Photoshopa chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jest synonimem programu do obrabiania zdjęć, a o jego istnieniu wiedzą nawet ludzie, którzy z fotografią mają do czynienia raz na pięć lat gdy akurat potrzebują zdjęcia do dokumentów.
Ponieważ Photoshop jest starszy niż telefony komórkowe i funkcjonował na komputerach o mocy obliczeniowej tysiąckroć mniejszej niż dysponują dzisiejsze telefony komórkowe. Nie dziwne więc, że Adobe wpadło na pomysł, żeby wykorzystać popularność i jakoś przypomnieć się właścicielom telefonów – a nuż spróbują płatnej wersji na komputer? Trudno powiedzieć, czemu to miało służyć. Faktem jest, że wersja na komputer różni się od komórkowej radykalnie. Oczywiście po części to konsekwencja innego sposobu sterowania (Photoshop od zawsze był sterowany myszą), po części potrzebami właścicieli telefonów. W komórkowej wersji większość czynności zautomatyzowano, więc Express nie przypomina nawet Photoshopa Elements, nie mówiąc już o dorosłej wersji. Słowem – ani świnka, ani morska. Ale do przycinania i zmiany kolorystyki zdjęć nada się całkiem nieźle.
Brak komentarzy do "Photoshop Express – odmiana komórkowa"