklepie zmieniłem zdanie, co do zakupu, jak potrzymałem aparaty w ręce i popatrzyłem przez wizjer.
Planując zakup lustrzanki myślałem, że każda będzie lepsza od mojego kompaktu (Panas FZ50). Jakie było moje zdziwienie, że Canon 550D ma mniejszy grip od kompaktu i gorzej się go trzyma, a wizjer ciemny jak studnia!
W wyniku oględzin wszystkich aparatów dostępnych wtedy na rynku, wybrałem Nikona D300s.
przy okazji dodam, że precyzyjne ostrzenie manulnymi szkłami bez AF z układem luster zamiast pryzmatu to jazda bez trzymanki i pozostaje jedynie LV. Przyzwyczajony jestem do pryzmatu i też szedłbym w stronę dwucyfrowych puszek typu 60D
Jeśli chodzi o wizjery, to nie ma różnic między 600D i 650D – lepiej (większy i jaśniejszy wizjer) jest dopiero w 60D.
Jak dla mnie główna różnica między 600D i 650D to lepszy układ pomiaru ostrości w 650D, gdzie wszystkie punkty pomiarowe są krzyżowe, a w 600D krzyżowy jest tylko centralny – różnica jest bardzo praktyczna, bo często i we wcale nie tak trudnych warunkach oświetleniowych punt krzyżowy łapie ostrość szybko i bez problemu, a liniowy – za nic nie potrafi.
60d to fajny pomysł ale kosztuje prawie 1,5 tys więcej niż 600d…
http://snapsort.com/compare/Canon-600d-vs-Canon-EOS-650D
Many more cross-type focus points 9 vs 1 http://insidechina.onehotspots.com/touch-screen-operation-canon-release-a-new-generation-of-entry-slr-650d/49110/
Piotr mnie wyprzedził ale w przypadku zdjęć ruchomych obiektów i fot w słabym oświetleniu AF w 650D będzie działał efektywniej od poprzednika
60d to fajny pomysł ale kosztuje prawie 1,5 tys więcej niż 600d…
Tak jak pisałem wyżej pooglądaj sobie w sklepie te wybrane modele i zajrzyj przez wizjery, wtedy zobaczysz jaka jest różnica. Poza tym warto potrzymać aparat w ręce i zobaczyć jak “leży”.
Nie wiem jaki budżet masz na zakupy. Różnica między korpusami 600D a 60D jest ok. 1tys.
Natomiast między 600D a 650D jest ok. 600zł różnicy – tylko za dotykowy ekran i lepszy AF o którym pisał wyżej @Piotr.
Jeśli nie chcesz dopłacać do 60D, to moim zdaniem do 650D też nie ma sensu, pozostań przy 600D, który kupisz za ok. 2tys.
Porównywałem kiedyś wygląd 50D i 60D, i wyszło mi, że to co zrobiono z guzikologią w 60D jest krokiem wstecz. Po diabła komuś np. przycisk “Drive”, gdy szybkiego dostępu wymagają raczej inne funkcje…
Rozmawiacie o szklance w połowie pełnej Wszystko zależy, czy porównuje się 60D z nieoferowanym już 50D czy z obecnymi w sklepach 600D i 650D.
Porównywałem kiedyś wygląd 50D i 60D, i wyszło mi, że to co zrobiono z guzikologią w 60D jest krokiem wstecz. Po diabła komuś np. przycisk “Drive”, gdy szybkiego dostępu wymagają raczej inne funkcje…
no i wszystko jasne – Ty porównujesz 60D do 50-tki, a ja do 600-tki, zgodnie z tematem wątku – tak to możemy się długo przekonywać
Alicjo, powiem tak. Na pewno 60D to model z wyższej półki, czyli tym samym o większych możliwościach, lepszej ergonomii. Ale nikt z nas nie wie, jaki jest Twój poziom zaawansowania, jakie robisz zdjęcia. Jeżeli potrafisz wykorzystać możliwości bardziej zaawansowanego korpusu i masz pieniądze, to warto. Jeżeli zaś kupować tylko po to bo jest lepszy “na papierze” to nie warto
Generalnie mam wrazenie ze te obeiktywy 18-55 dodawane do tych aparatow sa jakos gorzej zrobione niz moj obiektyw 18-55 sprzed kilku lat. Mozliwe to? Jesli jednak mialyby byc takie same (choc wydaje mi sie ze nawet plastik jest inny), to wolalabym ten nowy bo moj jakos wolno chodzi.
No i pytanie czy one w ogole sa przyzwoitebi czym bedzie sienroznil ten http://www.saturn.pl/aparat-canon-60d-18-55mm-is-ii-,id-240073 od tego http://www.saturn.pl/oferta-specjalna/aparat-canon-60d-18-55mm-,id-105137
Moze ten moj stary jest bez IS i stad roznica?
No i czym sie rozni od 50d?
Po pierwsze dostępnością 50D tylko z rynku wtórnego – 60D go zastąpił i jest jeszcze w ofercie rynkowej.
No wlasnie… Tylko ze aparat i tak lepiej kupic z obiektywem bo jest tanszy niz body.
Co do tych obiektywow, to roznia sie stabilizacja obrazu zdaje sie. Tylko czy przy tej ogniskowej mi sie to przyda?
Moze jest gdzies do kupienia ktorys z tych aparatow z leprzym szklem w komplecie? Ogniskowa mi wystarczy bo mam jeszcze 28-80 i 75-300 is usm
A ten obiektyw? Moglabym wymienic swoje dwa (18-55, 28-80) na ten jeden jesli jest niezly.
http://allegro.pl/fotoit-canon-eos-60d-17-85-is-502-110-111-i3015805810.html
No i pytanie czy one w ogole sa przyzwoitebi czym bedzie sienroznil ten http://www.saturn.pl/aparat-canon-60d-18-55mm-is-ii-,id-240073 od tego http://www.saturn.pl/oferta-specjalna/aparat-canon-60d-18-55mm-,id-105137
Moze ten moj stary jest bez IS i stad roznica?
Według tych linków sam obiektyw to 900 zeta – jakieś żarty:)
Sam korpus w dobrej cenie, obiektyw już masz – więc masz i zestaw podstawowy. Na resztę szkieł przyjdzie czas.
60D jest dość mały jak na swoją półkę, a 300D był dość duży (jak na…) więc różnica wielkości nie będzie jakaś szczególna, jeśli w ogóle. 60D waży więcej ze względu na pryzmat (kawał szkła, no po prostu) ale też ten sam pryzmat sprawia, że w wizjerze lepiej widać. Osobiście się kiedyś zastanawiałam nad 60D kontra 600D (http://www.ewaipiotr.pl/fotografowanie/dylematy-blondynki), w końcu wygrało 60D ze względu na… wygodę. Trzymania też. I nie żałowałam ani przez chwilę.
A 50D jest trochę większy, trochę cięższy, ma więcej funkcji pod przyciskami (ale nie wiem czy skorzystasz, mnie ich brak pod przyciskami nie przeszkadza), nie ma odchylanego ekranu (a ten brak przeszkadza, oj przeszkadza) i nie kręci filmów, chyba że jesteś hardkorowcem. I nie ma poziomicy. I nie jest już produkowany
http://allegro.pl/fotoit-canon-eos-60d-17-85-is-502-110-111-i3015805810.html
Post spóźniony w konfrontacji z Ewą
Jeżeli mogę coś doradzić – masz 2 szkła, dobierz na razie korpus, który Ci wystarczy na kilka lat uwzględniając chęci do nauki i rozwoju umiejętności. Pośpiech nie jest dobrym doradcą
A i przywołany 17-85 to nie jest szczyt osiągnięć – obiekty zazwyczaj kupuje się raz na całe życie, więc spokojnie trzeba taki zakup przemyśleć.
Ale najlepsze jest to, ze przeciez z obiektywem sa tansze! Inaczej bym sie nie zastanawiala. 3099 z 18-55 w stosunku do 3700 za samo body…
Myslalam nawet o 50d przez chwile ale to chyba odpada bo duzy, ciezki i filmow nie kreci.
Tylko nie wiem czy 600/650 czy 60 bo do 60 w sumie maja wiecej zastrzezen niz do 650 w testach. A AF w 60 odpowiada temu z 650?
No i co uwazacie o tym za nieco ponad 4 tys z sigma?
Czy myslicie ze na warszawskiej gieldzie znajdzie sie ktos kto mi sprzeda taki aparat a moj wezmie w rozliczeniu?
Myslalam nawet o 50d przez chwile ale to chyba odpada bo duzy, ciezki i filmow nie kreci.
Tylko nie wiem czy 600/650 czy 60 bo do 60 w sumie maja wiecej zastrzezen niz do 650 w testach. A AF w 60 odpowiada temu z 650?
No i co uwazacie o tym za nieco ponad 4 tys z sigma?
Czy myslicie ze na warszawskiej gieldzie znajdzie sie ktos kto mi sprzeda taki aparat a moj wezmie w rozliczeniu?
No masz-zaś się spóźniam:-)
Po kolei – takie cuda, że korpus z obiektywem jest tańszy od samego korpusu raczej sie nie zdażąją (obstawiam, że Saturn coś pokręcił) – korpus 60D kosztuje ok.3100 (np. fotoklik.pl)
Jeżeli w Wawie – możesz spróbować wymiany na interfoto.eu
Cuda mogą się zdarzyć, bo może być promocja na jakiś zestaw albo jakaś nowa dostawa po zmianie kursów walut. Przy czym w dużych sieciach cuda to się zdarzają w drugą stronę częściej i jakiś prehistoryczny aparat, którego nie udało się sprzedać, pokutuje latami z ceną zupełnie z kosmosu.
Myśl jaką chciałem wyrazić jest taka, że do 60D moim zdaniem nie warto dopłacać. Jak spojrzysz w temat wątku, to zauważysz, że 60-tki też tam nie było;) – a mimo to ktoś ją zaproponował.
Sporo poczytalam i przemyslenia mam takie:
1. Do 60d chyba nie ma sensu dla mnie doplacac 1000zl poniewaz jest wiekszy, ciezszy a jego przewaga nie polega praktycznie na jakosci zdjec tylko na funkcjonalnosci. Wiekszej ilosci przyciskow jednak nie potrzebuje, podobnie jak szybszej serii.
2. Jak wyczytalam na optycznie.pl nie ma sensu tez doplata z 600d do 650d, roznice miedzy nimi sa niewielkie, dotykowy ekran chyba nie jest mi potrzebny. Boje sie jedynie, ze 600d ma jakis badziewnh AF.
3. Zastanawiam sie natomiast bo o dziwo w internecie niezle pisza o moim leciwym 300d. Ja mam wrazenie ze jest poootwornie wolny i ze strasznie przeswietla wszystko co zblizone do bialego – na co drugim zdjeciu sa fragmenty z bialymi plamami. Czy na pewno jest sens zmieniac z 300 na 600?
Aktualnie mysle o zakupie 600 z kitowym obiektywem 18-55 (jest taniej niz bez) i wymianie go (jak rowniez mojego dotychczasowego 28-80 Canona) na Sigme 17-70 ze stabilizacja obrazu. O tym obiektywie pisza dobrze, kosztuje ok 1600zl, ma stabilizacje, jasne swiatlo i tryb makro. I mialabym dwa wystarczajace mi szkla (mam jeszcze 75-300 usm). W sigmie boje sie jedynie widocznego winietowania ale z jakiegos powodu pisza ze warto kupic.
dwa lata użytkowałem 600D i nie mam wrażenia, żeby miał badziewny AF – raczej standard w tej klasie aparatów.
Sigma 17-70 – świetny obiektyw za te pieniądze i świetny jako podstawowy, na pewno będziesz z niego zadowolona.
Przesiadka z 300 na 600 będzie jak z malucha do… no może nie zaraz Volvo, ale czegoś naprawdę porządnego.
Weź pod uwagę, kiedy było pisane to co czytałaś o 300D. W swoim czasie to była rakieta – ale to było dawno temu, kiedy amatorskie lustrzanki praktycznie nie istniały.
1. Do 60d chyba nie ma sensu dla mnie doplacac 1000zl poniewaz jest wiekszy, ciezszy
No jest większy i cięższy niż 600D, ale 300D był naprawdę dużym i solidnym aparatem jak na półkę amatorską – tylko minimalnie mniejszym i niewiele lżejszym niż 60D. Może idź do jakiegoś sklepu i obmacaj i 60D, i 600D, żebyś się nie zdziwiła, jak się okaże, że 600D jest znacznie mniejszy i mniej wygodny niż Twój dotychczasowy aparat.
To tak w ogóle jest, że lustrzanki z wyższej półki niekoniecznie robią lepsze zdjęcia niż te tańsze, tylko czasem pozwalają w ogóle zrobić zdjęcie, gdy nie jest to proste
Jak będziesz używała tylko centralnego punktu AF i nie bawiła się w fotografię sportu, to nie będzie różnicy.
Zapewne opinie z czasów, gdy 300D był piękny i młody. On jest potwornie wolny, strasznie pookrajany z funkcji i ma mnóstwo ograniczeń. A jego matryca, która w 2004 roku była super i hiper, to dzisiaj jest daleko w tyle za średnią przyzwoitością.
Natomiast co do wypalania jasnych obszarów – musisz nauczyć się kontrolować ekspozycję i czytać histogram. Tutaj żadna zmiana aparatu nie pomoże.
Winietowanie jest najmniej dokuczliwą wadą obiektywu.
Witam,
1. Body – dobra decyzja. Jeśli nie masz specjalnych wymagań co do body lub rodzaju zdjęć (np. szybki sport, fotografia przyrodnicza, śluby, …) a będziesz robić głównie zdjęcia “dla siebie” (imprezki, krajobraz, …), to bierz 600 jeśli dobrze “leży” Ci w dłoni.
2. Obiektyw 18-55. Jeśli kupujesz go z zestawem (body+kit), to nie masz możliwości wymiany samego obiektywu, więc albo go zostawiasz (jak Ci się trafi dobry), albo sprzedajesz (a zostawiasz tylko body). Sam obiektyw 18-55 nie jest zły na początek, ale musi się trafić dobra sztuka – najlepiej kupować go osobno i “poprzebierać” w sklepie z kilku sztuk i wybrać ten, który jest ostry i nie ma FF/BF, czyli AF dobrze trafia (pamiętaj, że 600 ani 60 nie ma mikroregulacji w body).
3. Mam Sigmę 17-70 i raczej bym jej nie polecał (może mnie się trafiła kiepska, ale kolega też ma Sigmę i jest to samo). Ostrość na brzegach kadru jest znacznie mniejsza niż w Canonie, jasność 2.8 jest tylko dla szerokiego kąta i potem obiektyw szybko ciemnieje, makro też takie sobie (wymaga przysunięcia obiektywu blisko do fotografowanego obiektu, więc motylki i robaczki zaraz uciekają…) – chcesz robić makro, to kup prawdziwy obiektyw makro.
4. Poleciłbym natomiast obiektyw Canon 15-85 IS – bardzo dobry zakres ogniskowych, trochę może ciemny do pomieszczeń ze słabym światłem (np. kościół), ale za to świetny optycznie (w środku i na rogach też) – kupiłem i nie żałuję ani złotówki na niego. Myślałem też jakiś czas o Tamronie ze światłem 2.8, ale ten co miałem w rękach mnie nie przekonał – AF czasem nie trafiał, jakiś taki delikatny, głośny i wolny AF… (może trafiłem na kiepską sztukę…).
Pozdrawiam, Alex
a ja też wrzucę mały kamyczek do tego ogródka
też się zastanawiałem nad zmianą aparatu na nowszy model i brałem pod uwagę właśnie 600d, 650d i 60d…
po kilku nieprzespanych nocach podjąłem decyzję, że zaczekam jeszcze z tą wymianą. Myślę sobie, że będę wybierał między … 700d i 70d
Witam,
Mam te trzy szkła (C18-55, S17-70, C15-85), więc mogę je w każdej chwili porównać Na szybko, trzy fotki bloku, odległość 20m, przysłona f/4, czas 1/500
LINK: http://img189.imageshack.us/img189/9465/test1aj.jpg
porównanie w Fast Stone Image Viewer (prawy dolny róg zdjęcia, od lewej kit 18-55, Sigma 17-70, Canon 15-85) – wniosek: najlepiej 15-85, kit niewiele gorzej, Sigma jak dla mnie mydło… (w centrum zdjęcia wszystkie trzy obiektywy tak samo ostro…). Na C-B był wątek o tej Sigmie – przeczytaj…
Podsumowując te sztuki, które mam (może inne egzemplarze będą lepsze – trzeba iść do sklepu i powybierać…):
– C15-85 – najlepszy z tej trójki, szeroki zakres ogniskowych, “równy” optycznie w centrum i na brzegach, szybki, celny i cichy AF, w pewnych sytuacjach trochę “ciemnawy”
– kit 18-55 – optycznie dobry i “równy”, niewiele gorszy od 15-85, najmniejszy zakres zooma, ale niestety mechanicznie najgorszy z tych trzech (delikatny plastik, głośny, wolno ostrzy)
– Sigma 17-70 – mechanicznie dobry, ale optycznie (jak dla mnie) kiepski na brzegach (“mydlany”) – w sumie żałuję, że go kupiłem, więc pewnie go sprzedam…
Pozdrawiam, Alex
Powiem szczerze, że mnie to zaskakuje bo różnica faktycznie na tych zdjęciach jest i Sigma wypada najgorzej zdecydowanie ale ja czytałam o niej świetne opinie. I widziałam zdjęcia nią robione i wyglądały naprawdę ładnie… Może jakiś felerny egzemplarz Ci się trafił?
http://www.optyczne.pl/181.11-Test_obiektywu-Sigma_17-70_mm_f_2.8-4.0_DC_Macro_OS_HSM_Podsumowanie.html sam oceń – na końcu są zdjęcia
Witam,
Widzisz Alicjo, ja nie chcę Cię na siłę przekonywać czy zniechęcać do tego czy innego szkła. Są ludzie, którzy przysłowiowym “denkiem od butelki” zrobią super zdjęcie, ale są i tacy, co obiektywem za kilkanaście tysięcy robią jakieś koszmarki…
Sugeruję, abyś wypróbowała osobiście w sklepie (lub poprzez sklep internetowy – można oddać w 10 dni) kilka różnych obiektywów i wybrała ten, który Ci pasuje mechanicznie i optycznie – tak, aby zdjęcia TOBIE się podobały – to najważniejsze
Pozdrawiam, Alex
..włączę się trochę z boku…mam akurat wspomnianą Sigmę i absolutnie żadnych powodów do narzekań…może egzemplarz mi spasował…może jednak to dobry obiektyw…z testami bywa różnie. Jako obiektyw do standardowych fotek MZ warto:)
Teraz, widząc że tę Sigme można kupić od razu z obiektywem Nikona, pomyślałam, że może faktycznie przesiadłabym się na tą markę. Jak jest z modelami 3100 lub 5100? Jak się mają do wspominanych przeze mnie wczesniej Canonów?
Zostanie mi 1-2 obiektywy Canon ale można kupić przecież odpowiedni adapter. Czy dobrze się to sprawdza czy też traci się na tym?
A co polecacie z obiektywem 28-80, który mam już z 8 lat? Czy sprzedać go razem ze starym aparatem czy zostawić sobie oprócz tej Sigmy i szkła Canona 75-300?
P.S skąd bierze się taki efekt w fotografii cyfrowej http://files.fotopolis.pl/download/d3100_DSC_0246.JPG ?
Mam na myśli te białe plamy barwne, które tu widać na 1-2 listkach. Robi się biała plama i nic tam nie widać. Myślałam, że to tylko mój aparat..
Witam,
Da się, ale w Nikonach z M42 jeśli chcesz ostrzyć na nieskończoność, to musi być adapter z dodatkową soczewką, co pogarsza trochę obraz. Szkło z adapterem bez soczewki ostrzy tylko do kilku metrów. W Canonach z M42 nie ma tego problemu (wszystkie adaptery są bez soczewek).
na stałe to można założyć filtr ochronny (aby nie porysować/pobrudzić przedniej soczewki obiektywu). Inne filtry (polar, szary, połówkowy, …)zakłada się tylko w miarę potrzeby.
To są “przepalenia” (zbyt jasne miejsca na obrazie) – należy wprowadzić korektę EV (np. -1 lub -2), zmienić tryb pomiaru światła (np. punktowy) lub inaczej skadrować zdjęcie.
Pozdrawiam, Alex
Nie ma takich adapterów ani przejściówek. Jeśli zmieniasz system, sprzedajesz wszystko, co masz.
Sprzedać tego 28-80, nawet jako słoik na przetwory się nie sprawdzi. Tego 75-300 też możesz sprzedać. Kitowe 18-55 i 55-200 z dowolnego systemu będą lepsze, a niedrogie.
- You must be logged in to reply to this topic.