Inne
Piotr właśnie zapodał info: https://www.dfv.pl/warsztaty.html?id=1797
To kto się wybiera?
No, jestem ciekaw, czy uzbiera się druga grupa. A mogło być tak fajnie, brak miejsc i powód do narzekania na pół roku .
Ale poważnie mówiąc naprawdę warto pojachać, byłem tam z rodziną w zeszłym roku i w każdym mieście po cichu mówiłem: ja tu jeszcze wrócę. Moja ulubiona trójka to Siena, Lucca i niezapomniana Volterra, etruska Velathri, pełna figurek Ombra della sera. Volterry w planie na razie nie ma, ale zamierzam bruździć i intrygować, może się uda.
Czemu?
Volterra raczej nie wejdzie do programu tej fotowyprawy, bo po prostu jest za daleko od centrum wyprawy, za długo by jechać. Już San Gimignano było właściwie na granicy rozsądnego zasięgu, a Volterra jest jeszcze sporo dalej. Ale te miasteczka na południe od Sieny są naprawdę superzaste, do nich też będziesz chciał wrócić
Czyli jak będzie na Islandii w landschafcie mały czerwony domek rybaka to pójdziesz dalej? Albo nie daj Boże wypieczątkujesz? Oj nieładnie, nieładnie, rybak całe życie harował na domek i nie będze go na zdjęciu!
Niestety/stety we wszystkich tych planowanych miejscach byłem i to również we wrześniu. Polecam chociażby dla serów z Pienzy czy Brunello di Montalcino – prawdopodobnie najlepsze wino, jakie piłem (przywiozłem dwie skrzynki, jeszcze trzymam kilka butelek na jakąś ekstra okazję). Na ponowne odwiedziny raczej się nie zdecyduję ale niezdecydowanych zachęcam.
Dla tego Brunello warto
A ja chętnie wrócę do Pienzy, do Montalcino i Sieny. Italii nigdy dosyć
Czemu? Nie lubisz Włochów?
Wystrzegam się generalizowania ale podam jeden przykład na “nie”. Włosi jedzą kolację całymi rodzinami z tabunem dzieci około 20-21. O 23 wszystkie kuchnie zamknięte, normalne knajpki (nie kluby nocne) pustoszeją i są zamykane. W takim San Giminiano czy Pienzie to o 23 możesz zobaczyć tylko pijanego Amerykanina na pustych ulicach. A o tej godzinie w Hiszpanii (którą uwielbiam) dopiero wychodzę coś zjeść i się zabawić – knajpy i ulice pełne:)
Oj, jakbyście mieli odpuścić sobie ten włoski Manhattan to byłby grzech.
I ten mały piękny zameczek. Jak on się nazywał? Żartowałem. Zameczków jest tam ze 100.
Jak dla mnie Toskania to pierwyj sort. Region Chianti- przepiekny.
Signore e signori jak jeszcze ktoś nie miał okazji tam pojechac to naprawdę polecam. Jeśli tylko czas, fundusze i zdrowie pozwalają to jechać.
Tak jak piszesz, generalizować nie można. MZ wszystko zależy od miejsca. Są takie które tętnią zyciem i turystami i takie gdzie cisza i spokój. Np. Rawenna. Piekne mozaiki do zobaczenia a turystów ani ani.
Z kolei w Treviso gdzie turystów jak na lekarstwo opychałem się makaronem późnym wieczorem.
No ale jeść o 23 to naprawdę niezdrowo .
Co do Hiszpanii to się zgadzam. Pamiętam jak w Sewilii o 23 młodzież motorowerami zjeżdżała do knajp na nabrzeżu.
Tych motorków było tam tysiace. Zastanawiałem się jak oni po kilku drinkach je odnajdują.
Zależy od tego, czego się oczekuje
Pienza z całym szacunkiem to mała pipidówa, to tak jakbyś miał pretensje, że w Otwocku o 22 nic się nie dzieje
Zależy od tego, czego się oczekuje
Pienza z całym szacunkiem to mała pipidówa, to tak jakbyś miał pretensje, że w Otwocku o 22 nic się nie dzieje
W Otwocku po 22 dopiero zaczyna się dziać Tam jest pewien szpital
Zależy od tego, czego się oczekuje
Pienza z całym szacunkiem to mała pipidówa, to tak jakbyś miał pretensje, że w Otwocku o 22 nic się nie dzieje
W Otwocku po 22 dopiero zaczyna się dziać Tam jest pewien szpital
Twoje klimaty Jacek
Pienza z całym szacunkiem to mała pipidówa, to tak jakbyś miał pretensje, że w Otwocku o 22 nic się nie dzieje
W Otwocku po 22 dopiero zaczyna się dziać Tam jest pewien szpital
Twoje klimaty Jacek
Ech, dawno nie byłem. Ale wybiorę się znowu, zew natury
Zależy od tego, czego się oczekuje
Pienza z całym szacunkiem to mała pipidówa, to tak jakbyś miał pretensje, że w Otwocku o 22 nic się nie dzieje
Ale nawet w Pienzie są co najmniej trzy knajpki. Byłem świadkiem, jak o 21’30 kelner powiedział wchodzącym, że kuchnia zamknięta. Znaczy “wynocha”. Z tego, co widziałem, to także w Rzymie, Florencji, Sycylii, Sardynii o północy nawet główne turystyczne place (typu Piaza Navona i inne) są wymarłe.
Ech, wy to ale jesteście, Maroko, Etiopia, Toskania. A Bieszczady, a Karkonosze, a Tatry, a Mazury, a Stawy Milickie, a …
ech, wy to jesteście.
Szanowny Pan coś zamawiał?
Szanowny Pan coś zamawiał?
Czy to jest przeciek kontrolowany?
Jeśli to prawda to wpisuj mnie z nr 1
Raczej 10., ale zamówienie przyjęte.
CZADERSKO!
Zaczynam zbierać na długą lufę.
Ale jesteście, większość warsztatów blisko siebie robicie, a na Roztocze nie można by przyjechać?
Podobno jadę
zapisałam się już))
Zaklepałam sobie tez Góry Stołowe, ale to tak nie na 100% bo to czas komunii i nie wiem czy mi się terminy nie pokryją
No i nie wiem jeszcze jak z ta moją noga będzie, a podróż dosyć daleka i nie wiem czy dam radę za kierownicą tyle godzin z noga na gazie…chyba, że ktoś będzie jechał i mnie zgarnie gdzieś po drodze…
i skały też?
Fajnie – Sandomierz zapowiada się ciekawie
No to szkoda, tam się zapowiada tez fajnie…
Mhmmm:)
a te stawy to kiedy? Jakoś nie kojarzę tych warsztatów…
11-13 Października:)
11-13 Października:)
piękne miejsce, szkoda, ale już za dużo jak na jeden rok, mam w planach jeszcze kilka wyjazdów na własne plenery:)
a którędy jedziesz w Stołowe, przez Wrocław, czy bokiem?
Ja jestem z Konina , juz jeden kolega z Warszawy ( też jedzie na warsztaty) się zaoferował , ze on jadąc z Warszawy wykreci do Konina i może potem na dól dopiero. A Ty to Lublin chyba , nie? Można gdzieś po drodze odebrać jak się dogadamy. Po drodze , nie z Lublina
Stawiam, że to jednak bliżej Pienzy będzie:)
Najważniejsze, że hotel z łazienką a nie namiot:))
Ba nawet ręczniki będą
PS. Ja tam mam zakusy na lipcowy namiot podczas fotowojny
Nic takiego nie jest zapowiadane na ten rok. Chyba że indywidualnie się wybierzesz, może Cię wpuszczą po znajomości:)
Bo to nie jest impreza DFV.
Ale wiem, że jest planowana.
Wiadomość z pierwszej ręki
Nic takiego nie jest zapowiadane na ten rok. Chyba że indywidualnie się wybierzesz, może Cię wpuszczą po znajomości:)
Bo to nie jest impreza DFV.
Ale wiem, że jest planowana.
Wiadomość z pierwszej ręki
Ooooo!!!! wojna się szykuje…. ja chcę na wojnę , ja juz mam dość focenia tych imprez ślubno studniówkowychj , ja chce coś z powerem , dramatyzmem, ekstremalnymi doznaniami nocnymi – artyleria z lewa , artyleria z prawa!!! Darek mnie wpisuj, mam nadzieję , ze piotr zabierze mnie pomimo , ze nie dawałam im spac
Ja jestem z Konina , juz jeden kolega z Warszawy ( też jedzie na warsztaty) się zaoferował , ze on jadąc z Warszawy wykreci do Konina i może potem na dól dopiero. A Ty to Lublin chyba , nie? Można gdzieś po drodze odebrać jak się dogadamy. Po drodze , nie z Lublina
Ja tak myślałam dojechać jakoś do Wrocka i żeby ktos zgarnął po drodze, albo do Warszawy…
A kto z Warszawy jedzie i kiedy wyjeżdża, mogłabym też do Warszawy dojechać…
Ja jestem z Konina , juz jeden kolega z Warszawy ( też jedzie na warsztaty) się zaoferował , ze on jadąc z Warszawy wykreci do Konina i może potem na dól dopiero. A Ty to Lublin chyba , nie? Można gdzieś po drodze odebrać jak się dogadamy. Po drodze , nie z Lublina
Ja tak myślałam dojechać jakoś do Wrocka i żeby ktos zgarnął po drodze, albo do Warszawy…
A kto z Warszawy jedzie i kiedy wyjeżdża, mogłabym też do Warszawy dojechać…
Znajomy z Warsztatów w Tartach. Jacek Ostrowski miły ( nie chcę używać słowa starszy -że siwy to na pewno ) pan i pasjonat fotografi. My na razie się umówiliśmy wstepnie. Trochę jeszcze czasu jest , wszystko może się darzyć. Ale jak już będziemy bliżej maja to coś zaplanujemy. Może Piotr i Ewa by cię z Wrocławia zabrali, jeśli by mieli puste miejsce
Ja prawdopodobnie mam taki autobus który 0k 4 rano jest we Wroclawiu i wyjeżdża z Warszawy, więc tak czy inaczej właściwie muszę do tej stolicy jechać, to może gdyby ten znajomy się zgodził mnie zabrać Ewa i Piotr to zawsze mają kupę sprzętu i z tego co pamiętam tez najczęściej zabierają się z kimś, ale może się mylę. Dobrze, że mam już jakiś punkt zaczepienia w planach, to już mi łatwiej, dzieki:)
razem pisałyśmy, ale znaczy, że dobrze kojarzyłam, że Wy niesamochodowi:)
A dlaczemu jest Toskania II a nie ma Toskanii I? A czy ci z Toskanii I mogą pisać na Toskanii II? A może lepiej oddzielić wątki, aby się nie poplątało? Czytam i zazdroszcę, tyle tu energii i w ogóle. Może się przeniosę?
Darek tu nie ma nic do gadania, sam chce być uczetnikiem
No ale ty bliżej tych co decyzje podejmują , więc ja sie do Ciebie przyklejam > – bo wiesz namiocik dwójeczkę wziąć w razie czego? )) w razie ataku altyrelii oczywiście , w mniejszy trudniej trafić
Tak też mi się wydawało , że Piotr z Ewą mało samomobilni są. Ale no problem , jak sie termin bedzie zbliżał to jakoś to wszystko dogramy.
Bo nie założyłeś. Jadę na IIkę to założyłem o wrześniowym wyjeździe. Pan jedziesz w kwietniu, to zakładaj o jedynce
Witamy na pokładzie!
No to ja Toskańczyk I też melduję, że zaliczka wpłacona, umowa odesłana, tylko boję się, że jadę sam
Ja tez jadę
No to jest nas dwoje. A co reszta Toskańczyków I? Czemu nikt się niczym nie martwi, nie umawia kto z kim i jak pojedzie? A kto nas podzieli na pary? (pokoje są dwuosobowe??). Zmęczyli się tym szybkim rezerwowaniem i teraz łapią oddech?
Przed wizytą u Ciebie, czyli przed Pragą III. Ups to nie ten wątek, będę udawał, że to o Toskanii
Andrzeju2 dlaczego znowu kłamiesz? autor znany
Na razie część grupy kręci dynamem, jak chce mieć internet
Też jestem bardzo ciekawy. Może Piotr opublikuje? To nie są żadne dane osobowe, wystarczą nicki z DFV.
Z tego co kojarzę, to jadą: Wiolin69, dar_wro, tomaszziolkowski i ja. Kto jeszcze?
Zgłoszenia są robione do Horyzontów – jeśli ktoś mi napisze, że się zapisał, to wiem. Listę uczestników mam od Horyzontów dostać niedługo, jak dostanę, to dam znać, czy ktoś jeszcze z forum jedzie, tylko się nie przyznaje.
to jeszcze robertik https://www.dfv.pl/gallery/members/robertik.html
Znaczy, ze w cenie była “darmowa” wysylka:) Wole powybierać cos samemu. W Montepulciano i Pienzie powinny jeszcze byc dwa miejsca, gdzie kupiłem niezle butelki za rozsądne pieniądze.
Znaczy, ze w cenie była “darmowa” wysylka:) Wole powybierać cos samemu. W Montepulciano i Pienzie powinny jeszcze byc dwa miejsca, gdzie kupiłem niezle butelki za rozsądne pieniądze.
Paweł, nie zapomnij wziąść aparatu z sobą
Krótkie, średnie, długie i bardzo długie! Nie muszą być jasne, ale przy toskańskich pejzażach teleobiektywy bardzo się przydadzą. A w miasteczkach z kolei przydadzą się krótsze ogniskowe. No i przypominam _wszystkim_, że statyw też jest użyteczny…
Sporo za dużo
A ja idę w stronę minimalu. Na pewno 70-200, bo to moja najdłuższa lufa a według Piotra najbardziej przydatne największe ogniskowe. A poza tym tylko stałka 24mm. Ciągle zastanawiam się, czy nie odkurzyć spacerniaka 24-70 i nie wyjąć go z szuflady, gdzie spoczywa nieużywany już od dwóch lat. Ale jednak jest za duży, za ciężki a 24mm jest po prostu genialny.
No, patrz! A mi by się taki przydał idealnie
Ostatnio znów fotografowałem na wystawie kotów i zauważyłem, że idealna ogniskowa, to około 50 mm, a przysłona f/2,8. Fociłem więc 50-tką f/1,4@2,8. Ale autofokus często nie wyrabiał i wiele świetnych kadrów pozostało mi tylko w pamięci
Eeech…
To się da połączyć, w odróżnieniu od innych napojów toskańskie wino wpływa korzystnie na fantazję i wrażliwość artystyczną fotografa a fotografki jeszcze bardziej.
Tak myślę. W końcu, to obiektyw reporterski. Zresztą próbowałem z pożyczoną Sigmą 24-70. Nawet ona miała szybszy AF od mojej 50-tki. Mam ustawiony priorytet ostrości, więc jak obiektyw ma problem, to aparat nie zrobi zdjęcia wcale. Widzę też, że jak fotografowany obiekt porusza się w moją stronę, to wszystkie zdjęcia mam nieostre, znaczy ostrość jest dalej. Z innymi obiektywami tego problemu nie mam, tylko z 50-tką. Jest po prostu za wolna, chociaż pięknie rozmywa tło i statyczne zdjęcia robi ostre. Droga nie była – coś za coś…
Mam 50-tkę f/1,4 G. Może po prostu mam gorszy aparat? Taki sam efekt miałem z 85-ką f/1,4 G od Norberta. Za wolna komunikacja z body. Moje DX-owe obiektywy nadążają. Nawet obiektyw kitowy i tania 35-tka f/1,8
Ale, jak pisałem, pożyczona na chwilę Sigma 24-70 f/2,8 nie miała takich problemów.
Włosi są bardziej sceptyczni http://www.meteo.it/previsioni/Pienza/istat-52021
Nie będzie tak różowo, jeśli Darek wcieli swoje rady w życie; tzn. będą pili Chianti w samo południe (sic! przy tych zapowiadanych upałach!), po to żeby w złotej godzinie fotografować (tak mi doradzał) A po tym winie w południe będą jeszcze nosili do nocy (w nocy też żadne picie, bo wykłady ) kupę ciężkiego i nieporęcznego sprzętu!
Ja tam po niedawnym wypadzie do Toskanii wiem, że toskańskie wino smakuje najlepiej na miejscu, pite właśnie podczas złotej godziny!
Ale na poważnie to całej wyprawie powodzenia życzę i przepięknych fot! Będę na nie czekał
PS. No i masz! Ani się człowiek obejrzał i już dwa tysiaki postów! Tak więc zgodnie z pradawną tradycją forumową, zapoczątkowaną przez Andrzeja2 (pozdrawiam!) zapodaję kawał, który mnie ostatnio rozśmieszył:
W piekle przepełnienie! Diabeł ma kłopot i co trzeciego rezydenta musi odesłać do nieba. Postanowił zrobić konkurs. Złapał trzech jegomościów Polaka, Niemca i… niech będzie Włocha (z okazji fotowyprawy) i mówi do nich: macie tu po dwie kulki, coś z nimi zróbcie, kto mnie najbardziej zadziwi – tego wypuszczę. Chłopaki kombinują i trenują parę dni i zaczyna się konkurs. Włoch z wielką maestrią wykonuje nieprawdopodobną i finezyjną żonglerkę kulami. Niemiec dokonał komputerowych obliczeń i tak uderzył jedną kulką w drugą, że wykonały one bardzo precyzyjne ruchy, odbijając się od ścian i kotłów. Wygrał oczywiście Polak! Zadziwił diabła najbardziej: jedną kulkę zgubił, a drugą zepsuł…
Z tego, co rozumiem, to podczas zlotej godziny zdyscyplinowani warsztatowicze maja rozstawione statywy i fotografują pagorki. To jak to z tym winem – z gwinta czy co? Bo chyba Piotr nie zapewnia stoliczków i kieliszków przy statywach?
Dawno się tak nie uśmiałem
Odprawiony to dopiero zostaniesz na lotnisku, jak Ci zwaza bagaż podręczny:)
))
Spoko lecę LH więc nie ma ryzyka.
Gratuluje! Ja może w końcu dobije do 500…
Dołączam do gratulacji i życzę rychłego dociągnięcia do 10.000 postów:-)
Ale Wam zazdroszczę, chociaż dużo tych pięknych kadrów przywieźcie i wstawiajcie je potem, nie trzymajcie w szufladach jak poprzednia grupa.
Oj tam, oj tam, nieprawdę Waść piszesz, w Galerii 6 stron zdjęć mamy …
Już dziękuję i proszę o Bagnoregio, bo to wyjątkowe miejsce
Z tego, co rozumiem, to podczas zlotej godziny zdyscyplinowani warsztatowicze maja rozstawione statywy i fotografują pagorki. To jak to z tym winem – z gwinta czy co? Bo chyba Piotr nie zapewnia stoliczków i kieliszków przy statywach?
Piotr zapewnia krew, pot i łzy. Oraz okazję do zrobienia fajnych zdjęć. A później, później wyżerkę. Można ją łączyć z wypitką. W każdym razie na koniec dnia (który następuje dobrze po zmroku) będą stoliki, krzesełka i talerzyki, a nawet kieliszki.
No i co to jest 6 stron na tyle dni i tyle osób? To jest jedno wielkie NIC:)
Ja będę ok. 14 w Krakowie, może przed zbiórką jakaś kawa integracyjna?
Ja będę na 16’00, żeby obejrzeć mecz Liverpool’u w pubie Pod Papugami ul. Sw. Jana 18. Podczas meczu się nie odezwe ale w przerwie jak najbardziej:) Zamiast lub obok kawy proponuje rum kubański.
I a propos: mam nadzieje, ze z powrotem w niedziele zdazymy na 17’00 na mecz Liverpool’u:)
Ja będę ok. 14 w Krakowie, może przed zbiórką jakaś kawa integracyjna?
Ja będę na 16’00, żeby obejrzeć mecz Liverpool’u w pubie Pod Papugami ul. Sw. Jana 18. Podczas meczu się nie odezwe ale w przerwie jak najbardziej:) Zamiast lub obok kawy proponuje rum kubański.
I a propos: mam nadzieje, ze z powrotem w niedziele zdazymy na 17’00 na mecz Liverpool’u:)
Jakiś kompromis da się wypracować
ale w powrotnej drodze to ja będę gnała na pociąg do Warszawy, żeby w Wawie złapać coś na daleki wschód
My będziemy w Krakowie koło 16.30, ale pędzimy na odprawę do Horyzontów, więc zobaczymy się koło autobusu.
No jak to tak, nie obejrzycie Liverpool’u!?)
Będzie gdzieś w Krakowie? Cały?
A u nas 12. To chyba wyrzucę z torby pare swetrów a doloze T-shirty:)
też pomyślałam o krótszych spodniach
No nie. Ja w Szwecji i jeszcze w krotkich spodniach chodze, a Wy w Toskani i to jeszcze po tych litrach wypitego wina boicie sie ze bedzie zimno?
Na wschody słońca temperatury mogą być niskie. Jakiś sweter czy polar na poranną i wieczorną sesję może się przydać.
Szkoda, ze zaocznie – mialas jechać! Jak się zapisywałem, to byłem pewien, ze tak będzie.
Nie mów, że zapisałeś się przeze mnie ;P
Wszystko wskazuje na to, że jak ten chrzaniony 2013 się przewali to będzie lepiej i na wiosnę pojadę
Kaśka, tylko wypij dużo, zwłaszcza za mnie
tak jest
Poranki i wieczory rowniez. Ja wlasnie wrocilem z Sanremo i koncert na wolnym powietrzu pozna noca odbylem ubrany w swetrze, ale to byla wersja bez wina. Wino bylo pozniej. No ale spodenki krotkie sie napewno przydadza. Uwazam, ze gora ubrania jest wazniejsza.
Proponuje czapki z daszkiem, zwlaszcza dla okularnikow, zeby cos zobaczyc w czasie ewentualnego deszczu.
A tfu, tfu! Wypluj to natychmiast:)
Pawel. zapewniam Cie, ze po wypiciu dobrego winka, tudziez mocniejszych trunkow, nawet nie zauwazysz takiego wloskiego pokrapywania. No ale sprzet moze ucierpiec.
Chyba nie musze opowiadac kawalu ale gdyby, to taka staroc:
Ida dzieci przez pole minowe i wymachują raczkami…na trzysta metrow
Gratki z okazji awansu! Witaj w forumowym korpusie oficerów młodszych. Udalo się przed wyjazdem!; przy dobrym winie fala Cię ominie!
Ewo, jesteś bezlitosna! Toć jeszcze oficjalnie się nie zaczęło… Takie trudne zadania i to dla forumowej generalicji?! Będącej jeszcze do tego po spożyciu flaszki supertoskana…
Ewo, jesteś bezlitosna! Toć jeszcze oficjalnie się nie zaczęło… Takie trudne zadania i to dla forumowej generalicji?! Będącej jeszcze do tego po spożyciu flaszki supertoskana…
Jarek – ale Darek może sprawdzić prognozie pogody
Jak tak ciepło, to słynnych lodów włoskich nie zapomnijcie wciągnąć! Przed dwoma tygodniami jadłem i polecam lody o smaku gorgonzoli z orzechami plus te o smaku wina Vernaccia di San Gimignano – świetna lodziarnia w San Gimignano właśnie, ale są wszędzie! Pychota!
no pewnie, przecież Mamrot też znajduje amatorów;)
osobiście jednak wolę Chianti…
To jak wszyscy wzniesiemy kieliszki o tej samej porze, to jakbyśmy razem ucztowali:)
super, ja właśnie otwieram Il Carpino Orvieto Classico (biała wytrawna pychota;) ) – wznosimy o 20.00?
ok, ja mam otworzone martini bianco, też pychota, tylko cytrynkę sobie jeszcze wkroję i lodu dorzucę
Salute !
Dołączam z tym co zostało mi z Toskanii: moje ulubione Vino Nobile di Montepulcianop… Salute! Całkiem dobrze sobie radzimy z tym dyskomfortem, że nie ma nas w składzie fotowyprawy!
PS. zostało jeszcze Brunello di Montalcino, też wybitne… to zostawię, żeby rozświetliło toskańskim słońcem jakąś zimową chandrę.
A próbowaliście chianti z Brolio? Pychotka
strasznie to malutkie, nie mogę rozpoznać co to, po za tym, że szyjki butelek:)
To właśnie Chianti jest! Ale muszę przypomnieć sobie ImageShack, to zamieszczę większe zdjęcie
Będąc w temacie, bo jeszcze w kieliszku coś pozostało:
tego nie próbowałam, a w Brolio miałam okazję być i próbować tamtejszego. zdjęć niestety pokazać nie mogę, bo wtedy jeszcze nie robiłam. Zamek jest piękny, robi wrażenie, może kiedyś…
Skoro przy smakach Toskanii jesteśmy (w oczekiwaniu na powrót uczestników fotowyprawy i dobre zdjęcia) to jeszcze spritza polecam! Wynalazek północnych Włoch. Kupcie tam sobie Aperol; wina i spritz przedłużą toskańskie klimaty po powrocie…
A co tak szybko? Nie byłeś na całej?
A co tak szybko? Nie byłeś na całej?
Nie, ja byłem zupełnie osobno. Ale też między innymi w tych rejonach.
Salute!
Eeee tam…. My tu na forum zrobiliśmy sobie degustację win toskańskich wcześniej!
ps. Darek, chyba przy pisaniu trudnego słowa “degustacja” akurat Ci się czknęło… :-*
a tu co widzieli wczoraj nasi … tu byli… dla tych co nie byli , byli, lub będą
oj, to chyba było kręcone jeszcze przed zasiedleniem miasteczka. Jak ja tam byłem to były tłumy. No i gdzie się podziały te piekne rzeźby z placu przed Duomo?
Ha, a tu z kolei miasto się sypie ale ludzie i koty są.
Aniu, dziękuję Ci za ten filmik:) Wprawdzie ten napis na środku wnerwiający, ale klimat miasteczka można dostrzec. To jedno z miejsc na ziemi, które wywarło na mnie duże wrażenie, bardzo bym chciała zdążyć zobaczyć je jeszcze kiedyś zanim się całkiem rozpadnie. Wprawdzie film to nie to samo co na żywo, ale zawsze jakaś namiastka. Niecierpliwie czekam tez na zdjęcia które przywiozą Toskańczycy…
to z powodu wina? )
Nie, to z powodu winy! Podobno zburzyli jakieś toskańskie miasteczko…
to z powodu wina? )
Nie, to z powodu winy! Podobno zburzyli jakieś toskańskie miasteczko…
to z powodu… pogody – tu tak średnio 25-26 stopni w dzień… i słońce – i cieplutko Was pozdrawiam!!!
Jest to niewątpliwie dobry sposób, żeby załagodzić kryteria ocen Jak wystawicie w galerii DFV takich okoliczności łagodzących już nie będzie…
Oczywiście wyłącznie w celu wczucia się w toskańską atmosferę przy oglądaniu zdjęć uczestników fotowyprawy. Wtedy to absolutnie nie będzie żadne przekupstwo…
A od poniedziałku:
Nie to, żebym złośliwie chciał Wam przypomnieć, że powrót do pracy i innych obowiązków… Ale to znak drogowy sfotografowany we Florencji – tak mi się jakoś skojarzyło ;-( Ale te znaki przeciekawe były, pomysły znakomite, te rysunki oswajały znaki – były świetnymi i dowcipnymi komentarzami. Może ktoś sfocił jeszcze jakieś… Mnie udało się tylko kilka, skupiłem się jednak na samej Florencji…
http://imageshack.us/photo/my-images/89/lwk3.jpg/%5D
Nie to, żebym złośliwie chciał Wam przypomnieć, że powrót do pracy i innych obowiązków… Ale to znak drogowy sfotografowany we Florencji – tak mi się jakoś skojarzyło ;-( Ale te znaki przeciekawe były, pomysły znakomite, te rysunki oswajały znaki – były świetnymi i dowcipnymi komentarzami. Może ktoś sfocił jeszcze jakieś… Mnie udało się tylko kilka, skupiłem się jednak na samej Florencji…
coś nie tak, bo zdjęcia nie ma:(
Sorki, już jest – trudności na łączach były, zaraz powiększę.
Zdjęcia się zrzucają na dysk.
przecież Piotr nie pozwolił!!!
Darek… a my z Martą i Pawłem pijemy espresso doppio na dworcu w Katowicach i wcale nie oglądamy naszych toskańskich kadrów… cieplutko pozdrawiamy – czeka nas 8-godzinna podróż do domu
Jedźcie szczęśliwie, czekamy niecierpliwie na Wasze kadry:)
Zdjęcia się zrzucają na dysk.
przecież Piotr nie pozwolił!!!
Darek… a my z Martą i Pawłem pijemy espresso doppio na dworcu w Katowicach i wcale nie oglądamy naszych toskańskich kadrów… cieplutko pozdrawiamy – czeka nas 8-godzinna podróż do domu
Ja nie byłem na bhp
A ja do Marty machałem w Arezzo na dworcu czekając na pociąg, ale mnie nie widziała.
Miłej końcówki podróży dziewczyny.
Zdjęcia się zrzucają na dysk.
przecież Piotr nie pozwolił!!!
Darek… a my z Martą i Pawłem pijemy espresso doppio na dworcu w Katowicach i wcale nie oglądamy naszych toskańskich kadrów… cieplutko pozdrawiamy – czeka nas 8-godzinna podróż do domu
Ja nie byłem na bhp
A ja do Marty machałem w Arezzo na dworcu czekając na pociąg, ale mnie nie widziała.
Miłej końcówki podróży dziewczyny.
Też machałam Dareczku, choć mało wyraźnie
Spóźniłeś się Od wczoraj jestem przeziębiona. Kaszlę i smarkam (bardziej to drugie). Ale nic to, wyjdę z tego. Chyba ;P
W takim razie życzę Ci rychłego powrotu do zdrowia!
Spóźniłeś się Od wczoraj jestem przeziębiona. Kaszlę i smarkam (bardziej to drugie). Ale nic to, wyjdę z tego. Chyba ;P
W takim razie życzę Ci rychłego powrotu do zdrowia!
Dzięki. Od razu lepiej się poczułam
Mała powtórka z F-LEXa dla uczestników toskańskiej wyprawy.
Wizerunek wedlug prawa włoskiego
Ciekawostka: San Quirico si dà il copyright
Toskania jest jedna! Choć czasem wiosenna, czasem jesienna. Folder ten sam, będzie można oglądać Toskanię o różnych porach roku i z punktu widzenia różnych osób.
Mały secik z Montepulciano.
Tym razem Pitigliano.
Pięknie, ja czekam niecierpliwie na Bagnoregio:)
No to i jest Civita di Bagnoregio.
Bardzo dziękuję, pięknie pokazałeś, prawie jakbym tam była:)
Dokonałam ciekawego spostrzeżenia, nie wiem czy ktoś to potwierdzi. Wstawiłeś Darku na DFV zdjęcie https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=4209349
to samo zdjęcie w galerii którą udostępniłeś powyżej jest dużo lepszej jakości. Czy faktycznie to są dwa różne zdjęcia, tylko podobne, czy na DFV uzyskujemy gorszy obraz? Podobne odczucia miałam wcześniej często z moimi zdjęciami, które w komputerze wydawały mi się zupełnie dobre, a po wstawieniu do galerii-niekoniecznie.
Powiększyłam i wiem, że po powiększeniu zawsze jest lepiej (albo prawie zawsze;)), jednak często nawet Wasze zdjęcia ze szturchańca, które pojawiały się w galerii mają gorszą jakość tutaj niż na szturchańcu…
Czyli że bądź co bądź galeria dfv degraduje nam jakość obrazu! Znam to z autopsji. Mówiłem o tym nie raz, na zlocie czytelników też…
Jednak to zdjęcie https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tula.html?g2_itemId=4198447&g2_page=1
tutaj http://www.ewaipiotr.pl/warsztaty/sandomierz-6-8-ix-2013/ wygląda lepiej
porównujesz taki widok? https://www.dfv.pl/gallery/d/4198447-1/DSC_8211p_filtered_i.jpg
PE otworzone z galerii nie jest u mnie takie duże jak to które podałeś, dlaczego?
nie wiem jak mogę to wytłumaczyć… otworzone z linka który wstawiłeś, wypełniło mi cały ekran, otworzone z galerii Kasi jest przynajmniej połowę mniejsze…
Jednak to zdjęcie https://www.dfv.pl/gallery/members/ka_tula.html?g2_itemId=4198447&g2_page=1
tutaj http://www.ewaipiotr.pl/warsztaty/sandomierz-6-8-ix-2013/ wygląda lepiej
Nie odnoszę takiego wrażenia (oglądam na starym ale jarym monitorze CRT).
Google Chrome
No trudno, muszę w takim razie brać poprawkę na te różnice, albo zainstalować Firefoksa do oglądania DFV
Co to jest Firefoks? Tego nie znam. Mam IE 8. Mam coś źle?
Miałam Firefoksa, ale zawieszał się i mulił strasznie, z ggogla jestem zadowolona, do tej pory nie wiedziałam, że są różnice w wyświetlaniu obrazów.
Wystarczy, że ustawisz sobie lub scrolle zmienisz wyświetlanie obrazu na 125 lub więcej procent i jakość leci.
tutaj http://www.ewaipiotr.pl/warsztaty/sandomierz-6-8-ix-2013/ wygląda lepiej
To jest dokładnie to samo zdjęcie, co do pikselka. Skopiowałem oba i nałożyłem na siebie w trybie różnicy. Nic nie wykazało. Chyba jednak przeglądarka Cię oszukuje
Bardzo możliwe, że niko ma zmienione skalowanie stron w przeglądarce.
Ctrl + “0” (zero) – przywraca przeglądarkę do normy, czyli na 100%
sprawdziłam, miałam na 125% i wszystko jasne, ODWOŁUJĘ
- You must be logged in to reply to this topic.