Open Camera – aparat z dopalaczem

Czy zdarzyło wam się bezskutecznie poszukiwać w telefonie możliwości ustawienia czułości ISO czy kontroli autofokusu? Nie tylko nie wszystkie aplikacje dostarczane przez producentów oferują takie funkcje, ale niektóre wręcz celowo pozbawiono możliwości wprowadzania części ustawień. Ma to oczywiście sens, bo nie każdy jest sprzętowym geekiem i odróżnia HDR od EV, a te od przysłony.
Tak na marginesie: warto wiedzieć, że Android jest systemem, który pierwotnie zaprojektowano jako system operacyjny dla aparatów cyfrowych. Koncept się nie przyjął (jedynym aparatem z tym systemem był zapomniany wieki temu aparatosmartfon Samsunga). Szlachectwo zobowiązuje – darmowa Open Camera odwołuje się do dziedzictwa Androida i pozwala na daleko idącą kontrolę aparatu wbudowanego w telefon. Co więcej, można włączyć tryb, w którym aplikacja starać się będzie przejąć kontrolę nad aparatem
i stosować różne nieoficjalne sztuczki. Takie działanie może spowodować oczywiście nieprzewidziane efekty, ale program lojalnie o tym ostrzega użytkownika.
Do dyspozycji dostajemy cały szereg funkcji, takich jak bracketing czy składanie HDR. Program potrafi również w pewnym zakresie eliminować paskowanie matrycy powstające w migającym świetle. Warto zwrócić uwagę na tę aplikację.

Aplikacja testowana na telefonie Neffos X1Max