Sprzęt
Żeby odciążyć sąsiedni wątek o wyborze lustrzanki dla amatora:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=4168
dyskusje o tym, jaka lustrzanka – to tam, a tutaj poproszę wszelkie kwestie związane z tym, czy w ogóle kupować lustrzankę.
Mylisz pojęcia, każdy Evil ma tryb P S A M i dobrze by było, aby osoba kupująca aparat umiała z tych trybów korzystać zamiast zielonego prostokąta lub i-auto.
Tyle, że na kompakcie operowanie przysłoną ma umiarkowany sens i w ogóle zakres regulacji jest niewielki. Jeśli w ogóle. Zaznaczam – na kompakcie, nie na bezlusterkowcu. Kwalifikowanie bezlusterkowców jako kompaktów jak sam widzisz, jest bez sensu.
No właśnie czy jest sens kupować lustrzankę?
Jakieś telepatyczne właściwości ma DFV, bo właśnie wszystko sprzedałem , jestem łysy jak nieboskie stworzenie / stąd zastój w galerii / i czekam z książkami Davida du Chemina pod pachą na olśnienie…namówcie mnie na coś…to taki eksperyment…mam czas do targów / tak sobie wymyśliłem…/ ?
jak kupicie X100 Fuji to nie ma sensu- ja sprzedaję D300s w marcu, żeby mieć to cudo, cena 6999 jakby ktoś chciał, bez obiektywu, torby, baterii i z porysowanym ekranem LCD- wczoraj mi wyrżnął na chodnik przed domem (jakimś cudem wypadł z niezamknietej torby…)
bezlusterkowce do bezlusterkowców nawet na popularnym serwisie aukcyjnym jest taka kategoria
@printer , sprzedałeś bo nie chcesz nośić ? to w takim przypadku jakaś nokia z obiektywme Carla Zeissa , takiego szkła to ludzie w lustrach pożądają (oczywiście żarcik )
Żartujesz?
[…]…namówcie mnie na coś…
He, nie ma tak dobrze. Jesteś nie tylko świadomym fotografem i z pewnością wiesz najlepiej, czego potrzebujesz, ale jeszcze zrobisz lepsze zdjęcia telefonem komórkowym niż większość z nas topową lustrzanką. Nawet jeśli ten telefon to Nokia 3320 (jeszcze bez aparatu).
Piotr będzie ostatnim, który taki aparat kupi:-)
Superzoom? Z pewnością ostatni. Kompakt kieszonkowy – czemu nie? Zresztą mam. Bezlusterkowca? Kto wie? Uszczelniony i opancerzony kompakt? Kuszące. Ale klocka udającego lustrzankę za pomocą kształtu, rozmiaru, a z malutką matrycą i hiperzoomem? Nie widzę sensu.
Dlatego każdy rodzaj aparatu jest potrzebny. A dźwiganie w pocie czoła teleobiektywów z lustrzanką na zwykłej turystycznej wycieczce
Piotr napisał:Superzoom? Z pewnością ostatni
Aż takie złe są?
Przykładowe zdjęcia z takiego aparatu:
Aż takie złe są?
Przykładowe zdjęcia z takiego aparatu:
żeby ocenić to potrzeba zdjęć w pełnej rozdzielczości prosto z matrycy.
Żadnemu innemu producentowi nie udało się dotąd tak dobrze połączyć zalet lustrzanki z możliwościami, jakie oferuje zaawansowany cyfrowy aparat kompaktowy. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Panasonic DMC-L10 to świetna propozycja nie tylko dla byłych użytkowników kompaktów, dlatego warto przyjrzeć mu się z bliska.
Tomasz Kulas
Czy ten test to jest tylko reklama za pieniądze? Było sporo testów innych kompaktów z dobrymi opiniami.
Zależy, czego się oczekuje. Nie bardzo widzę co praktycznie dają lepszego niż mały kompakt mieszczący się w kieszeni – poza tym, że w kieszeni się nie mieszczą Jak przyjdzie do trudniejszych warunków oświetleniowych, to wymiękną tak samo szybko.
Samsung EX1 o którym pisałem wcześniej ma obiektyw Schneider KREUZNACH 24 mm, o jasności 1,8 !!
Na pewno łatwiej nim zrobić zdjęcia w trudniejszych warunkach niż u konkurentów. 3x zoom optyczny, iso do 3200, pliki RAW, PSAM.
Dostępny jest juz w cenie 1100 zł
Nie chcę go tu specjalnie reklamować ale widziałem efekty i myślę, że mozna go polecać.
Wiem, wiem, to jest żartobliwe, ale żeby ktoś nie wziął tego na serio, to spieszę wyjaśnić: pierwszą cyfrówkę kupiłem po samotnym trekingu w Nepalu, na którym miałem Nikona FM2. Mam sporo fajnych slajdów, ale sporo zdjęć nie zrobiłem, bo na 20cm szerokości ścieżce nad przepaścią zdejmowanie plecaka i wyciąganie aparatu przy ciężkim zmęczeniu wydawało mi się zbyt ryzykowne i nie miałem na to sił, a na kilka godzin na szyję wraz z obiektywem FM2 jest po prostu za ciężki – przynajmniej na moją szyję. Z następnych wyjazdów przywoziłem znacznie więcej zdjęć, owszem, zdecydowanie gorszych jakościowo, bo to jeszcze były czasy, kiedy cyfrówka Olympusa z matrycą 4 MPx i zoomem x10 byłą najlepszą długa lufą i kosztowała u nas 3500 zł (kto to jeszcze pamięta) ale jednak zdjęcia SĄ.
bałem sie ze moj post wywoła wojne, i bedą krzyki ze przecież canon 1D mark X jest lepszy
ale na szczścsie sie udało
owszem zgadzam się korpus pełno klatkowy z obiektywem to wielki kloc, ale trzeba przyznać ze amatorska lustrzanka typu nikon D3100 czy canon 1000d to plastikowe “zabaweczki” ktore sa naprawde lekkie (moj stary sony F717 wazy podobnie albo wiecej a to kompakt )
dobrym rozwiazaniem jest duet lusto i mały kompakt(ale taki ciut bardziej niż małpka zaawansowany ale nadal mały) na niedługie wycieczki strichte foto lustro a na wedrowania kompakt
moim zdaniem kompakty dziś robią dostatecznie dobre zdjęcia i w dobrych rękach da sie tym cos łądengo cyknąć
Mylisz pojęcia, każdy Evil ma tryb P S A M i dobrze by było, aby osoba kupująca aparat umiała z tych trybów korzystać zamiast zielonego prostokąta lub i-auto.
Tyle, że na kompakcie operowanie przysłoną ma umiarkowany sens i w ogóle zakres regulacji jest niewielki. Jeśli w ogóle. Zaznaczam – na kompakcie, nie na bezlusterkowcu.
Bez ostatniego zdania wiadomo, że bym się czepiał. A tak ok, bo operowanie parametrami przysłony i czasu przypomina obsługę w lustrzance – o ile zapomnimy o mniejszej ilości gałek i guziczków (co dla wielu początkujących osób bywa zaletą a nie wadą)
Tu już się nie zgodzę.
Dla mnie Evile (bezlusterkowce) to cały czas półka kompaktów z prostej przyczyny. Usunięcie lustra, celownika optycznego i elektronicznego (nie we wszystkich konstrukcjach Evili) spowodowało tak znaczne zredukowanie wagi i wymiarów całego korpusu, że np. Sony Alpha NEX-5 wielkością nie odbiega od korpusu aparatu kompaktowego (nr. 3). Również brak sanek do zewnętrznej lampy błyskowej pozycjonuje jednoznacznie ten produkt w dziale kompaktów.
Na podstawie kompaktowych wymiarów nexów uważam, że wpasowują się idealnie w półkę kompaktów
W przypadku innych Evili, które w zasadzie są bardziej zminiaturyzowanymi wersjami lustrzanek z całą gałkologią, wizjerem i lampą nad wizjerem faktycznie można by polemizować o zasadności takiego działania.
Wiele różnych osób już w obecnej chwili przepowiada przesycenie rynku lustrzankami i spadek wartości sprzedaży zarówno lustrzanek, jak i kompaktów.
Tak kształtować się będzie przyszłość rynku aparatów fotograficznych wg Thoma Hogana w najbliższych latach. Mikro Cztery Trzecie i jego pochodne (Samsung i kolejni gracze na rynku, którzy na pewno pełną parą pracują nad swoimi rozwiązaniami – z Nikonem i Canonem na czele) zjedzą znaczną część zarówno rynku lustrzanek jak i kompaktów.
http://bythom.com/design2010.htm
O ile jeszcze rok temu pierwszy z aparatów tego typu – Panasonic Lumix G1 miał skromne 5,5 %, tak teraz łącznie wszystkie aparaty systemu Mikro Cztery Trzecie przekroczyły barierę 20% posiadanego rynku – mają dokładnie 20,2 %.
Cytat: “Dotychczasowi posiadacze kompaktów skierują się w stronę telefonów komórkowych lub kompaktów z wymienną optyką, a leniwi lustrzankowcy przesiądą się na mniejsze i poręczniejsze Mikro Cztery Trzecie (lub konkurencyjne rozwiązania).’
A że należę do tej właśnie grupy “leniwych lustrzankowców” to jak pisałem wcześniej wróżę Evilom ciekawą przyszłość.
Tym samym “wypada” z rynku półka z kompaktami i hybrydami z matrycami 1/2.3 cala i “wskakują” na nią Evile, które dzięki matrycy APS-C i możliwości stosowania różnych szkieł z powodzeniem kontynuują lustrzankowe “tradycje” w obsłudze i możliwościach.
Kompakt z matrycą 1/2.3″ 10 Mpix z wbudowanym na stałe obiektywem – musi odejść !!! Konstrukcjom typu: G12, HS-10 i EX-1 grzecznie dziękujemy.
Niektóre Evile mają również matrycę CMOS APS-C i zakres ISO 200-12800 ISO (Nex-5) podczas gdy nowy nikon D3100 ma ISO 100-3200 rozszerzalne dopiero przy HI-1 do ISO 6400 i HI-2 do ISO 12800.
Ktoś powie”, że D3100 to klasa “entry level” – ok. Ale nawet zaawansowany Nikon D7000 ma czułość matrycy 100-6400 ISO z trybem rozszerzenia powyżej ISO 6400: 1/3, 1/2, 2/3, 1 lub 2 EV.
Natywna czułość matrycy ISO 200 da lepszą jakość na wyższych ISO niż ta z ISO 100. Aby uzyskać lepsze np. ISO 800 lepiej jest wzmacniać matrycę zoptymalizowaną dla ISO 200 niż ISO 100.
Jak dla mnie żaden argument, bo wg mnie Evile to półka kompaktów.
Nie. Z dobrym obiektywem nawet f/4 lustrzanka łapie ostrość szybko i sprawnie nawet w słabym świetle. Jeśli nie można złapać ostrości, to znaczy, że jest tak ciemno, że i tak nie da się zrobić zdjęcia z ręki, nawet przy najwyższym ISO. Zostaje statyw i długie czasy naświetlania na niskim ISO – ale to znowu nie jest mocna strona kompaktów.
Oczywiście.
Nikt takiego hasła nie lansuje
Moim zdaniem kompakt typu G12 czy LX5 to jest idealny kompromis między jakością obrazu a gabarytami aparatu.
Jeżeli ziści się czarna wizja zaniku kompaktów przytoczona przez AC, to będzie bardzo smutne.
Niestety bezlusterkowiec z zoomem nie zmieści się w kieszeni tak, jak kompakt
Długo się zastanawiałem nad ostatnio zauważalnym, coraz większym uwielbieniem ac do Nex’ów. Toż to zaprzysięgły canonier od z górą 100 lat (nie wytykam tu Andrzeju twojego wieku. gdyż zdaje się jesteśmy w podobnym).
Ale już wiem! Andrzej tak nie lubi N (porównanie swego czasu do AMWAY), że podpisał pakt z diabłem (czytaj firmą od telewizorów) – wiadomo – takiej koalicji N nie podskoczy.
Tylko błagam, nie bierzcie powyższego na poważnie
Motyla noga, wydało się. Nikona jednak bardzo lubię.
;P
Ależ jak najbardziej poważnie!
)))))))))))))
Powody do rozważenia zakupu Sony NEX-5 (najważniejszy – to oczywiście możliwość wykorzystania manualnych szkieł FD Canona, które posiadam
PORÓWNANIE MOŻLIWOŚCI: Sony Alpha NEX-5 vs Panasonic DMC-LX5 http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:S1GJQh9WcwwJ:snapsort.com/compare/Panasonic_Lumix_DMC-LX5-vs-Sony_Alpha_NEX-5+lx5+vs+nex-5&cd=3&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&source=www.google.pl
FILMY 1080p @ 30fps vs 720p @ 24fps
ODCHYLANY EKRAN (NEX) EKRAN LCD 920k punktów vs 460k punktów
MATRYCA CMOS APS-C 23.4×15.6mm vs CCD 1/1.7 “8.3×6.2mm
MAX CZUŁOŚĆ ISO 12800 vs 3200 ISO
ZAKRES DYNAMIKI 12,2 EV vs 10,8 EV
WYMIENNE OBIEKTYWY Tak vs Nie
ROZRÓŻNIANIE BARW 22.2 bitów vs 19.6 bitów
______________________________________________________________________
PORÓWNANIE MOŻLIWOŚCI: Sony Alpha NEX-5 vs Samsung EX1 http://snapsort.com/compare/Samsung_EX1-vs-Sony_Alpha_NEX-5
Wyższe rozdzielczości filmów 1080p @ 30fps vs 480p @ 30fps
MAX CZUŁOŚĆ ISO 12800 vs 3200 ISO
Znacznie niższe szumy przy wysokim ISO 796 ISO vs 129 ISO
Obsługa zdjęć seryjnych 7 fps vs Brak
Znacznie większy zakres dynamiki 12,2 EV vs 11,1 EV
MATRYCA CMOS APS-C 23.4×15.6mm vs CCD 1/1.7 “7.6×5.7mm
Max czas otwarcia migawki 1/4000s vs 1/1500s
Dłuższe ekspozycje 30 s (+ vs 16s
WYMIENNE OBIEKTYWY Tak vs Nie
Porównanie “przeklepane” na podstawie ww. stron.
Co do kompaktów w stylu “ociosanych dłutem, ciężkich i wielkich kloców o przedpotopowym wyglądzie” z matrycami 1/1.7 cala z ciemnymi szkłami w stylu G12 i P7000 to w ogóle jakieś niepozumienie.
Test XZ-1 http://www.dpreview.com/reviews/olympusxz1/page6.asp
Umówmy się, że matryca CCD 1/1.63 ” w XZ-1 nie ma startu do CMOS APS-C w Nexach.
Porównanie na ISO 400 wg http://www.dpreview.com/reviews_data/panasonic_dmclx5/noise/LX5-NR0-ISO400_colcrop.jpg
(Na wyższych ISO w innych kompaktach oprócz nexa u innych może być tylko gorzej – co raczej jest oczywiste).
Sony Nex-3
Olympus XZ-1
Samsung EX1
Panasonic LX-5
Który to tak ma?
Fujifilm FinePix HS10
ISO 200
Sony Nex-5 http://216.18.212.226/PRODS/NEX5/FULLRES/NEX5INBI00200.JPG
Fuli HS-10 http://216.18.212.226/PRODS/HS10/FULLRES/HS10INBI0200.JPG
ISO 800
Sony Nex-5 http://216.18.212.226/PRODS/NEX5/FULLRES/NEX5INBI00800.JPG
Fuli HS-10 http://216.18.212.226/PRODS/HS10/FULLRES/HS10INBI0800.JPG
ISO 1600
Sony Nex-5 http://216.18.212.226/PRODS/NEX5/FULLRES/NEX5INBI01600.JPG
Fuli HS-10 http://216.18.212.226/PRODS/HS10/FULLRES/HS10INBI1600.JPG
Mała matryca w HS-10 na każdej czułości przegra z matrycami formatu APS-C. Czujnik w Nexie APS-C (23x15mm) vs 1/2.3″ w HS-10 (6×4 mm). Czasami wielkość matrycy jednak robi różnicę, przy o wiele mniejszych wymiarach korpusu.
Piotr napisał:
“Jeśli nie można złapać ostrości, to znaczy, że jest tak ciemno, że i tak nie da się zrobić zdjęcia z ręki, nawet przy na
jwyższym ISO.” -czyli wymiękają
“Nikt takiego hasła nie lansuje ” – a jaki nny wniosek można wyciągnąć z większości wypowiedzi?
Dzisiejsze kompakty są coraz lepsze i o tym też trzeba pisać a nie sugerować:
kompakt-kiepskie zdjecie,
lustrzanka-super zdjęcia.
Czasami lepiej kupić dobry kompakt niż niedopracowaną lustrzankę. Takie też są. Nie wymieniam firmy aby nie wywoływać zbędnej wojny systemowej.
Zdjęcie zrobione kompaktem:
http://www.fotopasja.pl/zdjecie/96595/
Wyprzedzę Krzysia: http://www.myfinepix.pl/pl/showcase/review/finepix-hs10/14831/224705 Ale on moje zdanie o tego typu aparatch zna doskonale.
Aha, z pewnością wszystko zmierza w coraz ciekawszym dla konsumenta kierunku – vide np: Fujifilm FinePix HS20
Matryca 1/2 cala z 16 Mpix, zoom 30x 24-720 mm (dla standardu 35 mm).
Tylko kupować…
kompakt-kiepskie zdjecie,
lustrzanka-super zdjęcia.
Zaraz, zaraz – pomiędzy są Evile, które zjadają kompakty o których myślisz na śniadanie bez popitki.
;P
Dobry do czego ? Do pracy na natywnym ISO w pełnym słońcu ? Pod względem uniwersalności i możliwości jeśli masz na myśli konstrukcje typu G12, HS10, LX5, EX-1 nigdy nie “podskoczą” ani Evilom, ani nawet prymitywnym niedopracowanym lustrzankom z uwagi na możliwości pełnej kontroli nad ekspozycją i współpracy z optyką o f/1,2 wówczas , gdy ww. kompakty grzecznie mówią “do widzenia”.
jwyższym ISO.” -czyli wymiękają
No tak, istnieją sytuacje, gdy wszystkie istniejące aparaty wymiękną. Tylko dla lustrzanek to trochę inne sytuacja niż dla kompaktów.
Za wyciągane wnioski każdy odpowiada sam.
kompakt-kiepskie zdjecie,
lustrzanka-super zdjęcia.
Za wynajdywane sugestie też odpowiada wynajdujący. Aparat ma niewiele wspólnego z tym, czy zdjęcie jest kiepskie czy super. Znacznie większy wpływ ma na to, czy zdjęcie w ogóle zostanie zrobione
Dawaj te przykłady niedopracowanych lustrzanek i punktuj te niedopracowania. Szczególnie w odniesieniu do kompaktów.
http://www.fotopasja.pl/zdjecie/96595/
Gratulacje!
Kiedyś się spotykało naprawdę sporo fajnych zdjęć robionych kompaktami – w czasach, gdy cyfrowa lustrzanka kosztowała mniej więcej tyle co samochód. Wtedy ludzie utalentowani i z pasją fotografowali kompaktami, bo na nic innego nie mogli sobie pozwolić.
Kiedys wpadlem do pewnej galeri internetowej (miedzynarodowej) gdzie jeden z userow zamiescil pare tysiecy swoich zdjec. Byly one wszystkie tak genialne i fantastyczne, ze zaczalem sprawdzac wybiorczo exify jego zdjec. No i co sie okazalo. Otoz pierwsze zdjecia jakie autor zamiescil w tej galeri byly robione komorkami, nastepnie kompaktami a dalej poszly juz lustrzanki, najpierw te amatorskie, a na koniez robil juz lustrzankami z najwyzszej polki. Jaki wniosek ?
Chyba sie on sam nasuwa.
CIPA podsumowała 2010 rok http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12295
“Koncerny wyprodukowały łącznie 121,5 miliona aparatów (nowy rekord roczny), co stanowi wzrost o 14,7% w stosunku do roku 2009. W 2010 roku wyprodukowano:
108,6 milionów kompaktów – wzrost o 13,2%
12,9 milionów aparatów z wymienną optyką – wzrost o 30%
21,7 milionów obiektywów do tych aparatów – wzrost o 34,8%”
z tego wg danych które podawał chyba nof odnośnie udziału w rynku poszczególnych firm to 57% to produkcja Fujifilm, a z pozostałych % na pierwszym Nikon, Sony i Canon
Samsung w serii NX rozszerza ofertę szkieł:
18-200mm F3.5-6.3 ED OIS (May)
16mm F2.4 (July)
60mm F2.8 Macro ED OIS SSA (August)
85mm F1.4 ED SSA (October)
16-80mm F3.5-4.5 OIS (December)
A chińczycy również nie śpią: http://news.xinhuanet.com/it/2011-02/12/c_121070143.htm
Zaczyna być ciekawie.
Dla mnie podział jest prosty:
1) LUSTRZANKI
a) EL (entry level)
b) pozostałe
2) Aparart z wymienną optyką (bezlusterkowce)
3) kompakty
Nie ma się co oszukiwać że kompakty znikną z rynku. Jest to grupa aparatów cały czas rozwijana. Mogą zniknąć niektóre rozwiązania w nich stosowane np. nie będą posiadały trybu PASM, ale na rynku zawsze będzie dla nich miejsce. Nie każdy jest fotografem i nie każdy szuka aparatu do “twórczego” jego użytkowania. Starsi ludzie jeżdżą na wycieczki, robiący zdjęcia wnuczkom i nie będą szukali a część nie będzie umiała wymienić w nim optyki, nie mówiąc o kosztach zakupu takiego sprzętu. Najtańszy kompakt można kupić za 80 PLN a jakiś tam „firmowy” za 400 PLN. Zaraz padnie argument że bezlustra stanieją, a kompakt zawsze będzie tańszy i to jest wyznacznik zakupu dla wielu osób i tego obejść się nie da.
Teraz dla kogo HYBRYDY. Dla osób które kupiły lustrzankę EL i dwa, 3 obiektywy i stwierdziły że lustrzanki są naj, zajeb.. i ogólnie super się korzysta, ale… ale są ciężkie i wymiana obiektywów nie jest dla nich (opisuję przypadek kolegi z pracy który miał Pentaxa i 4 szkła). Nie chce już lustrzanki i nic z wymienną optyką bo to zajmuje czas i miejsce, szkła po za tym kosztują a małego kompaktu nie chce bo kiepsko się go trzyma i nie ma szybkiego dostępu do wielu funkcji. Kupił Fuji serii HS ponad pół roku temu i powiedział że właśnie do tego dążył. Jest BARDZO zadowolony. A patrząc na to jak Fuji rozwija tą grupę aparatów widać że mają na nie rynek zbytu. A zdjęcia robią naprawdę ładne – wystarczy pooglądać wiele galerii by się o tym przekonać.
Co do jasności szkła – cytat kolegi – „ do krajobrazów jaśniejsze nie jest potrzebne a przy kotlecie głębia ostrości się nie przydaje” I bądźmy szczerzy – dla takich fotografów ISO się nie liczy bo zdjęcia i tak nigdy nie będą większe niż 15X10 a tam szumów i detali mało kto się dopatrzy.
Powiem Ci, że dostałem gratis swoje zdjęcie z wystawy w wymiarach około 140 cm x 110 i widzę detale, których zapewne przy słabszym obiektywie (czyli ciemnym amatorskim szkle) raczej bym nie zobaczył. Przede wszystkim liczy się ISO, odwzorowanie detali i małe szumy.
Ale mówisz o rzeczach których przede wszystkim nie interesują kupujących kompakty.
To jest grópa klientów dla której liczą się MEGAPIXELE i nie wiedzą co to jest szum.
A odpowiadając na pytanie ze wstępu tematu – ja zaczynałem robić zdjęcia “małpką”. Kupując ją szukałem świadomie takiego aparatu gdzie będzie pełny tryb PASM. Wybór padł na leciwą już wtedy konstrukcję Fuji E550 której z powodzeniem używam do dziś i nie wyjmuję z torby jadąc gdziekolwiek jako taki zapasowy sprzęt. W mojej galerii te zdjęcia od dołu są zrobione właśnie tym kompaktem. Nie twierdzę że to są rewelacyjne zdjęcia ale jeżeli nikt nie zamierza wywoływać w formatach większych niż A4 to i te 6 Mpx i ta jakość wystarczająca jest. A i pierwsze próby z dłuższymi czasami naświetlania da się przeprowadzić (foto w ruchu czy płynąca woda)
Uważam że warto czasami przemyśleć kupno kompaktu czy nawet hybrydy jeżeli nie jesteśmy pewni czy i na ile głęboko chcemy wejść w fotografię.
I właśnie z tych powodów kompakty są zjadane przez komórki.
Mam !!!!!!!!!!!
Adapter Nex/EOS – wykonanie super. Pierwsze zdjątka na f/5,6 i f/8 ze szkła sigma Sigma 10-20 mm f/4-5.6 EX DC HSM pod względem ostrości, kontrastu – bajka (jak coś ciekawego zrobię – zapodam).
Nic bardziej “szerokiego” w plener do evila nie trzeba, no może fish eye w przyszłości ?
Spoko. Może po weekendzie ?
Upierdliwe jest tylko to, że przed zabraniem w plener muszę się wcześniej zdecydować na jakiej przysłonie będę “pracował”, bo ustawiam ją na sztywno po domknięciu – przy zdjemowaniu z body EOSa przy włączonym podglądzie GO. Generalnie f/8, ew. f/11
Sie nie da bez przeniesienia styków el. z bagnetu EF na bagnet E. Chociaż jest przejsciówka z wbudowaną ręcznie domykaną przysłona. Jednak sensu przysłony poza szkłem jakoś nie widzę.
Sie nie da bez przeniesienia styków
To właśnie miałem na myśli. A może jeszcze jakiś procesor w przejściówce, żeby to razem się dogadywało.
Sie nie da bez przeniesienia styków
To właśnie miałem na myśli. A może jeszcze jakiś procesor w przejściówce, żeby to razem się dogadywało.
Też się nie da. Dandelion o którym zapewne piszesz symuluje tylko obiektyw z wyłączonym AF podając do korpusu np. info, że podpięty jest np. obiektyw o f/1,4 lub innej programowalnej wartości.
Nie przekłada się to w żaden sposób na możliwość “dodgadania” się czegoś z czymś bez “fizycznego” kontaktu styków w obiektywie ze stykami w aparacie. Kontakt musi być “namacalny” dla każdej ze współpracujących ze sobą stron. Inaczej nie ma to ani sensu, ani przyjemności dla fotografa który wyda niepotrzebnie pieniadze na kolejny bubel.
Dandeliony mają sens tylko i wyłącznie w momencie jeśli ktoś ustawia ostrość w manualnych szkłach polegając na “piknięciu” – czyli potwierdzeniu prawidłowego ustawienia ostrości przez korpus, co w praktyce sprawdza się gorzej niż ostrzenie na LV.
Odkurzę wątek
I zapodaję gorącą jeszcze fotę z obiecanego połaczenia Nexa z sigmą.
Mając do wczoraj adapter NEX/EOS podpiąłem przed chwilą do Nexa sigmę 10-20 mm f/4-5,6 nastawiłem przysłonę na f/8 i poszedłem nad morze – efekt tutaj: https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=2974944
Fota z ręki przy włączonym HDR bez statywu na ISO 400, bo już ciemnawo się zaczynało robić. Idealne szerokie szkło do nexa i do canona w APS-C.Trochę zniekształca ale można z tym żyć. Na spacer z rodziną idealne szkło. A nexik się z HDR-em jak dla mnie sprawdził na tyle dobrze, że odpuszczam sobie z tą chwilą tachanie do niego statywu na każdy spacer (nawiasem mówiąc i tak go nie zabierałem ostatnio – znaczy statywu).
statyw.. a myslałem ze już definitywnie z lutra rezygnację ogłosisz.. powiedzmy że byłby to dla mnie istotny argument by nad evilem pomyśleć)
a tak przy okazji.
Czy to Ciebie Andrzeju straż wraz z ratownikami morskimi w obstawie helikopterów z zamarzniętej zatoki ściągała?! Jakoś tak znajoma sylwetka ze statywem w garści mi się zdała, umykajaca po krze przed wkurzonymi nie wiedzieć czemu strażakami
a tak przy okazji.
Czy to Ciebie Andrzeju straż wraz z ratownikami morskimi w obstawie helikopterów z zamarzniętej zatoki ściągała?! Jakoś tak znajoma sylwetka ze statywem w garści mi się zdała, umykajaca po krze przed wkurzonymi nie wiedzieć czemu strażakami
Nie to nie ja. Jeszcze trochę oleum w głowie mam i nie chodze po lodzie w miejscu, gdzie jest wejście do portu. A ludziom z dziećmi chodzącymi na spacer po lodzie w głąb zatoki gratuluję głupoty – bo inaczej tego nazwać nie można.
A na poważnie – to lustra ze statywem może i nie zastapi w 100%, ale w tych 90% sprawdzi się całkiem dobrze. Przykładowo nie będę miał już nigdy stresu, że mając przy sobie Nexa nie wykorzystam okazji – jak to miało miejsce z ixusem http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash2/58760_124051957644938_100001204043209_164929_1943084_n.jpg Różnica taka, że ixus poległ na ISO 800 f/5,6 i 1/125 sekundy – a Nex spokojnie by zrobił tam piękną fotę.
Do nexa można podpiąć wszystko. Szybka fota w zimowej scenerii, gdy przymarza się powoli do podłoża z podobną jakością co gość, który napierw musi rozstawić statyw, potem zespolić lustro z głowicą w monolit, odpowiednio wykadrować, wykonać kilka fot z korektą ekspozycji – a ja już się grzałem w domku. Czasem miejsce i okoliczności skutecznie uniemożliwiają użycie zarówno statywu, jako kilku różnych naświetleń obiektu i tu widzę sens użycia kompaktów i evili z trybem HDR.
ps.
gdybym to był ja, to miałbym ponton na plecach.
;P
ps. 2
a jutro rano może się wybiorę na wschód słońca z lustrzanką ? Ktoś z 3Miasta chce się wybrać na mikro hiper szybki plenerek ?
Fota z ręki przy włączonym HDR bez statywu na ISO 400, bo już ciemnawo się zaczynało robić. A nexik się z HDR-em jak dla mnie sprawdził na tyle dobrze, że odpuszczam sobie z tą chwilą tachanie do niego statywu na każdy spacer (nawiasem mówiąc i tak go nie zabierałem ostatnio – znaczy statywu).
Wstrzymaj się jeszcze z tym sprzedawaniem statywu Jak przy f/8, ISO 400 masz 1/200 sekundy, to tam wcale nie było ciemno.
Jeśli miałbyś akurat przy sobie obiektyw o ogniskowej 105 mm Nosisz taki zawsze?
Jeśli miałbyś akurat przy sobie obiektyw o ogniskowej 105 mm Nosisz taki zawsze?
Staram się nosić ze sobą tokine 90 mm f/2,5 Makro, ale też nie zawsze
Generalnie najfajniesze jest to, że fotografując manualnym szkłem o ogniskowej 10 mm przy f/4 w Nexie mamy hiperfokalną od 1,4 metra i po każdym kolejnym domknięciu można zejść przy f/11 do 0,5 metra. W praktyce nie trzeba w ogóle ustawiać ostrości o ile pierwszopalnowy obiekt nie będzie zbyt blisko nas.
Nagrody iF Design Award dla Sony
Sony może pochwalić się nie lada osiągnięciem. Wzornictwo produktów firmy zostało wyróżnione rekordową liczbą czterech złotych nagród iF Design Award.
Aparat cyfrowy z wymienną optyką NEX-5
http://wyobrazsobie.komputerswiat.pl/foto/sprzet-foto/2011/02/sony-obsypane-nagrodami-za-wzornictwo.aspx
DFV jest jednym z niewielu portali (poza optycznymi które tego newsa nie umieściło na stronie.
Coś jest na rzeczy ?
O, optyczni u mnie zapunktowali
Nagrody przyznane przez jakieś grono za wygląd aparatów to taka ważna rzecz?
A jak już śledzisz te nagrody, to trylion kolorystystycznych wersji Pentaxa dostało jakąś nagrodę?
DFV jest jednym z niewielu portali (poza optycznymi które tego newsa nie umieściło na stronie.
Coś jest na rzeczy ?
O, optyczni u mnie zapunktowali
Nagrody przyznane przez jakieś grono za wygląd aparatów to taka ważna rzecz?
A jak już śledzisz te nagrody, to trylion kolorystystycznych wersji Pentaxa dostało jakąś nagrodę?
Nie, ale już im wypunktowali, że zapodają w Polsce newsy na temat 1000 sztuk aparatów, które trafią wyłącznie na japoński rynek.
Ok – dałem Wam coś na “żer” idę pospać.
Pa!
I właśnie z tych powodów kompakty są zjadane przez komórki.
A raczej uważam, że “dotychczasowe” kompakty zaczną ustępować pola Evilom (bezlusterkowcom). Evile będą podobnie małe gabarytowo – a z “naleśnikami” typu 20, 24 mm f/1,7 pozwolą sfotografować wszystko. Już obecnie używając Evila nie mam żadnego problemu z fotografowaniem czekogokolwiek mając nieograniczony dostęp do wszystkich obiektywów jakie kiedykolwiek wyprodukowano. Wystarczy tylko odpowiedni adapter.
Warto poczytać: http://www.43rumors.com/olympus-interview-at-megapixel-pro-camera-mirrorless-future-and-more/ “PEN w dłuższej perspektywie będzie również na rynku profesjonalnym – ale to będzie może 2-3 lat. W 2011 roku pojawi się więcej produktów PEN i obiektywów.”
Nowe szkła do Evili w systemie mikro 4/3 pojawią się za chwilę: http://www.optyczne.pl/3801-nowość-Prototyp_obiektywu_Samyang_7.5mm_1:3.5_UMC_Fish-eye_MFT.html
Potwierdza się zatem to, na co czeka wiele osób – Evil dla profesjonalistów. Jak dla mnie kwestia czasu i mało kto będzie wówczas patrzył na “wszystkomające” kompakty jeśli od ręki będzie mógł kupić coś łączącego w sobie największe zalety lustrzanek (duża i dobra matryca oraz system wymiennych obiektywów i akcesoriów) oraz kompaktów (małe gabaryty i waga aparatu).
Andrzej – sam oglądałem coś małego dla siebie i powiem Ci tak: oczywiście evile z APS-C zawsze będą dawały lepszą jakość zdjęć niż kompakty z CCD ale biorąc pod uwagę rozmiar to np. taki NEX jest kompaktowy tylko z naleśnikiem. I tu masz taki wybór – czy lepsza jakość zdjęć kosztem mniejszych możliwości kadrowania czy na odwrót.
Mała amatorska lustrzanka jest w sumie niewiele większa niż taki Nex z kitem nie wspominając już o tym jak wygląda wspomniany nex ze szkłem 18-200
Andrzej – sam oglądałem coś małego dla siebie i powiem Ci tak: oczywiście evile z APS-C zawsze będą dawały lepszą jakość zdjęć niż kompakty z CCD ale biorąc pod uwagę rozmiar to np. taki NEX jest kompaktowy tylko z naleśnikiem. I tu masz taki wybór – czy lepsza jakość zdjęć kosztem mniejszych możliwości kadrowania czy na odwrót.
Mała amatorska lustrzanka jest w sumie niewiele większa niż taki Nex z kitem nie wspominając już o tym jak wygląda wspomniany nex ze szkłem 18-200
Złe myślenie
Nex przykładowo z obiektywem sigma 10-20 mm pod canona jest większy tylko o obiektyw, ale zdecydowanie mniejszy o gabaryty aparatu, które mają się nijak do gabarytów i ciężaru lustrzanki. Pisałem już o tym wielokrotnie.
Problem nie jest szkło, ale duże wymiary korpusu o którego wymiary “rośnie” zestaw szło+aparat. Jak dla mnie różnica jest na tyle znacząca, że na spacer z powodzeniem zabieram ze sobą Evila z dwoma szkłami w małej poręcznej torbie i dodatkowo mam “bezstatywowy” HDR oraz uchylny LCD.
Nic więcej do szczęścia mi nie trzeba. Rozpisywanie się o tym, że ktoś potrzebuje aparatu który włoży sobie do kieszeni koszuli jest bez sensu – bo jeśli temu komuś choć trochę zależy na jakości zdjęć to szybko zrozumie, że do matrycy APS-C nie da się fizycznie wyprodukować małych szkieł.
Dodatkowo mało osób zauważa pewien oczywisty fakt, że do Nexa można zamontować dowolną manualną optykę czasami o dwukrotnie mnieszych wymiarach niż AF-owe odpowiedniki z wbudowanym silnikiem. Prosty przykład – Canon EF 50 mm f/1,4 vs Canon FD 50 mm f/1,4 (mój ulubiony)
[img]http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQNdJPm1YqnUeY-cGsGtB3M8JOuF6DxswL_SO5pMaN0hjCuPTVu&t=1[/img]
Z tego co pamiętam (miałem EF 50 mm f/1,4) to mój FD manulany na f/1,4 jest tak ostry, jak EF 50 mm po przymknięciu do f/2 (może taki trałiłem egzemplarz, ale dlatego wcale nie tęsknię za tym szkłem).
Zaraz ktoś napisze (pewnie Piotr że adaptery jeszcze dodatkowo wydłużają zestaw szkło+aparat o dodatkowe centymetry. Nie widzę problemu – wystarczy kupić krótki adapter na mocowanie Leica M i montować szkła Voigtlandera – np. 35 mm f/1,4
[img]http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSHxZax7VWs_PAGsR2ElAgNbqVwLewdgS184qzg1EJAOc3RtxhLMQ[/img]
Nic więcej do szczęści mi nie trzeba.
Powiedział posiadacz 7D i 5D
Ładną reklamę Canonowi wystawiasz
Mi by się przydał wizjer, ale to taki drobiazg
Nie jest bez senu bo lepiej mieć zdjęcie słabsze jakościowo niż nie mieć go wcale.
Mi by się przydał wizjer, ale to taki drobiazg
Taaaaaaaaaaaaaaak.
Bez lustrzanki ani rusz. Zapewniam, że z LV i LCD można całkiem sprawnie funkcjonować, porównywalnie jak z wizjerem optycznym z matówką z klinami i rastrem. Wygoda ręcznego ostrzenia na LV jest nieporównywalnie większa. Tylko kto dziś chce ustawiać ostrość ręcznie kupując aparat a AF ?
Nie jest bez senu bo lepiej mieć zdjęcie słabsze jakościowo niż nie mieć go wcale.
I znowu złe myślenie.
Już miałem kompakt, który nosiłem ze sobą wychodząc z podobnego założenia! Żałuję tylko tych okazji, których nie wykorzystałem mając ze sobą kompakt o zbyt małych możliwościach programowych i optycznych.
Dlatego teraz noszę ze sobą Evila w zastępstwie kompaktu – bo lepiej mieć zdjęcia lepsze jakościowo zrobione Evilem niż gorsze kompaktem, lub nie mieć ich wcale – bo… nie chciało się zabierać ze sobą lustrzanki
;P
Nic więcej do szczęści mi nie trzeba.
Powiedział posiadacz 7D i 5D
Ładną reklamę Canonowi wystawiasz
Nie kuś…
;P
Niech ktoś tylko napisze coś złego o Canonie – to wiesz co się będzie działo…
Ja nie próbuję Cię przekonać bo już dawno przepadłeś, albo Sony Ci dobrze płaci
Korzystam z obiektywów Canona na mocowania FD i EF. Sony to dodatek dobrej matrycy APS-C do doskonałych szkieł i takiego założenia należy się trzymać!
A ja mimo wszystko będę się trzymał wersji, że nie wszyscy chcą ( są świadomi ) wyższej jakości zdjęć. No i nie zapominajmy że mamy konstrukcje typu ultra zoom których w evilach i komórkach nie ma i nie będzie. Jeżeli w jakimkolwiek Evilu będziemy chcieli taką swobodę kadrowania to po podłączeniu takiego obiektywu nie będzie już kieszonkowy zestaw. Wielu ludziom zależy właśnie na kompaktowości kompaktów. I nie każdy chce nosić prócz aparatu – nawet najlżejsze i w najmniejszej torbie dodatkowe dwa szkła w celu uzyskania uniwersalności swojego zestawu. Idąc z dziećmi do parku w celu zabawy kompakt da się wcisnąć w kieszeń, bawić się z dziećmi a jak się uzna można pstryknąć foto nie podchodząc i nie pesząc najmłodszych, a idąc z evilem + 2 obiektywy z dziećmi się nie bawimy bo się stłucze a jak odłożę to zginie i w ten sposób rodzinny wypad jest do … bani.
Ja nie próbuję Cię przekonać bo już dawno przepadłeś, albo Sony Ci dobrze płaci
też odnosze takie wrażenie
jak dyskutowałem gdzies na temat alfy 55 to taka krytyka sie sypała na temat ekektronicznego wizjera, zę ….
no i że matryca jest ciagle męczona bo to z niej mamy obraz w wizjerze, jeśli pracuje to bardziej szumi wiec ja się pytam jak kadrować evilem aby tego uniknąć? evil kosztuje więcej niż najtańsza lustrzanka (mała bo amatorska nie wiem czemu tak ) ale nawet najmniejsza lustrzanka lezy lepiej w ręce niż najporęczniejszy evil.
a jak juz było wspomniane to zabierając na spacer z rodziną lustrzanke lub evila i 2 szkła to nie idziemy na spacer tylko na sesje i d…a z rodzinnej atmosfery
kompakty zawsze będą na rynku
też odnosze takie wrażenie .
Nigdy nie polecam czegoś, czym nie da się zrobić dobrych zdjęć – w przeciwieństwie do różnych innych osób. Nie chce wywoływać kolejnej wojny – toteż nie będę rozwijał bardziej swojej wypowiedzi.
No to mało Evili oraz mało lustrzanek w rękach miałeś. Miałem w rękach (i fotografowałem nimi) lustrzanki, które nie “leżały” nikomu – bo nie dało się ich trzymać – vide sławna w negatywnym tego słowa znaczeniu seria Sony A230, A330 i A380. Może nie zauważyłeś, ale potrafię być obiektywny…
kompakty zawsze będą na rynku
Zatytowałeś prawie w całości wypowiedź przedmówcy:
Może jakieś swoje własne przemyślenia – a nie powtarzanie po kolegach, którzy mają bezsensowaną awersję do noszenia ze sobą czegokolwiek poza kompaktem w kieszeni ?
Pisarmen i Chin – zegarka, telefonu i okularów również nie zabieracie na spacery z rodziną ??? Bo przecież według Waszych przemyśleń: “bo się stłucze a jak odłożę to zginie i w ten sposób rodzinny wypad jest do … bani” – to poza ubraniem (uważałbym na Waszym miejscu na czapki, szaliki i inne zdejmowalne części garderoby) na spacer z rodziną nie zabieracie ze sobą niczego, co może się stłuć i co można zgubić ?????? Rozumowanie (za przeproszeniem) kilkuletniego dziecka, które nie mając niczego ze sobą z pewnością tego nie stłucze, ani nie zgubi. Jeśli to są Wasze koronne argumenty w tej dyskusji przeciwko Evilom, to mi ręce opadają…
Na spacerze z Evilem z cropem x1,5 potrzebuję dwa szkła: 10-20 mm i 50 mm. Pierwszy do widoczków, drugi do portretowania rodziny i ogólnego fotografowania. Jeśli dla Ciebie zabranie ze sobą 2 szkieł i ich zmiana przy realizacji tematu na spacerze jest już sesją fotograficzną – to chyba odmiennie pojmujemy przyjemność z fotografowania rodziny w plenerze.
ps.
nigdy nie zgubiłem, ani nie zgubiłem niczego fotograficznego (poza jednym dekielkiem
Raz tylko w życiu zgubiłem w lesie lustrzankę analogową z obiektywem – ale zauważyłem po kilkunastu minutach i aparat znalazłem. Dawno temu – tak więc się nie liczy…
ja nic nie wspominałem o tym, że mi cos może zginąć tylko to jaki ma mieć charakter rodzinny spacer i twierdze, że kompakty zawsze będą na rynku a komórki nie bedą w stanie ich wyprzeć bo od komurki nikt nie wymaga aby robiła doskonałe zdjęcia a żeby zdjęcie było akceptowalne jakościowo to optyka musi być nieco lepsza niż w telefoniea jak taka zamontujesz to telefon juz nie bedzie taki poręczny no chyba, że zastosować wymienną optyke (musze to opatentować ) albo do evili dodać funkcię rozmów a nawet wideo rozmów (tylko pomysleć jaka to bedzie jakość, sieć 4G da rade przesłac taki obraz a co )
a tak na poważnie to juz powiedziałem co mysle. kompakty zawsze będą, tak jak bezlusterkowce i lustrzanki a to, że każdy będzie uzywał tego tak jak mu sie podoba to już nie producenta sprawa, ona chce tylko sprzedac produkt i guzik go obchodzi co ktoś bedzie z nim robił i czy bedzie z niego zadowolony. bedzie mu jedynie zależało aby kupujacy był zadowolony bo to pomnozy tylko jego zyski.
nie obraź się ale ty już jesteś lekko zboczony zawodowo. spacer to spacer. kompakt da rade uwiecznić szczęśliwe chwile do rodzinnego albumu o formacie 10×15. nikt nie bedzie robił z prywatnych zdjęć wystawy albo rozwieszał ich na bilbordach
a tak na poważnie to juz powiedziałem co mysle. kompakty zawsze będą, tak jak bezlusterkowce i lustrzanki a to, że każdy będzie uzywał tego tak jak mu sie podoba to już nie producenta sprawa, ona chce tylko sprzedac produkt i guzik go obchodzi co ktoś bedzie z nim robił i czy bedzie z niego zadowolony. bedzie mu jedynie zależało aby kupujacy był zadowolony bo to pomnozy tylko jego zyski.
No nie wiem, czy komórka z dodatkowym zoomem przypadłaby Ci do gustu:
http://www.swiatobrazu.pl/obiektywy_na_telefony_komorkowe_od_usbfever.html
lub
http://pl.engadget.com/tag/teleskop/
Wolę Evila. Zdecydowanie jest bardziej poręczny.
Nie mam się o co obrażać, bo wiesz podświadomie że nie masz racji…
Tyle tylko, że ja ze swoich fotek z Evila mogę spokojnie zrobić wystawę na bilbordach, tyle tylko że nie chcę. Czasem jednak nie mam na to wpływu: http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/181790_162431273807006_100001204043209_377842_2353217_n.jpg
Nigdy nie zakładaj, że nie trafisz na okazję. Może zdarzyć się tak, że przepuścisz okazję swojego życia, aby wykonać to jedno jedyne zdjęcie za którego dostaniesz fotograficznego Oscara i przejdziesz do historii fotografii.
ps.
trochę “pojechałem”, ale co tam…
Wolę zrobić foty Evilem z matrycą CMOS APS-C 14 mpix, aby w przyszłości miec możliwość wykorzystania potencjału mojego archiwum w chwili gdy zechce mi się wysłać fotkę na jakiś konkurs fotograficzny.
Jeśli Tobie (zacytuję):”zdjęcia z telefonu 2MP i robione w słoneczny dzień dają zadowolenie” – to tylko przyklasnąć. Jeśli będzie to szczyt Twoich marzeń i dążeń w fotografii szeroko rozumianej – potrafię zrozumieć. Jednak jeśli chcesz o tym przekonywać innych amatorów jestem “trochę” innego zdania.
Mnie dają zadowolenie zdjęcia na których mogę zobaczyć szczegóły, dowolnie sterować kompozycją, nastrojem oraz głębią ostrości poprzez odpowiedni dobór obiektywu, przysłony i czasu ekspozycji. Jeśli uważasz, że telefon komórkowy zapewnia Ci choć namiastkę ww. elementów składających się na ciekawe zdjęcie – to nie będę Cię wyprowadzał z błędu. Rób dalej zdjęcia komórką “dające zadowolenie”.
Też myślę, że kompakty zostaną. Przeciętny Kowalski pewnie nie wie co to takiego, ten tryb manualny i dla niego “zwykły” kompakt wystarczy. Wystarczy rozejrzeć się wśród znajomych czy rodziny. Zastanawiam się tylko jak będzie z komórkami, już teraz są takie, które mają aparaty z matrycami jak w kompaktach.
Rynek kompaktów nie zginie. Zawsze można zrobić coś “pod publikę” dając jasnego zooma od f/1,8 lub długiego i ciemnego 30-krotnego wrzucając kilka ciekawych i niespotykanych u konkurencji rozwiązań technicznych. Zawsze znajdzie się zwolennik takich rozwiązań wierząc w zapewnienia producenta, że jest to najlepszy kompakt na rynku.
Co do 8 (i więcej) mpix w komórkach – to post wyżej napisałem co myślę o takim rozwiązaniu.
Wolę zrobić foty Evilem z matrycą CMOS APS-C 14 mpix, aby w przyszłości miec możliwość wykorzystania potencjału mojego archiwum w chwili gdy zechce mi się wysłać fotkę na jakiś konkurs fotograficzny.
Jeśli Tobie (zacytuję):”zdjęcia z telefonu 2MP i robione w słoneczny dzień dają zadowolenie” – to tylko przyklasnąć. Jeśli będzie to szczyt Twoich marzeń i dążeń w fotografii szeroko rozumianej – potrafię zrozumieć. Jednak jeśli chcesz o tym przekonywać innych amatorów jestem “trochę” innego zdania.
Mnie dają zadowolenie zdjęcia na których mogę zobaczyć szczegóły, dowolnie sterować kompozycją, nastrojem oraz głębią ostrości poprzez odpowiedni dobór obiektywu, przysłony i czasu ekspozycji. Jeśli uważasz, że telefon komórkowy zapewnia Ci choć namiastkę ww. elementów składających się na ciekawe zdjęcie – to nie będę Cię wyprowadzał z błędu. Rób dalej zdjęcia komórką “dające zadowolenie”.
normalnie mam ochetę ci wcisnąć pare słów
nie rób ze mnie tempaka. zdjecie z telefonu może dać wystarczający efekt aby złapać chwile na spacerze i wkleić je do albumu a nie na wystawe.. powiem ci, że juz jesteś więźniem fotografi. nie potrafisz spojrzeć na świat inaczej jak przez “obiektyw” współczuje ci
Wolę zrobić foty Evilem z matrycą CMOS APS-C 14 mpix, aby w przyszłości miec możliwość wykorzystania potencjału mojego archiwum w chwili gdy zechce mi się wysłać fotkę na jakiś konkurs fotograficzny.
Jeśli Tobie (zacytuję):”zdjęcia z telefonu 2MP i robione w słoneczny dzień dają zadowolenie” – to tylko przyklasnąć. Jeśli będzie to szczyt Twoich marzeń i dążeń w fotografii szeroko rozumianej – potrafię zrozumieć. Jednak jeśli chcesz o tym przekonywać innych amatorów jestem “trochę” innego zdania.
Mnie dają zadowolenie zdjęcia na których mogę zobaczyć szczegóły, dowolnie sterować kompozycją, nastrojem oraz głębią ostrości poprzez odpowiedni dobór obiektywu, przysłony i czasu ekspozycji. Jeśli uważasz, że telefon komórkowy zapewnia Ci choć namiastkę ww. elementów składających się na ciekawe zdjęcie – to nie będę Cię wyprowadzał z błędu. Rób dalej zdjęcia komórką “dające zadowolenie”.
normalnie mam ochetę ci wcisnąć pare słów
nie rób ze mnie tempaka. zdjecie z telefonu może dać wystarczający efekt aby złapać chwile na spacerze i wkleić je do albumu a nie na wystawe.. powiem ci, że juz jesteś więźniem fotografi. nie potrafisz spojrzeć na świat inaczej jak przez “obiektyw” współczuje ci
Nie ma lekko, jestem “ciężki” w dyskusji. Nie zamierzam zrobić z Ciebie tępaka oraz nie zamierzam się wymądrzać (uprzedzę atak
W dzisiejszym świecie pojęcie zdjęcie i fotografia zatraciło całkowicie swoje pierwotne założenia. Obecnie miliony osób fotografują czymkolwiek, co daje możliwość poźniejszego obejrzenia w wersji cyfrowej lub drukowanej.
Dlatego też “serce mi rośnie” gdy widzę młode osoby mające pojęcie o tym co chcą zrobić i świadomie używają w praktyce podstawych zasad fotografii używając rozmaitych aparatów i obiektywów umożliwiających im wykonanie pięknych i chwytających za serce zdjęć. Byłem w Wenecji z finalistami konkursu z przemiłą dziewczyną która niedawno ukończyła 14 lat i robiła zdjęcia, których mogło by jej pozazdrościć wielu zawodowych fotografów. Liczy się spojrzenie, umiejętności oraz wiedza właściwie wykorzystana w obsłudze odpowiedniego aparatu fotograficznego.
Zapewniam Cię, że te młode osoby nie “są więźniami” fotografii. One podobnie jak ja bawią się światłem, tworzą klimat na zdjęciu a przede wszystkim potrafią zainteresować widza swoim dziełem. Vide ostatnia fota ze zdjęć polecanych przez adminów https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=2990704 która od razu mi wpadła w oko
Zapewne od razu napiszesz “gdzie tu złapana chwila na spacerze ?” – chociażby tutaj https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=2804941 zwykła fota podczas spaceru (aparat nie ma znaczenia – zabrałem ten, który miał naładowany akumulator). Lub tutaj https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=2939383 własnie Evilem podczas konsumpcji napojów wyskokowych w knajpie.
Naprawdę w to wierzysz ? To teraz ja mam do Ciebie pytanie – po co pytasz w kilku innych wątkach (na które Ci wielokrotnie odpowiadałem) o wszystkie inne aspekty dotyczące fotografii przez duże F ? Zastanawiasz się nad kupnem lustrzanki, nad wyborem systemu, nad kupnem obiektywu. Po co ????????? Nabijasz sobie licznik napisanych bezsensownie postów i sensownych odpowiedzi wielu innych osób, z których jak dotychczas nie wyciągnąłeś żadnych wniosków ??? Ty w ogóle czytasz odpowiedzi na swoje pytania i zastanawiasz się choć przez chwilę nad ich treścią ??? Chyba jednak nie…
rozmawiamy teraz o kompaktach. ja twierdze że bedą na rynku i nic ich nie wyprze. chcę kupić lustrzanke bo wiem że kompakt nie da takich możliwości (pisałem też o tym w innych wątkach) pisałem tez do czego ma mi posłuzyć. ma mi służyć np: do zrobienia dobrych zdjęć w warunkach gdzie telefon lub kompakt nie dadzą rady (gorsze światło, do tego jasna stałka)
wycieczka w plener (wieksza rozdzielczość ostrzejsze zdjęcie)
ale jak nie chce robić zdjęć to nie taszcze torby tylko jak coś zabieram kompakt w kieszeń (teraz podaje przykład, ja tak nie robie)
ty masz inne spojrzenie na fotografie, robisz zdjęcia z myslą o tym że może kiedyś cos wystawisz, ja robie dla siebie. no chybą, że złapie takiego bakcyla jak ty, czyli zbocze się
parasz się fotografia od dłuzszego czasu i pomykasz po plażach z przyzwoitym sprzetem ale nie uwierze ze nie masz w swoim zbiorze zdjęć które wykonałeś aparatem dla “małpy” twierzdę, że masz i pójdę dalej, z nie jednego jesteś zadowolony.
Mam wiele – np. https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=1146221&g2_page=9 i wcale nie jestem z nich zadowolony, bo wielokrotnie musiałem pokonywać ograniczenia zarówno kompaktu, optyki i obsługi aby wykonać w miarę ciekawe zdjęcie które Evilem wykonałbym bez konieczności pokonywania ograniczeń kompaktu.
W skrócie w kompakt nie miał możliwości kontroli ekspozycji, pełnej kontroli WB, kontroli głębi ostrości – nie był wolny od flar, blików, przepaleń, przebarwień, aberracji i mógłbym tak pisać bez końca.
Na spacerze z Evilem z cropem x1,5 potrzebuję dwa szkła: 10-20 mm i 50 mm. Pierwszy do widoczków, drugi do portretowania rodziny i ogólnego fotografowania. Jeśli dla Ciebie zabranie ze sobą 2 szkieł i ich zmiana przy realizacji tematu na spacerze jest już sesją fotograficzną – to chyba odmiennie pojmujemy przyjemność z fotografowania rodziny w plenerze. …
Idąc za Twoim tokiem myślenia idąc na spacer z rodziną zabierasz ze sobą swojego Evila z dwoma w/w szkłami oraz rower bo może będziecie mieli ochotę na przejażdżkę, hulajnogę bo może dziecko pojeździ, piłkę do kosza i do nogi bo nie wiadomo w co będziecie grać, Wiaderko z sitkiem łopatką i kompletem foremek, ciuchy na krótki rękaw bo się może zrobić ciepło oraz wiatrówkę na wypadek zepsucia pogody i obowiązkowo parasolkę… i można tak długo.
Wybacz ale jak przeczytałem Twoją wypowiedź muszę zadać to pytanie. Masz dzieci ??? – nie musisz odpowiadać jeżeli nie chcesz oczywiście.
Inną sprawą jest wyjść na spacer z rodziną myśląc o robieniu zdjęć bo wtedy biorę śmiało lustro z kompletem szkieł i źródłem światła…
… a inną sprawą jest iść z rodziną czy dzieckiem do parku na bujawki, na przejażdżkę rowerową czy pograć w kosza.
Jeżeli wychodzę porzucać piłką z dzieckiem na podwórku bez wahania biorę małpkę – jeżeli idę na MECZ biorę sprzęt fotograficzny.
Jeżeli chcesz mi powiedzieć że zawsze masz przy sobie Evila i co najmniej dwa szkła to wybacz – ja tego nie kupuję, natomiast małpkę mam prawie zawsze przy sobie łącznie z drogą do pracy czy na zajęciach w szkole. wyjątkiem są czasami wycieczki do warzywniaka bądź do lekarza.
zegarka, telefonu i okularów również nie zabieracie na spacery z rodziną ??? Bo przecież według Waszych przemyśleń: “bo się stłucze a jak odłożę to zginie i w ten sposób rodzinny wypad jest do … bani” – to poza ubraniem (uważałbym na Waszym miejscu na czapki, szaliki i inne zdejmowalne części garderoby) na spacer z rodziną nie zabieracie ze sobą niczego, co może się stłuć i co można zgubić ?????? Rozumowanie (za przeproszeniem) kilkuletniego dziecka, które nie mając niczego ze sobą z pewnością tego nie stłucze, ani nie zgubi. Jeśli to są Wasze koronne argumenty w tej dyskusji przeciwko Evilom, to mi ręce opadają…
Na spacerze z Evilem z cropem x1,5 potrzebuję dwa szkła: 10-20 mm i 50 mm. Pierwszy do widoczków, drugi do portretowania rodziny i ogólnego fotografowania. Jeśli dla Ciebie zabranie ze sobą 2 szkieł i ich zmiana przy realizacji tematu na spacerze jest już sesją fotograficzną – to chyba odmiennie pojmujemy przyjemność z fotografowania rodziny w plenerze. …
Idąc za Twoim tokiem myślenia idąc na spacer z rodziną zabierasz ze sobą swojego Evila z dwoma w/w szkłami oraz rower bo może będziecie mieli ochotę na przejażdżkę, hulajnogę bo może dziecko pojeździ, piłkę do kosza i do nogi bo nie wiadomo w co będziecie grać, Wiaderko z sitkiem łopatką i kompletem foremek, ciuchy na krótki rękaw bo się może zrobić ciepło oraz wiatrówkę na wypadek zepsucia pogody i obowiązkowo parasolkę… i można tak długo.
Od razu widać, że całkowicie się nie rozumiemy. Jestem zawsze zwolennikiem rozwiązań najprostszych i najbardziej efektywnych. Zabieram zawsze wyłącznie tylko to co mi jest potrzebne (nienawidzę parasolek i zbędnych kilogramów na ramieniu, lub plecach). Dlatego moim wyborem jest to o czym pisałem nawet kilka linijek wyżej.
Odpowiedź na pytanie jest tak prosta, że nie widzę potrzeby odpowiedzi. Nie będę nawet naprowadzał, bo nie jest tu nawet potrzebny Sherlock Holmes. Wystarczyło czytać uważnie tylko ten wątek.
… a inną sprawą jest iść z rodziną czy dzieckiem do parku na bujawki, na przejażdżkę rowerową czy pograć w kosza.
Jeżeli wychodzę porzucać piłką z dzieckiem na podwórku bez wahania biorę małpkę – jeżeli idę na MECZ biorę sprzęt fotograficzny.
Jeżeli chcesz mi powiedzieć że zawsze masz przy sobie Evila i co najmniej dwa szkła to wybacz – ja tego nie kupuję, natomiast małpkę mam prawie zawsze przy sobie łącznie z drogą do pracy czy na zajęciach w szkole. wyjątkiem są czasami wycieczki do warzywniaka bądź do lekarza.
Małpkę to mam w adresie mailowym. Kompakt to kompakt a zwierząt nie obrażamy, bo wielokrotnie potrafią zaskoczyć inteligencją swoich właścicieli. Na poważne imprezy zabieram raczej lustrzankę. Na niezobowiązujące wypady raczej zawsze Evila właśnie ze względu na wagę i gabaryty.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem “sprzęt fotograficzny”. To dosyć szerokie pojęcie, bo w rozumieniu niektórych osób obejmuje również telefony komórkowe. Dla mnie pełnowartościowym “sprzętem fotograficznym” są aparaty fotograficzne umożliwiające pełną kontrolę nad wszystkimi parametrami ekspozycji oraz możliwością zmiany optyki – czyli nie tylko lustrzanki, co jak widzę również próbujesz przeforsować w tym wątku.
Ale że co ?
Ustawisz WB odpowiednie do temp. barwy światła ?
Ustawisz odpowiednią GO ?
Ustawisz eskspozycję z preselekcją czasu lub przysłony ?
Wprowadzisz korektę naświetlenia ?
itd, itp.
Co rozumiesz przez dobre foto, zniekształcenia obrazu i nieostrości na brzegach ? Brak szczegółów ? Fakt opóźnionego zapisu fotki po wcześniejszym naciśnięciu spustu bez możliwości kontroli tego co się działo w czasie pomiędzy naciśnięciem “spustu” a reakcją aparatu ???
Telefon służy do dzwonienia, aparat fotograficzny do “robienia” zdjęć (czasem filmowania), kuchenka do gotowania, samochód do jeżdżenia. Można używać latem maski silnika w samochodzie jako kuchenki do smażenia np. jajecznicy – ale jednak umówmy się, że są bardziej odpowiednie przedmioty fabrycznie przystosowane do tego celu.
AC co ty musiałes za męki przechodzic zanim na rynek wyszedł ten evil. próbujesz na siłe przepchnąc na innych swoje evilowe szczęście ale po co to komu?? dobrze ci z nim to sobie z nim chodź i cykaj te wystawowe foty. ciekawy jestem co robisz jak masz evila i szkło 50 a kilometr dalej dzieje sie taaaaaka akcja takie ujecie ci ucieka może warto pomysleć na jakimś teeeeeeele?? ostatnio był pokazany w DFV taki fajny jedyne 18 kg ale co tam na spacer można zabrać bo nóz widelec moze byc okazja do złapania chwili
żałosny jesteś w tym wciskaniu evili i swoich teori. ktos chce kompakt to niech ma i jesli uznaje ze ze spaceru z rodzina (nie modelami) przyniesie coś co się nada do rodzinnego albumu (nie do portfolio) to nie rób z niego barana i fotoanalfabety.
uszanuj innych. ktoś pyta jaki kompakt wybrać i daje przykład a ty EVILA weź!!! EVILA!!!!!!
ktos mówi że chce lustrzanke to ty co??
po co ci lustrzanka jak kompakt na twoje potrzeby bedzie najlepszy a najlepiej to EVILA weź!!! EVILA!!!!!!
Nadepnąłem na odcisk poprzednią odpowiedzią ? Czy ciśnienie się za bardzo podniosło po jej przeczytaniu ?
Nie widzę potrzeby dalszego kontynuowania dyskusji. Nie słuchasz i nie czytasz ze zrozumiem odpowiedzi innych osób na zadane przez Ciebie pytania w kilku innych wątkach (co już wcześniej podnosiłem) – to i dalsza dyskusja nie ma sensu, bo nic z niej nie wyniosłeś.
Nie bądź taki elokwentny w swej ekskluzywnej erudycji, bo percepcjonalnie rzecz biorąc anachronizm sceptyczny prowadzi do ferralizmu. Selektywnie patrząc przez pryzmat suchej oceny, mogę ewidentnie stwierdzić, iż Twoja elokwencja nie obliguje mnie do prowadzenia dalszej konwersacji w tym temacie.
Jeżeli uważasz że najprostrze rozwiązanie to evil z dwoma szkłami to wsółczuję
Jestem bardziej niż pewny że po wydruku zdjęć do albumu rodzinnego nie rozpoznasz gołym okiem różnicy w jakości zdjęć z evila i z kompaktu – wyjątkiem artystyczne zdjęcia z wyciętą postacią po przez GO.
No właśnie po twojej wypowiedzi…
…nie jestem pewien, albo nie chodzisz z rodziną na przyjemne spacery – choć by w ciepłym wiosennym deszczu.
I wracamy do początkowego pytania – czy kompakty znikną z rynku??
A powyżej masz odowiedź – kompakty to kompaty – nie znikną z rynku.
Jest kilku zawodowcówo ile mnie pamięć nie myli którzy używają wyłącznie kompaktów i oni również uważają je za “pełnowartościowy” sprzęt fotograficzny.
Ja nie próbuję Cię namówić do używania kompaktu – bo chyba zostałem źle zrozumiany.
Jeżeli jest Ci wygodnie z evilami to chwała Ci za to i rób tak dalej – grónt to żeby się rozwijać i żeby światło było zawsze idealne – czego Ci życzę.
Ja próbuję odpowiedziec na pytanie – czy jest i czy będzie na rynku miejsce dla kompaktów.
Ja uważam że jest i nigdy go nie zabraknie.
Inna sprawa jest taka że i evile mają mnustwo zalet o których ciężko jest się przekonać mając je tylko na 2 czy 5 dni na testach i nie wszyscy ( ja również) są przekonani co do ich “wspaniałości” co nie znaczy że są złe, ba nawet jestem pewien że są to b.dobre sprzęty, tylko tak jak z lustrzankami – nie na każdą wytuację.
Podejrzewam że i Ty mnie w tym wątku do nich nie przekonasz – może kiedyś.
pewnie zaraz pójdziesz spać. jak nie pasuje to nie odpowiadasz na pytania mówiąc tylko “bez komentarza” i takie tam
teraz nie prowadzimy mojego wątku bo to co ja chciałem się dowiedzieć to sie dowiedziałem, tylko mówimy o kompaktach. wszyscy nigdy nie bedą tacy jak ty i musisz się z tym pogodzić chocbyś nie wiem ile napisał o tym evilach i ile zdjęć wkleił.
i odnosze wrażenie że to ty nie czytasz ze zrozumieniem albo nie chcesz bo tylko ci Evil w głowie. ten bezlusterkowiec zrobił spustoszenie w twojej głowie, zakop go na jakiś czas albo pożycz sąsiadowi a wrucisz do nas
Już?
No nie, bez przesady. To dobrze, że AC jest fanem Nexów. Dobrze mieć ewangelizatora pod ręką – zawsze wymieni wszystkie zalety, jakby ktoś zapomniał. A jak się rozpędzi, to można skorygować. Kulturalnie, bez wycieczek osobistych.
Andrzej uprawia zresztą hobby, które do niedawna funkcjonowało w odmianie “przyszłość to tylko pełna klatka”. Tym bardziej doceniam go, że podjął się lansowania w takiej roli bezlusterkowców – zdecydowanie bardziej karkołomne zadanie
Właśnie jak widać to z tym korygowaniem jest problem
No i to jest bardzo dobre hobby tylko nie uwierzę że evil jest idealnym rozwiązaniem w każdej sytuacji i jest szczytem ewolucji aparatów fotograficznych. Ja nie próbuję przekonać nikogo że Nex jest be – ba – sam bym z chęcią się nimi pobawił a może nawet zanabył (skutki ewangelizacji ). Ja stwierdzam wyłącznie że są sytuacje gdzie “idiotencamera” wystarcza.
Myślę że nikt tu nie jest oponentem bo nie walczymy ze sobą.
A jeżeli z merytoryki rozmowy toczonej do tej pory wynika że uczęszczam jeszcze do szkoły to powiem tylko że wypowiedz
nie wnosi nic do tematu rozmowy – a licznik bije….
Panowie i Panie – jesteśmy dorośli – jeżeli nie chce wam się rozmawiać nie odzywajcie się wcale bądź niech nasze posty będą rzeczowe, a takie przytyczki zostawcie sobie na rozmowy w domu.
I tym miłym akcentem zakończę udział w tej rzeczowej rozmowie w tym wątku.
Fotki z HS-20 już na Optycznych http://www.optyczne.pl/3805-nowość-Fujifilm_FinePix_HS20_-_przykładowe_zdjęcia.html
ISO 200
http://pliki.optyczne.pl/hs20/DSCF1397.JPG
http://pliki.optyczne.pl/hs20/DSCF1386.JPG
Coż, szczegółów brak.
Nie chcę nikogo obrazić ,ale dla mnie NEX z obiektywem 70-200 wygląda jak “maluch” ze zderzakami od Jelcza .
ŻAŁUJE że Piotr nie zadał pytania “kompakt czy aparat z wymienną optyką -czy rozmiar ma znaczenie ?” .Załóżmy że 4 miliony polaków robi zdjęcia (widać to szczególnie na różnego rodzaju imprezach ) ilu z nich rejestruje suche fakty? ,oczywiste sytuacje ,a ilu próbuje pokazać tylko wybrany szczegół sytuacji .Chyba nie przesadzę jak stwierdzę że tylko 20-30% tych ludzi zastanowi się zanim wciśnie spust migawki (podejmie świadomą decyzję) pozostali skupiają się na tym żeby wszystko było wyraźne, ostre i jak z najbardziej nasyconymi kolorami .Ile procent społeczeństwa która trzyma aparat w ręku wie do czego służy przesłona ,ba ostatnio przeglądałem jakąś książkę dla początkujących (myślałem że się czegoś nauczę ) i dowiedziałem się z tabelki tam zamieszczonej ,że jak jest pochmurno ,to należy stosować przesłonę f-2,8 jak jest małe zachmurzenie to f-4 itd .Należy się zastanowić co rozumiemy przez ładne zdjęcie , dla jednych pstryk na którym jest uwieczniona piękna dziewczyna będzie pięknym zdjęciem ,a dla drugich świadome stosowanie zasad znane wszystkim fotografującym zastosowane w stosunku do rynsztoku będzie arcydziełem .Ja ludzi którzy robią zdjęcia zaliczane do pstryków ,nazywam “dokumentalistami ” pokazują oni świat taki jaki widzimy (jeśli chcemy widzieć ) im wystarczy kompakt który zarejestruje tak jak fotografujący to widzi w rzeczywistości i nie ważne że on wie tylko o czym to zdjęcie opowiada (inni też powinni to wiedzieć ), chociaż ta sama grupa osób zakupuje lustrzankę i korzysta tylko z tego zielonego kwadracika (zielony oznacza nadzieję ) .Ale wystarczy że ten “dokumentalista ” przynajmniej raz zastanowi się jak wyodrębnić fotografowany obiekt na tle otoczenia,a potem jeszcze raz , i będzie już wiedział że potrzebne mu coś więcej niż “małpka ” .Ale najpierw musi to zrozumieć ,a może to nigdy nie nastąpić . Odnośnie samej ceny ma ona tu ,niejednokrotnie małe znaczenie, znam przypadki że na kompakt wydano więcej pieniędzy niż ja na lustrzankę .Przemilczę fakt że ,”słaba ta twoja lustrzanka jak ma tylko 6 mp “itd .Podsumowując jedni rejestrują inni w piękny sposób opisują i niejednokrotnie do tych dwóch czynności potrzebne są różne narzędzia
Kiedyś amatorzy mieli “łatwiej” – ustawiali ekspozycję na chmurkę lub słoneczko:
Ze strony: http://www.stareaparaty.za.pl/ismena8m.htm
Nikt nie narzekał na nieostre zdjęcia ani niewygodne uchwyty i nieporęczne wymiary aparatu z obiektywem.
Nie zamierzam bynajmiej niczego udowadniać, ale chętnie wygrzebałbym stary negatyw ze swojej smieny i sprawdziłbym po zeskanowaniu, czy zdjęcie z najnowszego cyfrowego kompaktu Fuji HS-20 (następcy najlepszego kompaktu na świecie HS-10 testowanego przez Optyczne http://pliki.optyczne.pl/hs20/DSCF1386.JPG różniłoby się w znaczący sposób od skanu z negatywu FOTO 65 lub ORWO np. https://www.dfv.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=2317643&g2_page=4
Chyba naprawdę się skuszę i niedługo to zrobię. Rozdzielczość obiektywu Łomo 40 mm f/4 może nie była wspaniała ale w porówaniu z 30-krotnym zoomem Fuji można oczekiwać porównywalnych, lub lepszych wyników.
tak na szybko crop 100% z testu Optycznych HS-20 (na ISO 200) vs crop 100% z negatywu ORWO (22 lata temu fotografowałem Zenitem z Heliosem) zeskanowany obiektywem macro przez duplikator:
Z lewej fota z HS-20 na ISO 200 Z prawej fota z negatywu ORWO sprzed 22 lat.
Jak dla mnie – to jakość (rozdzielczość) zdjęć z nowych cyfrowych kompaktów nie jest wcale wyższa od tego co można było zrobić dwadzieścia dwa lata temu zwykłym amatorskim analogowym aparatem na niezbyt wybitnych kolorowych kliszach negatywowych ORWO.
Tyle tylko, że kilkanaście lat temu nikt nie zwracał aż takiej uwagi na wady optyczne obiektywu oraz ostrość, a bardziej na to co fotgrafował Dzisiaj jest dokładnie odwrotnie.
Zwolenników kompaktów z zoomami x20 x30 i więcej z matrycami 16 Mpix i tak nie przekonam. Zapewne nie zauważą żadnej różnicy pomiędzy najnowszym kompaktem a negatywem sprzed 22 lat.
Przepalenie na ww. fotce jest z mojej winy – zbyt mocne światło padało w jeden punkt duplikatora.
ac- te zdjęcia z optycznych są poprawiane na maxa:-) nie można się na nie powoływać
Wiem, oni tak poprawiają że ja bym się bał kupić jakikolwiek tam testowany aparat.
Patrzyłem na foty z X100 i całkiem, całkiem nawet na ISO 1600 http://pliki.optyczne.pl/fuji_x100/DSCF9227.JPG
Ciągle zbierasz ?
Witam, chwilę mnie nie tu było.
Znajoma wierci mi dziurę w brzuchu o podpowiedź w sprawie wyboru lustrzanki. Osoba nijak nie związana z fotografią, całkowity żółtodziób. Tak sobie wymyśliła, że chce lustrzankę i już, a ja mam jej powiedzieć jaką ma kupić. Optyki nie ma zamiaru rozbudowywać… a i najlepiej to taki „zoom do wszystkiego” bo pani sama nie wie co chce fotografować, podobno wszystko.
Niby jej tam podpowiadam Nikon D5000 czy Canon500D ( czyli taka górna strefa stanów średnich ) ale powiedzcie sami czy nie lepiej aby kupiła takiego Fuji HS10, czy Sonowego NEX,a ale nie ona chce lustrzankę i już („bo lustrzanka ROBI ładne zdjecia )
I tak to jest z lustrzankami
)
No właśnie, jak mogłem zapomnieć, przecież ta cała fotografia (a przynajmniej 50%) to Photoshop. A aparat to tylko taki mały gadżet który trochę pomaga w zrobieniu zdjęcia, a reszta to już komputer i obróbka, obróbka, obróbka.
Śmiechy chichy…. ale coś w tym jest.
Ach, jeszcze raz sobię wzdechnę do czasów analogów, kiedy to Adobe kojarzyło się głównie z plikami PDF
Z lewej fota z HS-20 na ISO 200 Z prawej fota z negatywu ORWO sprzed 22 lat.
No i mamy niezbity dowód, że twarz zajmująca ok. 1/4 powierzchni kadru (na szczęście widać perforację, więc łatwo oszacować) na negatywie zawiera o wiele więcej szczegółów niż twarz zajmująca +/- 1/50 powierzchni kadru ze zdjęcia zamieszczonego na Optycznych sfotografowana Fuji HS20. A frazesom 100% vs 100% dajmy spokój, bo (jak widać na podstawie perforacji filmu) o niczym nie świadczą.
Nie twierdzę, że kompakt daje lepsze zdjęcia od pełnej klatki analogowej, nawet Orwo, bo oczywiście nie daje (dobre zdjęcie analogowe pokaże więcej detali), ale nie przeginajmy, podrzucając nieuczciwie zestawione sample. Młodzież nas czyta i ona wnioski wyciąga, i decyzje o zakupach podejmuje )
Skoro wywołano nazwę Optyczne.pl (portal przez wiele osób traktowany jak wyrocznia), to pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewien “drobiazg”. Odnośnie testów kompaktów Fuji na Optycznych (konkretnie idzie mi o HS10 i S200EXR) można sporo powiedzieć, ale dobrego raczej niewiele. Choćby zestawienie wycinków scenki testowej z tych aparatów i Canona SX10 (pozostałych nie wymieniam, bo są bez EXIFów). Pomijam nawet olbrzymie różnice w wyostrzaniu JPGów między ww. Canonem i obydwoma Fuji (max Fuji to mniej więcej minimum SX10).
O co idzie? Ano o to…
Fotki robiono na ekwiwalencie ogniskowej ok. 50mm. Canonem na f4 (polecam wykres rozdzielczości tego aparatu w tym samym teście), a Fujikami na f8 (znów odsyłam do adekwatnego wykresu rozdzielczości). Czy aby na pewno przypadkiem maksymalnie przymknięto obiektywy w hybrydach Fuji, wykraczając tym samym daleko poza limit dyfrakcji? Może w jeden przypadek bym i uwierzył, ale przypadek x2 ??? Fuji miały kiepsko wypaść, więc wypadły,. Nieważne, że tekst przeczy obrazom. Żółtodziób, który obejrzał wycinki, w życiu Fuji nie kupi – poleci po SX10.
Co do optycznych, to kilka testów w których sprzeczka na temat jakości (a raczej jej braku z powodu niektórych ustawień aparatu) zdjęć już było. Gdybym się miał nimi “posiłkować” nie kupiłbym Evila, a wiele innych osób swoich obecnie używanych aparatów.
Jedni chcą widzieć każde źdźbło włosa na głowie modela, innym wystarczy rozpoznawalna twarz na zdjęciu. Każdemu wg potrzeb. A to, że lepszym aparatem na złych ustawieniach zrobi się gorsze zdjęcia niż analogicznie gorszym na prawidłowych – to chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Jedni chcą widzieć każde źdźbło włosa na głowie modela, innym wystarczy rozpoznawalna twarz na zdjęciu. Każdemu wg potrzeb. A to, że lepszym aparatem na złych ustawieniach zrobi się gorsze zdjęcia niż analogicznie gorszym na prawidłowych – to chyba nie trzeba nikogo przekonywać.
Amen Znaczy zgadzam się w 100%! )
Nie, bo jak później zrobi kijowe zdjęcia, to będzie na Ciebie, że jej zły aparat doradziłeś, a przecież chciała lustrzankę… Ostrzeż ją, że lustrzanka sama fajnych zdjęć nie robi, że trzeba się douczyć, ćwiczyć i stresować. Zrobi swoje, ale będzie ostrzeżona.
Nie, bo jak później zrobi kijowe zdjęcia, to będzie na Ciebie, że jej zły aparat doradziłeś, a przecież chciała lustrzankę… Ostrzeż ją, że lustrzanka sama fajnych zdjęć nie robi, że trzeba się douczyć, ćwiczyć i stresować. Zrobi swoje, ale będzie ostrzeżona.
I jedno i drugie to kompakty. Z tym, że o ile dobrze zrozumiałem – to raczej wymagane są możliwości dostępne w lustrzankach. A z ww. to z pewnością bardziej HS10 od możliwości lustrzanek dzielą lata świetlne niż NEXy.
Mówiać szczerze to mało kto obecnie nie fotograduje już lustrzanką. Jak się dziś rozejrzałem to kompakty stanowiły bodaj 2% aparatów.
Piotr ma rację – cokolwiek jej doradzisz i tak później będzie na Ciebie, że źle doradziłeś i aparat kiepskie zdjęcia “robi”. Mnie jak na razie znajomi jeszcze tego nie powiedzieli, a doradzałem im właśnie Evile.
https://www.dfv.pl/gallery/d/2997262-8/IMG_8045owy5.jpg
Z lewej fota z HS-20 na ISO 200 Z prawej fota z negatywu ORWO sprzed 22 lat.
No i mamy niezbity dowód, że twarz zajmująca ok. 1/4 powierzchni kadru (na szczęście widać perforację, więc łatwo oszacować) na negatywie zawiera o wiele więcej szczegółów niż twarz zajmująca +/- 1/50 powierzchni kadru ze zdjęcia zamieszczonego na Optycznych sfotografowana Fuji HS20. A frazesom 100% vs 100% dajmy spokój, bo (jak widać na podstawie perforacji filmu) o niczym nie świadczą.
Nie twierdzę, że kompakt daje lepsze zdjęcia od pełnej klatki analogowej, nawet Orwo, bo oczywiście nie daje (dobre zdjęcie analogowe pokaże więcej detali), ale nie przeginajmy, podrzucając nieuczciwie zestawione sample. Młodzież nas czyta i ona wnioski wyciąga, i decyzje o zakupach podejmuje )
Skoro wywołano nazwę Optyczne.pl (portal przez wiele osób traktowany jak wyrocznia), to pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewien “drobiazg”. Odnośnie testów kompaktów Fuji na Optycznych (konkretnie idzie mi o HS10 i S200EXR) można sporo powiedzieć, ale dobrego raczej niewiele. Choćby zestawienie wycinków scenki testowej z tych aparatów i Canona SX10 (pozostałych nie wymieniam, bo są bez EXIFów). Pomijam nawet olbrzymie różnice w wyostrzaniu JPGów między ww. Canonem i obydwoma Fuji (max Fuji to mniej więcej minimum SX10).
O co idzie? Ano o to…
Fotki robiono na ekwiwalencie ogniskowej ok. 50mm. Canonem na f4 (polecam wykres rozdzielczości tego aparatu w tym samym teście), a Fujikami na f8 (znów odsyłam do adekwatnego wykresu rozdzielczości). Czy aby na pewno przypadkiem maksymalnie przymknięto obiektywy w hybrydach Fuji, wykraczając tym samym daleko poza limit dyfrakcji? Może w jeden przypadek bym i uwierzył, ale przypadek x2 ??? Fuji miały kiepsko wypaść, więc wypadły,. Nieważne, że tekst przeczy obrazom. Żółtodziób, który obejrzał wycinki, w życiu Fuji nie kupi – poleci po SX10.
Nie tylko testy na optycznych są czasem krzywdzące dla Fuji. Również dpreview jest bardzo stronniczym portalem i cokolwiek by tam przetestowano spod marki C i N zawsze będą wyżej oceniane niż produkty innych marek. Tak się również przyjęło i na Optycznych- wystarczy popatrzeć ile szkieł spod znaki C i N bądź z mocowaniem C i N zostało przetestowanych a ile np. szkieł Pentaxa…
Prócz Pentaxa jest jest jeszcze inna f-ma, której testy pomimo sprostowania danych po aktualizacji oprogramowania przez inne portale – zawsze byłą traktowana po macoszemu. Wiarygodność zależy również – a może przede wszystkim od stałego aktualizowania informacji o produktach, które w chwili testów były wersją przeprodukcyjną, lub po prostu wadliwą konstrukcją.
ac- wiarygodność zależy przede wszystkim od podejścia testujących. jak chce się być obiektywnym, to się po prostu jest, a nie faworyzuje się tylko “słuszne” firmy
Lustrzanka to dobry szpan dla innych. Dobry aparat dla amatora to koszt poniżej 1 tys. zł. A zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na coś innego – np. dołożyć do wakacji.
Osobiście nie wydałbym 2500 zł na aparat, którego i tak nie potrafiłbym wykorzystać.
Testowanie szkieł Pentaksa wcale nie jest łatwe. Dorzuć do tego penetrację rynku i wychodzi, że nie opłaca się skórka za wyprawkę. Jeśli trzeba chodzić równie dużo za szkłem Canona co Pentaksa to łatwiej skierować siły na Canona…
Testowanie szkieł Pentaksa wcale nie jest łatwe. Dorzuć do tego penetrację rynku i wychodzi, że nie opłaca się skórka za wyprawkę. Jeśli trzeba chodzić równie dużo za szkłem Canona co Pentaksa to łatwiej skierować siły na Canona…
Wystarczy zobaczyć, jaki ma % udział w rynku sprzedaży DSLR i kompaktów w porównaniu do innych firm:
http://www.sonyalpharumors.com/market-share-2010-now-public-sony-very-close-to-canon/
Witam,
nie wiem czy byl ten temat poruszany w kontekscie kompakt vs lutrzanka,
ale jest jedna rzecz, ktorej kompaktem nie da sie osiagnac:
plytka glebia ostrosci! Kompaktem prawie zawsze jest ostro, chyba ze mamy
przyslone 2,8 i ogniskowa 200mm. Przychodza do mnie osoby i pytaja, czemu
nie moga osiagnac takiego efektu jak np. przy obiektywie 85mm i przyslonie 2,8.
To jest jednak spory problem przy zdjeciach portretowych dla bardziej zaawansowanych
milosnikow fotografii.
Z drugiej strony znam takie osoby, ktore swiadomie wykorzystuja to zjewisko
np. do reprodukcji wystawy fotograficznej. Przy przyslonie 5,6 jest ostro
od niemal 0 do nieskonczonosci, a o to przeciez w reprodukcji/dokumentacji
chodzi.
nie wiem czy byl ten temat poruszany w kontekscie kompakt vs lutrzanka,
ale jest jedna rzecz, ktorej kompaktem nie da sie osiagnac:
plytka glebia ostrosci! Kompaktem prawie zawsze jest ostro, chyba ze mamy
przyslone 2,8 i ogniskowa 200mm. Przychodza do mnie osoby i pytaja, czemu
nie moga osiagnac takiego efektu jak np. przy obiektywie 85mm i przyslonie 2,8.
To jest jednak spory problem przy zdjeciach portretowych dla bardziej zaawansowanych
milosnikow fotografii.
Krótko mówiąc – nieprawda
Bo przykładowo Evili (jakoś mi nie pasi określenie “bezlusterkowiec” chociażby ze względu na kompaktowe wymiary i docelową grupę odbiorców – nie zaliczyłbym do tzw. luster, ale również z tej prostej przyczyny, że rzeczonego lustra nie mają w ogóle (no chyba, że w dodatkowych adapterach No a matryca APS-C w nexach – to już nie takie maleństwo
Nie chce mi się znowu podawać przykładów papierowej głębi ostrości wykonanej moim nexem-5 z maualnymi szkłami na ogniskowych 50 mm i więcej na przysłonach f/1,4. Jeśli komuś się chce – to może podłubać u mnie w galerii i znajdzie wiele fotek z nexa
Przytoczę też małe info o Evilach (cytując poprzednia swoją wypowiedź
“EVIL” (ang. Evil – zły). Rozwinięcie akronimu to Electronic Viewfinder Interchangeable Lens – w dosłownym tłumaczeniu oznacza to Elektroniczny Wizjer Wymienny Obiektyw.
Więcej tutaj: http://fotoblogia.pl/2011/08/01/kompakt-czy-lustrzanka-a-moze-dwa-w-jednym-najciekawsze-aparaty-bezlusterkowe
Dodam, że oprócz ww. oczywistości są juz na rynku kompakty wykonujące dwie foty z różną głębią ostrości po to, aby skleić je w jedno zdjęcie z rozmytem tłem – efekt taki sobie – ale pomysł ciekawy
Ale bezlusterkowiec to nie kompakt…. Owszem, lustrzanka to to także nie jest, ale twierdzenie, że bezlusterkowiec coś potrafi, to nie znaczy, że potrafią to kompakty.
wszystkich pogodzi Fuji X10- niby kompakt ale z duszą
M9 nie jest kompaktem:-) a X1 ma APS-C
ale ma wymienną optykę
ale leica mi się bardziej podoba
Nex wygląda jak kompakt, filozofia obsłgi i konfiguracja menu z systemem podpowiedzi jak kompakcie, wymiary i waga jak w kompakcie, LCD bez wizjera i brak lustra jak w kompakcie. Ale do kompaktów się nie zalicza
Matryca jak z lustrzanki, wymienne obiektywy jak w lustrzance, nawet obiektywy od lustrzanek można podłączyć. Ale do lustrzanek się nie zalicza. No popatrz, jakie to podobne )
Oj tam ))))))))))))))
Prawie robi wielką różnicę
ps.
można podłączyć do Evila adapter z lustrem do standardowych AF-owych szkieł i wówczas będzie bezlusterkowiec z lustrem – tak więc na dwoje babka wróżyła
Co do wiarygodności testów na optyczne.pl dotyczącej Fuji HS20 a testu w Digital Camera nr.7 na temat tego kompaktu.
Owszem,test na optyczne.pl jest bardziej rozbudowany tematycznie ale jeżeli chodzi o opinie o w/w kompakcie to dwie zupełnie różne oceny.I komu wierzyć ?
Owszem,test na optyczne.pl jest bardziej rozbudowany tematycznie ale jeżeli chodzi o opinie o w/w kompakcie to dwie zupełnie różne oceny.I komu wierzyć ?
Najlepiej wierzyć użytkownikom tego aparatu (lub poprzednika, bo zmiany nie poszły na lepsze
Vide test HS10 wykonany przez Krzysia Krawczyka alias krzyskra0 http://www.myfinepix.pl/pl/showcase/review/finepix-hs10/14831/224705
lub też spojrzeć na na ten wątek o Fuji HS20: https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=6166
Byłbym raczej ostrożny z tym zaufaniem
Najpierw działa redukcja dysonansu postzakupowego (“No jak wydałem kasę, to się nawet przed sobą nie przyznam, że nie jest super”), później następuje przekręt w drugą stronę, jak aparat nie spełnia wygórowanych oczekiwań (“Cooo, tyle kasy, a super zdjęcia nie robią się same”) – szczególnie przy kompaktach, choć nie tylko No i jeszcze są fani marki – dobre logo na aparacie poprawia zdjęcia o co najmniej 10 punktów Do tego dochodzi często brak punktów odniesienia do innych aparatów.
Oczywiście są i użytkownicy, którzy są odpowiednio krytyczni (ale nie krytykanccy), mają realistyczne oczekiwania i na tyle duże doświadczenie, że wiedzą, co mówią. Ale to już trzeba sobie samemu odróżniać recenzje podparte wiedzą od tych podpartych marzeniami
Byłbym raczej ostrożny z tym zaufaniem
Najpierw działa redukcja dysonansu postzakupowego (“No jak wydałem kasę, to się nawet przed sobą nie przyznam, że nie jest super”), później następuje przekręt w drugą stronę, jak aparat nie spełnia wygórowanych oczekiwań (“Cooo, tyle kasy, a super zdjęcia nie robią się same”) – szczególnie przy kompaktach, choć nie tylko No i jeszcze są fani marki – dobre logo na aparacie poprawia zdjęcia o co najmniej 10 punktów Do tego dochodzi często brak punktów odniesienia do innych aparatów.
Oczywiście są i użytkownicy, którzy są odpowiednio krytyczni (ale nie krytykanccy), mają realistyczne oczekiwania i na tyle duże doświadczenie, że wiedzą, co mówią. Ale to już trzeba sobie samemu odróżniać recenzje podparte wiedzą od tych podpartych marzeniami
errata
no tak, tochę za mało rozwinąłem swoją myśl i całkowicie się zgadzam z ww. uwagami.
Oczywiście wierzyć można tym użytkownikom, którzy nie zachwalają swojego sprzętu bezpodstawnie mając jakiekolwiek porównianie z innymi konstrukacjami na rynku (czytaj – mając jakiekolwiek doświadczenie z obsługą wielu innych konstrukcji z różnorakich systemów i w większości jednak skłaniałbym się ku doświadczeniu osób, które zaczynały swoją przygodę z fotografią od analogów – choć wielokrotnie Ci zaczynający od cyfry mają również duże doświadczenie w żonglowaniu systemami podczas swojej edukacji fotograficznej
Przewidując polemikę odpowiem dlaczego analogi Przede wszystkim dlatego, że osoby takie mniej skupiają się na technicznych nowinkach ułatwiająjacych życie, choć z pewnością potrafią je docenić i odpowiednio wykorzystać do swoich celów. Czyli coś w rodzaju tego, że np. telefon powinien służyć głównie do rozmowy tel. z drugą osobą a pozostałe funkcje są tylko dodatkiem polepszającym i przyspieszającym obsługę aparatu tel. pozostając bez większego wpływu na główną zasadę jego funkcjonowania.
Podnosiliśmy już też wielokrotnie (w tym wątku chyba również), że osoba kupująca swoją pierwszą nową lustrzankę nigdy nie powie (i nie napisze) o niej złego słowa – to prawdy niezaprzeczalne Pewnym wyjątkiem od tej zasady może być wystawienie pierwszych fot w dowolnej galerii internetowej pod ocenę innych użytkowników przy próbie obrony swoich zdjęć w komentarzach autora
O “dobrym” logo to piszemy w innym wątku dot. megalomanii pewnego producneta
Jest jeszcze taka kwestia, która jako jedyna z mojej perspektywy przemawia na korzyść lustrzanki cyfrowej w zestawieniu z analogiem. Cena jednorazowego zakupu jest przytłaczająca dla młodzika, który chce zacząć zabawę. Przez pierwsze kilka chwil zabawa analogiem wychodzi taniej (z czasem się to oczywiście zmienia, bo to inwestycje nieustanna). Optymalnym rozwiązaniem byłby cyfrowy kompakt z wieloma możliwościami eksperymentowania. Niestety producenci nie są zainteresowani takim rynkiem (byłby raczej niewielki), a ceny kompaktów z wymienną optyką wcale nie zachwycają…
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Podałem już wcześniej info, że Evila Sony – czyli Nexa-5 można kupić używanego za ca 799 zł. Do tego adapter na M42 + np. Гелиос-44-2 i za 900 zł można naprawdę zrobić doskonałe foty.
Oczywiście jak najbardziej polecam analogowe konstrukcje, jednak z pewnych oczywistych względów wiele osób raczej skłaniać będzie się w stronę cyfry.
Zgadzam się z kolegą odnośnie Nex’ika Sony. Sama mam podobną kombinację i naprawdę piękne zdjęcia mi z niego ‘wychodzą’. Swoją drogą jak teraz widzę, jakie zdjęcia potrafią zrobić aparaty fotograficzne cyfrowe te z wyższych półek to zaczynam się zastanawiać czy wybór lustrzanki powinien faktycznie być dla mnie aż tak oczywisty…
Oj tam. Jak dla mnie to wcale takie oczywiste nie jest Serio. Uważam, że powinno się zmierzyć z tym co się posiada i niekoniecznie “rzucać” się na najnowsze i najdroższe konstrukcje. Cały czas uważam, że wystarczy dobra matryca z dobrym obiektywem aby zrobić zdjęcia.
Widząc na ilustracjach Nexa myślę jakby on wyglądał z carl zeiss jena 2,8/200mm- chyba jak maluch ze zderzakami od Jelcza
Dla mnie już amatorskie lustrzanki “wypadają z dłoni” ,a w tym wypadku to sobie nie wyobrażam ,no ale może się da
I jak teraz tyle kosztuje to ceny spadają w jego przypadku na łeb na szyję więc jeszcze trochę poczekam .
z dedykacją dla Krzyśka:P
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=14188&fujifilm-x-pro-1-bezlusterkowiec-klasy-premium
https://www.dfv.pl/wiadomosci/articles/10426.html
Lubić !!!!, kochać !!!
Fujii RULEZ !
Serio, chyba jako jedyna firma na rynku wyczuła zapotrzebowanie fotografów (profi i amatorów) na tego typu konstrukcje.
X100, X10 i teraz X-Pro1
Chylę czoła i jestem pod wrażeniem, szczęka mi opadła…
1/Dla siebie ? używany, serio. Nie szukałbym w tej cenie nowego aparatu i nie liczyłbym na to, że znajdę coś co mnie/Ciebie interesuje. Piszę tak, bo z postu wynika, że rozdzielczość matrycy i optyka nie są tutaj kluczowym kryterium wyboru
2/Na prezent ?
Dla amatora, który nie ma pretensji do bycia w przyszłości profesjonalistą to wyrzucanie pieniędzy w błoto moim zdaniem. aparaty lustrzanka są drogie, obiektywy są drogie, statywy są drogie, no i dobre torby na aparat też do najtańszych nie należą, a jak już się wyda kilka ładnych tysięcy na sprzęt to głupio go nosić w plecaku. Lepiej sobie jakiś dobry kompakt kupić.
Ja nie będą wchodzić w cenę i inne parametry, tylko poradzę, żeby wybrać jak najszerszy krótki koniec zooma, to jest ta pierwsza rzecz, której brakuje w kompaktach, ludzi wkurza, że nie mogą objąć całej sceny, u cioci na imieninach i jakiegoś pałacu na wycieczce.
Ktoś chyba dostał Twój list: http://www.optyczne.pl//index.php?test=set&test_set=14
Szukam aparatu do max 600zł chodzi oczywiście o compact. Macie jakiś pomysł?
http://www.optyczne.pl/14.1-Test-Test_budżetowych_kompaktów_2012_Wstęp.html
http://www.optyczne.pl/16.1-Test-Test_wakacyjnych_kompaktów_2012_Wstęp.html
Ale on szuka “compactu”, a nie jakiegoś kompaktu(a) ;p A tak naprawdę to dzieciak szuka sposobu na zaspamowanie forum swoimi pożal się Boże usługami I żeby nie było, nie mam nic do Ciebie drogi Mateuszu jako Mateusza, ale jako spamera śmiecącego w internecie, teraz zachowujesz się jak ulotka marketu wtykana w skrzynkę, nikt tego nie chce, poza jakimiś “menago”, których życiowym celem jest “żeby im słupek rósł”
Raczej jak ZORKIJ. Ale ładny jest – fakt.
Fuji może z czasem wyprzeć Leicę z niszy “biżuteria fotograficzna”.
Inteligentna reklama? Że niby piszesz o fotografii, a reklamujesz nokaut.pl?
Po ostatnich perypetiach z trollami, dokładnie w ciągu 2 dni kilka osób, mam wrażenie, że każdy nowy użytkownik pisze albo po to, żeby się zareklamować albo po to, żeby napisać jakąkolwiek bzdurę.
A jak ktoś, chce zaszpanować i udawać artystę i mózgowca powinien kupić lustrzankę!
Niestety również odnoszę takie wrażenie ( https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=7597&p=2 )
A wracajac do tematu wątku to lustrzanka z chwilą wprowadzenia EVF przestała być “jedynym wyborem słusznym i prawidłowym” a MZ w większości zastosowań nigdy nie była konieczna i niezbędna. Pisałem już tak dużo na ten temat, że wystarczy się nieco cofnąć, aby to zauważyć.
Kompakt czy lustrzanka?
Myślę, że za jakieś 2-3 lata temat przejdzie do historii. Kompakty mają pełną klatkę, megazoom 2,8 w całym zakresie. Połączyć to razem i z odpowiednim oprogramowaniem, będzie dobry aparat do wszystkiego. Dzisiaj można się z tego śmiać, ale za jakiś czas o ileż lżejsza będzie robota fotografa:)
Zapytanie cze za taki zestaw to dużo:
http://allegro.pl/sprzedam-zestaw-canona-40d-z-osprzetem-i2820461707.html
http://allegro.pl/sprzedam-zestaw-canona-40d-z-osprzetem-i2820461707.html
Po pierwsze nie celowałbym w C 40D z takim przebiegiem (1/2 tego, co gwarantuje producent) a jeśli to w 50D ew. 550D/600D z kitem, lub EF 50 mm f/1,4 + systemową lampę błyskową. Żadna okazja…
Jest jeden problem to ja to sprzedaje więc nie wiem czy ten zestaw ktoś zakupi nie ukrywam zależy mi na czasie.
ups, ale jednak w temacie będzie dział giełda: https://www.dfv.pl/forum/viewforum.php?id=24
naprawdę życzę szybkiej sprzedaży, bo wiem jak trudno sprzedać obecnie używaną elektronikę.
Odpowiadając na pytanie – kompakt czy lustrzanka? – można rozpatrywać bardzo różne aspekty. Dodam swoje trzy grosze a propos aspektu ‘jakość zdjęć’. Kupiłem kilka dni temu okazyjnie Nikona Coolpixa P7100. Zrobiłem sobie mały teścik. Ten sam kadr uchwycony nowym nabytkiem oraz moim starym dobrym Nikonem D90 + 18-200 VR. Takie same ustawienia czasu i przysłony, ISO, itd. P7100 zrobił piękne zdjęcie. Nic nie mogłem mu zarzucić, ale tylko dopóki nie porównałem go ze zdjęciem z D90…
________________________________
domki nad morzem
Ja jestem amatorem. I wcale mi się kompakt nie przydaje. Możesz mnie jakoś przekonać?
________________________________
domki nad morzem
Ja jestem amatorem. I wcale mi się kompakt nie przydaje. Możesz mnie jakoś przekonać?
Chodzi o to, że kompaktem najlepiej fotografuje się domki nad morzem, bo jest lekki.
________________________________
domki nad morzem
Ja jestem amatorem. I wcale mi się kompakt nie przydaje. Możesz mnie jakoś przekonać?
Chodzi o to, że kompaktem najlepiej fotografuje się domki nad morzem, bo jest lekki.
))))))))))))
celnie! prosto w serce ^^
pozostając w temacie – ja jestem od zawsze za małymi evilami z matrycami A-PSC (ale o tym to już wszyscy chyba wiedzą)
3:)
3:)
naprawdę? nie wiedziałam ;PP
A ja chyba zaczynam dojrzewać do czegoś lżejszego bo plecak staje się zdecydowanie zbyt ciężki … ale żal jakości więc dźwigam …
3:)
naprawdę? nie wiedziałam ;PP
A ja chyba zaczynam dojrzewać do czegoś lżejszego bo plecak staje się zdecydowanie zbyt ciężki … ale żal jakości więc dźwigam …
Lowepro robi takie walizeczki z kółkami
3:)
naprawdę? nie wiedziałam ;PP
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=4562
(^^^)
czas najwyższy!
3:)
3:)
naprawdę? nie wiedziałam ;PP
A ja chyba zaczynam dojrzewać do czegoś lżejszego bo plecak staje się zdecydowanie zbyt ciężki … ale żal jakości więc dźwigam …
Lowepro robi takie walizeczki z kółkami
podczepić dużo balonów z helem do plecaka?
^^
3:)
Może to Cię pocieszy albo utwierdzi w przekonaniu, że warto zachwalać, ale ja właśnie pod wpływem Twoich, już kilkuletnich peanów na cześć bezlusterkowców mam zamiar kupić coś typu NEX-PEN E-PL5 itp. Na szczęści chyba definitywnie zepsuł mi się stary aparat więc jest argument dla żony.
AC, a który NEX będzie najlepszy jako kamera? Czy możliwe będzie używanie stałek Nikona przez jakąś przejściówkę? Czy filmuje w trybie całkowicie manualnym z kontrolą przez użytkownika wszystkich parametrów, przesłona, czas naświetlania klatki, ISO? Ostrzenie niech też będzie manualne. Wiem, że Sony produkuje kamery VG-NEX oparte na matrycy NEX-a, ale to za droga zabawka. Mój d90 ma tryb filmowania mocno okrojony, tylko przysłonę można ustawić przed rozpoczęciem filmowania, reszta to już automat. Myslałem o jakimś używanym NEX-ie niedrogo, pod warunkiem, że da się zapiąć do niego moją nikonową szklarnię. I żeby nie było, zdjęć nim robił nie będę!
ale ja w zasadzie nie filmuję Nexem-5 trudno mi więc odnośnie filmowania coś doradzić
zobacz:
http://videodslr.pl/sony-nex-5-3-t885.html
http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=46564 i http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=45625
http://www.youtube.com/watch?v=6xx_Nf99jLE
adapter:
http://www.infoto.pl/adaptery-bagnetowe/adapter-bagnetowy-sony-nex-e-nikon-f-24s
http://www.youtube.com/watch?v=xmvL3gijOG0
nie wiem jak jest w Nikonie, ale w Canonie ja robiłem tak, że przy włączonym aparacie ustawiałem docelową przysłonę w sigmie 10-20 mm i przy włączonym aparacie wyjmowałem obiektyw z aparatu. Obiektyw “zapamiętywał” ustawianą wówczas na aparacie przysłonę. Oczywistą wadą tego rozwiązania było to, że bez aparatu w sensie lustrzanki nie było już później możliwości skorygowania przysłony w sigmie.
nie wiem jak jest w Nikonie, ale w Canonie ja robiłem tak, że przy włączonym aparacie ustawiałem docelową przysłonę w sigmie 10-20 mm i przy włączonym aparacie wyjmowałem obiektyw z aparatu. Obiektyw “zapamiętywał” ustawianą wówczas na aparacie przysłonę. Oczywistą wadą tego rozwiązania było to, że bez aparatu w sensie lustrzanki nie było już później możliwości skorygowania przysłony w sigmie.
To już za dużo zabawy jest jak dla mnie. Pozostaje sprzedać d90 i kupić d7000
nie wiem jak jest w Nikonie, ale w Canonie ja robiłem tak, że przy włączonym aparacie ustawiałem docelową przysłonę w sigmie 10-20 mm i przy włączonym aparacie wyjmowałem obiektyw z aparatu. Obiektyw “zapamiętywał” ustawianą wówczas na aparacie przysłonę. Oczywistą wadą tego rozwiązania było to, że bez aparatu w sensie lustrzanki nie było już później możliwości skorygowania przysłony w sigmie.
To już za dużo zabawy jest jak dla mnie. Pozostaje sprzedać d90 i kupić d7000
ja to bym poczekał na D400
To już za dużo zabawy jest jak dla mnie. Pozostaje sprzedać d90 i kupić d7000
ja to bym poczekał na D400
To już wolę d600, reporterka mnie nie interesuje, tym samym szybkość i pancerność. I nie boję się brudzącej matrycy
ja to bym poczekał na D400
To już wolę d600, reporterka mnie nie interesuje, tym samym szybkość i pancerność. I nie boję się brudzącej matrycy
a tu Cię popieram
Pozwolę sobie podłączyć się pod istniejąc temat. Jest tak…
Od 2008 fotografuję hybrydą Lumix FZ-50. Kupowałem go z myślą, że byłby to aparat do nauki i fotografowania wszystkiego po trochu i w roli tej sprawdził się doskonale. Niemniej, chociaż fotografuję dzisiaj raczej okazjonalnie, FZ-50 już dłuższy czas temu zaczął mnie ograniczać i zacząłem rozglądać się za czymś poważniejszym. Naturalną ścieżką ewolucji wydawało mi się pójście w lustro. Po dość wnikliwej analizie rynku nowości i szoku wywołanego postępem technologicznym (i idącym wraz z nim spadkiem cen) oraz po serii męczących pytań skierowanych do znajomych entuzjastów fotografii wybór padł na Canona 600D wraz z obiektywem Canon EF 50mm 1.8 II (na początek). Całość miałaby się bowiem zamknąć w granicach 2500 zł (co w tym wypadku okazało się bezproblemowe). Tuż przed zakupem jednak pojawiły się wątpliwości. Po pierwsze – 50mm stałki mi nie wystarczy. Dotychczas bowiem praktykowałem i praktykuję w zasadzie głównie trzy następujące typy fotografii:
I. Wnętrza lokali i architektura. To ze względu na pracę. Zdarza mi się jeździć po mieście i robić u klientów zdjęcia referencyjne moich realizacji (projektuję oświetlenie) do portfolio, albo po prostu strzelać foty referencyjne na potrzeby realizacji przyszłych projektów / modelingów / innych. Tutaj więc przychodzi mi na myśl jakieś 10-24mm F3.5-5.6 / 12-24mm F4 (lub nawet jaśniejszy, jeżeli się da – zależy mi na możliwości pracy bez lampy przy fotografowaniu z ręki; ze statywem w zasadzie jakkolwiek, chociaż używam go rzadko, bo niewygodnie mi się z nim przemieszczać, a na miejscu bardzo rzadko mam też faktycznie czas i możliwość się z nim rozstawić).
II. Portrety. Jako zadeklarowany stalker-hobbysta lubuję się w robieniu ludziom z otoczenia (i nie tylko) portretów znienacka i to we wnętrzach (więc coś jasnego). Tutaj więc przychodzi mi na myśl jakiś “fast prime”, powiedzmy 50mm F1.8/F1.4 (jednak nie wiem, czy w sumie nie lepsze byłoby 35mm).
III. Krajobrazy. Słitaśne wakacyjne pocztóweczki. Jak mi się już zdarzy wyjść z pokoju i gdzieś pojechać, to lubię utrwalać sobie otoczenie. Tutaj myślę, że nadałaby się coś w deseń obiektywu odpowiedniego także dla I. kategorii, ale i 50mm znalazłoby zastosowanie.
Dodatkowo: zdarza mi się wychodzić w teren i fotografować przyrodę. Rzadko, ale jednak. Tutaj zastosowanie znalazłoby jakieś tele.
Dla wszystkich tych przypadków wspomniane wcześniej 50mm znalazłoby zastosowanie w najwyżej jednej kategorii. Oznaczałoby to więc dalsze wydatki na kolejne obiektywy – a na ten wydatek chwilowo wolałbym sobie nie pozwalać – z różnych względów. Do tego – dla fotografowania krajobrazów spokojnie wystarczał mi dotychczas FZ-50. Przy dobrych warunkach oświetleniowych sprawuje się on więcej niż dobrze, jakość takich zdjęć nigdy nie pozostawiała wiele do życzenia. Idąc tym tropem można by więc stwierdzić, że brakuje mi jedynie aparatu z jasnym obiektywem o szerokich kątach do szybkiego fotografowania we wnętrzach. Dodatkowo – najlepiej w miarę kompaktowego gabarytowo – w końcu potrzebowałbym mieć go pod ręką relatywnie często, a docelowo na co dzień.
Zaznaczyć przy tym jednak muszę, że zawsze przykładałem dużą uwagę do możliwości manualnych ustawień, trybu auto ze wstydem i bez satysfakcji użyłem raptem ze dwa razy w życiu i mi się nie podobało.
Do tego: FZ-50 zdjęcia przeważnie robiłem z długościami ogniskowej – tak orientacyjnie – 35mm {najczęściej, przy czym na ogół wystarczało}, 55-85 {rzadziej, ale dość często}, 125-250 {rzadko, ale bywało} dla pełnej klatki.
Tym samym stosunkowo duży FZ-50 stał się w praktyce mało poręcznym kompaktem, którego mogę wciąż używać w plenerze, jednak nie jest dość użyteczny na co dzień.
Podsumowując – potrzebowałbym aparatu:
– w miarę kompaktowego (do plecaka)
– z możliwie jasnym obiektywem z zakresem ogniskowych min. 18-35mm (dla pełnej klatki), do dość szybkiego fotografowania z ręki w pomieszczeniach
– w cenie do 2000 zł (granica 2500 zł pozostaje aktualna, jednak dla potencjalnie rozwojowego systemu, a nie dla kompaktu)
– z nastawieniem na manualne ustawienia (stricte)
– wizjerem optycznym (koniecznie)
– stanowiącego wyraźny skok jakościowy w stosunku do Lumixa FZ-50 (przynajmniej w kwestii fotografii we wnętrzach)
Dodatkowo: przy kierowaniu się w stronę lustra zależało mi na kręceniu filmów w HD, zwłaszcza w 24fps (filmowo, do małych fabuł – nawet!). Domyślam się jednak, że żaden kompakt w sensowny sposób mi tego nie zapewni. Nastawiałbym się tu już raczej na jakoś filmów na potrzeby YouTube.
I teraz: co mogłoby spełnić te moje oczekiwania? Gdzieś mi się tam przewinął Fujifilm X10 i inne takie, ale nie łapię się jeszcze do końca w tych wszystkich nowościach. Może nie ma jednak co szukać półśrodków i trzeba by było iść w to lustro?
Będę wdzięczny za każdą radę. Z góry dzięki. Pozdrawiam.
– w miarę kompaktowego (do plecaka)
ODP: zdecydowana większość obecnie produkowanych kompaktów spełnia to założenie
– z możliwie jasnym obiektywem z zakresem ogniskowych min. 18-35mm (dla pełnej klatki), do dość szybkiego fotografowania z ręki w pomieszczeniach
ODP: zdecydowana większość obecnie produkowanych kompaktów spełnia to założenie
– w cenie do 2000 zł (granica 2500 zł pozostaje aktualna, jednak dla potencjalnie rozwojowego systemu, a nie dla kompaktu)
ODP: zdecydowana większość obecnie produkowanych kompaktów spełnia to założenie
– z nastawieniem na manualne ustawienia (stricte)
ODP: zdecydowana większość obecnie produkowanych kompaktów spełnia to założenie
– wizjerem optycznym (koniecznie)
ODP: ??????????? potrafisz to uzasadnić ? bo ja wolałbym właśnie evila z EVF zamiast OVF! po pierwsze praca pod światło, po drugie ustawianie ostrości w trybie manualnym (peaking), po trzecie pełna kontrola parametrów ekspozycji w wizjerze! (no chyba, że w gę wchodzi przekonanie o tym iż OVF jest bardziej profi
– stanowiącego wyraźny skok jakościowy w stosunku do Lumixa FZ-50 (przynajmniej w kwestii fotografii we wnętrzach)
ODP: zdecydowana większość obecnie produkowanych kompaktów spełnia to założenie
Dodatkowo: przy kierowaniu się w stronę lustra zależało mi na kręceniu filmów w HD, zwłaszcza w 24fps (filmowo, do małych fabuł – nawet!). Domyślam się jednak, że żaden kompakt w sensowny sposób mi tego nie zapewni. Nastawiałbym się tu już raczej na jakoś filmów na potrzeby YouTube..
wiem.. czytanie jest ostatnio niemodne 3:)
-> https://www.dfv.pl/wyszukiwanie?domains=www.dfv.pl&q=bezlusterkowiec&sitesearch=www.dfv.pl&sa=Wyszukiwarka+Google&client=pub-7393373844565077&forid=1&ie=UTF-8&oe=UTF-8&cof=GALT%3A%23E9382F%3BGL%3A1%3BDIV%3A%23CCCCCC%3BVLC%3A7E3939%3BAH%3Acenter%3BBGC%3AFFFFFF%3BLBGC%3AFF3333%3BALC%3AE9382F%3BLC%3AE9382F%3BT%3A000000%3BGFNT%3A7E3939%3BGIMP%3A7E3939%3BFORID%3A11&hl=pl
nie bez przyczyny produkowałem się w tym wątku (oraz wielu innych) wielokrotnie pisząc i odpowiadając na ww. postawione postawione pytania.
(^^^)
Kasy na zakup.
Ten film to odpowiedz na pytanie “Co mam kupić aby robić zdjęcia”
https://www.youtube.com/watch?v=U07A8ssc7DY#t=79
Jeśli kompakt to tylko tzw. klasa premium. Tanie kompakty przestają mieć sens w porównaniu z coraz lepszymi komórkami.
Ostatnio poleciłem siostrze Olympus Stylus XZ-2. Uważam, że to świetny aparat za niewielką kwotę. Dla amatora i wymagającego użytkownika potrzebującego kieszonkowego sprzętu.
Ja także przed świętami nabyłem olympusa xz2. Ogólnie chciałem kompakt z większą matrycą np sony rx 100, canon g1x, ale cena zbyt duża dla mnie, jak na kompakt który ma służyć na wakacje i imprezy okolicznościowe. Canon odpadł również za ciemny obiektyw i gabaryty mało kompaktowe i wagę. Mimo super wysokiego iso ograniczony przez ciemny obiektyw.
Jestem pozytywnie zaskoczony tym olympusem. Mimo stosunkowo mniejszej matrycy, rzadko wychodzimy poza iso 400, dzięki jasnemu obiektywowi,naprawdę wysokiej klasy.Dawno nie widziałem tak ładnych jpg z kompaktu,i co mnie najbardziej zaskoczyło to to że przy matrycy 1/1/7 cala olympus zachował wysoki poziom szczegółów nawet na iso 1600.Szum nie jest dokuczliwy, ma strukturę drobnego ziarna, nie zaciera szczegółów przez odszumianie aparatu tak jak to często bywa w tanich kompaktach, a kiedyś nawet w wysokiej klasy, szczególnie w panasach.
Aparat sprawia ogromną frajdę z fotografowania i dziś wiem że wybór był słuszny. Mam lustrzankę i dziś wiem że na wakacje już ze mną nie pojedzie.Jakość obrazu stoi na wysokim poziomie.
Aparat rok temu kosztował ponad dwa tysiace, ja go nabyłem w fotojokerze za 1199zł i w tej cenie jest to aparat bez wad.Do zastosowań wakacyjnych , wyjazdowych, imprez okolicznościowych, fotografii ulicznej z powodzeniem zastępuje podstawowy zestaw lustra, czy bezlusterkowca z kitem.
Robaku tak sobie głośno myślę że może też bym się skusił.
Są czasami takie sytuacje że zdjęcie ma spełniać jedynie funkcje dokumentalną i nie chce się targać ze sobą tych wszystkich klamotów. Tak jak mówisz – np.wyjazd rodzinny.
Jak dajesz radę bez wizjera? Można oczywiście wizjer dokupić tyle że np oklowy vf-4 kosztuje drugie tyle co ten aparacik.
Nie myślałem że będę kiedyś chciał kupić aparat kompaktowy. Najwyraźniej człowiek się starzeje szybciej niż myśli. Ale fotografować “na zombi” jakoś nie mogę sobie wyobrazić
P.S.
Bardzo fajne te twoje robale – a w szczególności mrówki, super!
wzrokowiec..moim zdaniem z tym słońcem to trochę nie do końca się zgadzam, kiedyś wyświetlacze były słabej jakości, często bez możliwości poprawy jasności, dziś jest zupełnie inaczej.Do tego ja osobiście nie chcę i nie potrzebuję wizjera w kompakcie, wyświetlacze są ale jakie, małe tunelki i z paralaksą.Pierwszy kompakt kupiłem w 2006 roku , robiłem nim wszystkie fotki, nawet pierwsze makro i w 95% mogłem śmiało ocenić jakość fotografii i czy af trafia dobrze. Patrzyłem tez w wizjer canona g1x i raczej takiej jakości wizjer nie jest mi potrzebny, dla mnie bardzo słaby.Wizjer chciałbym w bezlusterkowcu, który posiadał bym jako system z dwoma ,trzema obiektywami,zamiast lustrzanki, wtedy to dla mnie ma sens. No ale to moje zdanie, każdy ma inne wymagania od sprzętu.pozdro:)
tomasziołkowski – miło że podobają się Tobie moje fotografie. Co do tego kompaktu to bez problemu robi się fotki bez wizjera, dla mnie to mit z tym słońcem, poza może kilkoma przypadkami na plaży ,w zależności od padania światła.Byłem już nie raz z kompaktem na plaży i mimo że takie sytuacje istnieją to kontury są widoczne i można zrobić kadr taki jak się chce.Miałem już kilka kompaktów i nigdy nie zdażyło mi się aby nie popełnić kadru z powodu ograniczeń wyświetlacza.
Xz2 ma fajną opcję dla ludzi którzy robią fotografię uliczną i z pewnością ten kompakt się do tego nadaje. Trzymając aparat z uchylonym wyświetlaczem, możemy wykonć zdjęcie dotykając w danym punkcie ekran i aparat robi natychmiast fotografię.Taki ficzer ,ale przydatny w sytuacji ,gdzie nie wolno robić zdjęć lub gdy nie chcemy być zauważeni.
Najbardziej zaskoczony jestem tym że przy małej matrycy, bez zbędnych powiększeń….wczoraj robiłem test przy iso 100, 400, 800, pstryk z okna na widoczek……xz2 robi jpg, chyba ładniejsze od mojej leciwej a300 z kitem. Widać że z biegiem lat, procesory robią swoje, w xz2 zastosowano procesor z najnowszych OM-D.
Każdy z pewnością wie czego oczekuje od sprzętu i powinien znać jego ograniczenia.Znam wiele osób które posiadają lustro z kitem i nic do niego nie dokupują, nie wiedzą co to iso, czas, pomiar światła ,czy balans bieli, znam tez takich którzy mają w torbie 20 tysięcy i też tego nie wiedzą i nigdy jednego zdjęcia dobrego nie popełnili.
Tak jak powiedziałem, frajda z fotografowania tym kompaktem jest nieoceniona i nie zawodzi jeśli chodzi o jakość fotografii, głównie dzięki jasnemu obiektywowi.pozdrawiam:)
nie wiem czy naruszam regulamin, jeśli tak to proszę usunąć, link do pana który testował ten aparat na ulicy, jest zaawansowanym amatorem i dobrze pokazuje co we wprawnych rekach potrafi olympus xz2, ja także go polecam:)
http://robinwong.blogspot.com/2012/10/olympus-stylus-xz-2-review-street.html
Możliwe, że to jest kwestia przyzwyczajenia. Wszystkie moje aparaty zawsze miały wizjer. Nie tylko analogowe, ale również cyfrowe. Kompakty też. A cyfrowe kompakty miałem cztery. Najlepszy wizjer z nich miała Minolta A2, ale z pozostałymi też dało się zaprzyjaźnić. A wszelkie odbicia w wyświetlaczu bardzo mi przeszkadzają. Frajda z fotografowania znika.
Ja też wolę przez dziurkę zaglądać
I nie chodzi o tylko o odblaski w pełnym słońcu ale również o stabilizację. Parkinsona nie mam, ale jednak przy kadrowaniu na zombi łapki się trzęsą.
Był test tego Olympusa w DFV?
w wydaniu 10/11’2013 były wspominki wakacyjne Norberta z Bałkanów z użyciem tegoż
Być może ze mną jest tak…nigdy nie miałem lustrzanki analogowej, pierwszy kompakt cyfrowy kupiłem w 2006r i podobało mi się kadrowanie przez wyświetlacz, lustrem cyfrowym robiłem parę lat wyświetlacza ani razu nie użyłem.
Kompakt kupiłem ze świadomością braku wizjera i nie dokupił bym go nawet gdyby kosztował 200zł.
Gdyby był wizjer taki jak w nex6 to bardzo bym go chciał w kompakcie:), ale bez zwiększenia gabarytów. Natomiast wizjer który jest w canon gx1 nie jest mi do niczego potrzebny, zwiększa tylko rozmiar kompaktu który waży tyle co korpus amatorskiej lustrzanki i jest marnej jakości i wielkości. pozdrawiam:)
Witam..w galerii u mnie dla zainteresowanych trzy przykładowe fotki starówki nocą, zwykła przechadzka po mieście i możliwości xz2. Fotki to jpg tylko zmniejszone do rozmiaru 1200×800, bez wyostrzenia, dwa na iso 400 ,f1.8 z łapki i jedno na iso 100 z grilopadu.
Nadal uważam po wielu próbach ze taki aparat w pełni zastąpi zestaw lustra i bezlusterkowca z podstawowym obiektywem.Miałem wiele kompaktów u których fotki na iso 400 z łapki nawet nie zbliżały się do tej jakości i szczegółowości, jpg są ładnie wyważone jeśli chodzi o poziom szumów i szczegółowości, są nawet ładniejsze od tych z lustrzanki którą posiadam.Olympus zawsze słynął z dobrego silnika jpg, ale tu dał z siebie wszystko co dobre.
czym dłużej go posiadam to przekonuję się ze był wart kupna, polecam:)
…do fotografowania starówki
szalas …
90 % ludzi którzy kupili w dobie taniego dolara lustrzankę z kitem nie wiedząc po co ona jest i jak ja dobrze wykorzystać, w ich głowach jest tylko zadowolenie ze mają lustrzankę i ze fotografie mają przez to lepsze, znam takich ludzi od groma.Aparat jest potrzebny nie tylko do szlifowania warsztatu dziedziny którą lubimy fotografować, ale na wakacyjne wyjzady, imprezy okolicznościowe, przypadkowe reportarze,itp… zdjęcia starówki pokazują że będąc na wakacjach możemy takie miejsca uwiecznić z dobrym skutkiem nie nosząc ciężkiego sprzętu i statywu, właśnie dzięki jasnemu obiektywowi który xz 2 posiada oraz fajnej jakości zdjęć.
dlatego nie rozumiem po co ta ironia….
!!!
dlatego nie rozumiem po co ta ironia….
Ja tam czekam na Twoje porcje robalowe z Olka.
a moim zdaniem 90% takich wypowiedzi to…delikatnie mówiąc kreowanie rzeczywistości:) dysponujesz jakimiś danymi statystycznymi, oficjalnymi publikacjami w tym zakresie?
Skoro ktoś ma ochotę i kasę, to sobie kupuje…no i co ? lustrzanką (co zresztą stwierdziłeś samodzielnie) da się zrobić zdjęcia:)
Nie neguję, wręcz potwierdzam;), ale…nie uważam, że Olek zastąpi lustrzankę, może jednak stanowić pewne uzupełnienie w pewnych sytuacjach. Jest pewnie haczyk – Olek i lustrzanka jest zestawem droższym niż lustrzanka.
Nie martw się, ja sam czasem też tego nie rozumiem
Ja nie wiem ilu ludzi w jakich celach używa lustrzanki. Wiem natomiast, że w chwili obecnej jest to najbardziej rozbudowany i uniwersalny system fotograficzny dostępny za rozsądne pieniądze. Nie neguję, że w pewnych sytuacjach mały aparat może być lepszym rozwiązaniem. Jednak nie zmienia to faktu, że lustro można dostosować do każdego zadania, zaś kompakt już niekoniecznie.
Owszem macie tez swoje rację, nie neguję i w moim poście także chodziło o zastąpienie lustra w wielu sytuacjach nie całkowicie.Tu także należało by podzielić ludzi mających lustra do mniej lub bardziej abmitnych celów,ale mniejsza z tym.
Sam posiadam lustrzankę od pięciu lat i wiem że w wielu przypadkach jest potrzebna wręcz niezastąpiona,ale też od jakiegoś czasu nie chce mi się jej zabierać w miejsca gdzie olek sobie poradzi.Do makro nadal pozostanie lusterko, stare ale poczciwe.
Być może wątek bardziej odnosi się do 100% wyboru, to albo tamto i może nie do końca pisze trafne argumenty,ale zachęcam do nie rezygnowania z tej półki kompaktów,choćby jako dodatkowy aparat.Ja na dzień dzisiejszy wybrałem olka świadomie, zamiast bezlusterkowca z kitem.
Może teraz wyraziłem się troszkę jaśniej?
pozdro:)
A i owszem
Wiadomo, ze zalezy do czego to ma byc. Generalnie holduje lustrzankom, ale… Ja mam od pewnego czasu problem z lustrzanka… Mianowicie zbyt wiele obiektywow ze soba targam. Gdy planuje wizyte w miejscu o ktorym wiem, ze albo nigdy tam nie wroce, albo byc moze kiedys tam wroce, ale nie wiem kiedy to zabieram za duzo szkla. Robie rozeznanie co jest do focenia, a i tak w ostatniej chwili zabieram jeszcze ten obiektyw, i tamten tez tak w razie czego – gdybym jednak znalazl cos innego niz w opisie miejsca do ktorego sie wybieram. I potem okazuje sie, ze dzwigam wiecej niz musze, i nie korzystam ze wszystkiego. Mialem 2 CSC Olympusa i mialem ten sam problem. Na poczatku zeszlego roku kupilem sobie Fuji X100 i okazalo sie, ze jeden obiektyw nadaje sie wielu wiecej zastosowan, niz sie wydaje. Troche mi to na plecy pomoglo, bo jak biore fujika to dzwigam tylko jego + 2 baterie i scierke do optyki.
Jednak lustro wciaz mam, poniewaz gleboko jestem przekonany, ze jednak kloc, ktory nawet z najlzeszym obiektywem wazy co najmniej 1.3kg jest powazniejszym i bardziej wszechstronnym sprzetem niz compact, co nie oznacza, ze niektore kompakty nie sa swietne. Do kazdej pracy jest odpowiednie narzedzie.
Radziu, byc moze padles mimowolna ofiara G.A.S. czyli Gear Acquisition Syndrome. Przez chwile kiedys lekko zaczalem sie w to ztaczac ale teraz wychodze na prosta. Znam niestety takich co juz przepadli i co kilka miesiecy dowiaduja sie ze potrzebuja nowiego obiektywu i tak sie sklada ze to ta najnowasza konstrukcja Zeissa albo Sigmy.
Ja stopniowo przechodze na stalki. Jesli nie robisz jakis kotletow to decyzja powinna byc tym latwiejsza. Wykombinowalem sobie nastepujacy zestaw szkiel na pelna klatke – 20mm, 24mm, 35mm, 50mm, 85mm 105mm macro. Z tego dobierasz na dana eskapade 2-3 obiektywy. To dobre cwiczenie i pomijajac moze jakas dzika przyrode i sport to naprawde sfotografujesz tym co chcesz.
Co do X100/X100s to na dniach ukazala sie bardzo dobra wiadomosc. Fuji opracowalo telekonwerter o ekwiwalencie ogniskowej 50mm. W moim przypadku to wlasciwie wszystko czego mi w tym aparacie brakuje – krotkiego tele do okazjonalnego portretowania. Tak czy inaczej ten aparat mam przy sobie codziennie (tez razem z dwiema bateriami) i stwierdzam ze uzywanie jednej ogniskowej daje poczucie oswobodzenia na swoj sposob.
Nie mam problemu z uzaleznieniem od kupowania. Stwierdzilem, ze nie ma sensu kupowac wiecej niz mam, poniewaz to co mam pokrywa 90% moich potrzeb. Zalozylem sobie kludke na portfel, i choc jest ciezko, to jednak narazie sie udaje. Ja po prostu za duzo sprzetu zabieram ze soba. Mam tylko 5 obiektywow, ale wszystkie razem waza sporo zazwyczaj lzejsze, na wymianie na stalki za duzo bym stracil. Musze nauczyc sie zabierac tylko to, co na pewno uzyje.
Co sie tyczy fujika, to uzywam go coraz czesciej, i coraz lepiej mi to wychodzi.
Bede musial przyjrzec sie temu telekonwerterowi.
Jestem pozytywnie zaskoczony tym olympusem. Mimo stosunkowo mniejszej matrycy, rzadko wychodzimy poza iso 400, dzięki jasnemu obiektywowi,naprawdę wysokiej klasy.Dawno nie widziałem tak ładnych jpg z kompaktu,i co mnie najbardziej zaskoczyło to to że przy matrycy 1/1/7 cala olympus zachował wysoki poziom szczegółów nawet na iso 1600.Szum nie jest dokuczliwy, ma strukturę drobnego ziarna, nie zaciera szczegółów przez odszumianie aparatu tak jak to często bywa w tanich kompaktach, a kiedyś nawet w wysokiej klasy, szczególnie w panasach.
Aparat sprawia ogromną frajdę z fotografowania i dziś wiem że wybór był słuszny. Mam lustrzankę i dziś wiem że na wakacje już ze mną nie pojedzie.Jakość obrazu stoi na wysokim poziomie.
Aparat rok temu kosztował ponad dwa tysiace, ja go nabyłem w fotojokerze za 1199zł i w tej cenie jest to aparat bez wad.Do zastosowań wakacyjnych , wyjazdowych, imprez okolicznościowych, fotografii ulicznej z powodzeniem zastępuje podstawowy zestaw lustra, czy bezlusterkowca z kitem.
Zainspirowany tym tym wpisem (a także innymi doniesieniami internetowymi na temat tego aparatu) zakupiłem. Pobawiłem się troszkę. Kilka razy towarzyszył mi na wyjazdach rodzinnych i powiem tak(jak kto szuka i się zastanawia to niech teraz słucha i myśli):
Zalety:
– rozmiar
– ergonomia (dwa przyciski funkcyjne + cała masa innych ustawień)
– waga
– jakość zdjęć (bardzo dobra + RAW)
– cała masa filtrów artystycznych, symulacja szarego filtra itd. itp.
– f/1.8 + super stabilizacja = ostre, nieporuszone zdjęcie z ciemnej norze
– bardzo mało-szumiący, praktycznie do ISO1000 nie mam uwag (tutaj zdecydowanie wygrywa)
Wady:
– rozmiar
– brak wizjera optycznego
– rozmiar
– brak wizjera
– rozmiar…
)
Dlaczego wymieniłem rozmiar w zaletach i wadach?
Zaletą jest to że możesz go schować bez problemu do naprawdę niewielkiej kieszeni kurtki/bluzy.
Wadą – malutki rozmiar sprawia że jest tam na korpusie strasznie ciasno i początki guzikologii były dosyć trudne.
Na dodatek dodam, że można kliknąć fotkę na ekranie dotykowym (nie festem fanem tego gadżetu – autofocus czasami nie trafia w punkt).
No tak – kupiłem aby nie dźwigać tobołów i teraz tego mi najbardziej brakuje. Brakuje mi w aparacie bez wizjera – czego? – no właśnie wizjera. Uwielbiam ten moment kiedy przytulam mojego “dziadka Olka” do policzka, mrużę prawe oko, celuję, przyciskam spust do połowy, przekadrowuję i naduszam spust do końca. I to klapnięcie lustrem – ten charakterystyczny dźwięk. Brakuje mi tego uścisku dłoni na korpusie, tej bliskości, tej chemii. Tego maluszka trzymam dosłownie trzema palcami – i wygląda to trochę tak jakbym się go brzydził. To niemal jak scenariusz z filmu erotycznego – ale coś w tym jest. Fotografowanie “na zombie” to już nie ta przyjemność. Ja po prostu – lubię robić zdjęcia, lubię ten sam proces fotografowania (zdjęcie jest co prawda efektem końcowym ale sam proces fotografowania to połowa przyjemności).
Na dzisiaj mam więc dwa aparaty – mały, lekki do kieszeni i duży, ciężki – …. ten z duszą (ukochamy)
Romantyzm powiadasz? Ja bym powiedział, że to taki fotograficzny autyzm, a dokładniej “Zespół Aspergera”
Nie wiem czy to uleczalne?
W pełni podzielam odczucia kol. tomasziolkowski’ego, szczególnie te erotyczne! Ja doszedłem do tych samych wniosków nie kupując bezwizjerowca, więc zaoszczędziłem sporo kasy. Fotografowanie na zombie jest mz przeżyciem z zakresu konsumpcji “pornografii”, naprawdę brak tego dźwięku i uścisku
Pełna zgoda.
Dodam, idąc za ciosem, że taki sposób fotografowania (na zombie) powinien być tak jak pornografia piętnowany, a nawet ścigany prawem… Wiadomo jakie wady ma jedno i drugie.
Pełna zgoda.
Dodam, idąc za ciosem, że taki sposób fotografowania (na zombie) powinien być tak jak pornografia piętnowany, a nawet ścigany prawem… Wiadomo jakie wady ma jedno i drugie.
Naprawdę nie wiem z czym się Panowie tak ochoczo zgadzacie Bezwizjerowce to takie fajne aparaty
A szczerze mówiąc to sam często używam LV w lustrze, bo AF pod światło to narowisty być potrafi
BTW- trzeba było sobie kupić BEZLUSTERKOWCA :p
vide: http://fotoblogia.pl/420,5-powodow-dla-ktorych-bezlusterkowce-staly-konkurentami-dla-lustrzanek
Większość obecne wypuszczanych bezlusterkowców (najnowsze to: OM-D E-M1 i Fujifilm X-T1) mają EVF niewiele ustępujące OVF
Gdyby nikon był taki cacy to nie przesiadałbym się na canona Po przebojach z wymianą migawki w nikon 801s zmieniłem system i uwierz, że naprawdę nigdy nie zatęskniłem
Gdyby nikon był taki cacy to nie przesiadałbym się na canona Po przebojach z wymianą migawki w nikon 801s zmieniłem system i uwierz, że naprawdę nigdy nie zatęskniłem
I w związku z Twoją przesiadką na C z N cena Olka 4/3 jest usprawiedliwiona? ))
Gdyby nikon był taki cacy to nie przesiadałbym się na canona Po przebojach z wymianą migawki w nikon 801s zmieniłem system i uwierz, że naprawdę nigdy nie zatęskniłem
I w związku z Twoją przesiadką na C z N cena Olka 4/3 jest usprawiedliwiona? ))
w APS-C może i by była, ale w mikro 4/3 to stanowczo za dużo
ps. i tak wolę Fuji ^^
MZ realna cena Evila z EVF to max 2k zł i za tyle można jak na razie kupić używane (z kitem)
Nie bardzo jednak wierzę, że bezlustra zejdą “pod strzechy” – całkiem podobnie jak FF, które zawsze będzie trzymać cenę bez większego uzasadnienia…
Miałem ten dylemat, wybrałem w końcu bezlusterkowiec i jestem zadowolony. Łączy w sobie zalety obu rozwiązań.
kunstmaschine404
zapraszam na nowy blog fotograficzny :
No to czekamy na pierwsze zdjęcia
No to czekamy na pierwsze zdjęcia
jo
Teraz to już raczej bezlusterkowiec a nie kompakt czy lustrzanka. Dla amatora może być np Nikon Z50 lub Z5. Ja w większości przypadków focę na Nikonie Z6. Zobacz moje przykładowe zdjęcia tym bezlustrem na: gabrielgmurczyk.com
- You must be logged in to reply to this topic.