Sprzęt
Czy ktoś stosuje takie rozwiązanie ?
Jeśli tak to prosze o opinię : przemyślenia, wady, zalety, jaki to plecak itd.
dzięki
jp
zalety – nie trzeba zmieniac szkieł
wada – ciężar.
(to chyba oczywiste??)
Cały czas “ciężko pracujesz” na swój pseudonim, pewno masz to we krwi.
Ale …. nic z tego.
Dziekuję, że przypomniałaś mi (nam) o rzeczach oczywistych.
Czy mogłabyś dodatkowo napisać o tym co nie jest dla mnie oczywiste :
– jaki to plecak, (zwykły, typu sling, firma)
– co Ci się w tym plecaku podoba/pasuje a co byś zmieniła
– jesłi to są rózne body to jak “przydzieliłaś” obiektywy i dlaczego tak
– jak często podczas “sesji” wymienisz zestawy, ile Ci to zajmuje czasu
– jak jest Twoja opinia o ……..
jp
janusz-pawlak – wydaje mi się, że Twoja złośliwość w stosunku do ka_tuli jest zbyteczna. Wszak odpowiedziała Ci spontanicznie i logicznie. Bez szczegółów? Wydaje mi się, że do takich rzeczy, o które pytasz dochodzimy samodzielnie, na drodze zbierania doświadczeń. Chcąc odpowiedzieć Ci szczegółowo na pytania, trzeba by napisać książkę. Poza tym każdy ma wypracowane inne nawyki, przyzwyczajenia, każdy ma inne potrzeby i inne poglądy. Skłaniał bym się do tego, że Twoje pytanie, odpowiedzi na nie, niewiele Tobie i nam wszystkim dobrego przyniosą.
No wiec ja rozwine moze troche temat. Najpierw troche praktyki a pozniej teorii.
W ostatnia sobote robilem zdjecia na imprezie sportowej. Z powodu braku jasnych obieitywow zoom uzywalem sigmy 150mm f2.8 i sigmy 30mm f1.4 podpietych do dwoch nikonow D40. Zamiennie w plecaku byl jeszcze tamron 60mm f2 i sigma 10-20mm ze zmiennym swiatlem. Ogolnie zestaw niespecjalny ale biorac pod uwage warunki oswietleniowe i dynamike akcji (sporty walki) to bylo lepsze rozwiazanie niz jeden korpus z ciemnym spacerzoomem.
Przenioslem to wszystko w plecaku kata dr467i ktory nie jest przystosowany do noszenia dwoch korpusow nawet ale ma przegrode na rzeczy osobiste wiec jakos wepchnalem to. Na miejscu plecak w zasadzie bardziej mi wadzil bo jeden korpus mialem przewieszony przez ramie uzywajac paska podobnego do systemu black rapid a drugi korpus zwyczajnie na szyji.
Tu moja uwaga odnosnie plecakow. Jesli juz to na pewno nie sling. Przy wiekszych ciezarach te konstrukcje nie zdaja egzaminu. Poza tym w moim przypadku kwestia plecaka sprowadza sie do zasady “oby sie zmiescilo”. Innymi slowy jesli biore dwa korpusy aby nie zonglowac obiektywami to chce miec do nich natychmiastowy dostep kiedy fotografuje a wiec musze miec je zawieszone na sobie a nie w plecaku. Tak wiec plecak to dla mnie kwestia drugozedna.
Dobor szkiel i korpusow tez zalezy od potrzeb i mozliwosci. Jesli ktos ma dwie puszki pelnoklatkowe i przy nich 24-70 oraz 70-200 ze stalym swiatlem to chwala mu za to. Ja bardzo chcialbym ale na razie to nie jest realne . Mozna tez zastosowac 17-55 z korpusem ASP-C i 70-200 z pelna klatka. Generaljie mysle ze chodzi o pokrycie zakresu ogniskowych dla wygody skoro juz mamy te dwa korpusy.
Niemniej jednak maga byc sytuacje kiedy wiemy z gory ze np. tele bedzie zbedne. Wtedy mozna podpiac 10-20mm i 24-70 lub jakas stalke. Wedle zyczenia.
Reasumujac dwa korpusy to swietna sprawa do fotografi reporterskiej, sportowej czy ulicsnej szczegolnie. Przy czym wazna uwaga – zainwestowalbym w system paskow do noszenia typu black rapid lub podobny bo plecak bedzie pelnic tu drugorzedna role.
Ufff
Jak by to powiedzieć… temat rzeka. Napiszę parę spostrzeżeń z mojego własnego doświadczenia:
– jaki to plecak, (zwykły, typu sling, firma)
W moim przypadku to Kata 3N1-33 – to ten, który może być zarówno zwykłym plecakiem, jak i typu sling.
– co Ci się w tym plecaku podoba/pasuje a co byś zmienił
Podoba: Pojemny, komora na laptopa, osobny pokrowiec który mokry można powiesić gdzieś osobno, mieszczą się w nim dwa solidne teleobiektywy (dzięki temu, że jest dość szeroki)
Nie podoba: do końca dostęp do akcesoriów z głównej komory, z boku można jeszcze wygodnie wyjąć aparat z obiektywem, ale do innych rzeczy trzeba już raczej położyć plecak na ziemi, a że to konstrukcja typu sling to trochę niewygodnie się je wyjmuje – nie jest to jednak duży problem, ja się przyzwyczaiłem. Druga waga to to, że nie zmieszczą się w nim dwa korpusy z przymocowanymi dwoma teleobiektywami bo jest po prostu za mały Po trzecie ten plecak wypełniony po brzegi klamotami jest moim zdaniem tak ciężki, że niewygodnie się go używa jako slinga.
– jesłi to są rózne body to jak “przydzieliłeś” obiektywy i dlaczego tak
Ło matko. Można o tym napisać ze 100 stron. Generalnie da się do dwóch korpusów (bez gripów) podpiąć dwa standardowe obiektywy albo stałki (nie tele) albo do jednego tele a do drugiego małą stałkę. Oprócz tego da się zmienić jeszcze parę rzeczy ale co i ile to już zależy czy to zoom, czy to lampa czy stałka czy jeden z korpusów ma grip itd..
A dlaczego? Zwykle do body które używam najczęściej przypinam to czym częściej fotografuje albo akurat będę, a do drugiego to co się da aby wszystko zmieścić.
– jak często podczas “sesji” wymienisz zestawy, ile Ci to zajmuje czasu
Nie mierzyłem, a tak naprawdę praktycznie nie zmieniam, bo drugi korpus robi tylko za zapasowy. Kiedyś parę razy używałem dwóch to miałem na szyi oba. Jak by jednak trzeba było wymieniać to w tej KATA zajęło by mi z parę minut. Jak często się wymienia to zależy od stylu fotografowania konkretnej osoby i tego co się fotografuje.
– jak jest Twoja opinia o ……..
O czym np.?
greymetal
To nie była złośliwość, to dalszy tylko ciąg “specyficznej wymiany pogladów” z ka_tula która twierdzi że jest wredna.
A ja jestem innego zdania.
Saldgor
– nosisz go jako sling czy jako plecak ?
– gdy jako sling to pas nie obciera Ci szyji ?
Masz dwa body, np. jedno o wiekszej ilosci pikseli i masz 2 obiektywy, np. lepszy i gorszy albo krótki i dlugi.
Jaki przyjąłes sposób przypisania obiektywu do body i dlaczego ?
Po prostu chciałbym poznać Twój punkt widzenia, sam stoje (dopiero) przed tym problemem i na razie nie mam zdania.
Otogaj
Wiesz, wyobrażam sobie ze szwendam się po obcym mieście z 24-105 w ręce a w plecaku 70-200. Od czasu do czasu robię “wymianę’ ale w końcu idę gdzieś na kawę, kolację, autobusu, metra, sklepu itd gdzie nie chciałbym mieć w reku aparatu. No i statyw targam przypięty do plecaka.
jp
Powątpiewam, czy wymiana jednego korpusu na drugi będzie jakoś szybsza i wygodniejsza niż po prostu zmiana obiektywu. Z pewnością do targania jest więcej, a zysk tylko odporności na awarię jednego korpusu.
Szybsza chyba byłaby jednak wymiana obiektywu, gdyby drugi był noszony w futerale na pasku.
Zdecydowanie jako plecak. Wypełniony bo brzegi jeszcze z laptopem jest dla mnie jako sling za ciężki i niewygodny, ale częściowo obciążony to już można tak używać. W trybie sling wygodny dostęp jest tylko z boku. Jak chcesz coś wyjąć z przegródek do których dostęp jest raczej od przodu to już trzeba położyć go gdzieś. Można ew. opierać go na nodze np.
Obcieranie jak i ciążenie jest proporcjonalne do kilogramów które masz w środku. Sporo wypełniony najbardziej ciąży i wbija się w szyję kiedy mam go z przodu czyli w sytuacji gdy coś wyjmuję w trybie sling. Na plecach owszem bardziej niż jako plecak ale niezależnie od trybu cały czas można zapiać pas biodrowy. Ja tak robię i w tej sposób część ciężaru idzie na biodra. Jest jeszcze opcja krzyżowego zapięcia pasów. W ten sposób wygodnie się go nosi jak plecak, a jak chcesz slinga to odpinasz jeden pas, a drugi pozostaje jak w slingu i już możesz przerzucić go sobie na przód.
Jaki przyjąłes sposób przypisania obiektywu do body i dlaczego ?
Zależy co zabieram ze sobą. Wszystkiego do niego nie wsadzę. Nie mam na stałe ustawionych przegródek, chodź oczywiście mam jedną w miarę optymalną konfigurację ścianek dla najczęściej używanych klamotów – nie muszę przecież wszystkiego zapełniać. Aby wsadzić dwa teleobiektywy to jeden musi być przypięty do body bo jak nie to body musi być w jakiejś innej przegródce do której mogę chcieć coś wsadzić. Dla dwóch teleobiektywów to już muszę się pozbyć jednej ścianki.
Jak zabieram dwa teleobiektywy to jeden przypinam do body, drugi obok, a w pozostałe miejsca co się da i co potrzebuję.
Jak mam tylko jeden teleobiektyw to najczęściej przypinam standardowy obiektyw do body a teleobiektyw idzie obok (mam w tym plecaku stałe miejsce na teleobiektyw). Mogę oczywiście odpiąć jedną ściankę i wsadzić body z podpiętym tele, a standard wsadzić gdzie indziej pod warunkiem, że i na inne rzeczy będę miał miejsce.
Ogólniejsza zasada jest taka: To podstawowego body to czym będę fotografował. To drugiego body podpinam to (jeśli cokolwiek podpinam) aby jak najlepiej wykorzystać dostępne miejsce. To zapasowy korpus.
Więc jak widzisz wszystko się sprowadza co i ile zabierasz.
Musisz się liczyć z tym, że każdy ma swoje indywidualne preferencje. Jeden lubi dany produkt. Innemu on nie pasuje. Jedyna zasada to luźno patrzeć na opinie i samemu spróbować i eksperymentować, aż się znajdzie optymalną dla siebie konfigurację. Ja sam nie stoję w miejscu tylko staram się wymyślić jak by tu coś usprawnić, zmienić, a może tak będzie lepiej, a może inaczej. Na razie mam “ustawienia” z których jestem zadowolony (dość) ale myślę czy nie dało by się lepiej….
Powątpiewam, czy wymiana jednego korpusu na drugi będzie jakoś szybsza i wygodniejsza niż po prostu zmiana obiektywu. Z pewnością do targania jest więcej, a zysk tylko odporności na awarię jednego korpusu.
Szybsza chyba byłaby jednak wymiana obiektywu, gdyby drugi był noszony w futerale na pasku.
janusz-pawlak:
No ja właśnie testuję to o czym napisał Piotr. Teraz ostatnio testowałem jedno body z mniej więcej takimi obiektywami jakie wymieniłeś mając u pasa jeden futerał i muszę przyznać, że takie rozwiązanie mi się podoba. W przypadku gdzie będziesz gdzieś siedział i odpoczywał to jak szybko wyciągniesz aparat będzie zależało tylko jak blisko ręki będziesz miał komorę z aparatem w środku. Drugi obiektyw będziesz miał za to przy pasie.
Powątpiewam, czy wymiana jednego korpusu na drugi będzie jakoś szybsza i wygodniejsza niż po prostu zmiana obiektywu. Z pewnością do targania jest więcej, a zysk tylko odporności na awarię jednego korpusu.
Szybsza chyba byłaby jednak wymiana obiektywu, gdyby drugi był noszony w futerale na pasku.
janusz-pawlak:
No ja właśnie testuję to o czym napisał Piotr. Teraz ostatnio testowałem jedno body z mniej więcej takimi obiektywami jakie wymieniłeś mając u pasa jeden futerał i muszę przyznać, że takie rozwiązanie mi się podoba. W przypadku gdzie będziesz gdzieś siedział i odpoczywał to jak szybko wyciągniesz aparat będzie zależało tylko jak blisko ręki będziesz miał komorę z aparatem w środku. Drugi obiektyw będziesz miał za to przy pasie.
A ja w niedzielę miałem jeden na pasku, a drugi w torbie i jakoś zupełnie w niczym mi to nie przeszkadzało (co najmniej dwóch dyskutantów było naocznymi świadkami:). Mniej wygodne by było, gdyby drugie body było w plecaku. Wtedy więcej byłoby z tym ceregieli.
Ale wyglądałeś jak sekcja fotograficzna Delta Force
Powątpiewam, czy wymiana jednego korpusu na drugi będzie jakoś szybsza i wygodniejsza niż po prostu zmiana obiektywu. Z pewnością do targania jest więcej, a zysk tylko odporności na awarię jednego korpusu.
Szybsza chyba byłaby jednak wymiana obiektywu, gdyby drugi był noszony w futerale na pasku.
Decyzja (kosztowna ale…) o eliminacji wymiany obiektywów na rzecz noszenia dwu aparatów zapadła
gdy stałem z rozłożonym statywem, obok były dorozki i przechodziło mimo późnej pory dużo ludzi.
Byłem sam, nie chciałem zwijać stanowiska, bez mozliwosci odłożenia plecaka, atmosfera była daleka od sterylnej i nie czułem sie całkowicie bezpieczny.
Teraz uważam (na razie jako teoretyk), że pomysł z obiektywem przy pasie jest ciekawy ale tylko wtedy gdy to krótki wypad bez plecaka. Tylko body i dwa obiektywy. Ten pokrowiec musi byc długi, jakieś 20 cm.
Przy pasie chyba z boku niewygodnie, z przodu też przy siadaniu.
Jeśli juz masz plecak wtedy zysk to noszenie jednego body mniej w plecaku (około 1 kg).
Pomysł z Kata 3N1- noszony krzyżowo jako plecak z odpięciem jednej części aby wymienic body z obiektywem “jak w sling” jest dla mnie inspirujący. Nie trzeba nic odstawiać, nic odszczelniać, wszystko na sobie. Wkładam jeden zestaw i wyjmuję drugi, zamykam plecak i przesuwam na plecy.
Będę ćwiczył ten sposób.
jp
Ale wyglądałeś jak sekcja fotograficzna Delta Force
dar_wro, a miałeś taśmę mocującą futerał do nogi ?
jp
jp
Nie, miałem jeden aparat na pasku rapid i torbę na ramieniu, z której wyciągałem drugi aparat w razie potrzeby. Rapid ma to do siebie, że aparat wisi sobie u nogi, więc aparat nie ogranicza rąk lub nie wisi jak kamień u szyi (zwłaszcza, że miałem na nim duże body z 70-200 podpięte).
Fotografowałem zestawem body + 70-200 “u nogi” na pasku i body + 14-24 w torbie (w torbie były jeszcze oczywiście inne klamoty).
O doświadczeniach z futerałami może opowiedzieć strzelec lub jorgen. Oni robili za terrorystów obwieszonych rożnymi kaburami:)
Ale wyglądałeś jak sekcja fotograficzna Delta Force
No a zrobił ktos Darkowi fotkę?, bardzo to ciekawe i strasznie fajnie musiało wygladać
Ponieważ wątek upada to Wam opiszę tak a’propse historyjkę ciekawą. A to , ze jestem baba i kiedyś byłam blondynką chyba ma znaczenie , ze mi się głupie historie przytrafiają
Kilka dobrych lat temu wedrując sobie po Tatrach drogą nad Reglami ( nudno bo to szlak łącznikowy) obwieszona byłam sprzetem jak choinka. 2 body z obiektywami na ramionach, kamera na szyi , bo jeszcze lustrzanką nie filmowałam ( chyba nawet wtedy o tym nie myślano) no i mały kompakt Canona , który rewelacyjnie robił makro. Wszystko wisiało bo po kilkunastokrotnym wyciąganiu i wkładaniu do plecaka miałam dość i plecak był pusty, a sprzęt sobie wisiał na mnie . I tak sobie wedruję po szlaku , znajomi daleko z przodu – wiadomo fotograf wędruje 2 razy wolniej- i zza zakretu wyłania się grupa turystów wyrażnie rozmawiających po niemiecku. Podchodzą do mnie , szczerzą sie dziwnie i…”… Oooo!!! Servis Foto, Servis Foto… Gut, gut..” , ponieważ z obcych języków to angielski jest mi bliższy to i ja szczerzyłam sie do nich jak głupia, kręcąc przeczaco głowa. I szybko dałam nogę.
Reasumując ,moze żle zrobiłam , trzeba było ich obstrykać z każdej strony, pobrac adres i skasować po kilkanascie euro. Szkoda tylko , ze białego misia nie miałam , albo owieczki … tylko gdzie ja bym to wszystko jeszcze upchnęła…
jp
Nie, miałem jeden aparat na pasku rapid i torbę na ramieniu, z której wyciągałem drugi aparat w razie potrzeby. Rapid ma to do siebie, że aparat wisi sobie u nogi, więc aparat nie ogranicza rąk lub nie wisi jak kamień u szyi (zwłaszcza, że miałem na nim duże body z 70-200 podpięte).
Fotografowałem zestawem body + 70-200 “u nogi” na pasku i body + 14-24 w torbie (w torbie były jeszcze oczywiście inne klamoty).
O doświadczeniach z futerałami może opowiedzieć strzelec lub jorgen. Oni robili za terrorystów obwieszonych rożnymi kaburami:)
Widzisz, i dla mnie wlasnie fakt ze tej drugi korpus z podpietym 14-24 jest w torbie a nie na pasku pod reka to pewien problem. Wyobraz Sobie nastepujaca sytuacje. Idziesz ulica jalby nigdy nic i nagle zaraz kolo Ciebie podjezdza przy krawezniku czarna wolga, wyskakuje z niej trzech kolesi w kominiarkach, wyciagaja z bagaznika clowna, rzucaja go na chodnik i zaczynaja okladac kijami bejsbolowymi. Ty w miedzyczasie probujesz wygrzebac to drugie body gdzies z plecaka. Rece Ci sie trzesa z wrazenia, w koncu je znajdujesz, wlaczasz, kadrujesz i.. okazuje sie ze czarna wolga juz znika za horyzontem. To sie czesto nie zdarza ale czasem tak i jesli nie jestes gotowy to…szkoda okazji po prostu
Tak wiec sklaniam sie w strone stwierdzenia ze sa sytuacje kiedy ten drugi korpus chcesz miec w roli stricte zapasowego sprzetu ale w wiekszosci przypadkow taszczenie go z podpietym obiektywem ale schowanego w plecaku moze nie miec tak wielkiego sensu bo czy bedzie to kwestia wyjecia go z plecaka czy zmiany obiektywu w przypadku pierwszego korpusu to zajmie to tyle samo czasu.
Co do torby zgadzam sie. Z plecakiem jest duzo gorzej.
Co do torby zgadzam sie. Z plecakiem jest duzo gorzej.
Bo plecak, to przede wszystkim wygodny środek transportu. W użyciu już mniej poręczny np.przy zmianie obiektywów.
“Kowboj , kowboj” , jeszcze konia daj , ostatnio widziałam kabury na aparaty takie na pasku , jeden po jednej stronie , drugi po drugiej , i tu rzeczywiscie trzeba sobie je do uda przypiąć co by nie dyndały za bardzo. Mnie sie ten pomysł podoba. Z doświadczenia wiem , nosze czesto dwa body na raz , ze jest to może i krepujące ruchy , może i ciężko , ale nic nie umknie ni mucha na żyrandolu , ni biedronka na nosie…
Co do torby zgadzam sie. Z plecakiem jest duzo gorzej.
Bo plecak, to przede wszystkim wygodny środek transportu. W uszyciu już mniej poręczny np.przy zmianie obiektywów.
Plecak to masakra , rzeczywiscie tylko do transportu. Torba zgadzam sie , fajna, wyprofilowana w wygodnym paskiem i nie kanciatą formą , to jest najlepsza rzecz.
No tak, dyskutuje sie fajnie, ale realia są takie, że
1. wyjeżdżam/wylatuję do innego miasta
2. z hotelu wychodzę około 9 rano i wracam około 21 – 22, i tak kilka dni
(na nogach, autobusami, metrem,…. )
wiec albo plecak albo torba a jeśli strój kowboja to i tak w sumie musi się zmieścic do plecaka/torby.
Wymiary bagażu kabinowego są określone, do luku nadawać nie będę, a dwu “pojemników” na sprzęt foto ne widzę sensu brać.
Najlepiej by było aby :
– zmieścilo sie TYLKO 2 body z dwoma obiektywami + jeden obiektyw + statyw + woda do picia
– łatwo wyjmowało/wkładało oba zestawy
– w miarę komfortowo dało się “współistnieć” 12 godzin na dobę
jp
Podpisuję się pod tym w pełni. Nie ma rozwiązań uniwersalnych. To o co pytasz to głęboko indywidualna sprawa. Możemy dzielić się doświadczeniami, ale każdy i tak ma swój sposób.
Weźmy ostatni plener w Pradze… Warunki te same, a prawie każdy ćwiczył co innego, jeśli chodzi o “opakowanie” sprzętu. W tych samych warunkach w ub. roku ja sam miałem torbę i statyw na pasku. Teraz w jeden dzień miałem duży plecak (Lowepro Pro Trekker 400AW), na którego pasie biodrowym można przypiąć kabury. W drugi dzień (krótszy czas fotografowania) miałem tylko pas biodrowy (odpinany od plecaka) i mój własny patent: ciężkiego i ulubionego N 70-200 VRII na pasku BlackRapid RS-5 w wersji sport. Zawsze pod ręką i nigdy nie pacnie na glebę. Za każdym razem było dobrze. Mój wybór był podyktowany własnym doświadczeniem, nawykami, dostosowaniem do czasu, warunków, rodzaju i stylu fotografowania, motywu (inny osprzęt na landszaft inny na repo).
Niestety, żeby było dobrze za każdym razem i w każdym rodzaju fotografowania trzeba mz mieć minimum po dwa plecaki, dwie torby, dwa pasy biodrowe, dwa paski do aparatu. I oczywiście dwa korpusy… Na szczęście nie zawsze trzeba to wszystko taszczyć naraz
To co napisałem, to oczywiście nie jest reguła, bo do każdego rozwiązania można się przyzwyczaić i żyć z nim wygodnie.
Dziekuję wszystkim uczestnikom tego wątku, dyskusja pozwoliła mi wybrać dobre rozwiązanie, wstępnie (w terenie) je przetestować, jestem (prawie) w pełni zadowolnony z wyniku.
Plecak KATA 3N1-30
Miałem i używałem jako sling bez zapiecia biodrowego, z jednym body i 3 obiektywami.
Przekonfigurowałem i teraz jest używany jako normalny plecak.
Może pomieścić :
– 3 (trzy) body typu EOS 5D, bez gripa, każde z podpietym obiektywem o długosci do 20 cm (np. 70-200/2, i “złozoną” osłoną
– dodatkowe 1-2 obiektywy krótkoogniskowe
– lampę błyskową
– drobiazgi (karty, aku, pilot, latarka, GPS logger,…)
Szelki BlackRapid typu Sport kupiłem z dodatkowym mocowaniem dla drugiego body oraz mocowania dla plytki RC-2 statywu a także kieszeń na telefon.
Mam więc zestaw który :
– spełnia wymogi bagażu podręcznego w samolocie
– w stanie “złozonym” bez zapietego pasa biodrowego więcej niz dobrze a z zapietym pasem więcej niz bardzo dobrze umozliwa przenoszenie, wędrówkę po mieście, autobus, metro itd.
– z zapiętym jednym body na szelce daje natychmiastową gotowość do zdjęć przy wolnych rękach
– umożliwia chodzenie i wykonywanie zdjęć drugim body bez chowania pierwszego do plecaka
– pozwala na szybką zamianę (szelki-plecak) jednego body na drugi
W moim przypadku, body + 24-105, body + 70-200/4, 14mm, lampa, drobiazgi, komora górna plecaka jest całkowice pusta. Bez statywu waży 5,8 kg, ze statywem 7,5 kg.
Szelka BlackRapid oraz szelki plecaka nie kolidują ze soba na ramieniu. Można BlackRapid nosić na kurtce, można też pod kurtką z zawieszonym body ale wtedy nie moża zapinać pasa biodrowego jeśli chce sie fotografować.
Pozbyłem się wreszcie pasków przy body, zawsze mi przeszkadzały, używałem nadgarstowe “przypięcie” do ręki a teraz mam wolne obie ręce i bezpieczne zamocowane body !.
Jedyny “problem” jaki mi został do rozwiązania to dołaczenie do 3N1 jakiegos zewnętrzenego uchwytu/pojemnika na butelkę na wodę. Nie chciałbym wkładać tej butelki do wnętrza plecaka choć miejsce jest.
jp
Szelka BlackRapid oraz szelki plecaka nie kolidują ze soba na ramieniu. Można BlackRapid nosić na kurtce, można też pod kurtką z zawieszonym body ale wtedy nie moża zapinać pasa biodrowego jeśli chce sie fotografować.
jp
Pod kurtką to tylko chyba robi za nosidło, bo przecież body musi “jeździć” na pasku.
Szelka BlackRapid oraz szelki plecaka nie kolidują ze soba na ramieniu. Można BlackRapid nosić na kurtce, można też pod kurtką z zawieszonym body ale wtedy nie moża zapinać pasa biodrowego jeśli chce sie fotografować.
jp
Pod kurtką to tylko chyba robi za nosidło, bo przecież body musi “jeździć” na pasku.
Jasne, kurtka rozpięta, gdy foto
jp
- You must be logged in to reply to this topic.