Oprogramowanie
Na takie dictum pani Ewy trzeba by być zawodowym gałganem aby milczeć. A skoro przyzwoity ze mnie człowiek ( postaram się odważnie napisać o co mi chodzi. Otóż w PS, w narzędziu “krzywe” mam ustawione domyślnie wartości dla cieni (po 10), półcieni (po 133) i świateł (po 245). I puki używam zakraplacza czarnego i białego to jeszcze jakoś sobie daję radę. Ale gdy próbuję korygować szarym to b. często wychodzą mi banialuki. Wychodzą na tyle często, że czasem myślę o tych krzywych po angielsku, z fonetyką polską… Rozumiem, że program ma mi pomóc, że to ja decyduję o barwach obrazu. Ale z drugiej strony ja bez tych … krzywych równie mądry jestem i posługując się kontrastem, nasyceniem, jasnością itd. sam sobie mogę poradzić. A może mam problemy wówczas, gdy na fotografii nie ma czystych, niezabarwionych szarości? Tego nie sprawdzałem. Bodaj Scott Kelby pokazuje w jaki sposób znaleźć automatycznie najjaśniejsze, najciemniejsze i szare punkty. Tego też jeszcze nie używałem. Tak, że używam jedynie zakraplacza do cieni i świateł. Do półcieni prawie nie używam. A jakie Wy macie doświadczenia, że pozwolę sobie bezpośrednio w 2. osobie?
Zdrówka!
Krzywe to potężne narzędzie, którym można zrobić z kolorami prawie wszystko. A Ty próbujesz go używać jako automatu, stąd problem. Kroplomierze służą do tego, żeby szybko wprowadzić korekcję, gdy wiesz z całą pewnością, że na zdjęciu występują obiekty białe, czarne i szare – i że faktycznie powinny być neutralne. Bo np. beton czy granit jest z natury szary, ale w zachodzącym słońcu – już nie. Ja używam tych narzędzi właściwie wyłącznie do korekcji studyjnych zdjęć klamorów fotograficznych, gdzie tło ma być białe i prześwietlone, a aparaty, lampy czy statywy na pewno nie są brązowe ani niebieskawe. Nie ma też tam naturalnego, interesującego światła, które by można taką automatyczną korekcją zabić.
O zastosowaniu krzywych jest w Praktycznym Photoshopie dla fotografa, zaraz na początku. Trochę za duży temat i za bardzo wymaga obrazków, żeby tak o wytłumaczyć na forum w jednym poście.
Nie ma co hmmkać, tylko stosować krzywe jako krzywe. Albo pogodzić się z delikatnym jak siekiera działaniem kroplomierzy. Dodam jeszcze do wypowiedzi Dominika, że jeśli ustawisz sobie np. biały kroplomierz jako żółty, po czym gdzieś nim klikniesz, to nie szukaj potem na zdjęciu odcieni jasnożółtych – wszystko, co jaśniejsze od białego kroplomierza albo ciemniejsze od czarnego, będzie odpowiednio w kolorze tych kroplomierzy. Efekty bywają ciekawe, ale często mało fotograficzne.
Hmmm……….. – to ostatni już raz, obiecuję!
EWA – tak, doszedłem do tego i to samodzielnie(!). Ale irytują mnie próby znalezienia czystej szarości szarym zakraplaczem. Najczęściej za każdą próbą mam inne efekty. Dlatego często rezygnuję z tego zakraplacza. Zresztą również Ty, jak sama wspomniałaś, używasz zakraplaczy sporadycznie.
DOMINIK – a o tym nie wiedziałem. W istocie, b. przydatna funkcja.
Dziękuję serdecznie – wracam do krzywych!
Fajnie oczywiście, że można sobie kolor kroplomierzy zmieniać. Ale problem i tak pozostanie ten sam – tyle, że zamiast szukać czysto szarego, będziesz szukać np. określonego odcienia zieleni. Czasem ma to sens, czasem jest tylko irytujące.
- You must be logged in to reply to this topic.