Konkursy na DFV.pl
Witam, witam !
Zapraszam wszystkich użytkowników portalu DFV do udziału w kolejnej edycji KO. Szybko minęły te 2 tygodnie.
Spotykamy się dzisiaj po raz 37. aby opisać swoje wrażenia dotyczące wybranych zdjęć.
Przypomnę Regulamin:
Celem zabawy jest dyskusja o zdjęciach, wymiana opinii, nauka zarówno fotografii jak i dyskutowania o fotografii oraz wyrażanie własnych odczuć, poznanie różnych spostrzeżeń na ten sam kadr. Będzie też miło jeśli nasze dyskusje pomogą w jakiś sposób autorom dyskutowanych zdjęć. Poniżej lista wybranych zdjęć. Proszę o jak najpełniejszy komentarz pod każdym ze zdjęć. Komentarz może dotyczyć wybranego aspektu lub wszystkich/wielu, np.:
– wrażenia jakie wywołuje zdjęcie, odczuć, ogólnej impresji,
-kwestii technicznych związanych z dokonanym przez autora wyborem środków technicznych (ogniskowa, przysłona, czas ekspozycji, obróbka),
– podjętych przez autora zdjęcia decyzji estetycznych (kadr, perspektywa, pozycja aparatu, obecność pewnych elementów w kadrze lub ich brak),
– innych opinii na temat zdjęcia lub wypływających ze zdjęcia.
Każdemu komentarzowi powinna towarzyszyć skorelowana z nim ocena. Przypominam obowiązująca punktację: 0-nie działa, nie używamy; 1-zupełnie nieudane, do skasowania; 5-arcydzieło, co najmniej na ścianę, jeśli nie do galerii sztuki czy muzeum… i oczywiście wszystkie pozostałe oceny pomiędzy tymi skrajnymi.
Przypominam, ze dyskutujemy wyłącznie o zdjęciu a nie o autorze. O zdjęciach możemy dyskutować zarówno pod zdjęciami – w formie komentarzy, jak i w tym wątku. Zwłaszcza wtedy, gdyby któreś zdjęcie gdzieś zginęło:). W ramach dyskusji można tez polemizować z innymi komentarzami, byle tylko odnosić się do treści komentarzy, a nie do osoby komentatora.
Po zakończeniu dyskusji selekcjoner aktualnej edycji wskazuje osobę, która w następnej edycji wybiera zdjęcia. Selekcjonerem może zostać osoba, która wzięła aktywny udział w co najmniej jednej z trzech ostatnich edycji KO.
Ciekaw jestem, jak ocenicie fotografie. Wybrałem je tak aby pokazać swój sposób patrzenia na zdjęcia, a stoi on zdecydowanie w poprzek “średniej portalowej” – myślę, że zabawa będzie przez to ciekawsza.
Oto zdjęcia:
1. https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=4211414&&g2_page=35
2. https://www.dfv.pl/gallery/v/Inne/20121101_002.jpg.html
3. https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=4196604&&g2_page=73 (uwaga! trzeba wiedzieć, że zdjęcie to tworzy parę z tym)
4. https://www.dfv.pl/gallery/members/jarek_lodz.html?g2_itemId=1706239
5. https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=4201858&&g2_page=61
6. http://ww.dfv.pl/gallery/members/P.B..html?g2_itemId=1102902
7. https://www.dfv.pl/gallery/members/beata18.html?g2_itemId=2457409
8. https://www.dfv.pl/gallery/members/justine.html?g2_itemId=4157625&g2_page=1
9. https://www.dfv.pl/gallery/members/gcz.html?g2_itemId=3402545&&g2_page=1
10. https://www.dfv.pl/gallery/members/pbs.html?g2_itemId=4101657
Serdecznie zapraszam do komentowania zdjęć użytkowników już wprawionych w boju oraz zachęcam osoby nowe, które do tej pory nie włączyły się jeszcze do zabawy – każdemu zarejestrowanemu użytkownikowi portalu DFV wolno, a świeże spojrzenie będzie interesujące. Zapraszam Autorów wybranych przeze mnie prac do oceny innych zdjęć a także do udziału w dyskusji o własnych zdjęciach – w końcu autor ma nad innymi przewagę – wie o swym zdjęciu najwięcej i może nam wiele opowiedzieć.
Proszę o otwartość i odrzucenie stereotypów przy ocenianiu zdjęć. Do dzieła!
No to smacznego
no początek jest niezły – stopniujemy napięcie
Masz zamiar dopiero o północy wstawić listę? Chyba jednak nie dotrwam:(
dasz radę zasnąć nie zaspokoiwszy ciekawości ???
@niko – Sam nie wiem, czy dotrwam do północy, nie obiecuję (ale myślałem, że tak trzeba ….)
@szalas – Ale uprzedzam lojalnie – jeśli zdjęcia wybierałem według swego gustu – to – o ile wybór był pozytywny, to raczej można się spodziewać, że się nie spodobają i dostaną pałki
raczej spodziewać się można, że dostaną rzeczowe i uzasadnione oceny, no i jakieś cyferki
Tak naprawdę, to godziny wstawiania były różne, kilka edycji zaczynało się o 19 ( i za tą opcja jestem;))
dasz radę zasnąć nie zaspokoiwszy ciekawości ???
właśnie boję się, że tak, to był ciężki tydzień…
Poza konkursem – specjalna dedykacja dla Cz. Kol. Piryta –
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4218428&g2_page=1 (o ile ktoś inny poza autorem zdjęcia może je komuś zadedykować .
—
Raz pozwoliłem sobie wstawić zdjęcie, które już zdążyłem ocenić. Mam nadzieje, że wybaczycie (właściwie to nie jest nawet zakazane, a nie mogłem się powstrzymać).
Jest nad czym pomyśleć
Jaco – dziękuję Ci za szybkie skomentowanie. Użytkownik jaco wykazał się wzorowym zapałem i wydajnością, pozostali użytkownicy powinni brać z niego przykład. Zachęcam do pozostania przy zabawie. Zakładam, że wywiąże się dyskusja – może pod zdjęciami, może tu na forum.
Paweł, co nagle, to… obejrzane, teraz trzeba się z tym przespać, spojrzeć jasnym okiem, żeby jakichś głupot nie napisać
Selekcja ciekawa, można się doszukać nawet jakiegoś klucza – zdjęcia obejrzane, teraz na spokojnie układają się wrażenia do późniejszego spisania.
Witam Panów. witam.
maga – tak się wykręcasz od komentowania, a widzisz, jaką przenikliwością się wykazujesz. Liczę na Twoje komentarze,
szalas – jak dla Piryta, mam i dla Ciebie dedykację specjalną (miałem olbrzymią trudność z selekcją, najbardziej bym się cieszył, gdyby do KO było wybieranych ze 30 zdjęć; więc niektóre z odrzuconych pasują mi jako dedykacje dla konkretnych osób). Zaraz ją odnajdę.
Specjalna dedykacja dla szalasa: https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=4217930&g2_page=18

To szalas będzie musiał odkurzyć swój wątek o minimalach i go zaktualizować.

dziękuję ślicznie (tak coś czułem, że to będzie coś w takim stylu
)
no bez przesady;)
swoje na razie zrobiłem, zobaczymy jak się KO rozwinie; widzę kilka szans na dyskusje
Dzięki. Byłeś trochę surowszy, niż się spodziewałem, ale generalnie takiej reakcji oczekiwałem
Trochę jestem w dziwnej sytuacji, bo chętnie bym rozwinął polemikę, ale wypada mi troszkę zaczekać (swoją drogą, gdzie dziś wszyscy przepadli? mało ktojest nawet zalogowany). Powiem tylko, że najbardziej się nie zgodzimy co do …. “Księżyca”.
Mam natomiast na początek pytanie – co to właściwie jest ten “pstryk”? Powszechnie wszyscy tego używają, ale nie wiem,czy rozumieją pod tym pojęciem to samo. Czy “pstryk” to jest:
1. zdjęcie zrobione bez przygotowania, pod wpływem impulsu – ciekawej sceny, np. na spacerze?
2. złe zdjęcie?
3. zdjęcie o wyglądzie amatorskim?

Trochę jestem w dziwnej sytuacji, bo chętnie bym rozwinął polemikę, ale wypada mi troszkę zaczekać (swoją drogą, gdzie dziś wszyscy przepadli? mało ktojest nawet zalogowany). Powiem tylko, że najbardziej się nie zgodzimy co do …. “Księżyca”.
Mam natomiast na początek pytanie – co to właściwie jest ten “pstryk”? Powszechnie wszyscy tego używają, ale nie wiem,czy rozumieją pod tym pojęciem to samo. Czy “pstryk” to jest:
1. zdjęcie zrobione bez przygotowania, pod wpływem impulsu – ciekawej sceny, np. na spacerze?
2. złe zdjęcie?
3. zdjęcie o wyglądzie amatorskim?
Dla mnie opcja nr 1, nie traktowałbym tego zwrotu pejoratywnie.
Podoba mi się propozycja nr 3;) tyle że jest całkowicie nietrafiona – na tym portalu pewnie z 99% zdjęć to zdjęcia amatorskie:)
Co do dyskusji – każdy moment jest dobry;), ale chętniej może rzeczywiście jutro…
Tego pojęcia, to z kolei ja nie rozumiem. Amator to ktoś, kto uprawia swoją pasje nie czerpiąc z niej profitów, czyli mówiąc tak bardziej po ludzku, nie zarabiając na niej. Widziałam takie zdjęcia amatorów, że mózg mi się lasował ze świadomości, że pewnie nigdy takich nie zrobię. To przeświadczenie, że amator to ktoś, kto nie umie robić zdjęć tkwi w wielu ludziach głęboko i nie rozumiem dlaczego. W jednym z konkursów padł zarzut pod adresem Jury, że wybrało zdjęcia… mało amatorskie. Ludzie, litości!
Nie wiem jak inni rozumieją pojęcie pstryku, ale dla mnie pstryk to zdjęcie zrobione bez pomysłu, bez przygotowania (np. nie czekając na odpowiednie światło pasujące do danej sceny), bez dbałości o szczegóły (“śmieci” w kadrze, których nawet się nie chciało komuś wyklonować w postprodukcji), bez sensu (co widzę, to pstrykam nie zastanawiając się czy to co widzę w ogóle jest warte uwieczniania).
Osobiście o takim amatorstwie mówię, możemy je również nazwać zdjęcia pasjonatów muzy na F
Ale przecież ja sam jestem amator kwadratowy )))))) Chodziło mi przede wszystkim o stwierdzenie, czy “pstryk” jest pojęciem o neutralnym, zabarwieniu czy nie -bo w różnych komentarzach ten “pstryk” pojawia się z ogromny przekąsem. Tu szalas jasno odpowiedział – dla niego toneutralne pojęcie, oznacza nieplanowane zdjęcie.
Oczywiście mam nadzieję, że Miła Koleżanka dołączy do zabawy i skomentuje zdjęcia.
Frekwencja jak to zwykle w sobotnie przedpołudnie. Myślę, że niedziela-poniedziałek po południu przyniosą więcej komentarzy. To taka prawidłowość. Jeżeli chodzi o pstryka to ja taki wpis odbieram jako opis zdjęcia przypadkowego, typu zrobi się a co wyjdzie to wyjdzie. Przeważnie nie wychodzi ale się go wrzuca do sieci.
Takie są zdjęcia z rodzaju street foto – tam się nie da niczego z góry zaplanować, ale zawsze mamy wybór w postaci niezrobienia zdjęcia w ogóle. Scena może być ciekawa dla nas, ale już niekoniecznie musi taką być dla odbiorców zdjęcia, czyli ludzi, którzy będą je oglądali.
Uważaj na takie wpisy. Patrz na login i tytuł .
Marcin, frycowe trzeba zapłacić
NIESPODZIANKA…
Gerwazy, spokojnie…trochę sobie żartuję, ale nic nikomu nie grozi…słowo honoru;)
Edycja idzie dobrze, na razie się powoli rozkręca, jak każda inna; pewnie wieczorem i jutro frekwencja się mocno poprawi.
Póki co, dobrze Ci idzie i tak trzymaj.
A dałbym głowę, że widziałem Cię w którymś KO – niedawnym, bo ja się od niedawna w to bawię.
No cóź, szkoda. Tradycja – rzecz święta, ale nie we wszystkim, bo np, w czymś złym to już chyba nie.
Pozdrawiam, ale nie tracę nadziei. Jakbyś się namyśliła, to będzie mi bardzo miło.
Ojcem, że tak powiem, tradycji, do której pije gerwazy jest SHARK.
A później to już licentia poetica.
A później to już licentia poetica.
Raczej Matką )) I to taka tradycja niepełna, dwie foty skomentowała
))
Ja nawet skończyłam;)
Niko – dziękuję bardzo. Cieszy mnie Twoje śladowe choć zrozumienie dla Księżyca, ciekawe rady dla Ulicy, a zaskakuje opinia o lokomotywie.
Jestem zadowolony z dotychczasowego rozwoju dyskusji, liczę na to, że będzie można ciekawie zderzyć gusta (a oczywiście liczyłem się z tym, że oceny będą niskie; edycję tak ułożyłem, żeby móc Wam pewne rzeczy przekazać).
Jestem zadowolony z dotychczasowego rozwoju dyskusji, liczę na to, że będzie można ciekawie zderzyć gusta (a oczywiście liczyłem się z tym, że oceny będą niskie; edycję tak ułożyłem, żeby móc Wam pewne rzeczy przekazać).
Szczerze mówiąc(pisząc;)), nie lubię stawiać niskich ocen. Zwykle krytyczny komentarz pozostawiam bez oceny, ale cóż KO ma swoje wymagania.
Mimo ze nie biore udzialu w KO, to po przejrzeniu z ciekawosci wybranych zdjec, mam wrazenie, ze zostaly wybrane z mysla o tych, ktorzy kochaja stawiac niskie oceny i krytykowac, bo zdjecia (poza 2-3 wyjatkami) rzeczywiscie b. slabe i wlasciwie nie wiem czym kierowal sie selekcjoner wybierajac je.
Selekcjoner dobrze wie, czym się kierował a każde z tych zdjęć za coś ceni. Po długiej już obserwacji gustów większości z powodzeniem mógł wybrać takie zdjęcia, które się tej większości spodobają. Tylko to chyba mijałoby się z celem i nie po to ta zabawa jest. Ciągle liczę na ciekawą wymianę zdań i konfrontację stanowisk, ciekawą dyskusję – z osobami, które wykażą się minimum otwartości – ale proszę mi wybaczyć, nastawienie typu “to jest chłam” połączone z “nie będę brał w tym udziału” na pewno nie pomoże.
Jestem zadowolony z dotychczasowego rozwoju dyskusji, liczę na to, że będzie można ciekawie zderzyć gusta (a oczywiście liczyłem się z tym, że oceny będą niskie; edycję tak ułożyłem, żeby móc Wam pewne rzeczy przekazać).
Szczerze mówiąc(pisząc;)), nie lubię stawiać niskich ocen. Zwykle krytyczny komentarz pozostawiam bez oceny, ale cóż KO ma swoje wymagania.
To nie tak, że KO ma swoje wymagania. Ideą KO była nauka komentowania zdjęć na co dzień, a nie stawiania lajków.
i co w związku z tym?
Nie zrozumiales intencji mojej wypowiedzi. Uwazam, ze do KO powinny trafiac zdjecia nawet zle, ale majace jakis potencjal poczatkowy, zdjecia kontrowersyjne i te bardzo dobre, natomiast komentowanie zwyklych pstrykow spacerowych typu oswietlona ulica w zimowy dzien bez statywu, to wydaje mi sie, ze mija sie z celem KO.
Stad tez chyba taka raczej zgodna ocena wiekszosci zdjec i niskie oceny wiekszosci w tej edycji KO.
Te zdjęcia mają co do jednego co najmniej duży “potencjał początkowy”, w wielu wypadkach są to skończone utwory i wszystkie są – moim zdaniem – wartościowe. A że nie każdy to albo widzi albo nie każdy tak uważa, to inna sprawa.
Uważam, że nastał dobry moment, aby powidzieć Ci tak – albo zajmij się konkretną krytyką tych zdjęć, albo przestań się nimi zajmować w ogóle i nie przeszkadzaj. Wygadywanie takich ogólnych i gołosłownych opinii ani nie jest grzeczne ani o poziomie wypowiadającego dobrze nie świadczy (swoją drogą, częsta na tym portalu – i słuszna – jest krytyka lakonicznych komentarzy, w rodzaju “gniot” pod pojedynczym zdjęciem; myślę, że p. kol. Jerry tworzy nową jakość – to samo en bloc w stosunku do dziesiuęciu zdjęć).
A w czym ma pomóc??? W oświeceniu mnie, że się nie znam i nie powinnam się w związku z tym wypowiadać nt. cudzych zdjęć? Bo już i takie opinie czytałam.
A w czym ma pomóc??? W oświeceniu mnie, że się nie znam i nie powinnam się w związku z tym wypowiadać nt. cudzych zdjęć? Bo już i takie opinie czytałam.
Takie określenia i postawy na pewno nie pomogą w niczym uczestnikom tej imprezy. Nie są oceną zdjęć tylko raczej niekontrolowaną erupcją własnych emocji (jeśli oczywiście można to tak poetycko nazwać
Wydaje mi się, że konstruktywne komentowanie dobrych zdjęć jest trudniejsze niż słabych. czym słabsze tym łatwiej wytknąć proste błędy. Natomiast napisać coś więcej niż przepiękne foto już trudniej, dlaczego przepiękne ? Zresztą to widać po komentarzach najwyżej ocenianych zdjęć.
Pirycie!
Dziękuję.
Wybierając zdjęcia, poza konkursem stworzyłem jeszcze z odrzuconych zdjęć “dedykacje specjanle” –
ta jest dla Ciebie – kiedyś wymieniliśmy trochę uwag o Twoich upodobaniach, może Ci się spodoba ))))))))
Natomiast zmartwiłeś mnie tym Księżycem, ja spodziwając się oczywiście komentarzy, które dostał, po cichu trochę liczyłem na inną Twoją reakcję. Ale to trudny temat, muszę przygotować wypowiedź, zresztą w ogóle ciężko mi w mojej roli, bo raczej powinienem się wypowiadać bliżej końca zabawy ))) Łatwiej mi będzie chyba zacząć od tej lokomotywy czy cysterny
))
Drodzy Koledzy!
Zajmijmy się zatem tą lokomotywą, czy też cysterną. Paru osobom się jednak spodobała, a i te, którym nie przypadła do gustu mogą dużo wnieść.
Dla mnie jest to przykład takich zdjęć, gdzie nie rzucają mi się w oczy błędy warsztatowe, natomiast widzę całość – bardzo silny nastrój – i główną moją reakcją jest szerokie otwarcie oczu i pytanie „jak on to zrobił”? I odpowiedź na to pytanie może być bardzo wartościowa jako wynik dyskusji w KO. Ja sam mam pewne przypuszczenia, ale wszystkiego do końca nie rozumiem. Chodzi mi o dwie sprawy:
1) Posępny nastrój. Zwłaszcza to mnie niepokoi, że Autor wydaje się uzyskiwać ten nastrój taśmowo – zob. podobne zdjęcia: to, to. Czyżby więc to, co uznałem za genialne patrząc na to zdjęcie, było kwestią jakiegoś rutynowego zabiegu, np. wyboru jakiejś tonacji w Photoshopie? W każdym razie wygląd ziemi w okolicy środka tej cysterny/lokomotywy wskazuje na to, że w tym miejscu krzywa kontrastu miała bardzo pionowy przebieg (jakiś silnie ciągnięty kontrast w tym miejscu). Z kolei inni (Cz. Użytkownik Pietraszek) wskazują raczej na całość zdjęcia, mgłę, itd.
2) Pytanie o mniejszym ciężarze gatunkowym: ta cysterna, czy lokomotywa, robi wrażenie ogromnej (dlatego groteskowo straszliwej). Jak osiągnięto to wrażenie ogromu? Zbliżeniem zderzaka?
Jestem zadowolony z dotychczasowego rozwoju dyskusji, liczę na to, że będzie można ciekawie zderzyć gusta (a oczywiście liczyłem się z tym, że oceny będą niskie; edycję tak ułożyłem, żeby móc Wam pewne rzeczy przekazać).
Szczerze mówiąc(pisząc;)), nie lubię stawiać niskich ocen. Zwykle krytyczny komentarz pozostawiam bez oceny, ale cóż KO ma swoje wymagania.
To nie tak, że KO ma swoje wymagania. Ideą KO była nauka komentowania zdjęć na co dzień, a nie stawiania lajków.
Andrzeju, ja nie napisałam, że nie lubię komentować słabych zdjęć, napisałam, że nie lubię stawiać niskich ocen, a to nie jest to samo. Często komentuję bez oceny;) A faktycznie KO zmusza do szerszego opisania swoich spostrzeżeń i to jest bardzo cenne, dla komentującego też. Napisać, że coś jest piękne, albo coś jest beznadziejne, to nie sztuka.
A nie możecie tak komentować na co dzień? Musicie mieć sztuczną motywację w postaci KO, żeby porządnie komentować? Ja tego nie pojmuję.
widzę że odbiegamy nieco od sedna zabawy… zdjęcia zostały wybrane takie jak zostały wybrane, ja osobiście widział bym tutaj miejsce dla zdjęć w pewniej mierze nieco innych ale to jakie zdjęcia są w danej edycji jest już kwestią wyboru selekcjonera – czy jak tam ta funkcja się nazywa
motywacja w życiu rzecz ważna a tak na poważnie to wiele zdjęć, szczególnie tych mniej wybitnych nie jest komentowanych i ocenianych w ogóle, KO wymusza komentarz i ocenę dzięki czemu możemy się dowiedzieć jak dane zdjęcie jest postrzegane i co należałoby poprawić żeby było postrzegane lepiej
A nie możecie tak komentować na co dzień? Musicie mieć sztuczną motywację w postaci KO, żeby porządnie komentować? Ja tego nie pojmuję.
Oj, Krysiu, człowiek jest z natury istotą raczej leniwą i czasem potrzebuje specjalnego kopniaka:)
Ale tak na serio, to nie rozumiem dlaczego nie chcecie skomentować tych zdjęć, można się trochę wysilić dla pożytku i radości ogółu
Ładna mi zabawa, która zmusza hahaha. To KO to jakieś sado-maso Ale Wy widzę lubicie czuć się zmuszani.
Gerwazy, teraz już wiesz, o co chodziło;-)
zdaża się, skasowałem post;-)
to teraz popraw swój
Chyba zdarza!!! Macie z Jolą tę samą wadliwą wersję worda?
Kurcze, na to wygląda…, ale to jest wkurzające, serio, czasem w ważnym piśmie sprawdzam i poprawiam po kilka razy, a to wskakuje ponownie…
oj tam-to z dobroci serca;-)
Dziękuję.
Wybierając zdjęcia, poza konkursem stworzyłem jeszcze z odrzuconych zdjęć “dedykacje specjanle” –
ta jest dla Ciebie – kiedyś wymieniliśmy trochę uwag o Twoich upodobaniach, może Ci się spodoba ))))))))
/…/
Dziękuję Gerwazy, przepraszam że dopiero teraz, ale jakoś tak wyszło.
To mogło być dobre zdjęcie, jest w nim duży potencjał.
Niestety Autor go do końca nie wykorzystał.
Niestety nie wykorzystał go wcale.
Niestety tytuł powinien być: “Program rozwoju kolei do roku 2050”.
Pozdrawiam Cię
Uważam, że nastał dobry moment, aby powidzieć Ci tak – albo zajmij się konkretną krytyką tych zdjęć, albo przestań się nimi zajmować w ogóle i nie przeszkadzaj. Wygadywanie takich ogólnych i gołosłownych opinii ani nie jest grzeczne ani o poziomie wypowiadającego dobrze nie świadczy (swoją drogą, częsta na tym portalu – i słuszna – jest krytyka lakonicznych komentarzy, w rodzaju “gniot” pod pojedynczym zdjęciem; myślę, że p. kol. Jerry tworzy nową jakość – to samo en bloc w stosunku do dziesiuęciu zdjęć).
Oj, niegrzeczna to jest chyba ta Twoja wypowiedz. Nie przypominam sobie, abym uzywal kiedys slowa “gniot”. Widze ze kol. gerwazy zle znosi odmienne zdania i stad chyba taki “uniesiony” ton Twojej wypowiedzi.
Jednym slowem kolega chcial chyba powiedziec: albo podzielasz moje stanowisko albo sie nie wypowiadaj. Hm… myslalem, ze do Polski dotarla juz demokracja jakis czas temu.
A nie możecie tak komentować na co dzień? Musicie mieć sztuczną motywację w postaci KO, żeby porządnie komentować? Ja tego nie pojmuję.
Ja rowniez, ale mysle, ze w grupie pewnie latwiej przywalac jedynkami.
Ja rowniez, ale mysle, ze w grupie pewnie latwiej przywalac jedynkami.
A ja myślę, że co 2 tygodnie łatwiej jest się zmobilizować. I jest też jakaś dyskusja, czasem ciekawa, czasem wesoła.
A tak na co dzień to można pisać, pisać i to wszystko wpada na ogół w “czarną dziurę”.
A nie możecie tak komentować na co dzień? Musicie mieć sztuczną motywację w postaci KO, żeby porządnie komentować? Ja tego nie pojmuję.
Ja rowniez, ale mysle, ze w grupie pewnie latwiej przywalac jedynkami.
Co to znaczy przywalać jedynkami? abstrahując od jakichś teorii spiskowych o grupie gnębiących i czerpiących przyjemność ze stawiania jedynek , to zasada chyba jest jednak prosta – zdjęcie słabe dostaje jedynkę, bo to ta jedynka oznacza.
Co to znaczy przywalać jedynkami? abstrahując od jakichś teorii spiskowych o grupie gnębiących i czerpiących przyjemność ze stawiania jedynek

Szalas ma rację. W tym wszystkim jest za dużo bajdurzenia, a za mało konkretów popartych przykładami.
Jak się pisze o przywalaniu to wypadałoby dać przykład konkretnego zdjęcia i szczegółowo wyjaśnić dlaczego te jedynki są postawione niesłusznie.
Inaczej to jest sprowadzanie dyskusji do poziomu małżeńskich kłótni.
Trochę to nudne.
Jerry, jak ja mam do Ciebie mówić, żebyś tak raz zrozumiał. Ten konkurs polega na tym, że się bierze konkretne zdjęcia i je ocenia. A uwagi ogólne o tych zdjęciach i inne – o mnie, o demokracji w Polsce nie są tu nikomu do niczego potrzebne. Ale ja Cię do konkrentenej rozmowy nie zmuszę – jak sobie chcesz tak pleść trzy po trzy – to sobie pleć.
PS. No, kto mi wytłumaczy, jak zrobiono tę lokomotywę?
z blachy stalowej?
tak po mojemu to kwestia kadrowania z dość bliskiej odległości i dość niskiej pozycji.
Szalas – a w tonacji, walorze, krzywych? Ty jesteś chyba znawcą tych spraw w Photoshopie – wspominałeś mi kiedyś o “tonacji dramatycznej”. Ciągle mam wrażenie, że autor tego zdjęcia mógł wykorzystać jakiś gotowy preset. Autor ma też zdjęcia lasu o bardzo podobnym nastroju, mam więc wrażenie, że może to robić w jakiś regularny, rutynowy sposób.
muszę Cię rozczarować – nie mam i raczej nie planuję Photoshopa, używam jedynie Lightrooma, a i tu jestem początkujący, więc się nie będę wymądrzał
Co do preseta – niewykluczone, że Autor stworzył sobie swój preset z ulubionymi ustawieniami i stosuje go czasami.
No dobra, nie moje ale powiem. Jest tu kilka kluczowych czynników: mgła w nocy (sądząc po czasie ekspozycji musiała być noc), kadrowanie, winieta i kolor, choć ten ostatni wnosi najmniej – ale jednak wnosi. Mgła w nocy to wiadomo: noc bez latarni jest niskokontrastowa z natury, a jeszcze mgła to potęguje. Potem jakiś filtr mocno podnoszący kontrast miejscowy, żeby jednak jakieś detale na tej najbliższej lokomotywie były. I są: mocne, chropawe i ostre. Krzyczące: niebezpieczeństwo. Skutkiem ubocznym tego wyciągania detali jest wygląd ziemi (kamieni?) na środku zdjęcia, który jest akurat moim zdaniem błędem i powinien być zniwelowany, bo widać edycję.
Kadrowanie: wcale nie tak blisko, bo to było 50 mm. Istotą jest kadrowanie ciasne. Tyle lokomotywy widać gdy już najeżdża: drugi punkt do niebezpieczeństwa.
Winieta (tak, tak…) i specyficzna jasność na środku kadru – jedno z drugim się oczywiście wiąże. Może tam faktycznie było jaśniej, a może to efekt wybiórczego przyciemniania i rozjaśniania. Jeśli to drugie, to zgrabnie zrobione.
Kolor określiłabym najdokładniej jako niezdrowy. Blade, trochę zielonkawe, nie chciałam pisać że trupie, ale chyba właśnie takie jest. To zdjęcie o śmierci, nie o pociągach.
Te zdjęcia lasu doznały podobnego zabiegu z zabarwianiem i winietą, ale to jednak nie to samo. Jedno z nich ma całkiem mocny nastrój (to gdzie są pnie od dołu do góry), drugie tę samą tonalność, ale ogólnie jest słabe z powodu kompozycji.
P.S. Przeczytałam komentarze i faktycznie, to nie jest lokomotywa. Co mi odbioru jakoś nie zmieniło. Dalej ciary.
Natomiast zmartwiłeś mnie tym Księżycem, ja spodziwając się oczywiście komentarzy, które dostał, po cichu trochę liczyłem na inną Twoją reakcję. Ale to trudny temat, muszę przygotować wypowiedź, zresztą w ogóle ciężko mi w mojej roli, bo raczej powinienem się wypowiadać bliżej końca zabawy

Przykro mi Drogi Gerwazy że swoim komentarzem zawiodłem Twoje zaufanie.
Wydaje mi się jednakowoż, że widzisz w tym zdjęciu zbyt duży potencjał.
Na mój gust istotą zdjęcia są wspomnienia Szanownego Autora z wakacji, a nie sama estetyka tego obrazu.
Jakie wspomnienia? No cóż. Bądźmy dyskretni.
Można się też doszukać pewnych reminiscencji z dzieciństwa (to światło na przednim planie). Jakieś bajki, Tuwim, Brzechwa?
Np.
/cytuję/
“Jak tym pstryczkiem zrobisz pstryk, to się światło robi w mig.”
/koniec cytatu/
Jak widzisz Gerwazy zjawisko jest psychologicznie złożone i nie tylko sam obraz jest tu istotny
Moja ogólna refleksja dotycząca tego wszystkiego jest taka: chyba jednak więcej korzyści osiąga się komentując i czytając komentarze do zdjęć innych Autorów niż komentarze do zdjęć własnych.
Zdjęcia własne zna się na pamięć, można się powtarzać i kręcić wokół własnego ogona.
Natomiast inni Autorzy mają często różne oryginalne i ciekawe pomysły dotyczące np nastroju (ta lokomotywocysterna itp.
Jest to rozwijające. Ja dość często wpadam w zdumienie obserwując na zdjęciach efekty czyjejś niekonwencjonalnej wyobraźni.
…
Tu się generalnie zgadzam. Można oczywiście pozbyc się jakichś oczywistych błędów poprzez analizę komentarza do swojego zdjęcia. Można się dowiedzieć, jak ludzie na zdjęcie reagują (właśnie dlatego, że swoje zdjęcia się zna – nie jest się świeżym, obiektywnym; z drugiej strony to nie jest tak, że robii się zdjęcia z myślą o tym, jak inni je odbiorą, żaden twórca w żadnej dziedzinie tak nie robi – ciekawie mówił o tym kiedyś Włodzimierz Wysocki …)
Ale zawsze uważałem, że fotografii, jak każdej bardziej złożonej działalności nie da się nauczyć na zasadzie prób i błędów, przypadkowych “ruchów Browna” – liczba możliwych kombinacji decyzji do podjęcia jest za duża – trzeba wiedzieć, czego się chce, mieć pozytywną wizję,. I do tego rzeczywiście warto oglądać cudze zdjęcia i słuchać komentarzy do nich (coś takiego, jak komentarz Szefowej jest bezcenne). Za bliźniacze zdjęcie do lokomotywy/cysterny uważąm zdjęcie z torami Kol. gcz – tam jest też nastrój z gatunku mrocznych, tylko inny, też liczyłem na to, że ktoś mi wyjaśni, jak to zrobił.
Co do Księżyca – przecież nie w ogóle nie rozmawiamy w kategoriach utraty zaufaniai, bądź nie , ja Cię szanuję, a chodziło mi po prostu o to, że jak kiedyś mówiłeś, lubisz “estetykę brzydoty”, więc łatwiej łykniesz tę plastikową trawę na pierwszym planie. Ja naprawdę mam większą przyjemność z patrzenia na to zdjęcie niż na 99% zdjęć na tym portalu, Czekam, aż jeszcze ktoś dołączy, mnie wypada komentować na końcu
Można, pod warunkiem, że jest się otwartym na naukę, na rozwój. Coraz częściej zauważam, że ludzie publikujący swoje zdjęcia w galerii są przeświadczeni o ich wspaniałości i każda krytyczna uwaga burząca to przeświadczenie spotyka się z niezadowoleniem, a czasem wręcz agresją (niegrzeczne komentarze, odwety). Komentując, coraz częściej miałam syndrom straconego czasu, dlatego przestałam komentować zdjęcia.
No dobra, nie moje ale powiem. Jest tu kilka kluczowych czynników: mgła w nocy (sądząc po czasie ekspozycji musiała być noc), kadrowanie, winieta i kolor, choć ten ostatni wnosi najmniej – ale jednak wnosi. Mgła w nocy to wiadomo: noc bez latarni jest niskokontrastowa z natury, a jeszcze mgła to potęguje. Potem jakiś filtr mocno podnoszący kontrast miejscowy, żeby jednak jakieś detale na tej najbliższej lokomotywie były. I są: mocne, chropawe i ostre. Krzyczące: niebezpieczeństwo. Skutkiem ubocznym tego wyciągania detali jest wygląd ziemi (kamieni?) na środku zdjęcia, który jest akurat moim zdaniem błędem i powinien być zniwelowany, bo widać edycję.
Kadrowanie: wcale nie tak blisko, bo to było 50 mm. Istotą jest kadrowanie ciasne. Tyle lokomotywy widać gdy już najeżdża: drugi punkt do niebezpieczeństwa.
Winieta (tak, tak…) i specyficzna jasność na środku kadru – jedno z drugim się oczywiście wiąże. Może tam faktycznie było jaśniej, a może to efekt wybiórczego przyciemniania i rozjaśniania. Jeśli to drugie, to zgrabnie zrobione.
Kolor określiłabym najdokładniej jako niezdrowy. Blade, trochę zielonkawe, nie chciałam pisać że trupie, ale chyba właśnie takie jest. To zdjęcie o śmierci, nie o pociągach.
Te zdjęcia lasu doznały podobnego zabiegu z zabarwianiem i winietą, ale to jednak nie to samo. Jedno z nich ma całkiem mocny nastrój (to gdzie są pnie od dołu do góry), drugie tę samą tonalność, ale ogólnie jest słabe z powodu kompozycji.
P.S. Przeczytałam komentarze i faktycznie, to nie jest lokomotywa. Co mi odbioru jakoś nie zmieniło. Dalej ciary.
Szanowna Szefowo! Bardzo dziękuję za tę analizę. Mnie to bardzo dużo dało.
Analiza nie jest ona sprzeczna z tym, co sam przypuszczałem na temat kształtu krzywej kontrastu, jaką zastosował Autor. Jednym z elementów było wg mnie generalne obniżenie kontrastu – ale nie zauważyłem, że w przypadku tego zdjęcia kontrast był po prostu na początku niski sam z siebie i w pewnych zakresach tonalnych przynajmniej trzeba go było ciągnąć. W zdjęciach Autora istoina jest też oczywiście ciemność – w żadnym miejscu nie zbliżamy się do pełnej bieli.
No a te ostre kontury, ciasnota kadru, wyraz katastrofy …. pięknie trafione uwagi. Ja się tego zdjęcia zawsze bałem. Nb. to chyba nie przypadek, że każdy odruchowo nazywa ten pojazd lokomotywą – cysterny na początku pociągów nie jeźdżą ….
Cysterny na początku nie jeżdżą, ale pociąg może jechać w przeciwnym kierunku niż myślisz ))))))))))))))))
Oczywiście zgadzam się na Twoją propozycję dotyczącą następnego KO. Ale proszę się nie spodziewać żadnych rewelacji, w tej chwili żaden rozsądny sposób wyboru zdjęć do głowy mi nie przychodzi.
I chyba jednak nie wytrzymam przy komputerze przez kilka dni, na poganianiu wszystkich
Zatem wiemy już, kto będzie selekcjonerem następnej edycji KO. Będzie nim Cz. Kol. Piryt, któremu niniejszym bardzo dziękuję za wyrażoną zgodę. Ja jestem bardzo ciekaw, jakie zdjęcia wybierze.
Troszkę wcześniej ogłosiłem następcę, ale nie znaczy to, żebym KO zamykał. Przeciwnie – KO trwa. Muszę teraz i ja się zabrać się za komentowanie – szykuję swoją replikę przede wszystkim winien Wam jestem swoje zdanie o Księżycu
. Krzyżowy Ogień zresztą ma to do siebie, że nie nigdy się nie kończy – w końcu póki zdjęcia są w galerii, to nawet wg zwykłych zasad portalu – ktoż zabroni je komentować?
A w międzyczasie – jak widzę – zdjęcia ocenił bobbudowniczy, któremu też, tak jak mnie, wpadła w oko lokomotywa Dzięki!
Skomentowałem zdjęcia. Chciałbym dodać jescze słowo. Tę edycję KO potraktowałem nieco osobiście, jednym z moich celów było pokazać Wan swój gust, to co w zdjęciach cenię. Uczyniłem tak ze względu na dojmujące wrażenie, że większość osób na portalu patrzy na zdjęcia zupełnie inaczej.
Rzeczą, która najbardziej cenie w zdjęciach, poza którą często nic nie widzę jest światło. Ja to słowo rozumiem bardzo szeroko. W wybranych zdjęciach uderzyły mnie rózne rodzaje światła, rozmaite aury oświetleniowe. Była więc seria kolorów natury – zachody słońca, złote godziny. Były mroki w dwóch wydaniach – “półmrok leśny” (z torami i rowerzystanmi) – “mrok posępny” (moje nowe odkrycie, chodzi oczywiście o lokomotywę, a weszły tam też sprawy nie związane ze światłem). Mgła. Impresjonistyczne widoki, gdy przy dość rozproszonym oświetleniu słońce padnie na wybrane detale architektury. Sztuczka polegająca na oświetlaniu przedmiotu światłem podobnego co on koloru. Radość, światło lejące się z nieba. No i wreszcie – światło mieszane, w Księżycu i Mojej ulicy nocą.
Wiele ciekawych zdjęć musiałem z koneczności pominąć. Często odrzucałem interesujące zdjęcia, np. takie, bo po prostu zdążyłem je już skomentować i nie wypadalo rozpoczynać od własnego komantarza (dla lokomotywy uczyniłem wyjątek).
Wielu starych wyjadaczy nie zawiodło swą aktywnością i komentarzami. Cieszę się z udziału nowych osób w KO – bo gusta nie powinny się zamykać w błędnym kole, potrzebny jest dopływ świeżej krwi A ich komentarze były mi generalnie stosunkowo bliskie.
Parę innych miłych akcentów musze odnotować. Udało mi się dość dobrze rozebrać lokomotywę na czynniki pierwsze, m. in z udziałem Ewy.
Jest wśród nas pewien sympatyczny Kolega o pseudonimie maga, ktory zawsze odżegnywał się od komentowania zdjęć. Tymczasem to ten skromny człowiek od razu po ogłoszeniu listy rozszyfrował bezbłędnie mój klucz – że jest nim światło. Można sprawdzić na początku wątku. Tak, że poczułem się nawet jak balon, z którego wypuszczono powietrze Maga, pozdrawiam, a może zechciałbyś skomentować? Konkurs trwa ….
ba…powiedziałbym nawet, że każdy patrzy po swojemu, tylko czasem opinie się zbiegają
Edycja znów ciekawa, a i pewnie jeszcze niezakończona – maruderzy jeszcze dołączą.
Nigdy nie byłam i nie będę selekcjonerem KO, ale gdybym miała wybierać zdjęcia do KO, wybrałabym te ulokowane w galerii Fotoocena. Może wtedy nie byłoby problemu ze znikającymi zdjęciami, odwetami, niegrzecznymi i złośliwymi komentarzami, a energia i poświęcony czas komentujących nie poszłyby na marne. Ot, taka moja sugestia, z której może ktoś kiedyś skorzysta. Ciekawa jestem, czy moje przypuszczenia potwierdziłyby się.

Raczej chodzi o to, aby nie wstawiac do KO badziewia, o ktorym nie wiadomo co napisac aby nie urazic autora zdjecia.

Raczej chodzi o to, aby nie wstawiac do KO badziewia, o ktorym nie wiadomo co napisac aby nie urazic autora zdjecia.
właśnie dokonałeś oceny zdjęcia, hipotetycznego na szczęście, bo autor mógłby poczuć się urażony
Nie, chodzi o to, żeby oceniać zdjęcia ludzi, którzy naprawdę chcą tej oceny. Raczej mało prawdopodobne, że zdjęcie znalazło się w galerii fotoocena przez przypadek. A nawet jeśli, to będzie to przypadek nieliczny i selekcjoner/ka będzie mieć wyjątkowego pecha jeśli na takowy trafi

Ale Ci co wstawiają do fotooceny chcą oceny fachowca ))

Raczej chodzi o to, aby nie wstawiac do KO badziewia, o ktorym nie wiadomo co napisac aby nie urazic autora zdjecia.
No tak, to wszystko wyjaśnia. W galerii Fotoocena same arcydzieła. Dziękuję Ci Jerry, bo ja wszystkie zdjęcia tam wstawiam
A tak w ogóle była tu zabawna sytuacja, jak ktoś miał pretensje do wt za zbyt niska ocenę

Raczej chodzi o to, aby nie wstawiac do KO badziewia, o ktorym nie wiadomo co napisac aby nie urazic autora zdjecia.
Zależy kto ma większą odporność ja mam czyste sumienie ja zgłaszam wszystkie zdjęcia do fotooceny ,mimo że nie wszystkie są tego godne
Proponuję powrót do korzeni-każdy wstawiający zdjęcia do galerii zgadza się niejako na ich osąd, jaki by nie był. Jeśli ktoś miałby się poczuć urażony, to może powinien zająć się hodowlą jedwabnika.
Pomysł na edycję z Fotooceną, jeśli jednorazowy, nawet fajny.

Ale Ci co wstawiają do fotooceny chcą oceny fachowca ))
Ale Pan Wojtek nie jest w stanie wszystkiego ocenić – tam jest taka ilość zdjęć, że musiałby się kilkukrotnie lub kilkunastokrotnie nawet, sklonować Można wybrać te, których nie ocenił. A zresztą, można też popolemizowac z jego oceną. Myślę, że się nie obrazi
gerwazy dziękuję za zaproszenie do komentowania ale, jak już kiedyś napisałem jako amator, bardziej widz niż fotograf, przełamałem się raz w edycji kokonka i to na razie wystarczy. Wstyd się przyznać ale na początku myślałem, że zdjęcie 6 pochodzi z kamery przemysłowej więc się nie będę dalej kompromitował.

Znowu ciekawość mnie “zżarła” i zajrzałam (muszę zacząć nad sobą panować ) – fakt, wygląda to trochę jak zapis monitoringu miejskiego ;P
Mysle, ze niektorzy zbyt doslownie tlumacza sobie istote KO jako tylko krzyzowy ostrzal i nic poza tym. Wydawalo mi sie, ze istota tego przedsiewziecia bylo nie tyle ocenienie paru zdjec co dwa tygodnie, co raczej rozwiniecie naszej zdolnosci odbioru i rzeczowej krytyki prac tutaj zamieszczanych i dowiedzenie sie przy tej okazji cos wiecej o samej fotografii. Aby poziom tego przedsiewziecia byl jednak dobry i zgodny chyba z pierwotnym zamierzeniem, nalezy w/g mnie wybierac bardziej starannie zdjecia, ktore nie beda zwyklymi pstrykami, bo to automatycznie obniza poziom, a nawet kulture ocen i komentarzy.
Powiedzenie, ze skoro wstawiamy tu zdjecia to mozna je wszystkie oceniac, jest jednym z wielu zdewaluowanych tutaj okreslen typu kliché. OK, mozna to robic w trybie normalnym, a wiec poza KO. Natomiast w KO widzialbym raczej zdjecia bardziej kontrowersyjne, z potencjalem i robiace jakies wrazenie na odbiorcach. Niech to beda nawet slabsze zdjecia, zdjecia niedoskonale technicznie, ale takie ktore rzeczywiscie pokazuja cos wiecej niz tylko archiwizacje otoczenia.
No i jeszcze nie po to, aby dostac odpowiedz na pytanie “jak autor to zrobil”.
Ja dziękuję, ale Tobie życzę powodzenia.
Dziękuję, ale i tak nie narzekam.Wbrew pozorom jeden z moich najbardziej owocnych udziałów to pierwszy, gdy moja fotka została spałowana, co wyszło mi tylko na zdrowie;-)
Tu się z Tobą całkowicie zgadzam, tylko w dalszym ciągu nie wiem gdzie Ty widzisz ten “krzyżowy ostrzał” (w domyśle prawdopodobnie bezmyślny) np w ostatnim KO.
Podaj konkretne przykłady i wytłumacz jakie są zalety zdjęć tak bezmyślnie wg Ciebie niszczonych. Dlaczego oceny krytyczne są niesprawiedliwe.
Nie wymyślajmy teorii spiskowych, tylko mówmy o faktach.
O konkretnych przypadkach a nie intencjach oceniających.
Wątpię, by byli to uczestnicy tej zabawy. Może tak to wygląda dla obserwatorów przywykłych do wstawiania i otrzymywania piątek;)
Tu się z Tobą całkowicie zgadzam, tylko w dalszym ciągu nie wiem gdzie Ty widzisz ten “krzyżowy ostrzał” (w domyśle prawdopodobnie bezmyślny) np w ostatnim KO.
Podaj konkretne przykłady i wytłumacz jakie są zalety zdjęć tak bezmyślnie wg Ciebie niszczonych. Dlaczego oceny krytyczne są niesprawiedliwe.
Nie wymyślajmy teorii spiskowych, tylko mówmy o faktach.
O konkretnych przypadkach a nie intencjach oceniających.
Chyba zle zrozumiales moja wypowiedz. Nie pisalem nic o bezmyslnym niszczeniu zdjec podczas ostrzalu krzyzowego, tylko o potrzebie staranniejszego doboru zdjec do KO aby krytyka ich cos nas uczyla. Gdy bedziemy oceniac zwykle pstryki to bedziemy sie cofac do przeszlosci.
Wątpię, by byli to uczestnicy tej zabawy. Może tak to wygląda dla obserwatorów przywykłych do wstawiania i otrzymywania piątek;)
Co ma piernik do wiatraka? Patrz wyzej to co odpisalem Pirytowi.
Wątpię, by byli to uczestnicy tej zabawy. Może tak to wygląda dla obserwatorów przywykłych do wstawiania i otrzymywania piątek;)
Co ma piernik do wiatraka? Patrz wyzej to co odpisalem Pirytowi.
Jerry-wyluzuj;) Pirytowi odpisałeś po tym, jak wstawiłem swój post, więc wybacz mi tę wrodzoną ułomność nie czytania w myślach:)
A może zróbmy po prostu tak – weź udział w najbliższej edycji, może zostaniesz Selekcjonerem w kolejnej – będziesz miał dobrą okazję, by pokazać i dać przykład, jak oceniać i wybierać zdjęcia do KO.
Mam wrazenie Grzegorzu, ze jesli dyskutowalibysmy na temat globalnego ocieplenia naszej planety, to dyskusje sprowadzilbys na temat ocen na dfv.pl. Kurcze, to juz jakas obsesja. To wszystko co do tej pory napisalem nie dotyczy oceniania zdjec w KO, tylko odpowiedniego wyboru zdjec, ktore stymulowalyby ciekawa i rzeczowa dyskusje. Sorry, ale pstryki jakie w tej edycji sie ukazaly (z wyjatkiem moze 2-3 zdjec) obnizaja jakosc tego szlachetnego przedsiewziecia.
No i to wszystko co mam w tej sprawie do powiedzenia.
Obiecujesz?
A ja mam wrażenie że KO i KB się powolutku wypalają, a zwłaszcza KO. Przynajmniej porównując początkowe edycje z tymi dzisiejszymi.
Nie czas pomyśleć nad nowym konkursem?
Albo uatrakcyjnić zasady starych konkursów?
To ja jeszcze na temat zdjęcia z lokomotywocysterną.
https://www.dfv.pl/gallery/v/Inne/20121101_002.jpg.html
Jeżeli większość ludzi patrząc na to zdjęcie odczuwa grozę, to znaczy że coś w tym jest.
Taka kompozycja działa i daje spodziewany efekt. Co powoduje taki efekt?
Wydaje mi się, że wszystko polega na naszej wyobraźni. Ważne jest to co sobie wyobrażamy.
Tak naprawdę na zdjęciu nie ma nic ciekawego ani nadzwyczajnego. Szare, bure, brudny odcień, nieczytelna prawa strona. Nie wiemy, czy pociąg jedzie czy stoi, może jest to zardzewiały pociąg na złomowisku.
Nastrój grozy bierze się z tego wszystkiego co sobie wyobrażamy. Zderzak, wielka masa nas atakuje, trupi odcień, wszystko to są nasze subiektywne odczucia, wynikające z wyobraźni.
Upraszczając oczywiście można powiedzieć, że kiepska jakość zdjęcia jest tu zastosowana celowo i znakomicie podkreśla nastrój. Celem zdjęcia był nastrój i pobudzenie wyobraźni odbiorcy. I to się udało.
Druga refleksja z tym związana jest taka, że nastrój grozy (ale pewnie nie tylko) buduje nasza wyobraźnia a nie dosłownie odbierany obraz, czyli to czego nie widzimy a tylko się domyślamy.
Środki mogą być wręcz zupełnie prymitywne, nie jest do tego niezbędne papranie modelki sokiem pomidorowym.
Przy pomocy soku tworzy się raczej groteskę, a nie prawdziwy nastrój.
Piryt,
1) NIe widzisz prawej strony? To trochę dalej podrążę. Monitor to masz chyba rzeczywiście dobry Ale ja bym popatrzył na ustawienia sterowników karty graficznej / monitora. Sam to pod Windowsami miałem skopane – i dziwiłem się, dlaczego cienie mam takie ciemne, a na innym komputerze widać zupełnie inaczej. Dokopałem się w sterownikach do jakiejś krzywej – i po prostu to była łamana – w środku stroma, a w światłach i cieniach – płaska – zupełnie je odcinała. Pulpit wyglądał nawet ładnie, soczyście, kontrastowo – co z tego, jeśli zupełnie zafałszowywało zdjęcia. Ja szczegóły na przodzie cysterny (tendrze lokomotywy) widzę. Ale może po prostu kwestia tego, jak odbierasz zdjęcie.
2) Z tą większością, to nie taka prosta sprawa. Normalna rzecz, że każdy widzi w utworze coś innego – i na dobrą sprawę znaczy to, że wszystkie te rzeczy w utworze są (choćby były sprzeczne). A autor nie musiał wcale się zastanawiać, co kto zobaczy, bo gdyby się nad tym zastanawiał, to by nie zrobił kroku. To są niewyjaśnialne rzeczy – ciekawie o tym mówił Włodzimierz Wysocki na jednym ze swoich koncertów.
3) Co do dosłowności – chyba do jakichś aktów pijesz, o ile pamiętam, ale się oczywiście zgadzam.
Gerwazy, obawiam się, że niektórzy autorzy nawet się nie zorientowali, że ożywiona dyskusja toczy pod ich zdjęciami, zdjęciami, które zamieścili kilka lat temu i być może o nich zapomnieli. Kilku autorów ostatniej edycji KO raczej nie zagląda na dfv od dłuższego czasu (nie widać komentarzy ani nowych zdjęć).
Mam taką zasadę, że jeśli mówię pozytywnie o zdjęciu, to nie ma znaczenia czy autor zna tę opinię, czy nie. Jeśli opinia jest negatywna, to chcę, żeby autor ją znał i przedstawił mi swoje argumenty, żeby miał możliwość obrony.
Anno, ja po pierwsze umieszczałem zdjęcia, które mi wpadły w oko, być może bardzo dawno. Trochę też celowo kopałem głębiej w czasie (i wśród autorów, którzy nie dostają ocen pod każdym wystawionym zdjęciem).
A przecież KO nie jest jedyną możliwością komentowania zdjęć. Ktoś inny też mógł skomentować. Skoro autor pozostawił zdjęcie i nie zagląda do portalu, to jego wybór, musi się z taką sytuacją liczyć. Trudno definitywnie stwierdzić, że komentowanie zdjęć nieczynnych autorów to nadużycie. Gdyby sobie nie życzył, to mógłby skasować zdjęcia, czy skasować konto

Nadużyciem na pewno nie jest, ale dyskusja z udziałem autora mogłaby być ciekawsza. A to, że ja nie lubię źle mówić o nieobecnych i o ich pracach nie oznacza, że wszyscy mają postępować tak samo
1) NIe widzisz prawej strony? To trochę dalej podrążę. Monitor to masz chyba rzeczywiście dobry

2) Z tą większością, to nie taka prosta sprawa. Normalna rzecz, że każdy widzi w utworze coś innego – i na dobrą sprawę znaczy to, że wszystkie te rzeczy w utworze są (choćby były sprzeczne). A autor nie musiał wcale się zastanawiać, co kto zobaczy, bo gdyby się nad tym zastanawiał, to by nie zrobił kroku. To są niewyjaśnialne rzeczy – ciekawie o tym mówił Włodzimierz Wysocki na jednym ze swoich koncertów.
3) Co do dosłowności – chyba do jakichś aktów pijesz, o ile pamiętam, ale się oczywiście zgadzam.
Ja pisałem ogólnie o tworzeniu nastroju, a Ty piszesz o jakości monitora
To naprawdę nie ma większego znaczenia, czy na cysternie widać szczegóły czy nie.
Z dużej odległości na pewno nie widać, a nastrój zostaje.
Chodzi o nastrój. O całość a nie drobiazgi. I jak się go tworzy. Kolorem, odcieniem, sylwetką czy rekwizytami teatralnymi? I nie piję do żadnych konkretnych aktów, takich zdjęć jest mnóstwo.
Który sposób daje lepszy efekt?
Piryt,
Piszę o “szczegółach w cieniach”, więc nie są to ściśle rzecz biorąc szczegóły a odelgłość nie ma tu znaczenia. Nie mówię, że szczegóły z prawej strony budują nastrój, ale chodzi o test przenoszenia tonacji, czy widzisz to samo, co ja i to dla nastroju może mieć znaczenie. To zdjęcie jest kruche, to już sprawdziłem, na niektórych komputerach nie robi wrażenia
A co do budowania nastroju – nie jestem zupełnie pewien, że to takie proste, że mnóstwem różnych elementów się go tworzy. Póki byłem szczeniak i miałem amerykańskie (czytaj: uproszczone) spojrzenie na świat, byłbym skłonny założyć, że istnieje jednak element kluczowy. Albo np. tonacja albo ciasnota kadru i przeczucie śmierci. Teraz raczej byłbym skłonny przypuszczać, że może ich być wiele. Tylko różny jest ich wpływ na nastój. Pewien element można wyjąć – i generalny nastrój zostanie. Innego – nie można. Rzecz może być jeszcze bardziej skomplikowana. np. można wyjąc pewne dwa lub inne trzy. Cała konstelacja się tworzy.
A to jest trochę niezależna rzecz od dosłowności. Można mieć tylko jeden element dosłowny albo jeden niedosłowny. Ja za dosłownością nie jestem, ale z niedosłownością też nie można przesadzić, bo nikt zdjęcia nie zrozumie.
- You must be logged in to reply to this topic.