Strona główna Fora Foto Sprzęt Problem Grip

Problem Grip

Sprzęt

Member

Jakoś iż człowiekiem z wiekiem lenistwo kieruje myślę sobie grip kupie sobie a co :). Raczka boli od kręcenia body na pionowe kadry będzie komfort na reportażu. Jak żem pomyślał tak żem zrobił. Wybrał sprzedawcę na allegro i zamówił w rozsądnej cenie. Myślę a co będę sobie żałował wspomogę rodzimego sprzedawcę i Chiński przemysł – tam bieda większa niż u nas.. Czekał niecierpliwie palce gryząc – jest !!!. Radość wielka – jak małpa która kitu dostała. rozpakowuje , podpinam i ..ZONK. Po podpięciu wszystko ok 10 sekund mija i komunikat nieoryginalny aku załóż dedykowany. Pytam się jak ? jak założone są oryginalne. Chinole spaprali elektronikę myślę – zakleję styki sterujące taśmą przeca tylko zasilanie mi potrzebne i … ZONK to samo. Myślę mam trzy aku to pokombinujem – i…ZONK. JUŻ NIE MYŚLĘ – Może ktoś pomyśli za mnie ?. Body Alfa 450 grip meike (odmiana alfy)

Member

Pomóc niestety nie pomogę, ale chciałem tylko wspomnieć na marginesie, że styl pisania mi się podoba ;-)

Member

:) Milusio

Member

A może grip robi jakieś zwarcie czy coś podobnego. Można spróbować zmierzyć napięcie na stykach gripa jakimś miernikiem. Może jak jest za duże albo za male to może body ma jakieś zabezpieczenie i wywala błąd.
A tak przy okazji też będę kupował gripa niedługo i coraz częściej gdzieś widzę i słyszę, że grip nie pasuje, wywala błąd albo źle się dokręca i chyba nie kupię przez internet tylko znajdę gdzieś gdzie będę mógł dokręcić i sprawdzić.

Member

Trochę obok, …dlaczego NIE grip.

“Ostatnio” po drodze miałem EOSy : 5D z gripem (sprzedałem), 1D2 (sprzedałem), 1Ds2 (mam) i teraz mam także 5D2,3.

Pewność chwytu i jakieś dziwne uczucie “luksusu” jest niewątpliwie w EOS 1. Dla przypinanego gripu pewność chwytu zostaje ale uczucie luksusu niestety znika. Teraz trzymanie 5D3 jest znacznie bliżej odczucia jak 1Ds2 niż gdy trzyma się 5D2.

Trzeba konsekwentnie używać tylko body z gripem, ja niestety “mieszałem” i łapałem sie na tym że do kadru pionowego przy 1Ds2 podchodziłem jak przy 5D2.
Tłumaczyłem sobie, że dla 1 fotki pionowej to i tak szybciej niż przekladanie rąk.

Na plus :
– pewniej się trzyma w ręku
– wygoda gdy wykonujesz dużo zdjęć pionowych jedno za drugim bez puszczania aparatu

Na minus :
– utrudnienie przy mieszanych zdjęciach (poziom, pion)
– cięższy (noszenie, statyw)
– większy (ważne przy chowaniu/wyjmowaniu do plecaka/torby)
– gdy dopinany to trzeba dodatkowe zabiegi by na statywie było ok

Przy aktualnej jakości i pojemności baterii oraz moim stylu robienia zdjęć zdecydowałem że nie dokupuję gripa do 5_tek.

jp

Member

Miałem gripa przy C400D, i do C50D też sobie kupiłem, ale tym razem chcąc zaoszczędzić kupiłem na ebayu z Honkongu z dwoma akumulatorami i funkcją zdalnego wywoływania.

Po kilku tygodniach używania, pojawiły się niewielkie luzy przy klapce od aku, i śrubunek którym się dokręca stracił chyba trochę jednego zęba, bo przy przykręcaniu w pewnym momencie czuć mały opór i trzeba dość “pewnie po męsku” dokręcać. Ale najgorsze jest to, że czasami gdy do body podpięty jest grip, to aparat sam potrafi robićzdjęcia, wydawało mi się że jak aparat wisi na pasku to mogłem dotknąć przycisk boczny, ale niestety, jakieś małę zwarcia się robią i ni z tego ni z owego aparat zaczyna robić zdjęcia w ilości kilku sztuk :) Poza tym dokupione akumulatorki, mają około 0,7 żywotności oryginalnego. To tyle jeśli chodzi o zamienniki Hongkońskie.

A co do postu nr 1, to ja bym napisał do gościa co sprzedawał: o co kaman ?

Member
Wojcio wrote:
Miałem gripa przy C400D, i do C50D też sobie kupiłem, ale tym razem chcąc zaoszczędzić kupiłem na ebayu z Honkongu z dwoma akumulatorami i funkcją zdalnego wywoływania.

Po kilku tygodniach używania, pojawiły się niewielkie luzy przy klapce od aku, i śrubunek którym się dokręca stracił chyba trochę jednego zęba, bo przy przykręcaniu w pewnym momencie czuć mały opór i trzeba dość “pewnie po męsku” dokręcać. Ale najgorsze jest to, że czasami gdy do body podpięty jest grip, to aparat sam potrafi robićzdjęcia, wydawało mi się że jak aparat wisi na pasku to mogłem dotknąć przycisk boczny, ale niestety, jakieś małę zwarcia się robią i ni z tego ni z owego aparat zaczyna robić zdjęcia w ilości kilku sztuk :) Poza tym dokupione akumulatorki, mają około 0,7 żywotności oryginalnego. To tyle jeśli chodzi o zamienniki Hongkońskie.

A co do postu nr 1, to ja bym napisał do gościa co sprzedawał: o co kaman ?

No to kupiłeś z funcją zdalnego wywoływania a w bonusie dostałeś “własna wolę” :-)

jp

Member
janusz-pawlak wrote:
Wojcio wrote:
Miałem gripa przy C400D, i do C50D też sobie kupiłem, ale tym razem chcąc zaoszczędzić kupiłem na ebayu z Honkongu z dwoma akumulatorami i funkcją zdalnego wywoływania.

Po kilku tygodniach używania, pojawiły się niewielkie luzy przy klapce od aku, i śrubunek którym się dokręca stracił chyba trochę jednego zęba, bo przy przykręcaniu w pewnym momencie czuć mały opór i trzeba dość “pewnie po męsku” dokręcać. Ale najgorsze jest to, że czasami gdy do body podpięty jest grip, to aparat sam potrafi robićzdjęcia, wydawało mi się że jak aparat wisi na pasku to mogłem dotknąć przycisk boczny, ale niestety, jakieś małę zwarcia się robią i ni z tego ni z owego aparat zaczyna robić zdjęcia w ilości kilku sztuk :) Poza tym dokupione akumulatorki, mają około 0,7 żywotności oryginalnego. To tyle jeśli chodzi o zamienniki Hongkońskie.

A co do postu nr 1, to ja bym napisał do gościa co sprzedawał: o co kaman ?

No to kupiłeś z funcją zdalnego wywoływania a w bonusie dostałeś “własna wolę” :-)

jp

hehe tak dokładnie, działa to na zasadzie przekazu
ja myślę że chce zrobić zdjęcie a aparat tego nie robi, ale czasami aparat myśli że ja chce zrobić zdjęcie i wtedy sobie robi :) czy jakoś tak

Member
janusz-pawlak wrote:
Wojcio wrote:
Miałem gripa przy C400D, i do C50D też sobie kupiłem, ale tym razem chcąc zaoszczędzić kupiłem na ebayu z Honkongu z dwoma akumulatorami i funkcją zdalnego wywoływania.

Po kilku tygodniach używania, pojawiły się niewielkie luzy przy klapce od aku, i śrubunek którym się dokręca stracił chyba trochę jednego zęba, bo przy przykręcaniu w pewnym momencie czuć mały opór i trzeba dość “pewnie po męsku” dokręcać. Ale najgorsze jest to, że czasami gdy do body podpięty jest grip, to aparat sam potrafi robićzdjęcia, wydawało mi się że jak aparat wisi na pasku to mogłem dotknąć przycisk boczny, ale niestety, jakieś małę zwarcia się robią i ni z tego ni z owego aparat zaczyna robić zdjęcia w ilości kilku sztuk :) Poza tym dokupione akumulatorki, mają około 0,7 żywotności oryginalnego. To tyle jeśli chodzi o zamienniki Hongkońskie.

A co do postu nr 1, to ja bym napisał do gościa co sprzedawał: o co kaman ?

No to kupiłeś z funcją zdalnego wywoływania a w bonusie dostałeś “własna wolę” :-)

jp

Taki bajer to nic śmiesznego, u mojej żony w pracy mają w terenówkach służbowych wyciągarki sterowane z pilota no i w prawie wszystkich( a jest sporo) owe wyciągarki same się załączały no i tutaj pojawiał się problem, w skrócie uszkodzony cały dół przodu auta.Problemu co niemiara.Teraz zostały jakieś blokady pozakładane i jest ok.
Wracając do problemu kolegów:
powinno kupować się firmowego a nie dedykowanego gripa

Member

powinno
przyznam się, że pomyślałem że może to być wina tego czjnika podczerwieni, bardziej obstawiałem jakieś male zwarcie na stykach, muszę się temu bliżej przyjżeć

Member

Może się komuś przyda problem został zdiagnozowany. Grip podawał niewłaściwe napięcie na wyjściu na Body. A dokładnie nie podawał wcale na jednym z dwóch styków. Zasilanie prawidłowe było podawane na zasadniczym styku prawidłowe , na drugim ( dodatkowym ) było nie podawane wcale. Dlatego Body rozpoznawało grip, normalnie się uruchamiało, jednak po 10 sekundach pełnego odczytu zgłaszało nieprawidłowy aku.

Viewing 10 reply threads
  • You must be logged in to reply to this topic.