Technika fotografowania
Tendencyjne pytanie sugerujące, że coś sądzę o prasowej fotografii śląskiej.
Osobiście nic nie sądzę, ale jeśli już pytasz to uważam, że jest do kitu.
Prasa ma tyko jeden cel-ma zarabiać pieniądze.
Obecnie obserwujemy zalew bylejakości. Byle taniej…
Dotyczy to niestety całej branży medialnej w Polsce.
Jeśli zaś chodzi o reportaż, to powinien być zawsze w użyciu żelazny schemat: Komplikacja i Rozwiązanie.
Na konkursowych zdjęciach mamy tylko komplikację bez rozwiązania, lub rozwiązania bez przedstawienia jak „do tego” doszło, czyli bez komplikacji.
Tylko przez litość nie będę komentował tego B&W.
Osobiście nic nie sądzę, ale jeśli już pytasz to uważam, że jest do kitu.
Prasa ma tyko jeden cel-ma zarabiać pieniądze.
Obecnie obserwujemy zalew bylejakości. Byle taniej…
Dotyczy to niestety całej branży medialnej w Polsce.
Jeśli zaś chodzi o reportaż, to powinien być zawsze w użyciu żelazny schemat: Komplikacja i Rozwiązanie.
Na konkursowych zdjęciach mamy tylko komplikację bez rozwiązania, lub rozwiązania bez przedstawienia jak „do tego” doszło, czyli bez komplikacji.
Tylko przez litość nie będę komentował tego B&W.
byłoby dużo ciekawiej, gdybyś przed wrzuceniem posta zapoznał się z tematem, o którym piszesz… a tak, sączysz żółć niezbyt na temat…
Po przeglądnięciu Twój komentarz przynajmniej jest bardziej zrozumiały. Nie mieszkam na Śląsku ale odbieram go jako smutną krainę. Te zdjęcia utwierdziły mnie w przekonaniu. Szkoda tylko, że ten smutek przenosi się na piękne tereny Mongolii.
rozumiem, że zeszłoroczne zdjęcia Ci nie podeszły i bez znajomości tegorocznych już wiesz, że są do kitu…
Ja mieszkałem w Gliwicach 25 lat (czy to Śląsk, czy nie Śląsk?) Czy było smutno – na pewno było inaczej – te miejsca były/są mocno uprzemysłowione, zdegradowane, zniszczone, mogą sprawiać takie wrażenie (powoli sie to na szczęście zmienia). Pierwszy jednak kontakt z mieszkańcami zmienia szybko to wrażenie – tego jednak zdjęcia nie oddadzą tak łatwo.
P.S. jarkos – krok w dobrym kierunku
A to prawda. Jak na jakimś wyjeździe (urlop itp) będzie choćby kilka osób ze Śląska to zawsze jest wesoło i mam co wspominać po powrocie do domu. Potrafią tak się bawić, że wciągną w to pozostałe towarzystwo.
Po przeglądnięciu Twój komentarz przynajmniej jest bardziej zrozumiały. Nie mieszkam na Śląsku ale odbieram go jako smutną krainę. Te zdjęcia utwierdziły mnie w przekonaniu. Szkoda tylko, że ten smutek przenosi się na piękne tereny Mongolii.
Śląsk to moja Ziemia Rodzinna. Więc inaczej patrznę na ten region ,na jego problemy z znam je być może lepiej od ludzi spoza Śląska. Jednak to nie jest smutna kraina ,a raczej specyficzna i przez lata zaniedbywana przez centralną władzę.
Co do zdjęć to ciekawe są i dobrze oddają klimat mojego regionu.
Co do zdjęć to ciekawe są i dobrze oddają klimat mojego regionu.
Na swoje miejsce żerowania zawsze patrzy się z sentymentem i czuje w nim jak u siebie w domu. Biorąc pod uwagę moje miasto to okolica, w której mieszkam ogólnie nie jest postrzegana dobrze ale ja bym się stąd nie wyprowadził. Jest mi tu dobrze i bezpiecznie.
A co do zdjęć, potwierdzasz moje wyobrażenie o Śląsku skoro zdjęcia oddają klimat regionu. Może przez to, że zdjęcia czarno-białe dla mnie są jakieś smutne. Czuć w nich napięcie, oczekiwanie, ale chyba podszyte obawą o przyszłość.
Rozumiem, że to żart?
Dlaczego miałbym żartować. Całe lata Śląsk był okradany przez stolicę. Mając takie bogactwa naturalne ,jakie mieliśmy powinniśmy być regionem zamożnym i bogatym ,tymczasem jak jest my Ślązacy wiemy najlepiej ,a Ty okuka jakie możesz mieć o tym pojęcie? Sam zadaj sobie to pytanie.
Rozumiem, że to żart?
Dlaczego miałbym żartować. Całe lata Śląsk był okradany przez stolicę. Mając takie bogactwa naturalne ,jakie mieliśmy powinniśmy być regionem zamożnym i bogatym ,tymczasem jak jest my Ślązacy wiemy najlepiej ,a Ty okuka jakie możesz mieć o tym pojęcie? Sam zadaj sobie to pytanie.
Jeżeli masz na myśli stolicę na wschód od Bugu, to racja. Z tym, że okradane były wszystkie regiony.
Natomiast jeżeli chodzi o naszą stolicę…
Cóż, tu właśnie zapadały decyzje o przyznawaniu różnych specjalnych przywilejów różnym grupom zawodowym. I ta najważniejsza grupa w Twojej krainie pomijana nie była. Zresztą później też, odprawy za odejście z górnictwa np. Co kto zrobił ze swoją wie sam. W mojej krainie nie ma żadnych odpraw, jeżeli ktoś straci pracę to po prostu szuka innej.
Tak więc nie wprowadzaj ludzi w błąd, że żyjesz w krainie pokrzywdzonych. Ja oraz inni ludzie, których znam z mojej krainy, jakoś się na bogactwach Śląska nie dorobili. Natomiast muszą znosić różne utrudnienia i sprzątać po różnych ekipach wizytujących Warszawę w celu pozbycia się nadmiaru petard, opon i śrub na Alejach Ujazdowskich lub Wiejskiej.
okuka i znów robisz wszystko by wciskać mi w usta kłamstwa. Pisałem o naszej stolicy i zdania nie zmienię. Co do przywilejów górników to powiem tylko tyle ,kto w życiu nie był w kopalni nie zrozumie czym jest praca pod ziemią.To jest cała moja odpowiedź w tym temacie. Nie zamierzam wdawać się z Tobą ,a szczególnie z Tobą w dalsze przekomarzanie kto ma rację ,a kto nie ,ale wyrażam swoje opinie .
I nie wiń mnie za to ,że musisz biedaku zbierać petardy,śruby na Wiejskiej ,bo ja Ci ich nie rzuciłem tam.A ,że czasem ludzie muszą w ten sposób domagać się swoich praw z olewającym ich rządem,władzami. to jestem w stanie zroumieć.
Na tym kończę ,bo nie chcę by dalsza dyskusja zeszła całkowicie na tematy polityczno -śląskie ,bo o Śląsku to Ty bracie pojęcia mieć nie możesz ,bo i skąd?
Ja osobiście nie zbieram, ale służby porządkowe opłacane z pieniędzy mojego miasta. A te pieniądze są między innymi z moich podatków. Więc organizatorzy tych wypadów protestacyjnych (dla części rozrywkowych wycieczek) powinni zadbać o fundusz porządkowy. Wymagają od państwa respektowania wolności manifestacji swoich poglądów, bo tak stanowi prawo. Ale od siebie respektowania żadnych praw nie wymagają, ulice po ich przejściu wyglądają jak po wojnie.
Ja osobiście nie zbieram, ale służby porządkowe opłacane z pieniędzy mojego miasta. A te pieniądze są między innymi z moich podatków. Więc organizatorzy tych wypadów protestacyjnych (dla części rozrywkowych wycieczek) powinni zadbać o fundusz porządkowy. Wymagają od państwa respektowania wolności manifestacji swoich poglądów, bo tak stanowi prawo. Ale od siebie respektowania żadnych praw nie wymagają, ulice po ich przejściu wyglądają jak po wojnie.
Demonstracje ,pikiety były ,są i będą. Tak samo jak są akty wandalizmu przez pseudokibiców ,podpitych zakapturzonych gnojków niszczących co popadnie,czy młodzież wracającą po nocach z imprez. Ale nie gadaj głupot ,że to tylko demonstranci ze Śląska robią . I ja tak samo za to płacę ,jak i Ty.
Każdy z nas płaci podatki.Nie bądź takim męczennikiem . Każdy z nas ma też swoje spojrzenia. Trudno ,żebyś Ty rozumiał sprawy Śląska i trudno ,żebym ja rozumiał Warszawkę.
Ja osobiście nie zbieram, ale służby porządkowe opłacane z pieniędzy mojego miasta. A te pieniądze są między innymi z moich podatków. Więc organizatorzy tych wypadów protestacyjnych (dla części rozrywkowych wycieczek) powinni zadbać o fundusz porządkowy. Wymagają od państwa respektowania wolności manifestacji swoich poglądów, bo tak stanowi prawo. Ale od siebie respektowania żadnych praw nie wymagają, ulice po ich przejściu wyglądają jak po wojnie.
Demonstracje ,pikiety były ,są i będą. Tak samo jak są akty wandalizmu przez pseudokibiców ,podpitych zakapturzonych gnojków niszczących co popadnie,czy młodzież wracającą po nocach z imprez. Ale nie gadaj głupot ,że to tylko demonstranci ze Śląska robią . I ja tak samo za to płacę ,jak i Ty.
Każdy z nas płaci podatki.Nie bądź takim męczennikiem . Każdy z nas ma też swoje spojrzenia. Trudno ,żebyś Ty rozumiał sprawy Śląska i trudno ,żebym ja rozumiał Warszawkę.
Nie jestem męczennikiem, żyję sobie wesoło w szczęśliwej krainie
I pisze się Warszawę, nie Warszawkę, podobnie jak Śląsk a nie Hanysowo
A w ogóle to to jest fajne, polecam
https://www.youtube.com/watch?v=180Mgpr8CfU
Demonstracje ,pikiety były ,są i będą. Tak samo jak są akty wandalizmu przez pseudokibiców ,podpitych zakapturzonych gnojków niszczących co popadnie,czy młodzież wracającą po nocach z imprez. Ale nie gadaj głupot ,że to tylko demonstranci ze Śląska robią . I ja tak samo za to płacę ,jak i Ty.
Każdy z nas płaci podatki.Nie bądź takim męczennikiem . Każdy z nas ma też swoje spojrzenia. Trudno ,żebyś Ty rozumiał sprawy Śląska i trudno ,żebym ja rozumiał Warszawkę.
Nie jestem męczennikiem, żyję sobie wesoło w szczęśliwej krainie
I pisze się Warszawę, nie Warszawkę, podobnie jak Śląsk a nie Hanysowo
A w ogóle to to jest fajne, polecam
https://www.youtube.com/watch?v=180Mgpr8CfU
Możesz pisać Hanysowo. Mnie to nie rusza ,wszak Hanysem jestem i nie wstydzę się tego
Wiem też ,jak się pisze Warszawa ,lekcji mi nie udzielaj ,bo wiem też co chciałem napisać pisząc Warszawka
Pisze się: „krawaciarze”.
Jeśli zaś chodzi o „Warszawkę”, to obawiam się, że chyba niewiele Ci o niej wiadomo.
Zresztą, wstęp nocą do Pomarańczarni, alejkami oświetlonymi setkami lampionów chyba nigdy nie był Twoim udziałem.
Co do demonstracji, to trzeba to zobaczyć na własne oczy.
To, co relacjonują media ni jak się ma do tego, co faktycznie ma miejsce.
Tak na marginesie. Warszawa to bardzo dziwne miasto. Nie ma tu żadnych zabytków, w ogóle niema tu nic. Owszem, jest nadzieja dla przyjezdnych z okolicznych wsi, gdzie do dziś stoją chałupy ulepione z gliny, kurzych jaj i piór.
Centrum nocą i lokale gastronomiczne? Nie chcielibyście zjeść w żadnej z tamtejszych restauracji, chyba, że ktoś zagroziłby życiu waszych dzieci. W pubach wokół pałacu bez problemu zarobisz pięścią w twarz albo wiadrem w głowę.
Pisze się: „krawaciarze”.
Jeśli zaś chodzi o „Warszawkę”, to obawiam się, że chyba niewiele Ci o niej wiadomo.
Zresztą, wstęp nocą do Pomarańczarni, alejkami oświetlonymi setkami lampionów chyba nigdy nie był Twoim udziałem.
Co do demonstracji, to trzeba to zobaczyć na własne oczy.
To, co relacjonują media ni jak się ma do tego, co faktycznie ma miejsce.
Tak na marginesie. Warszawa to bardzo dziwne miasto. Nie ma tu żadnych zabytków, w ogóle niema tu nic. Owszem, jest nadzieja dla przyjezdnych z okolicznych wsi, gdzie do dziś stoją chałupy ulepione z gliny, kurzych jaj i piór.
Centrum nocą i lokale gastronomiczne? Nie chcielibyście zjeść w żadnej z tamtejszych restauracji, chyba, że ktoś zagroziłby życiu waszych dzieci. W pubach wokół pałacu bez problemu zarobisz pięścią w twarz albo wiadrem w głowę.
Jasne @photomusic. Wszyscy prócz Ciebie w d..e byli i g..o widzieli. Tak się składa, że kilka lat spędziłem włócząc się po nocy w miejscach, gdzie niektórym się wydaje, że diabeł mówi dobranoc. Więc nie mów mi o balangowaniu.
A co do demonstracji, to pracuję obok miejsca, gdzie jest duży parking, który upodobali sobie demonstranci, bo blisko z autokarów do sejmu. Więc nie mów mi o tym co relacjonują media.
I co było moim udziałem, też mi nie mów, bo nie wiesz i może lepiej byś nie wiedział.
Nigdy nigdzie tego nie powiedziałem ani nie napisałem.
A jeśli już miałbym coś takiego powiedzieć, to tylko w odniesieniu do własnej osoby.
Jestem domatorem. Uwielbiam czytać książki przy muzyce z audiofilskiego sprzętu. Nie mam TV.
Uwielbiam jeść.
Nie cierpię podróży.
Ani balang-z wiekiem ludzie robią coraz mniej głupstw. Możliwości już nie te…
O odprawach Okuka już pisał, Ty możesz napisać co z nimi obdarowani zrobili.
Jakby co, to mój ojciec był górnikiem.
Ale skąd mam wiedzieć co poszczególny jeden facet co dostał odprawę zrobił z nią?
To sprawa tych ludzi ,to były ich pieniądze .
Cris70!Daj spokój!To nie ma sensu:-/Mnie też leży na sercu dokładnie to samo co Tobie…Jestem rodowitym Chorzowianinem i powiem Ci tylko jedno; Ślązaka zrozumie tylko Ślązak i z tym nie wygrasz.Przypięto Nam etykietkę głupich i pracowitych chamów i pro-niemieckich zdrajców.Jak dla mnie żałosne jest to że wśród ,,najwyższych”głów w państwie(o Matko jedyna!!!) są tacy co nie potrafią dobrze wybełkotać Naszego Hymnu Narodowego!!!!!W dodatku ten sam człowiek poniża Nas-Ślązaków BREDZĄC coś o zakamuflowanej niemieckości!ŻE-NA-DA!
Nie wiem czy wiesz ,ale Nasza Gwara spełnia wszelkie kryteria jakie są wymagane do tego aby uznać ją jako język.Nasze ,władze dostają febry na myśl o tym!!!
Proponuję aby ten spór zakończyć bo to jest przecież forum fotograficzne.
-Jeśli chcemy dalej okładać się to przenieśmy ten wątek do indeksu ,,Inne”
Fakt, to forum fotograficzne. Odpowiem, bo doprawiasz mi przysłowiową gębę.
Ani ja, ani jak sądzę Okuka nie atakujemy Ślązaków. Mam wielki szacunek dla ciężkiej pracy górników. Jak wspomniałem, mój nieżyjący już ojciec był górnikiem. Górnikiem, a nie żadnym geodetą zatrudnionym na kopalni, żadnym elektrykiem zatrudnionym na kopalni itp.
Mam też szacunek dla pracy lekarzy, nauczycieli, pielęgniarek itd. itd.
Nie mam natomiast szacunku dla ludzi, którzy z mutrami najeżdżają stolicę w obronie swoich przywilejów. Lekarze, nauczyciele, pielęgniarki tego nie czynią.
Cała ta dyskusja zaczęła się od wpisu Crisa „i przez lata zaniedbywana przez centralną władzę”. To nie jest prawda. To jest półprawda. Górnicy za swą ciężką pracę byli sowicie wynagradzani. A „ściana wschodnia” i np. lubuskie to nie są obszary zaniedbywane „przez centralną władzę”?
Ja do Śląska i ślązaków nic nie mam. Do innych regionów też nie. Mam natomiast taki zwyczaj, że jak ktoś w publicznej dyskusji mija się z faktami, to prostuję w miarę możliwości. Są tu może młodsi użytkownicy, którzy mogą pewnych faktów nie pamiętać, a potem owe zasłyszane “nieścisłości” powtarzać, siejąc dalej dezinformację.
Ani ja, ani jak sądzę Okuka nie atakujemy Ślązaków. Mam wielki szacunek dla ciężkiej pracy górników. Jak wspomniałem, mój nieżyjący już ojciec był górnikiem. Górnikiem, a nie żadnym geodetą zatrudnionym na kopalni, żadnym elektrykiem zatrudnionym na kopalni itp.
Mam też szacunek dla pracy lekarzy, nauczycieli, pielęgniarek itd. itd.
Nie mam natomiast szacunku dla ludzi, którzy z mutrami najeżdżają stolicę w obronie swoich przywilejów. Lekarze, nauczyciele, pielęgniarki tego nie czynią.
Cała ta dyskusja zaczęła się od wpisu Crisa „i przez lata zaniedbywana przez centralną władzę”. To nie jest prawda. To jest półprawda. Górnicy za swą ciężką pracę byli sowicie wynagradzani. A „ściana wschodnia” i np. lubuskie to nie są obszary zaniedbywane „przez centralną władzę”?
Faktem jest że górnicy w obronie swoich spraw nie patyczkują się ani trochę,lecz na naszą zatwardziałą władzę tylko tak mocne argumenty mogą wpłynąć.To bezsporne.Porównaj sobie ile zdziałali nieszczęśni nauczyciele i te biedne ,,pszczółki”-pielęgniarki.
Według mnie górnicy to jedyna grupa zawodowa z którą Warszawa(ta polityczna)jeszcze się jako-tako liczy.Do warszawiaków nie mam nic -ot ludzie jak wszyscy inni,ale mam wrażenie że oni za nami -Hanysami ani trochę nie przepadają….Będąc w ich towarzystwie nieraz to mocno odczułem…To przykre.
Współczesna Warszawa jest daleka od tej którą opisywał Wiech i o której śpiewał Stanisław Wielanek ze swoją Kapelą Czerniakowską cyt:,,Przyszedł pan Antoni Łysek co miał mordę jak półmisek wszyscy go tu dobrze znają,śpiewają wraz z nim…..
Tak w ogóle zajmijmy się już fotkami bo wzajemne animozje gorzej rujnują zdjęcia niż wysokie ISO ))
No i jak mało wiecie.
To prawda, że temat nieco zniosło z głównego nurtu fotograficznego, ale przecież demonstracja do również świetny „plener” do zdjęć. Byłem już po jednej stronie, byłem również i po drugiej.
Byłem też z aparatem.
Jeśli chodzi o lekarzy, nauczycieli, pielęgniarki itp., to moi drodzy powinniście wiedzieć, że na pikiety powyższych grup zawodowych ZAWSZE zapraszani są górnicy i NIGDY nie odmawiają. Nawet policjantom.
Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w takim plenerze. Zapewniam, że nie będziecie osamotnieni, bowiem zawsze jest bardzo wiele ekip TV, fotoreporterów- również z zagranicy. I zawsze jest to, czego przeważnie brakuje na zdjęciach-emocje.
Kiedy ostatnio robiłem zdjęcia na demonstracji górników, to (okuka67 słuchaj) autokary parkują na Stegnach a odbierają demonstrantów przy Wiśle. Gdyby było tak jak piszesz, tego placu za sejmem już dawno by nie było. A jest tylko dla tego, aby demonstranci szybko się zabrali z powrotem.
Scenariusz zawsze jest taki sam.
Spokojny przemarsz, spokoju pilnują zarówno policja jak związkowe służby porządkowe.
Dojście pod URM i przemówienia, z drugiej strony podwójnego płotu z przewleczoną linką mamy tzw.-demonstrację siły. Tak naprawdę to nigdy nie była żadna demonstracja siły, tylko dzieci w policyjnych mundurach z przerażeniem w oczach i na twarzy. Biorą ich chyba ze szkółek policyjnych- nie wiem, ale na pewno górnicy się ich nie boją.Za ich plecami stoją „starzy” z bronią gładko lufową.
Acha, zawsze na miejscu „czekają” kosze, lekkie płytki chodnikowe i tym podobne, czym można rzucić.
W pewnym momencie wszyscy stają na baczność i zaczynają śpiewać „Jeszcze Polska…”. W tym momencie z armatek leje się woda, co powoduje nieskrywaną wściekłość.
Dalszy ciąg można zobaczyć w TV, a i tak nieco tendencyjnie przedstawiony. Po wszystkim policjanci odprowadzają zagubionych w akcji demonstrantów do autobusów, często również podwożą ich samochodami.
Nie ma żadnej wrogości w stosunku do policji. Jest w stosunku do tajniaków i prowodyrów-dodam, że zawsze mają pod koszulką broń krótką.
I tylko, kiedy puszczą gaz, przechodzi ochota na wszystko, lecz zaraz po tym …
A zresztą. Sami spróbujcie takiego eventu.
Warto wzbogacić swoje folio również o takie fotografie.
Nie chcę już zaogniać tego sporu bo i po co?Powiem Ci tylko że chyba dawno nie byłeś w okolicach Chorzowa i ościennych miast.Na ,,To” nie zasłużyliśmy…To że zostaliśmy przez ,,centrum” olani nie jest do końca mijaniem się z faktami.
Nie chcę już zaogniać tego sporu bo i po co?Powiem Ci tylko że chyba dawno nie byłeś w okolicach Chorzowa i ościennych miast.Na ,,To” nie zasłużyliśmy…To że zostaliśmy przez ,,centrum” olani nie jest do końca mijaniem się z faktami.
Bobol jako Ślązaczce ciężko mi się z Tobą nie zgodzić.
No i jak mało wiecie.
To prawda, że temat nieco zniosło z głównego nurtu fotograficznego, ale przecież demonstracja do również świetny „plener” do zdjęć. Byłem już po jednej stronie, byłem również i po drugiej.
Byłem też z aparatem.
Jeśli chodzi o lekarzy, nauczycieli, pielęgniarki itp., to moi drodzy powinniście wiedzieć, że na pikiety powyższych grup zawodowych ZAWSZE zapraszani są górnicy i NIGDY nie odmawiają. Nawet policjantom.
Gorąco zachęcam do wzięcia udziału w takim plenerze. Zapewniam, że nie będziecie osamotnieni, bowiem zawsze jest bardzo wiele ekip TV, fotoreporterów- również z zagranicy. I zawsze jest to, czego przeważnie brakuje na zdjęciach-emocje.
Kiedy ostatnio robiłem zdjęcia na demonstracji górników, to (okuka67 słuchaj) autokary parkują na Stegnach a odbierają demonstrantów przy Wiśle. Gdyby było tak jak piszesz, tego placu za sejmem już dawno by nie było. A jest tylko dla tego, aby demonstranci szybko się zabrali z powrotem.
Scenariusz zawsze jest taki sam.
Spokojny przemarsz, spokoju pilnują zarówno policja jak związkowe służby porządkowe.
Dojście pod URM i przemówienia, z drugiej strony podwójnego płotu z przewleczoną linką mamy tzw.-demonstrację siły. Tak naprawdę to nigdy nie była żadna demonstracja siły, tylko dzieci w policyjnych mundurach z przerażeniem w oczach i na twarzy. Biorą ich chyba ze szkółek policyjnych- nie wiem, ale na pewno górnicy się ich nie boją.Za ich plecami stoją „starzy” z bronią gładko lufową.
Acha, zawsze na miejscu „czekają” kosze, lekkie płytki chodnikowe i tym podobne, czym można rzucić.
W pewnym momencie wszyscy stają na baczność i zaczynają śpiewać „Jeszcze Polska…”. W tym momencie z armatek leje się woda, co powoduje nieskrywaną wściekłość.
Dalszy ciąg można zobaczyć w TV, a i tak nieco tendencyjnie przedstawiony. Po wszystkim policjanci odprowadzają zagubionych w akcji demonstrantów do autobusów, często również podwożą ich samochodami.
Nie ma żadnej wrogości w stosunku do policji. Jest w stosunku do tajniaków i prowodyrów-dodam, że zawsze mają pod koszulką broń krótką.
I tylko, kiedy puszczą gaz, przechodzi ochota na wszystko, lecz zaraz po tym …
A zresztą. Sami spróbujcie takiego eventu.
Warto wzbogacić swoje folio również o takie fotografie.
Gadasz całkiem jak przewodniczący związków zawodowych W sumie niezła fucha, nic nie robisz, zwolnić nie mogą, pensja niezła…
…Nie ma tu żadnych zabytków, w ogóle niema tu nic…
Uzupełnij swoje braki w wiedzy, a bystro! Wstyd…
Mój drogi.
Najstarszy „zabytek” w Warszawie ma 60 lat.
Po wojnie nie pozostał tu kamień na kamieniu.
Wszystkie zabytki są w kopcu Czerniakowskim.
Uzupełnij swoje braki w wiedzy, a bystro! Wstyd…
Mój drogi.
Najstarszy „zabytek” w Warszawie ma 60 lat.
Po wojnie nie pozostał tu kamień na kamieniu.
Wszystkie zabytki są w kopcu Czerniakowskim.
Tak, tak, oczywiście masz rację…jak zawsze
Nie wiem czy wiesz ,ale Nasza Gwara spełnia wszelkie kryteria jakie są wymagane do tego aby uznać ją jako język.Nasze ,władze dostają febry na myśl o tym!!!
Proponuję aby ten spór zakończyć bo to jest przecież forum fotograficzne.
-Jeśli chcemy dalej okładać się to przenieśmy ten wątek do indeksu ,,Inne”
Bobol dzięki za Twój głos w tej sprawie ,ale uważam ,że nie było tu sporu ,ani nie było jakiejś kłótni. Także ani Andrzej ,ani okuka raczej nie wypowiadali się w jakiś sposób ,który mógł by sprawiać,że jako Ślązak czułbym się obrażany .
Ale podtzrymuję to co napisałem wcześniej ,że Śląsk był przez dziesięciolecia (a szczególnie w PRL-u) grabiony i wykorzystywany na maksa. Owszem pewnym grupom zawodowym powodziłó się nieźle. Były uroczyste akademie,były huczne Barbórki ,na których bywali partyjni dygnitarze,ale prosty lud był robiony w jajo.
No ale nie będziemy się przekomarzać i licytować o problemach Śląska na fotograficznym forum.
Co do zdjęć to Śląsk jest kopalnią kadrów. Liczba miejsc wartych odwiedzenia jest większa ,niż niejednemu się zdaje.Odsyłam tutaj do mojego tematu forum o ciekawych miejscach na Śląsku.Dziś Śląsk to już inny Śląsk ,niż ten z czasów PRL-u. Wiele się zmienia. A na to ,jak nas Ślązaków postrzegają inni nie mamy wpływu. Stereotypy pewnie pozostaną jeszcze na długo.


używaj opcji “cytuj” – nie wiadomo kogo ochrzaniasz:)
Dzięki Ci za te słowa.W sygnaturce masz napisane ,,od Świętokrzyskie”i muszę przyznać że mile mnie zaskoczyłaś
urodzona i wychowana na Śląsku
Jeszcze powiedz, że będąc małą dziewczynką, śpiewałaś i tańczyłaś w zespole pieśni i tańca Śląsk
Albo w Jarzębinie
No nic. Przykro mi czytając wasze kłutnie, wogóle was nie rozumiem (przyznam szczerze, że znudziło mi się czytanie do końca). Odpowiem tylko na pierwsze posty: nie mogłem podać linków do ŚFP 2012, ponieważ żeby zobaczyć finałową wystawę trzeba się udać do Biblioteki Śląskiej. Jeżeli chodzi o nabijanie kasy poprzez fotoreportaże… przykro mi, że ktoś tak myśli. Oczywiście w ŚFP startowali nie tylko fotografowie ze Śląska, a zdjęcia nie były tylko na temat Śląska.
(Właściwie nie było tematu, jeżeli moderator uważa za stosowne, proszę o usunięcie)
- You must be logged in to reply to this topic.