Sprzęt
Jakiś czas temu pstrykałem zdjęcia i zauważyłem przez obiektyw rysę. Wystraszyłem się, że to obiektyw, sprawdziłem wszystko i był to kurznitka na obiektywiecokolwiek na obiektywie. Postanowiłem sam się tym zająć. Przejdę szybko do meritum, przesunęły mi się przy tym punkty AF albo raczej szkiełko. Mogę coś z tym zrobić (nie chcę zepsuć aparatu) czy raczej tylko serwis ew. jaki może być tego koszt.?
Nie wiem, co udało Ci się zrobić, ale z pewnością punktów AF nie przesunąłeś – układ AF jest w korpusie. Natomiast jeśli rozkręciłeś obiektyw i nie skręciłeś idealnie precyzyjnie, to masz problem, który rozwiąże tylko serwis – soczewki muszą być bardzo precyzyjnie ustawione, bo inaczej masz słoik po ogórkach, a nie obiektyw.
Po pierwsze pojedyńcza “kurznitka na obiektywiecokolwiek na obiektywie” na przedniej soczewce (tylnej soczewki nie radzę czyścić mechanicznie) zasadniczo poza estetyką wyglądu nie wpływa na obraz końcowy Podobnie jest z paprochami na lustrze i matówce A matrycy też samemu lepiej nie czyścić O_o
Bardzo dobrze to ujął wcześniej Piotr o ile pokusiłeś się o rozkręcanie obiektywu samemu zmieniając po złożeniu jego tor optyczny – to teraz szkło będzie denkiem od butelki.
Przy okazji dyskusji o punktach AF-a wyjaśnienie dotyczące rozmieszczenia punktów AF-a oraz ich czułości w różnych modelach Canonów:
też tak nie do końca kumam…
bo przesunięcie pkt. AF-a raczej wiąże się z tym, że nieprawidłowo ułożyła się np. matówka na której wyświetlane, lub wytrawione są ramki pokt. AF-a.
Zakładam, że właściciel nie dłubał pod lustrem z przodu gdzie jest zazwyczaj umieszczony układ AF
ajajajajajaj, chłopaki przepraszam za wprowadzenie w błąd, miałem już zlasowany mózg. “Rysę” widziałem na obiektywie ale ów Rysa tj. kurz był w matrycy (w poście napisałem OBIEKTYWIE zamiast MATRYCY) tak więc niestety pokusiłem się o grzebanie w matrycy i… na początku jest szybka pod kątem 45 stopni a nad nią jest “jakby rozmazane” szkiełko gdzie widać naznaczone punkty AF (sory ale ja się nie znam na tym za bardzo więc opisuje w chłopski sposób) no i właśnie te szkiełka czyściłem.
No to nadal źle z Twoim mózgiem a raczej z zawartą w niej wiedzą. Ta szybka, to lustro a po nią matowa matówka. Matrycy nie widzisz, bo jest ukryta za migawką. Zawsze wydawało mi się, że ta jestem kompletnie “atechniczna”. Pewnie ac wklei Ci tu zaraz kilka linków do stron i schematy budowy aparatu, to zakumasz o co chodzi.
Witam,
Rozumiem, że Twój post powinien brzmieć:
Stwierdzenie “przesunęły mi się przy tym punkty AF” oznacza, że kwadraciki na matówce są teraz w innym miejscu niż poprzednio, czy też podświetlenie (czerwone mignięcie gdy AF łapie ostrość) nie trafia w te “kwadraciki” ? (czy jeszcze coś innego…)
Prawdopodobnie przy czyszczeniu przesunąłeś matówkę w uchwytach – ale jak się na tym nie znasz, to nie radzę dalej grzebać, bo jak coś uszkodzisz w komorze lustra, to będzie cały “mirror-box” do wymiany, a to już poważny wydatek… Pewnie wystarczyłoby wyjęcie matówki, ostrożne przedmuchanie i ponowne założenie. Ale jak nie masz nikogo znajomego w okolicy, co się na tym zna i będzie wiedział co i jak robić, to nie radzę dalej samemu grzebać – pozostaje serwis.
Pozdrawiam, Alex
no i znowu źle tłumaczysz
domyślam się, że tą “szybką” było dodatkowe lusterko, które kieruje przez główne półprzepuszczalne w tym miejscu lustro światło na czujniki AF-a na dole komory lustra. Mniej więcej wygląda to tak, a to dodatkowe lusterko składa się całkowicie przy podniesieniu lustra do górnego położenia. Jeśli przestawiłeś to dodatkowe lusterko to z dokładnym AF-em możesz się pożegnać.
a przy okazji nie radzę czyścić niczego w komorze lustra niczym innym niż powietrzem nawet minimalny nacisk na elementy podnoszenia lustra może je przestawić i trzeba wiedzieć jak to zrobić (to samo z matówką i z matrycą) a coś o tym wiem, bo kilka razy w różnych aparatch wymieniałem matówki
Rozumiem, że Twój post powinien brzmieć:
Stwierdzenie “przesunęły mi się przy tym punkty AF” oznacza, że kwadraciki na matówce są teraz w innym miejscu niż poprzednio, czy też podświetlenie (czerwone mignięcie gdy AF łapie ostrość) nie trafia w te “kwadraciki” ? (czy jeszcze coś innego…)
Prawdopodobnie przy czyszczeniu przesunąłeś matówkę w uchwytach – ale jak się na tym nie znasz, to nie radzę dalej grzebać, bo jak coś uszkodzisz w komorze lustra, to będzie cały “mirror-box” do wymiany, a to już poważny wydatek… Pewnie wystarczyłoby wyjęcie matówki, ostrożne przedmuchanie i ponowne założenie. Ale jak nie masz nikogo znajomego w okolicy, co się na tym zna i będzie wiedział co i jak robić, to nie radzę dalej samemu grzebać – pozostaje serwis.
Pozdrawiam, Alex
No matówki to raczej nie udało mu się ruszyć, bo w 1100D jest niewymienna
kurz zapewne był na matówce i jeśli ją zaczepiłeś czymś podczas czyszczenia faktycznie mogą być takie objawy.
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=5310&green-clean-czyli-samodzielne-czyszczenie-matrycy-w-praktyce
Witam,
Nie wiem jak w 1100D, ale w 550D też niby jest niewymienna, a widziałem (nie mogę znaleźć linku) precyzyjne matówki (“Ef focus screen”) do 550D wraz z instrukcją, jak ją wymienić, więc się da [choć jak się nie wie jak, to lepiej nie ruszać]
Sprawdziłem w swoim 550D – matówka dociskana jest delikatnymi blaszkami (sprężynkami) i znajduje się w takim jakby “koszyku” (delikatnej ramce z “blaszkami” dociskowymi). Jakby mocno nacisnąć, to te blaszki mogą się ugiąć i matówka przesunie się. Również nieumiejętnie czyszcząc matówkę (jakimś twardym przedmiotem, np. wacikiem na drewnianym patyczku) można porysować powierzchnię lub uszkodzić te “rowki” kwadracików od AF – wtedy podświetlenie może nie trafiać lub światło będzie się “rozmywać” na powierzchni – widziałem już coś takiego u kumpla po nieumiejętnym “czyszczeniu” matówki…
Pozdrawiam, Alex
Nie wiem jak w 1100D, ale w 550D też niby jest niewymienna, a widziałem (nie mogę znaleźć linku) precyzyjne matówki (“Ef focus screen”) do 550D wraz z instrukcją, jak ją wymienić, więc się da [choć jak się nie wie jak, to lepiej nie ruszać]
Sprawdziłem w swoim 550D – matówka dociskana jest delikatnymi blaszkami (sprężynkami) i znajduje się w takim jakby “koszyku” (delikatnej ramce z “blaszkami” dociskowymi). Jakby mocno nacisnąć, to te blaszki mogą się ugiąć i matówka przesunie się. Również nieumiejętnie czyszcząc matówkę (jakimś twardym przedmiotem, np. wacikiem na drewnianym patyczku) można porysować powierzchnię lub uszkodzić te “rowki” kwadracików od AF – wtedy podświetlenie może nie trafiać lub światło będzie się “rozmywać” na powierzchni – widziałem już coś takiego u kumpla po nieumiejętnym “czyszczeniu” matówki…
Pozdrawiam, Alex
dokładna instrukcja http://www.focusingscreen.com/work/450den.htm
To ja już nie wiem czy słoik po ogórkach czy denko od butelki – efekt na zdjęciach może być inny
jest ktoś kto chciałby się podjąć czyszczenia, ew. małej korekty tej matówki z okolic Poznania? jakoś nie mam do siebie zaufania. pewnie bym nic nie robił ale byłem dziś w kinie na przedpremierowym seansie Syberiady Polskiej (spotkanie z aktorami etc etc) i chciałem przy okazji pstryknąć parę fotek, aktorzy siedzieli jakieś 10-15-20 metrów no i nawet w tej sali kinowej ostrości złapać nie mogłem, tylko ręcznie, a ostrzenie ręczne gdy nic nie widać trochę mija się z celem dlatego też jestem zmotywowany w końcu coś zrobić z tym swoim nieszczęsnym aparatem.
matówkę wyjmujesz szczypczykami chwytająć delikatnie za sam brzeg, ale mocno! potem przedmuchujesz gruszką (najlepiej fotograficzną – chodzi o to, aby nie miała talku w środku!). Pod żadnym pozorem nie wolno dotykać matówki palcami!
- You must be logged in to reply to this topic.