Obróbka i archiwizacja zdjęć
Chciałbym Was prosić o pomoc. Cały czas walczę z różnymi programami do obróbki i nadal nie znalazłem ideału, który spełniałby wszystkie moje – jak sądzę niezbyt wygórowane – wymagania. Obecnie pracuję na kilku programach, a chciałbym wszystko robić w jednym. Nie sposób poznać wszystkiego, co jest dostępne, więc być może jest tam gdzieś mój ideał, tylko jeszcze go nie znalazłem. Może ktoś z Was po przeczytaniu mojego wywodu uzna, że taki właśnie jest program, którego używa i mi go poleci.
Czego używam (do czego i dlaczego):
SNS-HDR Pro – do niedawna mój podstawowy program do wywoływania i obróbki RAW-ów (oczywiście także do składania HDR-ów). Lubię go, bo uzyskuję w nim w pełni satysfakcjonujący mnie obraz, bo ma przetwarzanie seryjne i wsadowe, bo jest prosty i logiczny w obsłudze, bo można dość precyzyjnie selektywnie zmieniać jeden kolor. Natomiast nie ma funkcji typu kadrowanie, precyzyjne zmniejszanie, stempelek, precyzyjne odszumianie.
SNS Resizer – super prosty program do zmniejszania (hurtowego) zdjęć.
Nikon View NX 2 – używam do prostowania, kadrowania i czasem zmniejszania TIFF-ów, czasem do wyostrzania JPG-ów po zmniejszeniu. Podstawowa wada – każda ingerencja w JPG powoduje utratę wagi (czyli jakości). Brak stempelka.
Nama5 – fantastyczne nowe odkrycie (wielkie dzięki dla DFV – numer kwietniowy!!!); jak dla mnie wzór jeśli chodzi o prostotę obsługi i logikę. Byłby prawdopodobnie szukanym przeze mnie ideałem, gdyby przetwarzał wsadowo (lub seryjnie, lub chociaż gdyby można było skopiować ustawienia z jednego zdjęcia do drugiego), miał stempelek i otwierał JPG-i (w celu wyostrzenia po zmniejszeniu). W przypadku nieznalezienia niczego lepszego na pewno częściowo zastąpi mi SNS-HDR Pro do podstawowej obróbki większości zdjęć.
Mam jeszcze od niedawna nikonowskiego Capture NX 1, ale sam widok interfejsu po otwarciu skutecznie mnie odstraszył od jakichkolwiek prób zdziałania w nim czegokolwiek. Po drodze próbowałem Gimpa, Lightrooma i kilku innych, których nazw już nie pamiętam, ale nie potrafiłem się w tym wszystkim odnaleźć przede wszystkim ze względu na logikę obsługi. To samo się tyczy PS Elements 11, którym próbowałem coś robić wczoraj, ale logika tego programu mnie po prostu dobija.
Na czym mi zależy:
– prostota (jako wzór do naśladowania – Nama5!)
– otwieranie i obróbka RAW-ów i konwersja do JPG;
– rozbudowany wachlarz narzędzi do obróbki podstawowej (ekspozycja, kontrast, światła, cienie, itd.);
– odszumianie;
– prostowanie, kadrowanie, zmniejszanie, skalowanie;
– przetwarzanie seryjne i wsadowe, a jeśli nie to co najmniej kopiowanie ustawień z jednego zdjęcia do drugiego;
– selektywne operacje na jednym kolorze (np. podkręcenie koloru nieba, lub jego ściemnienie);
– stempelek;
– rozsądna cena (za dobry program jestem w stanie trochę zapłacić, ale na pewno nie tyle co za PS-a).
I to by chyba było na tyle. Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki. Dodam może tylko, że jestem humanistą i że dość opornie się uczę nowinek…
No, chyba że ktoś z Warszawy byłby skłonny w niedalekiej przyszłości usiąść ze mną i mnie nauczyć obsługi np. PS Elements 11… Stawiam piwo/kawę/obiad/cokolwiek!!! ))
Na wstępie – nie znam takiego cuda, którym zastąpisz wszystko razem wyżej wymienione (nie liczę fotoszopki, bo cena z kosmosu).
Zobacz czy dzięki XnView zastąpisz SNS Resizer i Nikon View NX2.
Używam dużo do hurtowego zmniejszania i hurtowej zmiany nazwy plików. Poza tym także jako przeglądarka zdjęć. Na moich kompach instalowane w pierwszej kolejności, a używane od 10 lat.
Do HDR-ów i innych rzeczy wypróbuj Oloneo Photo Engine. Używałem do czasu aż się skomercjalizował. Kosztuje chyba 125 euro, a przynajmniej tyle kosztował. Ma 30-dniowego triala. Daje ładne naturalne efekty, z których nie musi od razu walić po oczach hdr-em -> na przykład
No i PhotoScape.
Z tego, co napisałeś, żadnego z nich nie używałeś/nie sprawdzałeś, a XnView i PhotoScape’a używam namiętnie przy każdym zdjęciu. Oloneo, jak napisałem, używałem namiętnie dopóki nie zrobił się płatny.
Mam też Machinery, ale od czasu formata, czyli 4,5 m-ca, nawet nie zainstalowałem. Oloneo daje lepsze efekty, tylko w porównaniu z Machinery odstrasza ceną.
Aha! Do odszumiania dobry jest Denoise My Image. W wersji darmowej działa tylko na jednym rdzeniu, co wydłuża czas operacji, choć daje dobre efekty -> odszumianie po ISO 6400
Dzięki, jorddekroy, za sugestie. Rzeczywiście tych programów nie próbowałem. Przyjrzę się, ale jeśli miałyby one tylko zastąpić używane przeze mnie programy do pojedyńczych czynności, to ma to mały sens. Jeśli chodzi tylko o (hurtowe) zmniejszanie, to z SNS Resizer jestem bardzo zadowolony. To samo się tyczy SNS-HDR Pro w kwestii HDR-ów – do tego celu jest to świetny program i nie mam zamiaru zastępować go niczym innym! Denoise My Image natomiast chętnie wypróbuję.
Jeszcze raz dzięki!
Nie ma sprawy
Daj chociaż znać, co o nich sądzisz. Jestem ciekaw.
Na początek zaznaczę, że zdecydowanie nie zgadzam się z jorddekroyem co do zastępowania SNS-HDR przez Oloneo. Zupełnie nie warto.
Do jednego programu Ci metody nie zredukuję, nawet gdyby to miał być pełny PS. To pewne. O Elementach nawet nie wspominam. Ale spróbujmy trochę rozsądku wprowadzić w ten przybytek, od którego Cię głowa boli
Programy Nikona możesz wywalić. Słyną z nieintuicyjności, a ich funkcjonalność nie usprawiedliwia uczenia się ich obsługi. SNS Resizer też możesz wywalić (sorry, Pebal – nie to, żeby program był zły, ale jeśli trzeba zredukować liczbę używanych programów, to jednozadaniowe idą na pierwszy ogień).
Prostota Namy jest nie do powtórzenia w programie, który miałby mieć więcej funkcji. Niestety, coś za coś: albo prosto, albo skomplikowane rzeczy do robienia.
Proponuję: zostawić SNS-HDR do wywoływania RAW-ów, precyzyjnych operacji na kolorach i do HDR-ów.
Jako przeglądarkę i program-do-całej-reszty proponuję FastStone Image Viewer http://www.faststone.org/FSViewerDetail.htm#History . Jest fantastycznie intuicyjny, ale jakbyś miał problem z używaniem go, to zapraszam na dowolne warsztaty. Podstawa w pracy z tym programem, to otworzyć dwuklikiem zdjęcie na pełen ekran, a potem przesunąć myszkę kolejno do każdej krawędzi ekranu.
Te dwa programy powinny Ci załatwić sprawę. Gdybyś potrzebował bardziej zaawansowanego odszumiania niż oferuje FS, to niestety, konieczny byłby program trzeci: któryś z zawodowych odszumiaczy. Ale może nie potrzebujesz.
Nie napisałem, że SNS-HDR jest zły. Miałem go kiedyś w tej darmowej wersji i po prostu mi nie przypasił. Bardziej przypominał mi Machinery (mowa o efekcie), a Oloneo polecam dlatego, bo wg mnie ma bardziej naturalne efekty.
Swoją drogą SNS-HDR miałem zainstalowanego ze 2-3 lata temu. Może teraz, by mi się spodobał, nie wiem.
To ja skorzystam z okazji i zapytam o program do panoram. Na warsztatach świętokrzyskich podałaś Ewo nazwę, ale gdzieś mi się zapodziało i za nic nie mogę sobie przypomnieć.
Ja polecam Noiseware Community Edition. Darmowy, szybciej działa niż Denoise My Image, efekty są bardzo dobre (nie ma co prawda zaawansowanych ustawień, jak wersja Pro, ale wbudowane presety sprawdzają się w 99% przypadków).
– otwieranie i obróbka RAW-ów i konwersja do JPG;
– rozbudowany wachlarz narzędzi do obróbki podstawowej (ekspozycja, kontrast, światła, cienie, itd.);
– odszumianie;
– prostowanie, kadrowanie, zmniejszanie, skalowanie;
– przetwarzanie seryjne i wsadowe, a jeśli nie to co najmniej kopiowanie ustawień z jednego zdjęcia do drugiego;
– selektywne operacje na jednym kolorze (np. podkręcenie koloru nieba, lub jego ściemnienie);
– stempelek;
– rozsądna cena (za dobry program jestem w stanie trochę zapłacić, ale na pewno nie tyle co za PS-a).
No cóż spróbuj jednak zrozumieć filozofię Lightrooma, to zobaczysz, że ma wszystkie cechy które wymieniłeś z wyjątkiem podobieństwa do Namy5
– otwieranie i obróbka RAW-ów i konwersja do JPG;
– rozbudowany wachlarz narzędzi do obróbki podstawowej (ekspozycja, kontrast, światła, cienie, itd.);
– odszumianie;
– prostowanie, kadrowanie, zmniejszanie, skalowanie;
– przetwarzanie seryjne i wsadowe, a jeśli nie to co najmniej kopiowanie ustawień z jednego zdjęcia do drugiego;
– selektywne operacje na jednym kolorze (np. podkręcenie koloru nieba, lub jego ściemnienie);
– stempelek;
– rozsądna cena (za dobry program jestem w stanie trochę zapłacić, ale na pewno nie tyle co za PS-a).
No cóż spróbuj jednak zrozumieć filozofię Lightrooma, to zobaczysz, że ma wszystkie cechy które wymieniłeś z wyjątkiem podobieństwa do Namy5
W Lightroomie jest stempelek??? Gdzie???
Ja te wszystkie funkcjonalności mam w dwóch programach: Paint Shop Pro 9 i Lightroom 3.
I co najważniejsze: wyszło bardzo tanio!
Ale trzeba wybrać wcześniej jakieś narzędzie?
Czy to na pewno działa w trójce?
Spot Removal (Q). 3 też.
No i można by zacząć temat logiki obsługi różnych programów, co ONI (programiści) myślą, że MY (czyli fotoamatorzy) chcemy i co będziemy robić ze zdjęciami. Jest to szerszy temat, dotyczy nie tylko fotografii, ale i OS, XP, Visty itd. Teraz np. kupowałem dziecku laptopa i sprzedawca tryumfalnie oznajmił, że ma jeszcze ostatniego Della z W7, albowiem W8 to nieergonomiczny szajs panie, nikt tego nie chce, ale kupują, bo zainstalowane. Nie wiem, co mam o tym myśleć, ale przerażony kupiłem dziecku tego Della.
Co się dzieje w głowach ludzi z Adobe, MS, że wypuszczają takie dziwadła. Niekiedy myślę, że taki np. Zoner, dzięki temu, że ma mało kasy na Research and Development i nie daje premii za wymyślanie czegoś nowego za wszelką cenę, zachował, jako jeden z niewielu, naturalną logikę obsługi – listewka z narzędziami, wszystkie funkcje widoczne itd.
– otwieranie i obróbka RAW-ów i konwersja do JPG;
– rozbudowany wachlarz narzędzi do obróbki podstawowej (ekspozycja, kontrast, światła, cienie, itd.);
– odszumianie;
– prostowanie, kadrowanie, zmniejszanie, skalowanie;
– przetwarzanie seryjne i wsadowe, a jeśli nie to co najmniej kopiowanie ustawień z jednego zdjęcia do drugiego;
– selektywne operacje na jednym kolorze (np. podkręcenie koloru nieba, lub jego ściemnienie);
– stempelek;
– rozsądna cena (za dobry program jestem w stanie trochę zapłacić, ale na pewno nie tyle co za PS-a).
No cóż spróbuj jednak zrozumieć filozofię Lightrooma, to zobaczysz, że ma wszystkie cechy które wymieniłeś z wyjątkiem podobieństwa do Namy5
W pełni popieram – po przesiadce z DPP na Lightroom’a muszę stwierdzić, że polubiliśmy się nawzajem z taką filozofią
W zasadzie wystarczyłoby mi, żeby w Namie dodali stemplek, powtarzalność ustawień dla wielu zdjęć (w jakiejkolwiek formie) i otwieranie JPG-ów i już. Nie są to chyba bardzo skomplikowane rzeczy, a już na pewno nie takie, które musiałyby w drastyczny sposób zmienić jego prostotę obsługi.
Jako przeglądarkę i program-do-całej-reszty proponuję FastStone Image Viewer http://www.faststone.org/FSViewerDetail.htm#History .
Dzięki, Ewo, za sugestię. Redukcja do dwóch programów do wszystkiego to już byłoby coś! Muszę się tym FastStonem zainteresować, bo wygląda to bardzo obiecująco. Jeszcze gwoli ścisłości: FastStone obrabia JPG-i bezstratnie, czy trzeba do niego wprowadzać TIFF-y?
Jorddekroy, SNS-HDR Lite to nawet nie namiastka wersji Home czy Pro. Zgadzam się tu z Ewą w 100%.
Lightroomem też się jeszcze zainteresuję, zwłaszcza że Jacek mi dziś obiecał pokazać co i jak. Miałem kiedyś wersję próbną i coś tam w niej modziłem, ale nie byłem zachwycony, ale o ile pamiętam jednak chyba mniej więcej rozumiałem, o co kaman.
Dzięki wszystkim za sugestie! Dużo pracy przede mną…
Nie istnieje coś takiego jak bezstratna obróbka JPEG-ów. Bezstratnie, czyli bez rekompresji, można JPEG-i tylko obrócić o 90 stopni, odbić albo wykadrować. I FastStone to robi. Natomiast wszelka edycja wpływająca na wygląd pikseli wymaga rozpakowania i ponownego spakowania pliku, czyli stratnej rekompresji.
Niemniej jednak, jeśli tylko bierzesz zdjęcie z aparatu, coś-tam z nim robisz i zapisujesz jako gotowe z maksymalną jakością, możesz się stratami wynikającymi z kompresji nie przejmować. Natomiast w przypadku edytowania tego samego pliku więcej razy rozsądniej będzie zapisywać wersje pośrednie w formacie TIFF.
Ewa, mam już FastStone. Pierwsze wrażenie baaardzo pozytywne!
To teraz tak: zakładając “ciąg produkcyjny” 1. RAW z aparatu, 2. wołanie i główna obróbka w SNS-HDR Pro (jasność, kolory, cienie, światła, kontrast, itp.), 3. druga obróbka w FS (kadrowanie, prostowanie, ew. stemplowanie, zmniejszanie, skalowanie do druku, wyostrzanie po zmniejszeniu) co powinienem robić? Otwierać do obróbki w FS TIFF-a czy JPG-a?
Na wszelki wypadek warto zapisywać w SNS-ie TIF-a 8-bitowego. Nie jest to może absolutnie niezbędne, ale czasem jednak poprawia się plik więcej niż raz, z różnych powodów – np. gdy dopiero na drugi dzień zauważysz parę dodatkowych paprochów do usunięcia. Wejdź sobie jeszcze w FS w Ustawienia i włącz CMS, żeby program zaczął łaskawie odróżniać sRGB od innych RGB (nawet jeśli pozostajesz cały czas w obrębie jednej przestrzeni, warto to włączyć na wszelki wypadek).
CMS grzecznie włączyłem…
Muszę powiedzieć, że póki co jest dobrze, a nawet bardzo dobrze! Program robi to, co ja chcę i dotychczas nie spotkałem się jeszcze z jakąś ważną rzeczą, której bym nie rozumiał. Jak na półtorej godziny węszenia w programie to w moim przypadku niebywały sukces! Zazwyczaj do nowych programów zrażam się po ok. 5 minutach…
Czyli krótko mówiąc: wielkie dzięki, Ewo!!!
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=4080759
Spot Removal (Q). 3 też.
Faktycznie jest!
Działa zupełnie inaczej niż Clone Brush w Paint Shop Pro więc muszę to trochę przećwiczyć. Może się przekonam
Szkoda, że TIF-y zajmują tak dużo miejsca na dysku! Próbowałem zapisywać PNG ale wtedy znika Exif
Ciekawe, gdy mnie ktoś usunie, też jestem za duży ;-(.
Drugie zdjęcie obrobione w FastStone: https://www.dfv.pl/gallery/members/nick-on.html?g2_itemId=4081318
Podstawowa obróbka zdjęcia i zapisanie jako TIFF w SNS-HDR Pro, następnie odszumianie, kadrowanie, zmniejszanie, ostrzenie, ponowne odszumianie i konwersja do JPG w FS.
Z radością stwierdzam, że FS jest świetnym programem!!!
Jedno spostrzeżenie, którym chciałbym się podzielić i co do którego chętnie bym przeczytał komentarz Ewy: pracowałem na TIFF-ie, jedną z operacji było odszumianie. Po zmniejszeniu i konwersji do JPG-a wyostrzyłem zdjęcie i szumy były podobne do tych w oryginalnym TIFF-ie. Dopiero ponowne odszumianie JPG-a dało porządany efekt. Może nie warto odszumiać TIFF-a i należałoby zostawić odszumianie na sam koniec, już na JPG-u?
Ale chyba nie zalegasz na twardym dysku…?
Stary, gdybym Ci powiedział z czym zalegam… podatki, alimenty, raty, no po prostu samo życie! I jeszcze jestem za duży!
PS. Cieszę się, że Ci FS przypadł do gustu, ptaszek bardzo ładny.
Podstawowa obróbka zdjęcia i zapisanie jako TIFF w SNS-HDR Pro, następnie odszumianie, kadrowanie, zmniejszanie, ostrzenie, ponowne odszumianie i konwersja do JPG w FS.
Z radością stwierdzam, że FS jest świetnym programem!!!

Jedno spostrzeżenie, którym chciałbym się podzielić i co do którego chętnie bym przeczytał komentarz Ewy: pracowałem na TIFF-ie, jedną z operacji było odszumianie. Po zmniejszeniu i konwersji do JPG-a wyostrzyłem zdjęcie i szumy były podobne do tych w oryginalnym TIFF-ie. Dopiero ponowne odszumianie JPG-a dało porządany efekt. Może nie warto odszumiać TIFF-a i należałoby zostawić odszumianie na sam koniec, już na JPG-u?
I dorzucam jeszcze jedno pytanie: czy można w FS wykonać jakiekolwiek operacje na wielu zdjęciach jednocześnie? Jak?
I tu wchodzi na scenę LRoom, obrabiasz zdjęcie, naciskasz Copy, pojawia sią z ramka z zestawem parametrów, które LR jest w stanie kopiować, wybierasz to co chcesz, otwierasz następne zdjęcie i Paste. Jakże łatwe i proste!
Albo zaznaczasz większą ilość zdjęć (np. ślub w tych samych warunkach), naciskasz synchronizuj i idziesz zrobić herbatkę. Po powrocie z herbatką masz wszystkie zdjęcia obrobione (przesadzam, dużo zależy od mocy posiadanego komputera).
Warto odszumiać duże zdjęcie, a po zmniejszeniu (metoda Lanczos, mam nadzieję?) wyostrzyć trochę delikatniej, to nie będzie trzeba drugi raz odszumiać.
Tak, można wykonać całą masę operacji na serii zdjęć. Trzeba wyjść z widoku pełnoekranowego (dwuklik na zdjęciu), a potem menu Narzędzia | Zmiana/Konwersja. Skarby są pod przyciskiem Użyj opcji zaawansowanych.
A Wzrokowiec do wszystkiego używa Irfana
Ewo, czy w FastStonie jest coś takiego ustawianie profilu kolorów? W XnView widzę sRGB, a w FastStonie do włączenia jest CMS. Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.
Ratunku!!! Ja zaraz kota dostanę (sic!)… Kiedy próbuję drukować za pomocą dołączonego do drukarki programu zdjęcia obrobione w FS, program drukarki się zawiesza. Kiedy próbuję drukować z poziomu FS albo mam białą ramkę, albo obcina mi odrobinę zdjęcia… Pomóżcie, dopada mnie desperacja…

Zacząłem grzebać w ustawieniach drukarki. To że mi obcina po kawałku z każdej strony, to wina ustawień drukarki. Natomiast nadal nie wiem, dlaczego program drukarki się zawiesza przy zdjęciach obrobionych w FS. Po obróbce w Namie i innych programach wszystko jest ok.
Dziwne, moje ostatnie 3 zdjęcia w galerii są obrobione w FS, ale exify mają normalne…, może jakiś… felerny egzemplarz Ci się trafił? Wyrzuć go i wgraj jeszcze raz, może pomoże, ale nie wiem…
jorddekroy: W FS włączenie CMS oznacza, że program będzie odróżniać AdobeRGB od sRGB, różnych cmyków i takie tam, i adekwatnie wyświetlać pliki z przypisanymi profilami. Nie da się natomiast w nim zmienić profilu barwnego pliku.
nick-on: FS nie zmienia EXIF-a. Co z nim robi silnik galerii, tego nie wie nikt. Co do wieszania się drukarki – w jaki dokładnie sposób zapisujesz pliki? Może w ustawieniach zapisu jest coś, czego program drukarki nie rozumie.
- You must be logged in to reply to this topic.