“Magiczny” CROP 1,6 (1,5) dla APS-C

Ponieważ w wątku FF a APS-C…… widać duże różnice w interpretacji pojęcia CROP myśle że warto dokładnie opisać co on oznacza.

Przytaczam przykład #9 z tamtego wątku

1. Mamy aparat FF i APS-C z matrycą o tej samej gęstosci (APS-C wycięte wprost z FF)
2. Do obu podpiete obiektywy 200mm
3. Stoimy obok siebie, w oddali wieża
4. APS-C ma ją na pełnej klatce, 22.3 mm a FF nie na pełnych 36mm ale także na 22.3 mm
5. Każdy taki sam ruch (liniowy, kątowy) body przy wyzwalaniu da w obu taki sam efekt rozmazania wieży, tyle samo pikseli
6. Przy powiekszeniu wieży do rozmiaru np. 18 cm będzie widać takie same niedoskonałosci na obu zdjęciach

Teraz aby w FF mieć na matrycy (i w wizjerze), tak jak w APS-C, wieże w pełnej klatce muszą optycznie powiększyć wieżę z 22.3mm do 36mm, a więc 36/22.3 = 1.6 raza. Robię to w ten sposób, że do FF zamiast 200mm podpinam obiektyw 200mm x 1.6 = 320mm.

A więc stoimy obok siebie, do APS-C podpięty jest obiektyw 200mm a do FF obiektyw 320mm.
W obu wizjerach i na obu klatkach wieża zajmuje cała wysokość.

Marketingowcy wprowadzili pojecie CROP “mamiąc” klientów że APS-C wydłuża ogniskową tele 1.6 razy, potem weszło nawet do literatury fachowej. Tylko nie wszyscy wiedzą co to oznacza.
No bo mam APS-C z obiektywem 200mm a….. “przybliża jakby miał 320mm”

jp

To nie jest wymysł marketingowców. Kąt widzenia obiektywu rzeczywiście zależy od rozmiaru materiału światłoczułego. 80 mm to superteleobiektyw na małej matrycy, umiarkowane tele na APS-C, tele bliżej standardu na FF, standard na średnim formacie i szeroki kąt na wielkim formacie.

A że ludziska nauczyli się wiązać kąt widzenia z ogniskową rzucającą obraz na standardową klatkę 24×36 mm to wszyscy grają tę melodię.

autofokus

To prawda co piszesz.
Mi chodziło o “wmawianie” klientom w reklamówkach, opisach itp. , że APS-C wydluża ogniskową o crop.
Większość wypowiadających się w poprzednim wątku, gdzie przykładem był obiektyw 200mm podpiety do APS-C zaczynała od tego, ze dla 300mm to …..

jp

Bo wszyscy rozumieli ogniskową jako kąt widzenia obiektywu. W tym sensie używali poprawnie pojęcia cropa. To nie są działania wrednych marketingowców. To my sami nie możemy odzwyczaić się od ogniskowych, choć to skrajnie mylące i nienaturalne