Inne
Czyżby wojna byłą bardziej fotogeniczna!? FotoMilitary ma swój wątek, a I edycja warsztatów w Świętokrzyskim nie, chociaż to tuż, tuż (25V – 27V 2012). Wystarczy przypomnieć kielecką szkołę krajobrazu i mamy dowód, że jednak jest bardzo fotogeniczne i zasługuje na wątek. Program bardzo atrakcyjny, czuć rękę superprzewodnika Ka-tuli . Warto zaproponowane atrakcje dobrze wykorzystać pod względem fotograficznym. I ten wątek właśnie po to: jakieś doświadczenia, wrażenia, porady praktyczne, podpowiedzi. Może ułatwi też wspólny dojazd. Może jakieś pomysły się narodzą…
Ja taki mam. Dobrze by było, aby na takich warsztatach poświęconych jakiemuś miejscu bądź rodzajowi fotografii wykroić czas na spotkanie z miejscowym fotografem-artystą, który nam amatorom mógłby powiedzieć coś ciekawego np. o specyfice miejsca i fotografii z nim związanych. A może jakaś miejscowa ciekawa wystawa foto, o którą moglibyśmy zahaczyć… Takie lokalne dopełnienie naszych chodzących encyklopedii fotograficznych, czyli Ewy i Piotra. Pozdrawiam
No toż przecież będzie: Ka_tula.
No Jarek a ja myślałam , ze z forum to tylko ja i Kaśka bedziemy – no i redaktorki nasze. Ale fajnie , ze jedziesz.
Cisza taka była , a tu za 2 tygodnie bedziemy hulać po polach i pagórkach. A pogoda się fajna zapowiada, przynajmniej ta długoterminowa. Czy ktoś z poprzednich warsztatów też jedzie?
Jarek )) na odwiedzenie lokalnej wystawy fotograficznej to raczej nie będzie czasu.
Postaram się też odpowiedzieć na wszelkie pytania o miejsca, które będziemy odwiedzać. Np. ruiny w Chęcinach to tez gratka dla fotografów ptaków – gnieżdżą się tam pustułki, które w ogóle nie boją się ludzi i 300 mm wystarcza często na upolowanie takowej
Ja to wiem, jednak przewidziałem reakcję Słodkiej jak miód
Ja to wiem, jednak przewidziałem reakcję Słodkiej jak miód
:DD no co – to cala ja :DD
Żadna wtopa! Nie wrobicie mnie w to! Przecież już w pierwszym poście doceniłem Kasię i jej wkład w warsztaty. Ba, więcej: doceniam jej dorobek artystyczny i byłem nawet na wernisażu jej wystawy w Warszawie, o czym Ania zaświadczy! Kasiu, bez urazy. Ty jesteś “nasza”, zawsze na warsztatach jest fotoamator o większym dorobku niż reszta. Poza tym zawsze jest Ewa i Piotr – którzy wszędzie byli i wszystko sfotografowali (Świętokrzyskie przecież też). TO WSZYSTKO WIEM! I nie nabiorę się na podpuchy Wojtka !(dobrze znam jego poczycie humoru ) .
Na poważnie; myślałem o jakimś artyście z “cenzusem” i dorobkiem, członkiem ważnego związku lub stowarzyszenia, laureacie prestiżowej nagrody, który mógłby nam przekazać sporo niedostępnej fotoamatorowi wiedzy o tematach fotografii związanej z terenem lub dziedziną, której poświęcone są warsztaty. Jak pomysł jest średni, to umówmy się, że rzuciłem go na rybkę Ale miejscową wystawę jakąś zawsze warto zaliczyć (dobra, może być poza plenerem).
Oj tam oj tam ja myslę , ze Jarek nie chciał urazić Kaśki , że Kaśka młoda , jeszcze z perspektywami , a nie sedziwy fotograf z dorobkiem półwiecza
Dzięki Aniu! O to chodziło, trafniej ode mnie to zdefiniowałaś! Ten fotograf miałby być koniecznie sędziwy! I wszystko jasne…
A i ostrzegam – będziemy na “zadupiu” (sprawdźcie sobie na mapie gdzie ta Śniadka). Jedzenia i picia w agroturystyce będziemy mieli aż nadto ale do najbliższego sklepu (a raczej kiosku – o ile jeszcze istnieje) 10 minut spaceru. A do najbliższego czegoś większego – 40 minut spaceru lub 10 minut jazdy bo coś więcej tylko na rynku w Bodzentynie). To coś więcej to oczywiście nie będzie supermarket ale coś wielkości sklepu osiedlowego ) O zakupie dodatkowej karty czy akumulatorka to raczej zapomnijcie
dzięki za ostrzeżenie, no ale przecież my tam nie na zakupy jedziemy;)
miejmy nadzieję, że nic się nie popsuje…
mam nadzieję, że ta czarownica ścieżek do swojej chaty nie zaczarowała i trafimy tam bez problemów, bo ja nie mam GPS-a
muszę, jestem zdesperowana i zachłanna na wiedzę i spotkanie z Wami:)
dzięki:)))
Widzę, że chyba już jakieś mapki są rozsyłane
A propos wyjazdu; ja jadę 25 V rano z Warszawy autem, zabieram Andrzeja J., jedno miejsce mam jeszcze wolne. Jak komuś pasi to chętnie zabiorę. Z tymi statywami to jednak niedobrze się podróżuje koleją, czy busikami
ja będę jechała z Lublina, też mogę kogoś zabrać
Też się zastanawiałem jak jechać bokiem i co na to moje auto Ale skoro dentyści radzą żeby, jak boli ząb, jeść drugą stroną, to widać można… ;-P
Na poważnie: dzięki za rady, Kasiu
Dzięki, tak właśnie miałem zrobić – zatrzymam się dopiero pod bukiem Na stronach www jest napisane, że mają tam “miłą rodzinną atmoswerę” (!) Hm… dodamy do tego atmosferę fotograficzną – i myślę, że wyjdzie dobra atmosfera w rodzinie fotograficznej
Jeśli chodzi o pogodę na warsztatach, to tradycyjnie lampa! Jak oni to robią…!?
A więc zasadne pytanie: co będziemy robić w południe? Jeśli zdjęcia, to chyba wnętrza.
Organizatorzy spisali się na piątkę z plusem, warsztaty super!! Miały jeden wielki minus….zdecydowanie za szybko się skończyły:) Maraton był, oj był, ja wprawdzie tylko 24GB zapełniłam, ale nie robiłam filmów;)
Kasiu, dzięki, wstawanie pod Twoją komendą to sama przyjemność:DDD Wszystkim i organizatorom, i uczestnikom, dziękuję za wspólne fotografowanie i świetną zabawę
A ja już nawet trochę odespałem ! Dzięki dla Wszystkich za wspólnie spędzony czas. Z pewnością nie był to czas zmarnowany. Niezależnie od jakości i ilości tych przywiezionych gigabajtów! Właściwie to można było w ogóle nie spać; te 3 godz. snu można było jeszcze wykorzystać na fotografię nocną! Albo jakieś wykłady, przy kawie i torcie (!) Temu tortowi, to jednak do końca chyba nie daliśmy rady ?!
Galeryjka na zdjęcia z warsztatów Czarowne Świętokrzyskie czeka:
https://www.dfv.pl/gallery/v/Warsztaty/Czarowne_Swietokrzyskie/
Jak komuś brakuje miejsca, to proszę o sygnał.
Aniu, Ty jesteś zawodowiec, to możesz każde zdjęcie pokazać… Ja amator, zanim się zdecyduję na pokazanie kilku z siedmiuset swoich zdjęć z warsztatów, to muszę się zebrać na odwagę….
Jarek! “zawodowiec”? Ja? He , he , he , ale mnie rozśmieszyłeś. Mój wybór to jak totolotek , coś trzeba było znajomym podesłać na tzw odczepne , bo mi truli od rana żebym foty już pokazywała. Wybrałam kilka i obrobiłam. Wcale to nie sa te najlepsze , najciekawsze czy opiniotwórcze , po prostu takie pokazanie co było i jak było
Jarku ty nie bądz taki skromny , ja Ci przez ramię w busie zagladałam jak sobie fotki przegladałeś, mistrzowskie strzały były, jestem pewna
ja na razie nie mam czasu nawet obejrzeć na monitorze, dopiero zgrałam, aż się boję, że nie będę miała nic do pokazania;)
Wszyscy się dopytywaliśmy o futrzaka
No właśnie , dziś się obudziłam z ręką w nocniku , ze żadnego wywiadu nie zrobiłam na temat bardzo fotograficzny. Raz coś próbowałam , ale Kaśka zamiast wykazac się więdzą to ziewała tak głośno , ze potencjometr w C5dII stracił skalę
I tak sobię myślę , że to przez brak futrzaka , jednak miłe , ciepłe i przyjemne przyciąga rozmówców. Ale nic straconego , foto military wkrótce – nadrobię
oj tam oj tam – no bo ile mozna czekać na ustawienie ostrości
Miła jesteś Aniu Ja jednak jestem samokrytyczny. Dwa poranki zarwane, a nigdy nie zbliżę się nawet do świtańców Kasi. Swoją drogą mam teorię, że Ka_tula specjalnie zaprowadziła nas “na manowce”, żebyśmy docenili jak trudne i pełne wyrzeczeń są te świtańce
Za to masz czołówkę do reportażu a la Metro-Goldwyn-Meyer
oj tam , oj tam , jak mi jakiegoś kosmicznego , drucianego cudaka przypieli do body to czas ustawienia ostrosci wzrósł wprost proporcjonalnie do szybkości zapoznania się z obsługą tego czegoś , ale już po pół godzinie coś mi się udawało załapać , patrz Galeria ( zaraz wrzucę)
zaprowadziłam Was w miejsca gdzie sama fotografowałam (no z wyjątkiem pierwszego świtańca bo ten był nieplanowany:-))
Witam we wtorek, dziś w nocy uporałam się z pierwszą częścią zdjęć , z tą łatwiejszą. Zrobiłam album gdzie możecie zobaczyć wszystkich uczestników naszych warsztatów w akcji. Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu , ze fotografowanie ludzi bawi mnie jednak najbardziej. Emocje , zachowania , mimika to takie fotograficznie intersujace. Dzięki Wam drodzy uczestnicy warsztatów mogłam sie spełniac do woli. I drugi powód to dawanie radości innym , bo uchwycenie ludzi w przyjemnym czasie , pięknym miejscu i w dodatku robiących to co kochają to chyba nic lepszego nie można sobie wymarzyć. Zapraszam wszystkich. Wkrótce 2 część , chociaż nie wiem czy już będę upubliczniac , bo to będą moje nieudolne wypociny fotograficzne czyli ja chciałam artstycznie i ciekawie Świetokrzyskie atrakcje pokazać.
W ostatnim dniu na zamku Krzyżtopór w Ujeździe Piotr dał mi obiektyw do przetestowania , zabawy i co tam chcę z nim zrobić. Był to obiektyw całkowicie manualny o nazwie ” Lensbaby” . O samym obiektywie to ja raczej wymądrzać się nie będę , jak sobie w googlach wpiszecie nazwę tego cudaka to przeczytacie co i jak.
Obiektyw jak obiektyw, ostrzy manualnie , światło f1,8 ( mozna zmieniać , ale jakieś kółka trzeba wrzucac do niego) bez możliwości zmiany przesłony na aparacie. Najpierw miałam opory , bo nijak nie mogłam ustawic nim ostrość. Przyciągałam ( co wymagało siły kowala) najpier jedną ręką , ale ręka bolała wiec zaczęłam, przyciągać też drugą ręką w celu odnalezienia własciwej ostrości , a potem palcami naciskając umiejętnie na boki , do góry , na dół , po przkątnych szukałam miejsca gdzie cos widac ostro. Coś widac to z reguły byli nas warsztatowicze. Najpierw pstryknęłam fotki- porazka. Kazdy nawet delikatny ruch ręki w celu wyzwolenia migawki zmieniał mi ostrzenie. Oczywiscie można zablokować ostrość i potem krecić wystającymi drutami i doprecyzowac punkt ostrzenia , tylko który z naszych kochanych warsztatowiczów miałby tyle cierpliwości by czekac i czekac i czekać… i … i tak fotki wyszły byle jak- patrz galeria na Picasa -link dwa wpisy wyżej.
Pomyslałam , ze jeżeli w stałym ostrzeniu sa takie problemy to może przy filmowaniu ( co mi Piotr zasugerował) mozna by uzyskać ciekawe efekty. I tak oto powstał film , trochę ponad 3 minutowy, w którym próbuję bawić się tym obiektywem. Na dłuższą metę ogladanie takiego filmu jest męczące i raczej efekt uzyskany z uzycia tego obiektywu wykorzystałabym jednorazowo i bardzo sporadycznie . Ale w celach testowych dokonałam montażu ujęć wykonanych z zastosowaniem”LensBaby” zawsze to ciekawe doświadczenie. Zapraszam .
Spadłem z krzesła… :DDD
https://lh6.googleusercontent.com/-BmIiKXtRCz4/T8PlYdl9EUI/AAAAAAABOpc/4thvCcuxGXk/s640/IMG_4207.jpg
Chyba głodnemu na myśli , albo marzenia … bo tylko kolega cos takiego zauważył.
>https://vimeo.com/43028934
Ale psychodelia…
No, ludzie o słabych newrwach nie powinni oglądac , mogą sie ujawnić jakies ukryte choroby psychczne. To działa jak migajace swiatło- potwardówkowo – wnerwia na maksa. Ale jak test to test trzeba przeżyć i zobaczyc czy warto kupić
a co takiego zobaczyłem Aniu? i Ty, że zrobiłaś to zdjęcie?
a film podobny do tego
a co takiego zobaczyłem Aniu?
a film podobny do tego
No własnie co takiego że az 3x ?
a film podobny do tego
No cos w tym stylu , ale u mnie to chyba dłuzej da się wytrzymać. Pociesze reszta filmu ( tzn następne części , które wkrótce bedą) jest już normalna i bardziej przyjemna dla oka i umysłu
a już nie pamiętam
Co do filmu, to ciekawy jak zawsze, ale bez głównego bohatera to nie to…
No tak niestety tym razem bede tylko operatorem. Jakoś tak zatraciłam sie w tym kreceniu , ze o wywiadach zapomniałam. Ale jadę na FotoMilitary to pewnie nadrobie, musze sie merytorycznie z wojskowosci i historii przygotowac to sie wykażę Hej
o jakiej umowie pisze Jan? https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tula.html?g2_itemId=3749577
witajcie, Janek pewnie pisze o tym, że ktoś powiedział, że kto pierwszy ten lepszy:) Ja pewnie nie wstawię w takim razie żadnego, bo nie zdążę, nawet jeśli znajdę jakiś godny pokazania;) Zazdroszczę tym, którzy mają czas na wybranie:(
No pewnie , kazdy i tak stał ciut gdzie indziej i kazdy może inaczej coś pokazac Nie przejmujcie się, zresztą to ciekawe jak to samo miejsce różne osoby pokazują. Czy tak samo , czy sa zauważalne róznice.
Uwaga ogłaszam konkurs , znajdź 10 róznic > , wątpie że znajdą się takie same bez róznicy fotki
Tak na serio, to tez tak myślę i jak tylko mi się uda, to nic mnie nie powstrzyma żeby nie wstawić chociaż jednego świtańca. W końcu kiedy ja znowu tak wczesnie wstanę:DDD
Zielarstwo zachwala Jola , a ja w tle dopytuję się o doswiadczenia
Ja nie zachwalam, tylko domysły snuję…. zabawa Kasi “rybką” dała mi taką radochę, że chyba tego rodzaju endorfiny moga towarzyszyć ziólkom:)))
To słuszny postulat! Niech każdy wstawi choć jednego świtańca. Kasia nas podsumuje! To fakt, że te same miejsca, a zdjęcia różne…
Ja też pobawiłem się odmianą tilt – shifta, nie był to lensbaby, niektórzy widzieli u mnie przykręconą dziwną rzecz do D700. To był “mazuron”. Wyrób polski, rękodzieło, pamiątka z Gdańska Jest kilkanaście takich szkiełek w kraju, o czym zapewnił mnie konstruktor p. Marek Mazur (koniecznie odwiedźcie jego pracownię na gdańskiej starówce). Piekielny obiektyw, straszna mordęga, żeby coś sensownego a nie przypadkowego ustawić. Parę zdjęć udało się wybrać; pokazałem żonie przed wystawieniem w galerii DFV – powiedziała, że ją te nieostrości denerwują i nie rozumie po co to ;-P
Liczę się z tym zdaniem i na razie nie wystawiam zdjęć – nie mam śmiałości Jak będę miał troszkę czasu i śmiałości nabiorę – to wystawię!
wrzucę Kasiu, ale muszę najpierw obejrzeć i wybrać coś w miarę…
Ja szykuję się z pracą nad plonem z warsztatów w najbliższą sobotę. Teraz za dużo się u mnie dzieje
Oczywiście jak mnie nie namierzą strażnicy zamku Krzyżtopór i przed sobotą nie dopadną za łamanie przepisów – dowód: https://picasaweb.google.com/105038415077403691692/WarsztatyWSwietokrzyskiemUczestnicy2527052012?authuser=0&feat=directlink#5747695154169436802
PS.Sądzę, że teraz mój ulubiony Mecenas się uaktywni, mając na mnie takiego haka
Moja najkrótsza recenzja tego rodzaju szkieł: zaskakująco i nieprzewidywalnie kreatywny! Z akcentem na słowo “zaskakująco”
Oczywiście jak mnie nie namierzą strażnicy zamku Krzyżtopór i przed sobotą nie dopadną za łamanie przepisów – dowód: https://picasaweb.google.com/105038415077403691692/WarsztatyWSwietokrzyskiemUczestnicy2527052012?authuser=0&feat=directlink#5747695154169436802
PS.Sądzę, że teraz mój ulubiony Mecenas się uaktywni, mając na mnie takiego haka
Jarek no przecież sam krzyczałeś , ze ujęcie wymaga poswięceń No to poświęcałeś się. Pociesze Cie ja też tam byłam , z tą różnicą nikt mnie fotograficznie nie złapał > . Ale dzieki tobie mam ciekawe ujecie z Tobą
Żarty żartami, a Flex Flexem, ale przypominam, że nie ma czegoś takiego jak patent na zdjęcie, wyłączność na kadr i w ogóle inne takie dziwne pomysły, które pojawiły się ostatnio u Darka (do tego nie z Darka imprimatur, tylko w formie dziwnych pomysłów pewnej organizatorki pewnych warsztatów). Więc przypominam otwartym tekstem: dwie osoby stojące obok siebie i robiące nawet bardzo podobne zdjęcia są obie autorami swoich zdjęć. Niezależnie od wszelkich podobieństw i podglądania na ekran. Kropka.
Wrzuciłam…zapraszam…
Darku ja nie wiem dlaczego Ty nie pojechałes na te warsztaty. Rzeczywiscie zdecydowanie pod Ciebie było to zorganizowane. Architektura, fabryka , ruiny , klasztor , piony , poziomy , wzory , elementy. To nie moja bajka , w ogóle nie potrafie sie do tego zabrać technicznie. Czułam , ze zdjecia życia nie zrobię , ale ciekawie było bardzo. Zdecydowanie bardziej bawią mnie kaniony , wawozy , jaskinie , szczyty górskie , doliny. Ale przebywanie z takimi fajnymi ludźmi – bezcenne. I broń B. to nie zarzut , ja przyjechałam zachwycona najwazniejsza jest atmosfera i ludzie za reszte zapłacimy kartą kredytową. Uf… ale się rozpisałam
Oczywiście jak mnie nie namierzą strażnicy zamku Krzyżtopór i przed sobotą nie dopadną za łamanie przepisów – dowód: https://picasaweb.google.com/105038415077403691692/WarsztatyWSwietokrzyskiemUczestnicy2527052012?authuser=0&feat=directlink#5747695154169436802
PS.Sądzę, że teraz mój ulubiony Mecenas się uaktywni, mając na mnie takiego haka
Jarek no przecież sam krzyczałeś , ze ujęcie wymaga poswięceń No to poświęcałeś się. Pociesze Cie ja też tam byłam , z tą różnicą nikt mnie fotograficznie nie złapał > . Ale dzieki tobie mam ciekawe ujecie z Tobą
Aniu, nieźle się naganiałaś za nimi dzięki
Darek chyba mnie nie zrozumiałeś. Ja raczej in plus. Na prawdę ( pomijając to , ze Twój aparacik zawiesza się ) pozytywnie pomyślałam , ze gdybyś był to z pewnoscią byłyby niesamowite ujecia z tego nowego Nikona. I nie ma tu złośliwości ani sarkazmu. Szczerze Ci powiem , ze byłbyś bardzo zadowolony z takich warsztatów znając Twoje upodobania
Kazdy z nas jest w czymś dobry , albo ma swoje ulubione tematy. I nie jest powiedziane , ze warsztatowicze po warsztatach wrzucą fotki , które wszystkich powalą. My tam pojechalismy sie uczyć. Tak przy okazji moich witraży , ja tak po prawdzie nie wiem jak powinnam je obfotografować, zeby było ciekawie. Po prostu nie wiem. I tak jest z wieloma rzeczami. Patrzymy na budynek , ścianę , rzeźbę i co… i chyba brak wyobrazni , brak tego czegoś co np ma Darek , że jego zdjecia architektury przyciagają. Kaśka , Piotr , Ewa chyba to opanowali, o Niko jakie fajne fotki “rybką” zrobiła. A ja i wielu z nas cieszy się , ze w ogóle było nam dane być w fajnym i ciekawym miejscu i , że mając taki lub inny sprzęt ( obiektywy) staraliśmy się zapisac na pamięci nasze wypociny.
Wielu z Was tu na forum to ludzie z dużym doświadczeniem , mistrze, fachury, artysci nawet. To Wasze zdjęcia są dla nas inspiracją i wzorem niedoścignionym. Ale gdyby nie Galeria , gdyby nie warsztaty to ja szaraczek nie mogłabym publicznie coś pokazać. Z drugiej strony Wy Masterzy wiecie , ze wiele naszych ujęć jest nieudolnych , kombinowanych , może i nawet śmiesznych . Ale kiedy ja pokazuję moje fotki znajomym , którzy obsługe aparatru opanowali w 3 punktach : włączyć- nacisnąć-wyłaczyć, to szczęka im opada i sa zauroczeni. Zapytują o wystawy , albumy , kalendarze. Ja jestem z Tych osób które potrafia wywarzyć swoje umiejetności i mój poziom samokrytycyzmu jest bardzo wysoki. Mimo , ze zachwycam znajomych- co mnie cieszy to jednoczesnie wzbudzam smiech u mistrzów – nie załamuję sie bo radością największą jest chwytanie chwili i bycie szczęśliwym , ze można to robić w całkiem nawet, czasami, fajny sposób.
A przyszło mi to pisanie do głowy bo zauważyłam strach w oczach uczestników warsztatów. Nie chcą na galerii publikowac swoich zdjęć. Pewnie sa bardzo fajne , ciekawe, ładne , zrobione z sercem ale boja sie smiechu czy krytyki od masterów , królów innych samozwańczych mistrzó. Po to jest utworzona zakładka dla warsztatowiczów -galeria z warsztatów , że trzeba sie z tym liczyć , ze beda tam prace, nie do końca wypasione , osób , które się uczą, które sa szczęsliwe , że zrobiły fajną fotkę i chcą się nią pochwalić. Inne galerie , rozumiem, sa tematyczne , tam wstawiane sa prace osób pewnych swego , lub chcących aby ktoś zobaczył czy dobrze myśli. Drodzy warsztatowicze nie bójcie się , nie krepujcie się , nie LĘKAJCIE SIĘ.. .wszyscy Was przyjmą z otwartymi ramionami , a słowa krytyki beda raczej delikatne , zwracające uwagę na niuanse i tylko po to abyscie mogli wyciągnąć wnioski
Aniu, masz rację, ja też się, ja pojechałam żeby się czegoś nauczyć, poćwiczyć pod okiem znawców tematu. Nie wszystkie miejsca należały do moich ulubionych tematów, ale wychodzę z założenia, że trzeba próbować wszystkiego. Okazało się, że muzeum techniki też może być ciekawe;) Jestem wdzięczna za wszystkie rady, teoretycznie już wiem jak naświetlać, żeby złożyć HDR-a, a teraz muszę tylko ćwiczyć, ćwiczyć… Jeśli chodzi o krytykę, to ja poproszę, przecież po to te zdjęcia wstawiam, żeby dowiedzieć się co ludzie o nich myślą, co się podoba, a co nie, nad czym muszę jeszcze popracować…
Z warsztatów jestem zadowolona BARDZO! Jak tylko będę miała możliwość, to wybiorę się pewnie jeszcze kiedyś, tylko żeby nie były zbyt daleko od Lublina;)… a może Ewa i Piotr dadzą się namówić na Lubelskie klimaty?
Może Roztocze, szumy na Tanwi itp:)
Tylko OLT musi zacząć latać tam
niebawem lotnisko ma być, to może wtedy…
Hej , hej powera mam , jeśli wszystko pójdzie dobrze , czyli nie bedzie końca świata , komputer nie wybuchnie , pliki sie dobrze się załadują , to jutro zobaczycie pierwszą część filmiku z warsztatów. Teraz zapuszczam renderowanie , w nocy wrzucę na Vimeo i liczę , ze rano zaczniecie dzień z dobrymi humorami , czyli pośmiejecie sie jak to na warsztatach było
Hej , hej wstałam skoro swit , materiał do Vimeo doleciał i teraz sobie co niektórzy mogą poogladać co my robiliśmy dnia pierwszego
Fa, fa, fa… szu, szu, szu…. Fajnie zestawione śpiewy klasztorne z piosenką z “Vabank”! W fotkach też jak jest zestawienie przeciwieństw, to sukces murowany!
z niecierpliwością czekamy na część następną
Aniu, super to zrobiłaś)) Teraz jeszcze bardziej niecierpliwie będę czekała na następne odcinki.
No i daje, jak obiecała to dała
Film nr 2 – oj serial mi wyjdzie. Mam nadzieję , ze i tym razem wzbudze uśmiech na twarzy.
Super:))) wiesz co? Ty się dzisiaj nie kładź spać, (w końcu już masz obcykane trzy godziny na dobę) tylko sklejaj następne odcinki:)))
Zobaczyć Piotra fotografującego Nikonem! BEZCENNE I do tego takim starym i pozbawionym filtra. Canony tak dobrze nie sprawdzają się w IR?
Przerobiony na podczerwień. Po ustawieniu właściwego balansu bieli (zawsze ma ustawiony jedyny właściwy i tutaj nie ma co zmieniać) daje zdjęcia czarno-białe.
Eee, bez przesady. Darkowym D800 też robiłem zdjęcia.
…i mnie się nie zawiesił
Każdy się sprawdza, ale akurat do kupienia był przerobiony Nikon.
tekst emaila w załaczeniu z małym tłumaczeniem
Hej. To kolejny odcinek ze znanej i lubianej serii , co ludzie robią na warsztatach fotograficznych.
Moze troche infantylny w montażu i obróbce ale jakoś pomysłu mi było brak na film z takim materiałem.
Zastanawiałam sie dlaczego tym razem mam takie jakies bardzo drżące te filmy. Okazały sie 3 sprawy:
1. Filmowałam na statywie – niby powinno być stabilnie – ale statyw jest typowo fotograficzny i panoramowanie , czy jakikolwiek ruch aparatu sprawia trudność techniczną , brak poślizgu na łączach – głowica nie jest olejowa więc widać jak mi obraz skacze. Tak Piotrze głowica video by sie przydała. Po analizie moich dzieł okazało się , ze ja w 90% przy filmowaniu korzystałam wcześniej z monopodu , co do filmowania jest wygodne i bardziej praktyczne. No ale niestety nadal nie wiem czy jestem filmowcem czy fotografem i warunki naszego fotografowania narzuciły mi statyw.
2. Teraz za wszysyko bede winic piotra ;P. To Piotr kazał nam wyłaczyc stabilizację jak robimy zdjecia ze statywu. I ok , i bardzo dobrze , przy zdjeciach jest potrzebne, ale filmowanie bez stabilizacji od razu wychodzi. Żyroskop w obiektywie swietnie niweluje drobne drgania lub przynajmniej je wygładza. A ja w większości filmowałam z wyłaczoną stabilizacją i efekty widać.
3. Na tych warsztatach popełniłam mistrzostwo swiata w panoramowaniu. Bardzo takich ujęć nie trawie , i raczej unikam ich jak ognia , albo używam sporadycznie , a tym razem zaszalałam. Pewnie sytuacje mnie zmusiły. Nasi uczestnicy ciagle sie rozstawiali w linii prostej i jak ich całych ogarnąć , żeby ktos był rozpoznawalny z twarzy na filmie ,no tylko przez panoramowanie .
Taaak , czy sie usprawiedliwiam ? , taaak kiepska jestem i tyle, wciąż nie mogę ustrzec się przed błedami – to moje szaleństwo wychodzi. Ale co tam, i tak mnie taka robota cieszy wiec wkrótce część czwarta bedzie. Czy ostatnia? no to sie w praniu okaze
Fajne, najbardziej “poetycki” odcinek z serii, tylko dlaczego urodziny Hani w cz-b? Tort miał ładne kolorki przecież… Taki weselny był! Od początku podejrzewałem, że nie damy mu rady
A propos stabilizacji w kamerze na statywie czy monopodzie. Mam to samo Aniu, też nigdy nie wiem co zrobić. Z reguły wyłączam tak jak Ty. Więc chyba jednak jestem bardziej fotografem niż filmowcem
A propos stabilizacji w kamerze na statywie czy monopodzie. Mam to samo Aniu, też nigdy nie wiem co zrobić. Z reguły wyłączam tak jak Ty. Więc chyba jednak jestem bardziej fotografem niż filmowcem
Hania w czerni i bieli bo tam było takie kiepskie swiatło- nie mogłam odpowiedniego Kalvina dobrać , że dało się tylko w tych kolorach nagrywać. Tort był wypasiony
Aniu, “trzęsawka” nie przeszkadza. Niektóre programy potrafią ustabilizować w pewnym zakresie drgania obrazu (wiem ze słyszenia). Co gra w tle? Bardzo fajna muzyka.
No moze i tak , ale jak człowiek wciąż dąży do perfekcji , ogląda te fly camy , merliny i inne cuda do stabilizacji to potem moje niudolne próby stabilizowania obrazu na tym co sie ma denerwują. Tak wiem , ze sa pluginy do stabilizowania obrazu. Ale chyba Adobe Premiere Elements jest raczej ograniczony , a płacić kilkaset złotych co by trochę mniej drżało…? Nieee chyba jednak popracuję nad mięśniami u rąk moich i bedę mieć uchwyt drwala – ni drgnie!
Muzyka – odkryłam ten zespół , wykonwacę na Vimeo to “7and5” , a utwór ma tytuł “Remember”.
tekst emaila w załaczeniu z małym tłumaczeniem
Hej. To kolejny odcinek ze znanej i lubianej serii , co ludzie robią na warsztatach fotograficznych.
I najfajniejszy
1. Filmowałam na statywie – niby powinno być stabilnie – ale statyw jest typowo fotograficzny i panoramowanie , czy jakikolwiek ruch aparatu sprawia trudność techniczną , brak poślizgu na łączach – głowica nie jest olejowa więc widać jak mi obraz skacze. Tak Piotrze głowica video by sie przydała.
Oprócz tego, co Ci wcześniej pisałem o głowicach fotograficznych z osobną regulacją obrotu w poziomie i stałym oporem tego obrotu, jakąś namiastką głowicy wideo może też być coraz częściej spotykany mechanizm oporu kuli w pozycji odblokowanej – czyli na ile głowica stawia opór przy zmianie pozycji. Nie jest to nadal mechanizm optymalny do filmowania, ale jakaś namiastka, która może trochę ułatwiać życie.
No tak, taki rozkrok artystyczny jest trudny
)
Ale ja mówiłem do fotografów, a nie do jedynej kamerzystki I panoramowanie ze wspomaganiem statywu (także fotograficzne) to zupełnie inna historia. Stabilizacja przy panoramowaniu może być użyteczna – jeśli obiektyw ma funkcję stabilizacji przy panoramowaniu (w Canonach to tryb 2) albo potrafi sam wykryć panoramowanie i nie stabilizować poziomu, a tylko pion (Twój 24-105 potrafi).
I ślicznie kokietujesz ) Dawaj następne części!
No mogę przyznac się bez bicia ze czwarta … i ostatnia ( cieszycie się? ) wreszcie została zmontowana. Teraz ze 2 godzinki renderowania , potem analiza materiału i jezeli wszystko bedzie ok to 1,5 na VIMEO.
Czarny scenariusz: cos w filmie nie bedzie ok więc od początku korekta i znowu renderowanie , kontrolny ogląd i na VIMEO. Reasumując jutro z ranka do sniadanka , przy niedzieli ostatni odcinek telenoweli…błeeee …:…….(((
Cos ktos donosił , ze dzwięk dialogów słychać w jednym głośniku , a muza we dwóch. Dziś filmując regaty windsurfingowe dostała olśnienia patrząc na wskażniki potencjometra w aparacie. no i okazało się , ze kiedy wpinam mikrofon to chodzi mi jeden potencjometr, a dzwięk bez wpiętego mikrofonu jest stereo. Beznadziejny sprzęt , cóż lista zakupów wciąż mi się wydłuża, ale pracuję 64 lata i 8 miesięcy , to chyba dam radę wszystko kupić , nieprawdaż? – dzięki Ci Tusku bo do 60tki to nie dam rady , zawsze 4 latka więcej to cos
Ostatnia część tej telenoweli w 4 aktach. Pozdrawiam. Ania Małkowicz
Chciałam wszystkim uczestnikom podziękowac za wyrażenie zgody na filmowanie. To dla mnie bardzo wazsne i sprawiło mi baaardzo dużo radosci. Liczę , ze znowu bede miec okazje do wspólnej zabawy.
W najbliższym czasie zgram wszystko w jedno i nagram płyty DVD lub Blu-ray’e dla chetnych. Bedę z wami mailowo w kontakcie. Pozdrawiam.
No rzeczywiście – finał super! Jest oddana fajna atmosfera warsztatów, jest piękne foto, jest “lista obecności” . Parę sprytnych chwytów filmowych także można podpatrzyć u Ani… No i widziałem, co mnie ominęło: podsumowanie warsztatów, a myślałem, że tylko na koniec uroczysty obiad będzie (ale i tak byłem przejedzony ).
Patrząc tak z perspektywy filmu to rzeczywiście atrakcyjne i wszechstronnie dobrane były te obiekty i tematy do fotografowania. Chwała naszej przewodniczce Kasi, chwała Ani za filmy, chwała Ewie i Piotrowi za fajne warsztaty! No, wygląda, że większość dobrego pochodzi od kobiet, od mężczyzn tylko 1/4
To się chyba nazywa nabijanie postów… Ale w słusznej sprawie
Czwarta część super. Troszkę bym nadal przycinał, ale tylko troszkę ) Jakby było więcej części, to byśmy już na stojąco oglądali
Jak się piąty dzień siedzi przed kompem po kilkanascie godzin , to się człowiek wyrabiać zaczyna. I sugesteie fachowców wykorzystywałam na bierzaco No i materiał z dnia na dzień był coraz ciekawszy. No praktyka czyni mistrza- dawajcie kolejne warsztaty ( na które moge jechać > – sponsor pilnie poszukiwany ) to już całkiem dam czadu. Foto Military następne. Ale teraz to już się przygotuje lepiej pod filmowanie. Fotki też ale głównie filmowanie. No i fajne obiektywy beda to sobie wykorzystam do ciekawych ujęć.
Aniu, osiągasz coraz większe mistrzostwo jako filmowiec. Ja chcę więcej odcinków, mój kot też, mało nie wlazł do komputera w poszukiwaniu tych ptaków śpiewających o świcie:)))
Bardzo Ci dziękuję za przedłużenie warsztatowych przeżyć, było wyjątkowo pięknie. Ludzie, jesteście bardzo fajni, potraficie się bawić chwilą i fajnie spędza się z Wami czas. Dziękuję jeszcze raz.
Też szukam sponsora, pojechałabym na wrzosy…
aha, chciałam przypomnieć, że Piotr obiecał fachowo “skrytykować” nasze zdjęcia w galerii warsztatowej;)
Bardzo fajny ten serial wyszedł Galeria zdjęć z warsztatów coraz bogatsza, już się nie mogę doczekać drugiej edycji:)
Mam nadzieję, że uczestnicy pierwszej nie mają nic przeciwko, jeśli druga edycja podłączy się pod ten wątek?
Piotr już rozesłał informacje na maila, więc chyba czas planować podróż. Ja na szczęście nie mam daleko, przez Świętokrzyskie jeżdżę często.
Najgorsze jest to, że mam mały problem z aparatem, na szczęście nie na tyle poważny, żeby uniemożliwiał robienie zdjęć, ale trochę utrudnia, a przed warsztatami nie dam rady już nic z tym zrobić.
Czekam na odzew uczestników II edycji, dobrze by było wiedzieć kogo będę miał przyjemność poznać osobiście:)
No, z forumowych znajomych to będziesz miał okazję poznać Andrzeja2 (oprócz Katuli, Ewy i mnie). Połowa uczestników tej edycji brała udział w któryś z poprzednich warsztatów, połowa to “nowi”, ale poza Tobą i Andrzejem2 chyba nikt nie jest aktywny na forum.
ja proponuję kaloszki i ciepłe skarpetki, mnie się sprawdziły idealnie na śniadkowym świtańcu:)))
Ja tym razem poszłam w efekciarstwo i bawiłam sie zoomem Tu jest “portret” Ewy Reszta jak się zdjęcia zgrają https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tula.html?g2_itemId=3772534
Same się nie zgrają Mi również było miło poznać wszystkich, było naprawdę super, nawet o 3 nad ranem:)
A co do zdjęcia to nie wiem czy jest efekciarskie, ale efekt bardzo fajny.
- You must be logged in to reply to this topic.