Inne
Nie wiem do jakiego fotografa iść… Kilka dni temu babcia dała mi kliszę i poprosiła abym jej wywołała zdjęcia. Według niej to stara klisza, ale nie wie dokładnie jak. Podobno może mieć 5 a może mieć 30 lat. Nie znam się w ogóle na fotografii, ale nie wiedziałam gdzie zapytać, więc piszę tu na forum. Mam nadzieję, że ktoś mi pomoże i wskaże fotografa w Łodzi lub w Kielcach, który by wywołał.
Klisza nie jest _wywołana_? Znaczy, film naświetlony ale nie wywołany, który nigdy nie był w labie, a ma ładnych parę lat? No to można zapomnieć, prawdopodobnie nic już na nim nie ma.
Chyba że chodzi o zrobienie odbitek z negatywu kiedyś wywołanego, to żaden problem, pewnie każdy zakład “na rogu” to zrobi.
A jeszcze jedno: to jest klisza jakiej wielkości? Normalny film, taki popularny, czy jakiś większy format?
Ja kiedyś wywołałem kliszę, która została wyjęta z aparatu jakieś 2 lata wcześniej i była przechowywana w lodówce. Poradził mi to fotograf, u którego wywoływałem swoje zdjęcia. Twierdził, że trwałość emulsji światłoczułęj wzrasta w obniżonej temperaturze. Nie wiem jak była przechowywana twoja klisza ale mz po 30 latach emulsja na kliszy uległa rozkładowi i ze zdjęć zostało tylko wspomnienie.
To jest cyfrowe forum i tu Ci nie pomogą, znają się tylko na sprzęcie. Mozna wywołać bardzo starą kliszę, ale robi sie to np w ten sposób że tnie się kawałeczek negatywu i próbuje wywoływać np w Rodinalu, D-76 i czas dobiera się eksperymentalnie. Popytaj na innym forum gdzie wywołuja negatywy np chyba korex. Oczywiście gdyby negatyw był przechowany w lodówce to by było lepiej.
tu masz link do wywoływania starych filmów http://www.korex.net.pl/forum/viewtopic.php?t=3054
No jak się czyta że z kliszy naświetlonej 30 lat temu nic nie będzie, a wywołuje się klisze naświetlone np w czasie II wojny światowej tzn że to jest cyfrowe forum A nawiasem mówiąc ciekawe co się “wywoła” z karty pamięciowej naświetlonej 60 lat wcześniej
? albo już z zapisanego dysku 60 letniego czy płyty DVD, jak padają po kilku latach
oj… klisza niewywołana zwłaszcza słabej jakosci może nie przetrwać cieplejszego lata (patrz klisze produkowane przez fuji bodajze dla rossmana) jesli masz negatyw to prosze bardzo.
a co do trwałosci pamieci flash jest stosunkowo trwała jezeli nie rzucasz komputerem o chodnik.
Pokaż mi 60 letni HDD . Zgadzam się z Mystik – co innego niewywołana klisza a co innego gotowy negatyw – tu emulsja jest już wywołana i utrwalona. Jako chemik z wykształcenia twierdzę, że halogenowe związki srebra, które stanowią część składu emulsji światłoczułej nie są aż tak trwałe aby wytrzymały 30 lat w niesprzyjających warunkach ( np. zbyt wysoka temperatura ). Przykład – fotochemiczny rozkład AgNO3 -azotanu srebra – już po kilku minutach na niezbyt intensywnym świetle pojawiają się czarne plamy srebra. Jeżeli dobrze pamiętam proces fotograficzny w wywołanym negatywie halogenki są już zredukowane do czystego srebra a ich resztki wypłukane w kąpieli utrwalającej przez co negatyw jest znacznie trwalszy niż niewywołana klisza.
Nikt tu nie pisał, że lepszy jest naświetlony negatyw przed laty niż nienaświetlony to oczywista oczywistość Inna jest też wytrzymałość negatywu kolorowego inna czb. A co się stało z tym filmem rossmana tak z ciekawości zapytam, poza pewnie przekłamanymi kolorami i zmianą czułości ?
Daniello194 nie zrozumiałeś, chodziło mi o to, że za 60 lat to z dysku nic nie wyciagniesz, a z ponad 60 letniego naświetlonego negatywu i teraz wywołanego da sie wywołać odbitki (np z powstania warszawskiego znaleziono niewywołany film i dało się zrobic odbitki)
A co do pamięci flash tacy jesteście pewni ich trwałośc ? DVD tez miało przetrwać 100 lat
A dla pamięci flash byle wyładowanie elektrostatyczne w pobliżu i po zapisie.
No, może faktycznie się nie dogadaliśmy ale musimy pamiętać, że technika idzie do przodu i hdd czy też karty pamięci bedą coraz trwalsze i odporniejsze na różne szkodliwe dla nich zewnętrzne czynniki. Co do wyciągania z dysku za 60 lat – pażywiom, uwidim. Nie jestem prorokiem i nie chcę przesądzać czy za kilkadziesiąt lat coś się da wyciągnąć czy też nie. Żeby to zobaczyć musimy dożyć tego czasu . Płyty dvd też są różnej jakości. Wiadomo, że w nieodpowiednich warunkach każdy, nawet najlepszy nośnik zastrajkuje.
tzn w 3 filmach na jakies 20 wyszły dziwne rzeczy w jednym wszystko było “pofalowane” tzn tak jakby było płynne.
a wdwoch pozostałych np w ogole się nie naświetlały niektore czesci filmu (np był film który z prawej był powiedzmy w 1/3 szary.
W przypadku nośników cyfrowych problem z wywołaniem ich za 60 lat jest jeszcze trudniejszy z bardzo prozaicznej przyczyny. Jak to technicznie odczytać za 60 lat? Za 10 będzie problem, za 20 będzie to niemożliwe. Dowód? Kto odczyta mi dane z dysku 5 1/4 cala? Ja mam jeszcze napęd w szufladzie, schowany “na wszelki wypadek”, ale powoli przestaję mieć możliwość podłączenia tego gdziekolwiek. Za 5 lat wszystkie komputery w moim domu będą miały płyty główne pozbawione złącza do flopów…
W przypadku filmów jeszcze nie jest tak źle. Wywołany film 35 mm z lat 30-tych XX wieku można włożyć do skanera i zebrać dane. Od biedy da radę wywołać stary film (czarno-biały na upartego sam dałbym radę, bo umiem to robić – aż taki stary jestem???) znajdując kawałek fachowca i włożyć do skanera. Zdjęcia na materiałach srebrowych na razie są łatwiejsze w archiwizacji ) Ale z kolorowymi zdjęciami już tak różowo nie będzie…
ja mam jeszcze w comodore 64 i smiga wszystko jak ta lala
nawet gry na kasetach działają
Ja też mam ale kasety mi się gdzieś zapodziały kilka lat temu podczas przeprowadzki. Apropos – szukam gry na w/w komputerek. Była na dołączanym kadridżu – Flimbo’s Quest. Jakby ktoś miał i chciał się pozbyć to ja jestem chętny.
Żeby uniknąć takich problemów jak opisuje Autofocus jest sposób – w miarę pojawiania sie nowocześniejszych nośników można z łatwością skopiować dane ze starszego na nowszy w czasie, gdy jeszcze stary nmie jest wyparty całkem przez nowy; formaty plików zawsze można zmienić.
Ja skanowałem niedawno orwoski film sprzed 30 lat z imprezy i wyszło całkiem nieźle. trochę zmienione zdjęcie dodałem do galerii. Tak czy tak jest ciągły ruch w archiwum i ciągłe zmienianie nośników. Ja trzymam jeszcze 3calowe dyskietki do ZX Spectrum i streamery
Stare nośniki moim zdaniem przetrzymają te nowe w czasie tylko potrzebni będą specjalisci i sprzęt do odzyskanie. Im nowsze nosniki tym krótszy żywot ich, patrz papirus np
Wracając trochę bliżej tematu-
Miałam kiedyś taki typowy, tani film, który się przeleżał 2 lata bez wywołania. 2, a nie 20. Warunki: na dnie szafy, jak to u nieznających się na rzeczy. A były to czasy, gdy w zakładach byli fotografowie i ciemnia na zapleczu, a nie laboludki przyjmujące tylko i oddające zdjęcia. No i zaniosłam do takiego fotografa, który z pełnym zrozumieniem przyjął, że to pamiątkowe zdjęcia więc mi zależy, i powiedział że zrobi co się da.
No i zrobił. Dało się rozpoznać kto jest na zdjęciach. Wszyscy byli wprawdzie strasznie cętkowaci, a o kolorach lepiej nie mówić, ale “coś” było widać.
Reasumując, Ruby najlepiej zrobi jak poprosi kogoś ze wspomnianego wyżej forum koreksowego i może coś z tego będzie, a może nie.
Jeśli dotychczas nie przeniosłeś danych na inne nośniki, to może być problem z ich odczytem z dyskietek 5 1/4 cala. W minionym roku przenosiłem dane zarówno z takich dyskietek jak i z 3,5 calowych pamiętających wczesne lata 90. ub. wieku. Niestety, część była już nieczytelna .
Jeśli dotychczas nie przeniosłeś danych na inne nośniki, to może być problem z ich odczytem z dyskietek 5 1/4 cala. W minionym roku przenosiłem dane zarówno z takich dyskietek jak i z 3,5 calowych pamiętających wczesne lata 90. ub. wieku. Niestety, część była już nieczytelna .
Trzeba regularnie robić migrację danych ze “starych nośników” na “nowe zrobione wg. nowych technologii” kiedy to stara technologia jest jeszcze używana. Unika się wtedy ww. problemów. Problemem za to pozostaje czym odczytać pliki za 50 lat. Może się okazać, że nie ma żadnego “viewera” do jpg-ów ani nawet do obecnych rawów. Z tego co kiedyś czytałem to ponoć TIFF jest jakimś takim formatem, który ma szansę wytrzymać próbę czasu, były tam porady aby archiwizować zdjęcia (bo ten przypadek nas najbardziej interesuje) w tym formacie.
Owszem ale problemem jest większa czasochłonność bo co innego jest zwykłe skopiowanie w skali 1:1 na nowszy nośnik a co innego konwersja każdego zdjecia do nowego formatu, który zresztą pojawia się tak żadko, że można o tym zapomnieć oraz przedewszystkim małe przeświadczenie ludzi o tym. Jakoby jeszcze ludzie jakoś tam wiedzą, że kopia zapasowa jest potrzebna, że takie DVD nie ma wiecznej trwałości to już jakoś nie kojarzą, że ich zdjęcia, dokumenty itd. za 20 lat mogą być nie do odczytania bo zmienią się “standardy”. O tym drugim prawie w ogóle się nie pisze. W wielu instytucjach jednak nadal to papier jest podstawowym “medium” archiwalnym a nie archiwa alektroniczne, które raczej traktuje się jako “tymczasowe”.
a tak w ogole to przez te wynalazki ludzie nie przelewaja zdjec na papier i to też jest błąd ;P

O czym marzą nawet najbardziej tandetne laby wspomijąc w rozmażeniu czasu przynoszenia klisz i robienia odbitek 10×15 aby potem zobaczyć w ogóle co wyszło a co nie
Oczywiście zdjęcie na papierze to dobra kopia zapasowa (jeśli nie jedyna). Papier jak nie spłonie ani go pies nie zje to się nie sformatuje ani nie utraci się do niego dostepu ale takie papierowe zdjęcie ma wady. Nic już w zasadzie z nim nie mozna zrobić. To dobra kopia dla totalnie gotowych i basta zdjęć. No i trwałość takiej kopii też nie jest wieczna. Podejrzewam, że po 50 latach (nawet trzymania w szufladzie chroniąć przed pazernym na niszczenie słońcem) zdjęcia z obecnych drukarek będą wyglądały jak z impresjonizmu :]
ja nie mówię tu o papierze jako nosniku danych tylko jako o pamiątce. Wiadomo, że nie wsadze sobie do albumu zdjęcia przedmiotu który wystawiałem np na allegro ale lubie sobie druknąć zdjęcia ze znajomkami rodziną tak na pamiątke i np postawić sobie na birku fotke z hiszpanii albo powiesić na scianie 100 na 70 cm plakat
A to już nie moje zmartwienie, niestety. Za 50 lat będę już tylko wspomnieniem (a może nawet nie
)
No ale jak założymy, że jesteś fotografem świadomym swych umiejętności i chciałbyś swoje dziedzictwo przekazać potomnym…. Tak jak w rodzinach są obrazy namalowane przez przodków czy napisane przez nich wiersze dlaczego by nie miało tak być z fotografią? Nikt z was nie miał dziadka który po sobie zostawił wiele pięknych czarno-białych zdjęć albo prościej, nikt z was nie ma starych rodzinnych fotografii jakichś nawet pradziadków i nie miał ochoty “uratować” tego przed czasem, który pożera wspomnienia?
Saldgor, masz rację. Ja właśnie tak zrobiłem. Podczas remontu domu, w którym mieszka babcia w walizce na strychu znalazłem kilkadziesiąt starych zdjęć. Część z nich była w niezłym stanie jak na ich wiek – niektóre pochodzą prawdopodobnie z końca XIX w. Można się tego domyślać na podstawie ubrań ludzi będących na tych zdjęciach. Inne są w znacznie gorszym stanie i tymi właśnie zajmuje się znajomy fotograf tzn. skanuje i naprawia a efekty są kapitalne. Mam świadomość, że to nie jest już stare zdjęcie tylko jego kopia ale jego żywot jest przedłużony. W rezultacie mam nową wersję starego zdjęcia na papierze i w pliku. Poza tym taka kolekcja ubrana w odpowiednie ramki genialnie wygląda na ścianie pokoju urządzonego w stylu retro.
VEGF 165 protein secretion in ASC cell conditioned media was not significantly impacted irrespective of dosage cialis without prescription A typical cycle of Dianabol is typically structured as 25 40mg cracked throughout each day for 4 6 weeks, either alone or stacked with other steroids
- Musisz się zalogować by odpowiedzieć w tym temacie.