Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
No nieładnie Panowie – ubiegliście etatowców w tej materii, to się może źle skończyć
A redakcja oczywiście milczy i nie chce poinformować czy będzie w październiku, a może jak chce Jacek w grudniu. Nie wspominając o kwestiach upadłości, nierzetelności ii innych takich
Przecież np. koleżanka (……) zapłaciła, jej znajomi robią fajne zdjecia, to się należny info, a Marcin bezczelnie milczy.
A zapomniałem, że powinno się jeszcze podeliberować, czy październikowy numer ma szanse być jeszcze słabszy, niż ten, co mi na biurku śmierdzi. ))
No właśnie. Kiedy będzie październikowy?
No dobra, to jak zacząłeś wątek o numerze październikowym, to daj dobry przykład i zrób solidną krytykę numeru: co fajne, co mniej fajne, które artykuły w ramki i na ścianę, a których unikać. Dzięki temu będziemy wiedzieli których artykułów nie pisać, a które dać na okładkę.
No właśnie. Kiedy będzie październikowy?
No dobra, to jak zacząłeś wątek o numerze październikowym, to daj dobry przykład i zrób solidną krytykę numeru: co fajne, co mniej fajne, które artykuły w ramki i na ścianę, a których unikać. Dzięki temu będziemy wiedzieli których artykułów nie pisać, a które dać na okładkę.
Wiedziałem, że nie ujdzie mi to płazem
Okuka twierdzi, że czasu mam sporo, bo do grudnia
Na razie zauważyłem jedną literówkę [Fujiflim] i to, że moją żonę ukryliście w grzbiecie
Co jeszcze zauważyłem?
szalas, maga i agaton są z jednego rocznika. Dar_wro to faktycznie przy Was starszy Pan
szalas, maga i agaton są z jednego rocznika.
Na której to stronie jest ta informacja?
Ja po pierwszej, jeszcze nieco pobieżnej lekturze, wnioskuję o więcej Ewy w zakresie cięcia materiałów filmowych. Celem jest zredukowanie 10 godzin do 10 minut;)
Aaaa…to o tym roczniku mowa;)
No tego jeszcze nie było: wątek o październikowym numerze, wszyscy w oczekiwaniu na DFV a poprzedni wpis z 12 września… Miesiąc! Szmat czasu temu… Tego chyba najstarsi forumowicze nie pamiętają! Czyżby nowy temat tabu!?
piszą-źle, nie piszą-jeszcze gorzej – co za ludzie;-)
Eeee tam, nie wierzę! Po pierwsze; piłeczka jest po stronie drukarni, poczty, Ruchu, albo reklamodawców
Po drugie primo; inwencja i rozgadanie forumowiczów jest nieskończone w tym temacie (i w każdym!). Można zawsze wnieść nowe aspekty w dyskusji, można napisać coś prozą (bo poezją już było) albo obstawiać zakłady pieniężne z trafieniami, kiedy wreszcie numer wyjdzie!
Obstawiam z małą podpowiedzią:
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/10764.html
za jakiś tydzień
P.S. nieważne kiedy, ważne o czym:-)
O jakim numerze październikowym tu mówimy!?
Kiedy trzeci ad 2013 numer łączony – o to chyba najwyższy czas zapytać!?
Kiedy?
A wnioski o tym jakie się ma efekty jak się numer wrześniowy sprzedaje w październiku
można wyciągać na podstawie:
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/10764.html
(Pisma nie ma (a zwłaszcza regularnie) = nie sprzedaje się)
Strzelec – i było się wyrywać ?
Był spokój, a teraz wracamy do starej tradycji…
Obstawiam z małą podpowiedzią:
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/10764.html
za jakiś tydzień
P.S. nieważne kiedy, ważne o czym:-)
3 października miało być za 10 dni
9 października ma być za 7 dni
jeśli tempo się utrzyma
15 okaże się, że za 4 dni
21, że za 1 dzień
…
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/10764.html
No i znów prenumeratorzy poszkodowani! ;-(. Mamy jeszcze raz kupować dfv?, bo jak inaczej przedstawić paragon żeby wygrać prenumeratę czy kolorymetr!? To jest nierównoprawne traktowanie podmiotów! To jest niekonstytucyjne…
wypowiedz prenumeratę, kup wydanie, spróbuj szczęścia, jak się nie uda, zaprenumeruj na nowo
3 października miało być za 10 dni
9 października ma być za 7 dni
jeśli tempo się utrzyma
15 okaże się, że za 4 dni
21, że za 1 dzień
…
no i…???
jeden z wniosków, jaki można wyciągać jest następujący: jeśli tempo się utrzyma, to 27 października okaże się, że za -2 dni, czyli DFV wyszło 25 października – zagadka rozwiązana;)
Dobrze to Szalas wykombinowałeś! Jakiś algorytm stwórz, który policzy kiedy DFV wyjdzie, żebyśmy paznokci w oczekiwaniu nie obgryzali w przyszłości…
Jakoś nie wierzę, że odczuwasz taką potrzebę
Rzeczywiście, ale martwię się o innych… Poza tym widzę, że masz smykałkę do takich wyliczeń!
Dziękuję, ale całe uznanie należy się pixelmannie…ja tylko dokończyłem rozpoczęty ciąg logiczny
Nie zastanawiam się już kiedy będzie kolejny numer, coraz częściej wzdycham żeby tylko był… Zauważyłam natomiast, że w punktach sprzedaży, przynajmniej w tych do których zaglądałam, DFV stoi głęboko ukryte:( Często przykryte pismem konkurencji. Tutaj pojawia się pytanie, czy to nie ma związku z jakimś rodzajem “motywowania” sprzedających? Może to tak działa jak sprzedaż leków, kto ma lepszą “promocję”, ten jest lepiej sprzedawany…
Czy ktoś z Was zauważył podobne praktyki? Niejednokrotnie wyciągałam na widok publiczny kilka schowanych gazet DFV…
Kolejne wydania innych periodyków przykrywają zalegające starocie…
To już dwa miasta, jeśli tak jest jeszcze gdzieś, to nic dziwnego, że sprzedaż nie jest taka jakby się chciało i jaka może byłaby, gdyby pismo było widoczne na pólkach.
Niekoniecznie starocie, wręcz przeciwnie, było to zaraz po ukazaniu się nowego numeru
Nie brakuje tych, którym odpowiada niekończące się tłumaczenie, że
poczta, drukarnia, reklamodawcy, tłocznia, prenumeratorzy, internauci, sprzedawcy, pixelmanna…..
sprzysięgli się i nastają na cześć i cnotę Wydawcy DFV, postawili sobie za cel rzucanie kłód, kopanie dołków etc.
Nie mniej nie wszyscy podzielają takie, dobre na wszystko, spiskowe teorie dziejów.
poczta, drukarnia, reklamodawcy, tłocznia, prenumeratorzy, internauci, sprzedawcy, pixelmanna…..
sprzysięgli się i nastają na cześć i cnotę Wydawcy DFV, postawili sobie za cel rzucanie kłód, kopanie dołków etc.
Nie mniej nie wszyscy podzielają takie, dobre na wszystko, spiskowe teorie dziejów.
Człowieku bredzisz. Nikomu nie odpowiada taki stan rzeczy jaki jest. Wątpię jednak czy Twoje światłe przemyślenia są w stanie cokolwiek zmienić w tym zakresie.
poczta, drukarnia, reklamodawcy, tłocznia, prenumeratorzy, internauci, sprzedawcy, pixelmanna…..
sprzysięgli się i nastają na cześć i cnotę Wydawcy DFV, postawili sobie za cel rzucanie kłód, kopanie dołków etc.
Nie mniej nie wszyscy podzielają takie, dobre na wszystko, spiskowe teorie dziejów.
wyluzuj:-) mnie niekoniecznie obecny stan rzeczy odpowiada, ale dramat życiowy to nie jest- jak gazeta wyjdzie, to będzie. Rozumiem kłopoty Redakcji, ni cholery jednak nie rozumiem, w jaki sposób Twoje biadolenie ma to zmienić.
Do stresu pewnie nie, bo są tacy ludzie, serio, którym biadolenie dodaje skrzydeł, spełniają się biadoląc;) Tak zwyczajnie, dl zasady, z byle powodu, aby sobie pobiadolić. Dajmy im to spełnienie, niech biadolą, ludziom trzeba pomagać
Myślę, że Krystynie chodziło o poziom stresu Redakcji, a nie biadolących, ale to prawda – są tacy, którzy w biadoleniu znajdują głębszy sens i spełnienie, niestety…
Ja mam jednak nieodparte wrażenie, że to regularne biadolenie i rwanie szat jest na rękę konkurencji – chciałbym się jednak mylić…
Jestem pewna, że się niestety nie mylisz, mam też nieodparte wrażenie, że biadolącym własnie o to chodzi:(
No cóż, skoro nie jestem w tym przeczuciu osamotniony, to raczej nie będę z pobłażliwością na to biadolenie patrzył
Wyjaśniam również dlaczego:
– ostatnio zakupiłem sobie konkurencyjną gazetkę (powiedzmy że kapitałowo powiązana z Wyspami ), żeby zobaczyć co i jak,
– po 15 minutach lektury gazetka poleciała do kosza na makulaturę, bo na tyle starczyło treści i mojej cierpliwości.
To fakt, czytania za dużo to tam nie ma, poziom raczej też daleki od doskonałości literackich, konkurencja pod tym względem znikoma. No, ale…, to ale wszyscy znamy- termin jest określony i dotrzymany, ale to jednak nie wynika z większej rzetelności tamtejszej redakcji. Wszystko jak zawsze rozbija się o kasę, a jak napisałeś pismo powiązane jest z wyspami, wydawane nie tylko u nas, więc i finanse zupełnie inne:(
A więc zagadka – co wybieramy:
– terminowość na 10, zawartość na 2,
czy
– terminowość na 2, zawartość na 10 ?
Ja wybieram to drugie, dlatego nie biadolę, tylko czekam trzymając kciuki za Redakcję, reklamodawców i całą resztę,
a ci biadolący na pewno już też wybrali;)
– terminowość na 10, zawartość na 2,
czy
– terminowość na 2, zawartość na 10 ?
No cóż…. to ja wybieram 2 razy po 10.
kiedy więc zaczynasz jako wydawca;-)?
– terminowość na 10, zawartość na 2,
czy
– terminowość na 2, zawartość na 10 ?
A gdzie wybór optymalny:
– zawartość na 10, terminowość na 10?
Cóż w takiej opcji niestosownego!?
(jak widzę nie jestem odosobniony)
– terminowość na 10, zawartość na 2,
czy
– terminowość na 2, zawartość na 10 ?
A gdzie wybór optymalny:
– zawartość na 10, terminowość na 10?
Cóż w takiej opcji niestosownego!?
(jak widzę nie jestem odosobniony)
ideały są nudne;-)
Ja mam jednak nieodparte wrażenie, że to regularne biadolenie i rwanie szat jest na rękę konkurencji – chciałbym się jednak mylić…
Tak, dokładnie mi o to chodziło. A narzekający na terminowość niech zaczną działać – niech szukają reklamodawców dla Redakcji. Będzie z tego większy pożytek niż to ich wieczne i nieustające narzekanie, z którego nic nie wynika, bo z próżnego to i Salomon nie naleje.
– terminowość na 10, zawartość na 2,
czy
– terminowość na 2, zawartość na 10 ?
No cóż…. to ja wybieram 2 razy po 10.
kiedy więc zaczynasz jako wydawca;-)?
hmm, jakby to ująć. To co napisałeś jest co najmniej bez związku. Ujmme to tak. Co ma piernik do wiatraka. To co napisałem, to normalne wymagania czytelnika od kilku lat zwiazanego z tym pismem i tym portalem. Nie marudze, nie narzekam ale jak każdy czytelnik mam prawo do krytyki. A Redakcji pisma DFV życzę jak najlepiej i aby jak najszybciej wygrzebali sie z kłopotów.
No dobra, dobra…pożartować nie można;-)
Narzekający, a przynajmniej pixelmanna, już dawno za wydawanie kolejnych numerów Redakcji zapłacili a tym samym redakcyjnym “Salomonom” napełnili i teraz nie chcą niczego więcej niż wypełnienia zobowiązań.
Nie przypominam sobie by Redakcja zwróciła się z zapytaniem do prenumeratorów czy wydać kasę na wydawanie kolejnych numerów czy na inne cele.
To nie czytelnicy/prenumeratorzy kasę opróżnili.
Znalazłaś już reklamodawców? Przecież nie marnujesz czasu na narzekanie!?
Co mielibyśmy mówić reklamodawcom – bulcie kasę, wykupujcie reklamy jak fototapety w piśmie widmie!?
@
Jeszcze raz powtórzę – nie ma wydawanego pisma na półkach => nie ma sprzedaży, nie ma prenumeratorów, nie ma czytelników => nie ma reklamodawców.
Prenumeratorzy zapłacili i mają się cieszyć, że nie dostają tego za co zapłacili!? Ciekawe czy w przypadku telewizji kablowej czy satelitarnej (albo telefonii komórkowej, albo dostawcy internetu albo…) jakby operator powiedział, że przez dwa miesiące w roku (a może więcej) telewizji nie będzie ale za to umowa potrwa o ten czas dłużej to wywołało by to powszechne zadowolenie.
Nie ma innego sposobu – trzeba zacząć regularnie wydawać pismo (czas najwyższy po prawie dwóch latach).
Inne fotograficzne periodyki wychodzą regularnie i nie słyszałem o kłopotach jak w DFV – czy to dlatego, że wychodzą regularnie (bo o ich poziomie opinie na forum DFV można usłyszeć jedynie negatywne)? Zapewne niewiele słyszałem
Forumowicze nie byli zainteresowani udzieleniem realnej pomocy w kasie – jakoś tak przy całej miłości do DFV zaufania do działań Redakcji nie przejawili – a teraz słodzą i bronią z oddaniem i nieustającym świętym oburzeniem!?
Czy to przypadkiem nie hipokryzja!?
Wiele osób podkreśla wartość merytoryczną artykułów w DFV (szczególnie w porównaniu z konkurencją) a przecież tego faktu nikt nie neguje, jak również nikt nie podaje takiego argumentu jako przyczyny opóźnień w wydawaniu czasopisma. O czym więc niektórzy ciągle piszą? Dla mnie sprawa jest prosta. Redakcja/wydawca swoim postępowaniem przyczynia się do niezadowolenia części czytelników oraz do odchodzenia reklamodawców. Wyżej wielokrotnie wspomniano o mechanizmie działania reklamy. Nie ma czasopisma nie ma reklamodawców…
Sporo jadu i bezinteresownej zapewne zawiści, jak na zwykłych czytelników.
Krytyka krytyką, ale to co prezentowane jest powyżej jest mz poniżej pewnego poziomu-przypomina mi to popychanie stojącego nad przepaścią, podyktowane zapewne troską , żeby się dłużej nie męczył.
Na szczęście to tylko pojedyncze przypadki, choć szkody czynią sporo.
Mam pytanie do redakcji: czy jest jakaś szansa na to, że wyrwiecie się z wydaniami cyfrowymi DFV z macek e-kiosku? Chodzi mi o ich koszmarny, dziwaczny, egzotyczny format plików i równie wybitny czytnik. Pytałem o to prawie rok temu i uzyskałem informację, że “na ukończeniu” są u Was prace nad własnym rozwiązaniem. Czy to “na ukończeniu” oznacza mniej więcej tyle co w przypadku metra w W-wie, autostrad itp?
Dla jasności – nie oczekuję na kolejny “wynalazek” ale na to co jest teraz powszechnie stosowane do czasopism cyfrowych, czyli PDF z ewentualnym niewielkim, nienachalnym znakiem wodnym.
Dla jasności – nie oczekuję na kolejny “wynalazek” ale na to co jest teraz powszechnie stosowane do czasopism cyfrowych, czyli PDF z ewentualnym niewielkim, nienachalnym znakiem wodnym.
myślę że może być jakieś opóźnienie
a co do narzekających na nieterminowość wydawniczą oraz permanentny brak informacji kiedy ukaże się kolejny numer i czy przypadkiem nie będzie łączony radzę albo przestać narzekać albo poszukać alternatywy
Narzekający, a przynajmniej pixelmanna, już dawno za wydawanie kolejnych numerów Redakcji zapłacili a tym samym redakcyjnym “Salomonom” napełnili i teraz nie chcą niczego więcej niż wypełnienia zobowiązań.
Nie przypominam sobie by Redakcja zwróciła się z zapytaniem do prenumeratorów czy wydać kasę na wydawanie kolejnych numerów czy na inne cele.
To nie czytelnicy/prenumeratorzy kasę opróżnili.
Znalazłaś już reklamodawców? Przecież nie marnujesz czasu na narzekanie!?
Co mielibyśmy mówić reklamodawcom – bulcie kasę, wykupujcie reklamy jak fototapety w piśmie widmie!?
@
Jeszcze raz powtórzę – nie ma wydawanego pisma na półkach => nie ma sprzedaży, nie ma prenumeratorów, nie ma czytelników => nie ma reklamodawców.
Prenumeratorzy zapłacili i mają się cieszyć, że nie dostają tego za co zapłacili!? Ciekawe czy w przypadku telewizji kablowej czy satelitarnej (albo telefonii komórkowej, albo dostawcy internetu albo…) jakby operator powiedział, że przez dwa miesiące w roku (a może więcej) telewizji nie będzie ale za to umowa potrwa o ten czas dłużej to wywołało by to powszechne zadowolenie.
Nie ma innego sposobu – trzeba zacząć regularnie wydawać pismo (czas najwyższy po prawie dwóch latach).
Inne fotograficzne periodyki wychodzą regularnie i nie słyszałem o kłopotach jak w DFV – czy to dlatego, że wychodzą regularnie (bo o ich poziomie opinie na forum DFV można usłyszeć jedynie negatywne)? Zapewne niewiele słyszałem
Forumowicze nie byli zainteresowani udzieleniem realnej pomocy w kasie – jakoś tak przy całej miłości do DFV zaufania do działań Redakcji nie przejawili – a teraz słodzą i bronią z oddaniem i nieustającym świętym oburzeniem!?
Czy to przypadkiem nie hipokryzja!?
czy to przypadkiem nie “piąta kolumna”?
Inni też łączą wydania, ale nie wszyscy chcą to zauważyć.
FOTO ma numer podwójny 9-10.
Forumowicze nie byli zainteresowani, bo wiedzą, że to nie jest wyjście z sytuacji. Trzeba aktywnie szukać reklamodawców, a nie biernie robić składkę miesiąc w miesiąc. Poza tym weź pod uwagę, że niektórzy forumowicze mogą mieć sami podobne problemy, ale kto by o tym pomyślał. Myślisz wyłącznie o sobie.
FOTO ma numer podwójny 9-10.
sądząc z zapodanych wpisów na FB chyba zjawisko będące powodem do narzekań dotyka powoli jakąś część branży
Forumowicze nie byli zainteresowani, bo wiedzą, że to nie jest wyjście z sytuacji. Trzeba aktywnie szukać reklamodawców, a nie biernie robić składkę miesiąc w miesiąc. Poza tym weź pod uwagę, że niektórzy forumowicze mogą mieć sami podobne problemy, ale kto by o tym pomyślał. Myślisz wyłącznie o sobie.
Brednie. Pieniądz to pieniądz nie ma znaczenia czy od reklamodawców czy od czytelników czy od cioci z Ameryki – w każdym przypadku ma swoją cenę.
Prenumeratorzy chcą w zamian regularnie wydawane pismo. Reklamodawcy pulę odbiorców przekładającą się na sprzedaż. Ciocia z Ameryki całowanie rączek do nóżek padanie i piękny nagrobek.
Jak chcesz pozyskać reklamodawców? Czym ich oczarujesz – nieistniejącymi wydaniami, tańcem brzucha, pyszną domową herbatką z malinkami…!? Jak mają zamieścić reklamy w numerach pisma których nie ma!? Do kogo dotrą – do czytelników, których nie ma (ubywa) lub nie mają czego czytać/oglądać!?
Naprawdę nie musisz myśleć o mnie, szkoda czasu i energii.
Każdy ma swoje problemy i wszyscy z grubsza takie same – na tym samym świecie żyjemy.
FOTO ma numer podwójny 9-10.
W komentarzach na tej stronie widać, że tam też ludzie marudzą.
Czyżby kryzys w branży?
Forumowicze nie byli zainteresowani, bo wiedzą, że to nie jest wyjście z sytuacji. Trzeba aktywnie szukać reklamodawców, a nie biernie robić składkę miesiąc w miesiąc. Poza tym weź pod uwagę, że niektórzy forumowicze mogą mieć sami podobne problemy, ale kto by o tym pomyślał. Myślisz wyłącznie o sobie.
Brednie. .
trochę kultury
A propos problemów, pixelmanno – Twoim chyba największym jest fakt, iż pomimo usilnych starań i mocno życzeniowym myśleniem, DFV póki co nie zniknął z rynku i pomimo problemów nadal funkcjonuje…jakoś musisz Sobie z tym poradzić
Pixelmanna, jestem z Tobą!
Masz rację we wszystkim, przede wszystkim w tym, że jeśli się za coś zapłaci(ło), to się chce to dostać. Masz rację też, że im większa nieregularność, efemeryczność “miesięcznika”, tym mniej poważnie bedą go traktować reklamodawcy, sprzedawcy, a w końcu i klienci.
Twoje oburzenie dowodzi w moich oczach czegość wręcz przeciwnego, niż to, co insynuują zagorzali zwolennicy status quo: Tobie mianowicie też zależy na tym, by DFV się ukazywał, a nie zniknął z rynku.
Wszyscy, którzy nawołują do zakasania rękawów i podpierania Szanownej Redakcji (“szukajmy reklamodawców”), to idealiści, kórzy chyba nie rozumieją zasad naszej kapitalistycznej (choć mocno podszytej unioeuropejskim socjalizmem) gospodarki. Jeśli przedsiębiorca robi coś, to po JEGO stronie jest staranie się, żeby mu wyszło i – co najważniejsze – na tym zarobił. W tym systemie niestety podstawowe jest ryzyko – że mu to nie wyjdzie.
My też podjęliśmy ryzyko – i już PRZECIEŻ PODPARLIŚMY Redakcję, płacąc Z GÓRY za produkt, którego na razie nie ma.
Zatem więc – Szanowni Oponenci – ILE RAZY JESZCZE mamy podpierać?
Tak, to biadolenie, które może działać na korzyść konkurencji.
Tak, to biadolenie, które może podnieść ciśnienie Redakcji.
Tak, to biadolenie, które (zapewne) ani o troche nie przyspieszy wydania kolejnego numeru.
Tak, ale nie wolno udawać, że nic się nie stało. Najbardziej boli, że Redakcja nabiera w tej dyskusji wody w usta, a przecież i jedna i druga strona “pro publico bono”!
Stefan
po raz fafnasty-nikt nie twierdzi, że nic się nie stało; jest problem, Redakcja wyjaśniła co i jak, wylewanie pomyj i plucie tego nie zmieni, spokój i niedokładanie do pieca natomiast ma szansę trochę pomóc.
Brednie. .
trochę kultury
Nie zrozumiałem.
Niekulturalnie jest bredzić czy jak ktoś bredzi to o tym mówić!?
Czy nikogo nie zastanawia, że najwięcej do powiedzenia mają ci, których galerie są puste, albo prawie puste?
@stefansz
No to sobie chłopie przechlapałeś
Niektórym na forum wydaje się, że to co na nim jest pisane i dyskutowane ma wpływ na reklamodawców.
Jedyne co ma wpływ na reklamodawców to zwrot z inwestycji w reklamę a ten może wyniknąć jedynie z dwóch powodów – pismo się ukazuje regularnie i ma szeroką rzeszę czytelników. Nie muszę pisać literalnie gdzie mają toczącą się tutaj wymianę zdań.
Zapytajmy przy okazji – jakie są już sukcesy w zakasaniu przez coponiektórych rękawów i aktywnym poszukiwaniu reklamodawców?
Obiecaj, że jeśli moja galeria będzie pełna to pismo zacznie wychodzić regularnie – a jutro nie będzie żadnej wolnej pozycji na wszystkich dziewięciu stronach.
Serio uważasz, że to za sprawą pustych galerii pismo nie wychodzi!?
I Redakcja nie wypleniła by wszystkich pustych co do jednej!?
Obiecaj, że jeśli moja galeria będzie pełna to pismo zacznie wychodzić regularnie – a jutro nie będzie żadnej wolnej pozycji na wszystkich dziewięciu stronach.
Serio uważasz, że to za sprawą pustych galerii pismo nie wychodzi!?
I Redakcja nie wypleniła by wszystkich pustych co do jednej!?
Raczej niezdrowa ciekawość nas zżera, by zobaczyć Twój perfekcjonizm.
Nie, myślę, może się mylę, że nie jesteś pasjonatem zdjęć i fotografii, ani nawet prenumeratorem tego miesięcznika, tylko lubisz po prostu szukać okazji do narzekania, mimo, że to przecież i tak nic nie może zmienić
Obiecaj, że jeśli moja galeria będzie pełna to pismo zacznie wychodzić regularnie – a jutro nie będzie żadnej wolnej pozycji na wszystkich dziewięciu stronach.
…
To jest raczej nierealne, chyba że wstawisz fotki w skrajnie małej rozdzielczości.
No właśnie. Kiedy będzie październikowy?
No dobra, to jak zacząłeś wątek o numerze październikowym, to daj dobry przykład i zrób solidną krytykę numeru: co fajne, co mniej fajne, które artykuły w ramki i na ścianę, a których unikać. Dzięki temu będziemy wiedzieli których artykułów nie pisać, a które dać na okładkę.
Jakoś w tej dyskusji zaginęło pytanie Piotra, zatem pozwolę sobie wtrącić swoje propozycje na przyszłośc:
– szukam artykułów z cyklu “Jedziemy w plener”, może Kreta (wiem, już była, ale chcę jeszcze!), Wilno, Ukraina, ale również zakątki w Polsce.
– edycja zdjęć: Jak zrobiłem/zrobiłam to zdjęcie. Dlaczego ten suwak w prawo? A ten w lewo? Coś w rodzaju zadania klasowego – wytłumacz i uzasadnij swoje zdanie.
– sprzęt – Do czego jest ten guzik? Wiem, wiem, RTFM. Ale co, jeśli już jestem po lekturze, ale mam lekki niedosyt? Czy jest coś, o czym instrukcja nie wspomina? Jak lepiej/inaczej wykorzystać daną funkcję aparatu? Takie sztuczki dla chcących wiedzieć więcej.
Z wrześniowego numeru wyróżniam:
“E – jak estetyka” – czekam na kolejne artykuły w tym cyklu.
“Tuzin pomysłów na błysk” – zaczynam zbierać fundusze na lampę
“Fotoocena” – za rzeczowe, solidne (jak zawsze) komentarze.
dołączam się do tek koncepcji;)
@niko, szalas
Słodzenie rzecz jasna zmienia. Rusza Redakcję, zagrzewa do działania i wybija z samozadowolenia (a nie rozleniwia, bałamuci).
Nie tracicie czasu słodząc? Jesteście przekonani, że przysługujecie się pismu? A może szkodzicie bardziej?
p.s.
Przesłać Wam zrzut ekranu z panelu prenumeratora czy zdjęcie wszystkich numerów DFV (z czasami CHIPa włącznie)!? A może i to i to!?
Obiecaj, że jeśli moja galeria będzie pełna to pismo zacznie wychodzić regularnie – a jutro nie będzie żadnej wolnej pozycji na wszystkich dziewięciu stronach.
Serio uważasz, że to za sprawą pustych galerii pismo nie wychodzi!?
I Redakcja nie wypleniła by wszystkich pustych co do jednej!?
Raczej niezdrowa ciekawość nas zżera, by zobaczyć Twój perfekcjonizm.
Rzeczywiście niezdrowa.
Wasz w tutejszych galeriach ani mnie nie interesuje ani nie przeszkadza.
Mój jego brak mam dla siebie i nie aspiruję.
Nie o fotografiach forumowiczów ten wątek jest jak się zdaje.
p.s.
F-lex’a czytam od pierwszego wpisu. Z zainteresowaniem i uznaniem.
@pixelmanna
zróbmy inaczej – wystarczy jak przestaniesz siać ferment…
zróbmy inaczej – wystarczy jak przestaniesz siać ferment…
Wszystko w rękach Redakcji i cyklu wydawniczym.
W każdym razie jak kupowałem było napisane prenumerata dwuletnia 24 wydania
teraz jest nawet – prenumerata dwuletnia 25 wydań!
https://www.dfv.pl/sklep/catalog/config
Nie Ty jeden jesteś starym czytelnikiem. Mnie nawet wydawca Chipa po zaprzestaniu wydawania FV nie oddał za niewydane numery
To, że zaglądasz na F-LEXa cieszy. Nie zmienia to jednak faktu, że MARUDA jesteś
Dla marudzących, tych z depresją oczekiwania i dla wszystkich innych…uśmiechnijcie się, bo będziecie tak wyglądać:
https://www.dfv.pl/gallery/members/niko.html?g2_itemId=4211487
https://www.dfv.pl/gallery/members/niko.html?g2_itemId=4211487
To jest niedozwolona reklama w tym wątku! Ba, nawet autopromocja
Taaak? No to odwołuję, nie zaglądajcie, ale to właśnie marudzenie niektórych natchnęło mnie do tej zabawy;)
Nie Ty jeden jesteś starym czytelnikiem. Mnie nawet wydawca Chipa po zaprzestaniu wydawania FV nie oddał za niewydane numery
To, że zaglądasz na F-LEXa cieszy. Nie zmienia to jednak faktu, że MARUDA jesteś
Wystarczy, żeby nowy Wydawca (co to i owo na starego nagadał – nie rozstrzygam czy i jak bardzo zasłużenie)
Tobie i mnie (wystarczy jeśli tylko mnie przysyłał numery na czas, cyklicznie, regularnie.
Zainkasował. Więc niech nie daje, miesiąc w miesiąc, powodów do krytyki czy jak kto woli marudzenia.
Niezmiennie, jak co miesiąc mnie się to nie podoba. I nie będzie.
Innym może się podobać lub być obojętnym (znaczy się dla młodszych – zwisać).
Może jednak zacząłbyś szanować zdanie innych i ich nie obrażać? Nie jest prawnikiem jak dar_wro i nie będę Cię straszyła paragrafami, poproszę Cię za to o wyzbycie się chamskich wpisów dotyczących mojej osoby. Jeżeli masz problem z sobą nie przelewaj go na innych i pozwól mieć im swoje zdanie i nie wyznawać twojego jedynie słusznego.
Patrząc na ich zdjęcia dochodzę do wniosku, że pani Agaton i pan Pixelmanna to całkiem dobrana para.
Moi drodzy, nie chcecie się umówić i założyć własny wątek poświęcony wspólnemu narzekaniu? Wspólnie w pełnej beczce dziegciu, bez miodu, bez radości, tylko trucie i smucenie.
No i powrócił znany nam wszystkim argument “bo Ty nie masz zdjęć”.
Po pierwsze – to jest forum dotyczące czasopisma, którego czytanie nie zobowiązuje do wstawiania zdjęć do galerii forumowej. W regulaminie korzystanie z forum, nie ma zobowiązania do wstawiania zdjęć. Wypowiedź na zasadzie kiedy nie mam co powiedzieć, mówię, że nie masz zdjęć, jest raczej bezsensowna (i już nudna).
Po drugie – zdjęć w galeriach jest sporo, co chwilę przybywają nowe, większość z nich pozostaje niezauważona, bez oceny i komentarza. Wiem, że sam niewiele zdjęć skomentowałem, ale to nie jest moim obowiązkiem, tak samo jak nie jest nim publikowanie zdjęć w forumowej galerii. Pozostali użytkownicy forum również nie mają tego obowiązku.
Niko, jeśli chcesz obejrzeć czyjeś zdjęcia, a nie ma ich tutaj w galerii, poproś grzecznie (czyli bez ataku “bo Ty nie masz zdjęć”) o link do strony, zapewne dostaniesz i nacieszysz swoje piękne oczka oglądając wspaniałe zdjęcia rozmówcy.
Darku, zaleciało trochę sarkazmem. Nie każdy robi tak cudowne zdjęcia jak np. Ty. Proszę, zrozum to i bądź wyrozumiały dla innych. To, jakie ktoś robi zdjęcia, nie wpływa na to, czy może dopominać się o nowy numer DFV, czy też nie. Pozwolę sobie pójść o krok dalej – osoba robiąca słabe zdjęcia (nie chcąca się tutaj pochwalić swoim “perfekcjonizmem”) może się upominać o nowy numer, żeby czegoś nowego się nauczyć i robić lepsze zdjęcia!
I to też jest sygnał dla autora, że zdjęcie “nie gada”, nie przyciąga uwagi ergo jest nudne i nijakie.
Problem w tym, że niektórzy nie widzą różnicy między upominaniem się, a obrzucaniem błotem tudzież publicznym oblewaniem pomyjami, a umiejętnie “podkręceni” pokazują na co ich stać.
FOTO ma numer podwójny 9-10.
Rzeczywiście. Nie czytam regularnie.
Warto zauważyć, że FOTO nie jest konkurencją dla DFV – to zupełnie inny segment fotograficznego audytorium.
Realna konkurencja dla DFV są FK i CDP.
CDP nie łączyło numerów.
FK w tym roku wyszło wydanie 8-9/2013, 10/2013 jest ale ciekawie to się robi dopiero dalej – właśnie znalazłem coś takiego (przynajmniej już w sierpniu wiedzą co będzie przez najbliższe osiem miesięcy): http://www.foto-kurier.pl/forum/topic-186-2-1-termin-wydania-numeru-sierpniowego.html
Niewykluczone, że łączone numery Wakacyjny i Świąteczny – staną się standardem w branży (reklamodawcy na pewno to ocenią i wycenią).
Ciekawe co Redakcja DFV szykuje obiecując w prenumeratach więcej wydań niż jest miesięcy w okresie roku czy dwóch (predykcja na podstawie ostatnich dwóch lat nie wygląda zachęcająco)
https://www.dfv.pl/sklep/catalog/config
Redakcjo co to będzie? Jakie dodatkowe numery?
Moi drodzy, nie chcecie się umówić i założyć własny wątek poświęcony wspólnemu narzekaniu? Wspólnie w pełnej beczce dziegciu, bez miodu, bez radości, tylko trucie i smucenie.
Nikt nikomu nie każe czytać wątków, które nie spełniają oczekiwań.
A propos zdjęć – też nie ma obowiązku.
https://www.dfv.pl/sklep/catalog/config
Redakcjo co to będzie? Jakie dodatkowe numery?
Na fakturze masz nazwę towaru jako : “Prenumerata dwuletnia Digital Foto Video”.
Pisałem do działu prenumeraty w tej sprawie, gdyż moja prenumerata miała obejmować ponad dwa lata (25 miesięcy za rezygnację z płyty). Niestety nie dostałem odpowiedzi mimo kilkukrotnej próby…
Tak na prawdę mogą wysłać jeden numer na dwa lata…
Przeszukałem cały wątek, i być może przeoczyłem – kiedy ma się ukazać numer październikowy ?
@ pixelmanna: Nie ma też obowiązku comiesięcznego narzekania.
Przypominasz mi postać z jednego filmu, linoskoczek szedł po linie parę metrów nad ziemią, nasz bohater potrząsał słupem, na którym była naciągnięta lina i wrzeszczał: “Złaź bo spadniesz”!
W pewnym momencie szarpnął tak, że linoskoczek spadł na ziemię. Widzowie oniemieli a bohater powiedział: “Mówiłem, że spadnie i spadł”.
Kryzys branży prasowej jest faktem i dotyka nie tylko dfv.
W tym świetle nie budzi niepokoju, że Wydawca DFV obiecuje jeszcze więcej za tą samą kwotę!? Jakiś obłęd…
W każdym razie do prenumeraty nie sposób nie podchodzić z jeszcze większą rezerwą.
Przypominasz mi postać z jednego filmu, linoskoczek szedł po linie parę metrów nad ziemią, nasz bohater potrząsał słupem, na którym była naciągnięta lina i wrzeszczał: “Złaź bo spadniesz”!
W pewnym momencie szarpnął tak, że linoskoczek spadł na ziemię. Widzowie oniemieli a bohater powiedział: “Mówiłem, że spadnie i spadł”.
Serio wierzysz w taką moc sprawczą tego forum, tutejszych dyskusji i pojedynczych forumowiczów (i mojej osoby)!?
Na poletku Wydawcy, który może tutaj wszystko!?
Wydawca nie wywiązuje się z umowy. Miesiąc w miesiąc. Gorzka ale prawda.
Przypomina to raczej sytuację z filmu w której taksówkarz inkasuje z góry kasę za cała trasę a potem zatrzymuje się to tu to tam i pasażer nie jest pewien czy w ogóle dojedzie.
Zaczerpnąłem z doświadczenia specjalisty i takaż oto konkluzja:
– bywają osoby, które potrzebują do swojej egzystencji przeciwnika, z którym stale muszą walczyć, nawet na przekór całemu światu,
– im bardziej próbuje się je przekonać do zaniechania tejże walki, tym gorliwiej walczą nabrawszy przekonania, że sprawa jest najsłuszniejszą ze spraw, bo wszak grono wrogów coraz liczniejsze,
– ignorowane jednak, odcięte od podsycania ich zapału przez oponentów, z czasem walczą coraz słabiej i w końcu…
Może więc tu jest metoda na etatowych narzekaczy
No to moi Państwo koniec biadolenia, e-wydanie już w skrzynkach, ja już przekartkowałam:)
Interesuje mnie jedna sprawa, czy za połączone wakacyjne numery nie miała być przedłużona prenumerata? Tak mi się wydawało, że była informacja tej treści, a z wiadomości, którą dostałam razem z e-wydaniem niestety wynika, że nie.
No właśnie, my tu gadu, gadu, a e-wydanie przyszło znienacka, nawet bez uprzedzenia (niektórzy skorzystają z okazji, by pomarudzić)
Gratki dla Andrzeja2 za publikację autorską
Pierwsze sczytanie potwierdza, iż warto było czekać…
Obejrzałam do końca, Andrzeju2, gratuluję publikacji:)
sprawdź konto przez dfv.pl/sklep – tam powinno być OK
Może Redakcja przemyśli sprawę wydawania jedynie wersji elektronicznej? Ale pod warunkiem normalnego formatu (obowiązkowo pdf i przydałoby się mobi i epub)! Na pewno odeszłyby koszty druku i dostarczenia. Jeżeli to by załatwiło problemy z wydawaniem na czas to bym się nie obraził – od biedy da się wytrzymać bez wersji papierowej. Z drugiej jednak strony ograniczyłoby to liczbę kupujących – nie byłoby sytuacji, że potencjalny klient widzi magazyn na półce i go kupuje.
Tak tylko głośno myślę…. Forumowicze, komu by bardzo przeszkadzał brak wersji papierowej?
Papier, to papier;) osobiście nie przepadam za e-bookami, nawet w pracy jak mam coś ważnego do przeczytania, to to drukuję…
Jeśli o mnie chodzi, to wersja papierowa może być dodatkiem do e-wydania za dodatkową opłatą
Zwykły pdf spowoduje szybką jego “dystrybucję” poprzez fora dzielące się “dobrami wszelakimi”.
Za to przydałoby się nieco zmniejszyć format kompresji obecnego pdf-a, bo zjada sporo detalu zdjęć.
Np. mnie. Poza tym wydawanie samej wersji elektronicznej w żaden sposób nie rozwiązuje problemu z reklamodawcami.
PS1. Na stronie 70 canon 350D występuje dwa razy – po prawej pewnie jest jakiś nikon?
PS2. Reklama łódzkich targów na pół roku przed imprezą? Ładnie
Mnie, absolutnie! E-wydanie tylko oglądam, a czytanie to tylko w druku, nic nie zastąpi szelestu kartek zapachu farby, dotyku papieru…
Nie zgadzam się na rezygnację z druku!
Naprawimy ten błąd – to obsługa e-kiosku nie poprawiła u siebie odpowiedniej informacji.
MI!!
– bywają osoby, które potrzebują do swojej egzystencji przeciwnika, z którym stale muszą walczyć, nawet na przekór całemu światu,
– im bardziej próbuje się je przekonać do zaniechania tejże walki, tym gorliwiej walczą nabrawszy przekonania, że sprawa jest najsłuszniejszą ze spraw, bo wszak grono wrogów coraz liczniejsze,
– ignorowane jednak, odcięte od podsycania ich zapału przez oponentów, z czasem walczą coraz słabiej i w końcu…
Może więc tu jest metoda na etatowych narzekaczy
Jeszcze nam napisz, co zalecił Ci specjalista na narzekających na innych narzekaczy. Może przejdziemy kolejne stadium i skorzystamy z twojego doświadczenia
Złamałam się i wstawiłam swoje najlepsze foto, ku uciesze tych, którzy mają problem z brakiem zdjęć w galeriach adwersarzy. Z braku innych argumentów próbują jechać po zdjęciach rozmówcy. Teraz można sobie poużywać. Mój autoportret mówi wszystko o moim stosunku do tego typu praktyk
Proszę https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4212296
Cenna uwaga, bo na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że jest to wyraz Twojego stosunku do redakcji a może nawet i do forumowiczów.
Mnie też. Zwłaszcza, że nie czytam innej wersji jak tylko papierową.
Tego się właśnie obawiałem. I zgadzam się z podejściem “wolę papier” – u mnie dotyczy to szczególnie zdjęć, które w wersji elektronicznej nie są zdjęciami a jedynie zbiorowiskiem plików. Prawdziwe zdjęcie to takie wydrukowane. W przypadku DFV oczywiście wygodniejsza dla mnie jest wersja papierowa, ale gdyby obniżenie kosztów poprzez wydawanie jedynie wersji elektronicznej miało załatwić problemy z cyklem wydawniczym, to myślę, że bym się na to zgodził. Jak już wcześniej wspomniano – jeśli cykl wydawniczy jest jaki jest, czyli dosyć różny, nie jest łatwo znaleźć reklamodawców. A jak ich nie ma, to nie ma kasy na poprawę tej sytuacji. Na tej podstawie uważam, że Redakcja powinna najpierw popracować nad jakością pisma (ogólną jakością, wiem, że materiały stoją na wysokim poziomie, ale reklamodawców interesuje też terminowość wydawania). Postawcie się w roli reklamodawcy, który chce zareklamować coś w określonym czasie – jaką ma gwarancję, że numer np. styczniowy wyjdzie na początku miesiąca i przez cały miesiąc reklama będzie aktualna? Na ten moment nie ma żadnej – może wyjdzie na początku, może w połowie. Dlatego, pomimo tego, że to bardzo trudne, to Redakcja powinna poprawić terminy, a dopiero potem liczyć na nowych reklamodawców. Żeby nie było – Redakcjo, nie twierdzę, że nie staracie się poprawić sytuacji, wręcz zakładam, że robicie coś w tym kierunku, bo to przecież Wasz interes. Niestety z punktu widzenia osoby z zewnątrz nie ma poprawy i to jest smutne. Życzę sukcesu!
W reklamach też zauważają, że papier jest lepszy http://www.youtube.com/watch?v=zGcdhdwLWCE
Proszę https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4212296
Cenna uwaga, bo na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że jest to wyraz Twojego stosunku do redakcji a może nawet i do forumowiczów.
nieostra sempiterna – spodziewałam się więcej ;P
Proszę https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4212296
Cenna uwaga, bo na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że jest to wyraz Twojego stosunku do redakcji a może nawet i do forumowiczów.
Wszystko jest dokładnie opisane i wyjaśnione.
Proszę https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4212296
Cenna uwaga, bo na pierwszy rzut oka można by odnieść wrażenie, że jest to wyraz Twojego stosunku do redakcji a może nawet i do forumowiczów.
nieostra sempiterna – spodziewałam się więcej ;P
Popatrz… jedni nie mogą doczekać się czasopisma, za które zapłacili już dawno inni spać nie mogą z braku zdjęć w galerii rozmówców i na dodatek mają oczekiwania co do tej galerii.
Reasumując mam myśleć jak ogół i jeszcze robić takie zdjęcia jakich się spodziewają
To zdjęcie celowo jest takie. Zrobione w tym celu. Wszystko na nim jest zaplanowane i zrealizowane w 100%.
W przeciwności do redakcji/wydawcy jestem konsekwentna.
Skoro się ukazało e-wydanie, to nadal nie wiadomo kiedy ukaże się papierowa wersja? Dobrze, że mój obecnie ulubiony aparat nie ma automatycznego nastawiania ostrości. Chociaż mnie w błąd nie wprowadza
Co do wersji papierowej – TYLKO ONA!
e-wydanie jest mi obojętne, nie mam i nie chcę mieć, chcoć czuję, że preferując papier już zostałem niejako przeniesiony do drugiej ligi (e-zytelnicy już się mogą cieszyć nowym numerem, ja nie…)
Nie wiem jaką wizję rozwoju (papier czy wersja wirtualna) ma Redakcja, ale w gestii przychodu ze sprzedaży sądzę, że papier (oczywiście nie schowany w kącie u sprzedawcy!) będzie jeszcze długo podstawą obrotu w przypadku takiej specjalistycznej i kolorowej gazety jak DFV. Ot choćby takie narzucające się pytanie, jak e-wydanie jest zabezpieczane przed “darmową dystrybucją wtórną”? Zapewne specjalna przeglądarka i egzotyczny format pliku mają to jakoś zapewnić. Ale co by nie powiedzieć, wersja papierowa będzie miała raczej mniejszy zasięg takiego “drugiego obiegu” (terytorialny i osobowy), choćby dlatego, ze nie da się go wysłać jako załącznik do emaila. Można ją co najwyżej pożyczyć sąsiadowi, żeby sobie też. poczytał.
Miło poczytać coraz bardziej urocze i na temat posty w dialogu z “narzekaczami”. Gdy w dyskusji pomiedzy przedszkolakami jednej stronie kończą się rzeczowe argumenty, najskuteczniejszą pointą jest Cięta Riposta Wujka Staśka Mistrza Ciętej Riposty.
A najfajniejsze jest to, że obu Stronom zależy dokładnie na tym samym: DFV – OBY ŻYŁ WIECZNIE, trzymał poziom i (no, tu już tylko dla niektórych jest to aż tak ważne, jak widać) ukazywał się REGULARNIE…
Stefan
jak zwał, tak zwał może być i tak – z mojego puntu widzenia jednak, gdy dyskusja jest jałowa i bezproduktywna, należy ją po prostu skończyć.
dotknąłeś ciekawego tematu – śledząc dotychczasowy rozwój sytuacji i wyjaśnienia Redakcji można dojść do wniosku – wydanie się opóźnia, bo niedopięte są sprawy reklamodawców; reklamodawcy zaś chcą konkretnego terminu – coś jak kwadratura koła
Oj szalas, szalas, miał być koniec jałowej i bezproduktywnej, a teraz sam zaczynasz o kwadraturze koła
słusznie – jak to się trzeba pilnować wystarczy chwila i …
Jest e-wydanie – jakie jest ?
Wyjdzie bardzo dobry numer – lepszy od przeciętnej (były też lepsze).
Wstępny przegląd zwrócił moją uwagę pewną zmianą, na tyle, że przejrzałem pod tym kątem kilka poprzednich numerów i…
… rzeczywiście spadła liczba reklam (zarówno tych pełno stronicowych jak i mniejszych) ale owa pewna zmiana jest jeszcze większa i pozytywna – bardzo wzrosła ilość reklam poświęcona projektom w których udział mają twórcy pisma (warsztaty, fotowyprawy, szkolenia). Poza artykułami i relacjami o tej działalności – także reklam z logo/marką współudziałowców. To moim zdaniem dobra droga – wykorzystać własne pismo jako koszt autopromocji.
Trzymam kciuki za realizację planów przedstawionych w słowie wstępnym. I trzymam (jak zwykle krytycznie) za słowo (kolejne – do trzech razy sztuka).
Właśnie e-kiosk poinformował, że mogły wypłynąć hasła!!
Szanowna Czytelniczko – Szanowny Czytelniku,
Nasz system wykrył próbę nieautoryzowanego dostępu do baz danych ekiosk.pl.
Nieautoryzowana próba wejścia została zablokowana, podjęliśmy też działania w celu ustalenia sprawców oraz wdrożyliśmy specjalną dodatkową procedurę zabezpieczeń wszystkich naszych systemów.
Wśród informacji, które mogły być celem ataku znalazły się: nazwa użytkownika, adres e-mailowy lub zaszyfrowane hasło.
Uwaga: Powyższe dane nie umożliwiają dokonywania zakupów. Przypominamy, że ekiosk.pl nie przechowuje żadnych informacji wrażliwych dotyczących płatności dokonywanych przez użytkowników kont. Wszelkie dane związane z kartami bankowymi naszych klientów nie były i nie są przechowywane przez ekiosk.pl.
Czy otrzymaliście od e-kiosku e-maila zwrotnego i udało się zmienić hasło?
Od wczorajszego wieczoru jakoby wysłanej wiadomości wciąż nie ma.
A z czytnika korzystać nie można.
Tak marudziłeś, że zabrało nam nawet e-wydanie
No to dla odmiany skoro jak poprosiłem, żeby Machinery było jakie trzeba i zadziałało…
… to piszę do:
N, C, S, P i innych żeby lepsze i tańsze aparaty robiły zawsze i tylko świetne fotografie,
do (tu mam kłopot z adresatem), żeby zniknąć JK i AM
do drukarni żeby drukowała,
do Premiera, żeby rzeczywiście żyło się lepiej
do Poczty, żeby kolportowała,
@dar-wro – potrzebujesz czegoś (w sprawie własnego zniknięcia jednak nie będę pisał ?
do Redakcji nie piszę – jest na bieżąco ;-P
Tak tylko głośno myślę…. Forumowicze, komu by bardzo przeszkadzał brak wersji papierowej?
popieram – na rynku książek Polska jest pionierem w sprzedaży ebooków bez DRMa a ze znakiem wodnym.
Udostępnienie DFV w tańszej/elektronicznej wersji pdf/mobi u mnie spowodowałoby powrót do prenumeraty (warunek – zabezpieczenie znakiem wodnym, może być wpisany na chama w treść mój adres mailowy i imię nazwisko – tak jak w niektórych ebookach – bardzo skutecznie zniechęca przed “pożyczaniem” innym czytelnikom).
Teraz DFV kupuję w kiosku i coraz rzadziej.
e-DFV chyba chętniej bym kupował. Przejście z książek papierowych na elektroniczne u mnie spowodowało zwiększenie wydatków na książki (kupuję/czytam wiecej chociaż kupuję prawie zawsze w promocjach po 10-kilkanaście zł.)
IMHO ebooki są dobrym dowodem na to, że obniżenie ceny może wpłynąć na zwiększenie przychodów.
Podejrzewam, że eDFV w przygotowaniu byłoby niewielkim dodatkowym kosztem dla redakcji.
pozdrawiam,
darekzmarek
zacytuję:
“I po takim tytule wszystko jasne – zaczniemy od Sony. Ale to nie wszystko. Oczywiście będzie o nowym Digital Foto Video. A poza tym – archiwum fotografa – czyli jak się zabezpieczać. Jak zwykle czekamy na wasze pytania!
http://bankier.tv/fpbn-pelna-klatka-14079.html”
jeśli piszą oczywiście to znaczy że coś pewnie się dowiemy
e-DFV chyba chętniej bym kupował. Przejście z książek papierowych na elektroniczne u mnie spowodowało zwiększenie wydatków na książki (kupuję/czytam wiecej chociaż kupuję prawie zawsze w promocjach po 10-kilkanaście zł.)
IMHO ebooki są dobrym dowodem na to, że obniżenie ceny może wpłynąć na zwiększenie przychodów.
Śmiem polemizować. Żadne z wydawnictw w Polsce nie ma znaczącej sprzedaży e-wydań, bo jedyna cena jaka jest w stanie zadowolić potencjalnego klienta i skłonić do masowego kupowania wydań elektronicznych to 0 zł. Każda cena powyżej tej kwoty sprawia, że liczba chętnych kurczy się do promili sprzedaży wydań tradycyjnych. Tak niestety jest.
To że ty kupujesz dużo e-wydań oznacza, że jesteś skrajnie nietypowym klientem.
e-DFV chyba chętniej bym kupował. Przejście z książek papierowych na elektroniczne u mnie spowodowało zwiększenie wydatków na książki (kupuję/czytam wiecej chociaż kupuję prawie zawsze w promocjach po 10-kilkanaście zł.)
IMHO ebooki są dobrym dowodem na to, że obniżenie ceny może wpłynąć na zwiększenie przychodów.
Śmiem polemizować. Żadne z wydawnictw w Polsce nie ma znaczącej sprzedaży e-wydań, bo jedyna cena jaka jest w stanie zadowolić potencjalnego klienta i skłonić do masowego kupowania wydań elektronicznych to 0 zł. Każda cena powyżej tej kwoty sprawia, że liczba chętnych kurczy się do promili sprzedaży wydań tradycyjnych. Tak niestety jest.
To że ty kupujesz dużo e-wydań oznacza, że jesteś skrajnie nietypowym klientem.
Drogi Rednaczu, jakieś napięcie wyczuwam w Twojej polemice.
Sprostuję – przez sentyment do Waszego pisma (a może tych kilogramów papierowych wydań zebranych od czasów przed-Rednaczowych jeszcze) – chciałem pomóc. Nie atakować czy krytykować.
Nie wiem jak wyglądają statystyki innych czasopism ani Waszego. Tego ostatniego mogę się domyślać po ostatnim konkursie i jego realizacji. Więcej napiszę do Rednacza na priva.
To co chcę napisać jest z życzliwości. Tutaj chyba wyszłoby karmienie trolla.
Jedna propozycja – Drogi Rednaczu – wstaw proszę w jakiś swój elektroniczny kalendarz dzisiejszą datę i datę za dwa lata z linkiem do swojego postu. Wróć do swojej polemiki wtedy i odpowiedz sobie, czy czegoś nie przegapiliście
Rynek zmienia się bardzo szybko, myślę że za dwa lata propocje sprzedaży będą zupełnie inne.
DFV jest pismem niszowym, nawet jeśli jestem “inny” to i tak gros Waszych czytelników jest bliżej mojej inności niż normalności czytaczy prasy popularnej.
Pozdrawiam,
darekzmarek
(podkreślam: zero zamierzonej agresji)
e-DFV chyba chętniej bym kupował. Przejście z książek papierowych na elektroniczne u mnie spowodowało zwiększenie wydatków na książki (kupuję/czytam wiecej chociaż kupuję prawie zawsze w promocjach po 10-kilkanaście zł.)
IMHO ebooki są dobrym dowodem na to, że obniżenie ceny może wpłynąć na zwiększenie przychodów.
Śmiem polemizować. Żadne z wydawnictw w Polsce nie ma znaczącej sprzedaży e-wydań, bo jedyna cena jaka jest w stanie zadowolić potencjalnego klienta i skłonić do masowego kupowania wydań elektronicznych to 0 zł. Każda cena powyżej tej kwoty sprawia, że liczba chętnych kurczy się do promili sprzedaży wydań tradycyjnych. Tak niestety jest.
To że ty kupujesz dużo e-wydań oznacza, że jesteś skrajnie nietypowym klientem.
To jest nas dwóch… a nawet znajdę jeszcze paru znajomych
dvf kupuję w wersji elektronicznej od dawna, ostatnio zainwestowałem w prenumeratę ale tylko dlatego, że przy warsztatach była w dobrej cenie. Książki od dawna kupuję tylko w wersji elektronicznej – i nawet nie o cenę chodzi co o to, że nie mam ich gdzie składować na półkach .
btw jako kupujący tylko wersję elektroniczną czułem się dziwnie w przypadku konkursów – do odbioru nagrody należało przypełznąć z odcinkiem z gazety papierowej – czyli elektroniczna staje się gorsza w pewnym sensie (nie to żebym startował w konkursach ale jakby tak kiedyś…)
Jutro wysyłka! W kioskach przyszły tydzień. Numer październik-listopad, ale nie podwójny (!?). Z telewizorni bez nazwy.
ja chyba nie rozumiem…, jak październik-listopad, to chyba jednak podwójny?
o matulu, a wstępniaka w 10’2013 to nikt nie przeczytał? w tym roku będą wydania październik-listopad; listopad-grudzień i grudzień-styczeń (ja to sobie tłumaczę jako wskazówkę, kiedy będę dane wydanie czytał)
o matulu, a wstępniaka w 10’2013 to nikt nie przeczytał? w tym roku będą wydania październik-listopad; listopad-grudzień i grudzień-styczeń (ja to sobie tłumaczę jako wskazówkę, kiedy będę dane wydanie czytał)
Jednym słowem: numery przełomowe!
Dobrze, dobrze, oczywiście treść przekazu jest jasna, ale tak jakby jednak jeden numer wypadał…
Autofokus przed chwilą to podwójne datowanie tłumaczył zza kadru w TVBankier: to dla naszego dobra! Żebyśmy nie gderali więcej…
A wstępniaka to ja będę czytała na papierze;) całą resztę też, e-wydanie tylko do obejrzenia u mnie występuje… Chyba jednak zacofana jestem, wolę prasę tradycyjną
Wierzysz w to? Przecież bez gderania się nie da;) Są tacy, co z gderania sens życia czerpią
Wierzysz w to? Przecież bez gderania się nie da;) Są tacy, co z gderania sens życia czerpią
Ale Smerf Maruda bardzo sympatyczny przecież był: “Nie cierpię nie cierpieć” – mawiał… Jakby czytał nasze forum, to by jeszcze powiedział: “Nie cierpię narzekać na narzekanie”
Fakt
witaj w klubie
Ja dostałam, zmieniłam hasło i chyba jest ok
Dostałem po kilku godzinach. Po zmianie hasła na razie wszystko działa.
W kwestii e-kiosku, skuteczne okazało się zadzwonić, doczekać się połączenia z konsultantem i od ręki hasło zmienione.
Przyłączę się do głosu zwolenników wersji elektronicznej, ale nie z e-kiosku. Długi czas kupowałem czasopismo w wersji elektronicznej z prostego powodu – nie mam miejsca na składowanie pisma w wersji papierowej. Po drugie lubiłem mieć Wasze pismo zawsze przy sobie czy to na laptopie czy na stacjonarce. Niestety laptopa zmieniłem, stacjonarkę też i przkroczyłem wkońcu limit 4 pobrań. Wczytałem się w regulamin gdzie było napisane, żeby w takim przypadku skontaktować się z BOK e-kiosku, napisałem więc i … zostałem olany. Zero odpowiedzi. Od tego czasu skończyło się kupowanie DFV. Wybaczcie ale jeśli kupuję Wasze czaspismo, wydaję swe ciężko zarobione pieniądze to chcę mieć je zawsze przy sobie obojętnie ile razy zmienię komputer. Myślę, że przy dzisiejszej technice sprawę zabezpieczenia przed nieuprawnionym kopiowaniem da się załatwić w inny sposób? I nie przeszkadza mi zupełnie inny format pism w e-kiosku, nie przeszkadza mi także ich aplikacja do przeglądania, ale limit 4 pobrań, szczególnie dziś przy posiadaniu w przeciętnym domu kilku komputerów jest lekko śmieszne.
To ile w tym roku zobaczymy wydań? Bo ten numer też jest numerem podwójnym, a z tego co kojarzę Naczelnik pisał, że w tym roku czytelnicy dostaną aż 13 numerów… dar_wro – dzięki za info / uderzę w takim razie na EMPIk
No to to mi się już nie podoba:( To znaczy, że najpierw wysłano do Empiku, bo wiadomości na pocztę o wysłaniu nie było:(
Nabyłem wczoraj w Empiku w Wawie. Ciekawy numer, jest co poczytać!
W nawiązaniu do tego, co RedNacz pisze w teście Pentaxa Q10 pozwolę sobie przypomnieć jedną z fotek z czerwcowego zlotu. Tak właśnie wygląda ten mini-aparacik w jego ręku: https://www.dfv.pl/gallery/members/nick-on.html?g2_itemId=4131418&g2_page=2
Z dumą także się pochwalę, że się w znacznym stopniu przyczyniłem do powstania tego numeru DFV. RedNacz pożyczał ode mnie statyw do zrobienia zdjęcia modelki Ani porównującego różne ISO w Pentaxie Q10…! ))
!!!!!!!!
!!!!!!!!
no co, nie moja wina, że leżał na półce
Ja się pytam dlaczego nie leży w mojej skrzynce
No to to mi się już nie podoba:( To znaczy, że najpierw wysłano do Empiku, bo wiadomości na pocztę o wysłaniu nie było:(
Najpierw wysłano do was. Przesyłka została nadana w poniedziałek, niestety drukarnia tym razem nie sprężyła się z kopertowaniem. Zwykle gdy wydanie mieli gotowe w piątek, to w sobotę odstawiali na pocztę, tym razem tak się nie stało. Dlaczego poczta nie dostarczyła do dziś nie wiem. Przepraszam za to opóźnienie, mam nadzieję, że to koniec fatum ciążącego na tym wydaniu i w listopadzie nie będzie już przykrych niespodzianek.
To nie będzie w listopadzie…. To będzie w listopadziegrudniu! Trzeba się przestawić na kalendarz marciniański. ;-p
To nie będzie w listopadzie…. To będzie w listopadziegrudniu! Trzeba się przestawić na kalendarz marciniański. ;-p
Niech wam będzie kalendarz marciniański. Zaznaczam, że mikołajki według tego kalendarza są już w następnym wydaniu, piszcie więc listy do Mikołaja )
No to to mi się już nie podoba:( To znaczy, że najpierw wysłano do Empiku, bo wiadomości na pocztę o wysłaniu nie było:(
Najpierw wysłano do was. Przesyłka została nadana w poniedziałek, niestety drukarnia tym razem nie sprężyła się z kopertowaniem. Zwykle gdy wydanie mieli gotowe w piątek, to w sobotę odstawiali na pocztę, tym razem tak się nie stało. Dlaczego poczta nie dostarczyła do dziś nie wiem. Przepraszam za to opóźnienie, mam nadzieję, że to koniec fatum ciążącego na tym wydaniu i w listopadzie nie będzie już przykrych niespodzianek.
Nie żeby trąciło starą śpiewką…
… ale pewnie znowu tylko się czepiam.
Prenumerata – pytanie.
Wydawco-Redakcjo,
W roku 2013, jeśli plany się ziszczą dostaniemy 10 numerów DFV.
Co będzie się składało na 25 wydań w prenumeracie dwuletniej (co na 13 w rocznej)?
Biorąc pod uwagę rok 2013 to będzie prenumerata dwuletnia czy dwóipółletnia (a może dłuższa)?
To nie będzie w listopadzie…. To będzie w listopadziegrudniu! Trzeba się przestawić na kalendarz marciniański. ;-p
Niech wam będzie kalendarz marciniański. Zaznaczam, że mikołajki według tego kalendarza są już w następnym wydaniu, piszcie więc listy do Mikołaja )
Proszę osoby o słabych nerwach o nieczytanie ! Mikołaj nie istnieje ! autofocus kłamie
Dostalam do skrzynki, ale to tylko polowa radosci. W poprzednim miesiacu napisano ze w prenumeracie pozostaly 2 numery, teraz jest 0, to co sie stalo z tym numerem? Czy to oznacza, zena laczeniu numerow jednak stracilam i to z okladem?
A sprawdzałaś stan prenumeraty w zakładce “sklep”?
Wydawco-Redakcjo,
W roku 2013, jeśli plany się ziszczą dostaniemy 10 numerów DFV.
Co będzie się składało na 25 wydań w prenumeracie dwuletniej (co na 13 w rocznej)?
Biorąc pod uwagę rok 2013 to będzie prenumerata dwuletnia czy dwóipółletnia (a może dłuższa)?
No będzie to 25 wydań. Jeśli kupiłeś prenumeratę w styczniu 2013 skończy się w marcu 2015, albo kiedy wypadnie 25 wydań. Wydań podwójnych nie planujemy z dużym wyprzedzeniem, to raczej bieżąca sytuacja nas do nich przymusza. Dalekosiężne plany na 2014 i 2015 są po 12 wydań w roku.
Tak. Napisali zrealizowane
Tak. Napisali zrealizowane
hmmm…dziwne…ja miałem poprzednią prenumeratę do września, po dwóch numerach łącznych przedłużyła się “sama” do listopada i tak trwa do dziś
Tak. Napisali zrealizowane
Przepraszam, prawdopodobnie została miesiąc temu wydrukowana błędna liczba wydań do końca. To problem matematyczno-informatyczny. Drukarnia dostaje listę z informacją ile jeszcze wydań ma być wysłanych. Dopiero niedawno wytłumaczyliśmy im, że powinni tę liczbę zmniejszać o 1, bo “niewysłane” obejmują również ten egzemplarz, na którym umieszczają informację o liczbie “niewysłanych”. Siłą rzeczy ten “niewysłany” zmniejsza liczbę o 1. Dlatego poprzednim razem było napisane 2, powinno być 1, a teraz “pozostało” stopniało do 0. To nasza wina. System zarządzania prenumeratą jeszcze “nie je nam z rąk.”
W ramach opłaconej prenumeraty dostałaś wydania:
1. 9/2012
2. 10/2012
3. 11/2012
4. 12/2012
5. 1-2/2013
6. 3/2013
7. 4/2013
8. 5/2013
9. 6/2013
10. 7-8/2013
11. 9/2013
12. 10/2013
Czyli pełne 12 wydań. Ponieważ obiecywałem rekompensatę za wpadki z za późno wysłaną prenumeratą z zeszłego roku, a wciąż mamy system zbierania zamówień w proszku, mogę za twoją zgodą dopisać 1 wydanie w ramach rekompensaty i dodatkowo zaproponować dobrą ofertę na przedłużenie prenumeraty, powiedz tylko jaki gadżet z dostępnych w naszym sklepie Cię interesuje.
Tak. Napisali zrealizowane
Przepraszam, prawdopodobnie została miesiąc temu wydrukowana błędna liczba wydań do końca. To problem matematyczno-informatyczny. Drukarnia dostaje listę z informacją ile jeszcze wydań ma być wysłanych. Dopiero niedawno wytłumaczyliśmy im, że powinni tę liczbę zmniejszać o 1, bo “niewysłane” obejmują również ten egzemplarz, na którym umieszczają informację o liczbie “niewysłanych”. Siłą rzeczy ten “niewysłany” zmniejsza liczbę o 1. Dlatego poprzednim razem było napisane 2, powinno być 1, a teraz “pozostało” stopniało do 0. To nasza wina. System zarządzania prenumeratą jeszcze “nie je nam z rąk.”
W ramach opłaconej prenumeraty dostałaś wydania:
1. 9/2012
2. 10/2012
3. 11/2012
4. 12/2012
5. 1-2/2013
6. 3/2013
7. 4/2013
8. 5/2013
9. 6/2013
10. 7-8/2013
11. 9/2013
12. 10/2013
Czyli pełne 12 wydań. Ponieważ obiecywałem rekompensatę za wpadki z za późno wysłaną prenumeratą z zeszłego roku, a wciąż mamy system zbierania zamówień w proszku, mogę za twoją zgodą dopisać 1 wydanie w ramach rekompensaty i dodatkowo zaproponować dobrą ofertę na przedłużenie prenumeraty, powiedz tylko jaki gadżet z dostępnych w naszym sklepie Cię interesuje.
Z tego co napisał powyżej Szalas, to chyba w poprzednim miesiącu policzono mi tak jak Jemu, bo tez miałam prenumeratę od września:)
Zgadzam się oczywiście na Twoją propozycję z dopisaniem numeru i proszę o informację w sprawie tej oferty dotyczącej przedłużenia prenumeraty. Czy gadżety o których piszesz to te karty SD, czy mogłaby być książka Patersona?
U mnie jeszcze inna zagwozdka.
Na egzemplarzu wyjętym właśnie ze skrzynki: pozostało 6 wydań.
W sklepie: pozostało 7 wydań gazety i 8 e-wydań
Ponadto sklep twierdzi, że październikowego numeru do mnie nie wysyłał, a e-wydań “niby” nie dostałem za poprzednie dwa miesiące.
Wygląda na to, że liczniki się powiesiły. W sumie nie mam nic przeciwko temu
Zgadzam się oczywiście na Twoją propozycję z dopisaniem numeru i proszę o informację w sprawie tej oferty dotyczącej przedłużenia prenumeraty. Czy gadżety o których piszesz to te karty SD, czy mogłaby być książka Patersona?
Może być książka Petersona. Tylko która?
Na egzemplarzu wyjętym właśnie ze skrzynki: pozostało 6 wydań.
W sklepie: pozostało 7 wydań gazety i 8 e-wydań
Ponadto sklep twierdzi, że październikowego numeru do mnie nie wysyłał, a e-wydań “niby” nie dostałem za poprzednie dwa miesiące.
Wygląda na to, że liczniki się powiesiły. W sumie nie mam nic przeciwko temu
Jak uporządkujemy liczniki będzie OK. Potrzebna jest drobna przeróbka w systemie, potem testy, paniczne odzyskiwanie serwera z kopii zapasowej w środku nocy i już będzie porządeczek…
W propozycjach jest tylko jedna, “Ekspozycja bez tajemnic”, chyba, że są jakieś “ukryte”
Wawa ćwiczy cierpliwość-pusto…
W propozycjach jest tylko jedna, “Ekspozycja bez tajemnic”, chyba, że są jakieś “ukryte”
A tego nie wiem, skoro jest jedna to reszta już się wyczerpała w magazynie. Nie mam podglądu stanów magazynowych ) W twoim panelu w pozycji “Oferty” masz ofertę na przedłużenie prenumeraty w atrakcyjnej cenie z książką.
Z wyjątkiem Ochoty, gdzie listonosz chyba jakiś obrotniejszy jest… Wyjąłem!
Z wyjątkiem Ochoty, gdzie listonosz chyba jakiś obrotniejszy jest… Wyjąłem!
hmm…lewa noga zaczęła mi nerwowo chodzić
Gdzie ja to czytałem ten dialog: … ale dobre mleko, to chyba prosto od krowy? Nie, od biedronki.
Witam,
Na https://www.dfv.pl/dvd nie ma płyty październikowej. Czy u wszystkich jest podobnie ??
Na https://www.dfv.pl/dvd nie ma płyty październikowej. Czy u wszystkich jest podobnie ??
Przepraszam, już jest…
Na https://www.dfv.pl/dvd nie ma płyty październikowej. Czy u wszystkich jest podobnie ??
Przepraszam, już jest…
A jest , dzięki
Bródno też z dostawą
Gdzie ja to czytałem ten dialog: … ale dobre mleko, to chyba prosto od krowy? Nie, od biedronki.
Znam zwolenników dżemu z biedronki.
Pierwsze czytanie już za mną. Póki co, powiem tak:
– dłuższy czas oczekiwania z nawiązką zrekompensowany zawartością wydania,
– artykuł Wartość postępu świetny, zmusza do myślenia;-)
cdn.
– dłuższy czas oczekiwania z nawiązką zrekompensowany zawartością wydania,
– artykuł Wartość postępu świetny, zmusza do myślenia;-)
cdn.
Czas oczekiwania nie ma nic wspólnego z zawartością merytoryczną, chyba, że lubujesz się w czytaniu reklam
– dłuższy czas oczekiwania z nawiązką zrekompensowany zawartością wydania,
– artykuł Wartość postępu świetny, zmusza do myślenia;-)
cdn.
Czas oczekiwania nie ma nic wspólnego z zawartością merytoryczną, chyba, że lubujesz się w czytaniu reklam
Tak, tak, oczywiście Szanowna Pani ma jak zwykle rację. Moja opinia była stanowczo nieprzemyślana i pochopna, obiecuję się poprawić i więcej nie bluźnić.
artykuł “wartość postępu” zgadzam się, dobry. Czuję jednak pewien niedosyt. Po wstępie spodziewałem się, że zobaczę konkretniejsze przykłady. Tymczasem pierwsza część tłumaczy co i skąd szum i dynamika + porady jak dobrze naświetlić żeby wyciągnąć jak najwięcej ze zdjęcia. Druga część to opis procedury testowej w DFV.
Piszę jak myślę i co czuje, spodziewałem się czegoś innego.
Piszę jak myślę i co czuje, spodziewałem się czegoś innego.
może będzie ciąg dalszy…
jak dla mnie to jednak pewna odmiana w tematyce i krok w dobrym kierunku…poproszę więcej takowych.
A mnie szczególnie przypadł do gustu początek artykułu Marcina o twardzielu bez luster. Z ust, ba: z serca mi to wyjął… Też jestem jakiś dziwny ;-*. To ja, bodaj pierwszy, po testach praktycznych Nikona 1 mówiłem, że to świetny telekonwerter 2,7x (bez strat światła!!!) w wątku: https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=6878&p=1 gdzie wyrwałem się z entuzjastyczną recenzją. Oczywiście znam jego ograniczenia, nie porównuję do matryc APS-C i FF, ale Nikon serią 1 nie zrobił bezsensownej propozycji.
A teraz wersja podwodna i antywstrząsowa! Kieszonkowy kompakt mi się sprawdził, jako uzupełnienie lustrzanki FX. Ten z obiektywem 10/2,8 wygląda interesująco… wygląda z kieszeni! Bo to najważniejsze dla mnie kryterium na aparat uzupełniający, dzięki któremu nie stracę wielu zdjęć.
A teraz wersja podwodna i antywstrząsowa! Kieszonkowy kompakt mi się sprawdził, jako uzupełnienie lustrzanki FX. Ten z obiektywem 10/2,8 wygląda interesująco… wygląda z kieszeni! Bo to najważniejsze dla mnie kryterium na aparat uzupełniający, dzięki któremu nie stracę wielu zdjęć.
Pisząc to pamiętałem twoją opinię )
c.d.
cieszy kontynuacja kącika Video:)
Piszę jak myślę i co czuje, spodziewałem się czegoś innego.
zgadzam się w 100%, wstęp zapowiadał naprawdę ciekawy artykuł a tu j.w. w sumie chyba najsłabsze strony w tym wydaniu DFV (pomysł trafiony – wykonanie nie wyszło, oczywiście tylko w mojej ocenie), “strony video” dla mnie nieprzydatne ale to w końcu jest Digital Foto VIDEO więc ok “E jak estetyka” w tym numerze ok, w poprzednime nie do przebrnięcia za to duża pochwała za artykuły “Tuzin pomysłów na błysk” oraz “Autofokus…”
A i czytając “Bałkany w małym obiektywie” miałem wrażenie jak by artykuł był sponsorowany, co nie oznacza że się go źle czytało Był?
Nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę:
na str. 39 Marcin napisał “Drugą wadą jest system wspomagania autofokusu. Lampy V600 i V760 nie wyświetlają żadnych wzorków…” natomiast na str. 41-42 widać że jednak jakieś wzorki (V760 wzorek, a V600 wspomaganie czerwoną diodą) wyświetlają.
Test YN-622C Piotr napisał, że jeden odbiornik/nadajnik YN-622C kosztuje w okolicach 400 zł. Nie wiem kiedy test był robiony, ale w sklepach spokojnie można kupić zestaw składający się z 2xnadajnik/odbiornik za 430 zł, więc na pewno podsumowanie, że trzeba wydać ok 2×400 zł jest bardzo mylące.
Właśnie dostałam prezent do prenumeraty, zabieram się za czytanie “Ekspozycji bez tajemnic”, dziękuję. Jak skończę to już moje zdjęcia będą “doskonałe”
Na płycie wirtualnej jest katalog “temat numeru” i tam są zdjęcia. Na płycie fizycznej nie ma, przepraszam, to błąd na linii komunikacji redakcja-tłocznia, moja wina. Pliki trafią na płytę listopad/grudzień.
- You must be logged in to reply to this topic.