Strona główna Fora Foto Sprzęt Czyszczenie wewnetrznych soczewek obiektywu

Czyszczenie wewnetrznych soczewek obiektywu

Sprzęt

Member

Mam mozliwosc nabycia kilku obiektywow po bardzo niskiej cenie. Haczyk polega na tym ze maja one roznego rodzaju zabrudzenia na wewnetrznych soczewkach – plesn/grzyb, wilgoc, tzw. “mgielka”. W zwiazku z tym rodza sie nastepujace pytania.

1. Czy mozliwe jest kompletne wyeliminowanie grzyba/plesni a jesli tak to jakimi srodkami najlepiej czyscic elementy oibektywu?

2. Czy obecnosc wilgoci jednoznacznie wskazuje na wadliwa, nieszczelna konstrukcje obiektywu czy byc moze woda ta mogla dostac sie poprzez niewlasciwe uzytkowanie a po usunieciu problem niekoniecznie musi nawrocic?

Z gory dziekuje za porady odsylajace do serwisu – koszta takiego serwisowania pewnie kwestionuja sens calej operacji. Chcialbym przede wszystkim wysluchac opinii osob ktore posiadaja wiedze “z autopsji”.

Member

pewnie bez rzobierania obiektywu się nie uda ;) a poważnie to da się to zrobić (skoro serwis robi) tylko przygotuj się na dość delikatną i czasochłonną robotę. musisz się zaopatrzeć w narzędzia, m.in. szczypce do pierścieni, bardzo dokładną suwmiarkę, kartkę i ołówek a najlepiej jeszcze robić dokłądne zdjęcia. dobre światło! soczewki najlepiej umyć w czystym etanolu albo tzw. alkoholu przemysłowym. czyste ściereczki z gotowanej flaneli lub irchy wymagane. i rękawiczki lateksowe, bez pudru/talku. najlepiej też zaopatrzeć się w rysunki techniczne od producenta (czasami można znaleźć).
życzę cierpliwości :) i pamiętaj – nic na siłe! wszystko z wyczuciem.

EDIT: do punktu 2.

nie zawsze tak jest. czasami wystarczy żeby przez długi czas leżał w bardzo wilgotnym pomieszczeniu albo częste zmiany temperatury, które powodują osadzanie się pary wodnej na soczewkach.

EDIT:
uważaj na delikatne “markowanie” ustalonych pozycji pierścieni/soczewek – notuj, rysuj i rób zdjęcia z każdej strony.

Member

A nie obawiasz się, że rozbierając obiektyw i czyszcząc go samodzielnie zmienisz jego właściwości optyczne? Kiedyś naprawiałem radzieckiego Heliosa 58mm i jakbym go nie poskładał to zawsze odległość ogniskowania była inna niż opisana na pierścieniu. A to było do bólu proste szkło manualne, stałoogniskowe i bez powłok przeciwodblaskowych. Usuniesz pleśń razem z powłoką a potem będziesz się zastanawiał skąd te radosne bliki albo utrata kontrastu.
Teraz nie odważyłbym się rozbierać i składać obiektywu w domowych warunkach jeśli chciałbym go jeszcze używać bo przeciętny “zoom” ma naście soczewek w niewiele mniej licznych grupach.
Chyba, że problem dotyczy tylko przedniej soczewki – tu jest zwykle łatwiej, pozostaje tylko problem powłok.

Member

Krissoleinen -> dlatego wspominam o markowaniach i robieniu zdjęć lub rysunków. i nie bójcie się tak o te powłoki przecież to nie jest grawitacyjnie osadzony pył ;) spokojnie można je wymyć w alkoholu i wytrzeć irchą lyb flanelą.

a co do Heliosa – która wersja? może Ci gdzieś uciekł taki mały pierścień, który był pomiędzy głównym tubusem a tym mniejszym z soczewkami?

Member

mięczaki :D

ja właśnie rozebrałem i składam Sony DSC-HX5V

prawie naprawiłem gniazdo kart pamięci SD

11 śrubek, milion tasiemek i jakieś plastiki

może po żłożeniu poprawią się parametry optyczne :D

Member
Wojcio wrote:
mięczaki :D

ja właśnie rozebrałem i składam Sony DSC-HX5V

prawie naprawiłem gniazdo kart pamięci SD

11 śrubek, milion tasiemek i jakieś plastiki

może po żłożeniu poprawią się parametry optyczne :D

rozkładałem i składałem swego takumara 50 mm 1,4 bo poluzował się przedni człon i wyleciała śrubka ;) trzeba podchodzić metodycznie i nie starać się rozebrać sprzętu bardziej niż to potrzebne ;)

Zasady są podobne i warto wcześniej też ściągnąć instrukcje serwisowe, aby wiedzieć co i w jakiej kolejności rozbierać ;) Tu np zapisałem sobie info o moim canonie fd [url]http://rick_oleson.tripod.com/index-161.html[/url]

Wszystkim, którzy się nie boją polecam stronkę: [url]http://rick_oleson.tripod.com/index-27.html[/url]

Lepiej się zawczasu dobrze przygotować do takiej “operacji”, aby pacjent przeżył :)

Member

Ja mam chyba za mało odwagi żeby się podjąć takich operacji ;)

Member
haterkmp wrote:
pewnie bez rzobierania obiektywu się nie uda ;) a poważnie to da się to zrobić (skoro serwis robi) tylko przygotuj się na dość delikatną i czasochłonną robotę. musisz się zaopatrzeć w narzędzia, m.in. szczypce do pierścieni, bardzo dokładną suwmiarkę, kartkę i ołówek a najlepiej jeszcze robić dokłądne zdjęcia. dobre światło! soczewki najlepiej umyć w czystym etanolu albo tzw. alkoholu przemysłowym. czyste ściereczki z gotowanej flaneli lub irchy wymagane. i rękawiczki lateksowe, bez pudru/talku. najlepiej też zaopatrzeć się w rysunki techniczne od producenta (czasami można znaleźć).
życzę cierpliwości :) i pamiętaj – nic na siłe! wszystko z wyczuciem.

Dzieki za komentarz. Cierpliwosci mam akurat pod dostatkiem a narzedzia to groszowe sprawy. Glownie interesowalo mnie wlasnie jakie srodki chemiczne sa zalecane do czyszczenia. Z etanolem spotkalem sie w komentarzach na innych forach ale zastanawiam sie nad jego skutecznoscia przy usuwaniu grzyba/plesni wlasnie. Z innymi brudami powinien niezle sobie poradzic. A jak z powlokami wewnetrznymi? Gdzies czytalem opinie ze powloki te sa generalnie bardziej delikatne niz te na zewnetrznych soczewkach. Prawda to?

Member
Krissolainen wrote:
A nie obawiasz się, że rozbierając obiektyw i czyszcząc go samodzielnie zmienisz jego właściwości optyczne? Kiedyś naprawiałem radzieckiego Heliosa 58mm i jakbym go nie poskładał to zawsze odległość ogniskowania była inna niż opisana na pierścieniu. A to było do bólu proste szkło manualne, stałoogniskowe i bez powłok przeciwodblaskowych. Usuniesz pleśń razem z powłoką a potem będziesz się zastanawiał skąd te radosne bliki albo utrata kontrastu.

Jakbym sie nie obawial to nie zakladalbym tutaj watku :) Co do powlok to chyba moja podstawowa obawa wlasnie.

Member

jeżeli nie będziesz używał agresywnych środków to nic sięz nimi nie stanie. jak najczystszy alkohol, miękka ircha lub wygotowana flanela i lateksowe rękawiczki. grzyb też się podda alkoholem, ew. możesz na kawałek drewnianej szpatułki nawinąć flanelę zamoczoną w alkoholu i wtedy delikatnie ją zdrapywać ale wątpie żeby aż tak się trzymała doskonale prawie gładkiego podłoża ;)

Member

jak najczystrzy ale nie za mocny, do optyki to izopropanol i to jeszcze wymieszany z wodą destylowaną

Member

izopropanol zostawia minimalne smugi, trzeba później przetrzeć na sucho i jest super, używam go właściwie codziennie do optyki w drukarkach, ale czyściłem nim też Heliosa i powłoki zostały nienaruszone.

Viewing 11 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.