Strona główna Fora Foto Sprzęt Lampy błyskowe Canona + studyjne

Lampy błyskowe Canona + studyjne

Sprzęt

Member

Pytanie dotyczy lamp błyskowych Canona.
W trybie E-TTL po naciśnięciu spustu do końca tuż przed głównym błyskiem wyzwalany jest przedbłysk pomiarowy, który w przypadku pracy z lampami studyjnymi może je wyzwolić (wyzwala ;-) – kolega się o tym przekonał na targach w Łodzi, na jednym stanowisku modelka była oświetlana studyjnymi lampami wyzwalanymi błyskiem lampy z aparatu – wszystkie były niedoświetlone, bo j/w).
I teraz pytanie: czy robiąc najpierw pomiar błysku przy pomocy FEL następny błysk (ten właściwy przy robieniu zdjęcia) będzie bez przedbłysku i poprawnie wyzwoli lampy studyjne?
Pytanie właściwie do autora artykułu o lampach i testach, Tomka Kulasa – chociaż on jest na targach, to może notebook jednkaowoż widzi internet? ;-)

Member

Było o tym.Musisz wyzwalać lampy w trybie manualnym,wówczas nie ma błysku pomiarowego i lampa studyjna odpali w odpowiedni czasie:).pzdr.

Member

To wiem. Chodzi o wyzwalanie z pomiarem. Przedbłysk FEL mierzy, a potem błysk właściwy odpala lampy studyjne. Czy tak to zadziała.
Poza tym lampą wbudowaną też może wyzwalać studyjne. I co wtedy? Jej nie można przestawić na M, zawsze działa E-TTL. I czy właśnie w tym przypadku użycie FEL wyłączy przedbłysk pomiarowy?

Keymaster

Poniekąd jest to jakiś sposób. Rozumiem, że chcesz odpalać lampy studyjne za pomocą lampy z TTL-em, ale bez trybu manualnego? No to rzeczywiście FEL i pierwszy przedbłysk pomiarowy wyzwolą lampy studyjne, później trzeba odczekać chwilkę, żeby się studyjne naładowały i wcisnąć spust migawki – właściwy błysk lampy na aparacie wyzwoli jednocześnie studyjne.
Minusy są dwa: 1. musisz powtarzać wyzwalanie FEL-em i odczekanie, jak blokada “zejdzie”, a do tego wymusza to dość dziwny, powolny tryb pracy. 2. W naświetlaniu sceny będzie duży udział lampy na aparacie – ponieważ aparat nie wie o lampach studyjnych, będzie się starał tak dobrać siłę błysku, żeby lampa na aparacie dostarczyła wystarczającej ilości światła do prawidłowego rozjaśnienia sceny. Jeśli będziesz fotografował w dużej hali, to lampa systemowa nie da rady, więc nie zaszkodzi, ale przy normalnych warunkach będziesz miał zawsze “gratis” światło od lampy systemowej.

Member

Się mi właśnie tak wydawało, że po FEL nie będzie błysku pomiarowego ;-)
A co do reszty: studyjne ładują się mniej niż 1 sek, więc będzie OK z czasem pracy. A zysk taki, że mamy pomiar światła (zakładam, że FEL zmierzy też studyjne i zapamięta, że światło zastane – bo chyba tak potraktuje studyjne??? – jest silne i błyśnie tylko aby-aby ;-))

Keymaster

Odgrzebię, bo dopiero dzisiaj sprawdziłem podejrzenia. Niestety, okazały się słuszne.
Metoda zadziała, gdy stosujesz bombardowanie dywanowe światłem – gdy zalewasz całą scenę równo światłem, eliminujesz wszelkie cienie, najlepiej jeszcze na jasnym tle. Wówczas lampa uznaje, że i bez jej udziału jest ok, nie trzeba nikogo uszczęśliwiać i błyśnie tylko trochę.
Jeśli jednak kombinujesz cokolwiek bardziej wyrafinowanego, chcesz mieć światło kierunkowe, jakieś cienie, ciemne tło, to lampa Ci “pomoże” – z pomiaru jej wyjdzie, że trzeba dobłysnąć i walnie Ci światłem na wprost. Co gorsza, o ile nad lampami studyjnymi masz pełna kontrolę, to nad lampą pracującą w trybie TTL – żadnej. Niby masz korekcje, ale przy portrecie low-key nie jesteś w stanie przewidzieć w stosunku do czego masz korygować – lampa sobie coś zmierzy, coś uzna za ważne i w zależności od różnych tajemniczych algorytmów uzna np. jasno oświetlony kawałek twarzy za najważniejszy i nie pomoże albo uzna, że takie ciemne tło to skandal i pomoże.
Generalnie – jeśli chcesz mieć jakieś poczucie kontroli, to lampa w tryb M, minimalna moc i tylko wyzwalasz nią studyjne. Jak chcesz mieć poczucie frustracji, to mieszasz ręcznie ustawione studyjne ze sztuczną inteligencją TTL-a i patrzysz, co wyszło.

Member

Czyli nieciekawie. I po co ten TTL? ;-)
W każdym razie dzięki za wyjaśnienia.

Member
jfuks wrote:
Czyli nieciekawie. I po co ten TTL? ;-)
W każdym razie dzięki za wyjaśnienia.

Wiesz pomiar światła TTL wraz z lampami studyjnymi jest trochę bez sensu. Ideą lamp studyjnych jest możliwość wycyzelowania oświetlenia według własnych potrzeb. Pomiar TTL jest gdy musisz na szybko zrobić zdjęcie a nad światłem nie bardzo masz kontrolę. W studiu i tak to ty lepiej wiesz co chcesz osiągnąć, a nie aparat. To tak trochę jakbyś się dziwił, że nie ma programu tematycznego “zdjęcia studyjne” ;-))

Member

Zasadniczo racja, ale pytanie dotyczyło błyskowych lamp studyjnych wyzwalanych błyskiem. I uniknięcia wyzwalania przedbłyskiem pomiarowym. ;-)

Keymaster

A czemu jesteś zdecydowany, żeby trzymać lampę w TTL-u zamiast przestawić na manual i nie kombinować z obchodzeniem przedbłysków?

Member

A nie jestem zdecydowany ;-)
Pytałem, bo tak by mi było czasem wygodniej. I ‘mam już jasność zabezpieczoną’, jak mawiał pewien pan Kierownik.

Viewing 10 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.