Sprzęt
Witam,
mam pytanie, do którego w głównej mierze skłoniło mnie grudniowe wydanie DFV a także to ostatnie, majowe.
Bowiem w artykule “Jak wybrać idealną cyfrówkę” z grudnia 2007 roku na stronie 68 w punkcie 9 pt.:”Szeroki kąt, głębia ostrości” jest napisane “… na przykład Canon G9 przy ogniskowej 44 mm, odpowiadającej 210 mm klatki małoobrazkowej, ma przy przysłonie f/5,6 i odległości przedmiotu 5 m głębię ostrości 85 cm…” itp. o APS-C i FF
Także w majowym wydaniu oczywiście z tego roku napisane zostało w artykule o fisheye’u na stronie 114 “… dla ogniskowej 10 milimetrów, odległości ostrzenia wynoszącej 15 centymetrów od płaszczyzny ogniskowania (…) i przysłony f/2,8 głębia ostrości wynosi nieco ponad dwa centymetry…”
Bardzo jestem ciekaw, w jakim sposób można takie wartości liczbowe wyliczyć
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś z – bardziej niż ja – obeznanych w temacie udzielił mi jakichś wskazówek na ten temat.
Jestem szczęśliwym posiadaczem aparatu Sony DSC H5 (matryca 1/2,5 cala) a niedługo być może jeszcze szczęśliwszym posiadaczem aparatu z matrycą APS-C więc szczególnie zainteresowałyby mnie właśnie te przypadki w zestawieniu z ogniskowymi i wartościami otworów względnych obiektywu…
______________________________________________________________________
P.S. a może jest na to jakiś ogólny wzór???? (…. lubię fizykę ;] )
__________________________
pozdrawiam wszystkich serdecznie…
http://www.dofmaster.com/dofjs.html
a tu masz równania:
http://www.dofmaster.com/equations.html
Dziękuje bardzo, równania jak zwykle wszystko wyjaśniają ;]
mam jeszcze tylko jedną wątpliwość: “f” oznacza ogniskową, ale czy tą po przeliczeniu, czy tą co pisze na obiektywie mojego soniaka. Bo niby tam jest: “the lens focal length, mm” a jak “lens” to obiektywu, więc zakres 6-72 mm, a nie 36-432 ?
hej koledzy i koleżanki nawiązując do linku http://www.dofmaster.com/doftable.html przyznam, że nie do końca rozumiem tę tabelkę, a dokładnie stosunek głębi ostrości do odległości. Dużo nauki jeszcze przede mną wiem:) ale do rzeczy ustawiłem sobie tak dla przykładu: canon 40 D i Focal Lenght: 17 mm, jednostki przeliczenia metry, dałem calculate i mam wynik.
Teraz rozumiem to tak:
pierwsza kolumna distance, czy to jest dystans do jakiegoś obiektu który chcę mieć ostry? więc zakładam, że obiekt oddalony jest 3m ode mnie, wychodzi na to że przy ogniskowej 17 i przysłonie np 2.8 będę miał ostro od 1.93 do 6.74. Czyli obiekt oddalony ode mnie znajdzie się w ostrym obszarze
Po co są więc te kolejne odległości? np 4m gdzie wynik wychodzi wtedy 2,30 do 15,4. Coś mi się to miesza w głowie:)
Drugie pytanie. Czy wartości pomiędzy near i far określają, że w tym obszarze ostrość będzie prawie jednakowo mocna? czy może ostrość zacznie się najmocniej od near i bardzo powoli będzie słabnąć do far, aż od far zacznie się robić całkiem nieostro?

Teraz rozumiem to tak:
pierwsza kolumna distance, czy to jest dystans do jakiegoś obiektu który chcę mieć ostry?
Mniej więcej. A dokładniej – od punktu, na który mierzysz ostrość.
Tak, z pewnymi zastrzeżeniami, o których poniżej.
Bo głębia ostrości zależy od odległości do obiektu, na który ostrzymy. Im ostrzymy na coś bliżej, tym głębia ostrości mniejsza. Dlatego w makrofotografii jest ona liczona w milimetrach. Więc jak ostrzysz na 3 metry, to głębia ostrości ma prawie 5 metrów, a jak na 4 metry, to już ponad 13 metrów.
Ostrość tak naprawdę jest punktowa – tzn. przy idealnych warunkach (doskonale ostry obiektyw, brak poruszenia aparatu, wysoka zdolność rozdzielcza matrycy lub błony filmowej itp.) jest ostra tylko cienka płaszczyzna prostopadła do osi obiektywu w miejscu, na które wyostrzyłeś. Obszary bliżej lub dalej będą stopniowo coraz bardziej nieostre.
Jednak ten zanik ostrości nie będzie widoczny, jeśli zastosujesz dość niewielkie powiększenie (wykonasz niezbyt dużą odbitkę i będziesz ją oglądał z pewnej odległości). Im większą odbitkę zrobisz i im bliżej “wsadzisz w nią nos”, tym bardziej zauważysz, że głębia ostrości jest złudzeniem
Wzorce dla głębi ostrości zostały opracowane dawno temu, gdy jeszcze nikomu nie śniło się o aparatach cyfrowych i komputerach. Dzisiaj, gdy można za dość rozsądne pieniądze wydrukować sobie z wakacyjnej fotki plakat na pół ściany albo odwrotnie – przeskalować zdjęcie do rozmiaru np. 400×300 punktów i wrzucić do galerii internetowej, te zasady nie bardzo się sprawdzają. Jak robisz małą odbitkę (obrazek w galerii online) to efektywna głębia ostrości jest większa niż wynika z tabel. Jak zrobisz z tego wydruk 60×90 cm i będziesz go oglądał z bliska centymetr po centymetrze, to ta głębia ostrości będzie znacznie mniejsza.
W praktyce proponuję dość ostrożnie pochodzić do tych kalkulatorów i starać się, żeby najważniejszy element w kadrze był jak najbliżej punktu ostrzenia.
A co to ma do rzeczy?
Punktowa, oznacza, że idealnie ostra jest tylko płaszczyzna. Ponieważ jednak przyjmujemy pewną wielkość krążka rozproszenia, do jakiej wciąż traktujemy krążki jako punkty, to płaszczyzna staje się wycinkiem przestrzeni ograniczoną dwoma równoległymi płaszczyznami z których każda ma przechodzi przez graniczną wartość krążka. To tak w dużym uproszczeniu, bo tak naprawdę płaszczyzna nie jest płaszczyzną, tylko wycinkiem sfery, a zakładana graniczna wartość krążka różni się w zależności od wielkości odbitki, powiększenia w stosunku do wielkości matrycy/kliszy, odległości z jakiej na nią patrzymy, itp. itd…
Jaad ma rację
A z praktycznych rzeczy – jeśli planujesz kiedyś ze zdjęcia zrobić duże powiększenie, to zawsze ostrzysz blisko najważniejszego motywu na zdjęciu. Jak już masz to 40D, ogniskową 17 mm i przysłonę 2.8, a ostrzysz na 4 metry, to teoretyczną głębię ostrości masz prawdzie od 2 m 30 cm do ponad 15 metrów, ale tak naprawdę obiekt oddalony od Ciebie o 2,5 metra będzie średnio ostry. Lepiej wówczas ostrzyć na punkt odległy o 3 metry (wówczas główny motyw na 2,5 metra będzie bliżej prawdziwego puntu ostrzenia). Wprawdzie głebia ostrości teoretycznie się zmniejsza i przesuwa w Twoją stronę, ale tutaj wchodzi w grę druga zasada – nieostrość blisko razi, nieostrość rzeczy bardzo odległych jest odbierana jako naturalna i stwarzająca wrażenie przestrzenności.
Wiewióra fajna, ale się jednak uprę, że tych łapek zasłoniętych liściem szkoda. Ale masz rację że z nieostrego motywu na pierwszym planie można zrobić ramę na zdjęciu.
- You must be logged in to reply to this topic.