Konkursy na DFV.pl
Zapraszam do ostatniej już w tym roku edycji weekendowego konkursu błyskawicznego. Tematem na grudzień jest “Moc na dzień dobry”. Patronem tej edycji konkursu i fundatorem nagrody jest Energizer
Zasady jak zwykle:
– w piątek myślimy i szukamy
– w sobotę i niedzielę fotografujemy i wrzucamy zdjęcia do galerii DFV, zgłaszając je do konkursu “Moc na dzień dobry”
– od poniedziałku do wtorku oceniamy i dyskutujemy zgłoszone zdjęcia
– niedopuszczalne jest zgłaszanie zdjęć wykonanych wcześniej – liczą się tylko zdjęcia zrobione 10 i 11 grudnia tego roku.
Przypominam też, że głosujemy na konkretne zdjęcie. Głosy na różne zdjęcia tego samego autora będą liczone osobno, głosy na autora kilku zgłoszonych zdjęć bez wskazania zdjęcia nie będą liczone wcale.
Zdjęcie przykładowe: https://www.dfv.pl/gallery/members/Piotr.html?g2_itemId=3480065
Miłej zabawy!
Galeria ze zgłoszonymi zdjęciami:
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry
Nagrodą tym razem jest ładowarka oraz 4 ogniwa AA:
Nowa ładowarka Energizer Intelligent to wysoka jakość, zaawansowane funkcje oraz elegancki wygląd. Ładowarka posiada panel LCD, który informuje o aktualnym statusie ładowania i czasie pozostałym do końca procesu. Ładowanie automatycznie przerywa się, gdy akumulatorki są pełne, dzięki czemu minimalizuje się ich zużycie. Funkcja ochrony przed przebiegunowaniem nie pozwala na ładowanie akumulatorków, które zostały nieprawidłowo włożone, co mogłoby doprowadzić do wycieku z ogniwa i uszkodzenia ładowarki. Ładowarka Intelligent potrafi również rozpoznać i zasygnalizować użycie uszkodzonego akumulatorka lub baterii.
Energizer Intelligent wyposażona jest w cztery akumulatorki AA Extreme, posiada dwa podwójne kanały ładowania i obejmuje światowy zakres napięcia. Całkowite naładowanie akumulatorków typu AA lub AAA zajmuje od 6 do 8 godzin.
Firma Energizer opatentowała i zastosowała w swoich nowych produktach technologię Super Lattice Alloy i stworzyła tym samym nową klasę akumulatorków. Istota tej technologii polega na większym zagęszczeniu składników akumulatorka, dzięki wykorzystaniu nowego składu chemicznego. Innowacyjność akumulatorków Energizer bierze się z optymalnej kombinacji kluczowych parametrów – osiągnięciu maksymalnej wydajności towarzyszy zwiększenie liczby cykli ładowania oraz doskonałe utrzymanie ładunku. Akumulatorki z linii Extreme są pre-chared (naładowane), co oznacza, że są gotowe do użycia od razu po wyjęciu z opakowania i dłużej niż zwykłe akumulatorki zatrzymują ładunek.
Akumulatorki Energizer mają wydłużoną żywotność, która jest o 40% dłuższa w porównaniu do starszych generacyjnie akumulatorków. Co więcej, nowa technologia pozwoliła stworzyć akumulatorek ekonomiczny i niezwykle energooszczędny. Kiedy naładowany akumulatorek Energizer Extreme pozostawimy nieużywany na okres 12 miesięcy, wówczas zachowa on aż 80% swojej początkowej pojemności. Dlaczego tak się dzieje? Bo akumulatorki te mają wydłużony okres trzymania ładunku. Ponadto, z kolejnymi ładowaniami pojemność zwykłych akumulatorów gwałtownie spada, natomiast Energizer Extreme dłużej zachowuje swoją początkową pojemność, która pozwala im dostarczyć o prawie 1/3 więcej energii w porównaniu do poprzednich wersji.
Więcej informacji na temat nowych produktów firmy Energizer można znaleźć na stronie: http://www.energizer.pl
Interpretacja dowolna i nie muszą to być baterie/akumulatory jak rozumiem?
Że też teraz nie można już robić zdjęć bo wstałem niedawno (5h temu) i troszku mi się nudzi, a jakaś myśl do głowy przyszła…
[edit] w sumie, to już ze 3…
Tak, zawsze jest interpretacja dowolna Na zdjęciu może nie być ani kawałka akumulatora, byle zdjęcie dobrze ilustrowało temat.
Możesz na razie ćwiczyć pomysły i sprawdzać, czy są dobre. A jak będą dobre, to powtórzysz zdjęcie jutro
Poczekam do jutra. Jak zacznę teraz i będzie OK, to nie będzie mi się chciało powtarzać, tak już mam, a tak, to będę z niecierpliwością oczekiwał północy, by brać aparat do ręki i rozpocząć próby
Najprostsza zasada poprawy nastroju : znaleźć winnego!
W takim razie pierwsza edycja po świętach – na sportowo.
Proponuję “MÓJ PIERWSZY TRIATHLON”,
ewentualnie dla cieniasów – “MÓJ MARATON” )
Najprostsza zasada poprawy nastroju : znaleźć winnego!
W takim razie pierwsza edycja po świętach – na sportowo.
Proponuję “MÓJ PIERWSZY TRIATHLON”,
ewentualnie dla cieniasów – “MÓJ MARATON” )
))
I dla wszystkich zainteresowanych – proszę zwrócić uwagę iż w tytule mamy “dzień dobry”, a więc nie wiem jak Komitet Obrony Regulaminu ustosunkuje się do zdjęć wykonanych w godzinach późnopopołudniowych i wieczornych

Do obejścia – zależy jaką strefę czasową wybierzesz;)

co najwyżej komitet może mieć problemy ze zdjęciami zrobionymi w nocy (jeśli witam się z kimś późnym popołudniem, to powiem “dzień dobry” a nie “dobre późnepopołudnie”
Zdjęcie przykładowe sugeruje wprawdzie, że chodzi o śniadanie, ale przecież zdjęcie śniadania można zrobić o dowolnej porze dnia

Nie prowokuuuuuuj ;-P
Dobry jesteś! na to nie wpadłam! zapraszamy do KOR-u. :DDD

Fotografia jest sztuką tworzenia iluzji – ma wyglądać, jakby było na dzień dobry, niezależnie od tego, o której godzinie tworzone. Byle w ten weekend
Proponuję “MÓJ PIERWSZY TRIATHLON”,
ewentualnie dla cieniasów – “MÓJ MARATON”

“Jak zaszokowałem instruktora Legii Cudzoziemskiej”. Akurat na weekend po Nowym Roku…
Małe pytanko … trzeba jakoś udowodnić że zdjęcie się zrobiło w ten weekend ?
A tak na poważnie . Można wykorzystać pomysł który już raz kiedyś się zrealizowało ???

A tak na poważnie . Można wykorzystać pomysł który już raz kiedyś się zrealizowało ???
od.1 – trzeba (dołączając EXIF)
od.2- można
Ale kolaże zabronione?
Ale tego nie przebijesz – “Jak pokonałem Chucka Norrisa”
Ale kolaże zabronione?
To dla mnie też ważne pytanie

A tak na poważnie . Można wykorzystać pomysł który już raz kiedyś się zrealizowało ???
od.1 – trzeba (dołączając EXIF)
od.2- można
Dzięki za odpowiedź
od.1 hehehehe to żaden dowód
od.2 to chyba będzie już czas żeby przestać się przyglądać i pobawić się z Szanownym Gronem bardziej aktywnie
Ale kolaże zabronione?
No jak nie ma w regulaminie, że zabronione, to nie zabronione Ale wszystkie zdjęcia składowe własne i mają być zrobione w ten weekend.

Bo my wierzymy ludziom
A EXIF nie jest wymagany, choć mile widziany.

Bo my wierzymy ludziom
A EXIF nie jest wymagany, choć mile widziany.
Trochę to takie niespójne. Co ma oznaczać w ogóle? Że ktoś załączający exif będzie lepiej postrzegany niż ktoś nie zamieszczający? Może się zdecydujmy, albo ma być exif albo nie. Bo inaczej dzielimy ludzi na dwie kategorie, a to grozi pogwałceniem konstytucji…
Że EXIF nie jest wymagany, jak ustaliliśmy parę konkursów temu. I tyle

Za dużo prawa, przemocy i seksu. Bardzo destrukcyjna kombinacja.

Bo my wierzymy ludziom
A EXIF nie jest wymagany, choć mile widziany.
Trochę to takie niespójne. Co ma oznaczać w ogóle? Że ktoś załączający exif będzie lepiej postrzegany niż ktoś nie zamieszczający? Może się zdecydujmy, albo ma być exif albo nie. Bo inaczej dzielimy ludzi na dwie kategorie, a to grozi pogwałceniem konstytucji…
Dyskusja już na ten temat była, można zrobić oczywiście kolejną. Przypomnę jednak dla ustalenia punktu startowego nowej dyskusji ustalenia z poprzedniej.
Zgodnie z regulaminem zdjęcia powinny być zrobione w określone dni. Zweryfikowanie tego faktu jest trudne. Mógłby do tego służyć EXIF ale jego łatwo zmienić wobec tego nie jest wiarygodny. Dlatego ustalono, że wierzymy ale czujnym okiem wyłapujemy przypadki ewidentnego pogwałcenia regulaminu. EXIF jednak zawiera inne elementy interesujące czasem ludzi w celach edukacyjnych – a jakie były ustawienia ekspozycji itp itd, stąd EXIF mile widziany. Poza tym jego ukrycie z definicji niesie za sobą nutkę podejrzenia w świecie ogarniętym teoriami spiskowymi
To tak mniej więcej jak pamiętam wnioski z poprzedniej dyskusji na temat EXIF-a. Jest punkt wyjścia do dalszych przemyśleń
mz exif to nie żadna edukacja, tylko mieszanie w głowie oglądającemu. Zamiast samemu się zastanowić jak zrobić podobne zdjęcie, szukamy jakiejś złotej recepty. Zastosowanie parametrów z exifu czyjegoś foto i tak jest nieprzydatne, warunki zawsze są trochę inne. A że jak jest tło rozmyte użyto małej liczby przesłony, czy jak ruch rozmazany długiego czasu to wiadomo bez exifu.
Przyznaję, że ja na parametry w ogóle nie patrzę. Zwracam uwagę tylko na sprzęt, bo ciekawi mnie czy dobre foto zostało zrobione koniecznie Nikonem/Canonem czy super extra Sony a może po prostu zwykłym kompaktem.
Sam i tak zawsze robię wszystko od początku, ustawiam po swojemu, to mnie bardziej edukuje jak “ściąganie” od innych, bo to gotowiec, poza tym jak Okuka napisał, warunki zawsze będą inne.
Oj, Jacku, Jacku… chyba się droczysz To po cholerę dfv podaje exify? do bezmyślnego ustawiania, tak? ramkami psują obraz, fe
Myślisz, że ci co czytają nie zastanawiają się? Oburzyłam się sprowadzeniem edukacji do powtarzania parametrów.
Oj, Jacku, Jacku… chyba się droczysz To po cholerę dfv podaje exify? do bezmyślnego ustawiania, tak? ramkami psują obraz, fe
Myślisz, że ci co czytają nie zastanawiają się? Oburzyłam się sprowadzeniem edukacji do powtarzania parametrów.
Mnie się wydaje, że exify naprawdę niewiele dają.
Wiadomo że długi czas to rozmycie wody, inne rzeczy też są dość typowe.
A w exifach nigdy nie ma wszystkiego, nie ma np tego że został zastosowany filtr polaryzacyjny, który ma wielki wpływ na efekt końcowy (likwidacja odblasków, większe nasycenie kolorów itp).
Ja go często stosuję.
Wiadomo że długi czas to rozmycie wody, inne rzeczy też są dość typowe.
A w exifach nigdy nie ma wszystkiego, nie ma np tego że został zastosowany filtr polaryzacyjny, który ma wielki wpływ na efekt końcowy (likwidacja odblasków, większe nasycenie kolorów itp).
Ja go często stosuję.
Z tym, że efektu polara nie podrobisz w postprodukcji. Ten akurat, da się poznać bez czytania Exif
Bronię zdania Atki. Sam się w ten sposób wiele nauczyłem.
Oj, Jacku, Jacku… chyba się droczysz To po cholerę dfv podaje exify? do bezmyślnego ustawiania, tak? ramkami psują obraz, fe
Myślisz, że ci co czytają nie zastanawiają się? Oburzyłam się sprowadzeniem edukacji do powtarzania parametrów.
Wcale się nie droczę Natalio To właśnie exifowe myślenie sprowadza fotografię do liczb, zamiast skupić uwagę widza na świetle, kompozycji i treści. Uważasz, że co jest ważniejsze?
Też uważam że Exif dużo nie daje , sposób mierzenia światła , miejsce z którego był pomiar wzięty … . Same exify są w zasadzie nic nie mówiącymi wartościami . Czasami pomagają w rozpoznaniu sprzętu ( jak napisał kolega wyżej ) który dał fajny efekt . W zasadzie większośc jest podobna a zdjęcia całkiem różne .

To znaczy patrzysz na czas jak dużo go marnujesz patrząc na exif ?

Tak , tu masz rację . Też ostatnio coraz bardziej mam ochotę na takie zdjęcia . Tylko najpierw ciemne filtry muszę sobie sprawić .
Oj, Jacku, Jacku… chyba się droczysz To po cholerę dfv podaje exify? do bezmyślnego ustawiania, tak? ramkami psują obraz, fe
Myślisz, że ci co czytają nie zastanawiają się? Oburzyłam się sprowadzeniem edukacji do powtarzania parametrów.
Wcale się nie droczę Natalio To właśnie exifowe myślenie sprowadza fotografię do liczb, zamiast skupić uwagę widza na świetle, kompozycji i treści. Uważasz, że co jest ważniejsze?
Uważam, że sprowadzasz tych co są ciekawi do bezmyślnych istot powielających schematy. Make silence.

Myślisz, że ci co czytają nie zastanawiają się? Oburzyłam się sprowadzeniem edukacji do powtarzania parametrów.
Wcale się nie droczę Natalio To właśnie exifowe myślenie sprowadza fotografię do liczb, zamiast skupić uwagę widza na świetle, kompozycji i treści. Uważasz, że co jest ważniejsze?
Uważam, że sprowadzasz tych co są ciekawi do bezmyślnych istot powielających schematy. Make silence.
Otóż nie. Uważam, że obecność exifu odciąga uwagę od najważniejszych kwestii. Sam jetem ciekawy i nie twierdzę, że w exify wcale nie zaglądam. Jednak nie zauważyłem, żebym się czegoś z nich nauczył. Dowiaduję się jedynie “czym focił” autor
Wiadomo że długi czas to rozmycie wody, inne rzeczy też są dość typowe.
A w exifach nigdy nie ma wszystkiego, nie ma np tego że został zastosowany filtr polaryzacyjny, który ma wielki wpływ na efekt końcowy (likwidacja odblasków, większe nasycenie kolorów itp).
Ja go często stosuję.
Z tym, że efektu polara nie podrobisz w postprodukcji. Ten akurat, da się poznać bez czytania Exif
Bronię zdania Atki. Sam się w ten sposób wiele nauczyłem.
Tu bym trochę polemizował.
Ktoś bardzo doświadczony pewnie to pozna, ale jak ktoś dopiero uczy się na exifach to chyba raczej nie wyczuje.
Moja ulubiona dyskusja o exifie
Podam przykłady, że exif może zafałszować informacje o sprzęcie użytym do zrobienia zdjęcia i jego parametrach.
1. Zdjęcie wykonane techniką HDR, z której klatki składowej należy podać czas ekspozycji? Który będzie prawidłowy?
2. Zdjęcie składające się z dwóch klatek zamiast filtra połówkowego. Która ekspozycja ma być w exifie? Ta na światła, czy ta na cienie?
3. Mam obiektyw manualny i nie mam ogniskowej w exifie. Co robić?
4. Mam obiektyw producenta niezależnego. Np. Sigmę 10-20 rozpoznaje jako Tamrona 90 mm. Co robić?
5. Mam Sigmę 8-16 lub Samyanga 8 mm, a Pentax nie przewidział u siebie jak na razie ogniskowych poniżej 10 mm i w exifie mam 0 mm. Co robić?
Potem ktoś zobaczy ogniskową 0 mm w exifie i będzie, że grzebane. Ktoś zobaczy rozmyte niebo na czasie 1/125 z jednej klatki hadeera z np. siedmiu i powie, że oszustwo i skandal!
Z drugiej strony jakiś cwaniak może sobie w exiff wpisać co tylko zechce, a to sensownie skonfrontować z zawartością zdjęcia może tylko ktoś dobrze znający się na fotografii. Np. prowadzący konkurs.
Dlatego stoję twardo za kompromisem, że exif niekonieczny, ale mile widziany
Nie wiem nad czym Wy się tak rozwodzicie, jeśli swoje zdanie wypowiedział już Piotr, który w końcu te zasady ustala
Po prostu sobie ufajmy i tyle:)
Ale teraz przechodzę do sedna:
Mnie się najbardziej podoba ta praca:
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
i na nią głosuję.
mój głos: https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3485022
Chciałem wziąć udział, ale nie udało się. Za dużo emocji, tych złych rzecz jasna, jak na 1 weekend.
Moje głosy:
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3483563
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481677&g2_page=2
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
Co na pierwszym, co na drugim? Chyba, że to ex aequo.
ex aequo dwie prace bardzo mi się podobają.
Na faworyta w konkursie wybrałam najbardziej smakowitą i aromatyczną kawkę podaną przez Ka_tulę – bardzo dobra wizualizacja
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
Pozostałe dwa miejsca przeznaczyłam dla fotografii, ktore z kawą nie miały nic wspólnego – za inwencję i wykonanie:
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3483563
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481677&&g2_page=2
moje typy :
1 https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3483820 – za pomysł i żart
2 https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3484575 po prostu mi się podoba ta “kula ognia”
Moje typy:
miejsce 3 : https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzień+dobry?g2_itemId=3484272
miejsce 2: https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzień+dobry?g2_itemId=3483563
miejsce 1 : https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzień+dobry?g2_itemId=3484547&g2_page=1
Mój typ: https://www.dfv.pl/gallery/members/Makar.html?g2_itemId=3485022
Zazdroszczę ka_tuli kofeiny z kawiarki
Im. https://www.dfv.pl/gallery/v/Martwa_natura/DSC_5147_i.JPG.html
Mamy Katarzyno ten sam nałóg. Dla mnie to również rytuał bez którego nie wyobrażam sobie początku dnia. I ciasteczko. Dallmayr Crema d’Oro – moja ulubiona
https://www.dfv.pl/gallery/v/Martwa_natura/DSC_5147_i.JPG.html
Ja głosuję na ka_tule i poranną kawę, ale jednocześnie po przeczytaniu Własnosci przez zasiedzenie zgłaszam plagiat, no już w # 7 napisałem, że temat kojarzy mi się z poranną kawą ))
..https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3484547
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481677&g2_page=2 ..
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3483563
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481677&&g2_page=2
Głosowanie moje to:
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3485022
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3483563

Piotr fajnie wstrzelił się m.in. w dyskusję o exifach. Teraz już wiem na pewno, że muszę czytać, ba! pamiętać parametry ;P, zwłaszcza jak będę we Wrocku.
Aż się zagotowało od tej mocy, mój głos.
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
Mój głos:
https://www.dfv.pl/gallery/d/3481811-4/DSC_5147_i.JPG
zdecydowanie najlepsze wśród kawowych:) i pozostałych również.
1/ https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3485555
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3484575
rano tylko kawa
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
i mój typ
https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tula.html?g2_itemId=3481806
to ja też zagłosuję:
1. https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tu … Id=3481806
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481677&&g2_page=2
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3484272
Moje głosy:
1. https://www.dfv.pl/gallery/v/Martwa_natura/DSC_5147_i.JPG.html
2. https://www.dfv.pl/gallery/v/cd/AC114284-mmSSMX78.jpg.html
Pierwszy plac Kasia: https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
Po glosowaniu widze, ze juz wszystko jasne, ale jakby jednak nie bylo, to moj glos moze sie przyda…
https://www.dfv.pl/gallery/tag/_competition73_Moc+na+dzie%C5%84+dobry?g2_itemId=3481806
drugie miejsce
https://www.dfv.pl/gallery/members/Makar.html?g2_itemId=3485022
Vox Populi powiedział, że najlepsza na rozpoczęcie dnia jest kawa parzona przez Ka_tulę. Smacznego!
Gdyby jednak kawa nie wystarczyła, to będziesz wspomagać zapał do świtańców Energizerami
Gratulacje dla naszej baristy oraz wszystkich uczestników konkursu.
Następna edycja konkursu błyskawicznego w przyszłym roku.
Gratulacje
Też zara jeno kawę se zaparzę
Gratulacje
I potem zamulasz cały dzień w pracy
Walnij se kawę. Jak szef zobaczy tempo, to przynajmniej podwyżkę dostaniesz

Raczej uzna to za standard i zaliczy do jego przyszłych obowiązków
I potem zamulasz cały dzień w pracy
Walnij se kawę. Jak szef zobaczy tempo, to przynajmniej podwyżkę dostaniesz
Nie dziękuję. Widzę kolegów uzależnionych od kawy. W jakim są stanie, kiedy nie wypiją kawy o godzinie, o której ją zwykle piją. Koszmar.
I potem zamulasz cały dzień w pracy
Walnij se kawę. Jak szef zobaczy tempo, to przynajmniej podwyżkę dostaniesz
Nie dziękuję. Widzę kolegów uzależnionych od kawy. W jakim są stanie, kiedy nie wypiją kawy o godzinie, o której ją zwykle piją. Koszmar.
Ja mam tak, że owszem, jak nie dostanę kawy (znaczy skończyła się), to nie potrafię normalnie myśleć a jak jest, to spijam 4-6 dziennie. Jednak jak mi zbrzydnie, to nie patrzę na nią tydzień, dwa, dłużej i piję tylko herbatę, a potem kawka rano, reszta dnia herbaty, kawka rano i… znowu reszta dnia kawy. I znowu cały cykl zaczyna się od początku, więc jestem w połowie uzależniony

Raczej uzna to za standard i zaliczy do jego przyszłych obowiązków
Znając realia w pracy, to pewnie masz rację.
Jak w pracy podniosłem normę produkcji pewnego produktu z 660 sztuk/2 osoby do 800-1000 na jedną, to potem tyle było wymagane, a mniejsza ilość, to oznaczało, że się op…ieprzałem

No, mój drogi – samo życie.
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
A mnie moja praca przytłacza, ogranicza, przygnębia, uwstecznia, nudzi, brzydzi i na dodatek ostatnio w ogóle nie przynosi dochodu. Jeśli w najbliższym czasie czegoś w swoim życiu zawodowym nie zmienię to oszaleję, albo skończę jak Ferdynand Kiepski.
No to na tyle odnośnie wątku konkursowego
Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Ja i tak byłem pewien, że po prostu sobie żartujesz. W życiu, bym nie przypuszczał, że jakiś zapis z tym związany w KK znajdziemy
Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Ka_tula, wystraszyłaś dar_wro
Ochroną objęty może być wyłącznie sposób wyrażenia; nie są objęte ochroną odkrycia, idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Ka_tula, wystraszyłaś dar_wro
eee … ja???? ;P
Kasiu, gratuluję i bardzo się cieszę, poranna kawusia górą))

Walnij se kawę. Jak szef zobaczy tempo, to przynajmniej podwyżkę dostaniesz

Nie dziękuję. Widzę kolegów uzależnionych od kawy. W jakim są stanie, kiedy nie wypiją kawy o godzinie, o której ją zwykle piją. Koszmar.
Ja mam tak, że owszem, jak nie dostanę kawy (znaczy skończyła się), to nie potrafię normalnie myśleć a jak jest, to spijam 4-6 dziennie. Jednak jak mi zbrzydnie, to nie patrzę na nią tydzień, dwa, dłużej i piję tylko herbatę, a potem kawka rano, reszta dnia herbaty, kawka rano i… znowu reszta dnia kawy. I znowu cały cykl zaczyna się od początku, więc jestem w połowie uzależniony
Dopiero teraz sobie skojarzyłem, że to chyba Ty pisałeś, że nie możesz spać w nocy, czasem wcale nie śpisz itp.
Jest to oczywiście bardzo przykra dolegliwość, ale chyba sam też nie jesteś bez winy.
Jak w nocy nie śpisz to jesteś rano “przymulony”, pobudzasz się kawą, potem jeszcze kilka razy dziennie to samo i z powodu tej kawy znów nie możesz spać. Błędne koło.
Słyszałem kiedyś o takim przypadku, kobieta paliła i piła dużo kawy i oczywiście cierpiała na bezsenność. Dopiero ciężka choroba ją od tego wyzwoliła,. Przestała palić a kawę piła tylko rano, nigdy po południu i przed snem.
I bezsenność minęła.
A na ożywienie rano dużo lepsze jest dobre śniadanko
Pozdrowienia.
Jest to oczywiście bardzo przykra dolegliwość, ale chyba sam też nie jesteś bez winy.
Jak w nocy nie śpisz to jesteś rano “przymulony”, pobudzasz się kawą, potem jeszcze kilka razy dziennie to samo i z powodu tej kawy znów nie możesz spać. Błędne koło.
Słyszałem kiedyś o takim przypadku, kobieta paliła i piła dużo kawy i oczywiście cierpiała na bezsenność. Dopiero ciężka choroba ją od tego wyzwoliła,. Przestała palić a kawę piła tylko rano, nigdy po południu i przed snem.
I bezsenność minęła.
A na ożywienie rano dużo lepsze jest dobre śniadanko
Pozdrowienia.
No zgadza się, ale nie śpię nie dlatego, że nie mogę zasnąć, a dlatego, że wydłużam czas pójścia do wyra. Np. ostatnie kilka dni chodzę normalnie (jak mnie nie ma na forum, to oznacza, że komp jest wyłączony, a skoro jest wyłączony, to albo nie ma mnie w domu albo śpię. Bardziej prawdopodobne to drugie).
Ponieważ nie pracuję, nie muszę chodzić spać o 22-ej, a mogę iść o 3-ej, 6-ej czy w ogóle. W ogóle nie odsypiam w dzień w sytuacjach, gdy chcę przestawić swój organizm na normalne pory. Mi bez różnicy o której idę spać, czy jest to 22. czy 10 rano, tylko żona gada, że nie mam dla niej czasu, bo cały dzień przesypiam
I jak jestem zmulony, to potrafię walnąć kawę przed snem, a i tak zasnę. Palić też palę, ale nie ja jedyny na tym świecie
I, jak pisałem, potrafię wyżyć bez kawy nawet kilka tygodni.
No zgadza się, ale nie śpię nie dlatego, że nie mogę zasnąć, a dlatego, że wydłużam czas pójścia do wyra. Np. ostatnie kilka dni chodzę normalnie (jak mnie nie ma na forum, to oznacza, że komp jest wyłączony, a skoro jest wyłączony, to albo nie ma mnie w domu albo śpię. Bardziej prawdopodobne to drugie).
Ponieważ nie pracuję, nie muszę chodzić spać o 22-ej, a mogę iść o 3-ej, 6-ej czy w ogóle. W ogóle nie odsypiam w dzień w sytuacjach, gdy chcę przestawić swój organizm na normalne pory. Mi bez różnicy o której idę spać, czy jest to 22. czy 10 rano, tylko żona gada, że nie mam dla niej czasu, bo cały dzień przesypiam

I jak jestem zmulony, to potrafię walnąć kawę przed snem, a i tak zasnę. Palić też palę, ale nie ja jedyny na tym świecie

I, jak pisałem, potrafię wyżyć bez kawy nawet kilka tygodni.
Czyli po prostu Szanowny Kolego lubisz mieć lekki bałagan w życiu.
Ja tego nie znoszę, jak coś zrobić to najlepiej rano, a w nocy spać.
A z paleniem to jest tak (ja lubię podawać przykłady z mojego otoczenia, a nie teoretyzować):
Pewnie, że Ty nie jesteś jedynym palaczem na tym świecie i możesz żyć z tym 110 lat, ale po co prowokować, za duże ryzyko.
O tym się każdy przekonuje dopiero wtedy jak mu serduszko nawala, albo i coś więcej.
Mam taki przykład.
Fajnie, fajnie. Kto pije i pali ten nie ma robali.
Bardzo śmieszne, a po 3 miesiącach już chemia i wielka niewiadoma. Właśnie z powodu palenia.
ZA DUŻE RYZYKO, a przyjemność żadna. Nigdy nie mogłem zrozumieć gdzie w paleniu jest przyjemność.
Rozmawiałem z palaczami którzy się pozbyli tego świństwa i mówili ile teraz mają przyjemności np z jedzenia.
Jaką wspaniałą potrawą są zwykłe kartofle.
No zgadza się, ale nie śpię nie dlatego, że nie mogę zasnąć, a dlatego, że wydłużam czas pójścia do wyra. Np. ostatnie kilka dni chodzę normalnie (jak mnie nie ma na forum, to oznacza, że komp jest wyłączony, a skoro jest wyłączony, to albo nie ma mnie w domu albo śpię. Bardziej prawdopodobne to drugie).
Ponieważ nie pracuję, nie muszę chodzić spać o 22-ej, a mogę iść o 3-ej, 6-ej czy w ogóle. W ogóle nie odsypiam w dzień w sytuacjach, gdy chcę przestawić swój organizm na normalne pory. Mi bez różnicy o której idę spać, czy jest to 22. czy 10 rano, tylko żona gada, że nie mam dla niej czasu, bo cały dzień przesypiam

I jak jestem zmulony, to potrafię walnąć kawę przed snem, a i tak zasnę. Palić też palę, ale nie ja jedyny na tym świecie

I, jak pisałem, potrafię wyżyć bez kawy nawet kilka tygodni.
Czyli po prostu Szanowny Kolego lubisz mieć lekki bałagan w życiu.
Ja tego nie znoszę, jak coś zrobić to najlepiej rano, a w nocy spać.
A z paleniem to jest tak (ja lubię podawać przykłady z mojego otoczenia, a nie teoretyzować):
Pewnie, że Ty nie jesteś jedynym palaczem na tym świecie i możesz żyć z tym 110 lat, ale po co prowokować, za duże ryzyko.
O tym się każdy przekonuje dopiero wtedy jak mu serduszko nawala, albo i coś więcej.
Mam taki przykład.
Fajnie, fajnie. Kto pije i pali ten nie ma robali.
Bardzo śmieszne, a po 3 miesiącach już chemia i wielka niewiadoma. Właśnie z powodu palenia.
ZA DUŻE RYZYKO, a przyjemność żadna. Nigdy nie mogłem zrozumieć gdzie w paleniu jest przyjemność.
Rozmawiałem z palaczami którzy się pozbyli tego świństwa i mówili ile teraz mają przyjemności np z jedzenia.
Jaką wspaniałą potrawą są zwykłe kartofle.
Piryt, Ty czasem nie jesteś księdzem? Bo zauważyłem, że lubisz kazania prawić na różne tematy.
No właśnie, albo studentem filozofii?

He, he, oczywiście że jestem elektrykiem, ale bycie elektrykiem znakomicie uczy ostrożności bo łatwo jest zginąć w bardzo kiepskim stylu.
Jak już ginąć to choć dokonać jakiegoś bohaterskiego czynu, a nie w tak prymitywny sposób jak po papierosach.
Zresztą “wzrokowiec” też to przed chwilą potwierdził.
Rak krtani to nie jest wymarzony sposób na zejście z tego świata.
Nie wiem czy to jest jakaś szczególnie wyrafinowana filozofia?
No właśnie, albo studentem filozofii?
Tomaszu, to zaproponuj nareszcie jakieś ciekawe tematy, bo też mi się już nudzi.
Napisałeś kiedyś że masz ich kilka.
Polemizowałbym Życie bez ryzyka nudne jest, a co do używek i przyjemności z nich płynących zdania są podzielone.
http://www.youtube.com/watch?v=009_X5jVM2c

He, he, oczywiście że jestem elektrykiem, ale bycie elektrykiem znakomicie uczy ostrożności bo łatwo jest zginąć w bardzo kiepskim stylu.
Jak już ginąć to choć dokonać jakiegoś bohaterskiego czynu, a nie w tak prymitywny sposób jak po papierosach.
Zresztą “wzrokowiec” też to przed chwilą potwierdził.
Rak krtani to nie jest wymarzony sposób na zejście z tego świata.
Nie wiem czy to jest jakaś szczególnie wyrafinowana filozofia?
Widziałeś, żebym coś pisał o filozofii?
A to palacz nie może bohaterskiego czynu dokonać? Ciekawa teoria.
Polemizowałbym Życie bez ryzyka nudne jest, a co do używek i przyjemności z nich płynących zdania są podzielone.
http://www.youtube.com/watch?v=009_X5jVM2c
Polemizowałbym.
Jak już ryzyko to jakieś ciekawe i dające dużo wrażeń.
Ryzyko ciekawe to jest to co robi Kubica.
Polemizowałbym Życie bez ryzyka nudne jest, a co do używek i przyjemności z nich płynących zdania są podzielone.
http://www.youtube.com/watch?v=009_X5jVM2c
Polemizowałbym.
Jak już ryzyko to jakieś ciekawe i dające dużo wrażeń.
Ryzyko ciekawe to jest to co robi Kubica.
Dla mnie ryzyko jest wtedy gdy ja coś robię ryzykownego a nie ktoś. A używki… Przymusu nie ma. Zależy co kto lubi. Co do ryzyka to mógłbym trochę podpowiadać ale nie będę swojego życia upublicznial

Miło, ale zwróć uwagę kto zaczął dyskusję nt. złego wpływu kawy, papierosów, niewłaściwego chodzenia spać i ogólnie “bałaganu w życiu”.
Dla mnie ryzyko jest wtedy gdy ja coś robię ryzykownego a nie ktoś. A używki… Przymusu nie ma. Zależy co kto lubi. /…/
Wydawało mi się to oczywiste i nie wymagające wyjaśnień.
Ryzyko cudze nie jest ryzykiem, chodziło mi raczej o rodzaj tego ryzyka.
A co do używek to tak jak “wzrokowiec” miałem niedawno wątpliwą przyjemność pożegnania kogoś z tych samych powodów i nie jestem wcale pewien, czy nie będzie powtórki.
I dlatego trochę mnie “ruszyło”.
Napisałeś kiedyś że masz ich kilka.
Bardzo proszę:
Jaki jest sens życia?
Czy Bóg istnieje?
Czy kosmici istnieją?
Kto jest najsłynniejszym człowiekiem na świecie?
Czym jest miłość?
W czym tkwi sekret szczęścia?
Proszę o wypowiedzi
Napisałeś kiedyś że masz ich kilka.
Bardzo proszę:
Jaki jest sens życia?
Czy Bóg istnieje?
Czy kosmici istnieją?
Kto jest najsłynniejszym człowiekiem na świecie?
Czym jest miłość?
W czym tkwi sekret szczęścia?
Proszę o wypowiedzi
o właśnie, to mi się podoba
I jeszcze o wyższości ducha nad materią …
Napisałeś kiedyś że masz ich kilka.
Bardzo proszę:
Jaki jest sens życia?
Czy Bóg istnieje?
Czy kosmici istnieją?
Kto jest najsłynniejszym człowiekiem na świecie?
Czym jest miłość?
W czym tkwi sekret szczęścia?
Proszę o wypowiedzi
Zupełnie jakbym czytał ulotkę Świadków Jehowy czy innych Mormonów
Ale podoba się. Też czekam na odpowiedzi
Pogawędka jest ściśle związana z tematem konkursu: Moc na dzień dobry. Jednym z przejawów owej mocy jest kawa, o innych ze względu na obyczaje nie wspomnę Wszystkie te przejawy to używki, które wg Wzrokowca i Piryta prowadzą do marnej zguby. Ale zanim piekło nas pochłonie możemy naszpikowani używkami popaść w bardzo duchowy nastrój, w którym zrodzą się pytania wspomniane przez Tomasza. Tak więc proszę pisać na temat lub nie przeszkadzać w poważnej debacie.
Jaki jest sens życia?
Czy Bóg istnieje?
Czy kosmici istnieją?
Kto jest najsłynniejszym człowiekiem na świecie?
Czym jest miłość?
W czym tkwi sekret szczęścia?
Proszę o wypowiedzi
Prościzna:
1) http://www.filmweb.pl/film/Sens+%C5%BCycia+wg+Monty+Pythona-1983-1100
2) http://www.joemonster.org/art/1621/Jedi_zostalo_uznane_oficjalnie_za_nowa_religie
3) tak
4) Winnetou
5) reakcja biochemiczna organizmu, przydatna ewolucyjnie z uwagi na przedłużenie gatunku
6) 1, 2, 3, 4 i 5
;DDD
Ja mogę ufundować nagrodę w postaci czerwonej bombki ze swojej choinki. Wysyłka listem zwykłym – za traktowanie przesyłki przez pocztę nie odpowiadam ;P
Sam pomysł mi się podoba i jestem ZA

Piotr już zapowiedział że za tydzień konkursu nie bedzie. Wiec może oddolna inicjatywa – najładniejsze zdjęcie choinkowe – zrobione w czasie świat. Nagroda – uznanie “współkonkursowiczów”

ale liczą się robione tylko w czasie tych świąt czy nie?

Piotr już zapowiedział że za tydzień konkursu nie bedzie. Wiec może oddolna inicjatywa – najładniejsze zdjęcie choinkowe – zrobione w czasie świat. Nagroda – uznanie “współkonkursowiczów”

ale liczą się robione tylko w czasie tych świąt czy nie?
W Wigilię myślimy (?), w pierwszy i drugi dzień Świąt fotografujemy (EXIF wymagany! – najlepiej poświadczony notarialnie lub prze dar-wro), do końca roku oceniamy.
Ja mam taką sugestię, by może nie tyle, co choinkowe, a świąteczne.
Druga sugestia taka, że fotografujemy od 24-26 grudnia (wyjątkowo 3 dni).
Załóż sobie oficjalny wątek konkursowy – jesteś jego bossem . Mogę zrobić Ci mechanizm zgłaszania zdjęć do konkursu, jak już ustalicie od kiedy do kiedy można zgłaszać do niego zdjęcia.
Załóż sobie oficjalny wątek konkursowy – jesteś jego bossem . Mogę zrobić Ci mechanizm zgłaszania zdjęć do konkursu, jak już ustalicie od kiedy do kiedy można zgłaszać do niego zdjęcia.
ok
Ale jak jedziesz na Wigilię, to nie do 15-ej. Ja do rodziców jadę na 15-tą, ale po posiłku nie spadam do domu. Chodzi mi także o świąteczną atmosferę, dlatego zaproponowałem, by nie ograniczać się wyłącznie do choinki.
Jedni przyjmują gości w Wigilię, inni w 1-2 dzień świąt. Jeśli pasjonat foto ma być w gościach (lub ich przyjmować) tylko w Wigilię i chciałby pokazać świąteczną atmosferę, to jedynie ten dzień będzie odpowiadał.

I to są miłośnicy FOTOGRAFII !!!
To nie banał, tylko lapidarność
W dodatku na temat, bo jeśli religia, której przedmiotem kultu jest Moc, w wątek się nie wpisuje, to doprawdy nie wiem, co bardziej wpisywać się może ;P.
I skąd pomysł, że miłośnik fotografii w sposób oryginalny i odkrywczy na inne tematy, poza fotograficznymi, rozprawiać potrafi? Hę?
;P
A jak ktoś ma Wigilię po południu?
Przed południem Wigilii nie ma.
Zgodnie z tradycją zaczyna się, jak na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka, co o tej porze roku występuje prawdopodobnie ok. godz. 15:30.
Jak są chmury albo ktoś jest padantem to może sobie sprawdzić kiedy zachodzi słońce i trochę odczekać.
Ale ja bym się specjalnie nie przejmował, to nie apteka.
Ważna jest istota, a nie sygnał czasu z Wieży Mariackiej w Krakowie.
Jaki jest sens życia?
Czy Bóg istnieje?
Czy kosmici istnieją?
Kto jest najsłynniejszym człowiekiem na świecie?
Czym jest miłość?
W czym tkwi sekret szczęścia?
Proszę o wypowiedzi
Prościzna:
1) http://www.filmweb.pl/film/Sens+%C5%BCycia+wg+Monty+Pythona-1983-1100
2) http://www.joemonster.org/art/1621/Jedi_zostalo_uznane_oficjalnie_za_nowa_religie
3) tak
4) Winnetou
5) reakcja biochemiczna organizmu, przydatna ewolucyjnie z uwagi na przedłużenie gatunku
6) 1, 2, 3, 4 i 5
;DDD
Najbardziej podoba mi się odpowiedź na pyt.5, ale nie ma się co śmiać to czysta prawda.
Stan zakochania związany jest z wysokim poziomem fenyloetyloaminy i dopaminy oraz często adrenaliny (na widok ukochanej osoby). Po kilku latach poziom PEA opada, a wysoki udział serotoniny jest przyczyną uczucia przywiązania do partnera.
Za fascynacją erotyczną stoi testosteron i to u obydwu płci. Dopamina powoduje uczucie “uskrzydlenia”. Oksytocyna występuje głównie u kobiet i odpowiada za uczucia bliskości i przywiązania. Za bliskość i przywiązanie u mężczyzn odpowiada wazopresyna.
No to na tyle, żeby było jasne, że to nie motyle w brzuchu

I to są miłośnicy FOTOGRAFII !!!
To nie banał, tylko lapidarność
/…/
Ja znam jeszcze kilka określeń: dyrdymały, banialuki
Może jeszcze coś dołożysz?
Banał i banialuki to NIE SĄ synonimy ;P
I chętnie zapoznam się z Twoim światłym i niebanalnym stanowiskiem – ja się zawsze chętnie uczę .
Ale tylko od lepszych ;P
Stan zakochania związany jest z wysokim poziomem fenyloetyloaminy (…) No to na tyle, żeby było jasne, że to nie motyle w brzuchu

No tak, proza życia. Choć czasami lepiej jest nie wiedzieć ))
Stan zakochania związany jest z wysokim poziomem fenyloetyloaminy (…) No to na tyle, żeby było jasne, że to nie motyle w brzuchu

No tak, proza życia. Choć czasami lepiej jest nie wiedzieć ))
A dlaczego lepiej nie wiedzieć i czy w ogóle nazwy mają jakiekolwiek znaczenie.
W końcu wszystko co się w człowieku dzieje polega na procesach elektrochemicznych, które można badać, mierzyć itp.
Dokładnie tak samo jak np w automatyce przemysłowej.
Jakoś to musi być zrealizowane.
Nazwanie pewnego stanu miłością jest kwestią umowy, równie dobrze może się ten stan nazywać fenyloetyloaminą, zbaranieniem albo kociokwikiem.
Istoty zjawiska i reakcji organizmu to nie zmienia
Czysta prowokacja
To agencja PR obsługująca dystrybutora Twojej nagrody.
pod temat:
http://www.youtube.com/watch?v=tzg2jjH2z8E&feature=fvwrel
- You must be logged in to reply to this topic.