Warszawa – gdzie i jak ciekawie sfotografować limuzynę

Witam,
Znajomi zrobili limuzynę, którą zamierzają wynajmować na różne okazje (śluby, wieczory kawalerskie/panieńskie itp). Świadomie użyłem słowa zrobili, ponieważ jest to mocno przedłużony trabant
Projekt dobiega do szczęśliwego końca i poproszono mnie o sfotografowanie tego auta – oczywiście celem będzie umieszczenie zdjęć w galerii na stronie ich działalności.

Czy macie może pomysły (z własnego doświadczenia lub może z oglądanych zdjęć) jakie miejsca w Warszawie (lub najbliższej okolicy) można wybrać na tego typu sesje fotograficzne?

Jakieś ciekawe podjazdy do kościołów? Place? Bramy do parków? Dworki? Każdy pomysł mile widziany, ale oczywiście miejsca powinny być dostępne bez drastycznego łamania prawa

Chętnie też przyjmę ciekawe sugestie co do samych zdjęć i organizacji sesji. Na razie planujemy zrobić ogólne ujęcia samego samochodu (w dekoracji ślubnej i bez niej), trochę detali oraz trochę zdjęć z modelami w strojach ślubnych.

Zastanawiałem się też nad sposobem sfotografowaniem auta w ruchu. Nie mam niestety dostępu do profesjonalnych przyssawek i wysięgników (jak to było opisywane w którymś z numerów DFV), ale myślałem o zdjęciach z pojazdu (motocykla?) jadącego obok – czy myślicie, że taki pomysł ma szanse powodzenia?

Najlepiej podstawcie jakiś znajomych i zróbcie zdjęcia limuzyny jak się bawią ludzie, wtedy będzie bardziej wiarygodnie

lenistwo …

Dzięki ka_tula – to była bardzo konstruktywna uwaga…

bzyxon – taki właśnie jest plan – będzie para w strojach ślubnych.

prawdą znaną w świecie fotografii jest to że aparat fotograficzny tylko rejestruje obrazy, a zdjęcia powstają w głowie
w takiej sytuacji kto będzie autorem zdjęć?

Zdjęcia już zrobione, trzy są w mojej galerii.

Jakby ktoś kiedyś potrzebował, to z miejsc polecam ul. Karową, kościół św. Aleksandra, pl. Zamkowy i ładne podwarszawskie hoteliki (np. w Okuniewie).

Gdybym miał być klientem i szukał samochodu do ślubu, to zdjęcie zatytułowane “Trampek 2” zniechęciło by mnie do wybrania tego autka.
Wyszło nieciekawie, jasne niebo, po prawej ciemne gałęzie drzewa, po co w ogóle one są? Lepsze byłoby czyste, w miarę jednolite tło, na tym tle dekoracja, czyli te białe kwiatki kompletnie giną, zwłaszcza ten po lewej stronie kadru. Nie do końca dopracowane światło do tego zdjęcia.
Pozostałe dwa o wiele lepsze i ciekawsze.
Pozdrawiam.

Gybym była klientką to żadne ze zdjęć by mnie nie zachęciło – aż kipią od obróbki programowej. Nawet nie chciałoby mi się jechać obejrzeć. Mniej obróbki a więcej samochodu.

Może jednak spróbujecie jeszcze raz, z jakimś łatwiejszym światłem – czyli raczej z boku-z przodu niż podświetlenie od tyłu. Nie będzie trzeba HDR-ów kleić i cudować z przyciemnianiem/rozjaśnianiem/szumem. Zdjęcia jasne kojarzą się bardziej radośnie – nawet jeśli auto jest ciemne, zdjęcie może być ogólnie jasne.

zdaje sie że mijałem dzis na białostockiej czekoladowe bóstwo:P