Najnowszy numer DIGITAL FOTO VIDEO
Prośba aby pamiętać o porządku na witrynie.W sklepie jest informacja,że nowy numer jest już w sprzedaży.Tym czasem
na stronie startowej widnieje jeszcze okładka starego numeru.Jak do tej pory wybierałem się do sklepu,jak na stronie startowj pokazała się nowa okładka.Komu wierzyć
Sklep nie działa… to się nie można zwiastunem nacieszyć.
To że nowy numer można już kupić w sklepie to nie znaczy, ze już jest.
Kupisz-zapłacisz a dostaniesz jak będzie – Redakcja milczy, na pytania o termin wydania nowego numeru nie odpowiada.
Tak to przecież działa w DFV.
Kup prenumeratę dwuletnią z 25 numerami
owszem dostaniesz 25 numerów tylko nie w dwa a przez tyle lat ile te 25 numerów będzie się ukazywać.
Przy dzisiejszym systemie wydawania masz trzy lata jak w banku.
Radość i alleluja – w cenie prenumeraty dwuletniej masz trzyletnią!!!
Korzyści dla czytelników i sukces Wydawcy – jeden za drugim – jedno goni drugie – ciekawe kiedy głowa zeżre cała resztę (co wtedy zostanie).
pie…ysz Waść i tradycyjnie siejesz zamęt.
Z faktu braku informacji o najnowszym numerze już wywróżyłeś przedłużenie do trzech lat dwuletniej prenumeraty-nieźle.
To może spróbuj z czymś pożytecznym- ja mówię 5, Ty daj pięć pozostałych liczb. Wygraną się dzielimy;-)
Z faktu braku informacji o najnowszym numerze już wywróżyłeś przedłużenie do trzech lat dwuletniej prenumeraty-nieźle.
To może spróbuj z czymś pożytecznym- ja mówię 5, Ty daj pięć pozostałych liczb. Wygraną się dzielimy;-)
Z logiką i liczeniem jak zwykle na bakier. O kulturę nie podejrzewam to i braku nie wypominam.
Trzy lata wynikają z wydań roku a.d. 2013.
Policz sobie.
W roku 2013 – mamy już trzy numery łączone – miał być jeszcze dwa przesunięte.
Póki co w tym roku wyszło osiem numerów. Dwa jeszcze do wydania – ale nie ma się co łudzić – będzie najwyżej jeden.
Zatem rok 2013 zaowocuje dziewięcioma numerami – jak Bóg da.
Podziel sobie 25 na 9.
I mamy prawie trzy lata. A jeszcze jakaś obsuwka to i trzy przekroczymy.
Tak sobie liczę i liczę i wyszło mi… że liczę na to, iż kiedyś Ci się znudzi.
Za szalasem
co miesiąc ta sama paplanina
co miesiąc te same biadolenie
wiem jak można wam pomóc, ulżyć w cierpieniach – przestańcie kupować, nie będziecie musieli czekać
Może zacznij liczyć na Wydawcę – tylko licz się z tym, że możesz na tym liczeniu nie wyjść.
Zresztą przy, takim liczeniu jakie prezentujesz to bez względu na co liczysz i tak będzie kłopot.
co miesiąc ta sama paplanina
co miesiąc te same biadolenie
wiem jak można wam pomóc, ulżyć w cierpieniach – przestańcie kupować, nie będziecie musieli czekać
Tylko widzisz spełniłem marzenia Naczelnego – kupiłem dwuletnią prenumeratę.
Kasę przytulił – a wywiązywanie się nie za bardzo Naczelnemu pasuje.
Nie musisz czytać wątków, które ci nie pasują.
Przestań czytać – pomoże.
Co miesiąc jest na co narzekać – niestety.
Za sprawą Wydawcy – choć niektórzy jeszcze wierzą, że za sprawą Poczty, Drukarni, Układów i innych wielbłądów.
I oczywiście Reklamodawców, którzy się sprzysięgli nie reklamować w niewychodzącym piśmie! Chamstwo!
Może zacznij liczyć na Wydawcę – tylko licz się z tym, że możesz na tym liczeniu nie wyjść.
Zresztą przy, takim liczeniu jakie prezentujesz to bez względu na co liczysz i tak będzie kłopot.
Ujęła mnie Twoja troska, spieszę jednak uspokoić Twoje skołatane nerwy – ostatnio odnowiłem prenumeratę na kolejne 2 lata, w związku z czym przestałem całkowicie liczyć dni pomiędzy kolejnymi wydaniami, bo i po co;) Magazyn przychodzi regularnie, mniej więcej co miesiąc i jak dla mnie jest OK.

e tam, trzeba się rozwijać
Może zacznij liczyć na Wydawcę – tylko licz się z tym, że możesz na tym liczeniu nie wyjść.
Zresztą przy, takim liczeniu jakie prezentujesz to bez względu na co liczysz i tak będzie kłopot.
Ujęła mnie Twoja troska, spieszę jednak uspokoić Twoje skołatane nerwy – ostatnio odnowiłem prenumeratę na kolejne 2 lata, w związku z czym przestałem całkowicie liczyć dni pomiędzy kolejnymi wydaniami, bo i po co;) Magazyn przychodzi regularnie, mniej więcej co miesiąc i jak dla mnie jest OK.
Znowu braki w logice.
Skąd wniosek o moich skołatanych nerwach!?
A ten że twoja prenumerata ma na mnie jakiś wpływ!?

I vice versa
Żeby nie powiedzieć przyganiał kocioł garnkowi.
Ale co w tym wszystkim jest naprawdę istotne?
I was i mnie Wydawca ma – dokładnie tam.
życie samo podsuwa odpowiedzi na takie trudne pytania:
I was i mnie Wydawca ma – dokładnie tam.
masz prawo być w tej sytuacji zdenerwowany;)
Radość i alleluja – w cenie prenumeraty dwuletniej masz trzyletnią!!!
Korzyści dla czytelników i sukces Wydawcy….
Jeżeli inflacja znacząco wzrośnie, to faktycznie prenumeratorzy skorzystają, bo wydawca nie bardzo – pod warunkiem, że ten ostatni nie zbankrutuje.
- You must be logged in to reply to this topic.