Sprzęt
Oto jest dawno wyczekiwany wątek Zapraszam do wypowiedzi wszystkich, którzy identyfikują się z jego tytułem.
Oczywiście “myślących inaczej” też zapraszam
Ja nie lubię EVILI bo:
1. są małe i nie wygodne w obsłudze
2. nie mają porządnego wizjera
3. wszystko kosztuje 2x tyle ile byśmy dali za coś podobnego w lustrzance.
To tak 3 powody pierwsze z brzegu

Swoją drogą, co to za moda na forumowe jojczenie?
RZ67 jest mało artystyczna, to studyjny wół roboczy raczej. I japońskie szkła mają nieartystyczną plastykę, tak powiadają Co innego p-six z biometarem, to jest artyzm! Ale nie posiadam
Jak Waćpanu nie w smak moja anty-evilowa kampania to niech partię z AC stworzy, a nie tu ferment sieje
Niniejszym przyłączam się do wątku i oburącz podpisuję pod punktami 1, 2 i 3. Trzeba stworzyć tamę dla AC i evilowej demagogii! Venceremos!

Bądź spokojny szlachetny Panie, jam ci w Twoim obozie!
Jest gdzieś wątek o motywacji. Tak się zastanawiam na ile starczyłoby mi motywacji do targania Mamałygi względem Evila?
Ale Mamiya to nie jest aparat na spacer, nikt tak nie twierdzi A na sesję zabiera się tyle róznych rzeczy, że 3kg aparatu nie robi różnicy
p.s. to nie wątek o mamiyach, więc skupmy się na deb… , ee ten, evilach

Oczywiście “myślących inaczej” też zapraszam

To tak 3 powody pierwsze z brzegu
długo nad tym myślałeś ? chyba nie “bałdzo”
1. są małe i nie wygodne w obsłudze
?
A co za problem dokupić opcjonalny grip dający oparcie wszystkim palcom dłoni jeśli dla kogoś korpus jest za mały? pomijam bezsens wytykania przez Ciebie małego korpusu w wątku o evilach – gdzie to onen wraz z małą wagą jest ich zaletą
http://www.jimbuchananspace.com/Sony_NEX_camera_Grip.html
Przy okazji są też evile z ergonomią lustrzanek – vide: Panasonic Lumix DMC-G6 dla osób z dużymi łapami oczekującymi klawiatury akordeonu na obudowie – siedem programowalnych guzików, lista opcji jakie możemy przypisać pod guziki Fn obejmuje aż 35 pozycji (chciałbym zobaczyć taką lustrzankę
?
A jaki mają?
Na przykładzie Nex-7. NEX-7. Sony zastosowało identyczny wizjer jak w modelu A77 (lustrzanka SLT – bo nie wszyscy mogą wiedzieć o co biega), XGA OLED o rozmiarze 1,3 centymetra i rozdzielczości 2 359 296 punktów. Jeżeli chodzi o jego rozmiar to jest porównywalny z lustrzankami pełnoklatkowymi i kryje 100% kadru. Poza tym możemy w nim wyświetlić wszystkie informacje dostępne na ekranie LCD łącznie z histogramem i menu podręcznym. Co więcej możemy wyświetlić wykonane zdjęcie i obejrzeć je bez odrywania oka od wizjera. O fotografowaniu w ciemnościach z EVF napisano tomy – jak wszędzie są zady i walety EVF vs OVF
?
ciekawostka, bo ja do Nexa podpinam za koszt zakupu przejściówek każde posiadane szkło z mocowaniem: canon FD, EF, M42 itp. (te na M42 w komisach made in CCCP można kupić na kilogramy za grosze)
Andrzeju, tak od końca zacznę
– nie będę kupował za 2 czy 3 tys evila, by sobie M42 podpinać
– nie potrzebuję HUD-a z F-22 w wyświetlaczu, wystarczy mi iso, czas, przysłona i kompensacja ekspozycji
– po co mam kupować aparat, który wiem, że jest za mały i muszę jeszcze kupić grip, pewnie 2x droższy niż grip do lustra
Jak napisałem już kiedyś, jako obrońca evili jesteś niewiarygodny, bo robisz sesje C5D
Andrzej po co te napinki jakbyś bronił co najmniej honoru rodziny? Się składa, że każdy ma prawo(możliwości inna sprawa) do zakupu tego co mu odpowiada. Są tacy co lubią Evile i tacy których Evile parzą w ręce. Mnie akurat ruchy górotwórcze w wizjerze przeszkadzają, podobnie jak nadmiar informacji odciągających uwagę od tego co moim zdaniem najważniejsze – kadru. (zd)Radzieckie szkła m42 zalegają u mnie w nadmiarze. Chętnie oddam Jupitery i inne badziewia.
dla mnie przykładem bogatej i potrzebnejw OVF informacji były już analogi, które być może nie pamietasz (a może nie chcesz pamiętać vide: Minolta 9xi
już w 1992 analogi wyposażano w AGDV: Advanced Graphic Display Viewfinder i EVF w evilach oraz SLT jest rozwinięciem tego pomysłu
można się okopać i wsadzić głowę w piasek unikając niewygodnych tematów, ale MZ cyfra została stworzona po to, aby umiejętnie z niej korzystając docnieć drzemiące w niej możliwości

– nie będę kupował za 2 czy 3 tys evila, by sobie M42 podpinać

– nie potrzebuję HUD-a z F-22 w wyświetlaczu, wystarczy mi iso, czas, przysłona i kompensacja ekspozycji
– po co mam kupować aparat, który wiem, że jest za mały i muszę jeszcze kupić grip, pewnie 2x droższy niż grip do lustra

Jak napisałem już kiedyś, jako obrońca evili jesteś niewiarygodny, bo robisz sesje C5D
ależ Ty nic nie musisz
evili, ani mnie też nie musisz lubić
ja lubię to, co mogę wrzucić do kieszeni kurtki podczas spaceru – Ty sobie możesz ciągnąc na taczce 30 kilogramów sprzętu, lub wynajmować tragarzy – Twoja prywatna sprawa
nie oczekuj jednak, że pisząc dyrdymały zyskasz poklask z mojej strony
3:)
Widzę, żeś strasznie nerwowy, kac po andrzejkach?
– nie widzę związku między moją opinią o evilach a lubieniem czy nie Ciebie
– gdzieś napisałem, że biorę na spacer 30kg sprzętu?
– dyrdymały to sam piszesz raczej, wysuwając jako argument za evilami możliwość podpięcia szkieł M42. I na każdą wytkniętą wadę podajesz co można do evila dokupić. Pewnie, że można, tylko zaraz się okażę, że jak wszystko dokupię to ten “system” mnie kosztuje jak FF lustrzane.
a co za jupitery masz?
Choćby 37A z totalnie czystymi soczewkami:
czy ja muszę trupy oglądać na forum?
jakbyć słoneczko przeczytał to, co napisałem
– to nie musiałbyś nabijać sobie licznika – no chyba, że tylko o to chodzi

zapomniałam, że nie ostrzy na nieskończoność z nikonem
Dlatego próbowałem z makro. Nawet przy zachmurzonym niebie wylazły jakieś dziwne odblaski. W sumie nie spodziewałem się więcej po sprzęcie “gniotsa nie łamiotsa”.

zapomniałam, że nie ostrzy na nieskończoność z nikonem
buahahahaha
czyli właśnie coś za Evilami – dlactego właśnie nie mogę używać szkieł analogowych FD w canonie EOS z mocowaniem EF
no ale przecież lepiej oddać szkła niż kupić evila i wykorzystać możlwowści szkieł? nieźle pokręcona logika
właśnie dlatego wielu “posiadaczy” analogowych systemowych szkieł kupuje Evile (pisałem o tym zylion razy) Flange focal distance

Oczywiście “myślących inaczej” też zapraszam

Ja nie lubię EVILI bo:
1. są małe i nie wygodne w obsłudze
2. nie mają porządnego wizjera
3. wszystko kosztuje 2x tyle ile byśmy dali za coś podobnego w lustrzance.
To tak 3 powody pierwsze z brzegu
Zakladam ze ten watek to zwykla instygacja z Twojej strony. Ale tak szczerze to mysle ze jestes swiadom iz naciagasz argumenty w Swoja strone.
Wezmy chociazby kwestie ceny. Bez dwoch zdan to sie zmienilo w ciagu tych kilku lat kiedy to na poczatku bezlusterkowce, co tu duzo mowic, konkurencyjne cenowno nie byly. Ale dzisiaj zajrzalem sobie na strone B&H i moge kupic Nikona 1 J1 z obiektywem za $219:
http://www.bhphotovideo.com/c/product/823580-REG/Nikon_27528_1_J1_Mirrorless_Digital.html
I to nie jest oczywiscie chwycenie Boga za nogi bo i matryca troche mniejszai brak wizjera itd ale aparat jest w miare maly, dyskretny, ma superszybki AF i oferuje przyzwoita jakosc zdjec za polowe ceny najtanszej lustrzanki. Innymi slowy nie jest to jakies wyglupianie sie czy szpanowanie ale dla wielu osob kupujacych aparat zapewne calkiem rozsadna oferta.
Co innego jesli mowimy o takich nowinkach jak pelnoklatkowy A7 bo tutaj troche nie rozumiem sensu wydawania $2000 i wchodzenia w nowy system skoro za ta sama sume moge miec np. D610 a szkla juz jakies mam.
Takze wszystko ma swoje zalety i wady ale gdyby bezlusterkowce byly tak beznadziejne to chyba nie mielibysmy takiego wysypu tego sprzetu na rynku od kilku lat.
Co do mozliwosci podpinania optyki spoza systemu a w tym starszych konstrukcji to traktuje to osobiscie jako ciekawostke i mysle ze jest pewna grupa osob ktorym takie rozwiazania odpowiadaja np. do projektow artystycznych itd. Nie oszukujmy sie, to nie jest sprzet do pracy zawodowej.
choc z drugiej strony niektorzy udowadniaja ze przy odpowiedniej dozie checi i fantazji mozna robic swietna fotografia slubna uzywajac nawt kompaktow:
Fuji X100s http://www.briankraft.com/Blog/fuji-x100s-wedding-photography-colorado/
Sony RX1 http://www.ottoschulzephotographers.com/blog/destination-wedding/brush-creek-ranch-wedding-3
(Otto Schultze posilkuje sie lustrzanka dla dluzszych ogniskowych)
czyli właśnie coś – dlaczego nie mogę używać szkieł analogowych FD w canonie EOS z mocowaniem EF
właśnie dlatego wielu “posadaczy” analogych systemowych szkieł kupuje Evile (pisałem o tym zylion razy) Flange focal distance
Co Ci da ostrzenie na nieskończoność skoro szkło daje refleksy jakbyś patrzył przez kartonowy kalejdoskop?

buahahahaha
buahahahaha
czyli właśnie coś – dlaczego nie mogę używać szkieł analogowych FD w canonie EOS z mocowaniem EF
no ale przecież lepiej oddać szkła niż kupić evila i wykorzystać możlwowści szkieł? nieźle pokręcona logika
właśnie dlatego wielu “posadaczy” analogych systemowych szkieł kupuje Evile (pisałem o tym zylion razy) Flange focal distance
Co Ci da ostrzenie na nieskończoność skoro szkło daje refleksy jakbyś patrzył przez kartonowy kalejdoskop?
ROTFL
no sorki, ale muszę się wyśmiać
efekt o którym wspominasz daje właśnie adapter z soczewką do C/N, który umożliwia wykorzystanie szkieł z mocowaniem FL/FD w EOSach z mocowaniem EF
i DLATEGO właśnie ludzie kupują EVILE, bo mniejszy dystans od matrycy do kołnierza mocowania obiektywu w bezlustrkowcach daje możliwość dopięcia nawet słoika po ogórkach (jak się ktoś mocno uprze
czyli właśnie coś – dlaczego nie mogę używać szkieł analogowych FD w canonie EOS z mocowaniem EF
właśnie dlatego wielu “posadaczy” analogych systemowych szkieł kupuje Evile (pisałem o tym zylion razy) Flange focal distance
Co Ci da ostrzenie na nieskończoność skoro szkło daje refleksy jakbyś patrzył przez kartonowy kalejdoskop?
nie o to chodzi co da szkło, tylko o to, że się da podpiąć. Więc może uściślijmy, evil jest niezłym pomysłem dla posiadaczy worka szkieł M42. Pod warunkiem, że będą ten worek zabierali na spacer ze sobą. Choć myślę, że większość obecnych cyfrowych to albo nie ma wcale m42, albo ma jedną 50-tkę co w spadku po zenicie została. NIe mówię już o całkiem nowych fanach fotografii, którzy nie mają nic, zaczynaja od zera.
czyli właśnie coś – dlaczego nie mogę używać szkieł analogowych FD w canonie EOS z mocowaniem EF
właśnie dlatego wielu “posadaczy” analogych systemowych szkieł kupuje Evile (pisałem o tym zylion razy) Flange focal distance
Co Ci da ostrzenie na nieskończoność skoro szkło daje refleksy jakbyś patrzył przez kartonowy kalejdoskop?
nie o to chodzi co da szkło, tylko o to, że się da podpiąć. Więc może uściślijmy, evil jest niezłym pomysłem dla posiadaczy worka szkieł M42. Pod warunkiem, że będą ten worek zabierali na spacer ze sobą. Choć myślę, że większość obecnych cyfrowych to albo nie ma wcale m42, albo ma jedną 50-tkę co w spadku po zenicie została. NIe mówię już o całkiem nowych fanach fotografii, którzy nie mają nic, zaczynaja od zera.
nawet jak zaczyna od zera to kupując Evila z kitem i Heliosa 58 mm f/2 za 40 zł, lub takumara 50 mm f/1,4 zrobi zylion lepsze jakościowo zdjęcia niż lustrzanką z samym kitem, bo na systemowe szkła nie będzie go już stać…
[quote=ogotajAle dzisiaj zajrzalem sobie na strone B&H i moge kupic Nikona 1 J1 z obiektywem za $219:
http://www.bhphotovideo.com/c/product/823580-REG/Nikon_27528_1_J1_Mirrorless_Digital.html
I to nie jest oczywiscie chwycenie Boga za nogi bo i matryca troche mniejszai brak wizjera itd ale aparat jest w miare maly, dyskretny, ma superszybki AF i oferuje przyzwoita jakosc zdjec za polowe ceny najtanszej lustrzanki. Innymi slowy nie jest to jakies wyglupianie sie czy szpanowanie ale dla wielu osob kupujacych aparat zapewne calkiem rozsadna oferta.[/quote]
No właśnie, możesz…wtopić trochę kasy przejeżdżając się na marketingowym bełkocie. Ani on (j1)nie ma superszybkiego AF, ani przyzwoitej jakości zdjęć, do tego pokrętła mu odpadają.
*
*Na zdjęciu nieautoryzowane palce pewnego znanego wrocławskiego prawnika. Myślę, że nie ma podstaw wytoczyć procesu za bezprawne rozpowszechnianie wizerunku.

nie o to chodzi co da szkło, tylko o to, że się da podpiąć. Więc może uściślijmy, evil jest niezłym pomysłem dla posiadaczy worka szkieł M42. Pod warunkiem, że będą ten worek zabierali na spacer ze sobą. Choć myślę, że większość obecnych cyfrowych to albo nie ma wcale m42, albo ma jedną 50-tkę co w spadku po zenicie została. NIe mówię już o całkiem nowych fanach fotografii, którzy nie mają nic, zaczynaja od zera.
nawet jak zaczyna od zera to kupując Evila z kitem i Heliosa 58 mm f/2 za 40 zł, lub takumara 50 mm f/1,4 zrobi zylion lepsze jakościowo zdjęcia niż lustrzanką z samym kitem, bo na systemowe szkła nie będzie go już stać…
Mhhmm, jak zdąży ostrość ustawić

efekt o którym wspominasz daje właśnie adapter z soczewką do C/N, który umożliwia wykorzystanie szkieł z mocowaniem FL/FD w EOSach z mocowaniem EF
i DLATEGO właśnie ludzie kupują EVILE, bo mniejszy dystans od matrycy do kołnirza mocowania obiektywu w bezlustrkowcach daje możliwość dopięcia nawet słoika po ogórkach (jak się ktoś mocno uprze
Sęk w tym, że śmiejesz się z czegoś co sam sobie wymyśliłeś. Nie mam adaptera z soczewką.

efekt o którym wspominasz daje właśnie adapter z soczewką do C/N, który umożliwia wykorzystanie szkieł z mocowaniem FL/FD w EOSach z mocowaniem EF
i DLATEGO właśnie ludzie kupują EVILE, bo mniejszy dystans od matrycy do kołnirza mocowania obiektywu w bezlustrkowcach daje możliwość dopięcia nawet słoika po ogórkach (jak się ktoś mocno uprze
Sęk w tym, że śmiejesz się z czegoś co sam sobie wymyśliłeś. Nie mam adapteru z soczewką.
a ja miałem i dlatego piszę to, co piszę zawsze z punktu widzenia świadomego użytkownika
miałem dwa adaptery FD/EOS z soczewką (do ostrzenia na nieskończoność) z powłokami i bez, dwóch różnych firm i niestety jakość wynikowa to porażka (mydło i aberacje)
z uwagi na fakt, że mam dużo szkieł FD pojawienie się koncepcji Evili pozwoliło mnie i wielu innych dotychczasowym użytkownkom “pleśniawek” – czyli analogowych szkieł dac im nowe życie
ale jak widać po wpisach w wątku są i tacy, którzy wolą analogowe szkła oddać, lub wyrzucić na złom zamiast wykorzystać ich możlwiwości w evilach…


to przypomnij sobie (lub cofnij się w galerii) krajobrazy – wiele z nich było focone nexem-5 z adapterem E/EF i sigmą 10-20 mm z uwagi na fakt, że Sony ma przelicznik cropa x1.5, co w odniesieniu do canona dawało spory zysk
m.i.n cały czas piszę o tym, że evil musi posiadać EVF – jest to coś, czego mi brakuje przy portretach w plenerze, bo ocena na LCD w słońcu nie jest tym, co mnie zadowala i jednak wolę kadrować w EVF/OVF
ps.
a to jest dyskusja o Evilach, czy o moich zdjęciach ???
Czyli jednak czegoś istotnego Twoim zdaniem mu brakuje ;P Na tyle istotnego, że go nie uzywasz
w moim evilu ? tak
w nowych ? nie
ps.
przy okazji – nie mam obowiązku pokazywania wszystkich swoich zdjęć ze zdarzeń, sytuacji i spacerów, które wykonałem różnymi aparatami – nie przypominam sobie takiego zapisu w statusie DFV
jeśli masz facebooka – to możesz śledzić moje foty na bieżąco przez osoby, którym zdjęcia zrobiłem i które mnie na nich oznaczyły! (nie zawsze dodaję zdjęcia osób, którym zdjęcia zrobiłem – mnie całkowicie wystarczy to, że one mnie na nich oznacząją.
Pomijajac pokretlo, co rozumiesz przez szybki AF oraz przyzwoita jakosc zdjec? Czy twierdzisz ze AF jest wolniejszy niz w topowych lustrzankach czy ze jest wolniejszy niz w aparatach kompaktowych w detekcja kontrastu?
A jesli chodzi o jakosc zdjec to do czego porownujemy? Jesli do plikow z D3s na ISO 6400 (ktory jak rozumiem pewien wroclawski prawnik posiada) to debata jest zbyteczna.
Zeby nie bylo – J1 bawilem sie w sklepie i uwazam ze AF jest szybki. Szybszy czasem niz D300 z niektorymi obiektywami ktore mam. Zdjecia z niego tez widzialem bo maz kolezanki z pracy uzywa – uwazam ze jakosc jest niezla aczkolwiek to nie byly jakies foty robione w warunkach zmroku.
Wspominając o cenie zapomniałeś o cle i akcyzie przy wwozie na teren UE.
Nie miałem chyba gorszego aparatu w ręku niż seria Nikon 1. Swego czasu opisałem swoje odczucia dotyczące Nikona V2 oraz Nikona V1.
Oczywiście to moje subiektywne odczucie. Ale jeżeli bezlusterkowiec NIKONa, to ja mówię pas.
Innych nie miałem nawet w ręku, więc się nie wypowiadam.
@ogotaj W sklepie to w sklepie. Wszystko jest miodzio, świeżutkie, pachnące i cacy V1 mogłem używać w Pradze do woli, oddałem szybko po kilku godzinach. A i chętnych do testowania po mnie nie było za wielu. Po prawdzie Saldgor był zadowolony.
V2 miałem cały dzień na warsztatach we Wrocławiu i tak samo mnie zniechęcił jak jedynka, abstrahując od odpadających guzików zaprezentowanych przez Wojtka. Aparatu nie porównywałem do wypasionego Nikona, a do prostego Fuji X20.
PS. Ja nie wiem czy nie lubię EVILI, wiem ż e nie lubię NIKONA. Nic z tych rzeczy! Tylko Nikona z serii 1
szkoda czasu na jałowe dyskusje
Dlaczego bez sensu? Zanim kogoś namówimy na kupno evila, warto pokazać wszystkie strony medalu. To, że evile z matrycą aps-c dają obraz porównywalny jak lustra z adekwatną matrycą to nie wszystko.
Pomijajac pokretlo, co rozumiesz przez szybki AF oraz przyzwoita jakosc zdjec? Czy twierdzisz ze AF jest wolniejszy niz w topowych lustrzankach czy ze jest wolniejszy niz w aparatach kompaktowych w detekcja kontrastu?
A jesli chodzi o jakosc zdjec to do czego porownujemy? Jesli do plikow z D3s na ISO 6400 (ktory jak rozumiem pewien wroclawski prawnik posiada) to debata jest zbyteczna.
Zeby nie bylo – J1 bawilem sie w sklepie i uwazam ze AF jest szybki. Szybszy czasem niz D300 z niektorymi obiektywami ktore mam. Zdjecia z niego tez widzialem bo maz kolezanki z pracy uzywa – uwazam ze jakosc jest niezla aczkolwiek to nie byly jakies foty robione w warunkach zmroku.
Już spieszę z wyjaśnieniem. Na jednych z warsztatów w Pradze miałem możliwość przetestowania J1. Kilka godzin to co prawda niewiele, ale pogląd można sobie wyrobić. Arcyszybkie zdolności AFu testowałem z przejściówką i obiektywem 50 f1,8G w okolicach Narodni Divadlo. Śmigał tam chłopak na “bmx’i” raz na tylnym, raz przednim kole. J1 sobie nie poradził, stareńki D300 owszem.
miło się dowiedzieć, że obraz z tej samej matrycy w evilu będzie porównywalny z obrazem z takiej samej matrycy tego samego producenta w lustrzance – normalnie mnie zatkało – toż to szok i wiadomość dnia! czytający ten wątek naprawdę wiele ciekawych rzeczy dowiedzą się o evilach od osób, które ich nigdy nie miały w ręku.
kilku znajomych (wcale nie dzięki mnie, ale trochę orientują się w rynku foto) przesiadło się już z lustrzanek na evile
nie wszyscy są artystami kolekcjonującymi różne aparaty i szkła, fotografującymi samochody w formule F1 oraz F16 w locie
wiele osób potrzebuje malego aparatu dającego jakość “lustrzankowych” fot w domu, na wakacjach i życiu codziennym podczas urodzin dziecka, jego dorastania itp.
nie potrzebują tryliona przycisków na obudowie z określoną funkcją – wystarczy im odpowiedni aparat umożliwiający zapis życia ich rodziny
tyle…
Czyli evil jako aparat rodzinny… to może przejdzie Mógłby być tylko tańszy. Drugie zastosowanie jakie widzę to taki codzienny aparat w kieszeni, kiedy lustro leży sobie w domu. Ale to jak będzie tańszy. Jednak dalej nie wyobrażam sobie evila jako podstawowego aparatu dla zaawansowanego fotografa. Choćby nie wiem co można było do niego przypiąć.

zawsze pisałem o evilu uzupełniającym lustrzankę, choć na dzień obecny chętnie zamieniłbym swojego nexa na “nowszy model” (niestety się nie da – wiadomo z uwagi na fakt, że używając FF często brakuje mi właśnie formatu APS-C z którym się co nieco zżyłem (makro, tele, przyroda, itp)
dla rodzinnego fotografowania evil to całkiem “sympatyczny” towarzysz podróży i rejestrator codziennego życia

dla rodzinnego fotografowania evil to całkiem “sympatyczny” towarzysz podróży i rejestrator codziennego życia
Powściągnąwszy emocje, zaczynasz pisać jak człowiek. ))

dla rodzinnego fotografowania evil to całkiem “sympatyczny” towarzysz podróży i rejestrator codziennego życia
Powściągnąwszy emocje, zaczynasz pisać jak człowiek. ))
O!
Nie za bardzo rozumiem temat wątku, już nie lubili C i N i psy wieszali, a teraz EVILe
Dojdziemy z czasem do wątków – nie lubię M42.
To mamy tak – z jednej strony JAKOŚĆ (porównywalna jak twierdzą różne źródła z lustrem). Punkt dla EVILA.
Z drugiej strony – FUNKCJONALNOŚĆ – podobno wybór szkieł jest całkiem spory ale nie ma co ukrywać że w porównaniu z ofertą oszklenia lustrzanki – nie dorasta do pięt. Punkt dla Lustra.
Z trzeciej strony – ERGONOMIA. Tu będą zdania podzielone – małe żółte rączki pewnie polubią małe guziczki w małym korpusiku, do tego lekki i niewielki. Jednak zwolennicy tradycyjnej wielkiej puchy będą psioczyć. Ciężko o werdykt – niech będzie 1:1.
I po czwarte do tego wszystkiego – CENA. Ciężko zrozumieć politykę cenową tego segmentu sprzętu foto, raczej nie zachęca do zakupu. Zdecydowanie punkt na korzyść lustra.
Co wychodzi z tego bilansu?
Mimo niezaprzeczalnych zalet bezlusterkowców to potencjalny Kowalski stojący przed dylematem pierwszego zakupu może mieć trudny orzech do zgryzienia (a taki klient wydaje mi się powinien interesować producenta najbardziej – nie zawodowiec z 10 aparatami). Sam stojąc przed wyborem pierwszych zakupów (z bagażem dzisiejszych doświadczeń) nie wiem czy bym nie wybrał bezlusterkowca np. Olkowego Om-d.
Można je oczywiście lubić lub nie, jak wszystko
Człowiek na chwilę wyjdzie z domu, a tu takie ciekawe wątki;)
No to napisze coś od siebie – nie wiem, czy nie lubię Evili, jeszcze nie brałem tego do ręki;)
Podejrzewam jednak , że ich nie polubię; ostatnio przymierzyłem się do K-5kti i nie spasował mi z racji gabarytów i niewygodnego chwytu, mniejsze korpusiki z dużą dozą prawdopodobieństwa mi nie przypasują tym bardziej.
No to napisze coś od siebie – nie wiem, czy nie lubię Evili, jeszcze nie brałem tego do ręki;)
Podejrzewam jednak , że ich nie polubię; ostatnio przymierzyłem się do K-5kti i nie spasował mi z racji gabarytów i niewygodnego chwytu, mniejsze korpusiki z dużą dozą prawdopodobieństwa mi nie przypasują tym bardziej.
jasne…
odpowiedź na zasadzie:
nie chciałbym jeszcze raz znaleźć się na Tol-in-Gaurhoth
bo… już raz nie chciałem
99,9% wypowiedzi to “prawdopodobieństwo” nie lubienia czegoś nieznanego, jakieś fobie się forumowym fotografom znienacka objawiły ?
No to napisze coś od siebie – nie wiem, czy nie lubię Evili, jeszcze nie brałem tego do ręki;)
Podejrzewam jednak , że ich nie polubię; ostatnio przymierzyłem się do K-5kti i nie spasował mi z racji gabarytów i niewygodnego chwytu, mniejsze korpusiki z dużą dozą prawdopodobieństwa mi nie przypasują tym bardziej.
jasne…
odpowiedź na zasadzie:
nie chciałbym jeszcze raz znaleźć się na Tol-in-Gaurhoth
bo… już raz nie chciałem
99,9% wypowiedzi to “prawdopodobieństwo” nie lubienia czegoś nieznanego, jakieś fobie się forumowym fotografom znienacka objawiły ?
Jasne…skoro stwierdziłem, że korpus K-5 jest dla mnie za mały, to korpus NEX-a, choć mniejszy, będzie pasował jak ulał.
Umówmy się, że lubię lustrzanki z racji gabarytów korpusu i nie lubię korpusów mniejszych, bo…są mniejsze i dla mnie przez to niewygodne z użytkowaniu. Mogę? mogę…może się zdarzyć, że wygoda fotografowania jest ważna? może…musi Ci się to podobać? nie musi;)
mam to samo, ostatnio bawiłem się olympuskiem, całkiem fajny, szkoda tylko, że ręce mnie bardziej bolały po tej zabawie ze względu na trzymanie korpusu prawie samymi palcami niż jak mam jakąś cegłę w ręce, którą mogę trzymać całą dłonią
No to napisze coś od siebie – nie wiem, czy nie lubię Evili, jeszcze nie brałem tego do ręki;)
Podejrzewam jednak , że ich nie polubię; ostatnio przymierzyłem się do K-5kti i nie spasował mi z racji gabarytów i niewygodnego chwytu, mniejsze korpusiki z dużą dozą prawdopodobieństwa mi nie przypasują tym bardziej.
jasne…
odpowiedź na zasadzie:
nie chciałbym jeszcze raz znaleźć się na Tol-in-Gaurhoth
bo… już raz nie chciałem
99,9% wypowiedzi to “prawdopodobieństwo” nie lubienia czegoś nieznanego, jakieś fobie się forumowym fotografom znienacka objawiły ?
Jasne…skoro stwierdziłem, że korpus K-5 jest dla mnie za mały, to korpus NEX-a, choć mniejszy, będzie pasował jak ulał.
Umówmy się, że lubię lustrzanki z racji gabarytów korpusu i nie lubię korpusów mniejszych, bo…są mniejsze i dla mnie przez to niewygodne z użytkowaniu. Mogę? mogę…może się zdarzyć, że wygoda fotografowania jest ważna? może…musi Ci się to podobać? nie musi;)
Nie musi ale bawi
podobnie jak onegdaj toporne telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT w rękach użytkowników
jak widać przetrwał w narodzie sentyment do krowiastych i ciężkich gadżetów, których zasadność użycia tłumaczy się ergonomią chwytu
BTW – telefon komórkowy też masz wielkości małego słonia i nosisz go w walizce?

Całkowicie się z Tobą zgadzam! Wygoda ponad wszystko!
P.S. A telefon mam długi i wąski, żeby mi się go wygodnie w ręce trzymało. Kupiłem używany na Allegro, bo teraz w sklepach takich nie ma. Jak mi się zepsuje, to będę miał problem
w to akurat wierzę, że długi i wąski łatwiej się trzyma niż krótki i szeroki
nie zmienia to faktu Panowie, że nie tylko Wy używacie aparatów foto i wiele Pań (z wyjątkami potwierdzającymi regułę) nie przepada za noszeniem gargatunicznej wielkości cegieł ze sobą

Swą działalność w tym wątku ograniczę do jednego zdania: nie w każdym przypadku jestem fanem miniaturyzacji. Ale skorzystam z okazji i poproszę kogoś bardziej światłego o uświadomienie mi, dlaczego EVILE się nazywają EVILE.
EVIL = Electronic Viewfinder Interchangeable Lens

V2 miałem cały dzień na warsztatach we Wrocławiu i tak samo mnie zniechęcił jak jedynka, abstrahując od odpadających guzików zaprezentowanych przez Wojtka. Aparatu nie porównywałem do wypasionego Nikona, a do prostego Fuji X20.
PS. Ja nie wiem czy nie lubię EVILI, wiem ż e nie lubię NIKONA. Nic z tych rzeczy! Tylko Nikona z serii 1
Zeby nie bylo – uzywam lustrzanek Nikona ale nie jestem fanem ich systemu Nikon 1. Po prostu uwazam ze jesli chodzi o bezlusterkowce sa produkty lepsze pod pewnymi wzgledami od Nikona. Nieminej jednak mowa tu o moich upodobaniach i niekoniecznie beda sie one pokrywac z potrzebami innych osob. Dlatego jak napisalem, z pewnoscia znajda sie tacy dla ktorych oferta Nikona bedzie dobra okazja.
Ale co ciekawe bo jesli rzucisz okiem na fora internetowe to opinie na tmeat systemu NIkon 1 sa bardzo skrajne. Ci ktorzy mieli cos do czynienia z tymi aparatami albo ich nienawidza albo kochaja. Wspomniany we wczesniejszym poscie maz kolezanki z pracy ma w domu chyba ze trzy puszki DSLR Nikona i nie zgadne ile obiektywow ale od kiedy kupil V1 a pozniej V2 to caly czas tylko tym robi zdjecia. Dlaczego? A bo to taki czlowiek co foci tylko w drodze do pracy i z pracy i taki lekki sprzet mu wlasnie odpowiada. No coz.
logika wg Jacka:
1/
świat wg Okuka67 ->
-toporne pierwsze telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT zamiast cyfrowych telefonów komórkowych
-analogowe kobylaste kamery VHS zamiast kamer cyfrowych
-dyskietki 1,44 MB zamiast jednej karty SD
-przenośny dysk SSD zamiast pendriva
2/
uwaga!
zalożyciel dowolnego wątku (a tego szczególnie) ma zawsze rację! wszelkie odstępstawa od tego będą napiętnowane!
3/
brawo – to jest najważniejszy argument w tej dyskusji (o intencjach autora stopki pisałem już wielokrotnie)
-toporne pierwsze telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT zamiast cyfrowych telefonów komórkowych
-analogowe kobylaste kamery VHS zamiast kamer cyfrowych
-dyskietki 1,44 MB zamiast kart SD
-przenośny dysk SSD zamiast pendriva
Nic z tych rzeczy nie stwierdziłem, więc albo się odnoś do tego co mówię, albo dalej pleć swoje bajki.
Siejesz demagogię i tyle.
Dla ścisłości ja używam małego N D90 a nie kloca C 5D, więc może tą klasyfikację wielkościową zacznij od siebie.
Sypiasz może w koszyku jak kot, bo mniejszy jest niż tapczan?
-toporne pierwsze telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT zamiast cyfrowych telefonów komórkowych
-analogowe kobylaste kamery VHS zamiast kamer cyfrowych
-dyskietki 1,44 MB zamiast kart SD
-przenośny dysk SSD zamiast pendriva
Nic z tych rzeczy nie stwierdziłem, więc albo się odnoś do tego co mówię, albo dalej pleć swoje bajki.
Siejesz demagogię i tyle.
Dla ścisłości ja używam małego N D90 a nie kloca C 5D, więc może tą klasyfikację wielkościową zacznij od siebie.
Sypiasz może w koszyku jak kot, bo mniejszy jest niż tapczan?
EOT


podobnie jak onegdaj toporne telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT w rękach użytkowników
jak widać przetrwał w narodzie sentyment do krowiastych i ciężkich gadżetów, których zasadność użycia tłumaczy się ergonomią chwytu
BTW – telefon komórkowy też masz wielkości małego słonia i nosisz go w walizce?
Już zasygnalizowałeś EOT, ale ja się jednak odniosę do Twoich przemyśleń, które w dużej części są znowu nie na temat.
Fotografuję dla przyjemności i ergonomia oraz komfort obsługi aparatu ma dla mnie znaczenie pierwszorzędne – miniaturyzacja w tym zakresie mnie nie interesuje.
Czy w narodzie coś przetrwało? nie wiem, jestem pojedynczym obywatelem i nie śmiałbym się wypowiadać w imieniu całości społeczeństwa.
Rozmiar mojego telefonu oraz samochodu (przypominam na wszelki wypadek, bo z dużymi samochodami też masz jakiś problem) nie jest kompletnie związany z tematem dyskusji.


podobnie jak onegdaj toporne telefony – “cegły” i “kaloryfery” pracujące w analogowym systemie NMT w rękach użytkowników
jak widać przetrwał w narodzie sentyment do krowiastych i ciężkich gadżetów, których zasadność użycia tłumaczy się ergonomią chwytu
BTW – telefon komórkowy też masz wielkości małego słonia i nosisz go w walizce?
Już zasygnalizowałeś EOT, ale ja się jednak odniosę do Twoich przemyśleń, które w dużej części są znowu nie na temat.
Fotografuję dla przyjemności i ergonomia oraz komfort obsługi aparatu ma dla mnie znaczenie pierwszorzędne – miniaturyzacja w tym zakresie mnie nie interesuje.
Czy w narodzie coś przetrwało? nie wiem, jestem pojedynczym obywatelem i nie śmiałbym się wypowiadać w imieniu całości społeczeństwa.
Rozmiar mojego telefonu oraz samochodu (przypominam na wszelki wypadek, bo z dużymi samochodami też masz jakiś problem) nie jest kompletnie związany z tematem dyskusji.
ok – jeśli prosisz – odpiszę
jestem zwolennikiem postępu skutkującego możliwością trafienia fotografii pod “strzechy” – co w przypadku evili ma właśnie uzasadnienie w fotografii rodzinnej
nie rozpatruję tematu wątku (w przeciwieństwie o innych osób się tu wypowiadających) wyłącznie pod swoim kątem (o czym pisałem wcześniej i do czego nie raczysz się w ogóle odnieść)
zaprzeczasz sam sobie – właśnie jako “pojedyńczy obywatel” bo “nie śmiąc się wypowiadać w imieniu całości społeczeństwa” autorytatywnie twierdzisz, że miniaturyzacja jest “be” i evile nie są ergonomiczne a żadnego nigdy nie miałeś w ręku – uważasz, że to w porządku? ja podałem przykłady “ergonomicznych” evili w wątku – więc to wyłącznie bicie piany pod publiczkę i klakierów w tym wątku
ps.
swego czasu jeździłem z przyczepami wyłącznie na lusterka i duży rozmiar nie jest dla mnie problemem w obsłudze (podobnie jak i mały)
I dobrze – pozwolisz jednak, że pod moją strzechę nie.
zaprzeczasz sam sobie – właśnie jako “pojdyńczy obywatel” bo “nie śmiąc się wypowiadać w imieniu całości społeczeństwa” autorytatywnie twierdzisz, że miniaturyzacja jest “be” i evile nie są ergonomiczne (podałem przykłady “ergonomicznych” w wątku – więc to wyłącznie bicie piany pod publiczkę i klakierów w tym wątku)
Prezentuję wyłącznie swoje zdanie w temacie i nie musi się ono nikomu podobać. Jeśli chodzi o autorytatywny ton wypowiedzi, myślę że mnie jest do tego dalej niż Tobie.
Jacusiu – może nie wiesz, ale świat fotografii ogólnie dostępnej dla wszystkich nie zaczyna się i nie kończy się na użytkownikach portalu DFV
Jacusiu – może nie wiesz, ale świat fotografii ogólnie dostępnej dla wszystkich nie zaczyna się i nie kończy się na użytkownikach portalu DFV
A Tyś tego świata ambasadorem Andrzejku, przynajmniej w zakresie evili
1. są małe i nie wygodne w obsłudze
2. nie mają porządnego wizjera
3. wszystko kosztuje 2x tyle ile byśmy dali za coś podobnego w lustrzance.
Ale Jacek – nie żebym bronił ac – pkt.1 faktycznie brzmi trochę jak “nie lubię małych aparatów”. Podobno rozmiar nie ma znaczenia Miniaturyzacja nie może być zarzutem do momentu utraty ergonomii. Jedni wolą pomacać dużą puszkę inni małą, i tyle. Nie ma się co obrażać na “małe”.
Smartfon też jest mały i niewygodny i co? i wszyscy pstrykają.
ad2. – gorszy (czyli ciemniejszy) wizjer nie jest chyba czymś koszmarnym, aczkolwiek osobom z gorszym wzrokiem może utrudnić pracę.
ad.3 – nie wiem czy x2 ale na pewno cena tych miniaturek nie zachęca do zakupu. Tyle że wydaje mi się, że płacąc tyle kasy płaci się za MODĘ, nie za technologię. Modny, gadżeciarski design w stylu retro – za to płacisz. Te aparaty, nie ukrywam, są ładne, przyjemne dla oka, ale to tylko wygląd.
Czy “małe+drogie” jest gorsze od “duże+tanie”? Zależy dla kogo. Jeśli ktoś nie lubi “dużego” to jest w stanie dopłacić za “małe” i być zadowolonym z takiego zakupu.
Nie ma się co boczyć, tylko robić swoje i jak się nie podoba to nie kupować i tyle.
I dobrze – pozwolisz jednak, że pod moją strzechę nie..
umówmy się, że nie jestem ciekawy co masz pod “swoją strzechą” oraz czego byś tam nie chciał mieć i przypuszczam, że osoby czytające ten wątek również
Prezentuję wyłącznie swoje zdanie w temacie i nie musi się ono nikomu podobać. Jeśli chodzi o autorytatywny ton wypowiedzi, myślę że mnie jest do tego dalej niż Tobie.
ocenę pomocnej dla innych treści merytorycznej Twoich wypowiedzi pozostawię osobom czytającym wątek
Czyli walczysz o prawa kobiet?
oczywiście, że tak

a jeszcze wcześniej, wcześniej, wcześniej – na temat schronisk dla zwierząt i okrucieństwa ludzi (karp w wannie i żywe maskotki oddawane po świętach do schronisk, lub przywiązywane do drzew w lesie) – co ze względu na nadchodzące święta będzie znowu aktualne
ps.
tylko jaki to ma związek z tematem wątku? poza oczywistymi intencjami autora tej wypowiedzi
Coraz ciekawszaa dyskusja
Jacek pisze: nie lubię evili, bo…
A odpowiedź niektórych – zamiast ‘a ja lubię, bo…’ – brzmi: masz durne argumenty, musisz lubić, bo…
Zupełnie jak kiedyś w kwestii nielubienia Sony i kupna nowych aparatów/obiektywów:
zanabyłem swego czasu nową pralkę (TV tyż) i ?
zepsuły się kilka dni po upływie gwarancji (przekopałem cały dom w poszukiwaniu karty gwarancycjnej i mnie trafiło
jestem zdania, że jeśli coś ma się zepsuć – to z pewnością tak będzie i wpływu na to nie mamy żadnego
odpukać! każdy mój sprzęt z drugiej ręki jakoś działa i się kręci może się boi tego, że się do niego dobiorę przy pierwszej próbie nieposłuszeństwa?
Proste argumenty są najlepsze: nie kupuj nowych aparatów i obiektywów, bo pralka zepsuła sie zaraz po gwarancji
Sorry za mały off-top
Żaden, ale skoro już wspólnymi siłami ustaliliśmy, że evili nie można nie lubić, najwyższa pora żebyś wyjaśnił, co to są te „oczywiste intencje”
stopka
ziew…

Jacek pisze: nie lubię evili, bo…
A odpowiedź niektórych – zamiast ‘a ja lubię, bo…’ – brzmi: masz durne argumenty, musisz lubić, bo…
Zupełnie jak kiedyś w kwestii nielubienia Sony i kupna nowych aparatów/obiektywów:
zanabyłem swego czasu nową pralkę (TV tyż) i ?
zepsuły się kilka dni po upływie gwarancji (przekopałem cały dom w poszukiwaniu karty gwarancycjnej i mnie trafiło
jestem zdania, że jeśli coś ma się zepsuć – to z pewnością tak będzie i wpływu na to nie mamy żadnego
odpukać! każdy mój sprzęt z drugiej ręki jakoś działa i się kręci może się boi tego, że się do niego dobiorę przy pierwszej próbie nieposłuszeństwa?
Proste argumenty są najlepsze: nie kupuj nowych aparatów i obiektywów, bo pralka zepsuła sie zaraz po gwarancji
Sorry za mały off-top
kilku moich znajomych straciło pracę z dnia na dzień
zostali z pobranymi kredytami za nowe rzeczy, które kupili i teraz te kredyty muszą spłacić
jeśli uważasz, że wszyscy poza Tobą zarabiają krocie pozwalające na zakup nowych rzeczy do gospodarstwa domowgo bez potrzeby zaciągania kredytów to jesteś w błędzie…
również sorki za OT

Jacek pisze: nie lubię evili, bo…
A odpowiedź niektórych – zamiast ‘a ja lubię, bo…’ – brzmi: masz durne argumenty, musisz lubić, bo…
Zupełnie jak kiedyś w kwestii nielubienia Sony i kupna nowych aparatów/obiektywów:
zanabyłem swego czasu nową pralkę (TV tyż) i ?
zepsuły się kilka dni po upływie gwarancji (przekopałem cały dom w poszukiwaniu karty gwarancycjnej i mnie trafiło
jestem zdania, że jeśli coś ma się zepsuć – to z pewnością tak będzie i wpływu na to nie mamy żadnego
odpukać! każdy mój sprzęt z drugiej ręki jakoś działa i się kręci może się boi tego, że się do niego dobiorę przy pierwszej próbie nieposłuszeństwa?
Proste argumenty są najlepsze: nie kupuj nowych aparatów i obiektywów, bo pralka zepsuła sie zaraz po gwarancji
Sorry za mały off-top
kilku moich znajomych straciło pracę z dnia na dzień
zostali z pobranymi kredytami za nowe rzeczy, które kupili
jeśli uważasz, że wszyscy poza Tobą zarabiają krocie pozwalające na zakup nowych rzeczy do gospodarstwa domowgo bez potrzeby zaciągania kredytów to jesteś w błędzie…
No i oberwało Ci się za to że nie jesteś bezrobotny. Granice absurdu po raz kolejny zostały przekroczone
tia…natomiast z wielkością mojej komórki to kwestia jest wręcz przeciwna
Myślałem, że to forum dyskusyjne, a nie kącik Wujka-Dobra Rada.
Dyskutujemy, dlaczego niektórzy nie lubią evili; powody podałem, a że nie wszystkich przekonują – wcale nie muszą.

Jacek pisze: nie lubię evili, bo…
A odpowiedź niektórych – zamiast ‘a ja lubię, bo…’ – brzmi: masz durne argumenty, musisz lubić, bo…
Zupełnie jak kiedyś w kwestii nielubienia Sony i kupna nowych aparatów/obiektywów:
Proste argumenty są najlepsze: nie kupuj nowych aparatów i obiektywów, bo pralka zepsuła sie zaraz po gwarancji
Sorry za mały off-top
kilku moich znajomych straciło pracę z dnia na dzień
zostali z pobranymi kredytami za nowe rzeczy, które kupili
jeśli uważasz, że wszyscy poza Tobą zarabiają krocie pozwalające na zakup nowych rzeczy do gospodarstwa domowgo bez potrzeby zaciągania kredytów to jesteś w błędzie…
No i oberwało Ci się za to że nie jesteś bezrobotny. Granice absurdu po raz kolejny zostały przekroczone
wdrukuj to w stopce…
EOT
Dyskusja może faktycznie mało merytoryczna (ale czy każda taka musi być?), ale za to jaki ubaw przy czytaniu
Prawda? :DD jak dzieci ;DD
Jakie dzieci, jakie dzieci, wypraszam sobie, bardzo fajny wątek
Jacek nie lubi EVILI i chciał się tą wiadomością podzielić z resztą świata. Ma takie prawo – prawda? w końcu jak ktoś zauważył jest demokracja, a na tym forum jest Hyde Park w którym można się wypłakać m.in. w takich właśnie kwestiach.
Jak bym był userem na forum kulinarnym to również mógłbym założyć wątek “nie lubię pierogów ruskich” – mógłbym?
Wydaje mi się że ogólnie wszystkie fora – niezależnie od swojej tematyki i branży – mają tendencję do takich właśnie mniej lub bardziej śmiesznych dyskusji i to bardzo dobrze moim zdaniem – po to właśnie ktoś wymyślił taki byt jak “FORUM”.
Dla przykładu – 2-3 lata temu dosyć regularnie zaglądałem na forum Muratora i wiecznie były tam dyskusje jaki rodzaj ogrzewania jest najlepszy, najbardziej ekonomiczny i najbardziej bezobsługowy, ekogroszek, gaz, pompa ciepła itd.. i ilu by było wypowiadających się i wyliczających te złotówki i kilodżule to każdy miał 100 argumentów na korzyść swojego – jedynego słusznego wyboru.
Ja nie lubię reklam w tv i internecie, nie lubię agresji i przemocy, nie lubię brukselki i krawatów i jakoś z tym żyję.
lubię brukselkę.. i lubię bezlusterkowce ale nie “Zamiastlustra” bo zwyczajnie się nie sprawdzają (w moim przypadku). Jak cena którego fujika spadnie o połowę to sobie kupię (czyli nigdy:P) Za to nie lubię analogów:P Bo mnie szlag trafia gdy mam czekać na wywołany film!
Jak napisał @jfuks. Stwierdziłem, że nie lubię i napisałem dlaczego.
TO SĄ DLA MNIE ISTOTNE POWODY.
Nie zabraniam nikomu lubić, ponieważ ma inne niż ja kryteria wyboru aparatu. I w odróżnieniu od kolegi Andrzeja “Zamiastlustra” nie uważam, że Ci którzy mają inne zdanie to techniczne imbecyle i jaskiniowcy nie rozumiejący postępu. Proponuję założyć wątek “Kocham evile” i tam piać z zachwytu nad ich zaletami
Swoją drogą zastanawiam się czy AC nie wynajął jakiś producent luster. Zdając sobie doskonale sprawę, że nachalny i agresywny marketing nie zważający na niczyje argumenty może zabić produkt

Już jest założony o podobnej tematyce:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8643

Już jest założony o podobnej tematyce:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8643
Faktycznie. Tylko jakoś mało fanów

Już jest założony o podobnej tematyce:
https://www.dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=8643
Faktycznie. Tylko jakoś mało fanów
no na to, to ja już nic nie poradzę – ja nie lubię evilów

))
Tak – zapewne Nikon by ratować swoje podupadające akcje
Oj, coś mi się wydaje że Andrzej mimo EOT wróci do tej dyskusji.
Trochę odeszliśmy od tematu wątku, więc uzasadnię swoje nielubienie – a nuż ktoś przeczyta i skorzysta;)
Jakieś 3 lata temu zaczynałem poważniejszą zabawę w fotografię i stanąłem przed dylematem, co kupić.
Pierwszy kontakt z lustrzankami – ciężkimi i gabarytowo sporymi, zaskutkował zakupem jednak SX20-tki – małego super-zooma z elektronicznym wizjerem. Miało być cudownie – mały, lekki aparat, idealny na wyjazdy.
Po kilku miesiącach SX poszedł w kąt – za mały korpus, niewygodny w obsłudze, dostęp do większości parametrów z poziomu menu, elektroniczny wizjer był…i to jego jedyny plus;)
Kupiłem jednak lustrzankę, najpierw 600D, potem 60D, bo duży korpus bardzo mi pasuje, gwarantuje wygodny chwyt i komfort fotografowania; lubię mieć dostęp do większości opcji z poziomu guzików na korpusie, lubię duży i w miarę jasny wizjer, bardzo sobie cenię uchylny i obrotowy ekran przy fotografowaniu ze statywem.
Na tyle lubię dużą i ciężką lustrzankę, że targam ją w plecaku w góry i nie mam najmniejszego zamiaru tego stanu zmieniać.
Brak spełnienia większości z tych warunków przez evile skutkuje tym, że ich nie lubię; jestem na tyle wygodny, że nie lubię się też umartwiać, a takie jest dla mnie (i wyłącznie dla mnie ) fotografowanie evilem.
Nie mam jednak żadnego problemu z przyjęciem do wiadomości, że inni ten typ aparatów lubią i fotografowanie nimi sprawia im frajdę – każdy wybiera, co mu pasuje; każdy wybór jest tak samo dobry i nie świadczy o niczym więcej, niż o pewnych preferencjach.
Szalas, Ty nic nie musisz wyjaśniać! Wystarczy, że masz takie określenie (tzw. tytuł) pod nickiem (loginem) ;-p
Poza tym masz fajny cytat z Hemingwaya w sygnaturce, w sam raz na nerwowość, jaka panuje teraz na forum (zwykły zespół napięcia miesięcznego w oczekiwaniu na nowy DFV)
oczywiście, ze nie muszem, ale chcem
tak sobie pomyślałem, że ułatwi to komunikację (dopuszczam jednak myśl, że to zbyt ryzykowne założenie
)
Myślę, że geneza evili miała swoją jedyną przyczynę w chęci podniesienia słupków sprzedaży. Wykorzystanie zauważonej niszy na rynku mocno wysyconym sprzętem foto było wyzwaniem, ale powiodło się i firmy odcinają kupony. My, nabywcy, możemy opowiadać się swoimi wyborami za lustrem, kompaktem czy evilem mając na uwadze własne preferencje, doświadczenia czy finansowo-sprzętowe przywiązania. Część z nas (ta bardziej zasobna) może pozwolić sobie na próbowanie lub zmianę sprzętu, ale ilu przyzna się po zakupie, że lustro, kompakt czy evil to nie był optymalny wybór?
Każdy z nas (upraszczam) stara się maksymalnie zoptymalizować swój zakup, analizuje wiele opcji, i w większości wybiera to, co w danym momencie uważa za najwłaściwsze.
Szanujmy siebie, szanujmy cudze wybory, bo prawdopodobnie nie są one „głupsze” od naszych własnych, a w zdecydowanej większości po prostu tylko inne i już.
Oczywiście jest grupa osób, które mając mniejsze rozeznanie i minimalne lub żadne doświadczenie poparte charakterem narwańca wybiera źle, lub gorzej niż byłoby to optymalne. Sprytniejsi pytają (np. na DFV), zadufani wiedzą lepiej – oby dobrze trafili.
Dla mnie osobiście evile są obecnie zbyt drogie jak za to, co są w stanie zaoferować nowego, lepszego, szybszego. Za tą cenę można wybrać lepszy jakościowo i ergonomicznie zestaw, bez uciekania w M42 czy podobne wynalazki.
Pozdrawiam.
A mnie jako kobietę (mam takie chwile, wczuwam się) najbardziej denerwuje nie przyznawana chęć panów do kupienia sobie nowej zabawki. Rozumiem człowieka, który wybierze kompakt, evila lub lustrzankę, ale nie rozumiem kogoś, kto twierdzi, że ma lustrzankę, ale jest za duża, za ciężka itd., więc trzeba jeszcze kupić drugi aparat. To po co mu lustro (o ile nie jest zawodowcem i nie biega po ślubach)?. Evile mają swoje zalety, ale model drugiego aparatu w naszym biednym społeczeństwie to paranoja, naprawdę. Panowie nauczcie się robić zdjęcia jednym aparatem i dobrze, bo jak Bozia talentu nie dała, to i drugi aparat w rodzinie nie pomoże.
bo ja wiem…ja się chętnie przyznam, jak sobie kupię nową zabawkę. Tyle, że to raczej będzie kolejny obiektyw, a nie evilek;)
bo ja wiem…ja się chętnie przyznam, jak sobie kupię nową zabawkę. Tyle, że to raczej będzie kolejny obiektyw, a nie evilek;)
a tu się muszę zgodzić z Grześkiem Nowy obiektyw jest lepszy niż nowy evil
Nowe akcesoria do posiadanego aparatu są OK, jak pisałem, denerwuje mnie wyjaśnianie, że lustro służy do jakiś tajemniczych, wyższych celów a na spacerek, na wakacje, do kieszonki to kupimy evilka lub inną pier..kę. No to po co im to lustro? Które to są te właściwe sytuacje, gdy evilek zostanie w domu i wezmą lustra (pomijam oczywiście ślubnych i innych zawodowców).
Lustro służy do robienia zdjęć, a EVIL do dyskutowaniu o jego przewagach nad lustrem
Nie żartuj, bo forumowy Zamiastlustra się obudzi i będzie źle ….
słusznie! (ale to już temat z innego wątku )
tera lepi?
^^
bardzo ładnie
Fujifilm X-T1
http://www.optyczne.pl/6605-news-Fujifilm_X-T1.html
To jest evil na miarę naszych oczekiwań. Tym evilem otwierają oczy niedowiarkom! Fuji mówi: to jest nasz evil, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
^^
(Y)
http://www.optyczne.pl/6605-news-Fujifilm_X-T1.html
To jest evil na miarę naszych oczekiwań. Tym evilem otwierają oczy niedowiarkom! Fuji mówi: to jest nasz evil, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
^^
(Y)
Stanisław B. byłby z Ciebie dumny
http://www.optyczne.pl/6605-news-Fujifilm_X-T1.html
To jest evil na miarę naszych oczekiwań. Tym evilem otwierają oczy niedowiarkom! Fuji mówi: to jest nasz evil, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
^^
(Y)
Stanisław B. byłby z Ciebie dumny
^^
system X się cały czas rozwija i jak widać dbają również o szkła z dolnej i górnej półki – tak trzymać!
http://www.ephotozine.com/article/updated-fujifilm-x-series-lens-roadmap-2014-2015-23734

proszę http://forum.fujiklub.pl/viewtopic.php?f=20&t=15143
nawiasem pisząc jak byłem ostatnio w sklepie foto (po kostkę) to gość kupował X-M1 a do wyboru miał zylion luster dookoła ^^
dla mnie “normalnym aparatem” jest np. właśnie Fuji X T-1 a wiele tzw. luster z ciemnymi pryzmatami złożonymi z lusterek to nieporozumienie – ale to przecież zdaniem wielu fanów lustro to lustro i nieważne, że G widać w celowniku
dla mnie “normalnym aparatem” jest np. właśnie Fuji X T-1 a wiele tzw. luster z ciemnymi pryzmatami złożonymi z lusterek to nieporozumienie – ale to przecież lustro to lustro i nieważne, że G widać w celowniku
Podejrzewam, że każdy sam sobie definiuje pojęcie “normalnego aparatu”.
Na przykład dla mnie, to taki aparat, który nie chce się odkleić od ręki, bo tak mnie lubi ;P
Właśnie tak zakochałem się w moim aparacie, chociaż nigdy wcześniej nawet o nim nie słyszałem i testowałem wiele innych.

o punktach G to proszę po 22-giej

trochę pogmerałem w sieci i znalazłem info, że w USA rzeczony Fujik staruje z 1700$ – jakby nieco dużo…
wydaje mi się , że będzie to raczej kwestia pojedynku rynkowego z Olkiem OM-D niż podgryzanie pozycji lustrzanek – a zresztą, niedługo się okaże…

no proszę, znowu się zgadzamy:) LV w 70D bardzo mi się podoba
XF 18-135 mm f/3.5-5.6 R OIS WR,
XF 16-55 mm f/2.8 R OIS WR,
XF 50-140 mm f/2.8 R OIS WR.
Też by mi się przydały obiektywy 16-55/2,8 VR i 50-140/2,8 VR z szybkim autofokusem.
Bez przerwy boleśnie się przekonuję, jak mi takich brakuje
- You must be logged in to reply to this topic.