Inne
Od dawna już intrygował mnie komentarz fachowca czyli Pana Wojtka Tkaczyńskiego do tego zdjęcia
https://www.dfv.pl/gallery/v/Ludzie/IMG_0274aface.jpg.html
/cytuję/
/…/nigdy nie zrozumiem potrzeby robienia takich zdjęć/…/
Zastanawiające jest dla mnie, czym się to zdjęcie wyróżnia (na niekorzyść) spośród innych zdjęć?
Co to właściwie znaczy “takich zdjęć” ?
A czy w ogóle jesteśmy w stanie zrozumieć potrzebę robienia dowolnych zdjęć?
A czy jesteśmy w stanie zrozumieć dlaczego kogoś kochamy (lub wręcz przeciwnie)?
Oczywiście każdy może lubić lub nie dowolne tematy, ale jak można w tym przypadku wytłumaczyć niechęć Pana Wojciecha?
Jeżeli negujemy sens robienia “takich” zdjęć to powinniśmy chyba też zanegować sens całej tzw. martwej natury.
(może to w tym przypadku jest porównaniem niezbyt szczęśliwym, ale tak mi się to właśnie kojarzy).
Martwa natura jest to przedstawienie niewielkiej ilości elementów ułożonych wg jakiejś konkretnej estetyki na jakimś tle.
W malarstwie istnieje od wieków, w fotografii od jej początków.
To zdjęcie w zasadzie spełnia wszystkie te kryteria.
Mówiąc w uproszczeniu widzimy na nim piękny element podstawowy (jeśli tak można nazwać bardzo atrakcyjną i sympatyczną Panią )), elementy dodatkowe oraz tło.
Całość jest stylizowana na malarstwo (secesja?), jest estetyczna, kolorystyka gustownie dobrana.
Oczywiście ładna modelka jest czym innym niż ładne (dobre) zdjęcie, ale co temu obrazowi można tak na serio zarzucić?
Czy estetyka tego zdjęcia jest gorsza (i dlaczego) od estetyki banalnego kamyka na plaży uwiecznionego maksymalnie krótką ogniskową, który z racji swojego osamotnienia jest nazwany minimalizmem i jest oceniany pozytywnie???
Czy kamyk jest atrakcyjniejszy?
A jeżeli mnie się to zdjęcie bardziej podoba od kamyka to jestem człowiekiem nienowoczesnym, o złym guście?
To mnie ciekawi.
Ale może to wcale nie jest ciekawe, każdy lubi to co lubi i koniec.
Proste.
Tylko o czym wtedy pisać na forum, wszystko już było, nawet sprowokować nie bardzo wiadomo czym )))))))
1. Ci, którzy godzinami gadają o zdjęciach
2. Ci, którzy je robią
Ci pierwsi nabijają posty na forum, ci drudzy…chociaż nie, popatrzyłem na Twój licznik oraz galerię i porównałem ze swoimi. To błędna koncepcja.
1. Ci, którzy godzinami gadają o zdjęciach
2. Ci, którzy je robią
Amen
ano
ad.1/właśnie kupiłem zamiennik RC-1/RC-6 (chiński za 10 zł) bo poprzedni skutecznie zgubiłem (działa z 5D jakby kto pytał) i powoli przymierzam się do nowego pomysłu na dworze coraz ciemniej i mroczniej, co mi akurat pasuje
ps.
ja mogę gadać godzinami trzymając aparat w jednym ręku i gadać przez komórkę trzymaną w drugiej łapce – ostatnio tak miałem
ps.2
również nie rozumiem komentarza pod zdjęciem, bo uważam iż powinno się spróbować wszystkiego (aby później nie żałować, że się czegoś nie zrobiło)
MZ o gustach się nie dyskutuje, tu najwyżej możemy poklikać o estetyce pracy lub o technice jej wykonania. A potrzeba ponoć jest matką wynalazku. Jak ktoś ma ochotę robić takie zdjęcia – niech je robi do upadłego, może wpadnie na jaki ciekawy pomysł. Wszystko jest kwestią gustu, jak powiedział rolnik całując świnię w zad

To, że o gustach się nie dyskutuje jest raczej oczywiste (wpadające w banał).
Ale człowiek ma już taką naturę, że przez całe życie wszystko ocenia. Jest to odruch, bez tego nie da się żyć.
Idąc ulicą wszystko oceniamy, kupując też najpierw oceniamy. Patrząc na dowolnie ładne lub brzydkie zdjęcie – oceniamy.
Więc tutaj też możemy ocenić, jeżeli nie komentarz W.T. to choćby samo zdjęcie. Właśnie to o czym piszesz: estetykę pracy i technikę jej wykonania.
Czy ta estetyka robi dobre wrażenie, czy złe i dlaczego?
Stwierdzenie, że o gustach się nie dyskutuje, jest moim zdaniem całkowicie pozbawione podstaw. Zresztą stwierdził to już Fryderyk Nietzsche: “Powiadacie mi przyjaciele, że o gusty i o smaki spierać się niepodobne? Ależ wszelkie życie jest waśnią o gusty i o smaki.”
Czym innym niż krytykowanie gustów autora jest krytykowanie jego dzieł?
Aż coś tam skrobnąłem o tym na blogu
http://okuka67.wordpress.com/2013/09/13/de-gustibus-non-est-disputandum/
Chciał, to tak napisał, miał prawo, takie jest jego zdanie. Nikt nie musi się z tym zgadzać. To jego opinia. Fotografowi wyszło zdjęcie jakie wyszło, skoro jest z tego zadowolony, pani na ławeczce również, to super. Do mnie raczej fotografia nie przemawia. Ciekawe tylko, jak ocenilibysmy tą fote gdyby migawkę wyzwolił Helmut Newton. Jaką ideologie dopisałby wtedy poczciwy Wojtuś Tkaczyński ( z całym szacunkiem oczywiście do pana W.T.).
Niewątpliwie określenie „poczciwy Wojtuś Tkaczyński” świadczy tylko i wyłącznie o całym szacunku.
Natomiast przekonanie o tym, że wszyscy sugerują się nazwiskiem przy ocenie/odbiorze jakiejkolwiek sztuki jest zabawne i smutne zarazem, aczkolwiek trochę zrozumiałe. Dużo ludzi ocenia innych wg swojej miarki.
“Bo żyje się tylko raz” -> http://fotoblogia.pl/2013/09/13/kontrowersyjny-projekt-portret-z-wlasnym-zdjeciem-nagrobkowym
odpowiadając na pytanie: ““Czy chciałbyś, aby na twoim nagrobku widniało przypadkowe zdjęcie, na którym sam byś się nie otagował?” – jeśli można mieć wpływ na pewne sprawy – to czemu nie?
https://www.dfv.pl/gallery/v/Ludzie/IMG_0274aface.jpg.html
/cytuję/
/…/nigdy nie zrozumiem potrzeby robienia takich zdjęć/…/
Zastanawiające jest dla mnie, czym się to zdjęcie wyróżnia (na niekorzyść) spośród innych zdjęć?
…
Chcesz wiedzieć “co autor (komentarza) miał na myśli”? Zapytaj go!
Chcesz wiedzieć “co autor (komentarza) miał na myśli”? Zapytaj go!
Mogę to oczywiście zrobić, ale odpowiedź już w zasadzie otrzymałem.
Zupełnie szczątkowe zainteresowanie samym zdjęciem świadczy o tym, że fotografia utrzymana w tej konwencji jest dziś zupełnie nieatrakcyjna lub po prostu niemodna.
Uprawiają ją, tak samo zresztą jak np różne techniki szlachetne, jedynie nieliczni “ekscentrycy”
W tej sytuacji komentarz Pana W.T. jest zupełnie naturalny.
Ale z tego wyciągam też wniosek, że tworzenie różnych minimalizmów typu kawałek wystającej rury też jest tylko modą i niczym więcej. Żadnych wartości estetycznych doszukiwać się tu nie warto.
I z obecności takich kadrów wśród zdjęć najwyżej ocenianych (w różnych serwisach) wyciągnąłeś ten wniosek?
I z obecności takich kadrów wśród zdjęć najwyżej ocenianych (w różnych serwisach) wyciągnąłeś ten wniosek?
Przepraszam, musiałem się oddalić bo podano do stołu.
Oczywiście nie ze wszystkich zdjęć wyciągam taki wniosek, to byłaby lekka przesada.
Ale ze zdjęć na portalach popularnych często właśnie tak. Odnoszę wrażenie, że znaczna część autorów kieruje się tylko modą.
Bardzo natomiast lubię np portal http://www.1x.com i jak oglądam zdjęcia tam pokazywane to moje odczucia są nieco inne.
Ogólnie mam wrażenie, że są one dokładnie przemyślane i w każdym jest jakaś konkretna koncepcja.
Zdecydowanie mniej podlegają modzie, a w większym stopniu jakiejś zdecydowanej estetyce.
Chyba tam jest ostra selekcja i nie są to zdjęcia przypadkowe. Jeżeli jest selekcja to znaczy, że estetykę można jednak oceniać i wartościować.
Wystający kawałek rury nie staje się automatycznie wartościowym dziełem. Są jeszcze jakieś inne powody
Oczywiście, mody są bardzo istotne. I jak najbardziej zgadzam się, że moda skłania do naśladownictwa tego, co aktualnie modne. Natomiast nie bardzo widzę ten ciąg logiczny, który Cię doprowadził do wniosku, że jak jest moda, to tam nie ma estetyki. To przepraszam kto głosuje/lajkuje/piątkuje zdjęcia zgodne z aktualną modą tak, że trafiają one na pierwsze strony? Osoby, którym się te zdjęcia nie podobają?
Ja tam widzę pełno zdjęć zgodnych z aktualnymi modami, np. nowoczesna architektura w niebieskawej sepii z rozmytym niebem.
Zdecydowanie mniej podlegają modzie, a w większym stopniu jakiejś zdecydowanej estetyce.
Nie widzę tam jednej estetyki. Ani nawet dwóch. Obrazki wyciągnięte z jakiejś głębokiej dziury HDR-owej też się trafiają.
Wystający kawałek rury nie staje się automatycznie wartościowym dziełem. Są jeszcze jakieś inne powody

Tak, 1x to zdecydowanie niedemokratyczny serwis – każde zdjęcie jest zatwierdzane z osobna.
Nie jestem pewien, czy to tylko moda.
Jeśli pewna konwencja zdjęcia jest wysoko oceniana, to pewnie znajdzie się grupa i takich, którzy znajdują w niej “receptę na sukces” – wystarczy zrobić podobne zdjęcie (choć to niekoniecznie jest łatwe) i można zaistnieć. Jest to również jakaś ścieżka rozwoju, byle nie pozostać na niej docelowo (chyba, że ktoś z góry zakłada pozostanie “kopistą” )
Z takimi, dość popularnymi zresztą, odzywkami jest ten problem, że wszystkie one sugerują zaprzestanie jakichkolwiek dyskusji na forum dyskusyjnym.
Druga taka to “jest piękna pogoda, idźcie lepiej fotografować”.
Ta z kolei sugeruje likwidację DFV papierowego, ponieważ czytanie pisma w domu odciąga od aktywności fotograficznej
Z takimi, dość popularnymi zresztą, odzywkami jest ten problem, że wszystkie one sugerują zaprzestanie jakichkolwiek dyskusji na forum dyskusyjnym.
Nic nikomu nie sugeruję, tylko stwierdzam fakt. Jak ktoś ma ochotę to może dyskutować, nie cierpię z tego powodu. Co nie zmienia kolejnego faktu, że dyskusje o estetyce na forach sprowadzają się do przedstawienia światu jakiej jej odmianie hołdują dyskutanci. I najchętniej by ogłosili swoją estetykę jako jedynie słuszną.
A wysyłanie ludzi do robienia zdjęć nie jest głupim pomysłem. Już wiele naczytałem się mądrości co i jak należy fotografować od osobników, którzy zrobili w życiu pięć zdjęć, z czego 2 ostre. Wiele też było porad o technice fotografowania od osób, których galerie świadczyły o konieczności zakupu “Podstawy fotografowania” albo czegoś w tym stylu.
Żeby nie było, nie piję do nikogo personalnie, tylko ogólnie o sytuacji
/…/
Mylisz się Drogi Kolego. Nikt nikomu niczego nie narzuca. Ale jak się o czymś dyskutuje to się przedstawia w sposób maksymalnie czytelny jakieś konkretne poglądy. One mogą być oczywiście subiektywne, a nawet uważam że takie być powinny.
Każdy powinien mieć konkretne poglądy, a nie jakąś bezwyrazową, pseudoobiektywną papkę.
Gdzie tu jest jakieś narzucanie?
Każda dyskusja jest jakimś sporem, jak nie ma sporu to nie ma dyskusji. Chyba, że traktuje się ją jako okazję do popisów krasomówczych
/…/
Mylisz się Drogi Kolego. Nikt nikomu niczego nie narzuca. Ale jak się o czymś dyskutuje to się przedstawia w sposób maksymalnie czytelny jakieś konkretne poglądy. One mogą być oczywiście subiektywne, a nawet uważam że takie być powinny.
Każdy powinien mieć konkretne poglądy, a nie jakąś bezwyrazową, pseudoobiektywną papkę.
Gdzie tu jest jakieś narzucanie?
Każda dyskusja jest jakimś sporem, jak nie ma sporu to nie ma dyskusji. Chyba, że traktuje się ją jako okazję do popisów krasomówczych
Pisałem już, że za często piszesz, co kto powinien?
Może źle się wyraziłem, nie chodziło mi o to że według jednej, ale że według jakiejś konkretnej.
Jak się zdjęcia ogląda to jest to czytelne.
Jedne są realistyczne, inne w konwencji bajkowej, symbolicznej itp.
Nie ma elementów zbędnych, wszystko jest podporządkowane czytelnej koncepcji.
Są różne estetyki, ale mniej więcej wszystko jest dla mnie do przyjęcia.
A np Jan Saudek – fotograf czeski. http://www.saudek.com
Co można powiedzieć na temat Jego estetyki ?
Ogólnie rzecz biorąc, zajmował się On fotografowaniem “po pijaku gołych bab”. Na dodatek swoje zdjęcia sztucznie kolorował.
Wiemy o tym np z książki Mariusza Szczygła “Zrób sobie raj” (długa rozmowa Autora z Saudkiem, chyba szczera).
U nas jest on przedstawiony raczej pozytywnie w “Wizytach u mistrzów”.
Na czym polega Jego fenomen?
- You must be logged in to reply to this topic.