Ciekawostki, plotki, fakty, dowcipy
W nawiązaniu do wypowiedzi innych i mojej na innym forum tematycznym, postanowiłam otworzyć ten wątek. Miłośnicy fotografii analogowej i zwolennicy kontynuowania tych samych zasad w fotografii cyfrowej – buntują się gdy wrzuca się ich do wspónego worka z wielbicielami fotografii cyfrowej i programów graficznych. Trudno zaprzeczyć i nie zauważać faktu, iż fotografia cyfrowa daje inne możliwości od swojej wielkiej poprzedniczki. Szanuję a nawet wielbię doskonałe prace fotograficzne w swojej czystej, analogowej formie jednak zakochałam się w fotografii cyfrowej bo umozliwia mi łączenie mojej pasji fotografa z możliwością przetwarzania ich w programie graficznym. Są zdjęcia, których przerobienie uznałabym za profanację i są takie dzięki, którym powstają naprawdę wspaniałe dzieła artystyczne.
Dobrze ktoś powiedział, że ingerencja w piksele to już ingerencja w czystą formę fotografii. Ale to wciąż jeszcze nie grafika. Dopiero teraz ta symbioza: zdjęcie + komputer tworzy nowy dział sztuki, który ja proponuje nazwać FOTOGRAFIKĄ – czyli fotografia przetworzona graficznie – niewątpliwe wspólne korzenie dlatego nie odżegnujmy się od tego lecz swórzmuy nowy dział.
Nie lubię nazwy fotomontaż bo kojarzy mi się z wielką budową, fotokompozycja może być ale jest trochę jakby napuszona.
Fotografika – co wy na to ?
Pozdrawiam serdecznie
Dla mnie foto jak najbardziej jest ok., a wszelkie formy ingerencji w zdjęcie – zwłaszcza HDR-y to już grafika. Zastanawiam się czy jak dodam ramkę do foto to już grafika bo nakładanie filtra sepi czy też podobnego w dowolnym programie do obróbki obrazu trąci profanacją.
Pozdrawiam
Podziały są zawsze sztuczne i do niczego nie prowadzą. Można sie spierać co jest czym, ale liczy się punkt wyjścia, którym jest aparat fotograficzny. A co się potem zrobi z uzyskanym obrazem będzie zawsze fotografią – może przetworzoną maksymalnie, ale fotografią. Czyż analogowe techniki solaryzacji , reliefu nie były takimi przetworzeniami ? Albo technika gumy , gdzie stopień ingerencji jest jeszcze większy ? Sztuczne wytwarzanie podziałów służy jedynie akademickim dyskusjom.
Nie trzeba aż tak głęboko sięgać, żeby spierać się o “czystość formy analogowej”. Jak potraktować dobieranie gradacji papieru, maskowanie fragmentów zdjęć żeby uzyskać lepszą dynamikę (HDR się kłania), traktowanie papieru gąbką żeby wzmocnić nasycenie, wielokrotna ekspozycja? To wszystko techniki stricte analogowe, bo stosowane w ciemni. Czy taka fotografia to już ingerencja w czystą formę analogową?
A termin fotografika jest już zarezerwowany ) Za słownikiem PWN:
fotografika
1. «wykonywanie fotografii mających walory dzieł sztuki»
2. «technika graficzna wykorzystująca światłoczułe materiały fotograficzne do otrzymywania obrazów bez użycia aparatu fotograficznego»
• fotografik • fotograficzka
Witam.
Moim zdaniem słuszne są zdania “jackijj i autofocus” Matryce cyfrowe nie są w stanie na razie do oddania przestrzeni tonalnej porównywalnej z filmem więc dlaczego nie przyjść im z pomocą przez HDR. Jeżeli ktoś robi album z ramkami i podpisami to wcale nie ingeruje w zdęcie. Pomiar ekspozycji w cyfrówkach czasami zachowuje się nieprzewidywalnie. Po to są programy ażeby usunąc te ułomności współczesnych aparatów.
Zupełnie inne były fotki przywożone z wycieczek do Rzymu. Sam widziałem wielr fotek gdzie Papież osobiscie witał się z wycieczkowiczem. To już co innego zwłaszcza że fotomontaże robił i sprzedawał komercjalista. Przy możliwościach fotografii cyfrowej zawsze znajdą się amatorzy taniej sensacji. Tego się nie ustrzeżemy niezależnie od stosowanych okresleń
Pozdrawiam
Moim zdaniem słuszne są zdania “jackijj i autofocus” Matryce cyfrowe nie są w stanie na razie do oddania przestrzeni
tonalnej porównywalnej z filmem więc dlaczego nie przyjść im z pomocą przez HDR.
To akurat chętnie powtarzany mit przez ludzi kompletnie nie obeznanych z techniką cyfrową i analogową. Współczesna technologia cyfrowa dawno temu przegoniła możliwości normalnej rejestracji obrazu jakie oferują analogowe materiały światłoczułe. O ile film sam w sobie może osiągnąć kontrast 4D (13 ev), o tyle nie ma szans by uzyskać normalną techniką obraz fotograficzny na materiale analogowym o kontraście 4D, bo każda klisza podlega tzw. efektowi Shwartzshilda.
Ktoś go dzisiaj chyba dość przypadkowo odkopał i wstawił posta, który składał się tylko z fragmentu cytatu jednej z poprzednich wypowiedzi – skasowałem, ale silnik i tak uznał, że coś tu się zmieniło.
- You must be logged in to reply to this topic.