Konkursy na DFV.pl
trzymam kciuki, będzie dobrze, dasz radę
za mniej więcej godzinę pojawią się linki do kolejnej “10”, może cała doba wystarczy, żeby mimo upału rozgrzać mózgi, by zredagować komentarze…
czy znalazłam klucz? hm…. no nie wiem, wybrałam zdjęcia, które zaskakują mnie albo bardzo przychylnym odbiorem u innych, a ja nic w nich nie “odbieram” emocjami (bo tym się kieruję najczęściej), albo nikłym zainteresowaniem, gdy ja dostrzegam w tym “to coś”… no zobaczymy
Do znudzenia ;] przypominam zasady zabawy:
“Celem zabawy jest dyskusja o zdjęciach, wymiana opinii, nauka zarówno fotografii, jak i dyskutowania o fotografii i wyrażania opinii, poznanie różnych spojrzeń na ten sam kadr. Oczywiście, będzie też miło, jeśli nasze dyskusje pomogą w jakiś sposób autorom dyskutowanych zdjęć Poniżej lista wybranych przeze mnie zdjęć. Proszę o jak najpełniejszy komentarz pod każdym ze zdjęć. Komentarz może dotyczyć wybranego aspektu lub wszystkich, np.:
– wrażenia, jakie zdjęcie wywołuje, odczuć, ogólnej impresji,
– kwestii technicznych, związanych z dokonanym przez autora wyborem środków technicznych (ogniskowa, przysłona, czas ekspozycji, obróbka),
– podjętych przez autora zdjęcia decyzji estetycznych (kadr, perspektywa, pozycja aparatu, obecność pewnych elementów w kadrze lub ich brak),
– innych opinii na temat zdjęcia lub wypływających ze zdjęcia.
Każdemu komentarzowi powinna towarzyszyć skorelowana z nim opinia. Przypominam obowiązującą punktację: 0 – nie działa, nie używamy, 1 – zupełnie nieudane, do skasowania, 5 – arcydzieło, co najmniej na ścianę, jeśli nie do galerii sztuki czy muzeum.
Przypominam, że dyskutujemy o zdjęciu, nie o autorze. O zdjęciach możemy dyskutować zarówno pod zdjęciami – w formie komentarzy, jak i w tym wątku. Zwłaszcza gdyby któreś zdjęcie gdzieś zaginęło
W ramach dyskusji można też dyskutować z innymi komentarzami, byle tylko odnosić się do treści komentarzy, a nie do osoby komentatora.”
A oto wybrana przeze mnie “10”:
1. https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=3283582&g2_page=9
2. https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=3228635&g2_page=10
3. https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=3585428&g2_page=5
4. https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=3546842&g2_page=5
5. https://www.dfv.pl/gallery/members/magy35.html?g2_itemId=3797415
6. https://www.dfv.pl/gallery/members/natalkiena.html?g2_itemId=3475287&g2_page=2
7. https://www.dfv.pl/gallery/best?g2_itemId=3797435&g2_page=52
8. https://www.dfv.pl/gallery/v/Reportaz/Z+PRAZDNIKOM.jpg.html
9. https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=3814800&g2_page=2
10. https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_albumId=7%2F&g2_itemId=3814901&g2_page=2
Chłodne napoje na biurko, rozgrzewamy mózgi )
Czasem komentarze do zdjęcia mówią o zdjęciu, czasem o komentującym. Ciekawe ile komentarzy autorka wytrzyma
Chodzi o typ namber fajf? Chyba od niego zacznę ale najpierw kawa…
Tak dokładnie, o to zdjęcie chodzi. Nawet jeśli miałbym coś źle ze wzrokiem, nawet jeśli nie mam racji, wniosek jest prosty – autorka nie potrafi przyjąć negatywnego komentarza. Zresztą jak napisała pod moim zdjęciem, sama stawia tylko “dobre” oceny i widać na takie też liczy pod swoimi zdjęciami.
Widziałem już jej komentarze, dlatego omijałem swego czasu jej zdjęcia (swego czasu, bo poza KO ostatnio nie mam weny do ocen), dlatego też tym bardziej i bez uprzejmości można się u niej wyżyć. Ona nie jest uprzejma, więc dlaczego ja mam być?
Ja nie zamierzałem się wyżywać, napisałem swoje zdanie, jak zawsze zresztą gdy wystawiam komentarz. Mogę się mylić naturalnie, zresztą dlatego napisałem “wydaje mi się”. No, ale ja nie jestem “ekspertem”, więc mam prawo się mylić
Przejrzałem swoje komentarze i oceny tej edycji KO jeszcze raz i widzę, że jedno zdjęcie oceniłem za nisko, nie wiem właściwie jak to się stało, bo sam byłem zaskoczony swoją oceną Chodzi o LONELY ORANGE, zdjęcie nr 4.
Przejrzałem swoje komentarze i oceny tej edycji KO jeszcze raz i widzę, że jedno zdjęcie oceniłem za nisko, nie wiem właściwie jak to się stało, bo sam byłem zaskoczony swoją oceną Chodzi o LONELY ORANGE, zdjęcie nr 4.
Chodziło mi o bardziej dosadne wyrażenie emocji, niż u innych. Drażnią mniej jej złośliwości, a jak Kuba Bogu…
Z tym drugim napisz do Piotra. Nie wiem czy może zmienić ocenę, ale na pewno może usunąć komentarz. Wystawisz jeszcze raz z właściwą oceną.
Ooo dostałem odpowiedź Trzeba się jakość ustosunkować.
Ooo dostałem odpowiedź Trzeba się jakość ustosunkować.
Prawdę mówiąc najbardziej bałam się, że Autorka usunie od razu fotkę, ale może jednak przełamie się w sobie i zastanowi się przez chwilę, co tu jest nie tak…
Ooo dostałem odpowiedź Trzeba się jakość ustosunkować.
Prawdę mówiąc najbardziej bałam się, że Autorka usunie od razu fotkę, ale może jednak przełamie się w sobie i zastanowi się przez chwilę, co tu jest nie tak…
Niech sobie ją broni jak chce. Mnie w niej najbardziej irytuje to, że nawet jeśli się nie zgadza z komentującym, to próbuje zrobić z niego idiotę, zamiast po prostu wyjaśnić dlaczego foto wygląda tak, a nie inaczej.
No proszę, mamy aferę biedronkową ))
A tak na serio, wydaje mi się że można z tego wszystkiego wyciągnąć pewne wnioski.
1. Jak widać z praktyki obawa że zdjęcia będą znikać raczej się nie sprawdziła. Przypadki kasowania zdjęć są zupełnie sporadyczne i niczym nie grożą.
2. Jak widać też z praktyki, część ludzi zupełnie nie bierze udziału w życiu forum i zupełnie się nie orientuje co jest grane.
Wydaje im się że są to jakieś spiski, agresje i napaści. Widocznie informacja na stronie głównej jest mało czytelna i nie zwraca uwagi (w końcu nie ma obowiązku uczestniczenia w forum).
W związku z tym ponawiam swoją starą propozycję, żeby pierwszy komentujący zdjęcie umieszczał na początku informację np. To zdjęcie zostało wytypowane do komentowania i oceny w ramach KO – edycja XXX (podać link do regulaminu).
Wyjaśni to sytuację, ludzie nie będą niepotrzebnie zaskakiwani i może nie będą tak gwałtownie reagować.
A jak czasem ktoś się jednak zdenerwuje to trudno, różne są osobliwości na tym świecie ))
Wyjaśni to sytuację, ludzie nie będą niepotrzebnie zaskakiwani i może nie będą tak gwałtownie reagować.
A jak czasem ktoś się jednak zdenerwuje to trudno, różne są osobliwości na tym świecie ))
Powiem Ci , że po doświadczeniach paru edycji to ma sens.
Teoretycznie masz rację Pirycie, że taka informacja mogłaby nieco uspokoić daną osobę, zaskoczoną niespodziewanym natłokiem komentarzy. Ale z drugiej strony to jest komentarz tak jak zawsze, czy to w KO czy bez niego i nie musimy się z tego nikomu tłumaczyć. Przecież taka jest idea tej galerii, że wstawione zdjęcia się komentuje.
Ja bym się ucieszył gdybym nagle zobaczył takie zainteresowanie moim zdjęciem i próbowałbym z tego wydobyć to co dla mnie najlepsze, ale są różni ludzie i nie każdy podchodzi do tego w ten sposób.
Nie wiem czy zajrzałeś do mojej galerii, jaką dostałem odpowiedź od autorki biedronki, poza tym nawet po tym jak zostało Autorce wytłumaczone skąd ten nagły “atak” na jej zdjęcie nic się nie zmieniło i nie sądzę, że gdybym zrobił to na początku (bo tym razem mój komentarz bym pierwszym w KO) to by to cokolwiek zmieniło w Jej postawie.
to narobiłam… podoba mi się określenie “afera biedronkowa” )
Nie sądziłam, że Małgorzata aż tak zareaguje, pamiętam postawę MomoAoki – klasa! A przecież Ona również ogląda zdjęcia sercem i tak komentuje, unikając wystawiania tych słabszych ocen. Miałam nadzieję, że Małgosia zastanowi się przez chwilę, po co jej te 5 bez rzeczowego komentarza… ja patrząc czasami (rzadko to rzadko) na sznurek 5 bez słów wzdycham: ech, może by ktoś coś napisał… i jak się trafi komentarz słowny wraz z zaznaczeniem 3, to aż podskakuję z radości na krześle!
Jaka wycieczka personalna? Co ja takiego napisałem? Że zachowanie jest żałosne i gówniarzerskie? A nie jest? Nie odpowiesz pewnie, ale dla mnie jest.
Właśnie. To jest komentarz do osoby. I jest niezgodny z obowiązującym tu regulaminem.
I naprawdę niezależnie od tego, jak bardzo szczerze uważasz, że ktoś jest np. chamem i gburem, albo łobuzem, to pisanie takich opinii jest niedopuszczalne.
Wiolin bardzo Ci dziękuję:)bo się staram przecież cały czas….Dziś w końcu mam Pierwszą lustrzankę )))i rozgryzam instrukcję…Nie będzie łatwo …
Przyznaję się,że usunęłam jedno zdjęcie ale dlatego,że wstyd mi było…ale do serca wzięłam wszystko sobie i będę się uczyć.Szkoda czasu na obrażanie się i dyskusje czcze…Zawze należy wyciągać wnoiski…najlepiej jeszcze ucząc się na błędach niewłasnych .Moja Babcia mówiła:”jak ci trzy osoby mówią,że masz ogon ,to się obejrzyj!!!!”i dobrze mówiła….
Przyznaję się,że usunęłam jedno zdjęcie ale dlatego,że wstyd mi było…ale do serca wzięłam wszystko sobie i będę się uczyć.Szkoda czasu na obrażanie się i dyskusje czcze…Zawze należy wyciągać wnoiski…najlepiej jeszcze ucząc się na błędach niewłasnych .Moja Babcia mówiła:”jak ci trzy osoby mówią,że masz ogon ,to się obejrzyj!!!!”i dobrze mówiła….
wszystkie babcie są mądre!
no to Kochana, czekam z niecierpliwością na wspaniałe kadry – aha, lustrzanka jest fajna, ale oko zostało to samo, a Twoje wychwytuje odmienne światy w tym świecie naszym – tak trzymaj!
/…/
Zgadzam się, że jest zupełna swoboda komentowania. Ale jeżeli tych komentarzy pojawia się nietypowo dużo, a autor nie jest poinformowany o co chodzi, to jest to podejrzane. Wygląda na jakąś zbiorową akcję, zemstę itp.
A prosta informacja naprawdę nic nie kosztuje.
….
…..ale to tylko moje zdanie.
Możesz wyjaśnić?
….
…..ale to tylko moje zdanie.
Ps. Czy znajdzie się przyjazna dusza z zacięciem edukacyjnym i wyjaśni mi sens, znaczenie, zasadność startu komentarza od “powiedz wszystko”?
Znowu szukasz zadymy
Kto tak “startuje” z komentarzem?
to jest automatyczny nagłówek, gdy ilość znaków w komentarzu przekracza jakiś standard, tak mi się wydaje
A ja się spodziewałem… Miałem także dziwne przeczucie, że będzie się rozchodziło o zdjęcie nr 5.
….
…..ale to tylko moje zdanie.
Ps. Czy znajdzie się przyjazna dusza z zacięciem edukacyjnym i wyjaśni mi sens, znaczenie, zasadność startu komentarza od “powiedz wszystko”?
Znowu szukasz zadymy
Kto tak “startuje” z komentarzem?
Absolutnie nie szukam zadymy. Szukam odpowiedzi. Palcem także nie będę wytykał
Dopiero się wczytałam w poprzedni post no tak, nagłówek z automatu to pokaż wszystko
ja wiem, że z automatu…tylko po co?
BARDZO wszystkim dziękuję za udział w tej edycji KO, dziś nie było łatwo zaangażować się czasowo i intelektualnie (albo i emocjonalnie) w ocenianie: to był gorący dzień, była nawet burza (dosłownie i w przenośni), cieszy mnie frekwencja komentujących i mam cichą nadzieję, że może ktoś kolejny dołączy w kolejnej edycji, dobranoc wszystkim )
Wiolu bardzo fajna edycja (z emocjami), nawet chce mi się od razu podyskutować….
Odnoszę wrażenie, że bezustanne zastanawianie się nad szczegółami technicznymi (kadr, ostrość, światłocień itp) niesłychanie zubożyło nasze emocje związane z odbiorem obrazu.
Zauważmy że to nie jest portret tylko kategoria “Ludzie” i z tego też względu zdjęcie należy oceniać nieco inaczej. Najważniejsze jest tu pokazanie osobowości człowieka, jego psychiki. A to udało się Autorowi bardzo dobrze.
Widać że człowiek jest optymistą o pozytywnym nastawieniu do otoczenia. Jest energiczny, postawa świadczy o pewności siebie, na pewno nie jest to narzekający wiecznie malkontent.
Jest mi zupełnie obojętne kim on jest, dla mnie jest jednostką pozytywną.
Cechy jego osobowości zostały mi przekazane bardzo wyraźnie i to jest dla tego zdjęcia istotne.
W ostatnim “National Geographic” było zdjęcie Tomasza Gudzowatego z Mongolii. Na zdjęciu jest jeździeć (mały chłopiec) i jego koń, przed wyścigiem. Kadr jest poziomy, a pewnie lepszy by był pionowy.
Koń ma obcięty nos, same błędy. Tylko, jak by na to nie patrzeć, zdjęcie jest znakomite.
Bo nie nos konia jest tu istotny, tylko emocje na twarzy chłopca. Jego powaga, wspaniałe oczy itd. To się czuje.
I na naszym zdjęciu jest podobnie. Może nie ta klasa co Gudzowaty, ale sens ten sam.
Zdjęcie nie jest oczywiste, łatwe w odbiorze, zrozumiałe natychmiast. Z pewnością trochę traci na czytelności wyrwane z cyklu o prawosławnych mnichach, którego to cyklu jest częścią. Na to zdjęcie nie wystarczy popatrzeć – trzeba je przeczytać. Przeczytać odczytując znaczenie różnych obecnych na zdjęciu elementów.
Postać to mnich prawosławny – tu chyba nie ma problemu z odczytem. Drugi ważny element – drabina. Drabina to jednocześnie proste narzędzie, służące remontom, pracom budowlanym czy po prostu pomagające w gospodarstwie, ale też otwiera długą listę tropów, sięgających Biblii i drabiny Jakubowej. W warstwie dosłownej – proste narzędzie do pracy, w warstwie symbolicznej – droga prowadząca w górę. W górę – czyli do Boga, ale też na wyższy poziom humanizmu. Symbol i prac budowlanych, i samodoskonalenia oraz dążenia do absolutu. Tutaj oba znaczenia są wzmocnione: dosłowne, gospodarskie przez oparcie drabiny o wiejską chałupę, a transcendentne przez to, że o drabinę opiera się osoba duchowna.
Sam gest oparcia się o drabinę i uśmiech na twarzy księdza to akceptacja obu tych ról – pracy fizycznej się nie boi, a przez swoje codzienne zaangażowanie podąża w górę.
Perspektywa od dołu i zbiegające się linie prowadzą wzrok do góry (tak, nie ma pionów. I nie ma ich tu być). Portretowanie osoby od dołu czyni ją monumentalną, choć kosztem przerysowania. Ale nie w tym przypadku. Tutaj to spojrzenie od dołu właśnie kieruje wzrok w górę – wzdłuż drabiny i wyżej. Owszem, ksiądz się zrobił misiowaty ale nie dominujący.
Brak pionów, poobcinane to czy tamto? A jakie to ma znaczenie i co w tym przekazie zaburza?
innym razem
Jest dokładnie odwrotnie – poprawność techniczna i dobór środków pomaga wzmocnić przekaz, a błędy na tym etapie utrudniają odbiór. Tak, jak tutaj tło.
…
tak miała wyglądać zachęta do dyskusji dzięki za czujność
Odnoszę wrażenie, że bezustanne zastanawianie się nad szczegółami technicznymi (kadr, ostrość, światłocień itp) niesłychanie zubożyło nasze emocje związane z odbiorem obrazu.
Zauważmy że to nie jest portret tylko kategoria “Ludzie” i z tego też względu zdjęcie należy oceniać nieco inaczej. Najważniejsze jest tu pokazanie osobowości człowieka, jego psychiki. A to udało się Autorowi bardzo dobrze.
Widać że człowiek jest optymistą o pozytywnym nastawieniu do otoczenia. Jest energiczny, postawa świadczy o pewności siebie, na pewno nie jest to narzekający wiecznie malkontent.
Jest mi zupełnie obojętne kim on jest, dla mnie jest jednostką pozytywną.
Cechy jego osobowości zostały mi przekazane bardzo wyraźnie i to jest dla tego zdjęcia istotne.
W ostatnim “National Geographic” było zdjęcie Tomasza Gudzowatego z Mongolii. Na zdjęciu jest jeździeć (mały chłopiec) i jego koń, przed wyścigiem. Kadr jest poziomy, a pewnie lepszy by był pionowy.
Koń ma obcięty nos, same błędy. Tylko, jak by na to nie patrzeć, zdjęcie jest znakomite.
Bo nie nos konia jest tu istotny, tylko emocje na twarzy chłopca. Jego powaga, wspaniałe oczy itd. To się czuje.
I na naszym zdjęciu jest podobnie. Może nie ta klasa co Gudzowaty, ale sens ten sam.
innym razem
Jest dokładnie odwrotnie – poprawność techniczna i dobór środków pomaga wzmocnić przekaz, a błędy na tym etapie utrudniają odbiór. Tak, jak tutaj tło.
…
pomyliłeś się – pierwsze słowa napisał Piryt a co do drugich nie wiem (nie czytałam) ale może lepiej sprawdź?
Oceny były tym razem bardzo zróżnicowane, czyli zdjęcia były wybrane bardzo dobrze.
I jeszcze na temat mnicha
https://www.dfv.pl/gallery/tag/Redakcja+poleca?g2_itemId=3585428&g2_page=5
Zdjęcia można oceniać z nastawieniem pozytywnym lub negatywnym.
W pierwszym przypadku najpierw oceniamy treść (sens, przesłanie), potem zwracamy uwagę na ewentualne błędy i je krytykujemy.
W drugim przypadku od razu rzucamy się na błędy, a w tym czasie treść jakoś tak dziwnie nam ginie.
Nie widzimy człowieka tylko jego obcięty palec, kontrast na ubraniu, niezgodność kadru z Polską Normą itp czyli cechy zupełnie drugorzędne.
I w ten sposób można niestety utrupić nawet największe dzieło.
Ale ale…
ja rozumiem, że zdania mogą być przeróżne, również co do treści i przekazu.
ja tam przekazu jakiegoś wielkiego nie zauważyłem (być może przez moje ograniczone horyzonty)
Jednak gdybym zauważył silny przekaz i niedociągnięcia techniczne, celowałbym z oceną między 3 a 4…
5 jest przeznaczone dla prac doskonałych, nie bdb a doskonałych.
Dla mnie to oznacza pracę dopieszczoną pod KAŻDYM względem
W pierwszym przypadku najpierw oceniamy treść (sens, przesłanie), potem zwracamy uwagę na ewentualne błędy i je krytykujemy.
W drugim przypadku od razu rzucamy się na błędy, a w tym czasie treść jakoś tak dziwnie nam ginie.
Nie widzimy człowieka tylko jego obcięty palec, kontrast na ubraniu, niezgodność kadru z Polską Normą itp czyli cechy zupełnie drugorzędne.
I w ten sposób można niestety utrupić nawet największe dzieło.
Święta prawda!
Ocena zdjęcia zależy od nastawienia.
Zawsze tak uważałem i nadal uważam.
Dlatego nie mogę traktować Krzyżowego Ognia poważnie.
Uważam, że człowiek z definicji nie może być obiektywny.
P.S.
Bez problemu mógłbym dowolne zdjęcie ocenić na dowolnie wybraną ocenę, a pod nią napisać komentarz uzasadniający. Ba! Mógłbym nawet pod każdym zdjęciem postawić piątkę i jedynkę – obie z uzasadnieniem. I oba komentarze byłyby szczere i niesprzeczne ze sobą.
Pamiętajmy, że każda szklanka do połowy pełna – zawsze jest również do połowy pusta i odwrotnie. Podobnie jakaś cecha aparatu może być jednocześnie wadą i zaletą, np. wbudowana lampa błyskowa w modelach profesjonalnych.
Dlatego nie mogę traktować Krzyżowego Ognia poważnie.
Uważam, że człowiek z definicji nie może być obiektywny.
/…/
I całe szczęście ))))))
To jest taka maniera wzięta z dawnej BBC, podawać tylko fakty, nie komentować, ma być 100% obiektywizmu.
Po pierwsze: BBC już dawno nie jest obiektywna.
Po drugie: nie istnieje 100% obiektywizm. Każdy człowiek ma jakieś poglądy, upodobania, przekonania polityczne, religijne, obyczajowe i inne i to jest zupełnie normalne.
Wolę ludzi normalnych, niż automaty rejestrujące według wzorca. Są bez porównania ciekawsi.
Pozdrowienia
Tym razem nie miałam możliwości komentowania zdjęć w wymaganym terminie, przyznam, że wybrałaś Wiolu wspaniale. Zwłaszcza zachwyciła mnie pozycja z Ojcem Bazylim, ponieważ zwróciłam na nie uwagę już w chwili polecenia…
Poczytałam już komentarze pod wybranymi fotkami, prześledziłam calutki wątek forum i muszę przyznać, że emocje przerosły moje oczekiwania;) Komentarz Piotra pod jednym tylko zdjęciem też wyzwolił u mnie uczucie lekkiego niedosytu, może pod innymi, zwłaszcza tymi polecanymi, jeszcze się pojawią, chętnie się dowiem czego w nich nie zobaczyłam…
swoją drogą zastanawia mnie ta różnica między ocenami przed KO, a tymi po wybraniu do omówienia, może ktoś potrafi to jakoś wyjaśnic?
To proste – czasami pewnych osób nie oceniam. Tak po prostu, bo znam reakcję i nie mam na nią ochoty.
W innych przypadkach – po prostu się nie zauważyło.
No i w KO ludzie sa szczerzy, dokładnie przypatrują sie zdjęciu – tak mi się przynajmniej wydaje
To proste – czasami pewnych osób nie oceniam. Tak po prostu, bo znam reakcję i nie mam na nią ochoty.
W innych przypadkach – po prostu się nie zauważyło.
No i w KO ludzie sa szczerzy, dokładnie przypatrują sie zdjęciu – tak mi się przynajmniej wydaje
dobrze Ci się wydaje ) i na forum dzięki Kasiu, że mnie przekonałaś – warto było doświadczyć
szczerzy…, mhmm, to znaczy, że co? tak normalnie są nieszczerzy?… No, fakt miło jest czytać miłe komentarze, ale mz lepiej znać faktyczną wartość swojej pracy. To ja proszę tylko o szczere komentarze;)
Tak, a potem wypomnisz, że oceny zaniżać lubię… to tak dla wypomnienia
Ciąg dalszy nastąpi Komentuję jako ostatni, a jak skończyłem komentować Bazylego, to zaczęło świtać
W pierwszym przypadku najpierw oceniamy treść (sens, przesłanie), potem zwracamy uwagę na ewentualne błędy i je krytykujemy.
W drugim przypadku od razu rzucamy się na błędy, a w tym czasie treść jakoś tak dziwnie nam ginie.
Nie widzimy człowieka tylko jego obcięty palec, kontrast na ubraniu, niezgodność kadru z Polską Normą itp czyli cechy zupełnie drugorzędne.
I w ten sposób można niestety utrupić nawet największe dzieło.
Święta prawda!
Ocena zdjęcia zależy od nastawienia.
Zawsze tak uważałem i nadal uważam.
Dlatego nie mogę traktować Krzyżowego Ognia poważnie.
Uważam, że człowiek z definicji nie może być obiektywny.
…
“Rzeczy nie są dobre czy złe same w sobie. Są takimi jakimi nam się wydają” – William Shakespeare – Hamlet.
Ocena zdjęcia zależy od nastawienia.
Zawsze tak uważałem i nadal uważam.
Dlatego nie mogę traktować Krzyżowego Ognia poważnie.
Uważam, że człowiek z definicji nie może być obiektywny.
P.S.
Bez problemu mógłbym dowolne zdjęcie ocenić na dowolnie wybraną ocenę, a pod nią napisać komentarz uzasadniający. Ba! Mógłbym nawet pod każdym zdjęciem postawić piątkę i jedynkę – obie z uzasadnieniem. I oba komentarze byłyby szczere i niesprzeczne ze sobą.
Pamiętajmy, że każda szklanka do połowy pełna – zawsze jest również do połowy pusta i odwrotnie. Podobnie jakaś cecha aparatu może być jednocześnie wadą i zaletą, np. wbudowana lampa błyskowa w modelach profesjonalnych.
Tak. Od jakiegoś czasu próbujesz udowodnić, że śnieg jest czarny albo… biały. Wszystko zależy od tego, którą nogą człowiek wstanie. Może też być różowy
Co do jednego się z Tobą zgadzam. Przy ocenie zdjęć nie istnieje coś takiego jak obiektywizm. Już to gdzieś to tu pisałem, ale powtórzę: obiektywny to był Terminator i to tylko w części pierwszej. Choć niektórzy wierzą w obiektywizm i usiłują swoje sądy wtłoczyć w jakieś schematy, z którymi się spotkali. Mierzą np. czy motyw zdjęcia jest dokładnie w mocnym punkcie, sprawdzają czy w portrecie tło jest dostatecznie rozmyte itp. itd.
Że przypomnę to, co Ewa powtarza: zasady w fotografii są jak kodeks piracki – raczej zbiór wskazówek i sugestii niż przepisy.
I przypomnę jeszcze, co napisałem pod ojcem Bazylim – to jest zdjęcie z innej bajki, fotografia, która wykracza znaczeniami poza to, co po prostu widać. Takich zdjęć generalnie nie spotyka się na portalach fotoamatorskich, gdzie dominują kadry proste w odczycie i bez zewnętrznych kontekstów.
5 jest przeznaczone dla prac doskonałych, nie bdb a doskonałych.
Dla mnie to oznacza pracę dopieszczoną pod KAŻDYM względem
Bierzesz pod uwagę, że doskonałość techniczna w niektórych przypadkach może być wadą? Zostawiając już o. Bazylego, który nie przekonuje i już, wyobraź sobie zdjęcie reportażowe z jakiś dramatycznych zdarzeń, gdzie bohater wydarzeń jest perfekcyjnie skadrowany i bosko oświetlony, co najmniej jakby sam Mistrz McNally lampy ustawiał… I co, nie będzie wiało fałszem i podróbą?
Po pierwsze: BBC już dawno nie jest obiektywna.
Ba, ale już dobór faktów to przejaw subiektywizmu, bo wybiera się jakieś zdarzenie, które uznaje się za ważne, a pomija wiele innych zdarzeń. To jest klasyczna sytuacja typu “człowiek pogryzł psa”.
Co zaś do fotografii. Nie ma obiektywnej oceny fotografii. Obiektywnie można zmierzyć długość obiektywu i wagę aparatu. Każda opinia o fotografii jest subiektywna, wynikająca z indywidualnego mechanizmu pomiarowego, na który składa się część biologiczna (wzrok, mózg), jak i kulturowo-społeczna. Ta ostatnia jest ważniejsza, a do tego to tam są największe różnice między mierzącymi.
Ja się pewnie znowu narażę, ale nic a nic nie rozumiem zachwytu nad “Lonely orange” wg mnie twarz i ramiona poprzepalane, a zawsze to krytykujecie, no to jak sie to ma do tej dziewczyny, pięknej tak nawiasem mówiąc…
Och, tam jest więcej problemów technicznych – jednolite czarne plamy na włosach, czarny cień pod szyją. Kwestia kiedy i w jaki sposób błędy techniczne stają się użytecznym środkiem w stylizacji to kwestia wyczucia i gustu. Tu nie ma podręczników i reguł
PS. No i oczywiście strasznie się naraziłaś
Och, tam jest więcej problemów technicznych – jednolite czarne plamy na włosach, czarny cień pod szyją. Kwestia kiedy i w jaki sposób błędy techniczne stają się użytecznym środkiem w stylizacji to kwestia wyczucia i gustu. Tu nie ma podręczników i reguł
PS. No i oczywiście strasznie się naraziłaś
)) prawdę mówiąc, tak podejrzewałam, że te wszystkie bijące w oczy “niedostatki” techniczne, to własnie atut tego zdjęcia:)
Mam prośbę do admina aby usunął mój drugi wpis pod zdjęciem “oj, Bazyli”. Nie wiem co się porobiło ale pod zdjęciem jest tylko cytat recenzji Piotra który zamieściłem i teraz to wygląda ni przypiął ni przyłatał.
Co ciekawe ja podglądując owe zdjęcie z pozycji >moje komentarze< widzę cały wpis.
W natępnym poscie przytoczę cały swój wpis jaki zamiesciłem pod zdjęciem “oj, Bazyli”.
eteter (poniedziałek, 2012-07-30 17:54)
“[recenzja] Piotr (poniedziałek, 2012-07-30 01:54) ocena: 5
pokaż wszystko pokaż podsumowanie
Ok, to już wszystkich spragnionych mojego komentarza nie trzymam w niepewności
Na początku będzie disklajmer. Przed przeczytaniem komentarza należy sobie przypomnieć artykuł z DFV o różnych grupach odbiorców i przekazach, które trafiają do jednych odbiorców, a są zupełnie niezrozumiałe dla innych. Jak ktoś nie przeczyta tego artykułu, to może mieć zupełne mylne wrażenie, że kogoś obrażam
Zaczynamy!
Nie jestem w ogóle zdziwiony, że to zdjęcie wywołuje tak masowy brak zrozumienia. Owszem, to zdjęcie tu – czyli do portalu dla fotoamatorów – nie pasuje. Podobnie, jak nie pasowałyby tu wszystkie portrety koncepcyjne czy reportaże – toutes proportions gardées – Gudzowatego czy Lazara.
Zdjęcie nie jest oczywiste, łatwe w odbiorze, zrozumiałe natychmiast. Z pewnością trochę traci na czytelności wyrwane z cyklu o prawosławnych mnichach, którego to cyklu jest częścią. Na to zdjęcie nie wystarczy popatrzeć – trzeba je przeczytać. Przeczytać odczytując znaczenie… “
Pozwoliłem sobie powyżej zacytować recenzję Piotra pod zdjęciem “oj, Bazyli” z którą to nie zgadzam się.
Do oceny w KO dostaliśmy 10 zdjęć. W tym jedno pod wyżej wspomnianym tytułem. Jak zdjecie zostało ocenione przez innych uzytkowników mozna zobaczyć pod tymże zdjęciem.
Doskonale zdaję sobie sprawę,że jeśli chodzi o fotografię to moje wiadomości na ten temat, krótko mówiąc są…..żadne. Piotr a także autor tego zdjęcia mogliby mnie “zabić” jednym palcem i to najmniejszym. Uważam jednak ,że godnie z ogólnymi założeniami oceniamy zdjęcie a nie autora. Zdjęcie a nie trud jego wykonania.
Jak przez mgłę przypominam sobie wywiad z autorem p.Marcinem Kwarta. Nie pamiętam czy to był wywiad w telewizji czy też czytałem o tym. Autor opowiadał jak trudne to było przedsięwzięcie. Jak trudno było dostać zezwolenie na wejście do monastyru, jak długo zdobywał przychylność i sympatię mnichów. Jak wielkim sukcesem było to że w końcu któryś z mnichów się do niego uśmiechnął.I trwało to wszystko miesiącami.
Jeśli weźmiemy pod uwagę jaki to projekt i trudnośći które miał autor do pokonania to nie należy się żadne 5. To należy się 10.
Ale przypominam, userzy dostali jedno “surowe” zdjęcie. Myślę,że większość z oceniających nie wiedziała że jest to niewielki fragment całego projektu.
Teraz mogę się tylko domyślać dlaczego to zdjęcie jest takie a nie inne, bo jak sam autor opowiadał nie było czasu na żadne ustawienia, jak już znalazł kontakt wzrokowy z jakim mnichem starał się to wykorzystać. Nie było pozowania, nie było ustawiania przysłony ani pozostałych parametrów. Więc zdjęcie wyglada jak wygląda.
Ty Piotrze napisałeś “zaczynamy” ja napiszę… kończę.
Nie znając genezy powstania jakieś fotografii opiniujemy ją tak jak widzimy( bynajmniej ja tak robię). Ty Piotrze doskonale wiedziałeś kiedy i gdzie powstała ta fotografia. Oceniłeś ją na 5 , ja na 1. Zakładam również że doskonale znasz autora ja nie.Mniemam, że dlatego że wiedząc dużo, dużo więcej na ten temat wyczytałeś z tego zdjęcia dużo, dużo więcej niż ja.
Ps. Przypominasz sobie Piotrze zdjęcie zrobione bodajże w czasie jakiś rozruchów w Kanadzie. Zdjęcie pokazujące “całująca się parę, leżącą na ulicy”? Jakie to były różne komentarze. Rzeczywistość była zupełnie inna.
/…/Nie pamiętam czy to był wywiad w telewizji czy też czytałem o tym. Autor opowiadał jak trudne to było przedsięwzięcie./…/
Nie przejmuj się, ja też pamiętałem jak przez mgłę ))
DFV lipiec 2011 str. 120 “Ludzie Boga”.
/…/Nie pamiętam czy to był wywiad w telewizji czy też czytałem o tym. Autor opowiadał jak trudne to było przedsięwzięcie./…/
Nie przejmuj się, ja też pamiętałem jak przez mgłę ))
DFV lipiec 2011 str. 120 “Ludzie Boga”.
Nie żartuj Piryt. To DFV ma aż tyle stron?
Naprawdę warto.
To jest właśnie prawidłowe podejście do fotografii.
Co pewien czas czyta się, że fotografuje się dla siebie, dla przyjemności, relaksu itp.
To jest oczywiście teoria. Praktyka jest często zupełnie inna, najmniejsza choćby krytyka lub tylko prośba o wyjaśnienie jest uznawana za atak.
A reakcja Autora “Dnia zwycięstwa” jest dla mnie wzorcem. Zrobił zdjęcie dla siebie, sprawiło mu to przyjemność, podzielił się tą przyjemnością z innymi. Czytając komentarze też miał niezły ubaw, jakie to można wymyśleć teorie na temat zupełnie odruchowo pstrykniętego zdjęcia. Inna rzecz, że jak ktoś jest dobry to i odruchy ma dobre.
No i fajnie, jedni pochwalili, inni skrytykowali i wszyscy rozeszli się zadowoleni )))
Tak powinno być.
Chyba nie wezmę udziału. „Foty” – nie cierpię tego żargonu
Korekta: arcydzieła fotografii światowej wybieram ja
Tylko nie to! Jak wybierzesz dziesięć biedronek to też nie wezmę udziału
Korekta: arcydzieła fotografii światowej wybieram ja
Tylko nie to! Jak wybierzesz dziesięć biedronek to też nie wezmę udziału
Andrzeju… Specjalnie dla Ciebie poszukam w przepastnych archiwach portalu pasikonika
:DDDDDDDDD Przeżyłam 3 zawały przez wasze komentarze:DDDDDDDD Nie wiedziałam co się dzieje:) Ale widzę fajną zabawę Żałuję że tak rzadko zaglądam na forum:)
wybacz – jeden to pewnie przeze mnie )
im nas wiecej tym lepiej )
w niedziele kolejna edycja
Ooooo, i to jest właśnie wzorcowa postawa po (przyznaję) ostrej krytyce. Uśmiechnąć się i dołączyć do wspólnej zabawy.
Brawo Natalio, naprawdę wspaniała reakcja.
I zaglądaj na forum, życie forum jest czasem baaaaardzo ciekawe ))))))
I jeszcze o samej zabawie.
Odniosłem wrażenie, że wielu osobom bardzo się nie podoba określenie “zabawa”.
Zabawa kojarzy się zwykle z wesołością, żartami itp a tu może im się kojarzyć z robieniem sobie żartów z ich zdjęć.
Może nie jest to najwłaściwsze określenie, ale wydaje mi się że sama zabawa jest bardzo pożyteczna.
Takie ocenianie razem z innymi kilku konkretnych zdjęć i porównywanie swoich ocen daje naprawdę bardzo dużo wiedzy i wyczucia.
Również spodobało mi się podejście @natalkiena.
Doceniam. Oby więcej takich reakcji po burzy, nie zawsze przychylnych, ocen.
To się nazywa mieć zdrowe podejście do “trudnej” sytuacji, gratuluję Natalio:)
Jacek buszuje już pewnie w galeriach, ciekawa jestem bardzo które “biedronki” wybierze pod ostrzał, aż mi szkoda, że tam gdzie jadę może nie być dostępu. Nic to, nadrobię jak wrócę, wszystkim życzę dobrej zabawy… a ja może upoluję jakąś fajną biedronkę:)DDD
U mnie teraz mało biedronek:( ale znajdę jakiś fajny temat…Dwa razy już byłam przy tablicy i to pod rząd:) ale było w porządku:) sama widzę u siebie teraz dziury w edukacji fotograficznej a to zmusza by przysiąść i zdjęcia też robić:)nawet kiedy czsu mało:)
A zawału można dostać))to fakt!!!W takich sytuacjach zawze staram się zdystansować do swoich “dzieł”i tym bardziej podziwiam innych za taką umiejętność…Wszak ciągle się uczę….
Biedronka na zawołanie
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=3827646
https://www.dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=3827646
Chiba ciutek nieostra ta biedronka.
Ciekawe na czym ona siedzi, na polędwicy????
Jakaś mięsna biedronka ))
Jedna biedronka to jeszcze nic. Zobacz inwazje biedronek jaka sfotografowalem w Szwecji.
https://dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=3828280
https://dfv.pl/gallery/updates?g2_itemId=3828287
I się wyjaśniło – do zimnego browarka ciągnęły
Też się wyjaśniło – wypiły go. Jedna nie dałaby rady
Oj tak, kubeł zimnej wody działa trzeźwiąco:) A słowo zabawa oczywiście nie ma na celu nikogo obrażać. Trzeba mieć trochę zdrowego podejścia do siebie samego. Potrzebna jest krytyka, ale uzasadniona oczywiście:) Wtedy wiadomo nad czym pracować. Chyba, że ma się poczucie, że nie ma już takiej potrzeby:)Wszystko na 100% zaplanowane i celowe:) To już sam artyzm:) i sarkazm z mojej strony:) Mam nadzieję że rozumiecie.
Witam jeszcze raz. Będę tu zaglądać)
Oj tak, kubeł zimnej wody działa trzeźwiąco:) A słowo zabawa oczywiście nie ma na celu nikogo obrażać. Trzeba mieć trochę zdrowego podejścia do siebie samego. Potrzebna jest krytyka, ale uzasadniona oczywiście:) Wtedy wiadomo nad czym pracować. Chyba, że ma się poczucie, że nie ma już takiej potrzeby:)Wszystko na 100% zaplanowane i celowe:) To już sam artyzm:) i sarkazm z mojej strony:) Mam nadzieję że rozumiecie.
Witam jeszcze raz. Będę tu zaglądać)
A może masz ochotę wybierać zdjęcia do następnej edycji ?
Napisz do okuki bo On powinien wskazać następnego wybierającego.
Pierwsi, na początku sami się zgłaszali
I jeszcze co do sarkazmu, artyzmu i 100%. Podejrzewam że chodzi Ci o zdjęcie, które wygrało ostatni konkurs i wyjaśnienia jego Autora
Powiem całkiem poważnie, bo MZ jest to ciekawy temat fotograficzny.
Często rozmawiam z żoną o tych zdjęciach, konkursach i komentarzach. W przypadku tego konkursu byliśmy zupełnie zgodni, właśnie tak należało zinterpretować temat. Zarówno sam obraz (kolorystyka), jak i jego sens powinny być ściśle związane z tytułem. Patrząc na zdjęcie zareagowaliśmy tak zupełnie odruchowo, bez żadnych wątpliwości.
Jeżeli dla nas (odbiorców) było to oczywiste, to być może dla Autora zdjęcia też.
Zrobił to zdjęcie mając taką właśnie, zupełnie oczywistą koncepcję. Zilustrować sens przysłowia.
Wydaje mi się że ten temat odbiegał nieco od poprzednich. Poprzednie były raczej czysto estetyczne, ten był też nieco filozoficzny.
No to koniec powagi ))
Pozdrowienia.
- You must be logged in to reply to this topic.