Strona główna Fora Foto Sprzęt Ogniskowa

Ogniskowa

Sprzęt

Member

1. Na czym polega różnica w podawaniu ogniskowej obiektywu np. 18-200 mm, a 27-300 mm. W sowim Canonie mam ogniskową 36-360mm. Jak to się odnosi do podanych wyżej wymiarów??
2. Co to znaczy “KIT” przy wersji aparatu?? Czy odnosi się ono do obiektywu czy do korpusu aparatu??

Member

Proponuję, byś nie czytał poprzedniego postu…:)
1. Ogniskowa, to ogniskowa i nie zmienia się w zależności od wielkości matrycy, zmienia się natomiast kąt widzenia i dlatego podaje się często ekwiwalent ogniskowej dla klatki filmu 135. W przypadku Canonów z matrycą APS-C, by dowiedzieć się jak szeroko/wąsko będzie “widział” dany obiektyw w porównaniu obiektywu użytego na pełnej klatce, mnożymy wartość rzeczywistej ogniskowej przez crop factor wynoszący 1.6x. Czyli np. 50mm na Canonie 400D będzie miało kąt widzenia taki, jak 80mm na body analogowym, czy cyfrowym FF.
2. KIT oznacza “zestaw handlowy” i mówi o tym, że do korpusu dołączony jest obiektyw. Często producent nie różnicuje obiektywów w zestawie handlowym i wtedy do obiektywu dołączanego do korpusu przykleja się błędne określenie KIT. Tak naprawdę, powinno się mówić obiektyw kitowy, czyli taki, który producent dołącza do body.

Member

kitowy czyli do bani:)

Member

molp – nie zgodze sie, kit nie musi być do bani! do D40 dostałem Nikkor 18-55mm f/3,5-5,6 i jest naprawde dobry, ostry,
szybki AF,

Member

Biorąc pod uwage kita do eosa 5d czyli 24-105 IS wcale nie powiedziałbym że kit = bania ;p ;-)

Member
jaad75 wrote:
W przypadku Canonów z matrycą APS-C, by dowiedzieć się jak szeroko/wąsko będzie “widział” dany obiektyw w porównaniu obiektywu użytego na pełnej klatce, mnożymy wartość rzeczywistej ogniskowej przez crop factor wynoszący 1.6x. Czyli np. 50mm na Canonie 400D będzie miało kąt widzenia taki, jak 80mm na body analogowym, czy cyfrowym FF.

Jaad75 tu trochę przesadziłeś ;-) Wyjaśniasz coś komuś, kto dopiero zaczyna przygodę z fotografią, a używasz terminów typu crop factor czy FF… Sorry, że się czepiam, potraktuj to tak pół żartem, pół serio, bo to oczywiście bardzo dobrze, że pomagasz innym użytkownikom forum, ale muszę powiedzieć, że uśmiechnąłem się, jak w wyjaśnieniu dotyczącym tak podstawowej rzeczy jak ogniskowa, znalazłem dwa inne bardziej skomplikowane ;-)

Crop factor to po naszemu mnożnik ogniskowej, FF to od angielskiego Full Frame – w Twoim rozumieniu to matryca o wielkości pełnej klatki filmu 35 mm (jeszcze kilka lat temu ten termin znaczył coś innego).

Member

co do kita to mówię na swoim przykładzie z 400D, wiem że przy takim kicie z 5D nie ma się czego czepić, ale ten mój… cóż ci co mają wiedzą o co chodzi… Pozdrawiam

Member

Z mojej wiedzy… KIT to nie tzw. polskie… “do kitu”…. ;)
To jest obiektyw (w żargonie – szkło) sprzedawany wraz z body (korpusem)
Z tym jest różnie… bywa, że jest do kitu… ;), jak również może być to jakaś canon – owska L-ka, czyli szkło z wyższej półki…

Keymaster

Gwoli ścisłości – 24-105L, sprzedawany czasem w zestawach z EOS-em 5D, nigdy nie był “kitem”. “Kity” są specjalnie projektowane jako część zestawu do aparatu i w zasadzie nie są sprzedawane osobno. Aparat dla początkujących trzeba sprzedać w takim stanie, żeby po wyjęciu z pudełka robił zdjęcia, a nie wymagał jeszcze kupowania czegoś. Oczywiście sztuka polega na tym, żeby ten “zestawowy” obiektyw nie podrażał specjalnie kosztów aparatu…

Member

Nie. “5D body + lens kit”, to właśnie zestaw z 24-105L. “Kit” nie oznacza nic ponadto, że jest o zestaw body + obiektyw. Sam obiektyw nie nazywa się “kit” – jest to błędne określenie. Obiektywem “kitowym” do E-1 był 14-54, do D7D – 17-35 lub 28-75, do D70 – 18-70, do K10D – 18-55 lub 16-45, 30/40D są sprzedawane z 28-135 IS lub 17-85 IS itd… Każde z tych szkieł można było kupić zarówno osobno, jak i jako komplet z body.

Keymaster

W tym rozumieniu kitem może być Pentax SMCP-FA* 300 f/4.5 ED IF, jeśli tylko jakiś sklep zrobi z tego obiektywu dwupak z K20D :) Kit zyskuje tak szerokie znaczenie, że przestaje cokolwiek znaczyć.
Popularne i moim zdaniem całkiem wygodne, bo różnicujące, rozumienie terminu “kit” to właśnie obiektyw zaprojektowany specjalnie dla sprzedaży w zestawie z aparatem. Nawet jeśli po pewnym czasie taki 18-55 f/3.5-5.6 jest dostępny jako produkt samodzielny, to nie zmienia to faktu, że z założenia miał on być “tanim, podstawowym i wystarczającym obiektywem dla początkujących”. Ze wszystkimi konsekwencjami “tani” i “dla początkujących”.

Member

Nie, bo tu nie chodzi o zestawy które składa sklep, a te proponowane przez producenta. BTW, K20D miał być sprzedawany w droższym kicie z DA*16-50/2.8, ale póki co, jeszcze nie widziałem takiego zestawu w żadnym sklepie.

Keymaster

Czyli jak Pentax uzna, że ma szansę na niszę u miłośników strzelania ptaków, to ta trzysetka zostanie kitem… Nikon D3 jest sprzedawany w zestawie z 24-70/2.8, a jakoś mam opory nazwać ten obiektyw “kitowym”. Tak sobie wyguglałem, że Canon 5D jest sprzedawany też z “podwójnym kitem” 24-70 i 70-200. Nie uważasz, że tak szerokie rozumienie czyni termin bezużytecznym?

Member

Bo ten termin jest bezużyteczny w kwestii określania klasy obiektywu…:)
W PL “kit” ma negatywne konotacje szczególnie ze względu na marny 18-55 Canona i szkła dodawane do zestawów entry level i niektórym się wydaje, że znaczenie i etymologia tego słowa są zupełnie inne. Przyjęło się też, że bardziej zaawansowani użytkownicy, którzy zazwyczaj kupują body z wyższej półki, jakieś już szkła mają i decydują się raczej na samo body, tyle, że to jest polska specyfika, a nie ogólna prawidłowość. Jak widać z przytoczonych wyżej przykładów, kit kitowi nie równy…:)

Member
Piotr wrote:
Gwoli ścisłości – 24-105L, sprzedawany czasem w zestawach z EOS-em 5D, nigdy nie był “kitem”. .

Piotrze, cytuję napis na pudełku:
EOS 5D
Digital
EF 24-105 L IS USM Kit

W rozumieniu onego napisu, żywcem przepisanego z opakowania, to jednak ten obiektyw sprzedawany jest jako Kit

Keymaster

No to nie ma terminu na tani i dobry (bo tani) plastikowy obiektyw, wyprodukowany po to, żeby początkujący nie składał reklamacji, że zdjęcia wykonane aparatem bez obiektywu są mało ostre. Termin był, ale Jaad z Allem zabrali :)

Member

No cóż… ale…
Jedno nieostre zdjęcie to pomyłka. Dziesięć nieostrych zdjęć to eksperyment. Sto nieostrych zdjęć to styl. Anonim
;) ;) ;)

Member
all wrote:
Piotr wrote:
Gwoli ścisłości – 24-105L, sprzedawany czasem w zestawach z EOS-em 5D, nigdy nie był “kitem”. .

Piotrze, cytuję napis na pudełku:
EOS 5D
Digital
EF 24-105 L IS USM Kit

W rozumieniu onego napisu, żywcem przepisanego z opakowania, to jednak ten obiektyw sprzedawany jest jako Kit

Ale akurat to szkło jeśli chodzi o jego możliwości w połączeniu z 5D jest “kitem” na miarę 5D :-)). To fajne szkło, zacna elka, ale 5D może więcej niż może to szkło. Zresztą co ja ci będę tłumaczył, w końcu masz 24-105 i wiesz kiedy IS nie jest w stanie zastąpić działki przesłony ;-))

Member

;) :) :)
szczególnie przy kotkach… w ich swawolach…;)

Member

ale nadal nikt koledze nie wytłumaczył o co chodzi z ogniskową. sama miałam problem ze zrozumieniem tego terminu i tak długo szukałam, aż znalazłam odpowiedź na dręczące mnie pytanie.
1. ogniskowa jest odległością od szkła do kliszy lub matrycy.
2. jeśli na obiektywie (stałka) jest podane 50mm, to znaczy że widzi tak samo jak ludzkie oko.
3. jeśli ogniskowa jest mniejsza niż 50mm np.35mm to znaczy że kąt widzenia jest szerszy a więc obiektyw oddala przedmiot
4. jeśli ogniskowa jest większa niż 50mm to obiektyw przybliża przedmiot, wtedy możemy mówić o zoomie
5. im więcej mm tym wiekszy zoom i węższe pole widzenia
6. z zakresu podanego na obiektywie możesz w prosty sposób wyliczyć ilukrotne powiększenie możesz uzyskać przy uzyciu danego obiektywu. np> ty masz obiektyw 36-360 mm. dzielisz 360 przez 36, daje ci 10, a więc masz zoom 10-o krotny, . bardzo często w kompaktach bodawane jest w taki prosty sposób, że zoom10x. w ten sposób możesz przeliczyc każdy obiektyw.
jeśli moje tłumaczenie niewiele dało odsyłam cie do http://staw.bieleccy.com.pl/str4_foto_ogniskowa.html
jak już tak prostego tłumaczenia nie zrozumiesz to trudno.

Member
haidi_20 wrote:
jeśli na obiektywie (stałka) jest podane 50mm, to znaczy że widzi tak samo jak ludzkie oko

Tylko dla pełnej klatki… Dla APSa to juz 75mm i inny kąt!

haidi_20 wrote:
jeśli ogniskowa jest większa niż 50mm to obiektyw przybliża przedmiot, wtedy możemy mówić o zoomie.

Raczej o TELE…. Zoom to obiektyw zmiennoogniskowy!

Keymaster
haidi_20 wrote:
2. jeśli na obiektywie (stałka) jest podane 50mm, to znaczy że widzi tak samo jak ludzkie oko.

To jest bardzo rozpowszechniona, przepraszam, bzdura. Jeśli przykładasz do oka wizjer aparatu z założonym obiektywem 50 mm (lub na niepełnoklatkowej lustrzance 35 mm) i masz pole widzenia takie, jakie bez aparatu, to trzeba pędzić do okulisty i neurologa. Ludzkie oko ma znacznie szersze pole widzenia niż 47 stopni (kąt widzenia obiektywu 50 mm na pełnej klatce), a jednocześnie rzeczy ostro widzimy w znacznie węższym wycinku.

“Standardowa” ogniskowa 50 mm nie ma nic wspólnego z biologią, tylko z ekonomią. Jak pod koniec lat 60-tych pojawiły się lustrzanki dla amatorów, to – podobnie jak dziś – rynek amatorski wymagał, by dołączony był do niego obiektyw, żeby amator mógł od razu robić zdjęcia. Zoomy wówczas były koszmarnie drogie i rzadkie, a 50 mm to był bardzo tani w produkcji obiektyw. Do dzisiaj zresztą jest. Stąd producenci masowo dołączali do aparatów obiektywy 50 mm, każdy taki miał i od tego się zaczynało fotografię. Stąd przyjęło się, że to standard.

Quote:
3. jeśli ogniskowa jest mniejsza niż 50mm np.35mm to znaczy że kąt widzenia jest szerszy a więc obiektyw oddala przedmiot
4. jeśli ogniskowa jest większa niż 50mm to obiektyw przybliża przedmiot, wtedy możemy mówić o zoomie
5. im więcej mm tym wiekszy zoom i węższe pole widzenia

Obiektywy nic nie oddalają ani nie przybliżają. Mają szersze lub węższe pole widzenia. Widzisz przez obiektyw dokładnie to, co widzisz gołym okiem, tylko przy krótszych ogniskowych w kadrze mieści się obraz od lewej strony do prawej, a przy dłuższej – wycinek. Zrób z palców “ramkę” i wyceluj w dowolny obszar – taki wycinek uzyskasz, jak zastosujesz długą ogniskową. Natomiast obiektyw nic nie przybliża – jeśli coś jest zasłonięte, to stosując najdłuższą ogniskową nie “przeskoczysz” tego, co zasłania.

Member

Generalnie, haidi_20 powinnaś przestać czytać źródła w których wyczytujesz takie bzdury…:)
BTW, na pytanie o ogniskową padła odpowiedź w drugim poście…

Member

może i odpowiedź padła w drugim poscie ale napisana takim językiem, że jak ktoś tego nie rozumiał to nie zrozumie. czasmi najprostszym, najmniej fachowym językiem można ułatwić zrozumienie tego, co niezrozumiałe. a czyż nie mówi sie o “zbliżeniu” podając ilokrotność zoomu??

Member
Piotr wrote:
haidi_20 wrote:
2. jeśli na obiektywie (stałka) jest podane 50mm, to znaczy że widzi tak samo jak ludzkie oko.

To jest bardzo rozpowszechniona, przepraszam, bzdura. Jeśli przykładasz do oka wizjer aparatu z założonym obiektywem 50 mm (lub na niepełnoklatkowej lustrzance 35 mm) i masz pole widzenia takie, jakie bez aparatu, to trzeba pędzić do okulisty i neurologa. Ludzkie oko ma znacznie szersze pole widzenia niż 47 stopni (kąt widzenia obiektywu 50 mm na pełnej klatce), a jednocześnie rzeczy ostro widzimy w znacznie węższym wycinku

Oko ludzkie ma kąt widzenia 120 stopni, ale wyraźnie widzi juz tylko na 50 stopniach!

Cytat:

Quote:
Dlatego też zdjęcia obejmujące podobny obszar, co nasze oko, traktujemy jako “normalne”. Stąd też wzięło się określenie obiektyw standardowy, oznaczające taki układ optyczny, który w połączeniu z danym aparatem da nam percepcję obrazu zbliżoną do oferowanej przez ludzkie oko.
Member

haid zrozum jedno… stały obiektyw to nie zoom… czyli jesli miała bys obiektyw za 370 tys o ogniskowej 1200 mm to wcale nie jest zoom. zoom jest wtedy gdy ogniskowa mozesz zmienic (prosto i chamsko pokrecic piersccieniem na obiektywie albo nacisnac przycisk w kompakcie) czyli np 17-85. tłumaczac Ci powiem tak… jesli masz 10-100mm to masz 10 krotny zoom jesli masz ogniskowa 100-1000 tez masz 10 krotny zoom. a jesli masz 1200 to w zasadzie masz stały obiektyw a w zasadzie jednokrotny zoom.
tu raczej nikt nie uzywa okreslenia 10 krotne przyblizenie tylko podaje ogniskowa.
niektore aparaty maja tak zwana niepełna klatke ( czyli nie maja wymiarów standardowego wymiaru kadru z kliszy filmowej czyli w przyblizeniu 36 na 24 mm) i poprzez sredniozrozumiało mi optyke otrzymujemy inna ogniskowa w niektorych aparatach mnozymy ogniskowa razy 1.5 i gdy mamy obiektyw 50 mm mamy tak naprawde zakres widzenia z 75 mm ale nadal mamy obiektyw 50 mm :P

Member

Dzięki za odpowiedzi. Po lekturze ostatniego numeru DFV wszystko się wyjaśniło:)

Member
azaki wrote:
Oko ludzkie ma kąt widzenia 120 stopni, ale wyraźnie widzi juz tylko na 50 stopniach!

to tez jest wzgledne… tak samo jak to ze myslimy ze wszystko jest ostre… człowiek tak szybko przestawia ostrosc ze wszyscy mysla ze wszystko jest ostre a tak naprawde samej ostrosci jest mało i jest tak jak w obiektywie… im na wiekszy obszar patrzymy tym wydaje sie ze duzo rzeczy jest ostrych… ale jezeli patrzymy z bliska na jeden np palca to z tyłu wszystko jest rozmyte :P ale smieszne jest to ze jak patrzysz na ten palec to nie widzisz czesto tego ze wszystko inne jest rozmazane bo o tym nie myslisz… a jak sie pomyslisz o tym co jest z tyłu od razu wyostrzasz wzrok na to co z tyłu jest a nie koncentrujesz sie na palcu :D :P

Member
Mystik wrote:
azaki wrote:
Oko ludzkie ma kąt widzenia 120 stopni, ale wyraźnie widzi juz tylko na 50 stopniach!

to tez jest wzgledne… tak samo jak to ze myslimy ze wszystko jest ostre… człowiek tak szybko przestawia ostrosc ze wszyscy mysla ze wszystko jest ostre a tak naprawde samej ostrosci jest mało i jest tak jak w obiektywie… im na wiekszy obszar patrzymy tym wydaje sie ze duzo rzeczy jest ostrych… ale jezeli patrzymy z bliska na jeden np palca to z tyłu wszystko jest rozmyte :P ale smieszne jest to ze jak patrzysz na ten palec to nie widzisz czesto tego ze wszystko inne jest rozmazane bo o tym nie myslisz… a jak sie pomyslisz o tym co jest z tyłu od razu wyostrzasz wzrok na to co z tyłu jest a nie koncentrujesz sie na palcu :D :P

No sory, ale prawa biologi nie sa względne… Kąt widzenia oka jest taki sam w każdych warunkach!
Oko też zmienia ogniskową po przez zmiane kształtu soczewki, a to o czym piszesz zwie się akomodacją oka polegającą na dostosowaniu ostrości za pomocą ogniskowania, co za tym idzie zmienia się zdolność zbierająca oka!

Keymaster
azaki wrote:
Oko ludzkie ma kąt widzenia 120 stopni, ale wyraźnie widzi juz tylko na 50 stopniach!

Tak różnie się przyjmuje – od ponad 90 do 120 stopni (czyli bardziej ogniskowa 20 mm), ale z pewnością nie widzi się ostro 50 stopni. Tak naprawdę ostro widzisz kilkustopniowy wycinek, tylko oczy szybko i niezależnie od świadomości stale skanują pewien obszar, a mózg to skleja jak panoramę :) Ile widzisz ostro zależy od tego, jak bardzo się koncentrujesz, jeśli po prostu patrzysz przed siebie “bezmyślnie”, wydaje Ci się, że widzisz dużo, jak zaczniesz się uważnie przyglądać czemuś, to zaraz otoczenie tego punktu robi się mało wyraźne.
Popatrz sobie z normalnej odległości, przy jakiej pracujesz na komputerze, na dowolną literę w tej dyskusji. Patrz tylko na tę literę i spróbuj, nie zdejmując wzroku z litery, przeczytać słowa znajdujące się obok. 50 stopni? :)

Quote:
Cytat:

Quote:
Dlatego też zdjęcia obejmujące podobny obszar, co nasze oko, traktujemy jako “normalne”. Stąd też wzięło się określenie obiektyw standardowy, oznaczające taki układ optyczny, który w połączeniu z danym aparatem da nam percepcję obrazu zbliżoną do oferowanej przez ludzkie oko.

A skąd ten cytat? Bo bzdury o 50 mm jako odpowiedniku ludzkiego oka i o tym, że zoomy coś przybliżają, to się znajduje i w książkach.
Do poczytania, jak się ma oko do aparatu, ze źródłami:
http://www.clarkvision.com/imagedetail/eye-resolution.html

Keymaster
azaki wrote:
No sory, ale prawa biologi nie sa względne… Kąt widzenia oka jest taki sam w każdych warunkach!
Oko też zmienia ogniskową po przez zmiane kształtu soczewki, a to o czym piszesz zwie się akomodacją oka polegającą na dostosowaniu ostrości za pomocą ogniskowania, co za tym idzie zmienia się zdolność zbierająca oka!

Oczywiście nie. W różnym świetle (barwa, intensywność) mamy różną sprawność widzenia, to zależy też od zmęczenia (szybko spada zdolność do peryferyjnego widzenia, stąd zmęczeni kierowcy nie widzą, co się dzieje z boku) itp. Więc ta maksymalna szerokość pola widzenia jest zmienna, ale raczej nigdy nie widzisz ostro w polu 50 stopni.

Member

biologia jak najbardziej jest wzgledne tak samo jak czas :P zaden szanujacy sie katolik nie powinien wiezyc w teorie ewolucji a wierza i co :P to jest wzglednosc :P
tak samoj jak patrzysz teraz na godzine :) jest 16.02.14… ale obraz ktory leci do twojego oka a potem do mozgu pokonuje droge czyli ajkis czas mu to zajmuje wiec statystycznie jest inny czas niz przed chwiala kiedy patrzyłes na godzine :D
a wzgledne jest wszystko.
tak samo jak kat widzenia gdyz nikt nigdy tego dokładnie nie zbadał… tak samo ludzie w roznych rejonach tez maja inny zakres widzenia :P ewolucja spowodowała to ze kazdy człowiek moze widziec pod innym kontem

Member
Mystik wrote:
biologia jak najbardziej jest wzgledne tak samo jak czas :P zaden szanujacy sie katolik nie powinien wiezyc w teorie ewolucji a wierza i co :P to jest wzglednosc :P
tak samoj jak patrzysz teraz na godzine :) jest 16.02.14… ale obraz ktory leci do twojego oka a potem do mozgu pokonuje droge czyli ajkis czas mu to zajmuje wiec statystycznie jest inny czas niz przed chwiala kiedy patrzyłes na godzine :D

A gdyby Babcia miała wąsy, to by była dziadkiem???

Mystik wrote:
tak samo jak kat widzenia gdyz nikt nigdy tego dokładnie nie zbadał

Hm…zapraszam do ksiązek ze szkoły sredniej…

Mystik wrote:
kontem

Jednak powrót do szkoły sie przyda…nie tylko na biologie… No sory…

Member
Piotr wrote:
Oczywiście nie. W różnym świetle (barwa, intensywność) mamy różną sprawność widzenia, to zależy też od zmęczenia (szybko spada zdolność do peryferyjnego widzenia, stąd zmęczeni kierowcy nie widzą, co się dzieje z boku) itp. Więc ta maksymalna szerokość pola widzenia jest zmienna, ale raczej nigdy nie widzisz ostro w polu 50 stopni.

Ale zdolność widzenia, a kąt widzenia to dwie różne sprawy! Za pierwszą odpowiada mózg, drugą determinuje budowa oka! Kąt zmienić sie nie może, bo człowiek musiał by mieć jakąs przysłonke na twardówce żeby to było wykonalne! Zmienia sie zdolność przetwarzania informacji docierającej do mózgu!
No dobra, w polu widzenia 50 stopni ostro nie widać wszystkiego, mój błąd i jak widać niejednej książki…zasugerowałem sie, bez uprzedniego logicznego przemyślenia sprawy! Mój błąd, przepraszam!

Keymaster
azaki wrote:
Ale zdolność widzenia, a kąt widzenia to dwie różne sprawy! Za pierwszą odpowiada mózg, drugą determinuje budowa oka! Kąt zmienić sie nie może, bo człowiek musiał by mieć jakąs przysłonke na twardówce żeby to było wykonalne! Zmienia sie zdolność przetwarzania informacji docierającej do mózgu!

Ale z praktycznego punktu widzenia (nomen omen :) istotne jest to, co postrzegamy, czyli ile informacji dociera do mózgu, niezależnie od tego, jaką teoretyczną sprawność ma układ optyczny w oku. O ile mi wiadomo, to bada się to właśnie eksperymentalnie na żywych ludziach, a nie na preparatach, więc nasz biologiczny “system przetwarzania informacji” ma wpływ na wyniki. Dla fotografa to, czy widzimy 100 czy 120 stopni nie jest zresztą kluczowe. Raczej istotne jest, że naturalnie widzimy jednocześnie bardzo szeroko (tu odpowiednikiem ogniskowej byłoby coś koło 20 mm) i bardzo wąsko. Ważne jest, żeby nie dać sobie wmówić, że 50 mm to jakaś “naturalna” ogniskowa – zdjęcia wykonane tą ogniskową wcale nie oddają pola widzenia ludzkiego oka, aczkolwiek zgodzę się, że będą odbierane jako “normalne” i “standardowe” właśnie ze względu na popularność tej ogniskowej i to, że każdy się naoglądał zdjęć wykonanych na 50 mm po uszy. Z tego też względu ultraszerokie i supertele wydają się niezwykłe, bo są rzadko spotykane. Nawet perspektywa ogniskowej 20 mm wydaje się niezwykła.

Quote:
No dobra, w polu widzenia 50 stopni ostro nie widać wszystkiego, mój błąd i jak widać niejednej książki…zasugerowałem sie, bez uprzedniego logicznego przemyślenia sprawy! Mój błąd, przepraszam!

Nie ma za co. Dopóki nie projektujemy kokpitów w samolotach… :)

Member

50mm czyli…30 na cropie…a więc format wcale nie taki popularny…Miałem kiedyś sigme 30mm f1.4 – super szkło tyle ten backfokus…

Keymaster

Ale ile zdjęć powstało na analogach…

Member

Tak gwoli dodania do dyskusji na temat “normalnego” widzenia oka i obiektywu 50 mm. To są skrajnie różne przyrządy optyczne z kilku powodów:
1. Odległość od środka soczewki do siatkówki wynosi 17 mm
2. Wewnątrz oka jest płyn o indeksie refrakcji 1,33, co wydłuża ogniskową – trzeba liczyć jakby było to 22 mm.
3. Siatkówka na dnie oka ułożona jest na sferze. To fundamentalna różnica, bo zmienia radykalnie geometrię rejestrowanego obrazu. Obiektywy z reguły są obliczane na płaski film, w skrajnym wypadku na film umieszczony w cylindrze. Nigdy to nie jest sfera. No prawie nigdy…
4. To co rejestruje oko, a to co widzimy to dwie różne sprawy. Generalnie mózg składa sobie obraz z iluśtam “fotografii”. Dorzuca do tego mnóstwo korekt geometrycznych, tonalnych i jakie jeszcze chcemy.

Proponuję dwa proste eksperymenty. Jak ktoś ma korpus analogowy to proszę przypnij 50 mm, i obejrzyj jakieś prostokątne przedmioty umieszczając je w różnych miejscach kadru.

A drugi patrz na coś co dobrze wyznacza perspektywę, na przykład uchylone drzwi ze szprosami. Najpierw przez obiektyw a potem szybko odsuń aparat i popatrz nieuzbrojonym okiem.

To powinno rozwiać dość często powtarzany mit o “naturalnym” widzeniu obiektywu 50 mm…

Member

W kwestii kąta widzenia i mitu o 50-tkach:
http://www.mhohner.de/essays/myths.php#50mm
BTW, ja widzę kąt ok. 180 stopni – staję plecami do ściany, rozkładam ramiona i widzę obie dłonie…:)

Member
pjotrek wrote:
50mm czyli…30 na cropie…a więc format wcale nie taki popularny…Miałem kiedyś sigme 30mm f1.4 – super szkło tyle ten backfokus…

50mm na raczej cropie to 75mm…
35mm na cropie to 52mm (czyli jakby 50)

Member
Mystik wrote:
poprzez sredniozrozumiało mi optyke otrzymujemy inna ogniskowa

Nie otrzymujemy innej ogniskowej. Dostajemy ekwiwalent ogniskowej, ktory mówi nam o kącie widzenia dla filmu 135.

Member
jaad75 wrote:
BTW, ja widzę kąt ok. 180 stopni – staję plecami do ściany, rozkładam ramiona i widzę obie dłonie…:)

Jakieś tam szczątki rąk też widze… Czyli co, znów sie coś nie zgadza?!

Keymaster

Ja nie widzę :( Gdzie są moje ręce?!! ;)
Czyli to bardzo indywidualne, a do tego zależy, co się uznaje za “widzę”. Jeśli trzeba zidentyfikować kształt, to pole widzenia się zmniejsza, jak wykryć ruch – to widzimy szeroko. Jako ofiary drapieżników peryferyjne widzenie służy nam do wykrycia zagrożenia, które pędzi na nas “od godziny szóstej”.

Member

Jak ktoś jest wysoki i ma długie ręcę to pewnie coś tam zobaczy :)

Member
jaad75 wrote:
W kwestii kąta widzenia i mitu o 50-tkach:
http://www.mhohner.de/essays/myths.php#50mm
BTW, ja widzę kąt ok. 180 stopni – staję plecami do ściany, rozkładam ramiona i widzę obie dłonie…:)

Nie byłbym taki pewien czy naprawdę widzisz, czy tylko twój mózg pamięta obraz dłoni i dorabia go w świadomości. Jedyny sposób zweryfikowania to gdyby ktoś wyświetlał ci na brzegach pola widzenia kolorowe lampki. Mózg płata nam ogromne figle…

Member

a to ze człowiek ktory patrzy przez dwoje oczu ma inny zkres widzenia w porownaniu do człowieka ktory patrzy przez jedno oko?? budowa oka jest bardzo zroznicowana i u nikogo nie jest identyczna… wiec nie ma moliwosci zeby wszedzie był identyczny kat widzenia… do tego dochodza roznice rasowe… rasa mongoidalna zyjaca na terenach ma wykształcona inna obudowe oka ktora przez tysiace lat zmieniła tez kształt oka… :/ wiec azaki nie gadaj głupot i nie czepiaj sie słów typu “kontem”… mam dysleksje z ktora walcze i srednio ci do tego jak pisze… poza tym własnie skonczyłem szkołe :/

Member

Ale ja Mystik negowałem to zdanie:

Mystik wrote:
tak samo jak kat widzenia gdyz nikt nigdy tego dokładnie nie zbadał

Jesteś pewien???

Mystik wrote:
mam dysleksje z ktora walcze

Przepraszam, nie miałem zamiaru Cie urazić!

Member

Gwoli ścisłości, jako niedoszły biolog moge powiedzieć, że:

Kąt widzenia PARY (!!!) oczu można sprawdzić przez rozłożenie rąk “na maxa”, patrzenie na wprost na jeden punkt i zbliżanie rąk do “środka kadru” – tak jak mówił jaad, ewentualnie majtając sobie palcami żeby wiedzieć czy na pewno widzimy, czy tylko nam się tak wydaje.

Poza tym, ludzkie oko ma nierówno i nierównomiernie (tak! to dwie różne rzeczy!) rozłożoną strukturę czopków i pręcików (czyli w naszym rozumieniu: pikseli :) ). Co za tym idzie: Cały układ soczewkowy oka, dosłownie pięknie ogniskuje na całej sferze siatkówki, czyli powinno być ostro “wszędzie”, ale przez to, że im dalej od centrum “kadru” – mniej “pikseli”, nasz mózg sobie “programowo” rozmywa i dlatego widzimy jak widzimy :) i jak nam nieostro to sobie szybko przestawiamy (tak szybko, że nawet o tym nie myślimy) albo idziemy do okulisty…

Member

Jak napisał przedmówca czopki i pręciki są rozłożone nierównomiernie. Centrum obszaru fotoczułego to plamka żółta. Padający na nią obraz jest najostrzejszy i najdokładniej odwzorowuje rzeczywostość. Im dalej od niej, tym zagęszczenie czopków maleje. Obszary poza plamką żółtą (fotoreceptory rzeczywiście są żółte) są używane do nakierowywania oka na obiekt. Te zaraz obok mogą wystarczać do ogólnej oceny, te dalej ostrzedają jedynie o ruchach obok (np. ewentualne niebezpieczeństwo). Dlatego widzicie ręce wyciągnięte na boki.

Z tąd wynika rozbieżność w różnych źródlach o kącie widzenia. Zależy to od tego, jaką część obrazu uznamy za użyteczną. I oczywiście od indywidualnych cech zmysłu wzroku – nie każdy ma jednakowo rozmieszcone fotoreceptory.

Viewing 48 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.