Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
Choć tylko domyślamy się ekonomicznych powodów kłopotów z wydawaniem DFV myślę, że się nie mylimy.
Brak płynności finansowej nie jedno przedsiębiorstwo rozłożył.
Zwłaszcza w czasach kryzysu gdy na pierwszy plan wydatków wysuwa się zaspokojenie podstawowych potrzeb
a nie kultura, rozrywka czy hobby.
Żyjemy w czasach o wyjątkowych możliwościach, w czasach social media, kickstartera.
Szanowni Wydawcy, Redakcjo, Czytelnicy.
Proponuję próbę rozwiązania chwilowych problemów DFV – społeczność – zainwestujmy w ulubione pismo fotograficzne.
Wszyscy, którym los DFV nie jest obojętny mogli by pomóc.
Zawrzyjmy umowę społeczną – wpłaćmy na rzecz DFV po 1000zł (tysiąc).
W zamian za prenumeratę pisma przez 6 lat (sześć).
(dwuletnia prenumerata z e-wydaniem kosztuje 294zł)
Byłaby to nieoprocentowana pożyczka spłacana w barterze, po kosztach przez 72 miesiące
(w części nawet umorzona lub jak kto woli z marginesem na ryzyko).
Żaden kryzys nie trwa wiecznie.
A bez ryzyka nie ma przyjemności.
Redakcjo, Wydawcy,
Rozważcie za i przeciw. Przekalkulujcie ryzyka. Zastanówcie się nad konsekwencjami. Oceńcie potrzeby.
Jeśli się na projekt w tym stylu zdecydujecie – przedłużcie propozycję.
Przy okazji dowiemy się dla ilu Czytelników pismo ma wyjątkową wartość i ilu wierzy w jego przyszłość po kryzysie.
Łatwo jest narzekać i łatwo jest klakierzyć jeśli to nic nie kosztuje i czeka się jedynie na rozwój wypadków.
pixelmanna – wpłaci.
Sorry, ale te popisy głupio-mądrej elokwencji już nikogo nie bawią.
A ja bym chciał zobaczyć w końcu zdjęcia autora wątku.
Poza tym, to może być prowokacja. Sześć lat będzie wypominał, że za późno ;P
Toście Panowie pismu pomogli. I to za darmo. Bez ryzyka.
Pozazdrościć takich wielbicieli.
Pozazdrościć takich wielbicieli.
Ja jestem JEDYNIE czytelnikiem. ;-P
Strasznie nieudolnie zresztą – pixel, postaraj się bardziej
Chyba nie tylko Ty, ale pozory mogą mylić
chyba nie
nie chciał bym być źle zrozumiany… nie mam na myśli że pismo przestanie się w ogóle ukazywać czy coś takiego tylko obecną sytuację – nie wiadomo kiedy wyjdzie a czasami wyjdzie wydanie połączone raz na dwa m-c
jak dla mnie wystarczyłaby jasna deklaracja np. “Pismo ukazuje się do 10 dnia każdego miesiąca” i git
Jeden chce zbiórkę społeczna robić, drugi chce tamtego zdjęcia oglądać, trzeci teorie spiskowe konkurencji widzi, kolejny ciągle wierzy w deklaracje wydawcy DFV
Niezły bajzel
Twoje też bym chętnie zobaczył, ale na razie ciemność widzę ;P
Proszę o założenie nowego działu na forum: Comiesięczny festiwal boleści.
Comiesięczny to za rzadko. Gorzkie żale lipcowe zostały założone 11 czerwca kiedy trwały jeszcze gorzkie żale czerwcowe i zrobiła się kumulacja.
Jeden chce zbiórkę społeczna robić, drugi chce tamtego zdjęcia oglądać, trzeci teorie spiskowe konkurencji widzi, kolejny ciągle wierzy w deklaracje wydawcy DFV
Niezły bajzel
Czas skończyć z tym bajzlem.
To jest niedopuszczalne żeby na porządnym forum każdy pisał co mu ślina na język przyniesie. Jeden o tym, drugi o tamtym a trzeci nie wiadomo o czym i po co. Proponuję aby wzorem KB moderator co rano zadawał temat i kasował wątki z nim nie związane. Popieram wniosek kolegi okuka67, żeby raz w miesiącu był festiwal boleści. Proszę składać propozycje na pozostałe 29 dni miesiąca. W miesiące mające 31 dni ostatni dzień będzie wolny od wpisów. Można go poświecić na lekturę DFV, jeżeli ktoś jest w stanie czytać coś co nie ukazuje się wtedy kiedy powinno się ukazać lub na robienie zdjęć (ta ostatnia propozycja może zbyt śmiała ale raz kozie śmierć).
Myślę, że Redakcję bardziej, by satysfakcjonowało, gdyby reklamodawcy wpłacili kasę 6 lat do przodu. Proponuję, aby wyszli do nich z tak interesującą propozycją. Dadzą 30% zniżki za “prenumeratę reklamową” i gites. Kasy jak lodu.
A na plażę w Międzyzdrojach morze wyrzuciło potwora z dwoma ogonami )))))))))))))))
Eee, żaden news, takich to wszędzie pełno. Ja wychodząc rano do pracy spotkałem Franka z parteru, BYŁ TRZEŹWY !!! To jest wydarzenie ))
A na plażę w Międzyzdrojach morze wyrzuciło potwora z dwoma ogonami )))))))))))))))
Eee, żaden news, takich to wszędzie pełno. Ja wychodząc rano do pracy spotkałem Franka z parteru, BYŁ TRZEŹWY !!! To jest wydarzenie ))
Franek! Ten z parteru ? Nooo niemożliwe !!!
Trzeba by mu z tej okazji jakieś piwko postawić.
A na plażę w Międzyzdrojach morze wyrzuciło potwora z dwoma ogonami )))))))))))))))
Eee, żaden news, takich to wszędzie pełno. Ja wychodząc rano do pracy spotkałem Franka z parteru, BYŁ TRZEŹWY !!! To jest wydarzenie ))
Franek! Ten z parteru ? Nooo niemożliwe !!!
Trzeba by mu z tej okazji jakieś piwko postawić.
Spieszyłem się na autobus. Kupię mu jak będę wracał. Jak wieczora na własnych nogach doczeka ))
Jeden chce zbiórkę społeczna robić, drugi chce tamtego zdjęcia oglądać, trzeci teorie spiskowe konkurencji widzi, kolejny ciągle wierzy w deklaracje wydawcy DFV
Niezły bajzel
Twoje też bym chętnie zobaczył, ale na razie ciemność widzę ;P
Widzę, że masz z tym problem. Swoich masz za mało, że musisz oglądać zdjęcia innych? Zawsze kiedy komuś brakuje argumentów, to szuka zdjęć adwersarza. Żenada i dziecinada. Co mają do tematu wątku zdjęcia kogokolwiek?
Może kiedyś będę miała tak dobre fotki jak Twoje, to sobie założę galerię. Na razie nie mam ciśnienia na bycie artystką publikującą zdjęcia na portalu DFV. Są tu lepsi i niech to robią, skoro mają taką potrzebę. Ty masz, ja nie mam. Proste.
Wg mnie źle odczytałaś post dar_wro. Ja go zrozumiałem jako lekko złośliwy, niewinny żarcik. Taki co to się nie obrażamy za niego, a uśmiechamy i odpowiadamy w normalnym tonie.
a nie lepiej od razu co roku 1% odpisać w swoich pitach?
dla założycielki wątku nieobojętnej na los innych z chęcia podam na priv adresy i konta osób związanych w różny sposób z fotografią a potrzebujących wsparcia finansowego z różnych powódów, bo przecież: “Żyjemy w czasach o wyjątkowych możliwościach”
dla założycielki wątku nieobojętnej na los innych z chęcia podam na priv adresy i konta osób związanych w różny sposób z fotografią a potrzebujących wsparcia finansowego z różnych powódów, bo przecież: “Żyjemy w czasach o wyjątkowych możliwościach”
@ac
Czytanie ze zrozumieniem (w oparciu o gramatykę języka polskiego) dało by świadomość,
że nie ma Pan do czynienia z założycielką wątku.
Dobrowolność – nikt nikogo do udziału nie zmusza – każdy ma swobodę wyboru i decyzji.
My tu sobie kolorowe pisemko kupujemy a tam w Afryce dzieci z głodu umierają
a w naszych podstawówkach uczą się niedożywione, brakuje środków na leczenie
– żaden z nas wszystkich nieszczęść z tego świata nie wyeliminuje
i forum nie jest miejscem do tego rozstrzygania i rozliczania
(a prywatnie – wspieram, nie tylko jednym procentem).
Wpisy w wątku niezwykle merytorycznie odnoszą się do meritum.
Wydawca DFV korzysta na co dzień z opisanego mechanizmu – to prenumerata
– oczywiście w innej skali kwot i czasu.
Ma pełne rozeznanie w sytuacji pisma – otoczenie rynkowe, czytelnictwo, zobowiązania,
uwarunkowania techniczne, logistyczne, organizacyjne, zna własne możliwości i potrzeby.
Ma pełen obraz statystyczny i faktyczny. Planuje przyszłość – raczej średniookresowo niż na kolejny miesiąc.
Jeśli kłopoty z regularnym wydawaniem miesięcznika wynikają z sytuacji ekonomicznej/finansowej
można przeanalizować czy mają charakter przejściowy (choć średniookresowy – kilkuletni)
i wynikają z ogólnie rozumianego kryzysu (perspektywa właśnie kilkuletnia)
i czy istnieje sensowny bufor finansowy a jeśli tak to w jakiej wysokości,
pozwalający pokryć koszty bieżącej działalności, uwzględniający poziom i czasy utraty płynności.
Możliwe jest określenie czy możliwość sfinansowania pisma w formie zaproponowanej nazwijmy to superprenumeraty
(zerowe koszty pozyskania kapitału)
jest propozycją chybioną czy nie.
Wgląda na to, że przy dzisiejszych uwarunkowaniach mechanizm zwykłej prenumeraty
jako bufor się nie sprawdza (nie wiemy czy z powodów zewnętrznych np. zmierzch prasy drukowanej, brak zainteresowania czytelników tematyka fotograficzną w wystarczającej liczbie
czy wewnętrznych Wydawcy).
Jeżeli tylko sytuacja pisma na to pozwala, możliwe jest określenie “masy krytycznej” potrzebnych środków
(w pierwszym przybliżeniu można założyć kwotę zbliżoną do miesięcznych kosztów wydawnictwa:
wynagrodzenia, koszty druku, kolportażu, dystrybucji, IT, opłat, etc.
– pismo nie notuje dłuższych niż miesiąc opóźnień w wydawaniu kolejnego numeru).
Wtedy od decyzji zainteresowanych będzie zależało czy znajdą sens w udziale w jednorazowej superprenumeracie
(oferowanej, jeśli w przeciągu oznaczonego okresu czasu np. 60ciu dni, zgromadzona zostanie odpowiednia kwota,
i zamkniętej – trzeba to będzie potem wykonać).
Pełna dobrowolność.
Ale to Wydawca musi ocenić czy jest to w ogóle potrzebne, możliwe,
czy zachowa wystarczającą dyscyplinę i reżim finansowy
i czy chce podjąć ryzyko rozważając wszelkie konsekwencje.
Wywiązać się będzie po ludzku wypadało.
Jeśli nie ma takiej potrzeby wątek można z czystym sumieniem skasować,
lub wykpić autora – który posypie głowę popiołem jeśli bredził i jego ocena sytuacji jest odklejona od rzeczywistości
(siłą rzeczy opiera się jedynie na bardzo ogólnych i niepełnych sygnałach).
A chciałby, ceniąc DFV, dobre pismo fotograficzne czytać regularnie latami, jeśli to wymóg “chwili” z jego niestandardowym udziałem..
Możecie też Państwo uratować naiwniaka (a może i większą liczbę naiwniaków) od pakowania się w przegraną sprawę – choć ewentualna strata finansowa szczególnie bolesna nie będzie.
a w naszych podstawówkach uczą się niedożywione, brakuje środków na leczenie
– żaden z nas wszystkich nieszczęść z tego świata nie wyeliminuje
i forum nie jest miejscem do tego rozstrzygania i rozliczania.
miło, że są wśród nas osoby, którym nie zbywa i nigdy nie doświadczyli na sobie i innych różnych “nieszczęść z tego świata”
zaręczam, że jest więcej takich osób również poza forami foto
a w naszych podstawówkach uczą się niedożywione, brakuje środków na leczenie
– żaden z nas wszystkich nieszczęść z tego świata nie wyeliminuje
i forum nie jest miejscem do tego rozstrzygania i rozliczania.
miło, że są wśród nas osoby, którym nie zbywa i nigdy nie doświadczyli na sobie i innych różnych “nieszczęść z tego świata”
zaręczam, że jest więcej takich osób również poza forami foto
@ac
Skąd wiosek, że nie doświadczyli!?
Skąd wniosek, że nie zbywa!?
Zaręczenia zbędne – miał ktoś co do tego wątpliwości!?
I co uwagi szanownego Pana wniosły do meritum?
Przy całej palecie możliwości wrzuca Pan nic niewnoszące linijeczki.
Wyśmiać moża, wykpić, poprzeć – a tymczasem…
A może Szanowny Pan @pixelmanna dokona wreszcie tego przelewu na konto DFV zamiast głosić ludzkości chwałę swojej filantropii?
Bo sama manna z nieba raczej nie spadnie, inny testament już mamy
Bo sama manna z nieba raczej nie spadnie, inny testament już mamy
j.w.
pixelmanna – wpłaci.
Lepiej niech nie wpłaca. Nie wiem czy potem forum udźwignie te posty włosy-z-głowy-rwące.
A mogę!?
a w naszych podstawówkach uczą się niedożywione, brakuje środków na leczenie
– żaden z nas wszystkich nieszczęść z tego świata nie wyeliminuje
i forum nie jest miejscem do tego rozstrzygania i rozliczania.
miło, że są wśród nas osoby, którym nie zbywa i nigdy nie doświadczyli na sobie i innych różnych “nieszczęść z tego świata”
zaręczam, że jest więcej takich osób również poza forami foto
@ac
Skąd wiosek, że nie doświadczyli!?
Skąd wniosek, że nie zbywa!?
Zaręczenia zbędne – miał ktoś co do tego wątpliwości!?
I co uwagi szanownego Pana wniosły do meritum?
Przy całej palecie możliwości wrzuca Pan nic niewnoszące linijeczki.
Wyśmiać moża, wykpić, poprzeć – a tymczasem…
że nie czytam “ze zrozumieniem” ze wcześniejszych bardzo wiele wnoszących liniejeczek do tematu wątku już się dowiedziałem
3:)
słowotwórstwo znajome, tak więc poczekam na dalsze wiele wnoszące linijeczki
^^
ja chyba coś słyszałem, ale to dosyć dawno było: http://www.youtube.com/watch?v=ICunSDwmpCw
ja chyba coś słyszałem, ale to dosyć dawno było: http://www.youtube.com/watch?v=ICunSDwmpCw
Sugerujesz, że Edward jest przodkiem kogoś z redakcji?
ja chyba coś słyszałem, ale to dosyć dawno było: http://www.youtube.com/watch?v=ICunSDwmpCw
Sugerujesz, że Edward jest przodkiem kogoś z redakcji?
ze względu na wydarzenia grudnia 1970 w swoim miejscu zamieszkania, będące wynikiem m.in. podniesienia cen aż tak daleko bym nie wybiegał w domysłach
Sugerujesz, że Edward jest przodkiem kogoś z redakcji?
ze względu na wydarzenia grudnia 1970 w swoim miejscu zamieszkania, będące wynikiem m.in. podniesienia cen aż tak daleko bym nie wybiegał w domysłach
Sam żeś gościa wyciągnął z piekielnej otchłani YT, a teraz kombinujesz!
Nigdzie nie prosili. Czynić mogą co zechcą. Mogą a nie mają.
Mają, w sensie powinni, co najwyżej wywiązywać się z podjętych zobowiązań.
A zobowiązania mogą a nie mają czy muszą podejmować
Bardzo interesująca, oczywiście poza forum, jest lektura wstępniaka z numeru łączonego
https://www.dfv.pl/tl_files/dfv/czasopismo/01_02_2013/wstepniak.pdf
parafrazując narzekamy, nalegamy a Wdawca się dostosowuje
– sami chcemy nieregularnego cyklu z kolejnymi numerami łączonymi!? Skoro nalegamy!?
Nalegamy?
Przeoczyłem, że nalegałem.
Do propozycji, rozważań, rad i całej zawartości forum,
można się nie odnosić, można nie czytać, można ignorować,
można kpić, polemizować, zżymać się,
można też kasować, usuwać, redagować, banować,
można czytać, można pisać, można nie pisać…
Usuniecie wątku będzie jasnym sygnałem Wydawcy,
że nie jest zainteresowany istnieniem takiego coontentu u siebie. Nawet bez słowa.
Nie obrażę się. Nie zostanę urażony.
ze względu na wydarzenia grudnia 1970 w swoim miejscu zamieszkania, będące wynikiem m.in. podniesienia cen aż tak daleko bym nie wybiegał w domysłach
Sam żeś gościa wyciągnął z piekielnej otchłani YT, a teraz kombinujesz!
http://img1.demotywatoryfb.pl/uploads/201209/1348593276_eg9qdd_600.jpg
Pozwól, że przyjmę swój sposób rozumienia wpisów innych forumowiczów. Pozwalasz? Argument o słabych zdjęciach lub ich braku w galerii pada tu zbyt często. Praktycznie w 100% są kompletnie nie na temat i powinny być tak samo kasowane jak inne, które mod kasuje.
Nigdzie nie prosili. Czynić mogą co zechcą. Mogą a nie mają.
Mają, w sensie powinni, co najwyżej wywiązywać się z podjętych zobowiązań.
A zobowiązania mogą a nie mają czy muszą podejmować
Bardzo interesująca, oczywiście poza forum, jest lektura wstępniaka z numeru łączonego
https://www.dfv.pl/tl_files/dfv/czasopismo/01_02_2013/wstepniak.pdf
parafrazując narzekamy, nalegamy a Wdawca się dostosowuje
– sami chcemy nieregularnego cyklu z kolejnymi numerami łączonymi!? Skoro nalegamy!?
Nalegamy?
Przeoczyłem, że nalegałem.
Do propozycji, rozważań, rad i całej zawartości forum,
można się nie odnosić, można nie czytać, można ignorować,
można kpić, polemizować, zżymać się,
można też kasować, usuwać, redagować, banować,
można czytać, można pisać, można nie pisać…
Usuniecie wątku będzie jasnym sygnałem Wydawcy,
że nie jest zainteresowany istnieniem takiego coontentu u siebie. Nawet bez słowa.
Nie obrażę się. Nie zostanę urażony.
Nie wiem czy zauważyłeś pewien mechanizm. Generalnie Platforma Pokrzywdzonych ma rację, wszyscy byśmy chcieli, żeby pismo wychodziło terminowo. Problem jest gdzie indziej. Platforma nie zna umiaru. Powtarza swoje jak katarynka, aż wszyscy mają dosyć i stają się nieco złośliwi. Efekt bzyczącej muchy, w końcu sięgamy po packę.
Zamiast nieustannej manifestacji swojego niezadowolenia proponuję zrezygnować z czytania DFV (sorry Redakcjo, że odstraszam klientów). Można też słać maile bezpośrednio do redakcji i tam rozpaczać, bo na prawdę wszystkich użytkowników forum już mało żal Platformy interesuje.
pixelmanna czy Ty nie widzisz, że tu niczego nie wywalczysz? Od kiedy jesteś na tym forum, bo ja od samego początku. To żadna nowość tutaj, że o redakcji i części użytkowników pisać można tylko dobrze lub wcale. Trzeba też się zgadzać z aktualnie prawdziwą prawdą, mimo, że niedawno ogłoszona prawdziwa prawda też była prawdziwa i prawdziwsza niż poprzednia jedynie prawdziwa.
A to kolejne kłamstwo. Po pierwsze 2011 to nie jest początek forum.
Po drugie, wiele razy padały tu krytyczne słowa na temat redakcji, nie koniecznie dotyczące terminów wydawniczych. Również sposobu cenzurowania wypowiedzi i wywalania zdjęć z galerii np. Sam byłem autorem niemałej liczby takich postów.
Ale lepiej czytać tylko te, które są wygodne w udowadnianiu swoich racji, czyli “wazeliniarskie”. Słabo śledzisz forum.
A to kolejne kłamstwo. Po pierwsze 2011 to nie jest początek forum.
Po drugie, wiele razy padały tu krytyczne słowa na temat redakcji, nie koniecznie dotyczące terminów wydawniczych. Również sposobu cenzurowania wypowiedzi i wywalania zdjęć z galerii np. Sam byłem autorem niemałej liczby takich postów.
Ale lepiej czytać tylko te, które są wygodne w udowadnianiu swoich racji, czyli “wazeliniarskie”. Słabo śledzisz forum.
Po pierwsze data utworzenia konta nie ma nic wspólnego z obecnością na forum.
Zarzucił Pan właśnie kłamstwo – bezpodstawnie.
Można było i jest to możliwe nadal, być biernym uczestnikiem forum bez zakładania konta – od początku istnienia serwisu.
Jedną z metod postępowania Wydwcy/Redakcji jest usuwanie a nie tylko banowanie kont.
Zwłaszcza krytycznych wobec Redakcji (“wolnoć Tomku w swoim domku”).
Usuwanie niewygodnych wpisów własnych redakcji również.
Stąd ogromne ilości odsłon a niewielka liczba wpisów w krytykujących wątkach.
Nigdzie nie prosili. Czynić mogą co zechcą. Mogą a nie mają.
Mają, w sensie powinni, co najwyżej wywiązywać się z podjętych zobowiązań.
A zobowiązania mogą a nie mają czy muszą podejmować
Bardzo interesująca, oczywiście poza forum, jest lektura wstępniaka z numeru łączonego
https://www.dfv.pl/tl_files/dfv/czasopismo/01_02_2013/wstepniak.pdf
parafrazując narzekamy, nalegamy a Wdawca się dostosowuje
– sami chcemy nieregularnego cyklu z kolejnymi numerami łączonymi!? Skoro nalegamy!?
Nalegamy?
Przeoczyłem, że nalegałem.
Do propozycji, rozważań, rad i całej zawartości forum,
można się nie odnosić, można nie czytać, można ignorować,
można kpić, polemizować, zżymać się,
można też kasować, usuwać, redagować, banować,
można czytać, można pisać, można nie pisać…
Usuniecie wątku będzie jasnym sygnałem Wydawcy,
że nie jest zainteresowany istnieniem takiego coontentu u siebie. Nawet bez słowa.
Nie obrażę się. Nie zostanę urażony.
Nie wiem czy zauważyłeś pewien mechanizm. Generalnie Platforma Pokrzywdzonych ma rację, wszyscy byśmy chcieli, żeby pismo wychodziło terminowo. Problem jest gdzie indziej. Platforma nie zna umiaru. Powtarza swoje jak katarynka, aż wszyscy mają dosyć i stają się nieco złośliwi. Efekt bzyczącej muchy, w końcu sięgamy po packę.
Zamiast nieustannej manifestacji swojego niezadowolenia proponuję zrezygnować z czytania DFV (sorry Redakcjo, że odstraszam klientów). Można też słać maile bezpośrednio do redakcji i tam rozpaczać, bo na prawdę wszystkich użytkowników forum już mało żal Platformy interesuje.
To kwestia umiaru!?
Czy cyklu wydawniczego? Czy słowności Wydawcy?
Może kryzysu.
I nawet próba przerwania kręgu niemożności to obraza majestatu?
Nie ma przymusu się udzielać w wątkach katarynek czy bzyczących much.
Nie karmione bzdetami same wymrą.
Naród nie musi czytać zadręczając się tym samym. Tym bardziej wypowiadać się.
I dręczyć innych choćby sugestiami groźby domorosłej psychoanalizy.
Jak się kończą argumenty w sprawie – pozostają wycieczki osobiste.
Za prawdę też banują!?
Banują.
Za chamstwo w pełni zasłużenie.
A to kolejne kłamstwo. Po pierwsze 2011 to nie jest początek forum.
Po drugie, wiele razy padały tu krytyczne słowa na temat redakcji, nie koniecznie dotyczące terminów wydawniczych. Również sposobu cenzurowania wypowiedzi i wywalania zdjęć z galerii np. Sam byłem autorem niemałej liczby takich postów.
Ale lepiej czytać tylko te, które są wygodne w udowadnianiu swoich racji, czyli “wazeliniarskie”. Słabo śledzisz forum.
Masz problem z czytaniem najwyraźniej. Gdzie zauważyłeś datę 2011 w moim poście? Wiem, że jest dość ciepło, ale bez przesady. Polecam chłodne napoje i okłady. Może zmniejszy się tendencja do dopisywania komuś czego sam nie napisał.
Wazeliną (w każdej postaci) się brzydzę, więc ponawiam propozycję skorzystanie z mojej porady z akapitu powyżej.
Śledzę forum dość uważnie. Wiele osób w piórka bardzo mocno obrosła. Nie o tym jest jednak ten wątek. Kompletnie brak mu merytoryczności przez wypowiedzi nie na temat z godnie z zasadą “Nie mam nic do powiedzenia, to się wypowiem”.
Skoro tu tak rodzinnie, to dlaczego brak szczerości ze strony redakcji? Dowiemy się kiedy lipcowy nr będzie dostępny?
Jakaż to szkoda wielka dla nas i strata ogromna, że nie możesz nas naprowadzić na swoja jedynie słuszną i prawdziwą drogę. Kultury nas chcesz uczyć i jeszcze nazywasz chorymi psychicznie. Napiszesz w tym wątku, skoro już tu się wgramoliłeś, coś na temat? Ciekawe co mod na to?
Pozwól, że przyjmę swój sposób rozumienia wpisów innych forumowiczów. Pozwalasz? Argument o słabych zdjęciach lub ich braku w galerii pada tu zbyt często. Praktycznie w 100% są kompletnie nie na temat i powinny być tak samo kasowane jak inne, które mod kasuje.
Jednak nic nie zrozumiałaś.
Nie ma czegoś takiego jak psychotyp Jest fenotyp, jest genotyp i jest też socjotyp. Pewnie miałeś na myśli zespół cech charakteru, który określany jest jako osobowość Ale ten psychotyp podoba mi się
Nie napisałem, że chcę Was uczyć, bo nauka to są sprawy płatne, za darmo to mogę tylko swoją jedynie słuszną opinię o Was wydać, a nie toczyć dyskusję.
Znowu kłamiesz, Szanowna Pani, nie napisałem nic o chorobach psychicznych.
A to jakiś wątek prywatny z ograniczonym dostępem? Mówię całkiem na temat. Pismo to także jego czytelnicy. Właśnie o niektórych z nich mówię. Nie wiem co mod na to i mnie nie interesuje to. Jak Ciebie tak to zapytaj moda.
A ty za to masz problem ze wzrokiem, bo pod twoim loginem jest data twojej rejestracji na forum 2011-08-18.
Mogę się mylić oczywiście co do stażu Pani @agaton jako rzeczywistej osoby na forum. Być może wcześniej działała pod innym nickiem
A ty za to masz problem ze wzrokiem, bo pod twoim loginem jest data twojej rejestracji na forum 2011-08-18.
Mogę się mylić oczywiście co do stażu Pani @agaton jako rzeczywistej osoby na forum. Być może wcześniej działała pod innym nickiem
Może, ale niby jest na forum od początku, a nie wie, że się data rejestracji wyświetla. Chyba, że ją już złość tak zaślepiła.
A ty za to masz problem ze wzrokiem, bo pod twoim loginem jest data twojej rejestracji na forum 2011-08-18.
Mogę się mylić oczywiście co do stażu Pani @agaton jako rzeczywistej osoby na forum. Być może wcześniej działała pod innym nickiem
nie być może, ale nawet wiem dokładnie od kiedy
^^
czasami się zastanawiam, czy tylko ja na różnych portalach foto mam tylko jedno konto i do tego z tym samym nickiem oraz nazwiskiem
krótko pisząc – fajnie się czyta posty osób z rozszczepieniem osobowości, które polemizują same ze sobą
^^
Teraz z braku innych lepszych zajęć a przede wszystkim jakiegoś choćby jednego argumentu w dyskusji TWA siadło na mnie?
Po drugie, pisałam, że na forum jestem od początku jego istnienia, tak samo jak czytuję czasopismo od czasów wydań w CHIPie. Napisałam gdzieś, że mam konto tutaj od samego początku? Nie dość, ze jak redakcja wszystko wiecie lepiej, to nawet wiecie więcej o mnie niż ja sama. Już mi was zał kochani.
Może kolejne posty raczycie pisać na temat wątku? Ja tym tematem nie jestem. Chyba, że potraficie tylko atakować tych, którzy nie raczą podzielać zdania towarzystwa.
Ale argumentu na co? Oświadczyłaś jakiś czas temu, że nie podoba Ci się nieregularność wydawania pisma, opóźnienia itp. I cały czas to powtarzasz po raz tysięczny. Czego oczekujesz? Że całe forum jednym głosem zakrzyknie: Tak jesteśmy za agaton!!! Redakcja jest beee !!!
Nie zakrzyknie. Dlaczego? Bo części zwisa, czy pismo wyjdzie 1-go czy 30-go, nie mają ciśnienia na to. Bo część w ogóle nie kupuje pisma, tylko gada sobie na forum. A jeszcze inna część generalnie zgadza się z Tobą, ale Twoja upierdliwa forma promowania własnego żalu zaczęła ich wkurzać. No i oczywiście wszyscy oni to TWA.
Może nie wiesz, ale jeszcze nie ma nowego nr, nie ma nowych artykułów.
I tak jak pisze okuka, nie ma dla mnie większego znaczenia którego dnia wyjdzie pismo (świat się od tego nie skończy, ale wolę jednak je mieć na początku miesiąca, choćby po to, żeby zabrać na wakacje a nie przeleżało 2 tyg w skrzynce). Po to był numer łączony, żeby potem elegancko terminy się poukładały na końcówkę miesiąca.
Kupujecie czasem na alledrogo z płatnością z góry? Lubicie czekać wiele dni, zanim druga strona się odezwie z jakąkolwiek informacją (najlepiej taką, że przesyłka wysłana)?
Droga Redakcjo, nie zamierzam wieszać Was za opóźnienia, ale za brak informowania. Zresztą już chyba kilka razy to powtarzałem.
Czytelnicy (klienci) czekają, Redakcja milczy.
Miłego weekendu 4 all, bo potem znów poniedziałek…
Pozwól, że przyjmę swój sposób rozumienia wpisów innych forumowiczów. Pozwalasz?
Dobra, to ja przyjmuję Twój. Informuję wszystkich, że od dziś nie mam poczucia humoru, nie znam się na żartach i za wszystkie takie próby się obrażam, jednocześnie stając się złośliwym dla takich delikwentów.
W tym aspekcie się nie zgadzam, bo każdy urlop zaczyna inaczej, więc ciężko, aby Redakcja dogadywała się z czytelnikami kiedy kto ma wolne, aby najlepiej dopasować pojawienie się pisma w sprzedaży. Wówczas musiałby wyjść numer łączony lipiec-sierpień, który pojawi się najpóźniej na początku ostatniego tygodnia czerwca
PS. Jestem ciekaw czy zdałby egzamin system uwag w panelu prenumeratora, z którego korzystałaby Redakcja przy wysyłaniu pisma, a w którym byłyby wszystkie dane adresowe klienta. Wówczas można, by było tam wpisać, że w dniach np. 1.07-13.07 jestem na urlopie w Pcimiu na ul. Pcimskiej 7/5 i proszę, by w tych dniach pismo zostało wysłane na ten adres. Coś a’la formularz opcji dostawy po zakupie na Allegro.
Trafione w 10-kę, Jacku! A nawet powiem, że trafiłeś w miękkie…
Czerwcowe są nadal aktualne.
Zastanowiłeś się choć przez chwilkę, zanim oficjalnie palnąłeś zdanie z groźbami karalnymi?
Zastanowiłeś się choć przez chwilkę, zanim oficjalnie palnąłeś zdanie z groźbami karalnymi?
Miałem nadzieję, że niewiele osób tu zagląda i nikt nie zauważy
Może wyraziłem się nieprecyzyjnie, oczywiście nie chodzi mi o to, żeby każdemu w innym terminie wysyłać, bo nie da się wszystkim dogodzić. Nie zakładam też, że ktoś plany urlopowe uzależnia od premiery kolejnego nr DFV. Po prostu jak ktoś deklaruje termin, to chciałbym żeby go zachował. Podtrzymuję jednak, że chciałbym DFV zabrać na wakacje, żeby nie musiał tak leżeć w ciemnej skrzynce na listy, może ma klaustrofobię
- You must be logged in to reply to this topic.