Sprzęt
W systemie Nikona obiektywy dające największe odwzorowanie, czyli najbardziej nadające się do makrofotografii, mają w nazwie Micro, czyli np. 60mm f/2.8G ED AF-S Micro NIKKOR lub 105mm f/2.8G AF-S VR Micro-Nikkor. Można też stosować obiektywy Sigmy czy Tamrona oznaczone jako macro, np. Sigma EX 150/2.8 lub Tamron 90/2.8, oczywiście koniecznie z mocowaniem do Nikona.
Nie bardzo. Daje odwzorowanie 1:6,6 podczas gdy prawdziwy obiektyw do makro daje 1:1. W efekcie jak sfotografujesz 2-centrymetrową mrówkę tym 50/1.8, to na matrycy aparatu ona zajmie 2cm/6,6=3 milimetry. Jak sfotografujesz to obiektywem o odwzorowaniu 1:1, to ta mrówka zajmie 2 cm matrycy. Przy obiektywach o skali odwzorowania 1:2 będziesz miał 1-centymetrową mrówkę itp. To teraz już wiesz, jak sobie przeliczyć informację o skali odwzorowania na skuteczność w makrofotografii.
Atamanka pojechała sobie kiedyś pofotografować do Wenezueli, bardzo się ciesząc, jakie fajne makra porobi. Jak wróciła, to klęła, że zabrała obiektyw makro, a nie szerokokątny, bo tam owady jak nosorożce, a motyle wielkości sępów a cofnąć się w dżungli nie bardzo jest gdzie.
Między obiektywem, a aparatem, a w skład wchodzi pierścień, ewentualnie kilka pierścieni…
http://www.kenko-tokina.co.jp/e/P.10_11.PDF
To ten zestaw po prawej…
Musisz zaczekać na jakiegoś specjalistę od makro – używam zwykłego obiektywu do makro i nie bawiłem się w zwiększanie skali pierścieniami… Pamiętaj tylko, że światło spada znacząco w takiej sytuacji, więc jak podepniesz ciemnego zooma na wejściu, to… Łatwo się domyśleć efektów…
Na dobry poczatek proponuje taki zestaw : stałoogniskowy obiektyw np. pentacon 135mm f/2.8…do tego proponuje zakup mieszka – im dłuższa szyna tym większe powiększenie…no i do tego obowiązkowo adapter który umożliwi Ci podpięcie do Twojego nikona owego pentacona Wszystko znajdziesz bez problemów na allegro.pl
Dzięki temu zestawowi będziesz mógł robić zdjęcia makro z “bezpiecznej” odległości…co prawda powiększenie nie będzie największe z mozliwych ale przynajmniej pozwoli Ci na swobodne robienie zdjęć bardziej płochliwych stworków co na początku jest bardzo istotne żebyś się za szybko nie zniechęcił
Z moich doświadczeń z makro wynika, że stosowanie mieszka na dworze to masochizm. Ustawianie tego całego ustrojstwa trwa – a w tym czasie pająk idzie sobie spać do ciemnej norki, kwiaty przekwitają, wiatr porusza wszystkim naokoło nawet jeśli się na oko wydaje że nie ma wiatru. Mieszek jest ok, jeśli sobie całą scenę ustawiasz na stole i nic nie ucieka. Ogniskowa około 135 mm powinna być dobra, wystarczy żeby odsunąć się od obiektu.
Na soczewkach i pierścieniach się nie znam, nie używałam. Też mam po prostu obiektyw makro, a mieszek wyciągam tylko jak potrzebuję naprawdę dużego powiększenia.
Wydaje mi się, że na początek taki tani zestaw wystarczy a z czasem – jeśli zabawa w makro kolegi nie znudzi to kupi sobie specjalny obiektyw do tego typu fotografii.Jeśli w gre wchodzą płochliwe stworzonka to powyższy zestaw bardziej sie sprawdzi niz nawet najdrozszy obiektyw makro który nie pozwoli na odpowiedni odstęp od motywu…
Używałem powyższego zestawu na dworze i na pewno nie ma to nic wspólnego z masochizmem
p.s z obiektywów z działającym AF bardzo ciekawą propozycją jest Sigma AF 150mm f/2.8 APO EX DG HSM macro bo pozwala zachować odległość i jest bardzo dobra optycznie….ale szkło nie jest tanie…..
A to potwierdzam. Super szkło – ostre i z ładnym rozmyciem. Przy okazji może też robić za tele, więc jest “dwa w jednym”
Pierścienie pośrednie działają dość szczególnie. Odsuwają obiektyw od płaszczyzny filmu/matrycy, skracając odległość minimalnego ostrzenia. W efekcie możesz, a nawet musisz, bliżej podejść do fotografowanego obiektu, co daje Ci większe powiększenie. To działa proporcjonalnie, czyli na krótszych obiektywach różnica z pierścieniem/bez pierścienia jest większa niż na dłuższych, ale też odległość ostrzenia skraca się bardziej radykalnie.
Long story short: z pierścieniem pośrednim 36 mm na obiektywie 50 mm będziesz miał powiększenie bliskie 1:1, ale ostrzyć będziesz musiał niemal rozgniatajac motylka przednią soczewką. Jak zastosujesz więcej pierścieni pośrednich, to płaszczyzna ostrzenia wypadnie w środku obiektywu Po zastosowaniu pierścieni jasność obrazu spada, a biorąc pod uwagę, że będziesz musiał solidnie przymknąć przysłonę, przygotuj się na raczej długie czasy naświetlania.
Ja wziąłem Tamrona i jestem bardzo zadowolony.
Zalety:
-tani,
-do 200 i przy lekkim przymknięciu ostry,
-niezłe światło (do 210 f/4,5),
-nie winietuje,
-odwzorowanie 1:2
Wady:
-wolny AF, dość często nietrafia,
-dość głośny,
W galerii mam 2 zdjątka robione tym obiektywem, możesz spojrzeć.
–
i nie da rady zrobic zdjec z bliska np. kropelkom na łodydze. (objekt jest zamazany) czy tez robaczkom. objektyw tego nie widzi wszystko jest zamazane. Jaki musi byc do tego typu zdjec objektyw? Macro ?
Jeśli nie chcesz inwestowac dużo kasy w obiektyw,to proponuję najpopularniejszy konwerter makro Raynox DCR-250.Mocuje się go na obiektywie w miejscu przeznaczonym na filtry.Pasuje do gwintów o średnicy od 52 do 67mm.
Oba dają maksymalne odwzorowanie 1:2, czyli nie do końca jest to makro, które powinno być co najmniej 1:1, ale być może wystarczy. Ze specyfikacji wynika, że Tamron to 1:2 uzyskuje przy odległości od mikromodela wynoszącej 95 cm, a Sigma – tę samą skalę przy odległości 59 cm. Dla mnie to byłby argument za Tamronem – zawsze to wygodnie nie gonić za szerszeniem przy fotografowaniu go.
W każdej wolnej chwili
- You must be logged in to reply to this topic.