Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
Albo chociaż e- wydanie.
…oraz darcie szat
Bardziej chodzi o słowność Redakcji, która przecież po to łączyła wydania kiedyś, żeby tak jak inne czasopisma DFV docierało do nas tuż przed nowym miesiącem. Jak widać udało się, ale tylko innym wydawnictwom. Zaraz ktoś tradycyjnie napisze “ale nic się nie stanie jak dostanę czasopismo czerwcowe 15 czerwca”. Pewnie, że nic się nie stanie. Może nawet dostaniemy połączone z lipcowym Redakcja skwituje “no przecież sztuki się zgadzają”.
Spada “jedynie” wiarygodność.
Psy zawsze można na redakcji wieszać, ale faktem jest, że pierwszy i ostatni weekend tego miesiąca to baaardzo rozciągnięte weekendy, niesprzyjające dotrzymywaniu obietnic. Ta wielka kumulacja dni wolnych nałożyła się na dobre chęci redakcji. Kalendarz pewno mają w DFV, ale determinacji rodaków do unikania pracy w te dni nikt nie przewidzi.
To nie jest żadna klaka z mojej strony, tylko zwrócenie uwagi na fakty, nad którymi nie da się do końca zapanować – trochę pech dla Marcina.
Fakt, że to jest nieprofesjonalne. Ale to chyba ostatni zarzut, który mogą zrobić amatorzy!
Co by nie mówić, jak jest się uzależnionym od osób trzecich (drukarnia, kolportaż) to bywa różnie. Mam teraz mały remont i łazienka nie do końca funkcjonuje. Miał przyjść facet i przykleić 2 kafelki, żeby można było nastawić kibelek i wstawić pralkę, bo brat z rodziną przyjeżdża i zostaje na 2 dni. Nie przyszedł, ani nawet nie zadzwonił. Tak to można na kimś dzisiaj polegać i nie wiem gdzie oni dziś będą spali Wystarczy, że drukarnia podłapie lepiej płatną fuchę i kłopot gotowy. Dziś liczy się tylko kasa. Zobowiązania są mniej ważne.
Fajnie, że DFV jest lubiane, ale traktowanie gazety jak powietrze niezbędne do życia i urządzanie karczemnej awantury jak się jej 1 każdego m-ca nie dostanie, to chyba “lekka” przesada.
No właśnie, już lepiej wiersze pisać ;-p
Poza tym 1-go to sobota, a 2-go to niedziela i wszelki handel w tym pięknym kraju zakazany już niedługo będzie! Nawet jeśli Marcin słowa w przyszłości dotrzyma, to w niedzielę nie kupicie DFV w MPiKu, oj nie kupicie… ;-(
No właśnie, już lepiej wiersze pisać ;-p
Poza tym 1-go to sobota, a 2-go to niedziela i wszelki handel w tym pięknym kraju zakazany już niedługo będzie!
nie strasz

No tu to pojechałeś po bandzie Nie amatorzy, tylko ludzie, którzy kupują to pismo i pozwalają na jego istnienie. Ja rozumiem, że Redakcja ma problemy techniczno-organizacyjne. Ale ludzie mają prawo do krytyki. Tak jak ze zdjęciami, nie trzeba być wielkim mistrzem żeby krytykować zdjęcia zawodowca. Podoba się albo nie i koniec


Dobry ruch z tą podmianką sponsorów na ludzi kupujących. Nie znam się za bardzo, ale co to za sponsor co wykłada 16 złociszy miesięcznie?
Wszystko się zgadza tylko po to kupuje się prenumeratę żeby na te długie weekendy mieć pisemko i poczytać. A tak – drugi długi weekend do czytania mam DCP. Na marginesie wspomniane DCP jakoś omijają te wszystkie kataklizmy i “niespodzianki” w kalendarzu i numer czerwcowy już w empikach.
PS. mam prenumeratę 1,5 roku i może z 3-4 razy dostałem w terminie . To też chyba “lekka” przesada…
Jeśli dla kogoś nieterminowe dostawanie DFV jest problemem, to gratuluję, bo to znaczy że nie ma innych. Czyli jest jednym z nielicznych w tym kraju szczęściarzy. A w długi weekend to najlepiej zdjęcia robić, a nie zamykać się w 4 ścianach z gazetą. Jak się chce pomarudzić, to temat zawsze się znajdzie, ot choćby nieterminowa gazeta. Czasem mam wrażenie, że jedynym zajęciem niektórych jest czekanie na gazetę. Współczuję.
Coś może jest na rzeczy:) Ostatnie zmiany m.in. farby drukarskiej, która ma specyficzny zapach, może skutkują jakimś uzależnieniem od gazety:) Człowiek się nawdycha i potem robi się nerwowy, jeśli w regularnych odstępach czasu nie powtórzy dawki:)
No to ciesz się – dwóch gazet jednocześnie nie dasz rady czytać
I na to jest rada. Zanim zabiorę się za czytanie, nowo nabyty egzemplarz ma fundowane dwa dni urlopu na tarasie.

No tu to pojechałeś po bandzie Nie amatorzy, tylko ludzie, którzy kupują to pismo i pozwalają na jego istnienie. Ja rozumiem, że Redakcja ma problemy techniczno-organizacyjne. Ale ludzie mają prawo do krytyki. Tak jak ze zdjęciami, nie trzeba być wielkim mistrzem żeby krytykować zdjęcia zawodowca. Podoba się albo nie i koniec
Nie denerwuj się Jacku, nie zauważyłeś emotikona? Jakoś mi to tak paradoksalnie zabrzmiało. Robię wszystko żeby rozładować napiętą co miesiąc atmosferę Ale przy zdaniu, że te opóźnienia są nieprofesjonalne, emotikona niestety postawić nie mogę. Tak niestety jest.
Jasne, masz rację, że tu, w tym wątku, występujemy bardziej jako czytelnicy niż fotoamatorzy. I wszyscy pod koniec miesiąca cierpimy z przyczyn uzasadnionych, na zespół napięcia… przedwydaniowego
Mimo wszystko, jak widzisz, staram się nadal rozładować to ciężkie napięcie

To zapewne zdziwi cię to co napiszę: nie wyrobiliśmy się na czas. Przepraszam.
Najgorsza prawda, lepsza od niepewności!
DFV się pisze, DCP jest już napisane, te same artykuły i zdjęcia (tzw. gotowce) krążą w mutacjach językowych po całej Europie. Bleee!
A nasi z DFV mogą nie zdążyć, szczególnie jak zaczną krążyć. Krążą wokół stołu redakcyjnego goniąc winnego a ten winny jest zwinny i zmyka. Któż to jest – mam podejrzenie, ale nie powiem 😮
Pozytywne myślenie ułatwia życie:-)
Mi wystarczy, jak to się głośno wypowiadała wcześniej, że opóźnienie i połączenie numerów były dla naszego dobra (czy go chcemy czy nie). Widać jak nam to na dobre wyszło.
Pracujesz już w redakcji czy niedługo zaczniesz?
Tak się składa, że spośród paru prenumerowanych czasopism TYLKO dfv się notorycznie opóźnia. Inni nawet krócej będący na rynku jakoś dają radę.
No widzisz, więc masz co czytać, naciesz się lekturą tych co zdążyli a na deser dostaniesz DFV.
@SHARK – doprwady umyka!? To dlaczego miesiąc w miesiac wips za wpisem w wątkach o spóźniającym się numerze? Nie lepiej zająć się rozwiązywaniem własnych większych problemów?
Jest jeden prosty sposób uniknięcia narzekań (slusznych i w pełni zasłużonych – “cykl” wydawniczy jest jaki jest) niezadowolnych czytelników:
– regulalnie wydawać pismo na poziomie.
Tyle i tylko tyle.
Dla początkujących – zaczynamy tu:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8048

Dyskusja za chwilę zejdzie do poziomu “dziadka z Wermachtu”…
@szalas – można prosić o sprecyzowanie ?
Jestem czytelnikim od pierwszego numeru od czasów chipa i prenumeratorem od lat.
Użytkownikien serwisu od pierwszych dni istnienia.
Czyżby nielogicznie wyciągniete wnioski o poranku!?
Polecam powtórną lekturę:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=7811
Niezadowolenie niezadowoleniem , ale “notorycznie” to chyba lekka przesada.
Zaczynam mieć wrażenie, że takie narzekania niewiele mają wspólnego z datą otrzymania gazety – są natomiast świetną okazją na odreagowanie wszystkich nieszczęść tego świata.
Jestem czytelnikim od pierwszego numeru od czasów chipa i prenumeratorem od lat.
Użytkownikien serwisu od pierwszych dni istnienia.
Czyżby nielogicznie wyciągniete wnioski o poranku!?
Doprecyzowując – miłym zwyczajem tego forum jest popełnianie pierwszego posta raczej w stylu “witam, miło mi…” i do tego służy przywołany wątek (nie jest to jednak obowiązkowe).
Mniej złośliwości, więcej życzliwości – to nie boli…
Pismo notorycznie się spóźnia to więc notorycznie wywołuje to narzekania.
Przypisywanie chęci odreagowania przy tej okazji wszyskich nieszczęść
to po pierwsze wniosek daleko posunięty a po drugie nieuzasadniony.
Wszystko na tym świecie jest względne – jeżeli np. coś się notorycznie spóźnia, to przechodzi w regularność i przestaje się spóźniać, a zaczyna się regularnie pojawiać, tyle że w nieco innym terminie;)
Rozumiem, że grono narzekające to osoby, które nigdy się nie spóźniły, zawsze dotrzymują słowa itd.itp.-słowem nie dopuszczają do świadomości istnienia zjawiska małej obsuwy, wynikającej z przyczyn różnorakich. Skoro tak, to przepraszam za wszelkie swoje komentarze.
Jeśli jednak nie – Redakcja wyjaśniła powód i przeprosiła – end of story; reszta to narzekanie dla samego narzekania.
Szanowni Państwo. Ustalmy jedną rzecz. Ludzie mają prawo do krytyki. A szczególnie prenumeratorzy, którzy z góry zapłacili. Daleki jestem od wieszania Redakcji na przydrożnym drzewie, ale trudno też oczekiwać zachwytów: “Hurra, dostaniemy pismo 2 tygodnie później, super!!! “
A ten argument:
jest jakby nie na miejscu trochę.
To tak, jakbyś odpowiedział krytykującemu zdjęcie: “Zanim skrytykujesz moje popatrz na swoje gnioty “
A tu jest inna sprawa, nie każdy czyta co dzień forum od deski do deski. Wiele osób wcale nie czyta, traktują je jako miejsce do interwencji w sytuacjach awaryjnych, jak np spóźnianie się numeru. I mają do tego prawo
Zacznijmy od początku; Redakcja kiedyś obiecała:
“Taka wolta pozwoli nam wydać pod koniec lutego wydać numer marcowy, pod koniec marca kwietniowy itd. aby zrównać cykl wydawniczy z pozostałymi czasopismami foto – wiem, że dla wielu czytelników było to solą w oku.”
trudno więc mówić o opóźnieniu w stosunku do nieprecyzyjnie określonego terminu.
Ludzie mają prawo do krytyki – oczywiście że tak, w końcu to wolny kraj – styl jednak jakoś mnie osobiście nie przekonuje, do czego również mam prawo;)
Co do całej reszty – wiele wynika z generalnego podejścia, możemy się zadyskutować na śmierć i nie rozstrzygniemy kwestii, czy narzekanie=krytyka i czy jest uprawniona czy też nie. Trochę szkoda czasu – gazeta pewnie powoli jest szykowana do wysyłki i temat za chwilę się zdezaktualizuje (przynajmniej na miesiąc )
Redakcja wyjaśnia i przeprasza niemal co miesiąc już od jakiegoś roku
– do end of story zbliżenie nastąpi wtedy gdy spóźnień będzie mniej niżwydań o czasie ale nadal sporo będzie brakować.
Jeżeli pismo nie ukazuje się ostatniego dnia miesiąca automatycznie nie ukazuje się pod koniec miesiąca – tym bardziej jeśli ukazuje sie dopiero w kolejnym miesiącu.
Temat jest aktualny.
Numer nie wyszedł pod koniec miesiąca = krytyka i narzekania uzasadnione.
O stylu i gustach truno dyskutować.

PEŁNA ZGODA:)
Wg mnie czerwcowy numer powinien zostać wydany w czerwcu a nie pod koniec maja, po za tym Drodzy Państwo nie dziwcie się że go jeszcze nie ma ale podejrzewam że w czerwcowym wydaniu znajdzie się artykuł z warsztatów Street Photo z firmą Olympus. Tak więc trzeba być cierpliwym do końca. Mi jedynie czego brak to nośnika CD bądź DVD w czasopiśmie.
@daniels
Kup prenumeratę i płyta będzie i taniej i frajda większa – bez ryzyka (będzie kolejny numer, nie będzie) nie ma przyjemności.
@pixelmanna
Czyli z płyta to chwyt marketingowy
Fakt jest ryzyko jest zabawa.
Jak masz gazetę to jednocześnie dostęp do zawartości płyty: DVD
Możesz pobrać to co Cię interesuje, w każdej chwili z dowolnego komputera i nie musisz kolekcjonować ‘plastiku’ w domu.
Moje wszystkie płyty leżą gdzieś w kartonie. Przejrzałam może parę od początku ukazywania się dfv (jeszcze pod skórą CHIPa). Dla mnie to akurat kompletnie zbędny dodatek. Wszystko można z netu ściągnąć jak ktoś już musi instalować mnóstwo oprogramowania na kompie zamiast nauczyć się obsługi jednego.
Pewnie redakcja pochwali się (czytając spis treści) w którymś z najbliższych FPBN, że ukazał się najnowszy dfv. O tym, ze z kolejną obsuwą raczej nie wspomną.
Do informacji tych, którzy mają większe problemy niż niesłowność redakcji… W ostatnim tygodniu zrealizowałam dwie sesje a w długi weekend bawiłam się w fotografię IR w gronie znajomych. Fotograficznie mam co robić. Problemy poważniejsze mam niż brak gazety na biurku. Mało się jednak na nich skupiam, bo wiem, że ludzie maja nieporównywalnie większe niż ja, wiec jestem szczęśliwa.
Wkurza mnie i śmieszy natomiast, że na darmowe skrzynki pocztowe dostaję reklamy odnośnie zakupu prenumeraty czasopisma, które się notorycznie spóźnia. Jakoś inne czasopisma się nie reklamują (przynajmniej ja nie dostaję reklam takiego CHIPa choćby) a swój egzemplarz dostaję z regularnością szwajcarskiego zegarka.
Krucjaty ciąg dalszy
Ja już obejrzałam e-wydanie, ale z czytaniem to poczekam na papierowe, zawsze co papier to papier:)
Nie nękają cię reklamą, bo już prenumerujesz. Ja dostaję reklamy CHIPa regularnie (bo zrezygnowałem z prenumeraty, a pozostawili sobie mój adres!)
Będzie jak będzie
Wyszło e-wydanie zatem można założyć, że poszła wersja do drukarni.
Drukarnia ma sześc dni roboczych na wydrukowanie a zwykle wrabia się w cztery (tak twierdzi Redakcja).
Do tego trzeba ze dwa dni na dostawę.
Należy też pamiętać, że dystrybutorzy nie wstawiają pisma w poniedziałki (tak to podobno działa)
Zatem pismo w kioskach (itp.) może być we wtorek 11 czerwca
a w skrzynkach u prenumeratorów ma szanse być w poniedziałek 10 czerwca.
Chyba tak jakoś by to było…
… (jakoś tak nie bardzo pod koniec miesiąca).
Nie nękają cię reklamą, bo już prenumerujesz…
Może czytaj uważniej. Nie dostaję od CHIPa, którego prenumeruję fakt, ale napisałam jednocześnie, że dostaję od dfv, którego też prenumeruję. I to na adresy niezarejestrowane w serwisie jak i ten, którego używam tutaj. Od CHIPa na żaden.
Będzie jak będzie
Wyszło e-wydanie zatem można założyć, że poszła wersja do drukarni.
Drukarnia ma sześc dni roboczych na wydrukowanie a zwykle wrabia się w cztery (tak twierdzi Redakcja).
Do tego trzeba ze dwa dni na dostawę.
Należy też pamiętać, że dystrybutorzy nie wstawiają pisma w poniedziałki (tak to podobno działa)
Zatem pismo w kioskach (itp.) może być we wtorek 11 czerwca
a w skrzynkach u prenumeratorów ma szanse być w poniedziałek 10 czerwca.
Chyba tak jakoś by to było…
… (jakoś tak nie bardzo pod koniec miesiąca).
Obyś się mylił, ale obawiam się ze tak właśnie może być, bo jakoś nic się wydawcy nie chcą pochwalić. Po za tym Redakcja wiele rzeczy twierdzi odnośnie czasopisma.
Jeśli ważniejsze od pisma i jego zawartości jest to kiedy jest dostarczane, to Twoja strata
Może czytaj uważniej. Nie dostaję od CHIPa, którego prenumeruję fakt, ale napisałam jednocześnie, że dostaję od dfv, którego też prenumeruję. I to na adresy niezarejestrowane w serwisie jak i ten, którego używam tutaj. Od CHIPa na żaden.
….
Ja czytam bardzo uważnie, o czym większość uczestników tego forum doskonale wie, a moja interpretacja tego Twojego zdania była zgodna z zasadami obowiązującymi w języku polskim.
Pozdrawiam
@ niko
Zawartość pisma jest ważniejsza niż czas dostarczenia co nie znaczy,
że regularność ukazywania się kolejnych numerów jest bez znaczenia.
Najważniejsze natomiast jest istnienie pisma…
Miesiąc po miesiącu małymi krokami zbliżamy się do kolejnego wydania łączonego.
A to bynajmniej nie poprawia rentowności – DFV to również biznes, a nawet nie również a przede wszystkim biznes.
Każde wydanie łączone/przesunięte oznacza mniejsze wpływy rozłożone w dłuższym czasie
– płynność spada, reklamodawcy się od pisma odwracają, część czytelników rezygnuje z prenumerat i zakupu w kioskach…
Pewien odsetek czytelników zwraca na regularność wydawania pisma uwagę.
Konkurencja nie śpi – wychodzi regularnie i skutecznie podnosi poziom.
Narzekania wynikające z kolejnych obsuw są w pełni uzasadnione – obsuwa za obsuwą, miesiąc w miesiąc (dobry rok już chyba mija) – wynikają po prostu z faktów (a te z działalności Wydawcy/Redakcji).
Nie było by narzekań na cykl wydawniczy gdyby cyklem był regularnym.
UWAGA!
WYDANIE CZERWCOWE 2013 JEST PIERWSZYM OPÓŹNIONYM
PRZY KTÓRYM REDAKCJA PIERWSZY RAZ PRZYZNAŁA, ŻE SIĘ NIE WYROBILI
(tym razem to nie drukarnia, poczta, dystrybutor, e-kiosk, rtv i agd, etc. tylko sama Redakcja)
Pierwsza jaskółka wiosny nie czyni – ale to pierwszy krok w dobrym kierunku jeśli chodzi o komunikacje i relacje z czytelnikami.
Teraz czas na regularne wydawania pisma na poziomie
(a zwłaszcza na taka organizację pracy aby numery ukazywały się tuż PRZED długimi weekendami, świętami, feriami etc jeśli te przypadają na koniec/przełom miesiąca).
Trzymam kciuki.
…punktualność jest jedyną (MZ oczywiście) zaletą wspomnianych wydawnictw
@ SHARK
Też tak wolę – wciąż ok 1/3 pisma jest o fotografii, fotografowaniu.
Nie gwarantuje jednak, ze będzie tak zawsze i bez względu na wszystko – konkurencja nie zasypia gruszek w popiele.
Konkurencja nie śpi – wychodzi regularnie i skutecznie podnosi poziom.
Konkurencja się tylko cieszy – czytelnik, który raz i drugi przyjdzie do empiku/kiosku szukać nowego numeru DFV z braku laku przegląda inne pisma. Część z nich zniecierpliwiona/skuszona jakimś artykułem kupi inne czasopismo, a DFV już nie. No, ale redakcja chyba najlepiej zdaje sobie z tego sprawę patrząc na statystyki sprzedaży.
…bo ja wiem…jeżeli ktoś kupuje po to, żeby coś kupić, to pewnie kupi co mu się pod rękę nawinie

niemożliwe…przecież wszyscy narzekają, że się jeszcze nie ukazał, a Ty już masz 2 egzemplarze…
Może czas na krótka opinię o czerwcowym wdaniu.
Jest nawet nieźle. Nie jest to numer wybitny niemniej trzyma poziom.
Dwie trzecie wydania to testy, testy, testy – sprzętu, sprzętu, sprzętu i oprogramowania (Lightroom 5)).
Ostatnia jedna trzecia (od strony 88) stanowi najciekawszą część numeru.
O fotografii, fotografowaniu, edytowaniu.
Dobry artykuł o Chmurce Adobe. Spory artykuł o fotografowaniu przyrody.
Duet Państwa Ewy & Piotra w dobrej formie (krajobrazy – warsztat z GIMPA i fotografowanie krajobrazów, warsztaty w toskanii).
Zniecierpliwieni – warto poczekać na papier.
A jednak
@ szalas
Nie zmienia to ani na jotę prawa do narzekania na cykl wydawniczy.
A jak widać niewielu forumowiczów może się na temat nowego wydania wypowiedzieć – jakoś szczególnie dostępne nie jest.
Nie zmienia to ani na jotę prawa do narzekania na cykl wydawniczy.
A jak widać niewielu forumowiczów może się na temat nowego wydania wypowiedzieć – jakoś szczególnie dostępne nie jest.
A narzekaj Sobie, ile wlezie – gdzieżbym śmiał odbierać komukolwiek takie prawo. Demokracja zezwala nie tylko na to;)
Cieszę się natomiast, że zawartość numeru Cię zadowoliła:)
…bo ja wiem…jeżeli ktoś kupuje po to, żeby coś kupić, to pewnie kupi co mu się pod rękę nawinie
Błędnie zakładasz, że DFV nie ma konkurencji. Ja właśnie tym sposobem (nie było DFV w Empiku, więc zacząłem przeglądać inne czasopisma) zainteresowałem się pewnym tytułem i dziś jestem jego prenumeratorem (DFV również .
W pewnych dziedzinach fotografii DFV ma silną konkurencję, a nawet przewagę wynikającą choćby ze specjalizacji.
Ja myślę, że wielu błędnie zakłada, że cały naród to wielbiciele DFV. Tak jak niewielka grupa stałych bywalców forum, którzy będą z pismem na dobre i na złe. Ale tak nie jest. Wielu ludzi szuka po prostu czegoś o fotografii. I co znajdą to kupią. Wielbiciele z forum nie utrzymają finansowo pisma. Tu są potrzebne tysiące kupujących. I ciągłe zdobywanie nowych klientów. Początkujący amator kupi DC, spodoba mu się, zaprenumeruje i pewnie innych szukał nie będzie już. Niestety, ale wydawanie gazety to biznes, albo się opłaca albo nie. 16zł miłośnika DFV z forum jest tyle samo warte co 16zł przypadkowego przechodnia. Pamiętajcie o tym
A jeszcze więcej jest takich, którzy nie kupują DFV i nigdy nie kupią, bo jest papierowe! Naprawdę jest coraz więcej ludzi, którzy czytają tylko to, co jest do czytania w wersji elektronicznej. Płatne też, ale tylko z możliwością łatwej, natychmiastowej zapłaty – przez płatność internetową albo SMS.
też już czekam na papierowe wydanie mając przedsmak w e-kiosku
a ja totalnie nie rozumiem podejścia niektórych do rozliczania wydawcy z terminowości… rozumiem, gdyby to było opóźnienie – 3-4 tygodnie albo więcej, ale jak nr czerwcowy ukaże się w czerwcu, to dla mnie żaden problem, kiedy dokładnie
kiedyś prenumerowałam kilka tytułów wnętrzarskich, ale zrezygnowałam, bo każdy z tamtych tytułów można kupić przez 3 tygodnie co najmniej, raz kupuję w miesiącu poprzedzającym, innym razem – w ciągu miesiąca – naprawdę nie widzę żadnej różnicy w tym, czy tytuł A jest wcześniej niż tytuł B – prenumerata natomiast zwalnia mnie od noszenia gazety w torbie, i tyle
…bo ja wiem…jeżeli ktoś kupuje po to, żeby coś kupić, to pewnie kupi co mu się pod rękę nawinie
Błędnie zakładasz, że DFV nie ma konkurencji. Ja właśnie tym sposobem (nie było DFV w Empiku, więc zacząłem przeglądać inne czasopisma) zainteresowałem się pewnym tytułem i dziś jestem jego prenumeratorem (DFV również .
W pewnych dziedzinach fotografii DFV ma silną konkurencję, a nawet przewagę wynikającą choćby ze specjalizacji.
Błędnie zakładasz, że poczyniłem jakiekolwiek założenia;) Każde z wydawnictw ma jakiś profil i kupujący albo szukają pod kątem konkretnych potrzeb, albo kupują co popadnie (też do czasu;)).
A zresztą – jest już e-wydanie, czas poczytać

A mnie nie
Żeby mieć szansę na czytanie, wożę Digital wszędzie ze sobą w torbie i czytam po drodze albo w każdej wolnej chwili, np. stojąc w kolejce.
Witaj w klubie, mam tak samo:)
Może czytaj uważniej. Nie dostaję od CHIPa, którego prenumeruję fakt, ale napisałam jednocześnie, że dostaję od dfv, którego też prenumeruję. I to na adresy niezarejestrowane w serwisie jak i ten, którego używam tutaj. Od CHIPa na żaden.
….
Ja czytam bardzo uważnie, o czym większość uczestników tego forum doskonale wie, a moja interpretacja tego Twojego zdania była zgodna z zasadami obowiązującymi w języku polskim.
Pozdrawiam
No proszę, nawet wiesz co myśli większość i wyrażasz się w imieniu większości Świetny jesteś.
Wielu tu jest fanatyków i wielbicieli DFV. Ja do nich nie należę. Wręcz przeciwnie, ta prenumerata jest też dla mnie ostatnią. Pewnie będę kupować nadal (jak mnie coś zaciekawi), ale wybrane wydania i bez czekania na wywiązanie się wydawnictwa/redakcji z dostarczenia mi czasopisma do domu. Jakoś inne poważne wydawnictwa nie traktują w ten sposób swoich czytelników.
Gdyby DFV było poważne, to bym go nie kupował
Lubię czytać Digital właśnie ze względu na poczucie humoru jego redaktorów!
Przecież z tego przytoczonego zdania wynika, że @agaton uważa jednak DFV za POWAŻNE wydawnictwo (wśród innych poważnych wydawnictw)!
Gdyby DFV było poważne, to bym go nie kupował
Lubię czytać Digital właśnie ze względu na poczucie humoru jego redaktorów!
Przecież z tego przytoczonego zdania wynika, że @agaton uważa jednak DFV za POWAŻNE wydawnictwo (wśród innych poważnych wydawnictw)!
Zgadza się. A ja zasugerowałem, że się z tym poglądem absolutnie nie zgadzam.
Pewnie, że uważam DFV za poważne czasopismo. Inaczej nie kupowałabym go od czasów ukazywania się pod skrzydłami CHIPa. Uściślę tylko, że to poważne czasopismo, które w niepoważny sposób (nie mający nic wspólnego z dobrym prowadzeniem biznesu, bo wydawca tego za darmo nie robi) traktuje swoich czytelników. To jest skandaliczne, niepoważne i karygodne. Nie wyobrażam sobie, żeby moja firma czy jakakolwiek inna mogła w ten sposób funkcjonować. Opieranie się na grupie zagorzałych zwolenników ma krótkie nogi, bo nawet jeżeli jest ich wielu, to przypuszczam, że stanowią mniejszość spośród kupujących czasopismo. Spora grupa jednak kupuje DFV po przejrzeniu numeru i stwierdzeniu, że jest tam dla nich coś ciekawego. Raczej nie patrzą jakie literki są na okładce i nie kupują dla tytułu. Ja też nie. Niedługo będę wybierać jeszcze bardziej świadomie. Kiedy skończy mi się prenumerata. Ostatnia, to już postanowione.
Howgh, powiedział wódz Czarna Chmura.
Ojojoj…się rozlało, ojojoj…
@ szałas, sewo, wzrokowiec
Czas na opinie o najnowszym wydaniu.
Zechcą się Państwo podzielić własnymi?
Czas na opinie o najnowszym wydaniu.
Zechcą się Państwo podzielić własnymi?
Nie martw się, przyjdzie i na to pora;)
@ wzrokowiec
Kurczaki, zaświtała mi myśl, że dwa egzemplarze czyta się dwa razy szybciej
Czy jednak chodzi o to, że nie ma o czym rozmawiać?
Mimo, że nowy numer został już na stronie zaanonsowany.
A może jest tak? – niektórym się nie spieszy, ani z otrzymaniem gazety, ani z czytaniem…slow foto pod każdym względem

Czy jednak chodzi o to, że nie ma o czym rozmawiać?
Mimo, że nowy numer został już na stronie zaanonsowany.
Po prostu majowy numer jest dwa razy ciekawszy niż zwykle, bo zwykle interesuje mnie tylko mniej niż połowa numeru. Tym razem zamierzam przeczytać prawie cały, więc zajmuje mi to trochę więcej czasu.
A ja radzę sobie zainstalować demo przed zakupem, bo w wersji natural 2.8 została usunięta opcja hdr-ów z raw-a.
Wiec można się bardzo zdziwić. Można tylko jpg-i wrzucać. Usunięta została też opcja wyrównywania zdjęć.
Radzę sprawdzić przed zakupem tej wersji, bo ja bym wolał za te 9zł piwo wypić
Wiec można się bardzo zdziwić. Można tylko jpg-i wrzucać. Usunięta została też opcja wyrównywania zdjęć.
Radzę sprawdzić przed zakupem tej wersji, bo ja bym wolał za te 9zł piwo wypić

Żartujesz???
A po co usuwać funkcje, które tak dobrze działały?
Przecież bez rawów i wyrównywania, program staje się prawie bezużyteczny…
UWAGA!
Osoby zainteresowane promocją na Machinery Natural HDR z numeru majowego
powinny KONIECZNIE PRZED ZAKUPEM zapoznać się z wątkami:
Radzę sprawdzić przed zakupem tej wersji, bo ja bym wolał za te 9zł piwo wypić

Po trzech piwach też będziesz miał usuniętą opcje wyrównywania ;-P I po co kupować opcję Machinery Natural?! Do tego w okrojonej wersji tj. bez piwa…
Ale, ale… słyszałem, że w ramach rekompensaty za spóźnienie z wydaniem czerwcowego numeru DFV Redakcja zamiast płyty załączy trzy piwa! To się listonosz nadźwiga (jedno piwo jego)
Jest, jest czerwcowy nr DFV!!! Na stoliku leży… w Fotograficznym Programie Bez Nazwy i bez dobrego głosu. Coś świszczy i gwizda, ale i tak lepiej, bo na początku nie było głosu w ogóle. Redaktorzy mimo to dzielnie przedstawiają (na razie konkurencja) !
No i niewygodne pytania o opóźnienia się jednak pojawiły…
…a odpowiedź też była, czy pozostało bez odpowiedzi?
Była odpowiedź, że będzie. Mam nadzieję, że przed zlotem czytelników 15 czerwca się uda! ;-p
przydałoby się mieć co poczytać po drodze;)
A “Foto” czerwcowego także jeszcze nie ma, czyli nie jest tak że wszyscy są wcześniej .
Oto informacja z FB:
To już ostatnie chwile majowego numeru o PUSTCE na półkach. Zostały jedynie pojedyncze egzemplarze. Za dni parę dotrze do Was najnowsze, dopieszone i długo oczekiwane czerwcowe dziecko o rysach jakże innych od wcześniejszych wydań. Tym razem tematem przewodnim jest KOSMOS. Już dziś podrzucamy Wam okładkę
podobno jutro będzie: https://www.facebook.com/digitalfotovideo?hc_location=stream
Opuszczam stanowisko pracy.
Znajdę w skrzynce papierowe wydanie?
Pomyśl o narodowym programie budowy autostrad i zaraz Ci przejdzie:-)

Ja te emocje przeżywam wychodząc z domu, listonoszka bywa koło 9-10, więc schodząc na dół po 11 dotykam skrzynki pocztowej dłonią, zamykam oczy i staram się wyłapać to wewnętrzne ciepło DFV promieniujące przez blachę 0,6 mm. Ostatnio coś promieniowało, ucieszyłem się, a to wezwanie do sądu było. Tak, tak, emocji coraz więcej ….
wysłaliśmy do Ciebie nowy numer (6/2013) Twojej prenumeraty xxxx magazynu Digital Foto Video. W ciągu kilku dni powinien trafić do Twojej skrzynki pocztowej.
Pozdrawiamy,
Zespół DFV.pl
Dzięki za info! Myślałem, że już dawno została wysłana
Sewo – az boję się zapytac? Ilu turystów zgubiłeś? Pytam bo ja, gdy mi sie jeden-dwóch zagubi to się zbytnio nie martwię… ale może powinnam?

Wczorajsze potwierdzenie to zaległa informacja o dostarczeniu e-wydania, dzisiejsze 3 to błąd systemu który usiłujemy namierzyć i zabić. Nowy panel dla prenumeratorów działa całkiem nieźle, ale czasem robi okrutne psikusy, tak jak w przypadku dzisiejszej informacji o wysłaniu prenumeraty. Za to też przepraszam, obiecuję poprawę.
Namierzyć i zabić, Boże, jak ja lubię tę wojskową terminologię Autofokusa. Zabić błęda i już.
PS. Jak by trzeba było coś zabić w drukarni, to znam faceta co ma jeżdżący egzemplarz PzKpfw IV Ausf. G. Amunicję się da kupić w Syrii. Przy okazji mogły by być warsztaty
PS. Jak by trzeba było coś zabić w drukarni, to znam faceta co ma jeżdżący egzemplarz PzKpfw IV Auf. G. Amunicję się da kupić w Syrii. Przy okazji mogły by być warsztaty

W obecnej drukarni nie ma co zabijać, ale mam kilka pomysłów jak można kreatywnie wykorzystać taką maszynkę choćby jako argument w negocjacji warunków dystrybucji, albo sposób na terminowe wpłaty z zaległych faktur…

Wczorajsze potwierdzenie to zaległa informacja o dostarczeniu e-wydania, dzisiejsze 3 to błąd systemu który usiłujemy namierzyć i zabić. Nowy panel dla prenumeratorów działa całkiem nieźle, ale czasem robi okrutne psikusy, tak jak w przypadku dzisiejszej informacji o wysłaniu prenumeraty. Za to też przepraszam, obiecuję poprawę.
Eee, informację o e-wydaniu dostałem 3 czerwca od e-kiosku, więc zaległości nie było. Wczorajszo-dzisiejsze powiadomienia są o treści “Wysłaliśmy do Ciebie wydanie prenumeraty 6/2013” itd. Godziny wysłania to: 22:56 (wczoraj), 2 x 10:34 i 11:00 – może to pomoże w znalezieniu buga

Kh, co wysłaliśmy to wiemy, bo mamy kopię. Nie wiemy dlaczego system radośnie postanowił przysłać ci 2 maile dziś. Wczoraj zostało odznaczone e-wydanie jako wysłane, możesz sprawdzić w swoim panelu. Przez niedopatrzenie treść jest taka sama nie zależnie od tego czy odznaczamy jako wysłane e-wydanie czy wydanie papierowe.
Ten panel znajduje się w sklepie? Jeśli tak, to nie mogę się tam zalogować, przy próbie logowania dostaję komunikat “Nie jesteś zalogowany”. Sprawdziłem nawet opcję odzyskiwania hasła, po ustaleniu nowego nic się nie zmienia – na forum się loguję, w sklepie nie.
A jaki dokładnie masz adres w pasku przeglądarki przy próbach logowania? W sklepie logujesz się za pomocą adresu e-mail a nie loginu, system jest rozłączny z forum z kilku powodów, między innymi dlatego, że tych którzy kupili coś w sklepie jest znacznie mniej niż tych, którzy są zarejestrowani na forum…
Adres to: https://www.dfv.pl/sklep/
Próbowałem również z adresem email jako loginem, zmieniłem nawet przeglądarkę na IE, bo firefox po (nieudanej) próbie zalogowania w okienko loginu przywracał mi login z forum (ma zapamiętane hasła). Na IE w którym zapamiętanych haseł brak rezultat jest taki sam.
Szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to, z czystej ciekawości chciałem zobaczyć

No nam przeszkadza. Jak jest jakiś powód, że system nie działa jak powinien trzeba powód namierzyć i zlikwidować. W skrajnym wypadku spodziewaj się wizyty programisty z berettą… Już nie raz mi tłumaczyli, że wszystko działałoby świetnie, gdyby nie użytkownicy…
Adres to: https://www.dfv.pl/sklep/
Próbowałem również z adresem email jako loginem, zmieniłem nawet przeglądarkę na IE, bo firefox po (nieudanej) próbie zalogowania w okienko loginu przywracał mi login z forum (ma zapamiętane hasła). Na IE w którym zapamiętanych haseł brak rezultat jest taki sam.
Szczerze mówiąc nie przeszkadza mi to, z czystej ciekawości chciałem zobaczyć
A jakie hasło wpisujesz? Tylko nie podawaj go tutaj! login – mail, hasło – przyszło kiedyś w mailu, nie hasło z forum

To nie problem hasła. Zachowanie serwera już otworzone “in vitro”, teraz informatyk ssie długopis i kombinuje co się stało…
Akurat to ostatnie zdanie nie jest wcale takie absurdalne – wiem, bo też jestem programistą

Eee… Nie
Nie znasz, Krystyno, środowiska informatyków/programistów. Do powstanie i działania programu utkownik nie jest konieczny
Tak jest, użytkownik jest największym wrogiem projektu
Dziś obejrzałam na YT wczorajszy Fotograficzny Program Bez Nazwy. Bardzo ciekawe jest to co mówi jeszcze przed rozpoczęciem programu (bez wizji jeszcze). Okazuje się, że wg tego co mówi panu Glonkowi, czerwcowy numer jest już w kioskach.
Delikatnie rzecz ujmując “rozmija się z prawdą”, czy prenumeratorzy kolejny raz dostaną pismo później niż będzie ono w kioskach?
Tak czy siak ŻENADA na maksa!
Tak czy siak ŻENADA na maksa.
Nie przypominam sobie faktu otrzymania pisma z prenumeraty później od wersji kioskowej (może za krótko żyję )
Tak czy siak ŻENADA na maksa.
Nie przypominam sobie faktu otrzymania pisma z prenumeraty później od wersji kioskowej (może za krótko żyję )
widocznie za krótko…
Jak coś to ja dziś dostałem do skrzynki. Jaka była moja radość, że pismo jest NA CZAS …
No i git. Do końca miesiąca będzie więc spokój z narzekaniami:)
nie żebym marudziła, bo własnie wyjęłam ze skrzynki, ale że w kiosku tego samego dnia to… phiii, żeby chociaż jutro;)
To ja protestuję! Zapłaciłem tyle samo a dostałem tylko jeden kod, oszukano mnie o naklejkę!!!
Mieliśmy mały alarm po dostarczeniu do dystrybucji – ponoć skanery nie czytały kodów i dystrybutorzy zakładali dodatkowe metkowanie. Ale jak widać nie jest tak źle.
To ja protestuję! Zapłaciłem tyle samo a dostałem tylko jeden kod, oszukano mnie o naklejkę!!!
Jacku, przyniosę Ci jutro naklejkę na zlot. Jeszcze muszę się zastanowić, czy Ci ją oddam, ale na pewno będziesz mógł sobie potrzymać. Chcesz?
To ja protestuję! Zapłaciłem tyle samo a dostałem tylko jeden kod, oszukano mnie o naklejkę!!!
Jacku, przyniosę Ci jutro naklejkę na zlot. Jeszcze muszę się zastanowić, czy Ci ją oddam, ale na pewno będziesz mógł sobie potrzymać. Chcesz?
Bardzo chcę, chociaż daj ponosić z godzinkę


To anomalia, wina drukarni. Wreszcie system zarządzania prenumeratą stał się na tyle sprawny, że możemy rozróżniać wysyłki z płytą i bez. Drukarnia też została ostrzeżona. Ale ponieważ zamówiliśmy w tłoczni płyty “za starego systemu” to było ich znacznie więcej. Drukarnia zainsertowała wszystko co miała i dopiero potem zorientowali się, że to za dużo. Dzwonili co robić – wyciągać, czy wysyłać. Zdecydowaliśmy wysyłać…
Od 14:47 zastanawiałem się, kiedy się ktoś wyrwie z tematem 2 zeta – minęły 2 godziny i zastanawia się koniec nadszedł.
Poza tym 2zł (12,5% podwyżki) to duża podwyżka jak na jeden raz i bez zapowiedzi.
Od dłuższego czasu, niektóre miesięczniki branżowei są rozprowadzane w cenie 21,99zł.
Jeśli miało by to zbawienny wpływ na regularność wydawania DFV to przy utrzymaniu poziomu merytorycznego
nie miałbym nic przeciwko takiej cenie.

ale zasiłek pogrzebowy coraz mniejszy – jakoś mi się więc nie spieszy
(wygląda jak stororzymska łacina;-))
Darek, znasz chyba, przetłumacz

Ajć, ale wtopa, poszło bez tłumaczenia…. W wolnym tłumaczeniu powinno być:
Szumy: jak widać X20 doskonale radzi sobie z konkurencją. Wygrywa pod względem szumów nie tylko z poprzednikiem, ale również z odpowiadającymi mu klasą kompaktami Nikona i Sony.
Dynamika: jak na tę klasę aparatów naprawdę nie ma się czego wstydzić. Szumy w ciemnych partiach obrazu zaczną wychodzić dopiero przy mocnym forsowaniu plików, a obszar dobrej jakości ma ponad 5EV przy ISO 100, czyli zbliżony jest do możliwości filmu.
Prawidłowa wersja strony jest tu.
https://www.dfv.pl/dvd_source/062013/055_dfv_68_02.pdf
Przepraszam, to moja wina, musiałem być ślepy akceptując druk…
Jak kilku poprzedników-był dziś w skrzynce:-) bez naklejki, za to z płytą której wg opisu na przesyłce miało nie być Nic to-zabieram się za czytanie, tradycyjnie od końca.
Do mnie też listonosz dziś przyniósł!
A odznaczyliście w panelach prenumeratora, że przesyłka przyszła? Na http://www.sdfv.pl/sklep
Ta łacina na str.55 to chyba jednak coś oznacza. Może Redakcja chce nam w ten sposób pokazać, że do testów laboratoryjnych podchodzi po aptekarsku…?
W adresie jest literówka; w panelu prenumeratora jakoś nie mogę tego znaleźć, gdzie szukać tej opcji?
Jest !!! 14 czerwiec czas na przestawienie licznika Panie Redaktorze Naczelny.
Ja powtarzam Wasz upadek będzie wielki i to szybciej niż myślimy.
Jestem upierdliwy więc zapytam gdzie jest HUGIN na płytce CD
A gdyby ktoś mi powiedział w jakim języku jest część strony 55 to będę bardzo wdzięczny.
Jakość Waszego ” czasopisma ” jest coraz niższa ale nie dziwię się P. Ewa i Piotr zarabiają chyba lepiej na własnym biznesie reklamowanym zresztą w Waszym czasopiśmie ( czy jest to kryptoreklama ?) proszę nie odpowiadać i tak nie uwierzę po wstępniaku w numerze styczniowym
Powiedziałbym raczej, że niezbyt grzeczny.
Najpierw nie ma jej, jak już jest dodana, to ktoś wymyślił takie hasła że ja wymiękam. Mam dość

ej no bez przesady … hasala sa banalne i chyba najlatwiej je odszukac ze wszystkich …
1. Str. 10. Pierwsze pogrubione słowo – Prawy gorny rog … na “f”
2. Str. 31, Pierwsze pogrubione słowo – Lewy gorny rog … na “h”
3. Str. 54, Pogrubiony wyraz, pierwsza lewa fotografia – … na “w”
Pozdrawiam
Ja ma wrażenie, że niektórym się wydaje, iż zainwestowanie pewnej kwoty w prenumeratę upoważnia ich do jeżdżenia po Redakcji jak po przysłowiowej “burej suce” bez jakichkolwiek zahamowań i choć odrobiny kultury (zjawisko coraz powszechniejsze w wielu aspektach życia – kasa upoważnia do wszystkiego…)
Po pierwszej lekturze mogę stwiedzić, że poziom pisma utrzymany – testy dość ciekawe, sporawy i ciekawy artykuł o LR5, wywiad z B.Petersonem, jak zwykle ciekawe zielone strony – tak trzymać
Powiedziałbym raczej, że niezbyt grzeczny.
Pełna zgoda!
Mam wrażenie, że niektórych ostatnio bardziej interesuje, czy redakcja padnie, niż zawartość pisma. Smutne, ale jakże polskie ;P
Upadki zawsze wzbudzają więcej emocji. Słyszałeś, żeby ktoś się emocjonował faktem, że samolot wzniósł się w powietrze?
Co tam takie opóźnienia z wydaniem numeru!
Właśnie dziś 15-go czerwca odbył się z zlot czytelników… KWIETNIOWY! (taki wątek nawet jest). Zresztą Rednacz też się na zlot spóźnił. Taka tradycja A teraz stosowny cytat:
“Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza. Tradycja naszych dziejów jest warownym murem, to jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza… To jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje, od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.” – starsi chyba wiedzą w jakim filmie padły te słowa?!
Ale było na tym zlocie fajnieeee… Integracja pełna! A oba Jacki widzę już w domu i naładowani fajną atmosferą zlotu dzielnie bronią Redakcji. Nawet Darkowi się udzieliło, choć na zlocie nie był. I ja też dołączę, bo pismo i działania wokół DFV, nawet te zaczepne, to jednak fajna sprawa jest! Bo są emocje – jak w dobrej fotografii!
Najpierw nie ma jej, jak już jest dodana, to ktoś wymyślił takie hasła że ja wymiękam. Mam dość

ej no bez przesady … hasala sa banalne i chyba najlatwiej je odszukac ze wszystkich …
1. Str. 10. Pierwsze pogrubione słowo – Prawy gorny rog … na “f”
2. Str. 31, Pierwsze pogrubione słowo – Lewy gorny rog … na “h”
3. Str. 54, Pogrubiony wyraz, pierwsza lewa fotografia – … na “w”
Pozdrawiam
Teraz OK.
Ale ktoś to poprawił po punkt 3 kazał wpisać to co pisze ale ze strony 10-siątej.
Ale mniejsza z tym, już się dostałem.
Ja ma wrażenie, że niektórym się wydaje, iż zainwestowanie pewnej kwoty w prenumeratę upoważnia ich do jeżdżenia po Redakcji jak po przysłowiowej “burej suce” bez jakichkolwiek zahamowań i choć odrobiny kultury (zjawisko coraz powszechniejsze w wielu aspektach życia – kasa upoważnia do wszystkiego…)
Nawet święte krowy w Indiach nie są do końca święte. Jak ktoś zawala swoją robotę, za którą wziął opłatę z góry, to nie wszyscy muszą być z tego zadowoleni i wydawać ochy i achy cokolwiek ów zrobi. A tak się zachowuje część “najwierniejszych” uczestników forum. Swego rodzaju TWA.
Redakcja jest nieszczera lub nie udziela istotnych informacji. Jakiś kit o zalaniu kodu kreskowego wypuszcza dopiero pytana w FPBN. Po co prenumeratorom kod kreskowy? Potrzebny jest do wysyłki? Po prostu kit. Dzieje się tak od dłuższego czasu.
Nie powiedziałabym, że to polska specyfika iż ktoś się buntuje kiedy go regularnie nabijają w butelkę. Jednym to nie przeszkadza, innym owszem.
W adresie jest literówka; w panelu prenumeratora jakoś nie mogę tego znaleźć, gdzie szukać tej opcji?
Kliknij “prenumeraty”, jak zaznaczysz wydanie “06/2013” pojawi się guzik “dostałem”.
W adresie jest literówka; w panelu prenumeratora jakoś nie mogę tego znaleźć, gdzie szukać tej opcji?
Kliknij “prenumeraty”, jak zaznaczysz wydanie “06/2013” pojawi się guzik “dostałem”.
Dzięki, działa.
Redakcja jest nieszczera lub nie udziela istotnych informacji. Jakiś kit o zalaniu kodu kreskowego wypuszcza dopiero pytana w FPBN. Po co prenumeratorom kod kreskowy? Potrzebny jest do wysyłki? Po prostu kit. Dzieje się tak od dłuższego czasu.
Nie powiedziałabym, że to polska specyfika iż ktoś się buntuje kiedy go regularnie nabijają w butelkę. Jednym to nie przeszkadza, innym owszem.
Wszystko sprowadza się do stylu owych narzekań – część jest poniżej wszelkiej krytyki – ot i cała tajemnica swego rodzaju TWA.
Ja ma wrażenie, że niektórym się wydaje, iż zainwestowanie pewnej kwoty w prenumeratę upoważnia ich do jeżdżenia po Redakcji jak po przysłowiowej “burej suce” bez jakichkolwiek zahamowań i choć odrobiny kultury (zjawisko coraz powszechniejsze w wielu aspektach życia – kasa upoważnia do wszystkiego…)
Nawet święte krowy w Indiach nie są do końca święte. Jak ktoś zawala swoją robotę, za którą wziął opłatę z góry, to nie wszyscy muszą być z tego zadowoleni i wydawać ochy i achy cokolwiek ów zrobi. A tak się zachowuje część “najwierniejszych” uczestników forum. Swego rodzaju TWA.
Redakcja jest nieszczera lub nie udziela istotnych informacji. Jakiś kit o zalaniu kodu kreskowego wypuszcza dopiero pytana w FPBN. Po co prenumeratorom kod kreskowy? Potrzebny jest do wysyłki? Po prostu kit. Dzieje się tak od dłuższego czasu.
Nie powiedziałabym, że to polska specyfika iż ktoś się buntuje kiedy go regularnie nabijają w butelkę. Jednym to nie przeszkadza, innym owszem.
Pokaż mi, gdzie z mojej strony są ochy i achy, to przyznam Ci częściowo rację.
Od pewnego czasu jedyne dyskusje na tym forum poświęcone są narzekaniu. Większość uprawia krytykanctwo (a zdjęć w PF albo nie ma, albo nie przybywa), a fotografia zostaje gdzieś na obrzeżach.
Wytykajmy wpadki merytoryczne lub “łacinę”, jak ma to miejsce na str. 55, a nie czy dostało się numer tego, czy tamtego danego miesiąca.
Poza tym nigdzie nie jest wskazane, że numer ma ukazać się w przeddzień miesiąca lub do któregoś tam. Kupuję dfv od czasu Chipa i jakoś doprawdy nie mam “nerwa”, że jest drugi danego miesiąca, a numeru nie ma. Kilka postów wcześniej wrzucułem info z FPFB “foto” i numer czerwcowy ukazał się w tym samym czasie co dfv, ciekawe czy tam też takie larum było?
Wracając do “nabijania w butelkę”. Na czym ono polega skoro nie masz wskazane daty do której ma ukazać się numer?
Wszyscy mają DFVa, mam i ja!
Jestem za, a nawet przeciw! Szkopuł w tym, że czasem w świeżo nabytym piśmie czytam przeterminowane informacje. W czerwcowym wydaniu rubryka “rezerwuj czas…” jest tym razem aktualna w całości, ale na imprezę fotograficzno-taneczną z Fuji(str.11) nie miałem szans się dostać. Trochę żałuję, bo w Poznaniu, w zasadzie nie odbywają się tego typu fotograficzne eventy. A Łacina to mnie akurat rozbawiła.
Jeśli chodzi o to czy
… Wracając do “nabijania w butelkę”. Na czym ono polega skoro nie masz wskazane daty do której ma ukazać się numer?. …
wystarczy przeczytać deklarację Rednacza:
kiedy będzie ???
Wszystkiego naj,naj,naj w Nowym Roku
Hej
Wiedziałem, że prędzej czy później ktoś spyta zanim przygotuję i opublikuję oficjalną informację. Wydanie styczniowe połączymy z wydaniem lutowym, pierwszy numer w tym roku będzie sygnowany styczeń/luty. Będzie grubszy od normalnego wydania. Na rynku będzie około 20 stycznia. Prenumeratorzy dostaną wcześniej, oczywiście najwcześniej będzie e-wydanie.
Taka wolta pozwoli nam wydać pod koniec lutego wydać numer marcowy, pod koniec marca kwietniowy itd. aby zrównać cykl wydawniczy z pozostałymi czasopismami foto – wiem, że dla wielu czytelników było to solą w oku. Dlatego postanowiliśmy opóźnić wydanie o tydzień, i wydać numer łączony. Formalnie rzecz biorąc w 2013 roku będzie 12 wydań (plus ewentualne numery specjalne), bo wydanie styczniowe 2014 pokaże się na rynku w grudniu 2013. To niestety jedyny sposób “nadgonienia kalendarza”, bo niestety na skracanie czasu leżenia czasopisma w kioskach nas nie stać.
Takie posunięcie wymusili na nas reklamodawcy, którzy w założonym harmonogramie nawet nie chcieli rozmawiać o reklamach w wydaniu styczniowym – od 10 grudnia wszyscy zajęci byli Wigiliami, Nowym Rokiem itp. Niestety bez reklam nie jesteśmy w stanie wydać pisma (choć daję słowo, chciałbym).
…
i robi się jakoś tak niewyraźnie!?
(W polskich mądrościach jest coś o robieniu z gęby cholewy…)
Jakby Pan klientowi (zakładam aktywność zawodową prawnika, ale w każdej innej będzie tak samo) powiedział,
że pod koniec miesiąca będzie Pan przygotowywał cykliczne pismo,
zostało by to Panu opłacone z góry za dwa lata – to jak Pan myśli całował by po nogach, chwalił, adorował!?
Oczywiście od tego czy DFV wydawany jest regularnie czy nie świat się nie zawali
ale reklamodawcy mogą odejść a wtedy – Rednacz dał jasno do zrozumienia…
Z powodu opóźnień wydawniczych nikt Redakcji nie zarzuca robienia słabych zdjęć czy niewielkich przyrostów w galerii, ani braków w wiedzy fotograficznej…
… tylko opóźnienia, opóźnienia, opóźnienia.
O ile cenię DFV, cenię Redakcję we wszystkich osobach – to (na dodatek w świetle powyższych deklaracji) moim zdaniem (nieodosobnionym) cykl wydawniczy zasługuje na wszystkie krytyczne i krytykanckie opinie jakie się pojawiły.
Wydawca sam sobie zgotował ten los…
Na wczorajszym Zlocie Pan Marcin zadał pytanie czego chcieli by czytelnicy… (mniej więcej wiadomo
Czego od czytelników chciałby Redakcja? (mniej więcej wiadomo czego nie powinna już nadużywać
@ pixelmanna

To zapewne zdziwi cię to co napiszę: nie wyrobiliśmy się na czas. Przepraszam.
Powód obsuwki terminowej został jakiś czas temu wyjaśniony, Redakcja przeprosiła, gazeta w końcu doszła – mam wrażenie, że dla niektórych przeprosiny to za mało i dalsze narzekanie ma spowodować przynajmniej pielgrzymke Redakcji na kolanach do Częstochowy w ramach pokuty

I to po grochu!
Mało!!! Rozżalone węgle, a i to może nie wszystkich usatysfakcjonować! ;P
PS. Swoja droga, ja chętnie bym się czegoś nauczyło od kolegów narzekaczy, ale chyba się wstydzą swoich zdjęć.
Może nie mają czasu na fotografowanie – siedzą ciągle przy skrzynce pocztowej i wypatrują listonosza
Może nie mają czasu na fotografowanie – siedzą ciągle przy skrzynce pocztowej i wypatrują listonosza
Może nie stawiają się w roli ekspertów czy nauczycieli. Chyba, że się stawiali?
A że DFV dostają rzadziej niż częściej to nie czytają tylko fotografują.
Redakcja w bardzo prosty do określenia sposób może zakneblować usta wszelkim krytykom i krytykantom.
Za dwa tygodnie pierwsza okazja – trzymam kciuki.
PS. Jak by trzeba było coś zabić w drukarni, to znam faceta co ma jeżdżący egzemplarz PzKpfw IV Ausf. G. Amunicję się da kupić w Syrii. Przy okazji mogły by być warsztaty

Niekoniecznie wojskową
Mi raczej wygląda to na to, że autofokusowi Linux jest nieobcy… tam niepotrzebne a wciąż działające w systemie procesy się zabija…
Nawet święte krowy w Indiach nie są do końca święte. Jak ktoś zawala swoją robotę, za którą wziął opłatę z góry, to nie wszyscy muszą być z tego zadowoleni i wydawać ochy i achy cokolwiek ów zrobi. A tak się zachowuje część “najwierniejszych” uczestników forum. Swego rodzaju TWA.
Redakcja jest nieszczera lub nie udziela istotnych informacji. Jakiś kit o zalaniu kodu kreskowego wypuszcza dopiero pytana w FPBN. Po co prenumeratorom kod kreskowy? Potrzebny jest do wysyłki? Po prostu kit. Dzieje się tak od dłuższego czasu.
Nie powiedziałabym, że to polska specyfika iż ktoś się buntuje kiedy go regularnie nabijają w butelkę. Jednym to nie przeszkadza, innym owszem.
Pokaż mi, gdzie z mojej strony są ochy i achy, to przyznam Ci częściowo rację.
Od pewnego czasu jedyne dyskusje na tym forum poświęcone są narzekaniu. Większość uprawia krytykanctwo (a zdjęć w PF albo nie ma, albo nie przybywa), a fotografia zostaje gdzieś na obrzeżach.
Wytykajmy wpadki merytoryczne lub “łacinę”, jak ma to miejsce na str. 55, a nie czy dostało się numer tego, czy tamtego danego miesiąca.
Poza tym nigdzie nie jest wskazane, że numer ma ukazać się w przeddzień miesiąca lub do któregoś tam. Kupuję dfv od czasu Chipa i jakoś doprawdy nie mam “nerwa”, że jest drugi danego miesiąca, a numeru nie ma. Kilka postów wcześniej wrzucułem info z FPFB “foto” i numer czerwcowy ukazał się w tym samym czasie co dfv, ciekawe czy tam też takie larum było?
Wracając do “nabijania w butelkę”. Na czym ono polega skoro nie masz wskazane daty do której ma ukazać się numer?
Datę a raczej czas ukazywania się czasopisma określiła sama redakcja, broniąc się przed krytyką opóźnionego wydania zdaje się styczniowego i połączenia go z lutowym (czy jakoś tak). Tak Ci tylko przypomnę, bo widzę, że zapomniałeś.
Obowiązkowo trzeba mieć zdjęcia w galerii, żeby tu dyskutować? Należy też zgadzać się z redakcją tak? Zdjęć tu nie mam i nie będę mieć, bo nie czuję takiej potrzeby. Znajdź choć jeden mój komentarz do jakiegokolwiek zdjęcia. Potrzeby krytykowania bądź chwalenia zdjęć też nie mam. Radość daje mi fotografowanie i to mi wystarcza. Zgadzać się z redakcją będę i się zgadzam kiedy mnie nie robi w balona. Mnie nie interesują inne czasopisma, które też robią swoich czytelników w konia. Myślę, że Ty też wolisz równać w górę a nie w dół. Na pewno się tu nie mylę. Będziemy teraz szukać czasopisma, które jeszcze mniej regularnie się ukazuje i z większymi opóźnieniami? Również kupuję dfv od czasów CHIPa i wkurza mnie, że jest coraz gorzej zamiast lepiej. Redakcja mówi jedno a robi co innego. To mnie wkurza a nie to, kiedy ukazuje się czasopismo.
Witam wszystkich forowiczów.
Jak udało mi się zorientować to jeszcze nie wszyscy prenumeratorzy otrzymali nowege czerwcowe2013 wydanie DFV, a ja już chciałem narzekać że nie ma go w wybranych punktach sprzedaży prasy. Wprawdzie redaktor naczelny pan Marcin Bujko w numerze styczniowo/lutowym obiecywał że dlatego połączyli te dwa miesiące w jednym (droższym) numerze, żeby numer marcowy trafił do kiosków już pod koniec lutego. I co, i dupa nic z tego nie wyszło. Już sam nie bardzo wiem o co chodzi, czy to taki szczyt techniki połączony z technolagiami z NASA żeby pismo trafiało do czytelnika w konkretnym dniu miesiąca. Jestem waszym wiernym czytelnikiem i posiadam wszystkie wasze numery i bardzo proszę zróbcie z tym coś bo to czekanie na kolejny numer jest bardzo irytujące.
A tak jeszcze przy okazji czy w piśmie przestaliście już w ogóle pisać o VIDEO, chodzi mi dokładnie o testy kamer tak jak to kiedyś bywało. Wiem, wiem zaraz ktoś napisze że teraz wszystkie aparaty kręcą filmy, a więc po co kamery ale i też można powiedzieć że wszystkie kamery robią zdjęcia.
Serdecznie Pozdrawiam cierpliwie czekając na kolejny numer pisma.
1. Nie zaglądam do tej kategorii. Przyznaję. A to dlatego, że ciągle te zapytania kiedy będzie i narzekania jak mija pierwszy dzień miesiąca, a numeru w skrzynce brak. Szczerze? Zwisa mi to. Może być 10-go, może być 15-go. Mnie to nie robi.
2. Robi mi jedynie niesłowność, czyli jak się powie A, to trzeba powiedzieć też B i jedynie w tym aspekcie jestem w stanie zrozumieć innych, jeśli mowa o tym, że pismo miało się ukazywać na początku miesiąca.
3. Ale mimo wszystko wierzę (a może jestem naiwny?), że RedNacz nie robi tego celowo, że pismo się ukazuje w takie dni, a nie inne.
A Ty jandziadek, co tak bojowo nastawiony? Miłujmy się!
edit: przeleciałem się po wszystkich pięciu postach i zauważyłem, że Ty jandziadek od zawsze marudziłeś, ba! już 3 lata temu rezygnowałeś z prenumeraty, a nadal kupujesz. Niesłowny jandziadek jesteś, a pretensje do redakcji masz. Nieładnie.
Czytając te 5 postów zdążyłem sam to wywnioskować.
Po starej znajomości wskażę -> tutaj
Nie dziękuj. Drobiazg.
Dla przypomnienia:
https://www.dfv.pl/tl_files/dfv/czasopismo/01_02_2013/wstepniak.pdf
Czekaj, czekaj..jak to było..a już wiem:
No właśnie, gazeta dotarła, więc:
– przeczytana?
– jakieś uwagi do zawartości?
Na wydanie lipcowe jeszcze trochę czasu zostało;)
ja swoje zrobiłem…
ja swoje zrobiłem…
i tak ma być!
kurteczka – w programie nic nie bylo o musztrze (może małym druczkiem?)

i tak ma być!
kurteczka – w programie nic nie bylo o musztrze (może małym druczkiem?)
no wiesz … wstawanie bladym świtem, mało snu, cały dzień dźwigania plecaków z niezłym obciążeniem … nie masz skojarzeń?
A masz wydanie z naklejką ?
Teraz należy założyć wątek silnie potępiający redakcję za nieposzanowanie decyzji klientów Gwarantuję, że dyskutanci się znajdą

Góry, w Sandomierzu? To że Grigorij był ponoć z Sandomierza nie oznacza, że Sandomierz leży w górach Kaukazu
A masz wydanie z naklejką ?
Nie wiem o jaką naklejkę chodzi, bo dopiero co wyjęłam gazetkę z folii. Jeszcze jej nie przejrzałam.
od #151
No ale skąd ta łacina na str. 55, redactorus Marcinus Bojkus pisze po łacinie i potem tłumaczą to na polski???
No tak, wypowiadanie się na tym forum nie daje ci przecież radości?
Sądząc po ilości Twoich nieprawdopodobnie wartościowych wpisów (takich jak ten), Tobie daje więcej radości.
Właśnie, kolego Zeno! Bierz przykład z koleżanki Agaton, której posty obfitują w merytoryczne porady
A czy czasem nie jest to wina “białych” znaków przy przeklejaniu hasła? Nam się udało odtworzyć problem i wystarczyło wpisać hasło ręcznie, a nie przyklejać z e-maila i zadziałało. Sprawdź czy teraz możesz się zalogować.
Haseł nigdy nie kopiuję – wpisuję ręcznie. Dzięki za interwencję – to przesłane w mailu wchodzi.
Ja dostałem wczoraj magazyn …. sztuk 2
Bardzo chciałbym podziękować za miły prezent, co prawda urodziny mam dopiero za kilka miesięcy, ale wolałbym otrzymać dwa różne numery a nie identyczne.
Ach, nie prawda że identyczne, bo na jednym do końca prenumeraty jest 14 miesięcy a drugim 12 miesięcy.
Ciekawe na którym napisana jest prawda
Bardzo chciałbym podziękować za miły prezent, … ale wolałbym otrzymać dwa różne numery a nie identyczne.
…
Nie zaglądaj koniowi w zęby! Podaruj drugi egzemplarz biedniejszemu fotoamatorowi.
nie widzę żadnego problemu, proszę o namiary, ale oddać mogę tylko jeden egzemplarz.
umówcie się tak, że nie dostaniesz następnego

Sądząc po ilości Twoich nieprawdopodobnie wartościowych wpisów (takich jak ten), Tobie daje więcej radości.
Właśnie, kolego Zeno! Bierz przykład z koleżanki Agaton, której posty obfitują w merytoryczne porady
Popisałeś się teraz, brawo! Możesz być dumny ze swojej niewyobrażalnej wiedzy. Co tu robisz guru? To co piszesz to typowe trollowanie. Masz coś do powiedzenia w temacie tego wątku czy nabijasz posty, żeby krynicą czy czymś innym śmieszniejszym zostać?
Właśnie, kolego Zeno! Bierz przykład z koleżanki Agaton, której posty obfitują w merytoryczne porady
Popisałeś się teraz, brawo! Możesz być dumny ze swojej niewyobrażalnej wiedzy. Co tu robisz guru? To co piszesz to typowe trollowanie. Masz coś do powiedzenia w temacie tego wątku czy nabijasz posty, żeby krynicą czy czymś innym śmieszniejszym zostać?
Nie mogę zostać Krynicą. Joker to status niezmienny, obowiązuje do śmierci mojej lub DFV

Popisałeś się teraz, brawo! Możesz być dumny ze swojej niewyobrażalnej wiedzy. Co tu robisz guru? To co piszesz to typowe trollowanie. Masz coś do powiedzenia w temacie tego wątku czy nabijasz posty, żeby krynicą czy czymś innym śmieszniejszym zostać?
Nie mogę zostać Krynicą. Joker to status niezmienny, obowiązuje do śmierci mojej lub DFV
a Turystą nie chciałbyś zostać?
Nie mogę zostać Krynicą. Joker to status niezmienny, obowiązuje do śmierci mojej lub DFV
a Turystą nie chciałbyś zostać?
Chciałbym, w Tajlandii z BlackPaulem ale nie wiem czy 5 tysi załatwię
Akurat został zmniejszony z 13,5 tys. do 8,5 tys. głównie ze względu na wypowiedzenie umowy sieci Kolporter – za wydrukowanie nakładu dostarczanego do nich płaciliśmy więcej, niż później oni dawali na pieniędzy ze sprzedaży, a umowa była tak skonstruowana, że w zasadzie nie opłacało im się sprzedawać. Ponieważ Kolporter nie chciał negocjować umowy postanowiliśmy ją wypowiedzieć.
Gazeta powinna być dostępna w czerwcu dokładanie tak samo jak w maju w sieciach Ruch i Empik (tyle, że Empików nie ma w Kołobrzegu).
Akurat został zmniejszony z 13,5 tys. do 8,5 tys. głównie ze względu na wypowiedzenie umowy sieci Kolporter – za wydrukowanie nakładu dostarczanego do nich płaciliśmy więcej, niż później oni dawali na pieniędzy ze sprzedaży, a umowa była tak skonstruowana, że w zasadzie nie opłacało im się sprzedawać. Ponieważ Kolporter nie chciał negocjować umowy postanowiliśmy ją wypowiedzieć.
Gazeta powinna być dostępna w czerwcu dokładanie tak samo jak w maju w sieciach Ruch i Empik (tyle, że Empików nie ma w Kołobrzegu).
Nie wiem jak tam Ruch, ale jak widzę że Empik zaczyna garami handlować to może już czas aby szukać nowego partnera.
Jako , ze w filmie pojawia się numer czerwcowy to tutaj też linka zapodam. Nie ma co narzekac , po co wasze swary głupie,
Wnet i tak zginiemy w zupie… eee nie raczej chciałam napisać , że zobaczcie jak miło jest spędzać raczej wspólnie czas , nikt nie narzeka ( oprócz tego pana na początku ) czy numer na początku miesiąca , czy w środku , czy pod koniec , najważniejsze jest to , że w ogóle jest i skupia wokół siebie wspaniałych ludzi

Jeśli masz na myśli mnie (założyciela wątku) to radzę ci uważnie jeszcze kilka razy przeczytać mój pierwszy wpis, starając się czytać ze zrozumieniem. Akurat mnie jest i było zupełnie obojętne, kiedy dokładnie ukaże się bieżący numer – byle w miesiącu, którego nominalnie dotyczy; dawałem temu wyraz wielokrotnie na tym forum. A już zupełnie nie podoba mi się często stosowana praktyka (np. przez PCWorld) kolportowania miesięcznika na początku miesiąca POPRZEDZAJĄCEGO miesiąc wydania! (numer lipcowy otrzymałem w pierwszych dniach czerwca!).

Jeśli masz na myśli mnie (założyciela wątku) to radzę ci uważnie jeszcze kilka razy przeczytać mój pierwszy wpis, starając się czytać ze zrozumieniem. Akurat mnie jest i było zupełnie obojętne, kiedy dokładnie ukaże się bieżący numer – byle w miesiącu, którego nominalnie dotyczy; dawałem temu wyraz wielokrotnie na tym forum. A już zupełnie nie podoba mi się często stosowana praktyka (np. przez PCWorld) kolportowania miesięcznika na początku miesiąca POPRZEDZAJĄCEGO miesiąc wydania! (numer lipcowy otrzymałem w pierwszych dniach czerwca!).
oj nie nie , żle mnie zrozumiałeś , ja napisałam z żartobliwym usmieszkiem o panu na moim filmie , który w pierwszych słowach narzeka sakastycznie o małej ilości modelek i braku modeli …nie zrozumieliśmy się
- You must be logged in to reply to this topic.