Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
Naczelny się nie chwali.
Właśnie ściągnąłem … lipcowego DFVa .
Mała uwaga co do znaku wodnego – na niektórych stronach jest nieco wyżej i wchodzi na tekst.
Mam nadzieję, że wydanie tego numeru oznacza, że redakcja wychodzi na prostą

We wstępniaku jest napisane

Sprawdź w spamie…
Mała uwaga co do znaku wodnego – na niektórych stronach jest nieco wyżej i wchodzi na tekst.
Dzięki za informację. Znak wodny opuszczony, jest teraz na samej krawędzi.
Tak, format jest inny. Na ewaipiotr.pl jest PDF zabezpieczony jedynie znakiem wodnym, natomiast e-kiosk ma własny format, wymagający do czytania aplikacji e-kiosku i połączenia z internetem.
Tak, format jest inny. Na ewaipiotr.pl jest PDF zabezpieczony jedynie znakiem wodnym, natomiast e-kiosk ma własny format, wymagający do czytania aplikacji e-kiosku i połączenia z internetem.
Dodam, że ta aplikacja z e-kiosku to gniot nie z tej ziemi – jakość renderowania PDFów jest beznadziejna, drobniejszy tekst jest ledwo czytelny gdy taki sam w Acrobacie czyta się całkiem dobrze. Piszę o PDFie bo pliki .wyd z e-kiosku to PDFy tylko zakodowane. Nie widzę potrzeby zawracać sobie z tym głowy gdy DFV jest (WRESZCIE!!!) w uniwersalnym, odtwarzanym na wszystkim PDFie.
A moim zdaniem pdf czyta się dobrze tylko na tablecie. Wtedy przesuwanie i powiększanie jest wygodne. Natomiast na komputerze ten Adobe Reader XI to gniot nie z tej ziemi. Obsługa myszką jest beznadziejna. Acrobat Reader 6 był dużo wygodniejszy w obsłudze. Sto razy wolę aplikację e-kiosku.
Ja również jestem zdecydowanie za normalnym pdf-em. Z czytaniem tekstu nie mam problemu zarówno pod e-kioskiem jak pdf-em, pod Adobe Readerem XI śmiga jak ta lala (polecam używać spacji+myszy do przesuwania powiększonej strony).
Fajnie byłoby zmniejszyć nieco kompresję pdf-a, jest lepiej niż pod e-kioskiem, ale mogłoby być jeszcze lepiej.
Znak wodny nie przeszkadza, no, może tylko na stronach z pełnostronicowymi zdjęciami.
Dzięki za podpowiedź. Do głowy mi nie przyszło, żeby wciskać spację. Odkryłem też, że przy pomocy Ctrl + rolka mogę regulować powiększenie. Na razie jest to dla mnie mało intuicyjne, ale może się przyzwyczaję. Pod szóstką miałem to samo ale bez controla i spacji.
Nie wiem jak tam drukowanie lipcowego Digitala ale jakby kto chciał uzupełnić tanio starą numerologię to widzę w Emipiku Dual-packi starych wydań po niecałe 20pln za komplet.
Widać redakcja wyprzedaje zapasy magazynowe.
Bardzo fajny pomysł, zawsze to jakiś grosik wpadnie, a co z tą makulaturą robić jak to mawiał kapitan Stopczyk w Psach
Ha! Znalazłem!
Wystarczy wcisnąć Ctrl+L, a potem Escape i rączka zostaje na stałe. Bez wciskania spacji
Nie wiem dlaczego – to chyba jakiś błąd, który pewnie zaraz naprawią. Ale do tego czasu będę się cieszył ))
W sobotę zaczynam urlop, liczyłam na lekturę w postaci tradycyjnej…

Jak się nie ma, co się lubi…
bleee
Czy cos wiadomo o drukowanej wersji DFV? Papier to jednak papier… A poza tym równie nieśmiało chciałem powrócić do deklarowanych płyt z kompletnym archiwum DFV. Była taka opcja, którą opłaciłem… RedNacz mimo kilku prób kontaktu mejlowego na adres m.bojko@dfv.pl (ten z którego przyszły podziękowania za zrzutkę) milczy… Myślę, że warto jednak komunikować się z bądź co bądź klientem…
Redaktorze naczelny – co z lipcowym papierem?
Nagrywamy. W poniedziałek będziemy wam wysyłać. Problemem było sensowne personalizowanie całych roczników, już się z tym uporaliśmy. Trochę tych płyt jest, dlatego cały proces trwa dłużej niż mogłoby się wydawać, że to jest potrzebne.
Nagrywamy. W poniedziałek będziemy wam wysyłać. Problemem było sensowne personalizowanie całych roczników, już się z tym uporaliśmy. Trochę tych płyt jest, dlatego cały proces trwa dłużej niż mogłoby się wydawać, że to jest potrzebne.
Dziękuje za informację. Czekam zatem niecierpliwie na płytkę. Wreszcie będę miał całość w jednym miejscu…
Mam nadzieję, że uporacie się z przejściowymi mam nadzieję problemami i że DFV wróci do normalnej formy wraz z wersją pdf jako alternatywą do e-Kiosku.
Powodzenia!
Mocno kibicuję Redakcji, aby Firma wyszła na prostą.
Patrząc jednak na (mało optymistyczny) fakt, że wydanie 01/2014 wciąż się smutno kurzy w punktach sprzedaży (i wcale nie są to ostatnie sztuki, ale spore sztapelki…) konstatuję, że jako fani DFV w tej formule jestem(śmy) w zdecydowanej mniejszości.
A propos powrotu do regularności wydawniczej: nawet, jeśli wydanie lipcowe weszło by do księgarń dzisiaj, czy jutro, to znów będzie musiało opóźnić wydanie sierpniowe, aby miesięcznik pokurzył się na półce cały miesiąc.
W dyskusji o wyższości ewydania nad papierowym ja brałem stronę papieru. Jak widać, nie miałem racji, bo eczytelnicy już się nacieszyli i zdążyli zapewne o tym wydaniu zapomnieć, a ja wciąż jeszcze nie miałem szansy nawet go przejrzeć. Jeśli papier miałby być taką kulą u nogi, ciągnącą pismo na dno, może mógłbym się przerzucić na ewydanie, ale z bólem serca i wieeeelką niechęcią. Ciekaw jestem jednak, czy biznes plan oparty o wydawanie pisma tylko w formie elektronicznej, miałby szansę powodzenia? Do jak szerokiego kręgu można by tą drogą dotrzeć?
Wszyscy są przyzwyczajeni (rozbestwieni), że einformacja powinna być gratis. Ja sam łapię się na tym, że jestem zirytowany patrząc na politykę np. portalu gazeta.pl, który chcąc wymusić zakup prenumeraty, zaczyna zamykać większość swoich tekstów, pozostawiając zajawki. I odchodzę od tego portalu do innych, wciąż darmowych. Zatem, czy będzie wielu gotowych zapłacić za emiesięcznik?
Stefan
P.S. Nie brałem udziału w zrzutce, bo mając jeszcze do dokończenia prenumeraty ok. 10 wydań, nie widziałem sensu jej przedłużania już teraz. Jak widać, jest szansa, że w tym roku ukaże się (obym był złym prorokiem!) ze cztery, może pięć wydań, więc i bez zrzutki mam jeszcze co najmniej dwa lata…
Uczciwie przyznam się, że widok niemalejących sztapli poprzedniego wydania w księgarniach też nie zadziałał motywująco.
Co papier, to papier, ale…ostatnie e-wydanie w pdfie jest całkiem znośne w czytaniu, więc jakby co z braku laku ja się piszę
Nagrywamy. W poniedziałek będziemy wam wysyłać. Problemem było sensowne personalizowanie całych roczników, już się z tym uporaliśmy. Trochę tych płyt jest, dlatego cały proces trwa dłużej niż mogłoby się wydawać, że to jest potrzebne.
Dziękuje za informację. Czekam zatem niecierpliwie na płytkę. Wreszcie będę miał całość w jednym miejscu…
Mam nadzieję, że uporacie się z przejściowymi mam nadzieję problemami i że DFV wróci do normalnej formy wraz z wersją pdf jako alternatywą do e-Kiosku.
Powodzenia!
Z nieukrywaną radością chciałem przekazać info, że w dniu dzisiejszym w mojej skrzynce pocztowej znalazła się przesyłka z płytą zawierającą kompletne archiwum wydań DFV w formacie PDF… Cóż za frajda mieć całość pod ręką w iPadzie…
To teraz czas na wydanie papierowe i zapowiedzi odnośnie kolejnego numeru…
Przyłączam się do podziękowań – płytka ładnie wydana stoi na honorowym miejscu
witam Redakcjo!
Gdy kończyła mi się prenumerata do gazety było dołączone pismo ile należy się jeszcze wydań. z ostatnim numerem nie pamięta już który to był ostatni czy 2/2014 czy wydanie specjalne zima 2014 w każdym razie była dołączona informacja iż należy mi się jeszcze 1 numer z tytułu nie otrzymywanie płyt. Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem ostatniego wydania….piszę ostatniego gdyż narodziny dziecka wymusiły drastyczne oszczędności…Potem dowiedziałem się o Waszych problemach finansowych….Uważam iż należy dotrzymywać obietnic i należy mi się numer lipcowy. Też chciałem dowiedzieć się czy mogę otrzymać na płycie wersje elektroniczne numerów papierowych które dotychczas kupiłem . Nie widzę sensu kupować jeszcze raz tych samych numerów w wersji PDF. Niestety, w dobie smartfonów format jakim posługuje się e-kiosk nie zdaje egzaminu. Nikt nie chce płacić dodatkowo za transfer danych…a czasem chce powrócić do archiwalnych numerów i poczytać w smartfonie. pozdrawiam i życzę szybkiego wyjścia z dołka.
Szanowny Panie Redaktorze Naczelny,
W związku z niewywiązaniem się z umowy:
– proszę o zwrot kwoty wpłaconej, 28 kwietnia 2014, w ramach zrzutki na kolejny numer DFV (miał być gotowy do druku 30 kwietnia),
– rezygnuję z kolejnej dwuletniej prenumeraty (nr. 8411) opłaconej 27 kwietnia 2014 (na ostatni numer poprzedniej oczekuję od listopada 2013r). Z kwoty za ten brakujący numer rezygnuję.
Wszelkie dane warz z numerem konta (tym samym dla obu transakcji) są Panu znane.
Szanowna Redakcjo, chyba czas najwyższy złożyć deklaracje, z tym, że tym razem konkretne i tym razem jednak ich dotrzymać.
Pixelmanna już się “wykruszył”, mimo, że z jego zaangażowanych wypowiedzi dotychczas wyraźnie wynikało, że choć twardy w osądach, jednak zalicza się do grona zagorzałych fanów Waszego miesięcznika.
Po raz kolejny potwierdza się, że nic tak nie psuje reputacji (i odstrasza nawet wiernych klientów), jak niezrealizowane obietnice.
Ja, póki co, nie zamierzam żądać zwrotu niezrealizowanej części prenumeraty, ale z żalem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że już jej nie zrealizujecie…
Mimo wszystko trzymam kciuki
Stefan
Czy prenumeratorzy którzy nie maja wykupionej opcji z e-wydaniem mogliby otrzymać rownież lipcowy numer w wersji elektronicznej? Dodam że ja sie do nich zaliczam:) Redakcja nie za bardzo wywiązuje się ze swoich zobowiązań (na czas) wiec może chociaż taki mały gest dobrej woli?
O ile mi wiadomo, Marcin rozsyłał kod na bezpłatne pobranie e-wydania wszystkim prenumeratorom, także tym bez wykupionej opcji e-wydania. Było to już jakiś czas temu – pierwsze pobrania były 22 czerwca, więc sprawdź, czy gdzieś w spamie Ci się nie zaplątał kupon na lipcowe wydanie w okolicy 21 czerwca.
dzięki Piotrze
skoro tak sprawie udało się do załatwić to może wrócę do jeszcze jednej sprawy chciałbym dokupić wstecz e-wydania do dwuletniej prenumeraty którą posiadam. Z tego co Marcin pisał istnieje taka możliwość, zgodnie z jego radą napisałem zgłoszenie na sklepie DFV ale niestety minęły już chyba ze 2 miesiące a odpowiedzi żadnej nie dostałem
czy uda nam się również zaradzić coś w tym temacie?

skoro tak sprawie udało się do załatwić to może wrócę do jeszcze jednej sprawy chciałbym dokupić wstecz e-wydania do dwuletniej prenumeraty którą posiadam. Z tego co Marcin pisał istnieje taka możliwość, zgodnie z jego radą napisałem zgłoszenie na sklepie DFV ale niestety minęły już chyba ze 2 miesiące a odpowiedzi żadnej nie dostałem
czy uda nam się również zaradzić coś w tym temacie?
No to już jest taka możliwość w nieco innym sklepie.
http://ewaipiotr.pl/sklep/
I sprawdź maila przed zakupem.

Rocznik 2010 jest nie do końca kompletny. Marcin dostał kody na bezpłatne pobranie pełnej wersji tego rocznika dla zrzutkowiczów, którzy dostali płyty.

Rocznik 2010 jest nie do końca kompletny. Marcin dostał kody na bezpłatne pobranie pełnej wersji tego rocznika dla zrzutkowiczów, którzy dostali płyty.
Hmm, u mnie 2010 wydaje się być pełnym. Aż sprawdziłem papierowe wydania. 12 numerów i nie chce być inaczej.

A numer majowy z 2010 roku na której stronie się kończy?

przyłączam się do zagwozdki – maj 2010 kończy mi się na 113 stronie
No to przecież piszę, że Marcin roześle kody na pobranie całego kompletnego rocznika. Wam dwóm zresztą ja mogę wysłać, ale nie mam listy wszystkich zrzutkowiczów.
Próbowałeś otworzyć łomem?
Paragrafami to rozmawiaj z Marcinem, ja nie jestem uprawniony do przyznawania czegokolwiek w kwestii zrzutki, płyt ani prenumeraty. Ja tylko staram się pomóc, dając możliwość ściągnięcia kompletnego pliku tam, gdzie okazał się on niekompletny.
Piotr chill-out! Gdybyś nie wspomniał o tym maju 2010 pewnie sam odkryłbym to za jakieś 25lat! Jeśli mogę się czegoś naprawdę czepić to braku pogrupowania roczników w foldery i jakiegoś spisu treści na wzór archiwum wydań. Jestem jednak mega wdzięczny, że mogę sobie znów poczytać wydania, które uległy zniszczeniu przy przeprowadzce, jak i te których wcześniej nie miałem(wszystko poniżej 11.2008). Jeszcze raz dzięki!
To o to chodzi z tymi kodami nie zajarzyłem
spoko, poczekam spokojnie na akcję Marcina – jest i tak co czytać
Rzeczywiście jest! Znalazłem w spamie. Dobrze, ze to dziś wyszło, bo wcześniej nie było takiej konkretnej informacji, (że nie-e-prenumeratorzy też dostaną kod), a ja spam przeglądam bardzo rzadko, więc zapewne mail od Marcina zdążyłby się sam skasować
Ściągam i zabieram się do lektury!
Stefan
P.S. Ale mimo to czekam na papier!
W empiku jest, a w skrzynce pusto? Płyty też nie mam:(

Rocznik 2010 jest nie do końca kompletny. Marcin dostał kody na bezpłatne pobranie pełnej wersji tego rocznika dla zrzutkowiczów, którzy dostali płyty.
Piotrze,
ja niestety od RedNacza nic nie dostałem w sprawie wadliwego 2010 wydania. Czy jesteś w stanie pomóc w tej kwestii? Wszystkich wydań nie sprwdzałem, ale żal, by coś nie działało czy było niekompletne.
Pozdrawiam
Paweł
Ok, sprawdź pocztę. Luczywo i Szalas mogą sprawdzić swoje.
Dzięki bardzo
Też sprawdź maila.
Kiedy można spodziewać się pierwszego rocznika?
Złamane na pół, ale dotarło i do mnie
Tytułem raportu z sytuacji
Przepraszam za kilka rzeczy, pierwsza – kilkudniowa nieobecność duchem, bowiem trafiła mnie jakaś straszliwa choroba, która sprawiła, że przez kilka dni umierałem, nie mając kompletnie na nic sił.
Druga, znacznie poważniejsza sprawa – jak zwykle chciałem dobrze, wyszło jak zawsze. Prenumerata została nadana do prenumeratorów i zrzutkowiczów dopiero wczoraj. To niestety ponura konsekwencja tego, że nie jesteśmy jako firma zbyt dobrym klientem więc na wszystko musimy czekać w kolejce, a na dodatek nieporozumienie w trójkącie dział prenumeraty-poczta-drukarnia sprawiła, że poczta czekała na przesyłki, drukarnia na potwierdzenie z poczty, że przyjmie przesyłki, a my na informacje od obu stron. Przepraszam, bo mieliśmy wysłać znacznie szybciej niż skierować do dystrybucji.
Prosiłbym też zrzutkowiczów o sprawdzenie, czy nie mają w spamie korespondencji z nami – w wielu przypadkach dopytywaliśmy o wybór roczników do nagrania na płytach tudzież o adres wysyłki, ale nie doczekaliśmy się wciąż odpowiedzi.
Wkrótce wstawimy do sklepu wydania na DVD jako produkt, będzie można kupić płytę z wybranymi rocznikami. Na płytach jest nagrane wydanie w formacie PDF zabezpieczone znakiem wodnym – każdy PDF jest spersonalizowany.
to dostałaś w twardej oprawie?
to dostałaś w twardej oprawie?
Jasne, że tak, w ramach pocieszenia za długie oczekiwanie;)
Obejrzałam i stwierdzam, że co papier to papier:) W elektronicznym wydaniu nie zwróciłam uwagi na to, że znacznie uszczupliła się grupa redaktorska, czy to tylko jednorazowo, czy na stałe? Byłoby szkoda…
Ekhm, ekhm…
[img]https://www.dfv.pl/gallery/d/4359202-1/podwojny_numer_dfv.JPG[/img]
Kolejny raz dostaję podwójny numer. Nie wiem, czy to rekompensata za długi okres oczekiwania, czy też za bycie sponsorem, ale jeśli to drugie, to wolałbym zamówione roczniki w pdfach
Jeśli to coś pomoże w śledztwie paralelności mojej prenumeraty to adresy różnią się tym, że jeden jest pisany capslockiem i ma “ul.” przed nazwą ulicy, ten bez capslocka ma za to “Polska” na końcu.
Udanych łowów
PS. Miałem narzekać, że pismo dotarło tak późno, ale okazało się, że jednak w sam raz: jutro mam dwie jazdy autokarem po 3h każda. Do każdej jazdy mam osobny numer
Ja też dostąpiłem szczególnej troski ze strony redakcji i dostałem numer lipcowy razy dwa… Dziękuję, ale chętnie komuś odstąpię, bo jeden egzemplarz w zupełności mi wystarczy…
Jeśli ktoś zainteresowany, to proszę o info…
@Piotr,
dzięki za możliwość ściągnięcia całego rocznika 2010 w związku z nieprawidłowo nagranym numerem majowym na płycie. Chciałbym jednak zapytać, czy jest może możliwość ściągnięcia tylko numeru majowego. Nie chcę mieć całego rocznika w jednym pliku. To dość niewygodne jeśli chodzi o przeglądanie takiego pliku. Możesz coś na to zaradzić?
Pozdrawiam
Paweł
Mam i ja kurcze – jak fajnie znowu wziąć do rąk magazyn
Udanych łowów

Namierzone. Rzeczywiście zbiegły się dwa “tytuły wykonawcze” – zrzutka i prenumerata. “ul.” zmyliło system filtrowania duplikatów.
Napisałam na pocztę informację dotyczącą płytki dla mnie, ale nie mam pojęcia czy dociera, bo napisałam już drugi raz i nie mam potwierdzenia odbioru…
W sensie PDF z rocznikiem 2008 na http://ewaipiotr.pl/sklep/ ? Po powrocie z Islandii. Przed nie dam rady, uważne przejrzenie 1600 stron, przygotowanie opisu (i sprawdzenie, czy są wszystkie strony ) trochę zajmuje.
dzięki za możliwość ściągnięcia całego rocznika 2010 w związku z nieprawidłowo nagranym numerem majowym na płycie. Chciałbym jednak zapytać, czy jest może możliwość ściągnięcia tylko numeru majowego. Nie chcę mieć całego rocznika w jednym pliku. To dość niewygodne jeśli chodzi o przeglądanie takiego pliku. Możesz coś na to zaradzić?
Pozdrawiam
Paweł
Jest majowy 2010 osobno – sprawdź pocztę.
Przekartkowałem spokojnie nowe wydanie, zacząłem nawet czytać – przy teście D4s ogarnęło mnie błogie uczucie – wszystko po staremu, jest magazyn i jego drobne niedoskonałości (exify zdjęć, jak to czasami bywa, nie zgadzają się z tekstem ) – mam nadzieję, że wszystkie kłopoty zostały jednak na brzegu, mielizny pokonane i lada moment nastąpi wypłynięcie na szerokie wody
Trzymam kciuki!
A ja mam pytanie z trochę innej beczki.
Chciałbym kupić pojedyncze archiwalne PAPIEROWE numery DFV z 2013. Istnieje taka możliwość?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Jeśli ktoś zainteresowany, to proszę o info…
Paweł
Czy wciąż masz 2 numery ?
Jeśli to jest numer, na który zrzucałam się w kwietniu, to jestem chętna, bo u mnie w skrzynce wciąż pusto. Chyba, że poczta się ociąga. Nie wiem jak sprawdzić, czy przesyłka jest w drodze. Kod aktywacyjny do e-wydania dostałam, to może i papierowe wydanie do mnie dotrze ???
Pozdrawiam
Chciałbym kupić pojedyncze archiwalne PAPIEROWE numery DFV z 2013. Istnieje taka możliwość?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
To zależy które. Część wydań mamy, części już nie.

Jeśli ktoś zainteresowany, to proszę o info…
Paweł
Czy wciąż masz 2 numery ?
Jeśli to jest numer, na który zrzucałam się w kwietniu, to jestem chętna, bo u mnie w skrzynce wciąż pusto. Chyba, że poczta się ociąga. Nie wiem jak sprawdzić, czy przesyłka jest w drodze. Kod aktywacyjny do e-wydania dostałam, to może i papierowe wydanie do mnie dotrze ???
Pozdrawiam
Wyślemy niezwłocznie jak tylko dostaniemy adres do wysyłki. Jeszcze w czerwcu wysyłaliśmy prośby do wszystkich zrzutkowiczów, którzy nie zostawili adresu (system zrzutki tego nie wymusza), ale niestety większość próśb wylądowała prawdopodobnie w spamie…
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź Adres wysłałam mailem.
Pozdrawiam
Chciałbym kupić pojedyncze archiwalne PAPIEROWE numery DFV z 2013. Istnieje taka możliwość?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
To zależy które. Część wydań mamy, części już nie.
Interesuje mnie wydanie Styczeń i Kwiecień 2013.
Chciałbym kupić pojedyncze archiwalne PAPIEROWE numery DFV z 2013. Istnieje taka możliwość?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
To zależy które. Część wydań mamy, części już nie.
Interesuje mnie wydanie Styczeń i Kwiecień 2013.
Te wydania są dostępne
https://www.dfv.pl/sklep/catalog/prod/show/83
https://www.dfv.pl/sklep/catalog/prod/show/63
Dopadłem wczoraj w empiku ostatni leżący na półce egzemplarz – a już straciłem nadzieję, że jakikolwiek dotrze do mojej małej mieściny W środku całkiem fajnie, pouśmiechałem się przy teście D4s (ech, żeby tak mieć możliwość potestowania tego potwora przez kilkanaście dni!), fotografowanie żywności zainteresowało mnie ze względu na kulinarny blog siostry (chyba podaruję jej tę drugą recenzowaną książkę – fajnie się było o niej dowiedzieć)
Tak czy inaczej, odbieram ten numer pozytywnie i mam nadzieję, że będzie on przełomem i od tej pory DFV znów zacznie się piąć w górę Czego sobie i redakcji życzę
dzięki za możliwość ściągnięcia całego rocznika 2010 w związku z nieprawidłowo nagranym numerem majowym na płycie. Chciałbym jednak zapytać, czy jest może możliwość ściągnięcia tylko numeru majowego. Nie chcę mieć całego rocznika w jednym pliku. To dość niewygodne jeśli chodzi o przeglądanie takiego pliku. Możesz coś na to zaradzić?
Pozdrawiam
Paweł
Jest majowy 2010 osobno – sprawdź pocztę.
Wielkie dzięki! Jest!
Udanych łowów

Namierzone. Rzeczywiście zbiegły się dwa “tytuły wykonawcze” – zrzutka i prenumerata. “ul.” zmyliło system filtrowania duplikatów.
U mnie pewnie podobna sytuacja – prenumerata i zrzutka. W adresie oprócz WIELKICH liter jest kwestia odstępu po “ul.”.
@AnnaB,
jeśli potrzebujesz nadal ten egzemplarz, to prośba o kontakt na mejla – ustalimy sposób przekazania.
Pozdrawiam
Paweł
jeśli potrzebujesz nadal ten egzemplarz, to prośba o kontakt na mejla – ustalimy sposób przekazania.
Pozdrawiam
Paweł
Witaj.
Przesłałam swój adres do Redakcji (na adres: m.bojko@dfv.com.pl ) – mam obiecane, że DFV zostanie wysłany (może już jest w drodze ?). W sumie jest mi obojętne czy dostanę od kogoś, czy prosto z Redakcji, tylko nie chcę narobić zamieszania. Redakcjo, co robimy ?
Pozdrawiam
Anka
Mam pytanie o papierową wersję.
W mojej skrzynce brak pisma – czy to poczta ma opóźnienie, czy powinienem przesłać adres ?
Adres wysyłkowy powinien być w bazie redakcji, gdyż próbowałem z prenumeratą próbną,
lecz wtedy skończyło się na interwencji i ponownym przesłaniu pisma.
Może więc znów poczta kuleje ?
A może jeszcze nie wysłane ?
Proszę o informację.
jeśli potrzebujesz nadal ten egzemplarz, to prośba o kontakt na mejla – ustalimy sposób przekazania.
Pozdrawiam
Paweł
Witaj.
Przesłałam swój adres do Redakcji (na adres: m.bojko@dfv.com.pl ) – mam obiecane, że DFV zostanie wysłany (może już jest w drodze ?). W sumie jest mi obojętne czy dostanę od kogoś, czy prosto z Redakcji, tylko nie chcę narobić zamieszania. Redakcjo, co robimy ?
Pozdrawiam
Anka
Dostaniesz z redakcji, chyba jest już w drodze
W mojej skrzynce brak pisma – czy to poczta ma opóźnienie, czy powinienem przesłać adres ?
Adres wysyłkowy powinien być w bazie redakcji, gdyż próbowałem z prenumeratą próbną,
lecz wtedy skończyło się na interwencji i ponownym przesłaniu pisma.
Może więc znów poczta kuleje ?
A może jeszcze nie wysłane ?
Proszę o informację.
Bazy zarzutki i prenumearty są rozłączne, ale informacja starczyła do uzupełnienia danych. Pismo z pewnością było w paczce, która poszła na pocztę w poniedziałek.

Ale może mnie kto zjasnić. Bo wysłałem pieniądze tylko na jeden numer. Czy zrzuta jest dalej na następne numery kontynuowana?
Wkrótce uruchomimy zrzutkę na następne wydanie, chcę jednak do końca doprowadzić wysyłkę obiecanych płyt.
Masz zamiar do końca wydawania gazety w ten sposób ją finansować? To jest ten twój plan (bo mówiłeś, że go masz)? Powodzenia ;P Nie życzę ci źle, ale jestem więcej niż pewna, że to się nie uda. Co jest dobre jako interwencja, zazwyczaj nie sprawdza się jako permanentne działanie.
Chciałbym się przypomnieć:
W związku z niewywiązaniem się z umowy:
– proszę o zwrot kwoty wpłaconej, 28 kwietnia 2014, w ramach zrzutki na kolejny numer DFV (miał być gotowy do druku 30 kwietnia),
– rezygnuję z kolejnej dwuletniej prenumeraty (nr. 8411) opłaconej 27 kwietnia 2014 (na ostatni numer poprzedniej oczekuję od listopada 2013r). Z kwoty za ten brakujący numer rezygnuję.
Wszelkie dane warz z numerem konta (tym samym dla obu transakcji) są Panu znane.
Udało mi się wreszcie zalogować do sklepu DFV – numery prenumerat przypisane do mojego konta:
aktualna (kończąca się – choć w sklepie jest informacja o jeszcze pięciu numerach – sic!): 3865, 3942
kolejna (nie wiem dlaczego dwie, nie wiem dlaczego na niemal ten sam okres (różniący się o jeden miesiąc, nie wiem dlaczego o różnej liczbie wydań… – ktoś w tym bałaganie wie? ): 7975, 7976, 7979, 7980
Numer 8411 z poprzedniego posta to numer transakcji z opłatą za prenumeratę dla FPLUS SPÓŁKA Z O.O.
z dnia 27 lutego 2014 (nie z kwietnia jak napisałem wcześniej).
jestem nieco zaskoczony…szczegóły pewnie niebawem.



Witaj,
W razie czego ja mam jeszcze trochę egzemplarzy. Jak ktoś szuka jakiegoś konkretnego proszę o maila (n.gajlewicz@dfv.pl)



Witaj,
W razie czego ja mam jeszcze trochę egzemplarzy. Jak ktoś szuka jakiegoś konkretnego proszę o maila (n.gajlewicz@dfv.pl)
Chyba to nie do mnie, ale D4s przygarnę
Chyba to nie do mnie, ale D4s przygarnę
To ja też poproszę
Może nawet mieć porysowaną obudowę i odklejone gumy
Zrozumiałem, że chciałeś 3 kolejne wydania… Czy 3 sztuki obecnego – jeśli to drugie daj znać, doślę jeszcze dwa. Jedno już w drodze.
Zrozumiałem, że chciałeś 3 kolejne wydania… Czy 3 sztuki obecnego – jeśli to drugie daj znać, doślę jeszcze dwa. Jedno już w drodze.
Oczywiście że każdy inny nigdy nie kupowałem dla siebie trzech jednakowych gazet
Zrozumiałem, że chciałeś 3 kolejne wydania… Czy 3 sztuki obecnego – jeśli to drugie daj znać, doślę jeszcze dwa. Jedno już w drodze.
Oczywiście że każdy inny nigdy nie kupowałem dla siebie trzech jednakowych gazet
OK, to dobrze zrozumiałem )

Do wszystkich bez wyjątku. Sprawdzałem listę – zostało wysłane. Jutro pójdzie jeszcze raz…
No i nie do wszystkich. 8 czerwca złożyłam zamówienie na prenumeratę kwartalną, po mojej interwencji, dlaczego nie dostałam miesięcznika /zamawiałam jeszcze książkę p. Ewy Prus/, p. Wróblewski prostował w systemie sposób płatności. Czas mija a ja dalej czekam. Próba cierpliwości ? A może słodka beztroska ? Pozdrawiam Redakcję.
Do mnie również lipcowy numer w ulubionej papierowej wersji nie dotarł. Zgodnie z zapisami w sklepie do końca prenumeraty jeszcze ho.ho. Do dzisiaj miałem nadzieję że “mój” listonosz zainteresował się fotografią i przejął moją gazetkę, ale przepytany zarzeka się że, nic takiego juz dawno nie nosił. Czyli że dział prenumeraty coś nawalił. Może jeszcze w lipcu, uda się dostarczyć nad morze lipcowy drukowany numer dtv. Droga redakcjo proszę o pochylenie się nad sprawą prenumeraty, skoro już numer jest wydrukowany.
Prenumerata została nadana w puli prenumerat z drukarni. Skoro do dziś nie dotarła wysyłamy jeszcze raz.
a czy jest jakiś plan bardziej długofalowy? zrzutka miała być na trzy wydania, okazało się że jest jedno wiec może być problem z uzbieraniem znów takiej kwoty chociaż mam nadzieje że nie będzie bo zacząłem czytać dzisiaj najnowszy numer i jest bardzo OK
kończy mi się prenumerata, chętnie bym przedłużył ale…
Dostałam moją płytkę, dziękuję
a czy jest jakiś plan bardziej długofalowy? zrzutka miała być na trzy wydania, okazało się że jest jedno wiec może być problem z uzbieraniem znów takiej kwoty chociaż mam nadzieje że nie będzie bo zacząłem czytać dzisiaj najnowszy numer i jest bardzo OK
kończy mi się prenumerata, chętnie bym przedłużył ale…
Zrzutka starczyła na jedno wydanie, bo zebraliśmy znacznie mniejszą kwotę niż zakładaliśmy. Wczoraj dostaliśmy pismo, że komornik skończył egzekucję, zostawia nas w spokoju, ale z puściusieńkim kontem. Jeszcze pewnie miną ze dwa tygodnie zanim konto zostanie odblokowane i zanim podniesiemy się po spustoszeniach jakie uczyniła półroczna egzekucja (np. inni wściekli wierzyciele). Zrzutka byłaby dobrym sposobem na pozyskanie kapitału niezbędnego do wydrukowania kolejnego wydania, ale najpierw musimy do końca zrealizować obietnice z poprzedniej. Wciąż nie mamy żadnego kontaktu z 32 osobami, bo oprócz adresu e-mail nie mamy innych danych, a na maile nie odpowiadają…
Nie zależnie od kłopotów finansowych pracujemy nad kolejnym wydaniem, myślę, że poziom będzie równie dobry, jeśli nie lepszy jak 7/2014.
I jeszcze dodam, że często wyciągam ze skrzynki pocztę przeznaczoną dla sąsiadów mieszkających w zupełnie innej klatce – pod tym samym numerem ale z inną literką. Jeżeli mam listonosza analfabetę, to prawdopodobnie część mojej poczty ląduje w śmietnikach sąsiadów
Dziękuję
PKd
P.S. Nadzieja umiera ostatnia
Ja też wyciągnąlem płytkę, tyle że kompletnie bezużyteczną – bez zamkniętej sesji, bo na niczym nie da się jej odtworzyć…
Dziękuję
PKd
P.S. Nadzieja umiera ostatnia
Ja też wyciągnąlem płytkę, tyle że kompletnie bezużyteczną – bez zamkniętej sesji, bo na niczym nie da się jej odtworzyć…
Wypadek przy pracy, wysyłamy poprawioną…
Dziękuję
PKd
P.S. Nadzieja umiera ostatnia
Ja też wyciągnąlem płytkę, tyle że kompletnie bezużyteczną – bez zamkniętej sesji, bo na niczym nie da się jej odtworzyć…
Wypadek przy pracy, wysyłamy poprawioną…
Oooo… Jaka błyskawiczna reakcja THX! Mam nadzieję, że równie sprawnie pójdzie wyciąganie DFV na prostą… Może jakiś rąbek tajemnicy co dalej Szanowny RedNacz nam uchyli…
Sprawdzałem, na pewno wysłaliśmy W poniedziałek pójdzie poleconym.
Dziekuje, dostałem.
Przykro mi, w poniedziałek wyślemy listem poleconym. Sprawdzałem – prenumerata do Ciebie została wysłana w pierwszej turze wysyłek.
Dzisiaj przyszła, dziękuję!
Wypada podziękować po raz drugi. Bez próśb czy ponagleń dostałem drugą płytkę z uzupełnionym wydaniem maj 2010. To się nazywa szacunek dla klienta!
Panie Redaktorze Naczelny,
Po przeszło miesiącu przypominam się po raz kolejny – ostatni.
W związku z niewywiązaniem się z umowy:
– proszę o zwrot kwoty wpłaconej, 28 kwietnia 2014, w ramach zrzutki na kolejny numer DFV (miał być gotowy do druku 30 kwietnia),
– rezygnuję z kolejnej dwuletniej prenumeraty (nr. 8411) opłaconej 27 kwietnia 2014 (na ostatni numer poprzedniej oczekuję od listopada 2013r). Z kwoty za ten brakujący numer rezygnuję.
Wszelkie dane warz z numerem konta (tym samym dla obu transakcji) są Panu znane.
Udało mi się wreszcie zalogować do sklepu DFV – numery prenumerat przypisane do mojego konta:
aktualna (kończąca się – choć w sklepie jest informacja o jeszcze pięciu numerach – sic!): 3865, 3942
kolejna (nie wiem dlaczego dwie, nie wiem dlaczego na niemal ten sam okres (różniący się o jeden miesiąc, nie wiem dlaczego o różnej liczbie wydań… – ktoś w tym bałaganie wie? ): 7975, 7976, 7979, 7980
Numer 8411 z poprzedniego posta to numer transakcji z opłatą za prenumeratę dla FPLUS SPÓŁKA Z O.O.
z dnia 27 lutego 2014 (nie z kwietnia jak napisałem wcześniej).
Przykro mi, w poniedziałek wyślemy listem poleconym. Sprawdzałem – prenumerata do Ciebie została wysłana w pierwszej turze wysyłek.
Dzięki, dzisiaj punkt ósma odebrałem z poczty kopertę z lipcowym DFV. Życzę redakcji i sobie (oczywiście) aby już zawsze kolejne numery DTV wychodziły we właściwym czasie lub z malutką obsuwą (początek nastepnego miesiaca, najpóźniej do 10)
Szanowny Autofocusie,
Skoro tak szybko spełniasz prośby i życzenia, to ja też się podłączę.
Otóż 6 czerwca złożyłam zamówienie na książkę p. Ewy Prus “Najlepsze warsztaty Photoshopa” oraz prenumeratę kwartalną. Byłam pewna, że książkę otrzymam w ciągu tygodnia i spokojnie będę czekała na kolejne wydania papierowe DFV. No i czekam. Już 2 miesiące. Kilka razy interweniowałam, jak widać bez skutku. Właściwie mogłabym już sobie odpuścić, ale się uparłam. Jeżeli zawarłam umowę z Redakcją, to proszę, aby Redakcja się z tej umowy wywiązała. I nie chodzi o pieniądze /na szczęście na zamówieniu zaznaczyłam płatność przy odbiorze/, chodzi o zasadę. Jeżeli Redakcja tak traktuje swoich klientów, to nie chcę się zastanawiać, jak są traktowani kontrahenci. Przypomnę tylko, że wszystko w życiu /także markę/ buduje się powoli i z mozołem, a burzy się łatwo i szybko. Tak się nagadałam a teraz czekam na książkę i lipcowe wydanie. Serdecznie pozdrawiam i naprawdę życzę powodzenia.
- You must be logged in to reply to this topic.