Dzisiaj 10 kwietnia, kolejna rocznica katastrofy smoleńskiej. Nie pierwszy raz w swojej pracy fotoreportera fotografowałem śmierć i ludzką rozpacz. Ale w kwietniu 2010 roku, podczas obrabiania zdjęć na komputerze, pierwszy raz ocierałem łzy. Dla mie katastrofa smoleńska to przede wszystkim obrazy rozpaczy rodzin, które straciły bliskich.
Zdjęcie wykonałem teleobiektywem Nikkor 400mm f/2.8 ze stabilizacją obrazu + aparat Nikon D3s. Aby mieć wszystkie osoby przy trumnie ostre, przymykałem przysłonę o jedną lub dwie działki do f/4 i f/5.6 Posługiwałem się programem preselekcji przysłony (AV) tzn. do podanej wartości przysłony światłomierz w aparcie dobierał odpowiedni czas wyzwolenia migawki. Było pochmurno i z minuty na minutę zapadał zmrok. Czułość ISO 800 pozwalała mi na początku uzyskać dosyć krótkie czasy otwarcia migawki i jak wspomniałem przymykać sporo przysłonę, zachowując jednocześnie wysoką jakość obrazu. Format zapisu był ustawiony na JPEG. Zainteresowanych zobaczeniem innych zdjeć: http://piotrblawicki.com/?p=8067