Meteory

Witam. Potrzebuje cennych dla mnie informacji dotyczących tytułowych meteorów.
Otóż okazało się że dziś wieczorem ( o ile pogoda dopisze ) znajdę się w miejscu idealnym na ich fotografowanie. Ponadto do dyspozycji będę miał oprócz swojego sprzętu jeszcze inny aparat więc “podwójna” radość. Wracając do tematu, jakich wstępnie ustawień się trzymać, by uchwycić tory lotu spadających gwiazdek? Zestaw 1: nikon d300+17-50, nikon d700+sigma 20/1,8 ewentualnie sigma 100-300 4f( chociaż ta będzie chyba ciut za wąska ) i gościnnie Nikon d600 wraz z nikkorem 16-35, ewentualnie standardowe nikonowskie stałki jeszcze. Trywialne pytanie zadaję gdyż nigdy nic wspólnego nie miałem z takim fotografowaniem a nie będę miał też nieograniczonego czasu na próby, natomiast jakieś podstawowe info co do iso czy przysłony (nawet nie wiem czy fki małe czy duże stosować)było by cenne. Do nikona 300/700 posiadam wężyki niestety d600 tylko 30 sec. … oczywiście statywy solidne posiadam. Jeśli ktoś, coś w tym temacie działał to proszę o rady, każda jest cenna, pozdrawiam serdecznie. Popołudniu, kiedy dojadę w Pieniny, zaglądne

Zazdroszczę!

A ustawienia aparatu zależą od tego, jaki efekt Cię interesuje.
Moim zdaniem ekstremalnie długie czasy, jak tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/nauka/nadchodzi-noc-spadajacych-gwiazd-to-bedzie-niezwykly-spektakl/g2tc3 nie bardzo nadają się do pokazania toru lotu meteorów. Za dużo kresek moim zdaniem. Wolę jednak ograniczyć się do czasów, gdzie tor meteoru jest linią, a gwiazdy kropkami, albo bardzo krótkimi kreskami, niekonkurującymi za bardzo z torem lotu meteoru.

Marzy mi się fotografowanie nieba obiektywem szerokokątnym, nawet rybim okiem. Czas i przysłonę ustawiłbym takie, żeby czas był jak najdłuższy, ale gwiazdy nie za bardzo poruszone. I tak robiłbym zdjęcie za zdjęciem, próbując uchwycić spadający meteor.

Powodzenia!

Niestety rybkę i sigme 10-20 pożyczyłem w zamian za d600 ;-(

Ale Nikon D600 i Nikkor 16-35, to już jest szeroki kąt.

Marzy mi się fotografowanie takim sprzętem. Sprawdziłbym tylko, jaka maksymalna czułość będzie akceptowalna i fotografowałbym na maksymalnie otwartej przysłonie na najdłuższym czasie, żeby jeszcze nie było widać poruszenia – po to, żeby sfotografować Drogę Mleczną w całej krasie.

no tak fakt, ja myślałem kategoriami niepełnej klatki bo pod d300 podpinam samyanga i sigme 10-20 ( po to zresztą go trzymam jeszcze) , a ten d 600 wraz ze wspomnianym nikkorem to pożyczony sprzęt jest. Teoretycznie szumy w d600 powinny być mniejsze niż w d700 biorąc pod uwagę ich wiek, ale to się okaże.

Dla szerokiego kąta i ekspozycji nie dłuższych niż 30 sekund gwiazdy będą mniej więcej kropkami (a przynajmniej kreskami bardzo zbliżonymi do kropek ). Im dłuższa ogniskowa tym szybciej gwiazdy zmieniają się w kreski. Jak najwyższe ISO, bardzo otwarta przysłona i tryb seryjny.

w Bydgoszczy narazie chmury na niebie

Ja również zazdroszczę. Nad Warszawą były chmury i trudno było mi coś zobaczyć. Proszę dzielić się swoimi gwiazdami

U mnie tez były chmury.

Ja miałem przyjemność mieć czyste niebo przez ok godzinę, niestety spadające gwiazdy wybierały zawsze momenty gdy po naświetleniu (60 s) aparat trawił.

uuuu, co za pech

w Białymstoku chmury były cały czas, sprzętu podstawowego w postaci statywu mi zabrakło, Perseidy gdzieś tam leciały, aparat “z leżaka” dał mi obraz “nie wiem czego”
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/1001420_10200444594659263_1941597216_n.jpg

Jedynie to co udało się zarejestrować to przelatujący samolot
https://www.dfv.pl/gallery/d/4171923-2/P1000225_1507.jpg

Wiolin69 wrote:

aparat “z leżaka” dał mi obraz “nie wiem czego”
https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/1001420_10200444594659263_1941597216_n.jpg

Łaaał, wygląda nieziemsko ;P

Ja w sobote siedziałam na ściernisku 2 godziny i nic nie zleciało…ja nie wiem , na moim niebie nie było wyrzutu meteorytów.

https://www.dfv.pl/gallery/members/malkowicz.html?g2_itemId=4172495

A ja przespałam całą noc ;p

Persejdy jeszcze beda spadać przez tydzien czy dwa tyle ze coraz słabiej.

Niestety w pieninach były chmury… Chyba że dziś się uda

U mnie częściej samolot (a może i satelitę) można na niebie było zobaczyć, niż spadający meteor.
https://dfv.pl/gallery/members/sud.html?g2_itemId=4173731
Zastanawiam się, czy jest może jakiś program (albo plugin np. do Gimpa), który sam obróciłby zdjęcia z gwiazdami, tak żeby gwiazdy były punktami. Tak, że jeśliby na kilku zdjęciach z serii zrobionych zdjęć, były takie ze spadającymi meteorami, to można by je połączyć w jedno zdjęcie, z wieloma meteorami i gwiazdami punktami.

Z czystej ciekawości w czasie robienia zdjęć gwiazd, zrobiłem test. Ustawiłem przysłonę na 3.5 i czas na 6 s. i zrobiłem zdjęcia z czułościami od 100 do 51200 ISO (podwajając ją z każdym zdjęciem). Potem ustawiłem przysłonę na 3.5, z czułością robiłem to co poprzednio, tylko pozwoliłem aparatowi dobierać czas.
Z pierwszego testu wynika, że w zasadzie przy każdej czułości zdjęcia są dobre. Oczywiście po korekcie EV, bo do czułości 3200 zdjęcia były niedoświetlone, a powyżej prześwietlone. Zdjęcia o najwyższej czułości miały tylko ten feler, że niespecjalnie dało się odzyskać prześwietlone miejsca (na zdjęciu był fragment domku z podświetlonym oknem), były one szarawe i gwiazdy też. Zrobiłem zestawienie na pliku z tego testu, ale jest on za duży do zamieszczenia.
Z drugiego testu wynika, że aparat z jakiegoś powodu dobrał mocno za krótkie czasy i poprawianie tego przez korektę EV w programie, z każdą wyższą czułością daje coraz bardziej tragiczny efekt. Nie robiłem zestawienia, bo na niektórych zdjęciach to tylko szum widać.
Wniosek jaki mi się nasuwa. To, że nawet przy wysokich czułościach, dobierając dość długi czas można całkiem dobre zdjęcie uzyskać. Tak samo z niby niedoświetlonego o niskiej czułości (ale jednak chyba lepiej dobrać odpowiednio długi czas).
I ciekawostka. Lightroom pozwala zrobić korektę ekspozycji maksymalnie o +5 EV. Ale jak kazałem mu automatycznie dobrać parametry, to ustawił mi +10 EV.

http://nsirakov.35photo.ru/photo_567943/
niech mnie jeżeli w przyszłym roku tak nie spróbuję!

Fajne!
Ale czym on oświetlił te góry? Lampą studyjną? Bo reporterska chyba za słaba?

nie mam pojęcia ale można i reflektory samochodu wlączyc

A może błysnął 10 razy w ciągu tych 30 sekund?

to jest składak oczywiście więc mógł doświetlić sobie spokojnie skały.

Ciekawe zatem, jaki jest prawdziwy exif dla nieba?
Bo 85 mm, f/5 i 30 sekund, to niewiarygodne, że mu się gwiazdy nie zamieniły w kreski

może odpowie

chyba, że to składak całkowity … a exif jeast ze skał?

Stawiam, że niebo robił na f/1,4 i 3 sekundy

Tak myślę.

30 sekund mogło być ale nie przy takiej ogniskowej

A może skały osobno, niebo osobno, meteory osobno?

też mozliwe

no i odpowiedział – latarka

I jak widać, Góry Piryn są fajne nawet po ciemku

w przyszłym roku zaszyję się gdzieś z namiotem na noc meteorów na Łysicy po tym jak wycięli drzewa by krzyż odsłonić (!!!) jest lepszy widok .

Ale to raptem fotografia 600 na 900 pikseli, więc kreseczki gwiazd będą wyglądać jak kropki. Zresztą zdjęcie z testu Samyanga 16mm na Optycznych, to samo pokazuje. Dopóki się nie powiększy, to nie widać kreseczek. 30 s. naświetlania to raptem ⅛ stopnia obrotu nieba. Tyle co nic.

Wczoraj księżyc był w perygeum a na dodatek jeszcze w pełni. Świetnie to wyglądało. Dla fotografów nieboskłonu to nie lada gratka. Jak ktoś ma ochotę na wykonanie takich zdjęć to pod linkiem znajdzie kalendarz perygeum i apogeum na najbliższe lata.
http://cybermoon.pl/kalen/apog.html
A i druga ciekawostka to w nocy z 12 na 13 sierpnia pokaże się deszcz meteorów – Perseidów.

Na razie w prognozie mam bezchmurne niebo
Zobaczymy…

U mnie miało być dzisiaj słońce z lekkim zachmurzeniem. Na razie mam tylko zachmurzenie.

Perseidy są widoczne chyba przez kilka dni, a noc o której mówisz to maksimum. Mam rację?

Dokładnie tak.

Oczywiście, że tak.

U mnie burza , pech:(

Jak napisane jest w http://pl.wikipedia.org/wiki/Perseidy, to trzeba czekać do drugiej połowy nocy. A i księżyc nie ułatwia sprawy. Wczoraj fotografowałem gwiazdy (jeszcze przed północą) i było prawie tak jasno, jak w dzień. Z latających obiektów, jedyne co udało mi się uchwycić, to przelatujący samolot.
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/t31.0-8/10498283_704787376280593_2616916565683235261_o.jpg
I trochę chmur.
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/t31.0-8/10339387_704787382947259_2122158627896620334_o.jpg
Dzień wcześniej nie było lepiej.
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xfp1/t31.0-8/10571979_703874859705178_2731990736747795796_o.jpg

Meteory były! Nawet kilka przez dłuższy czas przelatywało i gasło. Trzeba teraz sprawdzić, czy jakiś zarejestrował się na zdjęciu.

Moje “Perseidy” tutaj: https://dfv.pl/gallery/v/Astro/DSC_0942.jpg.html

Zdjęcie przedstawia +/- północno-wschodnią część nieba (potwierdzone jakąś aplikacją mapy nieba z zaznaczonymi Perseidami). Jak już Łysy poszedł w cholerę na południowy-wschód i dalej ku zachodowi, zrobiłem takiego “pięknego” pstryka. Nie tego jednego oczywiście. Zastanawia mnie to, czy Perseidy są aż tak ciemne. Od kilku lat próbuję zobaczyć choć jedną spadającą gwiazdę, ale ciągle Q-pa, żadnej nie mogę trafić. W tym roku nie lepiej – wszystkie zdjęcia, które zrobiłem są analogiczne do tego zamieszczonego – ani jednej kreski . A wczoraj i dziś chmury.
Jak myślicie, da się zobaczyć blisko Poznania Perseidy?

Hello,
to moj pierwszy post tutaj, wiec Hello !!!
Tutaj znalazlem fajna strone odnosnie fotografowania Perseid/meteorow…
http://nightscapes.pl/blog/fotografujemy-perseidy/
Pozdrawiam
Sroka

Dzięki. Najważniejszym punktem jest chyba znalezienie wystarczająco ciemnego miejsca.

A człowiek stwierdził, że jednak wymiesza złe światło z dobrą ciemnością i teraz problem ze znalezieniem ciemnego miejsca do zdjęć nocnych w miastach