Inne
Przekaz podprogowy polega na włączaniu do filmu pojedynczych klatek z reklamą lub wgrywaniu ukrytego przesłania do piosenek.
Przekaz to tekst pisany, dzieło sztuki itp., będące źródłem wiedzy o przeszłości. Przekazem jest też taka informacja zawarta w czymś lub przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie.
Przekaz to wreszcie przekazanie czegoś i chyba ta definicja jest najbliższa osobom piszącym o przekazie zdjęcia.
maja abstrakcyjna treść
Czyli treść bez treści?
No…. jakaś treść zdjęcia zawsze jest nawet jeżeli to są linie bez sensu Coś przecież zawsze jest na zdjęciu. Jakas zawartość zero-jedynkowa. Ale nie zawsze zdjęcie ma przekaz bo czasami zamiast przekazu to tylko linie bez sensu, ładny widoczek czy modelka.
Jeżeli treść rozumiemy jako zawartość, to Ka_tula może mieć rację. Każde foto zawiera treść tak rozumianą. Chyba że zrobimy foto białej kartki. Wtedy treści chyba nie ma ale za to może być przekaz. Jaki? Każdy nadaje mu indywidualnie albo nie nadaje mu w ogóle. W ostatniej fazie twórczości Miro na wielkich białych płótnach stawiał nieregularnie kilka czarnych kropek. Cała seria taka istnieje w muzeach. Każdy obraz wart pewnie kilka milionów. Ja tego nie zrozumiałem i nie potrafiłem się zachwycać ale najwyraźniej można – pewnikiem musi być jakiś przekaz:)
A pamiętacie dwa „zdjęcia” Roccodaone? Jedno było białą „kartką”, drugie czarną „kartką”. Treści w tym raczej nie było, ale przekaz pewnie był, bo podobno oburzeni użytkownicy pisali do adminów maile protestacyjne i administracja chcąc uniknąć gwałtownych zamieszek oba dzieła… moderowała
Tomasz Tomaszewski ciekawie mówi na takie właśnie tematy, np tu:
http://www.szerokikadr.pl/poradnik/artykul/w_poszukiwaniu_stylu_czesc_1
Dobrze jest czasem wyjść na chwilę z wąskiego grona swoich znajomych
Strasznie dziwny ten kot na tej stopklatce.
No tak, ale czy np. portrety studyjne wykonane w sposob tradycyjny maja wogole jakis przekaz? Raczej zawieraja tylko tresc. Z drugiej strony sa zdjecia, ktore glownie stanowia pewien przekaz, a przynajmniej zmierzaja do tego, np. zdjecia reporterskie, takie jakie widzimy czesto przy okazji wreczania nagrod World Press.
Czy zdjecie motyli, kwiatkow, niektore krajobrazy i wiele innych maja jakis przekaz? No chyba ze ich przekazem jest pokazanie pewnej tresci i tutaj dochodzimy do absurdu.
Ciekawy temat – od jakiegoś czasu głowię się, o co chodzi z tym przekazem, co to jest, jak rozpoznać?
Wychodzi mi na razie takie coś – są zdjęcia, które nie epatują pięknymi formami, cudnymi kolorami, łagodnymi kształtami modelek itp., ale pomimo to widz na dłużej się przy nich zatrzymuje, z przyjemnością analizuje, coś wydobywa – może to jest ten przekaz?
Widziałeś portrety polityków i prezesów koncernów?
Na temat przekazu i treści można prawdopodobnie dyskutować w nieskończoność. Wydaje mi się jednak, że przed taką dyskusją dobrze jest oderwać się trochę od swojego środowiska i zobaczyć co się dzieje u innych, zwłaszcza bardzo dobrych.
Oderwać się od kotków i piesków i obejrzeć np portfolio właśnie T.Tomaszewskiego (342 zdjęcia – obejrzałem wszystkie bez znużenia).
http://www.tomasztomaszewski.com/gallery.html
A potem wyobrazić sobie obejrzenie takiej samej ilości zdjęć bez tresci np różne kamyki, druciki wystające ze ściany itp (raczej masochizm)
I od razu wszystko zaczyna się widzieć w nieco innej perspektywie
Tak dla jasności. Ja nie założyłem tego wątku w celu jakiegoś potępiania zdjęć bez wyraźnego przekazu. Często są to bdb zdjęcia i fajnie się je ogląda. Natomiast nieco mnie irytuje dorabianie filozofii do zdjęć, w których jej po prostu nie ma. I to było motywem założenia wątku.
może jest głęboko ukryta ta filozofia albo źle szukasz?
Widziałeś portrety polityków i prezesów koncernów?
Oj bylo ich troche swojego czasu. Nawet obowiazkowo musialy wisiac na scianie.
Teraz też się robi portrety politykom, tylko przekaz jest nieco inny.
Oj bylo ich troche swojego czasu. Nawet obowiazkowo musialy wisiac na scianie.
Teraz też się robi portrety politykom, tylko przekaz jest nieco inny.
No wlasnie. Jaki przekaz? Czy jesli ktos nie zna czlowieka portretowanego zalapie o jaki przekaz chodzi? W przeciwnym razie to tylko czysta propaganda.
Jak widze na zdjeciu glodne, bose dziecko siedzace na chodniku gdzies w slamsach, to przekaz jest wyrazny, ale gdy to samo dziecko sportretujemy w sterylnych warunkach studyjnych i jeszcze zrobimy “wspanialy” retouch, to takie zdjecie nie bedzie przemawiac do mnie poza tym tylko, ze widze ladna buzie.
Na tym właśnie polega sztuka, aby nadać na zdjęciu nieznanej osobie pożądane cechy.
Propaganda to przekaz, z którym się nie zgadzasz?
Na tym właśnie polega sztuka, aby nadać na zdjęciu nieznanej osobie pożądane cechy.
Propaganda to przekaz, z którym się nie zgadzasz?
Ubiegles mnie Piotrze, mialem wlasnie napisac, ze propaganda to tez swojego rodzaju przekaz, ale przekaz wynikajacy z propagandy ma jedna ceche. Nie czesto trafia i nie do wszystkich.
Propaganda to przekaz nieskuteczny? Dość dziwna definicja.
Jakie cechy wg Was winno mieć zdjęcie by można było mówić, że stanowi ono przekaz, zawiera treść?
Ja akurat ze wsi – jeśli waszmoście pozwolicie.
Treść i przekaz – to raczej zostańmy już raczej przy tym przekazie, treść jest chyba na każdym zdjęciu/fotografii.
Może ona być do bani – ale jest.
Jeśli chodzi o przekaz – to już inna bajka.
Chcę coś powiedzieć światu. To jest mój głos, moje przesłanie. Chcę to wyrazić przez obraz, przez fotografię. Ale chcę aby w tym było drugie dno, podtekst, może ironiczny, troszkę złośliwy. Niedopowiedziany do końca – zostawiający furtkę do własnej interpretacji. Ma w odbiorcy wywołać określone reakcje, skłonić do refleksji i zadumy, do zastanowienia, przemyśleń …. i idąc dalej do wyciągnięcia wniosków i skłonić do działań. Uwielbiam to w fotografii. MZ to kwintesencja tej sztuki. Dodam jeszcze od siebie dla uzupełnienia tematu takie definicja jak:
Alegoria
Metafora
Symbolika
… ot i cała prawda ukryta.
Przekaz jest bardzo ważny. Po to – niektórzy z nas – biorą aparat do ręki. Po to aby coś ważnego zakomunikować światu – przekazać mu coś, co zdaniem autora jest ważne, za pomocą obrazu. Lubię to.
Ależ to bardzo proste i oczywiste. (sądząc po malej główce pirata).
To be, or not to be…. czyli wpływ syntetycznych tkanin na wady rozwojowe syren w okresie dojrzewania.
)
No właśnie…niby od niechcenia trzymana przez syrenę mała główka pirata, odwzajemniającego się tęsknym spojrzeniem spod przepaski na trzeciorzędowe cechy płciowe…i ten papierowy okręt co “to się wzbija, to w głąb wali, nie lgnie do niego fala, ani on do fali” syntetycznej…i ta samotna gitara w kącie. Zwoje mi się przegrzewają z nadmiaru przekazu krzyczącego z tej fotografii. Całość gmatwa jednak najbardziej fakt, że fotografia zamieszczona została na jakimś rosyjskim portalu randkowym.
Jakie cechy wg Was winno mieć zdjęcie by można było mówić, że stanowi ono przekaz, zawiera treść?
Nie miałem czasu, bo dłubałem przy stronce coś mi się wydaje, że wiem o której fotce mowa ^^
Nawiasem pisząc niektóre zdjęcia wykonuje się pod kogoś i niekoniecznie będzie to osoba fotografowana, bo może to być stylistka, wizażystka, et cetera
Wielce zainspirowała mnie fotografia wystawiona przez Wojtka, i też mi się zwoje przegrzały… Nawet na tyle, że nie jestem zdolny do składnych wypowiedzi w temacie wątku.
Ale jedna uwaga odnośnie zdjęcia z rosyjskiego portalu randkowego (sic!): wy tu Panowie o treści dyskutujecie, czyli o tym co widać mniej lub bardziej (dotyczy także znaczeń) – jakiejś główce pirata (?), znaczeniu gitary, papierowego okręciku… Weźcie także pod uwagę znaczenie, nieprzypadkowej zresztą na tym zdjęciu, wersalki (!)
To zdjęcie, poza treścią, ma przecież niezwykle silny przekaz! Może nie chodzi tu od razu o zbawienie ludzkości – ale przekaz jest, czytelny jak w rzadko których zdjęciach!!! Silniejszy przez to, że na portalu randkowym…
Ten przekaz krzyczy ustami syrenki: WEŹ MNIE (czyli złów mnie w e-sieci) A SPEŁNIĘ KAŻDE TWOJE ŻYCZENIE !!!
A trupia główka!? To przekaz skrywany: będę tak spełniać te życzenia, aż do twojej śmierci… brrrr…
To ostatnie, to przykład przekazu, który powstaje w głowie patrzącego, czasem wbrew intencji autora zdjęcia (ten pierwszy przekaz z pewnością był zamierzony).
To jeszcze dorzuce pewne nocne przemyslenia. Gdy zastanawiam sie nad przeslaniem jakiegos zdjecia, to mam raczej na mysle pewne pozytywne wibracje jakie odczuwam gdy je ogladam nawet, jesli temat zdjecia nie jest pozytywny. Natomiast to czy zdjecie zawiera jakas propagande czy demagogie, nie mowiac juz o reklamie w czystej formie (co niektorzy pewnie tez nazwa przeslaniem) nie uwazam jednak za przeslanie, a raczej za czysto formalny cel wykonania takiego zdjecia. Jesli takich wibracji nie odczuwam to widze tylko tresc.
To akurat daje się zauważyć.
Bardzo ciekawe słowa, z którymi jak najbardziej się zgadzam, zostały tu wypowiedziane przez Piotra:
Na tym właśnie polega sztuka, aby nadać na zdjęciu nieznanej osobie pożądane cechy.
A to, czy właściwie odbieramy zamierzenia Autora bądź pomysłodawcy danego zdjęcia, to już zupełnie inna sprawa.
Myślę, że jako sprawczyni całej tej dyskusji mogę podać link do zdjęcia, o którym wspomniał Jacek: http://www.dfv.com.pl/gallery/members/ac.html?g2_itemId=4294031
Użyłam słowa “przekaz” w znaczeniu: “treść, informacja”, z którego ktoś zrobił “przesłanie”
A co o tym ma sądzić “odbiorca” świadom przygód Jazona i Argonautów?
Właśnie dlatego te zwoje tak się przegrzewają… )))
Arogancja, bezczelność i determinacja pewnej osoby w obrażaniu innych użytkowników portalu dawno już przekroczyła zasady dobrego smaku.
Mam tylko nadzieję, że osoba ta nie upadła tak nisko, aby pisać anonimowo obrażające wiadomości na PW modelek poprzez FB (a wiem, że takie były, bo mam kontakt z osobami na zdjęciach). Jak widać osoba ta na bieżąco śledzi FB, bo przytacza pod zdjęciami imiona modelek bez ich zgody.
Pomijam już kwestię “kogo masz na myśli” i raczej dość obraźliwe insynuacje zwłąszcza gdy nie masz na ich poparcie dowodów, jeśli zaś nie masz takowych to bym uważał z takimi pomówieniami.
Niemniej poruszyłeś dla mnie ciekawą kwestię czy faktycznie trzeba miec zgode na przytaczanie imienia modelki. Jak rozumiem Ty Andrzej masz zgodę na pblikację, siła rzeczy dzieczyna zgodziła się na ublicznienie wizerunku.. gdzie jest Dar_wro gdy jest potrzebny? Ot ciekawostka.
Podpisanie zdjęcia imieniem nie jest w tym przypadku niczym nagannym. Rozumiem, że dyskja dotyczy zdjęcia pod tytułem “K”. Pani funkcjonuje w przestrzeni publicznej i każdy może ustalić, jak ma na imię. Na F-lex pisałem nie raz, źe wpisy osób trzecich nie mogą naruszać dóbr osobistych modelki i fotografa.
Niemniej poruszyłeś dla mnie ciekawą kwestię czy faktycznie trzeba miec zgode na przytaczanie imienia modelki. Jak rozumiem Ty Andrzej masz zgodę na pblikację, siła rzeczy dzieczyna zgodziła się na ublicznienie wizerunku.. gdzie jest Dar_wro gdy jest potrzebny? Ot ciekawostka.
To nie ja wkładam w usta autorowi zdjęcia słowa, które są obraźliwe i nigdy nie zostały wypowiedziane. Również obrażanie innych dyskutantów przez niektóre osoby w dyskusji pod zdjęciami przestało mnie śmieszyć. Na innym portalu pisałem już wprost, że jest celowe działanie zmierzające do “podgrzania” atmosfery dyskusji zmierzające do zbanowana dyskutanta przez admina.
Jak pewnie zauważyłeś nie daję się wciągnąć w takie dyskusje.
ps. zabrakło jeszcze kluczowego pytania: czy jestem autorem zdjęć, które publikuję i czy robiłem zdjęcia swoim aparatem…
Pozdrawiam i zakończyłem dyskusję na ten temat.
Przedwiośnie, brak witamin, pozimowe osłabienie – może objawiać się nadwrażliwością i przesadnym reagowaniem.
Niemniej poruszyłeś dla mnie ciekawą kwestię czy faktycznie trzeba miec zgode na przytaczanie imienia modelki. Jak rozumiem Ty Andrzej masz zgodę na pblikację, siła rzeczy dzieczyna zgodziła się na ublicznienie wizerunku.. gdzie jest Dar_wro gdy jest potrzebny? Ot ciekawostka.
To nie ja wkładam w usta autorowi zdjęcia słowa, które są obraźliwe i nigdy nie zostały wypowiedziane. Również obrażanie innych dyskutantów przez niektóre osoby w dyskusji pod zdjęciami przestało mnie śmieszyć. Na innym portalu pisałem już wprost, że jest celowe działanie zmierzające do “podgrzania” atmosfery dyskusji zmierzające do zbanowana dyskutanta przez admina.
Jak pewnie zauważyłeś nie daję się wciągnąć w takie dyskusje.
ps. zabrakło jeszcze kluczowego pytania: czy jestem autorem zdjęć, które publikuję i czy robiłem zdjęcia swoim aparatem…
Pozdrawiam i zakończyłem dyskusję na ten temat.
pisząc te słowa miałem na myśli czy aby na pewno masz dowody iż “kogo_masz_na_myśli” wypisuje PM do Twoich modelek. O aparat nigdy Cię nie pytałem bo zmiennym jest:)) Sam to wiem najlepiej. O autorstwo też.
- You must be logged in to reply to this topic.