Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
Witam serdecznie…
Kiedy wydanie marcowe DFV … i co w nim ciekawego będzie ?
Pozdrawiam…
…tak się rano zastanawiałem, już po 10-tym, czas powoli na taki wątek:)
no wiecie co, chyba jednak przesadzacie, do 20 przynajmniej poczekajcie;)
No trochę na Facebooku pokazaliśmy…
ale dlaczego na Facebooku? Ja nie zaglądam(wiem, że nie istnieję jak mnie tam nie ma, trudno), czemu nie tutaj:(((
Witaj na pokładzie, ja również nie wiem co to jest Facebook.
Tzn. tak w ogóle to coś tam słyszałem, ale jeszcze tam nie byłem.
Znowu jakaś dziwna dyskusja. Jak komuś nie pasuje to nie zakłada konta i wszystko w temacie. Trudno mieć pretensje, że ktoś założył i z tego korzysta. To darmowa przestrzeń reklamowa więc jest zrozumiałe, że firmy i osoby prywatne będą z tego korzystać. Można mieć też pretensje, że coś w telewizji pokazali, zamiast nam przysłać tradycyjną pocztą. Przecież my nie oglądamy telewizji!!!

A Ty mi pozwól manifestować moją niezależność od wszechobecnego narzekania, że coś istnieje na świecie, my korzystać nie musimy, ale jęczeć, że to jest be już musimy

A Ty mi pozwól manifestować moją niezależność od wszechobecnego narzekania, że coś istnieje na świecie, my korzystać nie musimy, ale jęczeć, że to jest be już musimy
http://www.piotrkow.pl/content/zdjecia/lubie_to_piotrkow.jpg
UDOSTĘPNIAM (Share)
Boję się, że facebbok będzie miał kiedyś taką siłę, że nie mając tam konta, nie kupię biletów do kina, nie zostanę wpuszczony na autostradę, albo moje dziecko nie dostanie się do wybranej szkoły.
A telewizja nie ma takiej mocy. Od lat nie mam telewizora i nie czuję, żebym coś przez to tracił. Natomiast ze strony facebooka czuję zdecydowanie za dużą presję.
Telewizja nie ma mocy? Toć w telewizji powiedzą cokolwiek, a ludzie tym się kierują. Największy bełkot.
PS. W Toruniu nie ma sklepów z telewizorami?
To nie chodzi o to czy FB jest cacy, czy be, chodzi o to, że skoro czasopismo jest DFV, to informacje na jego temat powinnam znaleźć na DFV, a nie na FB, bo tam nie muszę być
Jeszcze rok temu nie potrzebowałem smartfona, dopóki nie kupiłem sobie “na próbę”
Wiecie, co, ja nie bardzo rozumiem, o co właściwie teraz chodzi, czy to, że nie mam czasu lub ochoty na zakładanie kolejnych kont na jakichś forach, to znaczy, ze jestem zacofana, tak? Może tak jest, może nawet kiedyś dojdzie do tego, że poczuję taką potrzebę…, albo mam tylko z niego nie korzystam, to nie jest ważne w tym wątku. Wolałabym po prostu , żeby aktualności dotyczące tego portalu znaleźć najpierw tutaj, a później dopiero na innych forach. I tyle, albo aż tyle jak się okazuje, bo wywołało to jakieś dyskusje, mz. zupełnie nie na temat:)
nic się nie przejmuj, nie jesteś osamotniona w ignorowaniu tych wszytkich FB, twiterów, NK i inkszych – ja się ledwo wyrabiam z DFV i ani mi w głowie zakładanie kolejnych kont:-)
Ależ chodzi o coś zupełnie innego. Kto co gdzie zakłada jest tylko jego sprawą. Ale sugerowanie, że użytkownicy fb to debile może już kogoś poruszyć
Ależ chodzi o coś zupełnie innego. Kto co gdzie zakłada jest tylko jego sprawą. Ale sugerowanie, że użytkownicy fb to debile może już kogoś poruszyć
bardzo przepraszam, ale czy ja coś takiego napisałam? Ja tylko zapytałam dlaczego nie tutaj…
w każdym razie wzięłam to do siebie, bo zaczęłam to wszystko…

Ja to wiadomo kto jestem. Od czasu do czasu na DFV mogę sobie poczytać. Dziwne, ale na FB jeszcze nikt nie usiłował mnie obrazić, a to podobno takie paskudne miejsce
Nie jesteś sama, ja też olewam te FB, Twittery, mogę się też pochwalić, że dzieci też są czyste (córka jedyna w klasie). Nie jesteśmy dziwni, jesteśmy normalni.
Nikt nie każe na fejsie siedzieć 24h i czytać wszystko, co się nawinie. Ja jestem zalogowany 24h w telefonie i jakieś 12-16h na kompie, ale nie znaczy to, że wczytuję się we wszystko. Po prostu jestem zalogowany, czasem coś napiszę, przeczytam. Jest to też wg mnie dobre źródło informacji. Nie wchodzę na onety, rzadko oglądam Wiadomości, bo co się dzieje mam na FB. Poza tym nie mam numeru każdego znajomego czy GG, więc kontakt przez fejsa.
Nie wiem, co każdemu ten fejs przeszkadza, skoro mogę się założyć, że każdy z Was przynajmniej był na naszej klasie jak był bum na ten serwis. To też społecznościówka. Trzymacie się z dala ze strachu? Nigdy nie byli zarejestrowani, a narzekają.
:jorddekroy a o co się zakładasz? Pytam, bo chcę wiedzieć, co wygrałem
A co do serwisów – co kto lubi. Ja, gdy chcę dowiedzieć się, co się na świecie dzieje, wchodzę na serwisy informacyjne. Przynajmniej nie muszę przy okazji dowiadywać się, że ktoś zrobił sobie nową słitaśną fotkę, ugotował ziemniaka, czy wyhodował nowy gatunek kończyny w jakiejś gierce.
Ja też nie mam FB, nie wiem jak działa Twitter i nigdy nie byłem na Naszej Klasie, nawet nie wiem czy moje klasy były na Naszej Klasie ale wiem co będzie w marcu. Wiadomości znalazłem na stronie 160, jedyny ból, ze musiałem za to zapłacić 19,99 zł. Ale cóż, walka z systemem kosztuje.

Tak. A z drugiej strony kiedyś twierdzono, że papierosy, promienie rentgena i przebywanie w strefie po wybuchu atomowym nie szkodzą.
Niestety ludzie są omylni.
Niestety ludzie są omylni.
Nie wiem jak z promieniowaniem ale apropos papierosów to moja ciotka (87 lat), palaczka od zawsze, w ubiegłym roku zeszła z trzech paczek papierosów dziennie do dwóch – z przyczyn finansowych. Lekarz zakazał jej rzucać palenie bo by tego szoku organizm nie przeżył.
W przeważającej większości przypadków, nowości krytykują Ci, którzy się na danej rzeczy nie znają. To nawet zrozumiałe. Boją się nieznanego.
Ale to nie ten przypadek. Otóż należę do tej samej klasy abstrakcji, co ludzie pracujący w fabryce parówek albo taniego wina albo panie “odświeżające” wędliny w hipermarkecie. Wszyscy oni nie tkną “swoich” produktów, bo świetnie zdają sobie sprawę, że to jest złe i szkodliwe.
Z racji wykonywanego zawodu, doskonale wiem, do czego został stworzony facebook, android i wszystkie produkty google. Dlatego trzymam się od nich z daleka.
Po tej deklaracji google przeznaczyło jednego satelitę szpiegujągo dla Ciebie, jako anioła stróża

Przecież ja dla google nie istnieję, bo nie mam konta na facebooku, gmailu, ani smartfona z androidem
Jakbyś miał, to satelita byłby niepotrzebny. Od teraz polecam poruszać się kanałami
Masz samych znajomych w wieku 10-15 lat?
A gdy ktoś namiętnie wysyła Ci zaproszenia do gier, to blokujesz zaproszenia od tych osób i problem z głowy.
Ale to nie ten przypadek. Otóż należę do tej samej klasy abstrakcji, co ludzie pracujący w fabryce parówek albo taniego wina albo panie “odświeżające” wędliny w hipermarkecie. Wszyscy oni nie tkną “swoich” produktów, bo świetnie zdają sobie sprawę, że to jest złe i szkodliwe.
Pracujesz dla Zuckerberga?
Nie używasz przeglądarki? Jak założyłeś konto na dfv nie posiadając maila? Jeśli mimo wszystko go posiadasz, to nie wysyłasz wiadomości? I dlaczego w ogóle masz internet? Przecież jesteś inwigilowany na każdym kroku.

Przecież ja dla google nie istnieję, bo nie mam konta na facebooku, gmailu, ani smartfona z androidem
Z jakiej przeglądarki korzystasz? Yahoo?
Nie martw się o mnie
Umiem te wszystkie mechanizmy zmylać i blokować.
A zgadza się! “Są ludzie tak silnie podłączeni do Matrixa, że nie da się ich już uratować”.
Jeden z szefów CES zapytany jaki ma telewizor w słabej chwili odpowiedział, że ma kilka, ale nie są włączane bo ma w domu małe dzieci. Podejrzewam, że z komputerem będzie podobnie. Jest jak ksiądz, który każe w kazaniach pić wodę a sam pije wino. Nie chodzi o inwigilację, ale o ogłupianie, wymyślanie sztucznych potrzeb i stymulacji!
Nie wiem, co każdemu ten fejs przeszkadza, skoro mogę się założyć, że każdy z Was przynajmniej był na naszej klasie jak był bum na ten serwis. To też społecznościówka. Trzymacie się z dala ze strachu? Nigdy nie byli zarejestrowani, a narzekają.
No Bartek…przegrałeś tego Galaxy SIII teraz . NIGDY nie było mnie na naszej klasie.
Czy mógłbyś mnie oświecić w miarę konkretniej, bo jestem bardzo ciekaw…
To firma zarabiająca na sprzedaży reklamy, więc generalnie służą do zbierania informacji o klientach
Choć osobiście bym aż tak nie demonizował, po prostu trzeba uważać co i jak się używa a powinno być wszystko ok
Niezupełnie w tej kolejności. Google, to korporacja, która za cel postawiła sobie gromadzenie wszelkich możliwych danych. Coraz dokładniejsze trafianie reklam w ich target, to tylko jedna z możliwości zarobienia na tym. Uważają, że warto gromadzić wszystko, nawet jeżeli na razie nie mają pomysłu na zarobienie na tym pieniędzy.
Jeden z ostatnich przykładów: instalowanie w smartfonach bardzo dokładnych barometrów (4 miejsca po przecinku!) i sejsmometrów. Można sobie tylko wyobrazić, że będą w stanie tworzyć bardzo dokładne mapy pogodowe itp.
Niezupełnie w tej kolejności. Google, to korporacja, która za cel postawiła sobie gromadzenie wszelkich możliwych danych. Coraz dokładniejsze trafianie reklam w ich target, to tylko jedna z możliwości zarobienia na tym. Uważają, że warto gromadzić wszystko, nawet jeżeli na razie nie mają pomysłu na zarobienie na tym pieniędzy.
Chciałem zauważyć, że każda korporacja ma na celu generowanie zysku, zawsze pozostaje kwestia tego jak z jej usług korzystamy.
A zbieranie danych? Nikt nie każe wrzucać zdjęć z każdych imienin cioci na fejsa A kontakt z taką masą ludzi czasem się przydaje. Ale jasne, co kto lubi, i nie bycie na fejsie nie jest niczym dziwnym, sam mam wielu takich znajomych, i żyją
i mają się dobrze
No to akurat byłoby całkiem spoko. Meteorologia cierpi na brak danych pomiarowych, przy tak rozproszonym systemie pomiarowym prognozy miałyby szanse się sprawdzać
Jednak źle się czuję mając świadomość, że są gdzieś gromadzone dane na mój temat. Wprawdzie nie mam konta na gmailu, ale inni mają, więc google gromadzi moje maile do nich. I wprawdzie nie mam telefonu z androidem, ale inni mają, więc google gromadzi moje smsy do nich, itd. Aż strach pomyśleć do czego mogłyby być kiedyś wykorzystane. Maszyna przecież nie odróżnia żartów od poważnych treści.
A do czego im się może przydać mapa sieci bezprzewodowych świata? Bo przecież smartfony skanują otaczającą je sieć. Co więcej, jeżeli sieć jest niezabezpieczona, to sprawdzają co ona zawiera.
No ale każdy dostawca poczty trzyma pocztę użytkownika chyba, że się ją z serwera skasuje. Gmaila też tak można skonfigurować jeśli korzysta się z zewnętrznego klienta poczty. Każdy operator sieci ma moje smsy przynajmniej przez jakiś czas.
A, i komórki z androidem nie ma obowiązku z synchronizacją czy backupem z usługami google ale to jest cholernie wygodne i jest komplementarne z ich usługami, np w przypadku padu telefonu.
No i przechowywanie danych a ich wykorzystanie to dwie różne rzeczy, przechowywanie to akurat jest całkiem spoko, jak zaczną wykorzystywać niezgodnie z celem zacznę się martwić, dzisiaj dzięki takim usługom (nie tylko google) mam kilka stanowisk pracy i na każdym mam to samo
?? Jakiś przykład bym prosił, bo to, ze sieć jest niezabezpieczona to żeby coś zobaczyć w niej (cokolwiek by to miało być) to jeszcze trzeba się z nią połączyć a to się samo nie dzieje.. przynajmniej nie w moim wrogim smartphonie

No dobrze, zaostrzę wam apetyty:
https://www.dfv.pl/aw/?num=65

No dobrze, zaostrzę wam apetyty:
https://www.dfv.pl/aw/?num=65
alleluja
ŁAŁ, katula na świeczniku!
Kaśka gratulacje!
No i słynne już zdjęcie na okładce.
Czekam z apetytem.
Ludzie czy Wy nie popadacie w cyberparanoje. Komputer , internet jest dla każdego i każdy może z niego korzystać ile i jak chce. Nikt nie zabrania żyć bez telewizora , nikt nie zabrania oglądać go na okrągło. Wszystko zależy od człowieka i wyznacznikiem tego kim jestem nie jest konto na FB , czy smartfon z Androuidem lub Windowsem. Ja jestem użytkownikiem wszystkich mediów , czasami nawet az za bardzo i nie wydaję mi sie żebym z tego powodu czuła się głupsza czy w jakiś sposób osaczona. Chcę to piszę , nie chcę to nie piszę. Wydaje mi się , ze portale w pokroju FB dają szansę na poznanie nowych szalenie intersujących ludzi , wymianę opinii , podzieleniu sie własnymi wrażeniami. Akurat FB jest takim dziełem , ze możesz rozmawiać z tymi osobami z którymi chcesz ( na tym forum tak nie jest) czyli znajomymi. To ja wybieram sobie znajomych , usuwam tych , którzy zamiast prowadzic ciekawe konwersacje wykorzystują FB do promowania głupoty lub siedzą tylko jako obserwatorzy bo lubią wiedzieć wszystko o wszystkich ale nic od siebie nie dają. I jak ktoś z Was stwierdził – FORUM JEST PRAWIE ANONIMOWE- co niektórzy nie podają swoich nazwisk – a czego sie boją? Na FB jest inaczej. I to czy google mnie śledzi , czy FB mnie sledzi to też zależy ode mnie od tego co klikamy , jak klikamy i czy dajemy sie wkrecić. I niech sie łudzą Ci co piszą , ze czyści są he , he , he… niech się łudza…
A telewizja nie ma takiej mocy. Od lat nie mam telewizora i nie czuję, żebym coś przez to tracił. Natomiast ze strony facebooka czuję zdecydowanie za dużą presję.
A to szkoda , ze nie jesteś na FBku , zaprosiłabym Cie do mojego grona znajomych i byśmy sobie porozmawiali o fotografii i byłoby miło…
Bo po tym jak udzielasz się na forum widzę, ze lubisz rozmawiać , tylko dlaczego tak anonimowo? masz coś do ukrycia?
Apropo google: http://niebezpiecznik.pl/post/google-podsluchiwalismy-wasze-sieci-wi-fi/
O ile jeszcze jestem w stanie uwierzyć, że samochody google zbierały dane o sieciach wifi w celu łatwiejszego określenia położenia użytkownika w swoich usługach, to “całkiem przypadkowe” zbieranie danych transmitowanych w tych sieciach nie da się inaczej określić niż szpiegostwo
Jeśli ktoś się przyjrzy bliżej firmie, to znajdzie znacznie więcej takich “kwiatków” które google przeważnie kwituje stwierdzeniem w stylu: “ojej, naprawdę to robiliśmy? przepraszamy, to było całkiem przypadkiem, nikt nie zauważył, że do funkcji wysyłania maila przyczepił się kod wysyłający treść maila również do nas”
I żeby nie było, że jestem jakimś paranoikiem wszędzie widzącym spiski, bojącym się zajrzeć do lodówki – mam fb (choć praktycznie nie używam), mam jedno z kont pocztowych na gmailu, ostatnio nabyłem nawet googlowego nexusa 7 aby łatwiej mnie było szpiegować
To jest jakaś nowa moda, patrzenie z pogardą czy współczuciem na użytkowników fb. No trudno. Z drugiej strony tym trendy-gościom nie używającym fb, bo ogłupia, nic nie przeszkadza mielić jęzorem na różnych forach. Z owego mielenia sens ma mniej więcej 20 procent postów

Odnoszę czasem wrażenie, że w korporacjach po prostu “rozłażą” się pewne rzeczy. To już wszystko jest tak duże, że nie ma takiego co to sensownie ogarnia i niektóre projekty żyją same sobie. Wobec tego zawsze się znajdzie taki ktoś, kto będzie chciał nadaną mu władzę nad projektem wykorzystać. Nie wiem jak było naprawdę ale jestem w stanie uwierzyć w to, że ktoś na niższym szczeblu chciał wykorzystać sytuację a zarząd nie wiedział o tym (nie znaczy, ze tak było). Brałem udział w projekcie IT dla naszej administracji, w którym znajduje się sporo danych, podejrzewam, że również o Was drodzy użytkownicy forum dfv i myślicie, że nie kusiło, żeby sobie kod nie “spersonalizować” pod siebie żeby zawsze być cacy ? Nie wiem czy go ktoś przeglądał do dzisiaj, zapewniam jednak, że na “kuszeniu” pozostało
@saldi – pojedyncze wpadki zdarzają się każdemu. Ale gdy co chwila wychodzi na jaw kolejna “przypadkowa” akcja, to trudno uwierzyć w to, że nie jest to polityka firmy. Należy przy tym dodać, że wiemy tylko o tych akcjach, które przypadkiem zostały ujawnione

Szydzenie to było z nk i innych fotek.pl. Teraz jest odwrotny trend – nie masz fb, to jesteś passe
PS. Jak rozumiem mając fb piszesz tam same mądre rzeczy. Piszesz również na forum, ale na forum tylko 20% Twoich postów ma sens. Zgodnie z teorią prawdopodobieństwa ten powyższy post również jest bez sensu
Raczej powyższy wywodzisz jakieś dziwne zależności. Albo się uczestniczy w internetowych dyskusjach albo nie. Jak ktoś pisze bzdury to gdzie by nie trafił bzdury będzie pisał, czy to jakieś forum czy fb. Sugerowanie, że użytkownicy fb to omamione przez Zuckerberga głupki, nieco mnie drażni. Znajomych sam sobie wybieram, zarówno w realu jak i na fb. Nie chcę tu dawać konkretnych przykładów mądrali, bo jak wiadomo zadyma gotowa wtedy
zresztą co kto pisze, w jakich ilościach i czy z sensem każdy widzi
nie było mnie chwilę i trochę się pogubiłem – czy marcowe DFV będzie w dużej części o FB?

Tematem numeru to tym razem jest mistrzyni krajobrazu;) GRATULACJE:)
Nie wiem, co każdemu ten fejs przeszkadza, skoro mogę się założyć, że każdy z Was przynajmniej był na naszej klasie jak był bum na ten serwis. To też społecznościówka. Trzymacie się z dala ze strachu? Nigdy nie byli zarejestrowani, a narzekają.
No Bartek…przegrałeś tego Galaxy SIII teraz . NIGDY nie było mnie na naszej klasie.
Wiem, bo mi pisałeś A poza tym ja się nie zakładałem o SIII. Ogółem nie pisałem o co się zakładam
A odnośnie tego gadania, że Google zbiera to czy tamto, to nie jeden się już przekonał, że jorddekroy wszystko znajdzie, nawet jak nie masz gmaila, smartfona czy fejsa, o!
A ja chciałbym wiedzieć czy przed weekendem wyjmę ze skrzynki pachnący farbą marcowy DFV, mam nadzieję, że tam żadnego androida ani innego szpiega nie będzie:DDD
Poczta Cię już szpieguje, bo wiedzą, co czytasz.
A po co ma być? Twoje dane prenumeratora są w jakimś komputerze, ten jest w sieci, w sieci jest google, facebook i inni złodzieje prywatności, więc Cię dosięgną i tak
O Matko!!!! )

No… teraz to O Matko… było mysleć, jak żeś tego przeklętego psubrata interneta pod swój dach wpuszczała
żebyś wiedział, że to było nierozsądne posunięcie, wsysa skubany jak wir jakiś

No… teraz to O Matko… było mysleć, jak żeś tego przeklętego psubrata interneta pod swój dach wpuszczała
żebyś wiedział, że to było nierozsądne posunięcie, wsysa skubany jak wir jakiś
podobno nowa wersja google ma potrafić kraść prawdziwe pieniądze z portfela co leży koło kompa. Wersja beta tylko monety, ale finalna również banknoty
Od kilku miesięcy jedne z najciekawszych dyskusji toczą się w wątkach dotyczących najnowszego – oczekiwanego numeru. Były litanie błagalne o jak najszybsze przyjście na świat DFV, utwory natchnione wierszem pisane, jedno proroctwo (spełnione) a teraz mamy ogólne filozofowanie na temat szatańskich wynalazków. Możemy zakładać kościół i zbierać 0,5%.
A tak poważnie, to myślę, że wszyscy, chcąc czy nie, wdepnęliśmy w to … i nic na to nie poradzimy. Chociaż nigdzie się nie udzielam fejsbukowo, naszoklasowao itp to i tak tam jestem, bo moi znajomi uważają, że nie marzę o niczym innym tylko o tym, żeby wstawili u siebie zdjęcie mojej osoby. Najgorzej mam na weselach i innych tego typu uroczystościach. Człowiek nie zna dnia ani godziny kiedy fotograf, może nawet czytelnik DFV, wpuści w obieg zdjęcie weselne, żeby się pochwalić urobkiem sobotniej nocy. Skończyły się wesołe wygłupy, niesmaczne dowcipy wywołujące po północy ogólną radość bezkrytycznych już o tej porze biesiadników, przecież nie narażę się na możliwości zostania “bohaterem” YouTuba czy czegoś w tym rodzaju.
to ja już się nie boję, portfela koło kompa nie będę trzymać, schowam w torebce, a tę dobrze ukryję z dala od skubańca;)
Pamiętaj, by nie płacić kartą, bo bank Twój będzie wiedział ile wydajesz, gdzie robisz zakupy, a banki też przecież są w jakiejś sieci, gdzie ktoś może wykraść informacje, a one pójść w obieg i przeczytasz o sobie artykuł na plotek.pl – “niko robi zakupy w popularnej sieci dyskontów! Zobacz gdzie robi zakupy i ile wydaje!”.
Tak, wiem i z bankomatu też nie mogę wypłacać, bo się dowiedzą ile zarabiam i dlaczego tak mało:)
Byłem jednym z pierwszych, którzy wstawili do internetu wszystkie informacje o sobie, jak tylko dowiedziałem się o jego istnieniu w 1993 r. Nie mam pojęcia dlaczego to robiłem. Może chciałem poczuć się, jak jakiś sławny aktor albo pisarz, którego życiorys i zdjęcie można było znaleźć w encyklopedii? W każdym razie, potem z tego wyrosłem i zdałem sobie sprawę, że nie mam już ochoty na ekshibicjonizm. Usunąłem większość danych i zdjęć. Przestałem też zazdrościć popularności sławnym ludziom. Teraz im współczuję. Szanuję swoją prywatność.
Czy regulamin fb albo jakiegokolwiek portalu nakazuje publikowanie swojego życiorysu? Czy są tam zapisy nakazujące omawiać publicznie swoje prywatne sprawy? Moim zdaniem to tylko narzędzie, a jak zostanie wykorzystane zależy od użytkownika. Masz czasem pretensję do noża, że skaleczył Ci palec?

Skoro pytasz: do noża nie, ale mam pretensję do innych domowników, jeżeli skaleczę się nożem, który włożyli do przegródki z łyżkami. To kwestia poczucia bezpieczeństwa. Na portalach społecznościowych też jest mnóstwo nieodpowiedzialnych ludzi.
A poza tym, jaki jest sens posiadania konta na FB, jeżeli nie chcę, żeby były tam informacje kogo znam albo lubię, kto mnie zna i lubi, albo co ja sądzą o tym czy o tamtym. Otóż uważam, że takie konto nie ma żadnego sensu.
I żeby rozwiać wszelkie wątpliwości: nie uważam z automatu za głupków wszystkich, którzy założą tam konto. Jeżeli mają taką potrzebę, są odpowiedzialni i zdają sobie sprawę z zagrożeń i konsekwencji, to proszę bardzo. Podobno wszystko jest dla ludzi. Akurat mnie nie pociągają narkotyki, papierosy, alkohol i facebook. Do pełni wolności brakuje mi tylko tego, żebym potrafił się oprzeć słodyczom Ale jestem na dobrej drodze.
Nie, no słodyczom? To juz zdecydowanie przesada…, taka np czekolada z orzechami, albo Śliwka Nałęczowska lubelskiej Solidarności- PYCHA:)

Wszystko co dobre jest niezdrowe, nielegalne albo powoduje tycie
To, co napisałeś jest sprzeczne. Jeżeli coś jest “niezdrowe, nielegalne albo powoduje tycie”, to nie może być dobre.

Wszystko co dobre jest niezdrowe, nielegalne albo powoduje tycie
To, co napisałeś jest sprzeczne. Jeżeli coś jest “niezdrowe, nielegalne albo powoduje tycie”, to nie może być dobre.
heheh, jeśli tak to interpretujesz
ale widzisz, kielonek jakiegoś zacnego trunku jest dobry np dla samopoczucia – ale niezdrowy
mały joincik od wielkiego dzwona – jest dobry np dla samopoczucia – ale jest nielegalny
no i Śliwka Nałęczowska – jest dobra dla naszego podniebienia, ale pewnie docelowo powoduje tycie
Jeżeli jest dobry dla samopoczucia, to jest chyba zdrowy? W każdym razie u mnie większa ilość najpierw przestaje być dobra dla samopoczucia, a dopiero potem niezdrowa. Nie sprawdzałem.
To samo z jedzeniem i słodyczami. Nie dam rady zjeść tyle, żebym przytył, bo najpierw by mnie zemdliło.
Oczywiście jedzenie może być trujące, bo np. się zepsuło. Ale wtedy też nie można powiedzieć, że było dobre. Mogło być co najwyżej smaczne
…i to wszystko w wydaniu marcowym? a będzie coś o fotografii?

A o czym byś chciał przeczytać, na przykład?
na ten przykład, co w końcu z C 70D, bym chciał przeczytać

A o czym byś chciał przeczytać, na przykład?
na ten przykład, co w końcu z C 70D, bym chciał przeczytać
Myślisz, że Redakcja ma jakieś tajne dane, o których nawet C nie wie?
To ja poproszę jeszcze coś o 7DMII
Czy Redakcja ma tajne dane, to nie wiem – pytanie było, co bym chciał (pewnie zamiast dyskusji o niezdrowej żywności i spisku internetowym ) z 7D MkII to też świetny pomysł – byłby komplet

ZTCW chyba nie…
a co to ZTCW?
( ale się chłopaki rozplotkowały ;P )
mamy wątek na ten temat:)

Podobno ma być artykuł jak wrzucać zdjęcia na fb żeby była najlepsza jakość
A który artykuł? W spisie treści nie jestem w stanie się czegoś w tym stylu doszukać…
a gdzie można doszukać się tego spisu treści to też sprawdzę?
Strasznie rozgadany ten wątek.
Ja zaś chciałbym się naprawdę dowiedzieć, czy obietnice coś znaczą. bo nie dalej jak miesiąc temu Szanowna Redakcja OBIECAŁA, że po “zniknięciu” jednego miesiąca następne numery będą się ukazywać 20.
Ja nie mam jeszcze sklerozy, pamiętam równie rzetelne obietnice sprzed kilku lat, że każdy numer na pewno będzie w sprzedaży od pierwszego. później się to co nieco ślizgało, aż skończyło się na deklaracji, że teraz już na pewno od 20. I co? Za ile będzie kolejny “łączony” numer?

A który artykuł? W spisie treści nie jestem w stanie się czegoś w tym stylu doszukać…
a gdzie można doszukać się tego spisu treści to też sprawdzę?
No przecież już pokazywałem…
https://www.dfv.pl/aw/?num=65
Ja zaś chciałbym się naprawdę dowiedzieć, czy obietnice coś znaczą. bo nie dalej jak miesiąc temu Szanowna Redakcja OBIECAŁA, że po “zniknięciu” jednego miesiąca następne numery będą się ukazywać 20.
Ja nie mam jeszcze sklerozy, pamiętam równie rzetelne obietnice sprzed kilku lat, że każdy numer na pewno będzie w sprzedaży od pierwszego. później się to co nieco ślizgało, aż skończyło się na deklaracji, że teraz już na pewno od 20. I co? Za ile będzie kolejny “łączony” numer?
Dokładnie !! Data ukazanie się nr marcowego to około 20-22.02 … i gdzie jest ? Szanowna Redakcjo – kiedy nr w sieciach EMPIk ? Salonikach etc. ??
( ale się chłopaki rozplotkowały ;P )
To samo co AFAIK
no i znowu słownik slangu miejskiego musiał mnie wspomóc ))
Powiedz kiedy mniej wiecej będzie w skrzynkach?
W twojej mniej więcej 26. Świętokrzyskie dostaje szybciorem…
Ja zaś chciałbym się naprawdę dowiedzieć, czy obietnice coś znaczą. bo nie dalej jak miesiąc temu Szanowna Redakcja OBIECAŁA, że po “zniknięciu” jednego miesiąca następne numery będą się ukazywać 20.
Ja nie mam jeszcze sklerozy, pamiętam równie rzetelne obietnice sprzed kilku lat, że każdy numer na pewno będzie w sprzedaży od pierwszego. później się to co nieco ślizgało, aż skończyło się na deklaracji, że teraz już na pewno od 20. I co? Za ile będzie kolejny “łączony” numer?
Dokładnie !! Data ukazanie się nr marcowego to około 20-22.02 … i gdzie jest ? Szanowna Redakcjo – kiedy nr w sieciach EMPIk ? Salonikach etc. ??
Na początku stycznia pisałem tak:
Jeśli poczta się uwinie dostaniesz wydanie 26, więc aż tak bardzo nie skłamałem…
no i znowu słownik slangu miejskiego musiał mnie wspomóc ))
Powiedz kiedy mniej wiecej będzie w skrzynkach?
W twojej mniej więcej 26. Świętokrzyskie dostaje szybciorem…
To dobrze bo bardzo niecierpliwie czekam :DD
Ja zaś chciałbym się naprawdę dowiedzieć, czy obietnice coś znaczą. bo nie dalej jak miesiąc temu Szanowna Redakcja OBIECAŁA, że po “zniknięciu” jednego miesiąca następne numery będą się ukazywać 20.
Obiecała, że łączone wydanie będzie na rynku koło 20 stycznia, a kolejne przed końcem miesiąca poprzedzającego. Pierwszy dzień sprzedaży planowany jest na 27 lutego, dzień wcześniej pismo powinno dotrzeć do prenumeratorów.
No cóż, nie wiem czy powinnam się przyznawać…dostałam dzisiaj konkurencyjne marcowe:(
…napisali, że to ostatni z prenumeraty, miałam nie przedłużać, tylko pozostać przy DFV, teraz się “wohom”, na przeczekanie jak znalazł…
a gdzie można doszukać się tego spisu treści to też sprawdzę?
No przecież już pokazywałem…
https://www.dfv.pl/aw/?num=65
tyle się nagadali że mi umknęło po ukazaniu się pisma trza będzie założyć chyba nowy wątek
Ale, ale… zajrzałem i obejrzałem okładkę marcowego. No i: na okłądce zdjęcie, na które zwróciłem uwagę z miesiąc temu, nawet wątek założyłem https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8008&p=1
Jakiś prorok jestem czy co? Może będzie jakiś konkurs z odgadnięciem okładki – to startuję
.
No, może tu dyskusja się rozwinie, bo tamten wątek jakoś uciekł w bok! W ogóle nasze wątki jakieś wielowątkowe są. A tak łatwo założyć nowy!
Wrrr, a ja znowu nie dostałam i nie wiem o czym mowa:( podpadłam, czy co…
ja chyba nie mam e-wydania, jakoś to pewnie przeoczyłam, że trzeba dopłacić oddzielnie do gazetowego
Może ktoś mi powie co mogę teraz (jak już mam prenumeratę) zrobić, żeby to wydanie mieć? Może źle coś szukam, ale opcji samego e-wydania nie znalazłam
Może ktoś mi powie co mogę teraz (jak już mam prenumeratę) zrobić, żeby to wydanie mieć? Może źle coś szukam, ale opcji samego e-wydania nie znalazłam
Nie wiem. Napisz pod sklep@dfv.pl
Może ktoś mi powie co mogę teraz (jak już mam prenumeratę) zrobić, żeby to wydanie mieć? Może źle coś szukam, ale opcji samego e-wydania nie znalazłam
Chyba kontakt z Redakcją Ci pozostaje – samodzielna prenumerata e-wydania bezpośrednio przez e-kiosk.pl to 120 zeta.
Działając przez DFV opcji samego e-wydania to chyba nie ma, ale przy prenumeracie wydania tradycyjnego można sobie dowinszować e-wydanie za niewielkie pieniądze.
Zazdroszczę

ooo dzień niespodzianek
dzięki
Gratuluję oczywiście nagrodzonym i opublikowanym:)
się jednak zapytam, skoro to niespodzianka – Redakcja nie pyta uprzednio o zgodę na publikację?
Zazdroszczę

ooo dzień niespodzianek
dzięki
Gratuluję oczywiście nagrodzonym i opublikowanym:)
się jednak zapytam, skoro to niespodzianka – Redakcja nie pyta uprzednio o zgodę na publikację?
Myślę, że pyta, przecież tam zawsze jest też zdjęcie autora galerii, no to skąd by mieli:)

dzięki
Gratuluję oczywiście nagrodzonym i opublikowanym:)
się jednak zapytam, skoro to niespodzianka – Redakcja nie pyta uprzednio o zgodę na publikację?
Myślę, że pyta, przecież tam zawsze jest też zdjęcie autora galerii, no to skąd by mieli:)
Też pytanie – myslisz, ze tacy specjaliści by sobie nie poradzili z takim drobiazgiem ???
się jednak zapytam, skoro to niespodzianka – Redakcja nie pyta uprzednio o zgodę na publikację?
Myślę, że pyta, przecież tam zawsze jest też zdjęcie autora galerii, no to skąd by mieli:)
Też pytanie – myslisz, ze tacy specjaliści by sobie nie poradzili z takim drobiazgiem ???
Ty nie bajeruj, tylko powiedz jak to załatwiłeś
Może ktoś mi powie co mogę teraz (jak już mam prenumeratę) zrobić, żeby to wydanie mieć? Może źle coś szukam, ale opcji samego e-wydania nie znalazłam
Jak już masz prenumeratę, to teoretycznie nie można.
Może ktoś mi powie co mogę teraz (jak już mam prenumeratę) zrobić, żeby to wydanie mieć? Może źle coś szukam, ale opcji samego e-wydania nie znalazłam
Jak już masz prenumeratę, to teoretycznie nie można.
teoretycznie mówisz? To znaczy, że praktycznie jednak można?
teoretycznie mówisz? To znaczy, że praktycznie jednak można?
Teoretycznie też można. Bez przesady. Takie sprawy załatwia się w dziale prenumeraty. Nie ma problemu z dokupieniem e-wydania do istniejącej prenumeraty, co więcej można dokupić e-wydania w połowie obowiązywania papierowej prenumeraty. Tyle, że na razie system nie działa automatycznie tylko ręcznie.
teoretycznie mówisz? To znaczy, że praktycznie jednak można?
Teoretycznie też można. Bez przesady. Takie sprawy załatwia się w dziale prenumeraty. Nie ma problemu z dokupieniem e-wydania do istniejącej prenumeraty, co więcej można dokupić e-wydania w połowie obowiązywania papierowej prenumeraty. Tyle, że na razie system nie działa automatycznie tylko ręcznie.
Nic chyba nie działa, poczta też, bo obiecanego numeru w skrzynce nie mam:( odpowiedzi na e-meila w sprawie e-wydania też nie, chyba się nabuntowałam na to wszystko:(
Teoretycznie też można. Bez przesady. Takie sprawy załatwia się w dziale prenumeraty. Nie ma problemu z dokupieniem e-wydania do istniejącej prenumeraty, co więcej można dokupić e-wydania w połowie obowiązywania papierowej prenumeraty. Tyle, że na razie system nie działa automatycznie tylko ręcznie.
Nic chyba nie działa, poczta też, bo obiecanego numeru w skrzynce nie mam:( odpowiedzi na e-meila w sprawie e-wydania też nie, chyba się nabuntowałam na to wszystko:(
…aleś podpadła, na całej linii…pewnie ostatnim razem nakrzyczałaś na listonosza;)
Nic chyba nie działa, poczta też, bo obiecanego numeru w skrzynce nie mam:( odpowiedzi na e-meila w sprawie e-wydania też nie, chyba się nabuntowałam na to wszystko:(
…aleś podpadła, na całej linii…pewnie ostatnim razem nakrzyczałaś na listonosza;)
no coś ty, na nikogo nie nakrzyczałam, grzeczna jestem dziewczynka, ale teraz jak tu siedzę i czytam, że już macie swoje gazetki, to mam ochotę krzyczeć i to głośno…
Na tym chyba polega właśnie idea konkursu?
Zaparz sobie meliskę a wieczorkiem uroń łezkę do poduszki
Świetnie to wygląda odnośnie maila, którego właśnie odczytałam:
“Dzień dobry
Uprzejmie informujemy, że w dniu dzisiejszym, o godzinie 13:30 nadana została przesyłka z egzemplarzem zaprenumerowanego przez Państwa miesięcznika DIGITAL FOTO VIDEO. Przesyłka ma status priorytetowy, według deklaracji Poczty Polskiej powinna dotrzeć do państwa skrzynki najpóźniej 28 lutego.
Gdyby przesyłka nie dotarła do piątku 01.03, lub brakować w niej będzie płyty, prosimy o kontakt z działem prenumeraty na adres: prenumerata@dfv.pl
Z poważaniem
Redakcja DIGITAL FOTO VIDEO”
Świetnie to wygląda odnośnie maila, którego właśnie odczytałam:
“Dzień dobry
Uprzejmie informujemy, że w dniu dzisiejszym, o godzinie 13:30 nadana została przesyłka z egzemplarzem zaprenumerowanego przez Państwa miesięcznika DIGITAL FOTO VIDEO. Przesyłka ma status priorytetowy, według deklaracji Poczty Polskiej powinna dotrzeć do państwa skrzynki najpóźniej 28 lutego.
Gdyby przesyłka nie dotarła do piątku 01.03, lub brakować w niej będzie płyty, prosimy o kontakt z działem prenumeraty na adres: prenumerata@dfv.pl
Z poważaniem
Redakcja DIGITAL FOTO VIDEO”
…czyli masz do piątku czas, żeby się przygotować – zrobić zakupy, załatwić inne sprawy, bo jak dostaniesz w końcu magazyn, to z domu nie wyjdziesz, póki nie przeczytasz całości:-)
P.S. właśnie awansowałem do kolejnego…nie wiem czego:) kręgu wtajemniczenia chyba:-)
P.S. właśnie awansowałem do kolejnego…nie wiem czego:) kręgu wtajemniczenia chyba:-)
Na szczęście moje życie kręci się wokół wielu istotniejszych i ciekawszych spraw niż kolejny numer dfv. Chodzi o to, że miało być tak miód-cud-malina a jest jak zwykle, czyli obsuwa. Na szczęście niedługo kończy mi się ta tzw. “prenumerata”.
Też pytanie – myslisz, ze tacy specjaliści by sobie nie poradzili z takim drobiazgiem ???
Ty nie bajeruj, tylko powiedz jak to załatwiłeś
sześć kratek jajek – na głowę
ćwiartka świniaka – do podziału

Ty nie bajeruj, tylko powiedz jak to załatwiłeś
sześć kratek jajek – na głowę
ćwiartka świniaka – do podziału
zdjęcia poszły wcześniej
A co do konkursów to wiesz tylko że załapałeś się do 10-tki. wtedy jesteś proszony o wysłanie zdjęcia w duzym formacie i spośród tych duzych zdjęć zostaje wyłoniony zwycięzca.
Tak, że siedzisz niecierpliwie i czekasz do czasu aż pismo wyjdzie ) (to podpada pod tortury swoją drogą!

sześć kratek jajek – na głowę
ćwiartka świniaka – do podziału
zdjęcia poszły wcześniej
A co do konkursów to wiesz tylko że załapałeś się do 10-tki. wtedy jesteś proszony o wysłanie zdjęcia w duzym formacie i spośród tych duzych zdjęć zostaje wyłoniony zwycięzca.
Tak, że siedzisz niecierpliwie i czekasz do czasu aż pismo wyjdzie ) (to podpada pod tortury swoją drogą!
Prze te tortury miałam szczęście przejść w poprzednim miesiącu, niestety bez happy endu:)
pytałam raczej o prezentację galerii, czy to jest propozycja redakcji, czy sami się zgłosiliście?
ćwiartka świniaka – do podziału

zdjęcia poszły wcześniej
A co do konkursów to wiesz tylko że załapałeś się do 10-tki. wtedy jesteś proszony o wysłanie zdjęcia w duzym formacie i spośród tych duzych zdjęć zostaje wyłoniony zwycięzca.
Tak, że siedzisz niecierpliwie i czekasz do czasu aż pismo wyjdzie ) (to podpada pod tortury swoją drogą!
Prze te tortury miałam szczęście przejść w poprzednim miesiącu, niestety bez happy endu:)
pytałam raczej o prezentację galerii, czy to jest propozycja redakcji, czy sami się zgłosiliście?
redakcji
No to tym bardziej gratuluję
Pierwszy, pierwszy! Mam gazetkę!
Jak widać warto być PRENUMERATOREM – moja skrzynka jest pusta. BRAWO.
gorzej, że już teraz nie będzie tłumaczenia za poślizgi…
Nie bój żaby. Powody się znajdą, choćby upadek meteoru nad Rosją czy rezygnacja Ratznigera.
Jak w kiosku? Najpierw w skrzynkach, potem dopiero w kiosku, prenumerata pierwsza, reszt czeka cierpliwie jak nie zapłaciła z góry:)
Pierwszy w czym ???
Czytasz czasem całą wypowiedź czy tylko do połowy?
e-kiosk dostarczył, poczta również – jak dla mnie wszystko gra…
Nie interesuje mnie zakup w kiosku. Listonosze od 6. rano nie chodzą. Chyba, że na wsiach jest inaczej.
Witam Redakcję.
A ja mam pytanie natury technicznej (cenowe) … otóż zakupiłem w sieci EMPIK (jak zawsze) numer marcowy … cena na nim 15,99zł … i dopiero po dotarciu do domu, przeczytaniu paru tematów (ciekawych – numer marzec super … aczkolwiek papier jakiś inny? ) zorientowałem się, że na paragonie widnieje cena 19,99zł … i tyle zapłaciłem
kod kreskowy 9771898035139 jest identyczny jak przy numerze łączonym styczeń-luty (19,99zł) … czy to wina sieci EMPIK w moim mieście ?! Jeżeli tak – to ich jutro rozniosę w imie sprawiedliwości … czekam na odp
Zdravim…
Hej, sprawdzamy co i jak bo dziwne to bardzo … mozesz mi napisac gdzie dokladnie kupiles to wydanie a jakby jeszce byla mozliwosc zdjecia / screena paragonu bylbym wdzieczny.
Hej, dzięki za szybki odzew… jeżeli chodzi o EMPIK to : Rybnik galeria handlowa Focus Mall
Zdjęcia paragonu i numeru poszły na Twojego maila
Zdravim
Zdjęcia paragonu i numeru poszły na Twojego maila
Zdravim
dzieki, dostalem, przekazalem w odpowiednie rece … dzis juz jest za pozno ale od jutra sprawa bedzie sprawdzana czemu taka sytuacja wystapila.
Ja jutro sprawię sobie tę przyjemnośc i kupię nowy numer. Przynajmniej taką mam nadzieję że w Zielonej Górze będzie.
Ale wiecie co mnie dziwi. Nowy numer dotarł już do odbiorców i leży sobie w empikach i innych takich, a na głównej stronie portalu DFV dalej widnieje numer 1/2. Czyżby redakcja nie chciała się wszem i wobec pochwalić, że ma już numer marcowy?
A ja jestem rozczarowany – wczoraj widziałem w Inmedio a u mnie w skrzynce dalej pusto – z tego co pamiętam prenumerata miała docierać przed wydaniem kioskowym – jak to w końcu jest z ta wysyłką – kiedy i gdzie miało być pierwsze? Pytanie trochę w kontekście odnowienia prenumeraty – na tym numerze kończy się moja obecna i myślałem znów o odnowieniu na dwa lata, ale jakoś w tym momencie redakcja nie daje mi szczególnych powodów do jej wykupienia
dostaniesz dzień później i krzywdy nie będzie. Pociesz się tym, że zapłaciłeś 2x mniej, aniżeli miałbyś kupować w detalu.
nie, no dwa razy to przesadzasz:)
“Zapłacić” 2x mniej… policzmy…
Cena 1 egz. = 19.99 zł
19.99 * 2 = 39.98 zł
a na koniec odjąć kwotę drugą od pierwszej, czyli
19.99 – 39.98 = – 19.99 zł
Czyli sugerujesz, że średnio otrzymuje 19.99 zł za każdy otrzymany egzemplarz?
Prawidłowo powinno być o połowę mniej, nie “2x mniej”.
Cena egzemplarza 20 zł. Przy prenumeracie dwuletniej 10 zł. Jest 2x mniej? 2×10=20. Gdzie tu problem?
…pewnie w zaokrągleniu przy prenumeracie rocznej oszczędza się 41,6%, w dwuletniej 51,2%, więc w zasadzie można by się przyczepić

ale to przecież pytanie do poczty polskie; do mnie i innych dotarło wcześniej
Prawidłowo powinno być o połowę mniej, nie “2x mniej”.
A ja bym się tu nie czepiał.
Stwierdzenie “2 razy więcej” oznacza dla mnie mnożenie przez 2, a “4,237 razy więcej” oznacza dla mnie mnożenie przez 4,237.
Z kolei stwierdzenie “2 razy mniej” oznacza dla mnie dzielenie przez 2, a “4,237 razy mniej” oznacza dla mnie dzielenie przez 4,237.

Nie jesteś sam, ja również jeszcze nie dostałem. Ale już się w sumie przyzwyczaiłem, że najpierw widzę w kiosku, a później w skrzynce.
“Dwa razy” to “dwa razy” i z definicji jest to mnożenie (nieważne, czy jest słówko więcej, czy mniej, bo one mówią tylko o znaku + czy -), przy podstawowej cenie 20zł, 2x dotyczy tego 20 właśnie (więc 2×20=40). “Dwa razy mniej” w znaczeniu “o połowę mniej” jest błędem logicznym, niestety popełnianym przez większość znanych mi osób – prawdopodobnie również przez większość Polaków.
Matma
tak samo jak znanym błędem jest pisownia “nie ważne”.
Co zatem zaproponujesz zamiast stwierdzenia “5 razy mniej”?
P.S. Jestem matematykiem.
Bardzo proszę, wskaż mi gdzie widzisz błąd logiczny?
“a, to dwa razy mniej, niż b” <=> “a jest dwa razy mniejsze od b” <=> “b jest dwa razy większe od a” <=> b=2*a <=> a=b/2 <=> a=b-b/2 <=> “a jest o połowę mniejsze od b”
Bardzo proszę, wskaż mi gdzie widzisz błąd logiczny?
“a, to dwa razy mniej, niż b” <=> “a jest dwa razy mniejsze od b” <=> “b jest dwa razy większe od a” <=> b=2*a <=> a=b/2 <=> a=b-b/2 <=> “a jest o połowę mniejsze od b”
litości;) weekend za pasem…
… można wreszcie odpocząć od komputera i zająć się matematyką
ogłoszono konkurs – sugeruję coś w deseń filozofii matematycznej:)
Zdjęcia paragonu i numeru poszły na Twojego maila
Zdravim
dzieki, dostalem, przekazalem w odpowiednie rece … dzis juz jest za pozno ale od jutra sprawa bedzie sprawdzana czemu taka sytuacja wystapila.
i wiemy juz na czym stoimy … Twoj EMPIK urzadzil samowolke i nie zmienil ceny. Co za tym idzie mozesz sie tam udac i zarzadac zwrotu 4 zl. W reszcie sklepow cena poprawna. Miales poprostu pecha.

jest jutro- okładka na stronie pozostała
to straszne, prawdziwy dramat
… można wreszcie odpocząć od komputera i zająć się matematyką
Dwie rzeczy są nieskończone – Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości. Albert Einstein
Tydzień z KO może ciutkę zmęczyć jutro będzie lepiej…
Zdecydowanie szczegolnie jak co niektorzy Turysci w innych watkach pisza “kwachy”, chyba powinnam ten cytat gdzie indziej wsadzic. Mam nadzieje ze nikt sie nie obrazil , to bylo w kontekscie rozwazan matematycznych z ktirych nic nie wynikalo, nic personalnego. Czasam ta glupota zatoczy taki krag i dopada nawetnajmadrzejszych. Ale nie badzmy tacy nadmuchani, gdyby czlowiek tylko madroscia tryskal to nuuuuda by byla okroooopna…a tak czasami jest wesolo. Cytat to tez wina Piotra, konkurs filozoficzny to czlowiek szuka inspiracji i filozofow.
…Amen:)
…nudy, panie, nudy…
…nudy, panie, nudy…
O, nain, panie, kajne nudy.
Dzisiaj, a może wczoraj późnym wieczorem okładka się zmieniła. I teraz jest tak jak powinno być. W końcu to jest oficjalna strona DFV, czy się mylę? Jesli wydaje się nowy numer to i ten nowy powinien być pokazany na głównej stronie. Czy się mylę?
Oczywiście to co piszę na temat tej okładki nie jest powodem do tragedii i jako takiej jeszce pisać nie zacząłem.
Zasygnalizowałem to jako błąd. “Naszym” redaktorom niestety ale zdarza się, że o czymś zapominają. Więc MZ nie zaszkodziło przypomnieć.
P.S. Jestem matematykiem.
Panie Matematyku, no właśnie, co zamiast 5 razy mniej? Zwrot czterokrotności ceny – zgodnie z zasadami i logicznie.
Dziękuję za ten przykład, bo uwydatnia on nielogiczność określeń tego typu. Domyślam się, że chodzi o 1/5. Ale teraz o 1/5 mniej, czy 1/5 ceny? Pojawiają się nieścisłości, zatem trudno określić rzeczywistą wartość, o którą chodzi autorowi.
“a, to dwa razy mniej, niż b” <=> “a jest dwa razy mniejsze od b” <=> “b jest dwa razy większe od a” <=> b=2*a <=> a=b/2 <=> a=b-b/2 <=> “a jest o połowę mniejsze od b”
Pierwsza równoważność prawdziwa, druga fałszywa, reszta prawdziwa. Ciekawe, że mnożeniu użyłeś tylko przy b=2*a, dlaczego nie użyłeś mnożenia dalej? Bo odpowiednie jest dzielenie. I dla każdego x, x/2 oznacza połowę x. Z mnożeniem też się oczywiście da…. 0.5 * x da tę samą wartość
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić klienta w sklepie, który zrozumie taki przekaz
Ja nie mogę sobie wyobrazić pracownika, który by faktycznie tę kwotę zwrócił
Fakt pozostaje faktem – połowa ceny to połowa ceny a nie dwa razy mniej
“a, to dwa razy mniej, niż b” <=> “a jest dwa razy mniejsze od b” <=> “b jest dwa razy większe od a” <=> b=2*a <=> a=b/2 <=> a=b-b/2 <=> “a jest o połowę mniejsze od b”
Pierwsza równoważność prawdziwa, druga fałszywa, reszta prawdziwa.
Bardzo jestem ciekaw, dlaczego tak uważasz? Według mnie zwrot “a jest dwa razy mniejsze od b” oznacza dokładnie tyle samo, co “b jest dwa razy większe od a”, tak samo jak zwrot “ołówek jest dwa razy krótszy od linijki” oznacza dokładnie tyle samo, co “linijka jest dwa razy dłuższa od ołówka”.
Otóż zwrot “a jest dwa razy mniejsze od b” oznacza, że trzeba podwoić a, żeby uzyskać b, czyli 2*a = b
Dziękuję za ten przykład, bo uwydatnia on nielogiczność określeń tego typu. Domyślam się, że chodzi o 1/5. Ale teraz o 1/5 mniej, czy 1/5 ceny? Pojawiają się nieścisłości, zatem trudno określić rzeczywistą wartość, o którą chodzi autorowi.
A zauważ, że zwrot “o połowę mniej” jest nieprecyzyjny i nie każdy domyśli się, połowę czego należy odjąć.

W dalszym ciągu nie zgadzam się. Połowa to zawsze dwa razy mniej, niezależnie jakich argumentów użyjesz.

Jeśli liczbę “2 razy większe od a” obliczasz mnożąc a przez 2, to liczbę “2 razy mniejsze od a” obliczasz dzieląc a przez 2, czyli mnożąc a przez 1/2. A 1/2 w języku literackim oznacza połowę. Zatem “połowa” jest tożsame z “2 razy mniej”.
Czyżby Miś Tommy miał coś do Misia Puchatka?
Muszę jednak to napisać bo po prostu pękłem jak zobaczyłem nazwę komputera rednacza !!
“Puchatek”

Wiesz ja mam sieć Stumilowy Las, w której jest Kłapouchy, Kangurzyca, Tygrysek, Prosiaczek, Maleństwo…
Muszę jednak to napisać bo po prostu pękłem jak zobaczyłem nazwę komputera rednacza !!
“Puchatek”

Wiesz ja mam sieć Stumilowy Las, w której jest Kłapouchy, Kangurzyca, Tygrysek, Prosiaczek, Maleństwo…
Teraz wszytko jasne
A wracając jeszcze do marcowego wydania to bardzo mi się podobała fotka tego skalara. Przyznaję że nie mam wszystkich numerów od początku ale jakoś nie przypominam sobie materiału na temat aqua-fotografii. Przerabiałem temat kilka razy i chętnie bym się dowiedział jak profesjonalnie sfotografować akwarium i ryby akwariowe (a mam co fotografować).
Tyle że nie mam skutecznego ISO 3200
Moim zdaniem podstawa, to jasny obiektyw, ale chętnie dowiedziałbym się czegoś o oświetleniu.
A tu moje próby:
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3648655&g2_page=2
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3957029
A tu moje próby:
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3648655&g2_page=2
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3957029
Fajne te zdjęcia.
A tu moje próby:
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3648655&g2_page=2
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3957029
Fajne te zdjęcia.
Dzięki!
Fajne te zdjęcia.
Ciekawe kto ostatnio prowadził KO, że nie wybrał takich fajnych zdjęć
No dobrze, jak chcesz pozbyć się szumu przy ISO 100? Ta technika stosowana jest przez astronomów. Ale zgadzam się, że przy wyższych ISO zysk z niższych szumów zżera sumaryczny czas ekspozycji, dłuższy niż czas potrzebny na jedno zdjęcie. Chodzi mi o to, że 1 sekunda przy ISO 100 jest krótszym czasem niż 0,5 sekundy przy ISO 200+0,1 sekundy na kłapnięcie lustrem+0,5 sekundy przy ISO 200. Jak coś się poruszy to poruszy się bardziej…
Ekspozycja wieloklatkowa to podstawa przy taniej astrofotografii!
Jeżeli nie masz montażu z napędem, który będzie podążał za przesuwającym się ciałem niebieskim, to długa ekspozycja ze zwykłego statywu rozmaże tylko obraz. Dlatego zawsze robię wiele krótkich ujęć aby otrzymać nieporuszone zdjęcia (niestety gorszej jakości ze względu na wyższą czułość), a potem składam je ze sobą przez uśrednienie. Nazywa się to stackingiem. Dzięki temu każdą taką klatkę można poddać agresywnej obróbce w celu wyciągnięcia detali, nie przejmując się szumami, które potem zostaną rozmyte przez uśrednienie. Generalnie im więcej klatek, tym lepiej.
Podsumowując: ekspozycja wieloklatkowa różni się tym od długiej pojedynczej ekspozycji, że muszę wyrównać do siebie obiekty ze wszystkich klatek, ale za to oszczędzam kilka tysięcy
W temacie astrofotografii to przypominam że przelatuje właśnie kometa. Pod koniec miesiąca ma być widoczna nawet gołym okiem.

Kasia znając cię to zrobisz ognisko i nawet 3 noce będziesz tam siedzieć żeby bez chmur pstryknąć.
A u mnie wczoraj było -16.

Kasia znając cię to zrobisz ognisko i nawet 3 noce będziesz tam siedzieć żeby bez chmur pstryknąć.
A u mnie wczoraj było -16.
miejsce mam upatrzone ;P

Najjaśniejsza jest teraz, pół godziny po zachodzie słońca, 10 stopni nad horyzontem, na zachodzie. Widoczna ma być kilka miesięcy, ale jej jasność codziennie spada. Niestety widać ją bardzo słabo
Liczę na to, że jak doleci wyżej, to będzie ją lepiej widać mimo, że słabszą.
P.S.
Piszę o komecie C/2011 L4 (PanSTARRS), bo w tym roku przyleci kilka komet.
A tu moje próby:
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3648655&g2_page=2
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=3957029
Zgadzam się – bez jasnego obiektywu ani rusz. Chyba że mamy własne światło, ale tak na chłopski rozum, to nie będzie taka prosta sprawa…
W dziedzinie akwarystyki moje największe osiągnięcia to:
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4055877
oraz
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4055870
Oba zdjęcia przy świetle zastanym.
Fajne te zdjęcia.
Ciekawe kto ostatnio prowadził KO, że nie wybrał takich fajnych zdjęć
Jakesi koleś, osobiście nie znam.
A tak poważnie, to nie sądzę żeby >wzrokowiec< się czegoś więcej dowiedział z KO.
Podpisuję się pod wnioskiem wszystkimi kończynami !!!
(moje rybki płetwami też się podpisują!)
Czy wniosek został przez Redakcję przyjęty?

Najjaśniejsza jest teraz, pół godziny po zachodzie słońca, 10 stopni nad horyzontem, na zachodzie. Widoczna ma być kilka miesięcy, ale jej jasność codziennie spada. Niestety widać ją bardzo słabo
Liczę na to, że jak doleci wyżej, to będzie ją lepiej widać mimo, że słabszą.
No i udało mi się w końcu ją sfotografować!
Duuużo później niż zapowiadano. Dopiero dwie godziny po zachodzie słońca!
Już prawie zbierałem się do powrotu, kiedy postanowiłem zrobić kilka zdjęć nieba. Okazało się, że na jednym ze zdjęć pojawiła się w prawym górnym rogu kadru. Zatem była wyżej i dalej na północ niż się spodziewałem! Dodam, że gołym okiem nie widziałem jej nadal…
https://www.dfv.pl/gallery/members/wzrokowiec.html?g2_itemId=4065244
Nad miastami chyba nie przelatuje
Mnie się udało, ale faktycznie trzeba szukać “na czuja”, bo gołym okiem jej nie widać.
Efekt widać tu:
https://www.dfv.pl/gallery/members/Farmer1971.html?g2_itemId=4066802
Z niecierpliwością czekam na ISON w listopadzie.
W razie czego służę radami.
Łaziłem jak takie ciele po tym polu i albo chmury albo jest czyste niebo ale faktycznie nie mogę jej znaleźć.
Z tego co czytałem to powinna być mały kawałek na prawo od księżyca, tak?
NIE !!!
Obok Księżyca to była 12 marca, a 13-tego pod Księżycem. Potem Księżyc uciekł daleko do góry. Teraz jest pełnia, więc Księżyc jest po drugiej stronie nieba!
Komety należy szukać na zachodzie. A właściwie trochę w prawo, bo kometa cały czas ucieka na północ.
Uważam, że bezwzględnie trzeba użyć kompasu. Ja bez niego bym sobie nie poradził.
Tutaj jest wspaniały rysunek poglądowy ze stopniami dla kompasu. Liczby przy kometach pokazują gdzie jest kometa, którego dnia marca:
Obrazek pochodzi ze strony: http://www.cyfroweastro.neteasy.pl
- You must be logged in to reply to this topic.