Ciekawostki, plotki, fakty, dowcipy
Czy ktoś ma może doświadczenia z przeciwwiatrowymi, przeciwdeszczowymi kurtkami dla łazęgów (nie chodzi o sprzęt dla narciarzy). Teoretycznie to wiem, że wszystkie membrany, -texy itp. są super, ale jak to wygląda w praktyce, zwłaszcza pod kątem ochrony przed silnym wiatrem i okazjonalnym deszczem? Solidność wykonania też ma znaczenie. No wiecie, taka kurtką, którą z pełny zaufaniem zabralibyście na prawie 2 tygodnie na Islandii. Odpinany wewnętrzny softshell mile widziany, choć niekonieczny.
Mile widziane też opinie przeciwwiatrowych, wodoodpornych spodniach.
Islandia latem, to raczej odzież narciarska odpada:)- szukałbym raczej w obszarze trekkingowym.
Jaka kasa wchodzi w grę?
Kurtki i spodnie z dobrymi membranami będą kosztować…z membraną Gore-Tex ProShell powyżej 2 k Pln za zestaw kurtka+spodnie.
Parametry do rozważenia łącznie to:
– wodoszczelność,
– wiatroszczelność,
– oddychalność,
– waga,
– cena.
Macie we Wrocku jestem z lepszych mz sklepów z odzieżą outdoorową: Skalnik.pl – warto tam też zajrzeć i popytać.
Co do doświadczeń – mamy z Żoną za sobą kilka zestawów kurtek i spodni z różnymi membranami: Gore i naśladowcami – nasz wniosek jest jeden – tylko Gore-Tex (wariantów jest sporo, producentów odzieży stosujących te membrany również).
Inne rozwiązania były dobre, ale tylko częściowo (zazwyczaj problemem była wodoszczelność i jednoczesna oddychalność) – Tatry w deszczu bardzo dobrze weryfikują dobór w tej materii.
Jedynym minusem jest cena – to niestety najdroższe rozwiązanie, ale z drugiej strony na lata (chyba że się wyrośnie z zakupionego rozmiaru )
Z mojej strony z ponad dwudziestoletnim bagażem doświadczeń w łazikowaniu mogę polecić na taki wyjazd kurtkę genialną w swej prostocie bardzo wygodną a przede wszystkim kurtknę na której nigdy się nie zawiodłem, bardzo wytrzymałą na uszkodzenia mechaniczne i choć używałem wielu ta jest dla mnie nr 1.
Do kupienia w różnych sklepach z odzieżą militarną np tu:
http://www.pentagon.pl/odziez/kurtki/n3b/kurtka_alpha_ind_n3b_parka_black.html
należy jednak pamiętać o jednym nie ma tu mowy o półsrodkach a na rynku jest sporo innych kurtek z modelu N3B innych firm ale liczy się na dobrą sprawę tylko jedna – Alpha Industries
Jeśli chodzi o spodnie bardzo chwalę sobie odzież firmy Solognac cena bardzo przystępna a jakość bardzo dobra,oczywiście najlepiej samemu pooglądać,dotknąć i poprzymierzać,nie są to ciuchy górskie tylko dla myślywych i wędkarzy czyli dla łazikowania w trudnych warunkach jak znalazł.
W sklepie oczywiście modeli jest więcej zależnie od tego czego akurat potrzebujesz:
http://www.decathlon.pl/spodnie-steppe300-czarne-id_8155549.htm
Nie zamieszczam tu w żadnym przypadku reklamy sklepów tylko odsyłam poglądowo,żeby jakoś te ciuchy pokazać a są to rzeczy,które są trwałe,funkcjonalne a przede wszystkim nie kosztują majątku.
l
No tak – są przynajmniej dwie szkoły: falenicka i otwocka
Piotrze, nakreśl kierunek dyskusji w kwestii tej odzieży na Islandię, bo inaczej będzie jak z najlepszą lustrzanką dla amatora – czego szukamy? wybieramy z zakresu odzieży górskiej, łowieckiej, wędkarskiej, żeglarskiej?
po pierwsze cena czy bezkompromisowa jakość? odzież na raz, czy na lata zdzierania?
osobiście szukałbym w kierunku kurtek i spodni jednowarstwowych, bez podpinek, dobrych i na lato i na zimę (pod nie zawsze można dołożyć ew. polar i bieliznę termo).
Piotrze, zacznę od spodni.
http://www.decathlon.pl/spodnie-do-wspinaczki-id_8010075.html
Kupiłem je sobie w tym roku do łażenia w zimie. Miałem je na sobie w Białowieży, może zwróciłeś uwagę. Nie przetestowałem jeszcze we wszystkich warunkach, ale póki co sprawują się rewelacyjnie. Jak pamiętasz, w niedzielę w Białowieży na tych łąkach był mróz i porządnie wiało. Pod spodniami miałem tylko bieliznę termiczną i było mi ciepło (a generalnie zmarźluch jestem…). Na jesieni wybrałem się w nich na testowy spacer w deszczu – nie przemiękły. Spodnie mają MZ wszystko, co potrzeba, a ich bardzo dużą zaletą jest cena. Trochę połaziłem po sklepach i porównywalne, jeśli chodzi o funkcjonalność i wykończenie potrafią i z 700 zł kosztować.
Jeśli chodzi o kurtkę, to zapewne sam wiesz, że wybór jest przeogromny. Generalnie zgodzę się z tym, co napisał szalas. Myślę, że optymalnym wyborem na Islandię będzie membranowa kurtka bez podpinki. Założysz sobie pod nią, co będziesz chciał, a zapewne jakiś tam polar – może nawet niejeden – masz. Nie sądzę, byś znalazł kurtkę membranową z pasującą podpinką softshellową (albo membrana, albo softshell). Na przestrzeni ostatnich 20 lat miałem Gore-texowe kurtki Berghausa, Mammuta, Alpinusa (tego starego jeszcze) i Patagonii. Wszystkie po upływie ok. 5 lat intensywnego noszenia były do wymiany. W tym roku rozwarstwiła mi się Patagonia i po raz pierszy kupiłem kurtkę z inną membraną, niż Gore-tex – Texapore Jacka Wofskina. Mam ją dopiero kilka tygodni (też miałem na sobie w Białowieży), ale to zbyt krótko, by ją polecać lub nie.
Ja bym postawił na dwie warstwy:
– kurtka membranowa z zintegrowanym kapturem, bez podpinek itp. Cienka kurtka chroniąca przed deszczem i wiatrem. Może być sam laminat, ale ja osobiście wolę z podszewką z siateczki. Co powinna mieć – wodoszczelność 10000mm h2o, zintegrowany kaptur, być troszkę większa (żeby wszedł pod spod ocieplacz), ściągacze w mankietach i na dole, wiatrołap/śniegołap, wysoki kołnierz, oddychalność 10tyś (ale ten parametr moim zdaniem nic nie oddaje, klucz do zamki pod pachami)
– warstwa ocieplająca – puchowy sweter
Dlaczego tak? Kurtka nie przemoknie, i szybką wyschnie. jest cieniutka więc moment na grzejniku (nic w nią nie wsiąka). Puch jest najlepszy, i zajmuje mało miejsca. masz dwie warstwy, czyli wchodząc gdzieś zdejmujesz kurtkę a zostajesz w ciepłym i przytulnym puchu.
– kurtka membranowa z zintegrowanym kapturem, bez podpinek itp. Cienka kurtka chroniąca przed deszczem i wiatrem. Może być sam laminat, ale ja osobiście wolę z podszewką z siateczki. Co powinna mieć – wodoszczelność 10000mm h2o, zintegrowany kaptur, być troszkę większa (żeby wszedł pod spod ocieplacz), ściągacze w mankietach i na dole, wiatrołap/śniegołap, wysoki kołnierz, oddychalność 10tyś (ale ten parametr moim zdaniem nic nie oddaje, klucz do zamki pod pachami)
– warstwa ocieplająca – puchowy sweter
Dlaczego tak? Kurtka nie przemoknie, i szybką wyschnie. jest cieniutka więc moment na grzejniku (nic w nią nie wsiąka). Puch jest najlepszy, i zajmuje mało miejsca. masz dwie warstwy, czyli wchodząc gdzieś zdejmujesz kurtkę a zostajesz w ciepłym i przytulnym puchu.
Bardzo słuszna koncepcja.
http://www.koniecswiata.net/europa/islandia/encyklopedia/sezon-i-pogoda/
sformułowanie “deszcz padający poziomo” do mnie przemawia
no właśnie – lipiec, Islandia – w porywach 15 stopni, deszcz + wiatr i robi się z tego odczuwalne 5 stopni
żeby nie było za łatwo – deklarowana wodoszczelność często jest teoretyczna. Osobiście mam kiepskie doświadczenia z membraną nie-Gore i zdeklarowaną wodoszczelnością 20.000 – spacer w deszczu przyjemnością nie był.
Zamki pod pachami – koniecznie; zintegrowany, regulowany kaptur również (wszelkie rozwiązania kaptura z materiału innego niż reszta kurtki odpadają).
Boże mój, czego się na tym forum człowiek nie dowie! Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje! Świat jest piękny … kupię sobie na noc i dam pomiędzy palce u nóg. I będę myślał o Islandii
Dzięki za wszystkie odpowiedzi!. Doprecyzuję warunki: temperatury zdecydowanie powyżej zera, choć upał mało prawdopodobny (10-15 stopni przeciętnie), równie mało prawdopodobny dzień bez deszczu, ale pada przelotnie i najczęściej umiarkowanie, wieje zawsze, ale sporadycznie prędkość wiatru przekracza 12 m/s, za to wilgotność jest wysoka do maksymalnej:
http://weatherspark.com/averages/27562/7/Reykjavik-Capital-Region-Iceland
Zimowe kurtki zdecydowanie nie są potrzebne, podobnie jak ogrzewacze chemiczne. Skalnika odwiedzę. Odzież nie musi być jak na zdobycie któregoś z biegunów zimą, ale dżinsy odpadają, bo jak namokną lub nawilgną, to wyschną dopiero w Polsce.
Boże mój, czego się na tym forum człowiek nie dowie! Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje! Świat jest piękny … kupię sobie na noc i dam pomiędzy palce u nóg. I będę myślał o Islandii
Nie wolno stosować bezpośrednio na skórę, zwłaszcza podczas snu, bo można się poparzyć. Te chemiczne grzeją w zależności od ilości powietrza.
Z doświadczenia wiem że nie spodnie, kurtki i czapki ale buty są najważniejsze i to suche i ciepłe stopy odpowiadają za ciepłotę reszty ciała.
Buty!
Myślę, że opisane przeze mnie spodnie będą w sam raz. One nie są specjalnie docieplane. To softshell.
Boże mój, czego się na tym forum człowiek nie dowie! Nie wiedziałem, że coś takiego istnieje! Świat jest piękny … kupię sobie na noc i dam pomiędzy palce u nóg. I będę myślał o Islandii
Nie wolno stosować bezpośrednio na skórę, zwłaszcza podczas snu, bo można się poparzyć. Te chemiczne grzeją w zależności od ilości powietrza.
zgadza się. Najlepiej na bieliznę. Najlepsze efekty dają moim zdaniem gdy umieści się je w okolicach pępka – działają jak “centralne ogrzewanie”
Nie wolno stosować bezpośrednio na skórę, zwłaszcza podczas snu, bo można się poparzyć. Te chemiczne grzeją w zależności od ilości powietrza.
zgadza się. Najlepiej na bieliznę. Najlepsze efekty dają moim zdaniem gdy umieści się je w okolicach pępka – działają jak “centralne ogrzewanie”
No, coraz ciekawiej, dawaj dalej Kaśka, co jeszcze można z nimi zrobić???
zgadza się. Najlepiej na bieliznę. Najlepsze efekty dają moim zdaniem gdy umieści się je w okolicach pępka – działają jak “centralne ogrzewanie”
No, coraz ciekawiej, dawaj dalej Kaśka, co jeszcze można z nimi zrobić???
;PP
rozgrzać rękawiczki i utrzymać ciepło w plecaku ;P
Nie mam pojęcia co Ci po głowie chodzi
No, coraz ciekawiej, dawaj dalej Kaśka, co jeszcze można z nimi zrobić???
;PP
rozgrzać rękawiczki i utrzymać ciepło w plecaku ;P
Nie mam pojęcia co Ci po głowie chodzi
Oj tam oj tam
Zawsze można spróbować rozgrzać się “od środka”. Wiem że alkohol + mróz to niebezpieczna zabawa, ale jak ktoś ma trochę mózgu w głowie i przy okazji nie jest zmotoryzowany to kapeczka nie zaszkodzi. Znam wielu wędkarzy muchowych, którzy wielogodzinny pobyt w lodowatej wodzie (wierzcie mi że mimo piankowych woderów i bielizny termoaktywnej wykręca kostki z zimna) wspomagają kropelką szlachetnego trunku (Ballentines czy Johny).
żeby nie było za łatwo – deklarowana wodoszczelność często jest teoretyczna. Osobiście mam kiepskie doświadczenia z membraną nie-Gore i zdeklarowaną wodoszczelnością 20.000 – spacer w deszczu przyjemnością nie był.
Zamki pod pachami – koniecznie; zintegrowany, regulowany kaptur również (wszelkie rozwiązania kaptura z materiału innego niż reszta kurtki odpadają).
Z deklaracjami jest wszędzie tak samo Co do wodoszczelności to warto dodać, że pod paskami plecaka przemaka szybciej na skutek tarcia.
Po wypowiedzi Piotra odnośnie codziennych opadów – zastanowiłbym się nad sztormiakiem. oddychalność bardzo kiepska. ale nie przemoknie
Wziąłbym też ponczo, jednak jako awaryjne przykrycie (fotografa i sprzętu). bo z racji wiatrów może się nie sprawdzić na codzienny użytek.
Jak założysz ceratę to z pewnością się zapocisz w trakcie ruchu, przy takiej temperaturze:(
Ja śmiagam w stosunkowo taniej kurtałce przeciwdeszczowej Milo, za ok 300 zł z membraną Aquatex, latem nad morzem (wiatr i przelotne opady) oraz jesienią i zimą w górach (opady deszczu, śniegu, wiatr halny czy też jego zimniejszy brat, chyba Orawski). Nie puściła jeszcze wody, a przed wiatrem też mnie ochroniła. Polecam:)
Probowałem kiedyś w softshellach chodzić, ale nawet zimą, zwlaszcza na podejściu, za bardzo się pocilem:( Dlatego na podejściu zakładam kamizelkę softshellową z Decathlonu za 100zł i jest ok:) Ale ja jestem chyba z innej gliny bo ściągam na siebie w takim stroju dziwne spojrzenia mijających mnie osób. Softshella uzywam teraz po mieście, a pod spodem mam tylko bawełnianą koszulkę z krotkim rękawem lub koszulę Gdy jestem w ruchu jest spoko, gorzej gdy pociąg ma opóźnienie:(
Milo też robi fajne spodnie trekkingowe w granicach 200-300 zl, które chronią przed wiatrem i szybko schną (materiał extendo). Nie pamiętam niestety modeli:( Możesz aprawdzić na 8a.pl, PolarSport, Sherpa, e-horyzont, lub w sklepie firmowym Milo (musisz zagooglować bo nie pamiętam adresu)
Polecam również spodnie HiMountain Spantik za okolo 300zł. Cienkie, lekkie, elastyczne, z materialu wiatroszczelnego z wykończeniem DWR. Lekki deszcz nie jest im straszny. To najlepsze spodnie jakie miałem i przetestowalem w różnych warunkach – wiosna, jesień, zima w górach, na grzybach itp itd. Dla mnie są zaje*****
HiMountain ma też ciekawą kurtałkę RIM – z tego samego materiału co spodnie Spantik – czyli taki softshell bez membrany. Zapewne lepiej to oddycha niż większość softów z membraną więc można zalaożyć w trakcie wysiłku. Mam zamiar ją kupić w niedalekiej przyszlości;)
Nie sluchaj (raczej czytaj) poprzedników bo namówią Cię na kurtkę z ceratą za 2 tys zł (to już kwota na obiektyw) w dodatku doradzają, żeby suszyć na grzejniku… Oj, cienko to widzę
Poza tym najważniejszy jest entuzjazm a nie sprzęt. Jak sobie przypomnę moje i mojego kumpla ubranie w trakcie pierwszego zimowego wypadu to zawsze się usmiecham:) Mokre spodnie, kałuża w butach, bawełniane koszulki (polecam termoaktywne- ze 2 sztuki, w każdych warunkach), zbyt grube polary, ale cisneliśmy w górę, z myślą, że pierwsi zdobywcy mieli jeszcze gorzej:)))
Sorrki za literowki:) Pozdrawiam:)
z suszeniem masz rację, ale w kwestii kurtki to jednak bym się zastanowił.
2 tysie to spora przesada, ale…trudno zainwestować w kurtkę tylko na lekki deszcz, bo większy też się lubi przydarzyć
Kwestia sprowadza się do jednego – ile możemy wydać i jakie ew. mankamenty wyboru jesteśmy w stanie zaakceptować.
Chcesz o tym porozmawiać?
Ale chyba nie macie zamiaru tak oficjalnie i publicznie wymieniać się się informacjami kto ma co żelowego i jak tego używa?
Chcesz o tym porozmawiać?
Ale chyba nie macie zamiaru tak oficjalnie i publicznie wymieniać się się informacjami kto ma co żelowego i jak tego używa?
:PP
To moja wina, to ja wprowadziłem ten frywolny ton do tej tak poważnej dyskusji. Usprawiedliwieniem niech będzie fakt, że zwijam się z zadrości i czuję potrzebę szkodzenia, jedynie to mnie uspokaja. Ale żona już niesie kropelki, więc się wyłączam …. wracają kurtki i spodnie …
Nie przejmuj się – Tomasz ostatnio tak ma
A kto zaczął o tej bieliźnie i żelowych gadżetach?
Co za Tomasz?!
Sewo chłopie nie miej poczucia winy, do frywolności jeszcze daleka droga – to wina Katarzyny )
I nie zazdrość, musisz sobie mówić – “na pewno zmarzną, zmokną, zgubią bagaże na lotnisku”
A kto zaczął o tej bieliźnie i żelowych gadżetach?
Co za Tomasz?!
Sewo chłopie nie miej poczucia winy, do frywolności jeszcze daleka droga – to wina Katarzyny )
I nie zazdrość, musisz sobie mówić – “na pewno zmarzną, zmokną, zgubią bagaże na lotnisku”
) moja wina, że do frywolności daleko? ;DD
Bielizna… własnie – bielizna termiczna – muszą o tym pamiętac ;P
Ja tam wcale im nie zazdroszczę: zmarzna, nie będą mieli co jeść i zorzy nie zobacza :PP
Bear Grylls wyciska też wodę do picia z odchodów słonia-osobiście wolę jednak butelkowaną
Na Islandii nie ma słoni, za to są zdechłe owce, z czego też BG korzysta ))
wolę nie drążyć wątku o wykorzystywaniu owiec przez BG
napisałem ZDECHŁE, więc się nie napalaj
Sam siejesz panikę wspominając o herosie, który twierdzi że bez odpowiedniego przygotowania nie przetrwamy nawet dnia w…Gdyni.
Co jeśli Piotr woli przemierzać odległe krainy pieszkom z godnościom osobistom?
W temacie wątku cieszę się szczęściem użytkowników sprzętu/ubrań z Decathlona, ale nie mam zbyt dobrych doświadczeń z tym dyskontem. Niezmiennie za to polecam starą dobrą Alvikę Thor. Ma wszystko o czym wspomniano w wątku. Nie wszystkim spodoba się workowaty krój, nie wszyscy polubią jej ciężar i sztywność, ale jest wykonana z Taslanu odpornego na rozdarcia(vide Skalne Labirynty). Barki i łokcie ma wykończone Cordurą co może mieć znaczenie przy częstej eksploatacji z ciężkim plecakiem zakładanym i ściąganym, zakładanym i ściąganym…
Męczyłem ją intensywnie przez całe studia: narty, wypady w góry i na co dzień zimą. Sfatygowała się po jakichś siedmiu latach. W mojej ocenie doskonały zakup za te pieniądze….no może poza niedyskutowanym kapturem
Skalnik…czy oni czasem nie zaczynali na Placu Solnym?
z godnościom to wy se ze dwa kilometry przespacerujecie z klamotami na plecach po uroczyskach Rejkjawiku tylko:))
Nie wy, a oni niestety i nie sądzę odnośnie reszty.
Czeka nas co najmniej jeden całodzienny trekking i ze dwa krótsze, ale i tak większość każdego dnia będziemy spędzać na bardzo świeżym i niekiedy dość szybkim powietrzu.
Dzięki za wszystkie opinie. FitzRoya podziwiam za hart nie tylko ducha. Pewnie będę rozglądał się w Skalniku za kurtkami goretexowymi i podobnego typu spodniami.
Nie przeszkadzajcie sobie, możecie dalej dyskutować o zastosowaniach ogrzewaczy
Kropelki przestały działać i zbudziłlem się.
Miałem sen o tym, jak cała wyprawa kąpała się w gejzerze koło tej stolicy, Helsinek, nad wszystkimi buchały kłęby pary i nikt nie miał kąpielówek, bo dowództwo zapomniało powiedzieć. Więc weźcie, bo inaczej będzie wesoło! Zazdrość nie minęła. Idę po nowy ogrzewacz
Miałem sen o tym, jak cała wyprawa kąpała się w gejzerze koło tej stolicy, Helsinek, nad wszystkimi buchały kłęby pary i nikt nie miał kąpielówek, bo dowództwo zapomniało powiedzieć. Więc weźcie, bo inaczej będzie wesoło! Zazdrość nie minęła. Idę po nowy ogrzewacz
Też się właśnie przebudziłem. Ledwie mi się oko rozkleiło, stwierdzam że Helsinki są dość odlegle położone względem Blue Lagoon na Islandii….no chyba, że przypomniało Ci się dzieło “Blue Lagoon: The Awakening”. To jeszcze insza inszość.
Pomyłka o 2400 km . Ale to ta zazdrość umysł zaćmiewa … czyli śniła mi się Blue Lagoon?
Sam siejesz panikę wspominając o herosie, który twierdzi że bez odpowiedniego przygotowania nie przetrwamy nawet dnia w…Gdyni.
Bo to prawda, byłeś kiedyś w Gdyni?
Zgadza się Dlatego wkrótce zainwestuje w kurtkę HiM Bushido z membraną eVent 30000 mm/m2. Podobno to bardzo fajny produkt, a to co mnie najbardziej przyciąga do niej oprócz chwalonej ceraty to waga – 350g dla rozmiaru M oraz fakt, że została wyprodukowana w Polsce:) W dodatku kosztuje trochę mniej niż produkty zagranicznych producentów. Pzdr!
Nie przeszkadzajcie sobie, możecie dalej dyskutować o zastosowaniach ogrzewaczy
To może dokończę historyjkę – wydostaliśmy się na grań i złapał nas halny. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że przy halnym tworzy się specyficzny wał chmur:( Patrzyłem się na to zjawisko kilka razy na podejściu, ale nie ogarniałem tego;) Na grani w 20 min urobiliśmy odcinek, który normalnie zajmuje 5 min. Padła nam psycha, zeszliśmy w dół i po godzinie piliśmy grzany browarek w schronie:) Potem uznaliśmy, że zwyciężył rozsądek i dzięki temu wrócimy za rok:)
Nie przeszkadzajcie sobie, możecie dalej dyskutować o zastosowaniach ogrzewaczy
podpowiem jeszcze – z membraną Gore-Tex Active Shell, świetna oddychalność.
A dlaczego nie? Przecież Kasia jest niegrzeczną dziewczynką, która pójdzie do nieba własną drogą
to pomówienie
a poza tym … w niebie jest nudno
A jak się mają te wszystkie Gore-Texty i membrany do kurtki z izolacją z kaczego pierza? Bo może pojadę, ale nowej kurtki kupować nie będę.
Nie chodzi o to, żeby ubranie było jakoś szczególnie ciepłe. Chodzi o to, żeby było w miarę nieprzewiewne i nie przemakało ani nie nawilgało. Kacze pierze może być po prostu zbyt grzejące. Istotniejszy jest materiał, z którego wykonano wierzchnią warstwę.
jeśli ta puchówka jest z ortalionu, to na deszczu tak namoknie, że kilka dni będziesz suszył. Generalnie puchówka na lato, nawet islandzkie to zbyt ciepłe rozwiązanie.
jeśli ta puchówka jest z ortalionu, to na deszczu tak namoknie, że kilka dni będziesz suszył. Generalnie puchówka na lato, nawet islandzkie to zbyt ciepłe rozwiązanie.
Coś mi tu nie gra. Skąd zatem powiedzenie “spływa jak po kaczce”?
Ja też jestem z tych bardziej konserwatywnych, co to trzydzieści lat temu w góry chodzili bez goreteksów i przeżyli. Ale jak tej jesieni “przeszedłem” z Palenicy Białczańskiej na 5 stawów, potem na Rusinową, potem z powrotem do schroniska na noc, z kolesiami co to biorą udział w Biegu Rzeźnika i tym podobnych w Karkonoszach i mnie pot przeszedł przez zwykłego HiMontauna i polara do środka plecaka a oni zdjęli w schronisku prawie suche koszulki z czegoś tam to zmieniłem zdanie na temat postępu techniki w koszulkarstwie górskim. Słuchaj FitzRoya bo wie co mówi.
A dlaczego nie? Przecież Kasia jest niegrzeczną dziewczynką, która pójdzie do nieba własną drogą
to pomówienie
a poza tym … w niebie jest nudno
Bo nie ma tam interesujących ludzi, Fryderyk N. by poświadczył, ale akurat nie żyje…
jeśli ta puchówka jest z ortalionu, to na deszczu tak namoknie, że kilka dni będziesz suszył. Generalnie puchówka na lato, nawet islandzkie to zbyt ciepłe rozwiązanie.
Coś mi tu nie gra. Skąd zatem powiedzenie “spływa jak po kaczce”?
widziałeś kiedyś kaczkę w puchówce?
jeśli ta puchówka jest z ortalionu, to na deszczu tak namoknie, że kilka dni będziesz suszył. Generalnie puchówka na lato, nawet islandzkie to zbyt ciepłe rozwiązanie.
Coś mi tu nie gra. Skąd zatem powiedzenie “spływa jak po kaczce”?
kurtkę robi się z puchu a nie z piór po których woda spływa
Teraz sprawa ciepłości puchowej kurtki na Islandii. Puch tak jak i każdy inny materiał “grzeje” w zależności od tego jak jest w kurtce użyty. kurtka może być grubsza, może mieć inny stosunek puch/pierze, może być różnie pikowana tym pierzem. Więc stwierdzenie ze puch na lato jest za ciepły jest moim zdaniem błędne. letnie noce bywają zimne, a nocą często się idzie na wschód słońca.
W kwestii zamoczenia puchu. mokry puch nie grzeje, jest więc do niczego. Można więc też kupić zamiennik puchu, który mokry nie traci swoich właściwości (traci bardzo niewiele). Mowa o Primalofcie. Jest też nowość na ten sezon czyli Thermoball. mówi się ze Thermoball może wyprzeć puch. jak na razie jest tylko jedna chyba z niego konstrukcja TNF. Ja nie miałem więc się nie wypowiadam o Thermoballu. Puch i Primaloft z czystym sumieniem polecam (oczywiście trzeba go dobrze używać )
To tylko dla informacji podaję, że w kieszeni tej kaczej kurtki jest specjalny dżinks na pilkę tenisową (załączoną), którą mam podobno wrzucać do pralki, kiedy będę prał a potem suszył. To znaczy, że jakbym na tej Islandii zmókł, to mam mieć tę piłkę przy sobie, nie?
Nie
dobrze jest wrzucić do pralki, piorąc puchówkę, kilka piłek tenisowych – zapobiegną zbijaniu się puchu. Do suszenia również, o ile używasz mechanicznej suszarki.
Na Islandię ma to sens w zestawie z dwoma rakietami – można się po ew. zmoknięciu rozgrzać małą partyjką tenisa
Szkoły są, jak zwykle, różne:)
Jedna z instrukcji mówi:
1. Wstępnie oczyścić miejsca mocno zabrudzone.
2. Prać w ciepłej wodzie z dodatkiem łagodnych detergentów lub środków do prania puchu.
3. Nie czyścić chemicznie. Nie wybielać.
4. Przed wirowaniem rozłożyć kurtkę i równomiernie rozmieścić puch.
5. Suszyć w suszarce bębnowej w najniższej temperaturze, najlepiej z trzema czystymi piłkami do tenisa, w celu uzyskania najlepszego efektu puszystości. W przypadku suszenia ręcznego kurtkę położyć np na ręczniku i co około 15 minut roztrzepywać puch (na początku będą to twarde zbite kulki mokrego puchu).
Najbezpieczniej jednak oddać do specjalistycznej pralni:)
Jedna z instrukcji mówi:
1. Wstępnie oczyścić miejsca mocno zabrudzone.
2. Prać w ciepłej wodzie z dodatkiem łagodnych detergentów lub środków do prania puchu.
3. Nie czyścić chemicznie. Nie wybielać.
4. Przed wirowaniem rozłożyć kurtkę i równomiernie rozmieścić puch.
5. Suszyć w suszarce bębnowej w najniższej temperaturze, najlepiej z trzema czystymi piłkami do tenisa, w celu uzyskania najlepszego efektu puszystości. W przypadku suszenia ręcznego kurtkę położyć np na ręczniku i co około 15 minut roztrzepywać puch (na początku będą to twarde zbite kulki mokrego puchu).
Najbezpieczniej jednak oddać do specjalistycznej pralni:)
“co 15 minut roztrzepywać”, a że puch schnie długo trzeba postawić przy kurtce wartę trochę przesadzili
- You must be logged in to reply to this topic.