Strona główna Fora Foto Technika fotografowania Centralny i boczne punkty autofocusa

Centralny i boczne punkty autofocusa

Technika fotografowania

Member

Wątek sprowokował wzrokowiec pytaniem pod moim adresem.
Ostatnio nabrałem trochę wątpliwości w temacie. Otóż na warsztatach studyjnych Norbert zalecał stosowanie centralnego punktu autofocusa na oko modelki i przekadrowywanie. Jego zdaniem boczne punkty są gorsze a najlepszą jakość ma centralny punkt. Argumentował też, że wszystkie obiektywy są najostrzejsze w centrum. Tego akurat “na logikę” nie kupuję, bo przecież focus będzie centralny ale po przekadrowaniu oko modelki znajdzie się np. na obwodzie obiektywu a nie w jego centrum.
Ja kiedyś robiłem tak, jak zaleca Norbert ale zaniechałem. Przy poruszających się obiektach za dużo zdjęć było nieostrych, nie ma zresztą czasu na przekadrowanie. Zauważyłem też, że przy maksymalnych otworach typu f 1,4 przekadrowywanie często prowadziło u mnie do utraty focusa. Od kilku lat stosuję boczne punkty, głównie górne.
A jak Wy robicie: centralny focus i przekadrowanie, czy też boczne punkty? Ciekaw jestem, jak to się przedstawia.
Czy ktoś zauważył, żeby ostrość z tych bocznych punktów była gorsza? Nie mówię tutaj o ewidentnych wadach typu lewe punkty w niektórych D800.

Member

Nei przypominam sobie zeby Norbert mowil ze boczne punkty sa gorsze. Cos mowil ale raczej w innym sensie. z doswiadczenia wiem ze sa mniej precyzyjne. ja uzywam od zawsze centralnego punktu i nigdy nie mialem zadnych problemow z przekadrowywaniem. Nie przypominam sobie o argumentacji o tym ze w centrum obiektywy sa najostrzejsze. Ale moze byc w tym cos. Jesli obiektyw ma w centrum najlepsze wlasciwosci to tez moze miec to wplyw na dzialanie centralnego punktu. Czasami uzywam bocznych punktow przy duzych otworach przyslony i obiektach nie bedacych w ruchu. Pozdrawiam warsztatowicza :)

Keymaster

Wiesz, pytanie, do kogo Norbert mówił – nie wszyscy mają dobrodziejstwo całego stada czujników krzyżowych. W amatorskich lustrzankach, a nawet w niektórych pełnoklatkowych Canonach krzyżowy czujnik jest tylko na centralnym, a pozostałe mają czujniki liniowe, które są… sprawne inaczej.
Przy poruszających się celach oczywiście żadne przekadrowywanie nie działa i trzeba śledzić tym czujnikiem, który będzie na najbardziej kontrastowym obszarze ruchomego motywu. Przy czym dobrze, żeby ten czujnik był krzyżowy.
Przy małych dystansach i dużych otworach przysłony przekadrowanie po wyostrzeniu może prowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości, ale można temu zapobiegać, pilnując, żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie. Hasselblad nawet zrobił aparat, który pilnuje zmiany płaszczyzny ostrości przy przekadrowaniu.

Member

Czyli w D800 mogę stosować boczne punkty bez obawy o utratę jakości? Trochę mnie Norbert zestresował:)

Keymaster

A sprawdziłeś lewy AF w swoim D800? Nie to, żebym Cię chciał stresować… ;)

Member

Jak pisali poprzednicy, problemy z ucieczką ostrości przy przekadrowywaniu z centralnego mogą się pojawić przy bardzo bliskich kadrach z małą GO. Wtedy używam czasem bocznych. W pozostałych przypadkach centralny.

Member

ja sie już nauczyłem zmieniać punkty ostrzenia w zależności od potrzeb, przycisk i potem kółeczkiem, szczególnie jeśli wiem, że będę robił kilka podobnych zdjęć

pochwalę się, miałem okazje robić zdjęcia na mini pokazie mody, Canon 5D MII + 70-200 2.8 IS USM :)
max otwarta przesłona, ISO 800 – 1600
http://www.galeriapomorska.pl/aktualnosci/109-dziekujemy-za-wspanialy-pokaz-mody-w-galerii-pomorskiej.html
niestety większość zdjęć jest z obiektywu 24-105 :(

Member

ja bocznych … raczej nie przekadrowuję bo wtedy czesto gubię ostrość.

Member
Piotr wrote:
A sprawdziłeś lewy AF w swoim D800? Nie to, żebym Cię chciał stresować… ;)

Sprawdzilem, jest OK. Natomiast nadal się zawiesza, moglby cos Nikon wreszcie z tym zrobić!

Member
ka_tula wrote:
ja bocznych … raczej nie przekadrowuję bo wtedy czesto gubię ostrość.

To mnie troszkę zaskoczylas, krajobrazy przecież tak szybko nie uciekają:))

Member
BlackPaul wrote:
ka_tula wrote:
ja bocznych … raczej nie przekadrowuję bo wtedy czesto gubię ostrość.

To mnie troszkę zaskoczylas, krajobrazy przecież tak szybko nie uciekają:))

Może centralny ma zepsuty ;-)

Member

czytając temat skojarzyło mi się z Rednaczem… wszystko widzi ostro i wyraźnie… ;)

Member

nic nie wniosę bo system canona, ale centralnego to prawie w ogóle nie używałem ani w 7D, ani w 5D III mark. Najczęściej używane to górny w pionie i boczny prawy w poziomie (bez przekadrowania) z włączonym zapamiętywaniem położenia czujnika po zmianie położenia aparatu (pion/poziom).

jeśli na krzyżowych – to nie widzę powodu, aby ich nie używać. Szkół jest dużo a każdy ma swoje własne przyzwyczajenia ;) O zmianie płaszczyzny ostrości po przekadrowaniu na środkowym czujniku napisano już wiele i nie będę tu po raz kolejny ameryki odkrywał ^^

Member
okuka67 wrote:
BlackPaul wrote:
ka_tula wrote:
ja bocznych … raczej nie przekadrowuję bo wtedy czesto gubię ostrość.

To mnie troszkę zaskoczylas, krajobrazy przecież tak szybko nie uciekają:))

Może centralny ma zepsuty ;-)

no przecież nie tylko pejzaże robię :)
Przy portretach – tylko boczne. pejzaż, architektura to zalezy – bardzo często manual focus :)

Member

Z wiadomych wzgledow, problem punktow ostrzenia jest szczegolnie wazny zlaszcza przy pewnego rodzaju kadrach, jak np. portrety, makro, pewne ujecia sportowe i w naturze (np: lecacy ptak), zwlaszcza jesli dysponujemy obiektywami z mozliwoscia szerokiegp otwarcia przyslony (2.8, 1.8, 1.6 czy 1.2) no i jesli aparat ma FF.

W wiekszosci jednak wypadkow, jak przypuszczam stosujemy punkt srodkowy i przekadrowywujemy. Poza tym wiekszosc z nas dysponuje (jak to zauwazyl Piotr) raczej prostym sprzetem i kitowymi obiektywami i tutaj bawienie sie w te wszystkie niuanse moze bardziej zaszkodzic niz pomoc.

Ja w 99 % uzywam srodkowego punktu, ale juz np. robiac zdjecie lecacemu ptakowi stosuje albo jakis boczny punkt (jesli ptak leci w lewo to lewy punkt i owrotnie), albo aktywuje wszystkie punkty, strzelam seria, a potem modle sie aby ktorys z tych strzalow byl celny.
Natomiast przy krajobrazach, architekturze z daleka mozemy sobie pozwolic na wieksza dowolnosc.

Przy krajobrazach ustawiam ostrosc najczesciej automatycznie na okreslony punkt, tak aby uzyskac najwieksze GO albo najmniejsze (jesli takie chce uzyskac), a potem czasami przelaczam na manulany focus i “dopieszczam”

Member
Piotr wrote:
Przy małych dystansach i dużych otworach przysłony przekadrowanie po wyostrzeniu może prowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości, ale można temu zapobiegać, pilnując, żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie.

Możesz to Piotrze bardziej rozwinąć?

Keymaster
eteter wrote:
Piotr wrote:
Przy małych dystansach i dużych otworach przysłony przekadrowanie po wyostrzeniu może prowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości, ale można temu zapobiegać, pilnując, żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie.

Możesz to Piotrze bardziej rozwinąć?

No, jak weźmiesz 50/1.8 i zrobisz portret z minimalnego dystansu, na jaki ten obiektyw pozwala, czyli ok 0,5 metra, to przy przysłonie f/1.8 głębia ostrości wyniesie jakieś pół centymetra. Jeśli w tym momencie przekadrujesz, to każde, nawet drobne przesunięcie płaszczyzny matrycy przesunie Ci też głębię ostrości.

Member
Piotr wrote:
eteter wrote:
Piotr wrote:
Przy małych dystansach i dużych otworach przysłony przekadrowanie po wyostrzeniu może prowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości, ale można temu zapobiegać, pilnując, żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie.

Możesz to Piotrze bardziej rozwinąć?

No, jak weźmiesz 50/1.8 i zrobisz portret z minimalnego dystansu, na jaki ten obiektyw pozwala, czyli ok 0,5 metra, to przy przysłonie f/1.8 głębia ostrości wyniesie jakieś pół centymetra. Jeśli w tym momencie przekadrujesz, to każde, nawet drobne przesunięcie płaszczyzny matrycy przesunie Ci też głębię ostrości.

Może eteter chce wiedzieć, jak “pilnować , żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie”?

Member
BlackPaul wrote:
A jak Wy robicie: centralny focus i przekadrowanie, czy też boczne punkty? Ciekaw jestem, jak to się przedstawia.

Prawie zawsze używam pojedynczego czujnika przy włączonej funkcji śledzenia 3D.
Przy tym raz łapię najpierw środkowym, a innym razem ustawiam najpierw któryś ze skrajnych, a potem aparat sam już przestawia aktywny czujnik trzymając wybrany obiekt na celowniku. I nie zauważyłem za bardzo różnicy.
Jestem z tej metody bardzo zadowolony i nie zauważyłem z tym żadnych problemów.

Member
wzrokowiec wrote:
Prawie zawsze używam pojedynczego czujnika przy włączonej funkcji śledzenia 3D.

Wyjątek stanowią sytuacje w bardzo złych warunkach oświetleniowych, kiedy potrzebuję użyć wspomagania autofokusa (oświetlacza).
Niestety oświetlacz nie działa przy śledzeniu 3D, więc wyłączam śledzenie i używam jednego wybranego czujnika AF.
Zazwyczaj wtedy używam środkowego i przekadrowuję.

Member
Piotr wrote:
eteter wrote:
Piotr wrote:
Przy małych dystansach i dużych otworach przysłony przekadrowanie po wyostrzeniu może prowadzić do przesunięcia płaszczyzny ostrości, ale można temu zapobiegać, pilnując, żeby przekadrowanie odbyło się z zachowaniem matrycy w tej samej płaszczyźnie.

Możesz to Piotrze bardziej rozwinąć?

No, jak weźmiesz 50/1.8 i zrobisz portret z minimalnego dystansu, na jaki ten obiektyw pozwala, czyli ok 0,5 metra, to przy przysłonie f/1.8 głębia ostrości wyniesie jakieś pół centymetra. Jeśli w tym momencie przekadrujesz, to każde, nawet drobne przesunięcie płaszczyzny matrycy przesunie Ci też głębię ostrości.

Tak, też myślałem że o to idzie.
Ale >wzrokowiec< poniżej podpowiedział pytanie które mnie również nurtuje. Pisałeś,że Hasel... sam to potrafi.
A co z biednym żuczkiem takim jak ja.

Member

Biedne żuczki lepiej żeby nie przekadrowywały, a jeśli już muszą to w tej samej płaszczyźnie. Innymi słowy musisz przesunąć aparat o te parę centymetrów w lewo lub prawo nie zmieniając jednocześnie odległości od modela (a konkretnie od punktu na którym łapiesz ostrość na modelu) o więcej niż te parę milimetrów. No nie jest to łatwe.
Jak do tej pięćdziesiątki podepniesz Raynoxa na robale i będziesz pstrykać z 15-20cm to głębia ostrości spadnie do 2-3 milimetrów. Spróbuj wtedy przekadrować i nie stracić ostrości. Jedynie co to f/8, statyw i bez żadnych kombinacji z przekadrowywaniem.

Member

Przy przekadrowywaniu z włączoną funkcją śledzenia 3D aparat sam koryguje wszelkie przesunięcia płaszczyzny ostrości.

BlackPaul, próbowałeś już tej funkcji w D800?

Member
tomasziolkowski wrote:
Biedne żuczki lepiej żeby nie przekadrowywały, a jeśli już muszą to w tej samej płaszczyźnie. Innymi słowy musisz przesunąć aparat o te parę centymetrów w lewo lub prawo nie zmieniając jednocześnie odległości od modela (a konkretnie od punktu na którym łapiesz ostrość na modelu) o więcej niż te parę milimetrów. No nie jest to łatwe.
Jak do tej pięćdziesiątki podepniesz Raynoxa na robale i będziesz pstrykać z 15-20cm to głębia ostrości spadnie do 2-3 milimetrów. Spróbuj wtedy przekadrować i nie stracić ostrości. Jedynie co to f/8, statyw i bez żadnych kombinacji z przekadrowywaniem.

Czyli jednym słowem, żadnego bujania. Ale jeśli głębia ostrości jest głębsza to aż takiego strachu nie ma. Drgnąć można. :)

Member
Quote:
Czyli jednym słowem, żadnego bujania. Ale jeśli głębia ostrości jest głębsza to aż takiego strachu nie ma. Drgnąć można. :)

Ja u siebie zauwazylem utrate ostrości tylko przy bardzo dużych otworach. Już przy f/5,6 100% fotek ok.

Member
wzrokowiec wrote:
Przy przekadrowywaniu z włączoną funkcją śledzenia 3D aparat sam koryguje wszelkie przesunięcia płaszczyzny ostrości.

BlackPaul, próbowałeś już tej funkcji w D800?

Nie próbowałem. Zajrzalem do instrukcji ale tam nic takiego nie ma napisanego. Skad masz taka informacje?

Member

Ja też pierwsze słyszę, jak pisał Piotr ma tą funkcję Hasselblad, ale o Nikon czy Canon to nie słyszałem.

Member
BlackPaul wrote:
wzrokowiec wrote:
Przy przekadrowywaniu z włączoną funkcją śledzenia 3D aparat sam koryguje wszelkie przesunięcia płaszczyzny ostrości.

BlackPaul, próbowałeś już tej funkcji w D800?

Nie próbowałem. Zajrzalem do instrukcji ale tam nic takiego nie ma napisanego. Skad masz taka informacje?

Ale o co chodzi???
Pisałem o funkcji śledzenia 3D. Nie powiesz mi chyba, że tylko mój aparat to ma?
Przecież to jest tzw. “dobiegaczka”. Aparat stara się utrzymać ostrość na wybranym obiekcie, nawet jeżeli ten obiekt i/lub fotograf poruszają się. Zatem aparat na bieżąco koryguje ostrość.

Member
wzrokowiec wrote:
BlackPaul wrote:
wzrokowiec wrote:
Przy przekadrowywaniu z włączoną funkcją śledzenia 3D aparat sam koryguje wszelkie przesunięcia płaszczyzny ostrości.

BlackPaul, próbowałeś już tej funkcji w D800?

Nie próbowałem. Zajrzalem do instrukcji ale tam nic takiego nie ma napisanego. Skad masz taka informacje?

Ale o co chodzi???
Pisałem o funkcji śledzenia 3D. Nie powiesz mi chyba, że tylko mój aparat to ma?
Przecież to jest tzw. “dobiegaczka”. Aparat stara się utrzymać ostrość na wybranym obiekcie, nawet jeżeli ten obiekt i/lub fotograf poruszają się. Zatem aparat na bieżąco koryguje ostrość.

Mylisz AF-C z funkcją zmiany płaszczyzny ostrości od Hassela.

Member
okuka67 wrote:
Mylisz AF-C z funkcją zmiany płaszczyzny ostrości od Hassela.

Oj, chyba jednak Wy mylicie :)
Bo ja piszę o AF-C, a Wy o Hasselu.
Przecież wiadomo, że to nie to samo. Tam aparat przeprowadza skomplikowane obliczenia i pewnie jeszcze używa żyroskopów, a u mnie po prostu na bieżąco ustawia ostrość korzystając z fazowych czujników odległości.
Ważne, że to działa pięknie i nie muszę się martwić o zmianę płaszczyzny ostrości, niezależnie od tego, czy to ja się poruszam, czy modelka :)

Member
okuka67 wrote:
wzrokowiec wrote:
BlackPaul wrote:
Nie próbowałem. Zajrzalem do instrukcji ale tam nic takiego nie ma napisanego. Skad masz taka informacje?

Ale o co chodzi???
Pisałem o funkcji śledzenia 3D. Nie powiesz mi chyba, że tylko mój aparat to ma?
Przecież to jest tzw. “dobiegaczka”. Aparat stara się utrzymać ostrość na wybranym obiekcie, nawet jeżeli ten obiekt i/lub fotograf poruszają się. Zatem aparat na bieżąco koryguje ostrość.

Mylisz AF-C z funkcją zmiany płaszczyzny ostrości od Hassela.

Popieram

vide: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=9642
H4Dprezentacja-schemat.jpg

Member
wzrokowiec wrote:
okuka67 wrote:
Mylisz AF-C z funkcją zmiany płaszczyzny ostrości od Hassela.

Oj, chyba jednak Wy mylicie :)
Bo ja piszę o AF-C, a Wy o Hasselu.
Przecież wiadomo, że to nie to samo. Tam aparat przeprowadza skomplikowane obliczenia i pewnie jeszcze używa żyroskopów, a u mnie po prostu na bieżąco ustawia ostrość korzystając z fazowych czujników odległości.
Ważne, że to działa pięknie i nie muszę się martwić o zmianę płaszczyzny ostrości, niezależnie od tego, czy to ja się poruszam, czy modelka :)

na tej samej zasadzie można używać ruchomej ramki w fuji X10 z funkcją zapamiętania miejsca w który ustawiono ostrość w detekcji kontrastu i aparat będzie się “starał” utrzymywać ostrość w tym miejscu nawet po przekadrowaniu, ale to nie ma nic wspólnego z utrzymywaniem płaszczyzny ostrzenia!

dodam tylko, że metoda ta owszem sprawdzi się w przypadku dużych przysłon przy dużej ramce AFa, ale nie na przysłonach f/1,4 w lustrzankach w detekcji fazy – ktoś tu opowiada bajki ;P

a w ogóle to https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=3245&p=1

Member
wzrokowiec wrote:
Prawie zawsze używam pojedynczego czujnika przy włączonej funkcji śledzenia 3D.
Przy tym raz łapię najpierw środkowym, a innym razem ustawiam najpierw któryś ze skrajnych, a potem aparat sam już przestawia aktywny czujnik trzymając wybrany obiekt na celowniku. I nie zauważyłem za bardzo różnicy.
Jestem z tej metody bardzo zadowolony i nie zauważyłem z tym żadnych problemów.

Czytam to już setny raz i nadal nie rozumiem, chyba że mój Canon 50D albo Canon 5D nie potrafi tego, albo ja czegoś nie rozumiem.

Ustawiam AF Servo, wybieram jakiś czujnik, trzymam wybrany obiekt na celowniku no i jak przekadrowuję to oczywiście zmienia mi punkt ostrości tam gdzie jest czujnik.
Czy masz taką funkcję inteligentną, że przekadrowując, aparat zmienia ci aktywny czujnik na ten, na którym znajduje się “zaznaczony” wcześniej obiekt ?

Member
Wojcio wrote:
wzrokowiec wrote:
Prawie zawsze używam pojedynczego czujnika przy włączonej funkcji śledzenia 3D.
Przy tym raz łapię najpierw środkowym, a innym razem ustawiam najpierw któryś ze skrajnych, a potem aparat sam już przestawia aktywny czujnik trzymając wybrany obiekt na celowniku. I nie zauważyłem za bardzo różnicy.
Jestem z tej metody bardzo zadowolony i nie zauważyłem z tym żadnych problemów.

Czytam to już setny raz i nadal nie rozumiem, chyba że mój Canon 50D albo Canon 5D nie potrafi tego, albo ja czegoś nie rozumiem.

Ustawiam AF Servo, wybieram jakiś czujnik, trzymam wybrany obiekt na celowniku no i jak przekadrowuję to oczywiście zmienia mi punkt ostrości tam gdzie jest czujnik.
Czy masz taką funkcję inteligentną, że przekadrowując, aparat zmienia ci aktywny czujnik na ten, na którym znajduje się “zaznaczony” wcześniej obiekt ?

Nie znam się na Canonach. Mam Nikona D300s. Ale na pewno samo AF-C nie wystarczy.

Żeby poprawnie zadziałało śledzenie 3D, musi i być ustawionych kilka opcji na raz:
– AF-C (czyli Continuous Servo AF),
– dynamiczne strefy AF (najlepiej wszystkie punkty),
– priorytet ostrości.

Dodatkowo polecam oddzielenie autofokusa od spustu migawki. Ja włączam AF niezależnie przyciskiem AF-on.

Wtedy wszystko działa tak: patrząc w wizjer kieruję obiektyw w stronę modelki, dowolnym czujnikiem np. na oko i wciskam AF-on. Trzymając go cały czas wciśnięty, kadruję sobie dowolnie i nie ważne czy modelka się porusza, czy ja, mogę się nawet przybliżać i oddalać, bo aparat ciągle koryguje ostrość tak, żeby była na tym oku, które wybrałem na początku. Śledzi oko zmieniając czujnik na ten, który jest najbliżej. W tym czasie mogę robić zdjęcia drugim palcem, nie puszczając AF-on. I na wszystkich zdjęciach modelka ma ostre oko.

Member
Wojcio wrote:
chyba że mój Canon 50D albo Canon 5D nie potrafi tego

Wydaje mi się, że dopiero Canon 7D i 5D Mk III potrafią śledzić w 3D, ale mogę się mylić…

Member
wzrokowiec wrote:
Wojcio wrote:
wzrokowiec wrote:
Prawie zawsze używam pojedynczego czujnika przy włączonej funkcji śledzenia 3D.
Przy tym raz łapię najpierw środkowym, a innym razem ustawiam najpierw któryś ze skrajnych, a potem aparat sam już przestawia aktywny czujnik trzymając wybrany obiekt na celowniku. I nie zauważyłem za bardzo różnicy.
Jestem z tej metody bardzo zadowolony i nie zauważyłem z tym żadnych problemów.

Czytam to już setny raz i nadal nie rozumiem, chyba że mój Canon 50D albo Canon 5D nie potrafi tego, albo ja czegoś nie rozumiem.

Ustawiam AF Servo, wybieram jakiś czujnik, trzymam wybrany obiekt na celowniku no i jak przekadrowuję to oczywiście zmienia mi punkt ostrości tam gdzie jest czujnik.
Czy masz taką funkcję inteligentną, że przekadrowując, aparat zmienia ci aktywny czujnik na ten, na którym znajduje się “zaznaczony” wcześniej obiekt ?

Nie znam się na Canonach. Mam Nikona D300s. Ale na pewno samo AF-C nie wystarczy.

Żeby poprawnie zadziałało śledzenie 3D, musi i być ustawionych kilka opcji na raz:
– AF-C (czyli Continuous Servo AF),
– dynamiczne strefy AF (najlepiej wszystkie punkty),
– priorytet ostrości.

Dodatkowo polecam oddzielenie autofokusa od spustu migawki. Ja włączam AF niezależnie przyciskiem AF-on.

Wtedy wszystko działa tak: patrząc w wizjer kieruję obiektyw w stronę modelki, dowolnym czujnikiem np. na oko i wciskam AF-on. Trzymając go cały czas wciśnięty, kadruję sobie dowolnie i nie ważne czy modelka się porusza, czy ja, mogę się nawet przybliżać i oddalać, bo aparat ciągle koryguje ostrość tak, żeby była na tym oku, które wybrałem na początku. Śledzi oko zmieniając czujnik na ten, który jest najbliżej. W tym czasie mogę robić zdjęcia drugim palcem, nie puszczając AF-on. I na wszystkich zdjęciach modelka ma ostre oko.

i masz wszystkie ostre foty oka przy ogniskowej 85 mm na f/1,4 ? ;)

bo ramka AF-a (bez używania spot-AFa, który jest w 7D i 5D III mark) dosyś często “chwyta” boki – co skutkuje ustawieniem ostrości na nos, albo też policzek ;P

raz źle ustawisz i wszystkie zdjęcia możesz spokojnie wykasować i powiedzieć modelce, że nic wyszło ze zdjęć ;P

no ale ja się przecież nie znam…

Member
ac wrote:
i masz wszystkie ostre foty oka przy ogniskowej 85 mm na f/1,4 ? ;)

Nie mam takiego obiektywu. Zresztą Nikkor 85/1,4 ma akurat słaby autofokus.

Ale na zdjęcia robione 50/1,4 nie narzekam.

Quote:
bo ramka AF-a (bez używania spot-AFa, który jest w 7D i 5D III mark) dosyś często “chwyta” boki – co skutkuje ustawieniem ostrości na nos, albo też policzek ;P

Kluczem do sukcesu jest zadanie ostrości na elemencie kontrastowym. Jeżeli blisko jest coś bardziej kontrastowego, to może być trudno, ale nos i policzek są mniej kontrastowe od oka.
Natomiast, jak modelka ma okulary, to nie ma szans! To zawsze okulary będą ostre :(

P.S.
Dodam jeszcze, że Nikony lepiej rozróżniają kolory od Canonów przy śledzeniu. W teście DFV Nikon D300s dokopał Canonowi 7D w tej kategorii.

Member
ac wrote:
ramka AF-a dosyś często “chwyta” boki – co skutkuje ustawieniem ostrości na nos, albo też policzek ;P
raz źle ustawisz i wszystkie zdjęcia możesz spokojnie wykasować i powiedzieć modelce, że nic wyszło ze zdjęć ;P

Jak już szukamy dziury w całym, to przyznam, że czasem zdjęcia kotów są do kasacji z tego powodu. Niestety jasne wąsy mogą odebrać ostrość ciemnym oczom.

Member

Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze. AF tak, ale konkretny czujnik na konkretny punkt na obiekcie i tyle. Jakiś śledzeń nie stosuję. Wolę ostrzyć po swojemu :-)

Member
okuka67 wrote:
Jakiś śledzeń nie stosuję. Wolę ostrzyć po swojemu :-)

I dlatego to Ty jesteś fotografem :)

Ja na zabawy w precyzję nie mam czasu. Aparat ma to odwalić za mnie. I radzi sobie znakomicie.

Member
wzrokowiec wrote:
Żeby poprawnie zadziałało śledzenie 3D, musi i być ustawionych kilka opcji na raz:
– AF-C (czyli Continuous Servo AF),
– dynamiczne strefy AF (najlepiej wszystkie punkty),
– priorytet ostrości.

Dodatkowo polecam oddzielenie autofokusa od spustu migawki. Ja włączam AF niezależnie przyciskiem AF-on.

Wtedy wszystko działa tak: patrząc w wizjer kieruję obiektyw w stronę modelki, dowolnym czujnikiem np. na oko i wciskam AF-on. Trzymając go cały czas wciśnięty, kadruję sobie dowolnie i nie ważne czy modelka się porusza, czy ja, mogę się nawet przybliżać i oddalać, bo aparat ciągle koryguje ostrość tak, żeby była na tym oku, które wybrałem na początku. Śledzi oko zmieniając czujnik na ten, który jest najbliżej. W tym czasie mogę robić zdjęcia drugim palcem, nie puszczając AF-on. I na wszystkich zdjęciach modelka ma ostre oko.

Brzmi zbyt pieknie, żeby moglo byc prawdziwe:))

Member
wzrokowiec wrote:
Zresztą Nikkor 85/1,4 ma akurat słaby autofokus.

Protestuję:) W wersji G jest to znakomite szkło a na autofocus nigdy w nim nie narzekałem.

Member
okuka67 wrote:
Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze. AF tak, ale konkretny czujnik na konkretny punkt na obiekcie i tyle. Jakiś śledzeń nie stosuję. Wolę ostrzyć po swojemu :-)

Popieram. Ale może to tylko stare przyzwyczajenia i niechęć do nowinek? Znaczy starość:))

Member
BlackPaul wrote:
wzrokowiec wrote:
Zresztą Nikkor 85/1,4 ma akurat słaby autofokus.

Protestuję:) W wersji G jest to znakomite szkło a na autofocus nigdy w nim nie narzekałem.

Widocznie ten egzemplarz, który dostałem od Norberta był walnięty ;)

Ludzie w koło mówili: – Czego się spodziewasz? To szkło portretowe, a nie reporterskie. AF nie musi nadążać ze śledzeniem.

Zresztą wielkość soczewek też to potwierdza. Takimi trudniej poruszać szybko.

Member
okuka67 wrote:
Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze.

Zdawanie się na manualne ustawienia jest jak zdawanie się na majstra kafelkarza. Ogólnie działa, ale nie zawsze :)
Jak patrzę mu na ręce i pilnuję, żeby nie robił błędów, to efekt jest dużo lepszy.

Member
wzrokowiec wrote:
Widocznie ten egzemplarz, który dostałem od Norberta był walnięty ;)

Ludzie w koło mówili: – Czego się spodziewasz? To szkło portretowe, a nie reporterskie. AF nie musi nadążać ze śledzeniem.

No cóż, ja nigdy nie używałem tego magicznego 3D śledzenia. Może faktycznie nie działa na tym szkle. Ale to raczej argument za zmianą techniki robienia portretów a nie przeciwko temu znakomitemu obiektywowi.

Member
wzrokowiec wrote:
okuka67 wrote:
Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze.

Zdawanie się na manualne ustawienia jest jak zdawanie się na majstra kafelkarza. Ogólnie działa, ale nie zawsze :)
Jak patrzę mu na ręce i pilnuję, żeby nie robił błędów, to efekt jest dużo lepszy.

Dla majstrów kafelkarzy są wszystko-mające kompakty, ja piszę o fotografach :)

Member
okuka67 wrote:
wzrokowiec wrote:
okuka67 wrote:
Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze.

Zdawanie się na manualne ustawienia jest jak zdawanie się na majstra kafelkarza. Ogólnie działa, ale nie zawsze :)
Jak patrzę mu na ręce i pilnuję, żeby nie robił błędów, to efekt jest dużo lepszy.

Dla majstrów kafelkarzy są wszystko-mające kompakty, ja piszę o fotografach :)

Ja jestem “majstrem”, a AF pilnuje, żebym nie sp… zepsuł zdjęcia kiedy zajmuję się kadrem, miną modelki i światłem :)

A jak kiedyś będę fotografem, to zdjęcia będę robił ręcznie ze statywu, jak prawdziwy fotograf ;)

Member
BlackPaul wrote:
to raczej argument za zmianą techniki robienia portretów a nie przeciwko temu znakomitemu obiektywowi.

I tak powinno być :) Wszyscy są zadowoleni!
Ty, że masz ten obiektyw a ja, że go nie mam.
Tyle kasy kosztuje, a połowa zdjęć z warsztatów nieostra. Nawet przy f/4. Widocznie nie umiałem go używać. Moje obiektywy mnie rozpuściły :)

Member
BlackPaul wrote:
okuka67 wrote:
Zdawanie się na automatyczną ostrość w sensie af-c i jakieś inne pomocnicze systemy to jak zdawanie się na automatyczną ekspozycję. Ogólnie działa, ale nie zawsze. AF tak, ale konkretny czujnik na konkretny punkt na obiekcie i tyle. Jakiś śledzeń nie stosuję. Wolę ostrzyć po swojemu :-)

Popieram. Ale może to tylko stare przyzwyczajenia i niechęć do nowinek? Znaczy starość:))

również ^^

jeśli sam coś nastawię – to wiem, że zrobię to dobrze, a ew. pretensje mogę mieć później (a raczej od razu, bo sprawdzam) do siebie ;)

a od nowinek wcale nie stronię :P

Member
ac wrote:
jeśli sam coś nastawię – to wiem, że zrobię to dobrze, a ew. pretensje mogę mieć później (a raczej od razu, bo sprawdzam) do siebie ;)

Tiaa… jak elektryk mi coś zepsuje, to moja wina, bo mogłem go przypilnować. A jak sam zepsułem, to też moja wina, bo mogłem wziąć elektryka ;)

Member
wzrokowiec wrote:
ac wrote:
jeśli sam coś nastawię – to wiem, że zrobię to dobrze, a ew. pretensje mogę mieć później (a raczej od razu, bo sprawdzam) do siebie ;)

Tiaa… jak elektryk mi coś zepsuje, to moja wina, bo mogłem go przypilnować. A jak sam zepsułem, to też moja wina, bo mogłem wziąć elektryka ;)

w domu to hydrauliką i elektryką zajmuję się sam ^^
a wczoraj naprawiałem zamykanie okna (bo oczywiście musiało się zespsuć w czasie mrozów, a nie latem :)

ps.

Mówi żona do męża:
-Kochanie weź napraw ten kran w kuchni, strasznie z niego kapie!!!
Mąż:
– A co ja hydraulik jestem!!!!!!!
Wraca mąż z pracy i widzi ze kran naprawiony i pyta się żony:
-Kochanie widzę ze był juz hydraulik, to ile mu zapłaciłaś??????
Żona:
-No wiesz kochanie ten hydraulik powiedział mi ze on to chce jako zapłatę albo żebym mu zaśpiewała jakąś piosenkę albo abym mu się oddała w kuchni na stole.
Mąż:
-No i zaśpiewałaś mu!!!!????
Żona:
-A co ja piosenkarka jestem?

:P

Member

Eeeee, mogła mu przecież coś zanucić. A może nie o to tu chodzi. ;)

Viewing 52 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.